Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gillian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gillian

  1. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, dziewczynki :-) ja dziś bezdietowo i alkoholowo - moje dziecko kończy 21 lat jest już tak dorosły, że bardziej być nie może :-) ale jeśli chodzi o bilans od 1 września - nie wiem, jak waga, pewnie wzrośnie i to dużo, jednak zapisałam się na basen (2 razy w tygodniu) i chodzę na kijki :-) zawsze to coś :D buziaki
  2. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    luka --> masz rację :-)
  3. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    i jeszcze zmiana stopki :-)
  4. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    ojojoj!!! :D ale się rozpisałyście :D :D :D co do angielskiego - robię podyplomówkę, został mi jeszcze semestr, mam nadzieję, że się uda; na stronki nie wchodziłam, bo nie mam zbyt wiele czasu, ale spróbuję się zmobilizować :-) co do basenu i sauny - zawsze zmywam ciało przed wejściem do basenu i przed wejściem do sauny :-) z tym pilingiem - muszę spróbować :-) co do diety - łączę dietę Gillian (częściowo) z ŻP - na razie działa :D jem gdy jestem głodna, wrzucam więcej przekąsek typu jabłko :-) co do ćwiczeń - staram się, choć dziś leje jak z cebra, więc kijki wypadły :-( może callanetics? co do ciasta - dziś przyjaciółka obchodzi imieniny - nie zjadłam ani kawałka ciasta, ani jednego cukierka, ani jednego ptasiego mleczka (choć uwielbiam)!!! a co!!! nie będzie słodycz mną rządziła!!! co do wagi - dziś pożegnałam 3 cyfry, wierzę, że tym razem na zawsze :-)
  5. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    właśnie wróciłam z basenu - 30 minut aquaaerobiku, 15 minut sauny + przepłynięta 1 długość basenu (na więcej brakło czasu) sylwek --> ja też się uczę angielskiego, w lutym chcę spróbować przystąpić do FCE :-) może "pospikamy" czasem na gg? ja też przyjęłam metodę małych kroczków, na razie więc wyznaczyłam sobie cele tylko na wrzesień :D
  6. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam w deszczowe popołudnie mimo nie najlepszej pogody, humor mi dopisuje :-) dziś byłam na szkoleniu i znów dowiedziałam się, ile rzeczy muszę zrobić i czego jeszcze nie mam ta biurokracja mnie wykończy no, ale za to nie zjadłam ani kawałka ciasta (a było pyszne), ani jednego cukierka (też były pyszne - moje ulubione), tylko obiad - wedle zasady ŻP :D zakupiłam też karnet na zajęcia aquaaerobiku - na razie planuję chodzić dwa razy w tygodniu (poniedziałek, środa) do wyczerpania karnetu; dalszych planów nie czynię, ponieważ wiem, że mogę mieć kłopot z ich realizacją :-) a tak - wiem, że to "tylko 30 dni" :D nie wiem, jak z wagą, ale ogólnie lepiej się czuję i ubrania są sporo luźniejsze :D a co u Was? pozdrawiam
  7. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zmieniłam stopkę :-)
  8. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam w słoneczny niedzielny poranek, a raczej przedpołudnie :D wyjazd do stolicy na weekend zakończył się wczoraj wieczorem... postanowiłam wrócić, z różnych względów, m.in. również dietetycznych :-) ale nie żałuję :-) wczoraj również po raz pierwszy zostałam zmuszona do podjęcia świadomej decyzji w kwestii jedzenia: było ciasto, na które ledwie spojrzałam, oraz piwo, które uwielbiam, ale które wczoraj musiało wrócić do lodówki :D :D :D dziś od rana postanowiłam dogodzić swojemu podniebieniu i - po wypiciu wody z cytryną - przygotowałam sobie śniadanko: garść malin z własnego ogródka zalałam koktajlem bananowo-gruszkowym (gruszki z własnego drzewa), całość posypałam prażonym siemieniem lnianym i ozdobiłam kilkoma migdałami :-) pychotka - i zgodna z dietą!!! :D teraz popijam kawę - moją jedyną słabość - i piszę do Was :-) miłego dnia
  9. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :D widzę, że obyło się bez poślizgu i pierwszy dzień zaliczony :-) ja też mogę się pochwalić, że na razie wytrwałam :-) wczoraj był początek roku szkolnego, więc praca od rana do wieczora, zebranie z rodzicami, potem szybko na kijki (przeszłam około 5 km), powrót do domu, kąpiel, chwila relaksu z książką i spać :-) nawet nie chciało mi się włączać laptopa :p dziś wróciłam dopiero przed godziną, a w weekend jadę do Warszawy na spotkanie - i tu może się pojawić pierwsza w tej diecie pokusa :-( nie mam jeszcze pomysłu na dzisiejsze ćwiczenia, ale może jeszcze coś wpadnie mi do głowy... :D dietkowo nieźle - ale tylko jeśli chodzi o rodzaj posiłków, bo ilość i liczba zostawiają wiele do życzenia... jem trochę mało, bo nie mam czasu - wczoraj np. miałam dzień bananowy, tzn. w ciągu całego dnia zjadłam 5 bananów, dopiero wieczorem, po powrocie z kijków, zjadłam zupę kalafiorową... dziś dla odmiany zjadłam jedną brzoskwinię i jedną śliwkę, a potem zupę kalafiorową :p no, ale poprawię się :D na szczęście sporo piję, głównie wody i białej herbaty :-) a co u Was?
