celineczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez celineczka
-
Mała, no to chociaż w jednej kwesti zgadzamy się zupełnie . Czyli odzielenie życia. Ja chyba wolę aby u nas pozostało to tak jak jest , czyli mój jak chce i musi to spełnia sie jako ojciec , no i przy okazji rozmawia z ex, ale mnie nic do tego, bo niby w jakim celu ja mam ingerować w ich przeszłość. Uważam, że przyszłość z moim nie daje mi prawa do ingerencji w jego i jego ex życia i to samo dotyczy ich córki. Tym bardziej, że ja go pokochałam za to jaki jest w stosunku do mnie, a nie za to że jest ojcem małej. Dla mnie najważniejsze były jasne granice przenikania się tych dwóch światów. Zresztą ostatnio napisałam to na \"Gdy mąż ma......\" , tam moje widzenie świata nie spotkało sie z aprobatą, bo ponoc powinnam w jakimś stopniu uznać córkę mojego, bo to przecież część mojego faceta! Dla mnie ta jego częsć jest taka sama jak jego rodzice i babcia i nie uważam, że powinnam bez zaproszenia wpychać się w świat małego dziecka i do tego udawać miłość do niego. Bo niestety naturalnie to ja tego dziecka nie pokocham, nie polubię i nie będę za nim tęsknić, bo jest mi obce. Cieszę się z jednego, że ustaliłam pewne rzeczy z moim co do jego córki i on jak na razie trzyma się tych postanowień. Pamiętam jak misiek wpadł na pomysł, abym poznała jego córkę, bo jego ex zapoznaje małą ze wszystkimi kolesiami i oni wszyscy z nią i mała zamieszkują, a ja się uparłam i powiedziałam że jeśli chce to zrobic tylko na złość ex to nich mną się do tego nie posługuje, bo gdyby płyneło to z jego serca i mała prejawiałby taką chęć to ok, ale w innym przypadku to odpada. Mała, a córcia pewnie ucieszy się takim odnowionym pokojem !! A z tym remontowaniem to Mała zwolnij , bo nam przepracujesz się i nie bedziesz miała siły na kafe ;) Pozdrawiam cieplutko ;)
-
Ninke, co do tych obaw- to myślę że każdy je ma, nawet jeśli jego partner życiowy nie jest obciążony przeszłością małżeńką. Jego dzieci nie będą miały decydującego wpływu na wasz związek , jeśli mądrze do tego oboje podejdziecie i jeśli żadne z was nie bedzie przymuszane do zmany swojego sposobu życia przez drugie. Widzisz ja jeszcze nie biorę ślubu, a też mam obawy jak to bedzie w przyszłości. Mój też często powtarza, że zrobi wszystko aby mnie zabezpieczyć przed ewentualnym atakiem ze strony jego ex. Widzisz nie jesteś sama w takiej sytuacji jest nas więcej. A teraz myśl o ślubie sukience i weselu;) ;), a obawy związane z ex twojego zostaw jemu. Musisz zadbać o swój wygląd, a nic tak dobrze na cerę nie wpływa jak dobre samopoczucie :) Pozdrawiam przyszłą panną mładą ;)
-
Sorrki za błędy ale nie będę już ich wszystkich poprawiać , bo za dużo ich :P
-
