Gillian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gillian
-
witam znad wody z cytrynką i życzę miłego dnia :-)
-
Alib - jak zdrowie? wszystko ok? :-)
-
czytam i pozdrawiam :-)
-
hej, dziewczynki :-) znów mam chandrę, więc na razie nie piszę, żeby nie zanudzać wolę czytać Wasze wpisy i próbować korzystać z dobrych rad w każdym razem - jestem :-(
-
dzięki, Martusiu :-) nie zamierzam się poddać, tylko jestem na siebie wściekła, że znów uległam czemuś, czego nie cierpię :p
-
hej, dziewczynki :-) wyjazd był niezwykle udany, ale spowodował, że znów jestem do tyłu z dietą zachowuję się jak zawodowy nałogowiec - gdy tylko coś sobie odpuszczę, natychmiast wracam do jedzenia jak się tego pozbyć??????????????????????
-
miłego dnia i tygodnia :-)
-
witam przy wodzie z cytrynką :-) dziś postanowiłam się obmierzyć i zważyć :-) okazało się, że od początku odchudzania ubyło mi 5,5 kg oraz 14 cm w obwodach ciała!!! najmniej, bo tylko 1 cm, w talii :-( ale pocieszam się, że to było bez ćwiczeń; jak zacznę więcej się ruszać, powinno być lepiej i te proporcje powinny się zmienić :-) tymczasem szykuję się do wyjazdu :-) zajrzę tu dopiero jutro wieczorem, więc życzę Wam, dziewczynki, miłego i dietkowego weekendu
-
nie daje a czemu - witaj :-) schaboszczak, ziemniaki, pewnie jeszcze jakaś kapusta :D musisz sama zdecydować, co jest dla Ciebie dobre tu nie wszystkie dziewczyny stosują dietę niełączenia, ale można się wiele dowiedzieć, nie tylko o odżywianiu :-)
-
właśnie tak planuję :-) cieszę się, bo jestem jakaś taka spokojna, że tym razem się uda :-) nie miałam ataków głodu, a normalnie o tej porze, czyli po kilku dniach dietkowania, rzuciłabym się na jakieś żarcie :D mam w domu zawsze coś na przekąskę - łatwiej odpuścić pokusy :-) dzięki, Alib :-)
-
hej, dziewczynki :-) wreszcie po pracy :D :D :D zjadłam już warzywa z patelni z odrobiną żółtego sera i ketchupu, a teraz piję megakubek herbaty z żeń-szenia, hibiskusa i innych dodatków :-) a moi panowie tuż obok wcinają pierogi z serem, oblane karmelem, z dodatkiem syropu klonowego (mąż) i bitej śmietany (syn) :p :p :p ale się nie dam :D :D :D jutro jadę do stolicy na dwa dni, trochę się boję problemów z jedzeniem, ale może się uda nie nadwyrężyć diety :-) a propos wyjazdów i pracy - chętnie posiedziałabym w domu, choćby z rok, żeby odetchnąć, ale nie stać nas na to; poza tym mogłabym nie mieć gdzie wrócić :-( ale to tak zawsze - nie docenia się tego, co się ma, tylko szuka czegoś innego :D kto pracuje, chce odpocząć, kto nie pracuje, chce iść do pracy; blondynka chce mieć ciemne włosy, a brunetka - blond itp. :D Alib, wczoraj (specjalnie dla Ciebie) poświęciłam się i zrobiłam sobie na kolację jogurt naturalny z owocami, otrębami, odrobiną rodzynek i kilkoma płatkami migdałów oraz siemieniem lnianym :-)
-
witam znad wody z cytrynką :-) dziś na śniadanie pasztet wegetariański z ogórkiem kiszonym :-) miłego dnia
-
witam znad wody z cytrynką :-) mało się ostatnio odzywam, bo mam strasznie dużo terminowej pracy, ale czytam topik regularnie ;-) co do pasztetów, to na razie wyjadam swój :-) ale następnym razem skorzystam z Waszych przepisów :-) ja też piekę pasztety w keksówkach, choć nieraz - jak mam dużo masy - zdarzało mi się piec w normalnej blaszce dziś znów waga pokazała 1 kg mniej - w sumie minus 3,5 kg od ubiegłej środy :D :D :D (mimo @) nie wiem, czy to nie za szybko, ale pewnie na początku jest łatwiej; zresztą - ja mam bardzo dużo kg do zrzucenia, więc... do posiłków już się przyzwyczaiłam; nadal nie mam ciągot do słodyczy, choć ostatnio pokus było mnóstwo; wczoraj nie skusiłam się również na moje ulubione piwko :D nie wiem, czy nie jem za mało - ostatnio nie mam czasu na nic :-( weekend spędzę w stolicy, niestety, nie na zwiedzaniu :-) miłego dnia