  10. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    widzę, że rodzą się ciekawe pomysły :-) to super!!! wszyscy popełniamy błędy żywieniowe, więc myślę, że na początek lepiej skupić się na ilości i wielkości posiłków, oczywiście - w miarę możliwości - dobrze skomponowanych, a także na regularnym jedzeniu 5 posiłków :-) zważyłam się i jestem już o 2 kg bliżej celu :D :D :D to dzięki przygotowaniom do diety :D rano - woda z cytryną potem owoce, koktajl owocowy albo kasza jaglana w pracy najłatwiej owoce lub warzywa, czasem sałatka warzywna po południu - zupa jarzynowa, warzywa na parze lub z patelni wieczorem też sałatka albo jakiś twarożek z warzywkami
  11. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) dziś ostatni dzień ewentualnych szaleństw żywieniowych :D zważcie się, zmierzcie - i od jutra szalejemy dietkowo i ćwiczeniowo :D miłego dnia
  12. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) u mnie wszystko w porządku, choć z dietą tak sobie, ale to wynika trochę z lenistwa, a trochę z "niechciejstwa" - mam dość remontu, chciałabym wrócić do normalności :D, no, ale na razie się nie zapowiada :-( ustaliłam sobie "magiczną datę", czyli 1 września, od kiedy na poważnie biorę się za siebie; jest to jeden z elementów mojej "kampanii promocyjnej" - najbliższe 6-8 miesięcy będzie decydujące w moim życiu i nie chciałabym, żeby tusza w jakikolwiek sposób mi przeszkodziła... wybrałam metodę małych kroków - na razie walczę we wrześniu :D
  13. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) dawno mnie nie było, ale remont pochłania całą moją energię :D jutro ostatni dzień urlopu , a ja nawet w połowie nie zrobiłam tego, co zamierzałam podczas lipca i sierpnia :-( remont zapewne potrwa przynajmniej jeszcze dwa-trzy tygodnie, jeśli pogoda dopisze ... tymczasem ja muszę wracać do pracy, której nie cierpię :p mam w tym roku sporo rzeczy do zrobienia i do osiągnięcia... ciekawe, czy się uda... buziaki
  14. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam wszystkich w słoneczny poranek :-) wczoraj mocno się napracowałam i obawiam się, że dziś będzie powtórka z rozrywki :D jestem mocno obolała i powoli zaczynam mieć dość tego całego remontu, ale niestety... nie da się zabrać zabawek i wyjść z piaskownicy jak małe dziecko, powiedziało się "A" (decyzja o remoncie), trzeba powiedzieć też "B" - choć w moim przypadku to chyba alfabetu braknie! :D :D :D luka25 --> to dziwne, że nie możesz pić wody z cytryną, a pijesz kawę - zrozumiałam, że na czczo... może spróbuj na początek samą wodę? Gillian kawy nie zaleca, ale ja piję, bo lubię, staram się jednak nie przekraczać limitu dwóch kaw dziennie... Gillian zaleca też rano herbatkę z pokrzywy; może pij różne herbatki wymiennie - jednego dnia inną, drugiego inną... a kawę sobie odpuść, skoro źle się czujesz po niej... maryska260310 --> dieta, a raczej styl życia, według Gillian ma to do siebie, że nie jesteś głodna, zaspokajasz swoje zachcianki, bo sama decydujesz, na co masz dziś ochotę, a przy tym pozwala zrezygnować ze słodyczy - co też jest moim największym grzechem (obok "zajadania" problemów); dlatego ją lubię - zwłaszcza że jest efektywna :-) Pampina --> nie rezygnuj; nie masz przecież konkretnej rozpiski swojej diety, więc może - na zachętę - przygotuj sobie do jedzenia coś, co bardzo lubisz (oczywiście - zgodnie z zasadami, choć mniej więcej), na pewno poprawi Ci się humor i inaczej spojrzysz na świat; 10 kg to dużo i niedużo - walcz! jak noga? miłego dnia