Muszę wam pochwalić się moim pismem do skarbówki : W odpowiedzi na pismo z dn 04.04.2006 z Urzedu Skarbowego ............, oświadczam iż nie zgadzam się z oceną wartości rynkowej przez Naczelnika Urzedu Skarbowego nabytej przezemnie rzeczy . W ocenie Naczelnika może i przedmiot ów jest wart więcej, ale w mojej ocenie nie i nie będę dopłacać do zdezelowanej rzeczy. Niemożliwa jest tez ekspertyza biegłego, ponieważ ów przedmiot został wyremontowany. Jeżeli Naczelnik dalej się upiera przy swojej kwocie to za ową kwotę mogę mu sprzedać ów przedmiot. Z poważaniem Podatnik. Nie to są jakieś jaja!! Kurcze już z wieloma absurdami w Polsce spotkałam się , ale jeszcze z czymś takim nie. :D:D:D:D:D:D Ninke zobaczysz wszytko się ułoży i będziesz najszczęśliwszą panną młodą :) Może i mnie, galaretka z tuekawkami powiadasz -mniam mniam. Anouk, a ty znowu się alkoholizujesz, koleżanko zwolnij bo jeszcze w brzydkie chorubsko siię wpakujesz ;) No dobra dziwczyny to ja tez dzisiaj wypiję wasze zdrówko !!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam cieplutko ;)
-
Muszę wam pochwalić się moim pismem do skarbówki : W odpowiedzi na pismo z dn 04.04.2006 z Urzedu Skarbowego ............, oświadczam iż nie zgadzam się z oceną wartości rynkowej przez Naczelnika Urzedu Skarbowego nabytej przezemnie rzeczy . W ocenie Naczelnika może i przedmiot ów jest wart więcej, ale w mojej ocenie nie i nie będę dopłacać do zdezelowanej rzeczy. Niemożliwa jest tez ekspertyza biegłego, ponieważ ów przedmiot został wyremontowany. Jeżeli Naczelnik dalej się upiera przy swojej kwocie to za ową kwotę mogę mu sprzedać ów przedmiot. Z poważaniem Podatnik. Nie to są jakieś jaja!! Kurcze już z wieloma absurdami w Polsce spotkałam się , ale jeszcze z czymś takim nie. :D:D:D:D:D:D Ninke zobaczysz wszytko się ułoży i będziesz najszczęśliwszą panną młodą :) Może i mnie, galaretka z tuekawkami powiadasz -mniam mniam. Anouk, a ty znowu się alkoholizujesz, koleżanko zwolnij bo jeszcze w brzydkie chorubsko siię wpakujesz ;) No dobra dziwczyny to ja tez dzisiaj wypiję wasze zdrówko !!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam cieplutko ;)
-
Witam u mnie dzisiaj wiosna :) Ninke- powodzenia w przygotowaniach ;) tylko nie zaponij kochać swojego misia w tym rozgardiaszu przed imrezką ;) Anouk, roboty mam chyba wszystkie możliwe, ale to nie znaczy, że mam ochotę całe dnie spędzać w kuchni :D:D:D:D I tak np. dzisiaj sama sie ugotowałam, bo zaproponowałam na kolacje naleśniki i kremem czekoladowym w serach owocowych z bitą śmietaną i owocami , no i widzisz ja tak zawsze coś sobie wymyślę , a póżniej narzekam, oj taka to już chyba moja natura :D:D:D Po za tym jestem zła, bo urząd skarbowy podaża kwotę za jaką kupiłam nieruchomość- a to jest szczera prawda, bo nikt by więcej za coś takiego nie dał, a ja teraz mam się z tego jeszcze tłumaczyć, bo wg urzędników to jest 2 razu droższe wg ich tabel. A co mnie obchodzą ich tabele, skoro ja dałam tyle i koleś mi za tyle sprzedał, a jakiś urzędnik uważa inaczej Buuuuuuuuu Kurde, tak bardzo marzy mi się znowu dzień bajkowy;) , bez problemów i trosk , a tu cięgle jakieś kłopoty. Chcę już wakacji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! od życia w codzienności !!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam typowo wiosennie ;)
-
Bigos się udał !!!!!!!!!!! Acha Anuok ;) przez ciebie mam teraz pełno roboty bo ten mój chce dzisiaj znowu na kolację sałatkę żydowską !! zwariował chłopina do końca na punkcie domowego żarcia , a ja już na jedzonko na tel. liczyć nie mogę Buuuu.
