gosiaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosiaj
-
hej kochane Strazniczki :-) melduje, ze zyje i pamietam o Was wszytskich :-) Ciesze sie, ze nadal moge podczytywac wpisy \"starych\" strazniczek i ze jest tez tak duuuuuuuuuuzo nowych :-)))) Ja nadal jem z WW ale bez liczenia punktow. Staram sie trzymac zasad i unikac tych rzeczy, ktore byly ZLE dla nas :-) A do tego wszytskiego moj ukochany tez je ze mna, jest dumny i szczesliwy i czuje sie zrowo jedzac z WW i ze mna :-)))) troche sobie pofolgowalismy na poczatku naszego zwiazku, ale teraz ladnie wracamy do normalnosci :pozegnalismy wszelkiego rodzaju pizze, chipsy i inne takie diabelskie wymysly :-))) Teraz cieszymy sie truskawkami, kalafiorami i pysznymi pomidorami :-) zycze Wam wszystkim duuuuuuuuuzo slonca: pamietacie o witaminie D?? Viola z pewnoscia, bo duzo bylo mowione o niej na spotkaniach WW ;-)caluski i do nastepnego razu!!!
-
hej Kobietki! widze, ze po weekendzie znow Was pelno :-) cos jest chyba nie za bardzo w tym roku z wiosennym zapalem do odchudzania. Mi tez sie nie chce pilnowac. Tzn stram sie za kazdym razem gotowac w domu i omojac z daleka wszystkie \"kebabownie\", ale niestety nie da sie zapomniec o tym ze mam w szafce slodycze dla mojego chlopaka :-( kupilam sobie nawet misie gumowe, ale one niestety nie potrafia zastapic ciasteczek pieguskow czy innych herbatnikow!!! Kto w ogole wymyslil slodycze!!!!! Staram sie jesc duzo warzyw, ale i tak czuje, ze spodnie staly sie bardziej dopasowane niz zwykle....Musze sie powaznie zabrac za WW.... Moja siostra urodzila Mikolajka w zeszly czwartek. Dodam, ze moja siotra przed zajsciem w ciaze wazyla okolo 54kg, przy wzroscie 165cm. A Mikolaj urodzil sie zdrowy, 4400g i 61 cm :-))) Niezla robota :-) A 2006 rok jak dotad przyniosl mnostwo dzieci, na swiat i do brzuchow :-)
-
Pinokio: ja tez tylko trzymam kciuki :-) na szczescie to nie ja czekam na skurcze hihi :-) :-):-) becik: ona jest w warszawie, ale chyba jeszcze nic sie ni9e urodzilo, bo nikt nie daje znac :-(ona chyba da sobie rade, chodzila do szkoly rodzenia, poza tym jest ratownikiem medycznym i fascynata medycyny a szczegolnie ginekologii i sexuologii....Moze to nic nie znaczy w praktyce, ale chyba w teorii jest przygotowana :-) wierze, ze bedzie dobrze :-)to jej pierwsze dziecko i ja bede po raz pierwszy taka prawdziwa ciocia :-) madach: jak wszytsko sie bedzie dalej tak ukladalo jak teraz to pewnie w lutym pojade na pol roku i wrocimy razem :-) ale wszytsko sie moze zdarzyc...szczegolnie przy takiej odleglosci i nie widzac sie 6miesiecy.... caluski
-
Becik: a czemu nie bedziesz rodzic? ja tu wlasnie chodze po mieszkaniu z telefonem w reku i czekam kiedy dostane wiadomosc ze jestem ciocia....Moja siostra miala termin na zeszly poniedzialek i chyba juz od rana lezy pod kroplowka zeby cos tam przyspieszyc...a ja siostrze ciagle powtarzam ze porod to piekna rzecz....Sama nie mam jeszcze dzieci, ale chyba wole byc to tego optymistycznie nastawiona :-) caluski dla strazniczek
