Gillian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gillian
-
ja kupiłam od razu wszystkie trzy książki, ale przyznam szczerze, że do kucharskiej najrzadziej zaglądam na razie wciąż przyzwyczajam się do diety i bazuję na produktach, które znam i lubię w przepisach Gillian jest wiele \"nowości\", których nie mam i nie mogę kupić - oczywiście, dla chcącego nic trudnego, ale... wolałabym kupić produkt w sklepie, a nie w sieci jeżeli nie musisz, na razie nie kupuj książki kucharskiej - zawsze możesz to zrobić, gdy zechcesz się dokształcić w kwestii gotowania według Gillian :-)
-
witam :-) ja już po wodzie z cytryną, koktajlu owocowym i kawce :-) niestety, jeszcze przed ćwiczeniami :-(
-
dziś o godz. 13.00 na TVP2 jest program z cyklu "Jesteś tym, co jesz" - polecam, bo wtedy można zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi nie napisałam jeszcze o napojach, ale Gillian zaleca herbatki ziołowe, owocowe i wodę, własnoręcznie przygotowane soki owocowe i warzywne - oczywiście bez cukru nie poleca kawy - ale ja wypijam 1 dziennie, bo lubię
-
witam :-) nie lubię przykładowych jadłospisów, one nas ograniczają główne zasady to niełączenie białek z węglowodanami, różnorodność pożywienia, jedzenie jak największej ilości produktów nieprzetworzonych, no i ruch :-) zaletą jest brak konieczności liczenia kalorii!!! rano wypijam ciepłą wodę z cytryną, potem dobrze jest jeszcze wypić herbatkę z pokrzywy następnie Gillian zaleca około 20-30-minutowy spacer, ale jak pracujesz, nie ma na to czasu; można poćwiczyć, ale mnie nie zawsze się udaje :-( na śniadanie zazwyczaj jem koktajl owocowy lub świeże owoce (najlepiej sezonowe - wtedy jest taniej i zdrowiej); koktajl to owoce zmiksowane, czasem z dodatkiem wody na zdrową przekąskę wybieram kalarepkę, marchewkę, rzodkiewki - różnie, co akurat mam; może być sok wielowarzywny, ale też najlepiej samodzielnie przyrządzony obiad to zazwyczaj zupa krem z warzyw (sama przygotowuję, najczęściej z mrożonek, choć teraz akurat nie ma takiej potrzeby, bo warzyw jest mnóstwo) jeśli jestem jeszcze głodna - zjadam warzywa ugotowane na parze podwieczorek to znów surowe warzywa lub orzechy, migdały, nasiona słonecznika, pestki dyni itp. kolacja to warzywa na parze albo kanapki z ciemnego ziarnistego pieczywa z masłem i pomidorem, ogórkiem itp. dla urozmaicenia można przygotowywć różnorodne sałatki (najlepiej bez majonezu); do posiłków dodaję ryż brążowy, makaron wieloziarnisty, staram się też jeść kasze, choć niezbyt lubię nie napisałam tu o mięsie i rybach - ale dobry obiad czy kolacja to właśnie mięso/ryba z warzywami Gillian zaleca, by do każdego posiłku dodawać coś surowego, choćby koperek czy natkę pietruszki do zupy; do zup kremów i sałatek zaleca kiełki, bo są bogate w wiele składników odżywczych to na razie tyle - pozdrawiam :-)
-
na tej diecie nie trzeba być wegetarianinem :-)
-
znów jestem tu sama :-( ale za to dieta utrzymana i ćwiczenia tez były!!! :D :D :D
-
ja też zaczynałam z trzycyfrowej wagi - 105 kg schudłam 16 kg, ale potem trochę przybyło, trochę spadło, znów przybyło teraz znów walczę o spadek, a urlop wydaje się dobrym czasem na takie działania jedno, co jest pocieszające - nie wróciło tyle, ile mogło, ani więcej :-) a to już coś! więc nie martw się, wspólnie osiągniemy cel :-)
-
miło Cię widzieć, Triisz :-) gratuluję mobilizacji do ćwiczeń - ruch to podstawa :-) pozazdrościłam Ci i chyba też zacznę chodzić - a co! jak szaleć, to szaleć :D a co do diety - nie martw się, nie od razu Kraków zbudowano, powoli sobie powprowadzasz wszystkie zmiany najważniejsze - to mieć zapas zdrowego jedzenia i nie dopuszczać do ataków wściekłego głodu, wtedy łatwiej nie ulec pokusie zjedzenia czegoś mało wartościowego ale Ty - jeśli nie dojadasz - to już pewnie masz brzuszek płaski jak deseczka, co? :D
-
witam :-) ja już po wodzie z cytryną :-) zamierzam trochę poćwiczyć (strasznie mi się nie chce), a potem zjeść śniadanko - tylko nie mam pomysłu, co...