-
Witam Utkęłam dzisiaj na dobre w papierach firmowo-finansowo-skarbowych uffff. Więc macie spokój nie będzie już wlejek ;) Mała , przestań się pieścić z tym swoim exem , bo tylko tracisz na tym i finansowo i emocjonalnie(bo córcia jest daleko), zajmij się \"dupiekiem\" konkretnie i skończ z pobłażaniem mu , bo w ten sposób tylko czas i nerwy tracisz, a nic nie zyskujesz. powodzenia ;) a te farbki to jakies nie dość że przereklamowane to chyba jeszcze przeterminowane, że tyle razy musisz malować ściany ;) Garnierka ;) odwiedzaj nas czasem ok? i nie koniecznie z ukrycia! Podrap kociaka za uszkiem odemnie ok? I trzymaj się dzielnie , ponoć nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło , więc może chociaż to się sprawdzi u ciebie - napewno sie sprawdzi ;) fifa :) nie narzekaj na pracę, bo jak ją stracisz to już nie będzie na co narzekać :D Anouk, och ty nasza chodząca ecyklopedio życiowa co my byśmy bez ciebie zrobiły ? chyba tylko z niewiedzy się popłakały co ??? Pozdrawiam cieplutko ;) u mnie zimno i śnieg czyli powrót zimy buuuu
-
no to znowu wklejka ;) obiecuję ostatnia dzisiaj ;) On już więcej nie chce mieć dzieci .To pytanie pada wcześniej czy później, nawet w najbardziej skomplikowanym związku: \"Czy chcesz mieć ze mną dziecko?\". Tego pytania nie uniknie także para z obciążeniami z przeszłości, w której jedno z partnerów ma już dzieci z poprzedniego związku. W odpowiedzi często pada kategoryczne \"nie\", i to najczęściej z jego ust. On nie chce mieć już dzieci, bo jako ojciec czuje się spełniony. Dziecko z nową partnerką tylko skomplikowałoby i tak już trudną sytuację. Pojawiłyby się dylematy, z którym dzieckiem spędzać więcej czasu, jak ułożyć relacje między nimi oraz byłą i obecną żoną. O potomku najczęściej nie chce słyszeć mężczyzna dużo starszy od swojej nowej partnerki. Pieluchy i zupki wywróciłyby do góry nogami jego na nowo poukładane życie. Być może przywołałyby też złe skojarzenia z przeszłości, jeśli to właśnie dziecko przyczyniło się do rozbicia poprzedniego związku - odsunęło rodziców od siebie, okazało się dowodem na kruchość i niedojrzałość tego związku. Wiążąc się z nową partnerką, mężczyzna zakłada, że u jej boku będzie inaczej - bez codziennej rutyny, przyjemnie, spontanicznie. I może nawet tak jest do momentu, gdy ona pyta o dziecko i słyszy od niego: \"nie ma o tym mowy!\", bo \"już mam dziecko\", \"jestem na to za stary\", albo \"po co znowu utrudniać sobie życie\". Czy ma prawo odmawiać jej macierzyństwa tylko dlatego, że sam już doświadczył rodzicielstwa i czuje, że dla niego to nie jest już odpowiedni moment na nowe dziecko? Czy ma prawo żądać, aby dla niego zrezygnowała z bycia matką, zaakceptowała jego dzieci i zrozumiała, że \"przecież dobrze jest jak jest\". Czy wreszcie ona powinna zrobić to dla niego - zrezygnować ze swoich marzeń i zadowolić matkowaniem od czasu do czasu jego dzieci, nawet jeśli bardzo go kocha? \"Najpierw zgodziłam się na to, że w naszym związku tylko on ma dzieci i tak pozostanie. Wmawiałam sobie, że dziecko z nim nie ma dla mnie aż takiego znaczenia. Po paru latach zaczęłam tego żałować, ale wtedy było już za późno, żebym sama mogła zostać matką. Żaden facet nie ma prawa tego żądać od kobiety\" - pisze jedna z naszych czytelniczek. Oby w wielu innych przypadkach nie było za późno.