-
witajcie strazniczki!!! tak dlugo czekalysmy na piekna wiosne i w koncu jest!!! Dla mnie to znak swiezych warzyw i owocow, zrowego odzywiania i swietnego humoru!!! Mam nadzieje, ze dla kazdej z Was to tez nadzieja na zgubienie kilogramow!!!Pamietajcie, zeby zajadac sie warzywami!Teraz sa i beda takie tanie i pycha!!! Ja sie przyznam bez bicia, ze nie punktuje. Staram sie jesc wg zasad ww, ciagle kupuje te same produkty i jakos leci. Niestety swieta daly sie we znaki i chyba doszly mi 2 kg. Ale to nic, teraz jst cieplo, nie chce sie siedziec w domu i zagladac do lodowy albo dzukac slodyczy schowanych w kazdym kacie :-P Rozkoszuje sie nuda i przymusowym siedzieniem w domu, bo przedwczoraj mialam wyrywane zeby madrosci....Teraz siedze z twarza chomika, wielkimi policzkami i marze o tym zeby zjesc normalny obiad, a nie zmiksowana warzywna breje...Na szczescie widze juz lekka poprawe i mam nadzieje, ze opuchlizna zacznie ustepowac juz powoli...Moze jutro zaczne wygladac normalnie.... Na swieta pojechalam do domu z moich kochanym. Bylo swietnie. Nie myslalam, ze moja rodzina moze byc taka cudowna...Kazdy probowal sie z nim dogadac jak tylko mogl (on jest Australijczykiem), rekami, nogami i za pomoca mojego tlumaczenia. POtem pojechalismy fo Warszawy i bylismy tam 4 dni. Jego ulubionym miejscem bym Nowy Swiat (jest nauczycielem angielskiego i w jednej z ksiazek byla czytanka o nowym swiecie i kawiarni bilklego) i paczki :-)))) Gareth wyjechal zachwycony Polska a szczegolnie POlakami. POwiedzial ze teraz bedzie wypowiadal sie o Polakach tylko z szacunkiem i nie pozwoli Niemcom robic negatychnych uwag na nasz temat-co sie wczesniej zdarzalo.... Moja siostra jest od wczoraj w szpitalu i czeka az Mikolajek zdecyduje sie opuscic jej brzuch...Strasznie sie ciesze i nie moge sie doczekac kiedy bede mogla go zobaczyc chocby na zdjeciach!!! JAk bylismy u niej w Wawie, to chyba oboje bylismy w szoku patrzac na jej brzuch....Byl takie wielki i okragly jak pilka i czasem tylko wieczorami mozna bylo zobaczyc mala odcisnieta nozke mikolajka, jak sie rozciagal....Szok... I tu wlasnie przechodze do GRATULACJI dla CIEBIE SARDO!!! Ciesze sie, ze bedziecie mieli dzidziusia. To chyba bardzo umocni Towje malzenstwo :-)))) STrasznie sie ciesze :-))))))POwiedzialas juz mezowi i coreczce??? Chyba mala sie ucieszy, ze bedzie miala rodzenstwo :-) Violu: Tobie tez gratuluje nowego celu w zyciu :-))))Teraz bedzie business woman :-))) Trzymam kciuki, zeby wszystko sie udalo!!! Pinokio, Zarowka Anno_D: widze, ze wrocilas:-) Chcesz utrzymac wage czy znow cos zgubic? Pozdrawiam wszytskie \"stare\" i \"nowe\" strazniczki!!!! I trzymam kciuki ze te z nas, ktore wlasnie maja mature!!! U mnie kasztany zakwitly :-) POzdrawiam
-