-
hej, dziewczynki :-) przepraszam, że dopiero teraz, ale miałam ciężką noc (spałam 3 godziny) i dziś ciężki dzień (chwaliłam się swoimi poczynaniami w pracy przed szerszą publicznością) na szczęście nic nie przeszkodziło mi w utrzymaniu diety, choć nie zjadłam 5 posiłków, tylko mniej dziś rano waga znów pokazała 1 kg mniej, mimo @ Alib, widzę, że jesteś tu ekspertką od spraw wszelakich :D świetnie, że jesteś tu z nami :-) Gabi - sama pracuję w przedszkolu, więc tylko Ci powiem, że ludzie są ważniejsi od wyposażenia, bo oni tworzą taką serdeczną atmosferę, której nie kupisz za żadne pieniądze dziecko nie ucierpi z powodu małego ogrodu, ale będzie miało problem (i Ty też), jeśli nie zaakceptuje pań, z którymi przyjdzie mu spędzać wiele godzin każdego dnia do tego zawodu trzeba mieć szczególnie to \"coś\" :-) co do wzrostu, to widzę, że należę do mniejszej większości :D mam 159 cm wzrostu, o wadze przez litość nie wspomnę :D Laura - ja mogłabym ważyć nawet 200 kg, bylebym wyglądała na 60 kg :-) dlatego bardziej miarodajny dla mnie jest centymetr krawiecki :-) choć z wagi, oczywiście, korzystam :D :D a co do siostry - może podaruj jej przy najbliższej okazji (imieniny, urodziny, jakaś rocznica) np. karnet do fitnessklubu albo na basen, kup też sobie - i razem wybierzcie się poćwiczyć ewentualnie - umawiajcie się na spacery, bieganie, przejażdżki rowerowe itp. jak ja bym chciała mieć kogoś, kto mógłby mnie mobilizować do ćwiczeń!!! pozdrawiam
-
podziwiam :-) kiedy Wy macie czas na śledzenie tylu stron w necie??? :D
-
może :-) jeszcze nie wiem, czy nie wykorzystam Twojego patentu na dwie kolacje :D jak oceniasz ten jadłospis???
-
możecie mi pogratulować :-) odeszłam od komputera i poszłam na spacer!!! :D choć warunki niezbyt sprzyjające, bo byłam sama i za nic nie chciało mi się ruszyć z fotela - no, ale pierwsze koty za płoty, teraz może już być tylko lepiej :-) w nagrodę otrzymałam dwie dobre wiadomości: 1. syn zaliczył kurs kwatermistrzowski :-) 2. mimo @, waga pokazała 1,5 kg mniej (licząc od środy), choć ważyłam się po spacerze :-) co do jedzenia: co jadłam rano, już pisałam potem jeszcze herbata z żeń-szeniem 3 kiwi i 2 pomarańcze teraz piję herbatkę z pokrzywy, a za chwilę zjem zupę krem z kalafiora i brokuła z dodatkiem odrobiny ziaren sezamu i z łyżką otrębów mieszanych potem kapustę kiszoną z grochem (wigilijna :-)) i znów coś do picia a wieczorem jeszcze nie wiem: albo pasztet wegetariański z ogórkiem kiszonym i rzodkiewką, albo warzywa na patelnię (albo jedno i drugie ;-))
-
Lauro, trzymam kciuki :-)
-
acha, no i oczywiście - nie wszystko naraz :D
-
Złoty - dzięki za radę :-) ale akurat miałam dwa ostatnie, szkoda, żeby się zepsuły ;-) a tak naprawdę - nie mam po nich ochoty na słodycze, a moja przypadłość to właśnie zajadanie stresu słodkościami :-) ale już nad tym pracuję :-) pozdrawiam
-
hej,dziewczynki :-) ja już po wodzie z cytrynką, dwóch małych bananach, herbatce z żeń-szenia teraz piję pokrzywę :-) dziś 1 marca - moja ulubiona "SuperLinia" ogłosiła go Dniem Puszystych, a więc dziś nasze święto :D :D :D (a przynajmniej moje) słonko za oknem - idzie wiosna!!! kto jeszcze ociągał się z decyzją, dziś bierze się do roboty!!! nie ma na co czekać!!! buziaki
-
Bachula, obejrzyj też program ostatnio leci na BBC Lifestyle
-
Bachula - ja robię koktajle na bazie banana z dodatkiem tego, co mam (kiwi, jabłko, mango...), jeśli jest za gęsty, można dolać wody Alib zaleca dodanie jogurtu :-) gabi - lekko zmęczona, ale szczęśliwa :-)