-
Mała my rozmawiamy bynajmniej ja we wszystkich wypowiedziach podkreślałam że chodzi o rozwód bez orzekania o winie. Moim zdaniem bez wzgledu na wine czy jej brak to facet powinien pomóc stanąć na nogi swojej byłej, i wydaje mi się że rok to wystarczająco dużo czasu aby kobieta mogła odnależc sie w nowej sytuacji. Ale to moje zdanie. Ja tez byłam w kilku związkach i jak się rozstałam to musiałam dokonoć podziału naszych rzeczy i trzeba było część sprzedać a pieniądze podzielic bo nie było innego sprawiedliwego podziału. Więc małżeństwo to nie dozgonny pewnik finansowy!! A i nieformalne związki też się wspólnie dorabiahją i czasami rozstają i muszą z tym jakoś życ dalej !! Pozdrawiam cię i szybkiego powrotu do zdrowia życzę ;)
-
No produkty wylądowały bezpiecznie w garnku a ja mam czas na kafe :D Szkoda tylko że mam kobiecą dolegliwość i nie moge sobie dzisiaj pozwolić na jakies intensywne ćwiczonka Buuuuu Ninke a ta sukienka, która szyjesz to jest wzorowana na jakimś modelu??? z jakiejś gazetki może?? Pozdrawiam cieplutko ;) U mnie ciągle pada śnieg buuuuuu
-
Anouk, fajnie byłoby gdybyśmy tylko takie problemy miały , która ma więcej wystrzałowych kreacji no nie ?????
-
Szkoda tylko Konefffki, bo ta strona w nij nie wzbudzi zachwytu czytania nałogowego :D:D:D:D::D Pozdrawiam cieplutko ;) i biegnę do sklepu , będę gotowac bigos świąteczny ;) ale nie z zajączka ;) ten będzie tylko czekoladowy ;)
-
no to trochę wkleję bełkotu rozwodowo- prawnego Temat: Czy jak wezmę rozwód bez orzekania i winie czy mogę się ubiegać o alimenty od byłego męża Odpowiedź: Zgodnie z art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jak stanowi art. 56 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Ponadto rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 56 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Na podstawie natomiast art. 57 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy, jak stanowi przepis art. 57 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przepisy o obowiązku alimentacyjnym między rozwiedzionymi małżonkami stanowią, iż małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego (art. 60 § 1 Kro). Wyjaśnić tu zatem należy, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 5 lipca 2000 r., sygn. akt I CKN 226/00, w niedostatku pozostaje nie tylko taki uprawniony, który bez własnej winy nie dysponuje żadnymi środkami utrzymania i nie ma możliwości majątkowych, ale również i taki, którego usprawiedliwione potrzeby nie są w pełni zaspokojone, przy czym pamiętać należy, że choć stan niedostatku jest elementem niezbędnym, to jednak niewystarczającym do uwzględnienia powództwa na podstawie przepisu art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Pamiętać jednak trzeba, że „Rozwiedziony małżonek ma w warunkach przewidzianych w art. 34 k.r. (60 k.r.o.) obowiązek dostarczania środków utrzymania tylko drugiemu małżonkowi, a nie jego rodzinie, czy to bezpośrednio, czy też pośrednio przez płacenie odpowiednio podwyższonej renty alimentacyjnej drugiemu małżonkowi.”, jak słusznie ujęto w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1952 r., sygn. akt C 1499/51, NP 1953/10. Tytułem informacji podać tu też należy, że w sytuacji, gdy jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczynić się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku (art. 60 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Na podstawie przepisu art. 61 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, z zastrzeżeniem przepisu artykułu 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, do obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z małżonków rozwiedzionych drugiemu stosuje się odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Mocą art. 130 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, obowiązek jednego małżonka do dostarczania środków utrzymania drugiemu małżonkowi po rozwiązaniu małżeństwa wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych tego małżonka. Co do zasady „(...) Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego.” (z uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, OSNCP 1988/4/42). W orzecznictwie objaśniono treść przepisów odnoszących się do alimentów dla rozwiedzionego małżonka, z których należy wnosić, że „Małżeństwo jest związkiem dwojga osób, obejmującym w zasadzie całość ich życia. Cel i społeczne znaczenie związku małżeńskiego wymagają, by niektóre konsekwencje jego zawarcia trwały nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Jednym z takich skutków jest istniejący w określonych w ustawie przypadkach obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, uregulowany w art. 60-61 Kro. Pozostawienie tego skutku jest ze społecznego punktu widzenia konieczne, gdyż nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego pozostawienie bez żadnego zabezpieczenia po rozwodzie małżonka potrzebującego pomocy, zwłaszcza tego, który nie dał powodu do rozwiązania małżeństwa, a który poświęcił wspólnocie rodzinnej wiele lat swego życia. Z tych przyczyn ustawodawca utrzymuje obowiązek alimentacyjny po rozwodzie, z tym że uzależnia go od dodatkowych przesłanek oraz w sposób szczególny normuje jego zakres i czas trwania. Do obowiązku tego mają też odpowiednie zastosowanie przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Istnienie obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami zależy od równoczesnego spełnienia dwóch przesłanek. Pierwsza z nich wiąże się z udzieleniem odpowiedzi na pytanie, czy któryś z małżonków, a jeśli tak, to który z nich, ponosi winę rozkładu pożycia. Obowiązany do dostarczenia środków utrzymania swemu rozwiedzionemu małżonkowi jest: - małżonek ponoszący winę rozkładu pożycia; małżonek taki obowiązany jest dostarczać środków na utrzymanie zarówno małżonkowi nie ponoszącemu winy rozkładu pożycia, jak i małżonkowi, który winę taką ponosi, gdy ten znajduje się w niedostatku, - małżonek nie ponoszący winy rozkładu pożycia; małżonek taki obowiązany jest dostarczać środków utrzymania swemu małżonkowi tylko wtedy, gdy ten małżonek winy rozkładu nie ponosi. Tak więc nie może żądać dostarczenia mu środków utrzymania tylko małżonek winny rozkładu pożycia od małżonka, który winy rozkładu nie ponosi. Przy ocenie, czy jednemu z rozwiedzionych małżonków przysługuje w stosunku do drugiego małżonka (rozwiedzionego) prawo żądania dostarczenia mu środków utrzymania, miarodajne jest wyłącznie orzeczenie o winie zamieszczone w sentencji wyroku rozwodowego. Jeżeli natomiast sąd na zgodne żądanie małżonków zaniecha orzekania o winie, następują skutki takie, jak gdyby żadne z małżonków nie ponosiło winy rozkładu pożycia. Gdy jeden z małżonków już w procesie o rozwód dochodzi alimentów na wypadek orzeczenia rozwodu, a rozwód następuje z zaniechaniem orzekania o winie, sąd obowiązany jest orzeczenie zasądzające alimenty oprzeć na tym, że żaden z małżonków nie jest obciążony winą, choćby nawet wina ta wynikała z dokonywanych w uzasadnieniu ustaleń, dotyczących przyczyn rozkładu pożycia. Spełnienia przesłanki wyłącznej winy decydującej o istnieniu obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami należy dopatrywać się w każdym przypadku, gdy orzeczenie rozwodu następuje z winy jednego tylko