WITAJCIE KOCHANE STRAZNICZKI jestem znow z Wami, ciagle zyje :-))) Przepraszam, ze nie odpisywalam na nawolywania, szczegolnie ze strony Violi Staram sie Was czytac, ale po prostu nie daje rady z pisaniem.... A teraz troche z zycia :-))) Moja milosc kwitnie...to lato ma byc latem milosci...POtem bedzie jesien i zina i zima moj ukochany chce wyjechac do domu do Australii, zeby tak zakonczyc studia...Ze wzgledu na kierunek moich studiow (Amerykanistyka) ciagle namawia mnie na wyjazd razem z nim....Od stycznia do pazdziernika...Ale ja nie wiem, boje sie strasznie tych kilometrow, tej odleglosci, tej odpowiedzialnosci...Nie chodzi o to, ze obawiam sie bycia tam sama, w razie gdyby cos nie wyszlo, bo dalabym siebie rade, ale ogolnie boje sie , ze ten wyjazd moze cos zepsuc....ogolnie boje sie milosci... Przez ciagle bieganie ode mnie do niego, potem na uni, wczesniej do pracy, zostawilam ww calkowicie...Juz doszlo do tego, ze budzilismy sie, pilismy w lozku kawe, potem okolo 17 jak umieralismy z glodu, to zamawialismy sobie jakas pizze, potem znow spanie, potem moze jakis spacer, a na kolacje chipsy albo cos slodkiego....Mimo to chyba nie przytylam, przynajmniej nie czuje po ubraniach, a na wage boje sie wejsc... Ale najdziwniejsze z tego wszytskiego jest to, ze ja po prostu tesknie za ww....dzisiaj po uni przyjechalam do domu, zrobilam sobie zupe jarzynowa, na bulionie warzywnym, z odrobina koncentratu pomidorowego....A teraz wielki talerz surowki z pomidorow, papryki i ogorka i lyzeczki pesto :-) I czuje sie w koncu dobrze :-))) Musze nauczyc kochanego jesc ze mna, bo jak tak dluzej bedziemy jechac na pizzach czy piwie, to chyba sie to dla nas zle skonczy.... Moj ex sie wyprowadzil...Mieszka jeszcze przez tydzien u swojego przyjaciela, a potem wylatuje do irlandii...czasem jeszcze placze, ze to 7 lat tak sie dziswnie skonczylo, bez pozegnania...ale moze to lepiej...PO co zbedne slowa i lzy...Zycze mu tylko, zeby znalazl kobiete, ktora da mau tyle milosci, ile on potrzebuje... Za to mam nowa wspolokatorke, Niemke, baaaaaaaaaaardzo fajna :-) Jest tez taka gadula jak ja i chyba sie bedziemy dobrze rozumialy....Biedna jest, bo jest swiezo w Dreznie, ma teraz duzo na glowie i chyba sama nie wie za mocno od czego zaczac...Internet nie dziala, drukarka nie dziala, wszedzie biurokracja :-( Chcialabym jej pomoc, ale nie umiem, poza tym to ona jest w swojej ojczyznie :-) postaram sie przeczytac zaleglych 20 stron i napisac cos bardziej osobistego dla kazdej z Was.... caluski
-
witajcie Kochane Strazniczki!!! Chcialam zameldowac, ze jestem, zyje, stram sie Was czytac regularnie, choc nie zawsze mi sie to udaje :-( Wracajac z pracy jestem tak zmeczona, ze niestety nie mam sily nawet na czytanie, a w wolne jest tyle innych zajec, ze nie daje rady sie ogarnac... W moim zyciu duzo sie zmienilo....Od nowego miesiaca mam nowa wspolokatorke, wydaje sie byc bardzo fajna....Moj ex wyjezdza z Niemiec, rzuca studia, zaczyna zycie w Irlandii...Jest strazsnie ciezko zyc nam teraz pod jednym dachen, dlatego stramy sie unikac przebywania w domu w tym samym czasie... Jestem szczesliwa....Cokolwiek to nie oznacza, jakkolwiek