-
witajcie :-) widzę, że znów jestem sama :-( no cóż, będę sama Triisz - ja jeszcze w sprawie sprzętu; nie musisz kupować drogich urządzeń; parowar można zastąpić garnkiem i sitkiem; potrzeba jest matką wynalazków - na pewno sobie poradzisz :-) ja od wczoraj zaciskam pasa - powoli wracam do diety bez pobłażania sobie i bez wpadek żywieniowych :-) moje wczorajsze menu: rano - woda z cytryną, potem koktajl bananowy - kawa - zupa krem z warzyw z odrobiną żółtego sera i grzankami z ciemnego pieczywa - ryba, żółta fasolka na parze - odrobina zsiadłego mleka - chleb wieloziarnisty własnego wypieku z masłem i pomidorem - przez cały dzień - biała herbata i woda niestety - nie ćwiczyłam :-( dziś zaczęłam nieco lepiej :-) rano - woda z cytryną potem przejażdżka rowerem (przy okazji zakupy) po powrocie koktajl bananowo-truskawkowy teraz kończę kawę jak zgłodnieję - zjem kalarepkę i kilka rzodkiewek na obiad planuję kaszę na parze i maślankę (dla męża dodatkowo gulasz mięsny) a na kolację - fasolkę na parze przez cały dzień - biała herbata i woda chciałabym jeszcze zmusić się do ćwiczeń, ale jeśli się nie uda, to i tak będę zadowolona, bo odrobinę ruchu już miałam :D
-
witaj Triisz :-) tak naprawdę chodzi o zasadę - jeśli nie możesz robić koktajli, jedz owoce jeśli jednak faktycznie myślisz o zmianie sposobu żywienia, prędzej czy później będziesz musiała zainwestować w jakieś urządzenia; ułatwiają życie i mobilizują (jeśli już wydałam na nie kasę, to z nich korzystam) ja zainwestowałam w dobry robot kuchenny z wieloma przystawkami (wcale nie najdroższy i niekoniecznie najbardziej renomowanych firm) i parowar (też jeden z tańszych) - zrobiłam to przy okazji nadwyżki finansowej (premia albo prezenty imieninowe), dołożyłam i mam teraz bawię się w przetwory własnej roboty i zamrażanie wiem, że wymaga to trochę pracy, ale naprawdę się opłaca dla Ciebie
-
triisz - jesteś? jak Ci idzie? motylku - co słychać? dziewczyny - zaglądajcie ty choć raz na jakiś czas, bo samej smutno :-(
-
oczywiście, że można chude, np. drobiowe bez skóry, najlepiej z warzywami (obowiązuje dieta niełączenia), oczywiście bez panierki :-)
-
szkoda, że jest tak małe zainteresowanie tym tematem :-) naprawdę chciałabym mieć z kim pogadać o tym, że jesteśmy tym, co jemy
-
cześć dziewczyny :-) Jajagatka - nie ma odpowiednika, ale wydaje mi się, że akurat ten program jest dość uniwersalny Dziewczyny powiedzcie miii - nie wiem, czy można kupić program na dvd, ale jeśli masz możliwość, po prostu nagrywaj odcinki z tv Paaaulinqqqa - ja rano piję ciepłą wodę z cytryną, a potem zjadam koktajl owocowy (według własnych pomysłów) co do kolacji - to różnie; czasem sałatka, czasem warzywa na parze, czasem owoce wszystko zależy od samopoczucia i od dnia ja prawie nie jem mięsa, ale można pokombinować mięso z warzywami itp. życzę powodzenia - plusem jest to, że nie trzeba liczyć kalorii i można jeść spore porcje, byle zdrowo :-)
-
witaj motylku :-) ja też wciąż czytam wszystko, co się da, o zdrowym odżywianiu :D to jakiś \"wirus\"??? :D :D :D mnie też to motywuje życzę Ci miłego wypoczynku i wracaj do nas szybko - odchudzona i wypoczęta :-)
-
witaj Iwonko :-) mnie ta dieta odpowiada i mam efekty; w ciągu pół roku schudłam 16 kg niestety, potem odpuściłam, więc trochę mi wróciło - ale nie wszystko!!! i to jest pierwszy sukces (dotychczas wracało z nadmiarem) po drugie, nie muszę liczyć kalorii i nie myślę obsesyjnie o tym, co zjem \"po diecie\", bo po prostu nie ma nic \"po diecie\" - to styl życia po trzecie - odpowiada mi jedzenie warzyw i owoców, choć nie wszystkie lubię, ale... to nie problem a jak Ty sobie radzisz?
-
właśnie na BBC Lifestyle emitują pierwszy z dwóch odcinków naszego programu :-)
-
na razie mi się podoba moim menom kupiłam ciasteczka, ale sama zjem ananasa - dobry na odchudzanie :-)
-
hej :-) na razie dietka spoko - ale to dlatego, że wegetarianizm nie jest dla mnie problemem :-) muszę tylko wdrożyć się w robienie różnorodnych smakołyków - to kwestia dobrej organizacji czasu i praktyki mam nadzieję, że nie polegnę :-)
-
polecam się :-) odezwij się czasem - napisz o swoich doświadczeniach z body pure
-
szkoda, że Polacy przegrali - nie zasłużyli :-(
-
witaj HEY HEY program jest emitowany przez TVP 2 w poniedziałki o godz. 13.05 - jak dla mnie, jest to pora nie do przeskoczenia - pracuję :p dziś było o kobiecie, ważącej 130 kg w drugim odcinku - o rodzinie z 4 dzieci i problemami odżywiania