małżonka, przy czym nie zmienia sytuacji fakt, że do rozkładu pożycia mogły się przyczynić inne jeszcze okoliczności, niezawinione przez żadnego z małżonków. Drugą przesłanką, od której zależy istnienie obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi, jest niedostatek po stronie małżonka, żądającego dostarczenia mu środków utrzymania. Należy przy tym posługiwać się pojęciem niedostatku w rozumieniu przepisów Kro o obowiązku alimentacyjnym (art. 133 § 2 w związku z art. 61 Kro). (...). Obok «zwykłego» obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami kodeks rodzinny i opiekuńczy (art. 60 § 1) zawiera uregulowanie tzw. rozszerzonego obowiązku pomocy materialnej pomiędzy takimi małżonkami. (...). Roszczeń alimentacyjnych przysługujących jednemu małżonkowi przeciwko drugiemu w przypadku orzeczenia rozwodu można dochodzić już w procesie rozwodowym. Małżonek powód może żądanie alimentacji zgłosić w pozwie albo też w toku procesu. Żądanie przyznania alimentów może w toku procesu zgłosić również małżonek pozwany. Niedopuszczalne natomiast jest wniesienie przez małżonka pozwanego w tym przedmiocie powództwa wzajemnego. Roszczeń alimentacyjnych, o których mowa wyżej, można też dochodzić w odrębnym procesie, po prawomocnym orzeczeniu rozwodu.” (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, OSNCP 1988/4/42). Przy czym „Także roszczenia alimentacyjne należy – stosownie do okoliczności – oceniać według zasad współżycia społecznego wytyczających granice uprawnień (...).”, jak czytamy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 maja 1972 r., sygn. akt III CRN 48/72, RPEiS 1973/2. Roszczeń alimentacyjnych można będzie dochodzić w odrębnym procesie po prawomocnym orzeczeniu rozwodu między małżonkami. Przeszkody nie stanowi w żadnym wypadku okoliczność, że wyrok zapadł bez orzekania o winie rozkładu pożycia. Jeśli mi to ktoś przetłumaczy na normalny zrozumiały język będę wdzięczna ;) żartowałam ;)
-
No to chyba rzowiałam conieco wątpliwości a przy okazji uspokoiłam sie i ja ;)
-
no prosze wklejam przykład : Jestem po rozwodzie od 11 lat. Moja była żona wystąpiła do sądu o alimenty na siebie. Jakie ma do tego prawo? Jej dochód to 800 złotych. Mój dochód to 1.700 złotych. Ponadto samotnie wychowuję dziecko spoza związku. Pytanie: jestem po rozwodzie od 11lat,moja była wystąpiła do sądu o alimenty nasiebie . jakie ma do tego prawa Informacje dodatkowe: jej dochód to 800pl a ja jestem ojcem samotnie wychowującym dziecko z poza związku i jestem na emeryuturze 1700pl Odpowiedź: Art. 60 par. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi o tym, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczenia środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego . Ten obowiązek wygasa : - wtedy, gdy małżonek uprawniony zawiera nowe małżeństwo, - oraz z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu , gdy zobowiązanym jest małżonek , który nie został za winnego rozkładu pożycia , chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu. Wynika stąd, że możliwość ubiegania się o alimenty przez byłą żonę zależy od tego czy można uznać, że znajduje się ona w niedostatku oraz czy od momentu orzeczenia rozwodu nie minęło pięć lat. „Stan niedostatku zachodzi już wtedy, gdy uprawniony nie ma możliwości zarobkowych i majątkowych pozwalających na pełne zaspokojenie swoich usprawiedliwionych potrzeb. Przykładowo, jeżeli uprawniony jest chory, to do potrzeb tych należą lekarstwa i opieka zdrowotna.” Tak wypowiedział się Sąd Najwyższy z dnia 19 maja 1975 r., sygn. Akt III CRN 55/75, publ. W OSNC 1976/6/133. Uznanie, tego czy dany małżonek znajduje się