to nie jest dziwne :-) Poznalam kogos, a raczej spedzam coraz wiecej czasu z kims, kogo znam od roku i coraz bardziej czuje sie szczesliwa.... @Viola: Ja ciagle tu jestem, nie martw sie....Mimo osiagniecia wagi ( teraz juz po raz kolejny) nadal jestem z Wami i kocham WW....To jest czesc mojego zycia, Wy i ten sposob odzywiania.... Ciesze sie ze mialyscie cudowne wakacje i bardzo dziekuje za fotki A dzien swietego Patryka swietowalam ze znajomymi :-) Jednym z nich jest Australijczyk i Brytyjczyk :-))) No i jeszcze kilku nuuuuuuuuudnych Niemcow.. @Tosia: na zdjeciach z Viola az promieniejesz :-))) W ogole swietnie razem wygladacie, jedna czarna, druga blondi :-)))) @Zarowka: widze ze masz w sobie duzo z \"faceta\"-murujesz, budujesz, wiercisz, pilujesz i nwet lepsza w komputerach jestes....Niech tylko kiedys uslysze jakies zle slowa o Tobie z Twoich slow(a raczej klawaiatury)....Kurde, podejrzewam, ze gdymys jakims cudem znalazla sie na bezludnej wyspie, to po jakims roku, gdybys byla odnaleziona, zylabys w jakims slicznym domku z bambusa, z ogrodem pelnym egzotycznych kwiatow i niezla gromadka wystruganych z drewana ludzikow :-))) @Pinokio: co jakis czas masz zastoj w wadze, a co jakis czas niezly przeskok....Trzymam kciuki, zebys zmienila znow wpis w tabelce i zaskoczyla wszytkich swoim nowym obliczem :-P a jak tam sprawy ze slodyczami, bo ja wlasnie podgryzam gorzka czekolade z wisniowym nadzieniem :-( @Sarda: jak dobrze, ze jestem...Kiedy przeczytalam, ze odchodzisz, nie moglam uwierzyc...Kazdy ma momenty zalaman, dolkow, ale potem wszystko zaczyna sie ukladac :-))) Ale my tutaj nie jestesmy niczemu winne, a mysle ze wrecz, ze kazda z nas az rwie sie do pomocy, kiedy ktorejs z nas jest gorzej z jakiegokolwiek powodu...Ciesze sie ze jestes :-) :-) :-) @Marchewa, ja tez chce fotki :-))) To , ze mnie od czasu do czasu nie ma, nie oznacza ze nie jestem zainteresowana :-) :-P @Madach, wyslij mi troche tej wiosny....Kocham kwiatki i chcialbym zobaczyc choc jeden znak, ze wiosna nadcodzi....Prosze i przebisniego :-) @janta @Anido @Letycja @Caarla @Bajka @Anno D @Niusia @Iwa @Kate
-
witajcie kcohane!!! dziekuje Wam wszystkim za cieple slowa .-)))) nasze forum jest najlepsze :-))) @Violus: nawet nie probuj sie zastanawiac nade mna!!! Ciesz sie swoimi urodzinami, swietna zabawa, swietnymi goscmi, rodzina i znajomymi! przesylam Wam ciekawego linka: http://enneagram.pl/ moze sie jeszcze czegos ciekawego dowiecie o sobie :-))))
-
hej Kochane!!! wlasnie leze na sofie z wielkim brzuchem, objadlam sie makaronem z sosem pomidorowym i brokulami....dzisiaj dzien dluuuuuuuugi, od 4.45 na nogach, spalam tylko 3 godziny, ale jakos jeszcze mam powera :-))) moj tata to strazak, ten w okularach :-) ja tez okularnica :-))) @madach :-))) podziwiam Cie, ze sie tak zaparlas na to plywanie :-))) mojej siostrze ani mamie ani przez glowe nie przejdzie,zeby sie nauczyc :-)))ja zreszta tez nie jestem najlepsza plywaczka, ale przynajmniej umiem