  15. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    sylwek --> ja też lubię jeździć na rowerze, prawdziwym, nie stacjonarnym, ale nie mam z kim :-( moja mama za daleko mieszka, a siostry nie mam... no, ale na razie na brak ruchu nie narzekam, więc... jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma :D buziaki
  16. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) dziś znów dzień wypełniony pracą :-) ale nie narzekam, choć jestem mocno zmęczona :-) dietkę zaczęłam jak Gillian przykazała, ale co będzie do końca dnia - nie wiem :-) miłej soboty
  17. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    sylwek --> pilnuj się!!! :D
  18. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    kurczę, jakoś mały tu ruch :-( mój dzisiejszy jadłospis: woda z cytryną 2 banany 2 kawy zupa kalafiorowa z koperkiem, odrobiną żółtego sera i prażonym ziarnem słonecznika jabłko sałatka Cezar z łososiem wędzonym :-)
  19. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    Gillian pozwala dodać do soków warzywnych np. jabłko, dla polepszenia smaku, a potem - jak się przyzwyczaisz - może zrezygnujesz z dodatku owoców; ja na razie też dokładam owoce - nie można dać się zwariować :-) to ma być styl życia, nie katorga :-)
  20. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    ale się namądrowałam :D :D :D no cóż, w torii jestem niezła :-)
  21. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    a co do wypracowania zdrowych nawyków - możemy się wspierać, mnie też się to przyda, bo ja z kolei cierpię na słomiany zapał :D na początek - zaczynaj dzień od wody z cytryną i jedz owoce czy koktajle owocowe do południa; chociaż ja czasem jem też po południu, ale najważniejsze, żeby owoce jeść samodzielnie, z niczym nie łączyć :-) po drugie - wybieraj albo pieczywo z warzywami, albo mięso z warzywami - warzyw do bólu, nie trzeba liczyć kalorii, organizm sam wyreguluje odpowiednie porcje :-) po trzecie - dużo pij: wody, herbatek, ziół :-) ćwicz - cokolwiek, co lubisz, zwiększysz poziom endorfin w organizmie i będziesz szczęśliwa :-) a pogodą się nie przejmuj - nie masz na nią wpływu; za to masz wpływ na własną pogodę ducha :D
  22. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zacina się kafe - Wam też???
  23. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zakupy - bardzo krótkie - zaliczyłam, ale do mojego "dwa w jednym" się nie zabrałam... może jutro... :-( dziś była woda z cytryną, dwie kawy, dwie nektarynki potem warzywa na patelnię z odrobiną żółtego sera i ketchupem po południu - sałatka Cezar wieczorem chyba zjem koktajl owocowy :-)
  24. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    sylwek --> a ile posiłków dziennie zjadasz? śniadanie o której? bo ja zauważyłam u siebie, że im później zjem pierwszy posiłek, tym dłużej jestem głodna; jak zjem śniadanie dość wcześnie, to wieczorem nie mam aż takiego parcia na lodówkę :-)
  25. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, gdzie są wszyscy??? :-) dziś znów pogoda pod psem - wyć się chce remont przedłuża się w nieskończoność, a tu jeszcze tyle rzeczy do zrobienia! i urlop coraz krótszy!!! nie wiem, jak to będzie dalej... dietkowo spoko - wczoraj wieczorem pojadłam trochę żurawiny suszonej (jako zadośćuczynienie za paskudny nastrój i ogólnie nie najlepszy dzień), ale i tak nieźle się skończyło, biorąc pod uwagę, że miałam ochotę zjeść cokolwiek i w każdej ilości :D dziś zamierzam trochę popracować i poćwiczyć :-) kiedyś przejęłam od kogoś z forum taki patent: prasowanie na stepperze :-) super! sam stepper może nudzić (mam taki najzwyklejszy), a prasowania chronicznie nie znoszę :D ale połączenie obu czynności jest całkiem fajne - takie dwa w jednym :-) polecam :-) po południu wybieram się na zakupy, bo już nie mam co jeść :D
×