w niedostatku za każdym razem jest badane przez sąd. Obowiązek alimentacyjny rozwiedzionych małżonków z których żaden nie został uznany za winnego rozkładu pożycia nie może być nieograniczony. Ma on trwać pięć lat. Wyjątkowo może on ulec przedłużeniu. Szczególne umotywowane okoliczności są badane przez sąd. PODSTAWA PRAWNA: art. 60 par.3 K.r.i o. Pana była żona , jeżeli była w niedostatku to powinna przed upływem 5 lat – licząc od dnia rozwodu wnieść pozew o alimenty a po upływie tego okresu skierować do sądu pozew o przedłużenie tego obowiązku w stosunku do byłego męża. Ważny jest tutaj fakt powstania wyjątkowych okoliczności niedostatku przed upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu
-
Anouk , ale mnie chodziło o to czy taki ex taka ex, bedzie w nieskończonośc mieć możliwość rządania alimentów na siebie tylko za to że ktoś podpisał jakiś papier, a rozwód otrzymał bez orzekania o winie, bo wiadomo jak jest wina to co innego ale bez winny jednego z współmałżonków ??? To mi niedawało spokoju. Wyjątkowe okoliczności - dobre sobie co to znaczy dla mnie wszystko i nic !?? Jeszcze poszperam w necie i może rowikłam tajemnicę ty \"wyjątkowych okoliczności\" ;)
-
A jednak maiąłm rację 5 lat i pa pa pa była żono były mężu zadnych dożywotnich możliwości woszenia o alimenty na ex współmałżonka ! Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego. Obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami jest określony przepisami ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 ze zm.). Przepis art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, stanowi, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczenia środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Przy ocenie, czy nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 § 2 k.r.o.), należy brać pod uwagę warunki materialne tego małżonka, jakie miałby, gdyby drugi z małżonków spełniał należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie. Obowiązek alimentacyjny stanowi przede wszystkim zobowiązanie prawno rodzinne wynikające ex lege z różnych powiązań rodzinnych. Jest on uzależniony od bliskości pokrewieństwa, powinowactwa lub przysposobienia oraz od tego, czy osoby uprawnione mogą utrzymać się własnymi siłami. Przesłanką obowiązku alimentacyjnego unormowanego w art. 128-144 oraz 60 § 1 Kro jest pozostawanie osoby uprawnionej w niedostatku. Zgodnie z art. 61 kro do obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z małżonków rozwiedzionych drugiemu stosuje się odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami wygasa: a) wskutek zawarcia przez małżonka uprawnionego nowego małżeństwa; b) z upływem lat pięciu od orzeczenia rozwodu, gdy zobowiązanym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu.
-
Ale numer !!!!!!!!!!! To lepsze niż wygrac totolotka!!!!!!!!! To ja też biegne zaraz i biore slub aby miec zabezpieczenie finansowe !!!!!!!! Kto ten kodeks pisał, albo inaczej to po co są te rozwody skoro po rozwodzie nadal trzeba liczyc się z utrzymywaniem ex współmałżonka?????????????????? do końca życia????????? Jesteście tego pewne ???
-
Anouk usciślij proszę?? Bo się gubię, czyli co : jest małżeństwo XY i po rozwodzie bez orzekania o winie, a) pani X po 5 latach moze ubiegac się o alimenty na siebie, jesli nie jest w nowym związku? b) pan Y mimo że ma nową rodzine musi płacić na ex żonę mimo że mineło 5 lat od rozwodu?? Bo ja byłam pewna że taki okres roszeniowy jest do 5 lat po rozwodzie, a wy mi mówicie że dożywotnio!!
-
fifa czyli co bez względu na ilość lat po rozwodzie ex żona mojego w każdej chcwili może zarządać na sibie alimenty ???