sie jakos utrzymac na wodzie i daje rade :-) @Bajka:wszytsko jest na stonie, wystarczy poczytac, moze ja osobicie sie mocno nie wkladam w pisanie informacji o WW ale mysle ze to bez sensu kopiowac te same rzeczy co 10 stron :-))) Chyba ze ktos to sam sobie zbiera w jakims pliku i moze wszystko razem wyslac :-) @Viola: mam nadzieje ze sie swietnie bawisz....Jeju, jak ja sobie te moje urodziny przypomne to chce mi sie z okna skakac....Nie raz spedzalam ten dzien w pociagu, ale nigdy nie bylo tak strasznie jak te tydzien temu... @Janta: *gosiaj@web.de********** dziekuje za pamiec kochana :-) @Anno Domini: syneczek jest slodki i kochany, moglas tylko dolozyc kilka swoich zdjec :-))))a i ten torcik jest calkiem calkiem....Kurde, ja nawet zlamanego ciastka nie zjadlam w urodziny.... sorki dziewczyny, ze tak ciagle do urodzin nawiazuje, ale troche smutne byly i przeplakane.... @Roxana: ja jadlam placki ziemniaczane z piekarnika, ale chyba cos zle zrobilam (o ile mozliwe jest zepsucie tak latwego przepisu) i nie smakowaly tak dobrze jak z patelni....ale jakas namiastka jest i wazne ze malo zbednego tluszczu :-))) przesylam reszcie bo juz ledwo widze na oczy...ide sie wykapac i spadm do lozka....mam nadzieje ze do 21.30 sie wyrobie :-)))) a Wy piszcie piszcie, zebym miala jutro rano o 5 co czytac przy kawce :-)))
-
ups jakas pomaranczowa bylam...jestem?
-
@Viola: przezylam wlasnie poranny szok!!! jestes zajebista laska!!!!!!!!!!!!wow :-)))))))chcialabym tak wygladac konczyc 40 lat :-)))
-
@anido:na tym zdjeciu z coreczka, gdzie masz na sobie rozowa koszulke, wygladasz slicznie i mlodziutko wiec tak obetnij!!
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU URODZIN VIOLU!
-
czesc kochane! strasznie sie ciesze, ze znow jestescie....Wczoraj bylam w lozku juz o 9, ale niestety po godzinie sie obudzilamcalkiem wyspana :-P i wtedy poczulam sie bardzo glodna....ale z lenistwa nic nawet sobie nie zrobilam, zreszta juz nie chcialam sie obzerac w tej mojej sennej przerwie :-))) za to juz jestem po sniadanku .-))) Zjadlam kromke vollkorn chlebka + maslo orzechowe+plasteren wedliny+ pomidor i teraz wlewan w siebie kawke...w pracy beda dwie bulki :-))) kawki i herbatki, a potem wieczorem nie zamierzam sie szybko klasc spac, wiec pewnie cos tam jeszcze zapodam...Musze obliczyc ile to ma punktow i ile moge jeszcze jesc, bo juz sie pogubilam.... Tak, chcialabym zrzucic 2 kg, ktore nabralam w zime, chyba zostal juz kg, wiec to nie jest problem, mam przeciez jeszcze cala wiosne i lato.... A z praca to juz nie moja wina....Nietstety taki system, wszyscy pracuja po 12 godzin :-(((( mi podobalo sie bardziej 6xpo 8godzin niez teraz 4x12....ale to nie bedzie trwalo wiecznosc....A wole taka prace w ferie niz roznoszenie ulotek :-)))) ciesze jeszcze na prawde, ze jestescie i ze wszytsko jest znow dobrze ;-) widzicie jakie jestesmy silne ? :-) caluski i do 19:-))
-
i tak powinno byc, wszystkie razem i wspolnymi silami dojdziemy do celu!!!
-
ja jestem!!! i topiku nie opuszczam!!! @Viola: male slowko!! nie przejmuj sie glupotami!!! wydaje mi sie, ze to kazdej wolny wybor na jakim forum rozmawia. Jesli chce byc tam-niech bedzie!!! Tu przynajmniej jest super, mamy specjalistki, fachowa porade (juz o tym pisalam i nie chce sie powtarzac).niech kazdy robi co uwaza!!!A boczenie sie i obrazanie to troche dziecinada....Trzeba byc ponad to!!! Ja wlasnie 10 minut temu wrocilam do domu...Nawet glodna nie jestem...Zjadalm od rana 2 bulki z maslem orzechowym, szyneczka, ogorkiem i pomidorkiem i 4 clementynki :-)))) no i oczywiscie kawki zeby nie umrzec w pracy.... teraz chyba zjem ogorkowa WW czyli nie zaprawiana, na bulionie warzywnym... caluski i do pozniej!
-
dzien dobry kochane Kolezanki :-)))) dzisiaj mnie nikt nie pobije :-) Jestem tu pierwsza i ostatnia :-) :-) :-) przespalam moze ze 3 godziny, pije kawke zeby jakos sie obudzic i za 15 minut biegne do pracy.. zycze milego dnia i liczenia punktow :-)))
-
mam pytanie: co bedziemy jesc, jak dotrze do nas ptasia grypa???? ja glownie jem wedline z drobiu i filety z kurczaka na obiady :-( @sarda: dzieki za troske kochana, jakos zyje i sie trzymam! Pozdrow ode mnie aquarium :-)))
-
witajcie dziewczeta :-)))) humor u mnie nie najlepszy, ale daje rade :-) dzisiaj ostatni dzien wolnego, jutro na 6 rano do pracy i znow 12 godzin meki...Na szczescie pocieszam sie tym, ze zaledwie 4 dni pracy starczyly, zeby zgubic 1kg :-))) oby tak dalej :-))) wczoraj poczytalam sobie forum i nie moglam uwierzyc co sie tu dzialo :-))) moze to nie jest smieszne, ale troche sie posmialam :-)) dlaczego w ogole potrzebne sa 2 topiku, skoro na obu podaje sie te same informacje?? czyzby Rubensowskie pieknosci byly leniuszkami? :-) :-) :-) byloby fajnie, gdybysmy sie jakos zjednoczyly i tu o wszytkim gadaly. Mysle ze to, w jakim stopniu NIE zajmujemy sie dieta, wcale nie odejmuje wartosci temu topikowi. Duzo jest warotsciowych informacji, duzo przepisow. A przede wszytkim wszystkie zawarte informacje podane \"miedzy wierszami\" sa niezmiernie istotne. Wydaje mi sie, ze kazda z nas ma jakies tabele, bunktacje, ale najwazniejsza zasada tego sposobu zywienia jest wspolna wymiana doswiadczen. Tym wlasnie WW rozni sie od innych diet. WW polega na spotykaniu sie w grupach i rozmowie o tym jak zyc i jesc. Jedne robia to w grupach profesjonalnych, inne na forum tak jak my. Ja bedac przez jakis tam czas w grupie WW moge powiedziec, ze tu dowiedzialam sie duuuuuuuuuuzo wiecej.To dzieki wlasnie przyjaznej atmosferze i serdecznym przyjeciu. Nikt z was nie bagatelizuje pytac, wszytko jest liczone razem, analizowane....I to jest cool :-))))))))))) @White: witam Cie zowniej bardzo serdecznie z nami :-))) Mam nadzieje ze pozostaniesz na dluzej. A myslalas o tym, zeby jesc wiecej produktow wysokopunktowanych, zamiast wielkich ilisci jedzienia? Wystarczy, ze rano zjesz sobie 2 plasterki tlustego zoltego sera, albo posypiesz obiad ztartym serem zoltym zamiast parmezanem i juz masz kilka punktow wiecej. Ach, ja bym nie miala najmniejszych problemow z wyjedzeniem punktow, one same leza w