-
Witam ;) u mnie śniezyca i chyba zima już pozostanie na zawsze Ninke, ta pasta ..... ach chyba musze biec do sklepu mniam mniam , a te szaszłyki i smakołyki Anuok - dziewczyny przez was stanę się żarłokiem :D:D:D:D Ninke, a buciki masz wygodne???, bo powiem ci że nie ma nic gorszego niż nie wygodne buty, ostatnio byłam za świadka na ślubie mojego barata i jak patrzyłam na przyszłą bratową to nie byłam pewna czy ona chce tego ślubu , bo przez całą mszę robił dziwne miny. Po wyjściu z kościoła wyglądała jeszcze gorzej i co się okazało że wybrała bardzo niewygodne buty i podczas godzinnej ceremoni zrobiły jej się straszne pęcherze tak że póżniej przez pół wesela leczyła pięty z otarć i bąbli ! Garnierka ;) buziaczku będzie dobrze jeszcze trochę czasu daj sobie na opanowanie smutku ! To jak to w końcu z tymi alimentami bez orzekania o winie( bo tą drugą wersję znam) na ex żone jest ?? ja myślałam że jak minie 5 lat od rozwodu to ona nie ma już zadnych finasowych praw roszczeniowych , a tu jednak ktoś napisał że ma BUUUU , czyli co ona traci pracę po 10 latach od rozwodu i jej ex mąż mimo że ma nowa rodzine utrzymuję ją???? Jak to jest ??? Może ja sobie znajdę bogatego gościa i się rozwiodę a póżniej np po 9 latach stracę pracę to on mi będzie pąłcił???
-
Witaj Ninke ;) Dzieki Anouk, tylko, że ja nie mam piekarnika Buuuuuuu ,nawet małego malutkiego takiego tyci tyci ........, ale mam toster i spróbuję to zrobić w wersji zapracowanej kucharki, czyli chleb tostowy i jak już zrobie po mojemu to dam znać, może jutro ??? Mam wok, mam kuchentkę mikrofaową z mozliwością przełączenia na piekarnik - ale ona zawsze mi szwankuje buuuuuu, i niestety używam jej tylko do podgrzewania, jak raz chciałam rozmrozić piersi kurczaka to ścieło mi sie białko w mięsie i musiałam biec do sklepu i od tamtej pory prawie jej nie używam no chyba że tylko robienia frytek. Takie są uroki wynajętych mieszkań, a że nie wiemy jeszcze jaką kuchenkę chcemy w domku to używam tylko takiej \"sportowej\" dwupalnikowej - i powiem wam w tajemnicy, że nielada trzeba się natrudzić aby w takiej kuchni cos dobrego zrobić do jedzenia. Acha muszę jeszcze uważać aby zbyt dużo sprzętów nie podłączać do sieci, bo instalacja w tym budynku jest stara i przeciąza się już samą pralką, lodówką i okapem w kuchni - nie ma mowy, aby w tym czasie choćby czajnik elektryczny włączyć, bo pada całe zasilenie budynku i musze wzywać energetyków na pomoc.A administratorka ma to gdzieś, budek co prawda jest z końca lat 80, ale nie przystosowany do dzisiejszych czasów. Jedyny pozytyw tego że za 90 m płacę tylko 500zł + VAT , ale trochę to upierdliwe. Niestety w okolicy nie ma nieszkań do wynajęcia, a jeżeli juz coś jest to tylko kawalerki Buuuuu , a gdzie my byśmy zamieszkali gdybyśmy się do kawalerki wprowadzili ??? tego nie wiem ale mamy za dużo rzeczy aby w mniejszym metrarzu się zmieścić. Pozdrawiam cieplutko ;) A zmodyfikowany(na mąją kuchnię) przepis wypróbuję ;)
-
Zapomniałam , Anouk jak już masz sprawną zmywarkę to może znowu podrzucisz jakiś pomysł na przysmaki ????????????????????
-
Anouk, sałatka była mniam mniam, tylko że ja zdąrzyłam zjeść tylko jednego krakersa z łyżeczką tej pychotki bo mój misiek zjadł mi całą salaterkę Buuuuu łakomczuch jeden !!!!!! Konefffka ;) co u ciebie????? żyjesz jeszcze??? Garnierka, a ty co zapomniałaś o nas?? ;) Zielony groszek tez sobie od nas poszedł i Może i mnie !!! i inne dziewczyny !!! To wszystko chyba przez nasze zamiłowanie do bajek ;) Pozdrawiam cieplutko ;)