szafkach i na polkach w lodowce i az prosza, zeby je zjesc :-)))) @niusia: fajnie, ze mamy kogos z innego kontynentu :-))) zawsze bylam ciekawa czym rozni sie Wasze WW od Europejskiego :-))) O owocach zdazylam wyczytac, ze sa punktowane, ale wiecej nic nie wiem :-) @AnDa: bedzie dobrze, wiosna idzie wielkimi krokami a to oznaczy, ze takimi samymi krokami odejda kilogramy!! @Anno Domini: Gratuluje domku :-) nie ma to jak babskie sposoby przekonywania facetow :-) dzialaja zawsze :-))) A tak szczerze mowiac, to wygladasz tak super i tak szczuplo, ze moglabys spokojnie dac spokoj z odchudzaniem :-))) ale z drugiej strony Cie rozumiem, dopoki nie osiagniesz swojego celu, bedziesz czula sie grubo, badz przynajmniej nie tak jak trzeba! @Viola: kazdy zna Twoja wartosc i Ciebie jako osobe i dlatego walczly dziewczyny o Ciebie tak mocno :-))))))))))) Zawsze potrzeba kgos takiego jak Ty, kto czuwa i pilnuje porzadku w liczeniu :-))) No i w ogole ustawia \"do pionu\" cale towarzystwo :-)))) @Pinokio @Zarowka i dla calej reszty kochanych strazniczek
-
witajcie strazniczki :-)))) dzisiaj moje male swieto, koncze 27 lat :-))) miala byc mala imprezka urodzinowa, przyjezdza specjalnie moja przyjaciolka, ale wczoraj moj facet zrobil mi przed-prezent i ze mna zerwal sms-em jak bylam w pracy, wiec nastroj jest cool...taka mala niespodzianka urodzinowo-walentynkowa.... ide sie wykapac, moze ktos jednak sie zlituje i przyjdzie zlozyc zyczenia....
-
witajcie Strazniczki!!! po ilosci nowych kolezanek widac, ze idzie wiosna i czas realizacji noworocznych postanowien :-))))))) bardzo sie ciesze, bo oznacza to duuuuuzo wpisow, nowosci i wzajemnego wspierania sie :-))))) @Zarowka :-))))dziekuje Ci jeszcze raz slicznie za zdjecia :-)))) juz je skomenowalam w mailu ale dodam jeszcze tylko, ze po Twoim stroju w Krakowie od razu widac, ze jestes artystka :-))) Acha, pokazalam jeszcze Twoj murek mojemu facetowi a on na to: wow! zajebisty!!!Dzieki tez za pieseczka. W mojej rodzinie kotek jest chyba najwazniejszym czlonkiem rodziny :-))) @Viola:hihihihi...i juz wiecej nic nie napisze :-))))))))))))))) @Pinokio: pytalas co z naszymi przyjaciolmi w kuchni. Zastosowalam wszystkie wasze rady. Umylam wszystkie szafki woda z octem, pochowalam wszytsko do pudelek, lacznie z zamknietymi jeszcze fixami i przyprawami, postawilam na szafkach miseczki z kminkiem, przyklejanki z feromonami i za szafki popsiukalismy troche chemia :-))) od tamtej pory (czyli juz ze 3 tygodnie) widzialam lacznie 3 glizdki, ani jednego mola :-)))) zobaczymy co bedzie dalej :-)))) a poza tym ja ostatnio tez pokusilam sie o czekoladke....mniam a wlasnie, o co chodzi z tymi nadgarstkami...moze sie czegos naucze od doswiadczonych kolezanek ;-P @sarda: ja juz z doswiadczenia wiem, ze trzeba przed wyslaniem posta go skopiowac, profilaktycznie....a powiedz, jak twoja corcia sie czuje w anglii???chodzi tam do przedszkola?mowi po angielsku? ma duzo kolezanek??? ja wiesz, studiuje amerykanistyke, kulturoznastwo,sama spedzilam rok w londynie i baaaaaaardzo mnie takie rzeczy interesuja... @Tosia: fajnie odchodzac sie z kolezankami, ktore sa podobnej postury, w podobnym wieku....ale majac wspolnika faceta, mozna sie tylko dolowac....Moj facet bardzo chcial rozwiazac ostatnio zagadke jak to jest mozliwe, ze on wie duzo wiecej ode mnie, duzo slodyczy, a ciagle chudnie....natomiast u mnie nic sie nie zmienia....heh...bardzo bylo to zabawne... ja teraz znow chodze do pracy...zmienily sie troche zasady, bo pracuje 4 dni, potem mam 4 dni przerwy. Kazdego dnia pracuje 12 godzin, 2 pierwsze dni pracuje od 6 rano do 18, a dwa pozostale od 18 do 6 rano....dzisiaj wlasnie pierwszy nocka....jestem zalamana, bo strasznie mnie ta praca meczy...Biegam doslownie 10 godzin non stop, nie mam krzeselka i wydaje mi sie ze na calych nogach mam siniaki....To wlasni przez ten czas, keidy uczylam sie do egzaminu i spedzalam dnie cale na kanapie z ksiazkami w reku....Ale to z drugiej strony dobrze, bo teraz mam sport extremalny :-)))) oki, ide odpoczywac :-)))
-
Hei Pinokio! Chyba nie ma go po polsku, chyba ze wgledu na to, ze w polce stosuje sie jeszcze ten inny system liczenia (a w Niemczech wlasnie flex points) Zaraz zatrudnie mojego chlopaka do szukania w sieci jakichs nowosci po polsku :-))
-
a...i jeszcze jdno :-))) Zarowka, ja chce w koncu ten Twoj murek :-)))) i ogody i inne zdjecia :-)))) jestem tu chyba zapomniana, a ciagle prosze o wasze zdjecia :-( gosiaj@web.de
-
@Anda: nie przejmuj sie!!! organizm sam wie w jakim tepie ma sie pozbywac nadmiaru tluszczu....Musisz go najpierw rozbujac, potem nie dawac pretekstu, zeby zatrzymywal zapasy, a zobaczysz, ze to dziala!!!! Czasem jest tak, ze waga stoi w miejscu nawet 6 tygodni, mimo, ze liczysz punkty i cwiczysz...ale potem znow idzie w dol i jest ok. Nie od razu Krakow zbudowano...Pewnie, ze kazdy chce widziec na wadze jak najszybciej nagrode za liczenie, ale to nie jest takie latwe....nawet 0,5 kg na dwa tygodnie jest SUPER!!! Ja w od pazdziernika licze punkty a ciagle moja waga stoi w miejscu, ale mysle, ze to przez pore roku (cialko wie, ze musi miec dodatkowa warstwe tluszczu i tylko czeka na wiosne, zeby sie wszytkiego pozbyc) oraz przez brak ruchu. To tez mialo swoja przyczyne, egzamin, na ktorym skoncentrowalam cala swoja uwage... Daj sobie troche czasu, przeciez dopiero zaczynasz sie uczyc jesc lasciwie, juz niedlugo beda efekty....a poza tym chyba lepiej odchudzac sie wolniej, ale za to na dluuuuuuuuuuuuuugo, niz szybko i potem znow miec efekt jojo.... i ja jeszcze polecam osobiscie jesc czesciej malopunktowane produkty,np twarozki, duzo warzyw, chude wedlinki, duzo chudych wedlin...niz jesc 2-3 razy po duzo punktow....Jedzac czesto jest sie caly czas najedzonym i dlatego nie chce sie tak bardzo jesc....a poza tym chyba jakos latwoej te lekkie i malokaloryczne produtky przemielic i porozdzielac w ogranizmie :-)))))
-
czesc dziewczeta!!! pamietacie moj niezdany egzamin z lata?? wlasnie go ZDALAM huraaaaaaaaa!!! Chcialam sie tylko pochwalic, jestem znow z WAmi, przepraszam, ze sie nie meldowalam, ale ostatnie 5 tygodni spedzilam z nosem w ksiazkach!!! p.s.nie przytylam :-)))))))) odezwe sie pozniej,tylko musze ochlonac!