Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gillian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gillian

  1. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    ja kupiłam od razu wszystkie trzy książki, ale przyznam szczerze, że do kucharskiej najrzadziej zaglądam na razie wciąż przyzwyczajam się do diety i bazuję na produktach, które znam i lubię w przepisach Gillian jest wiele \"nowości\", których nie mam i nie mogę kupić - oczywiście, dla chcącego nic trudnego, ale... wolałabym kupić produkt w sklepie, a nie w sieci jeżeli nie musisz, na razie nie kupuj książki kucharskiej - zawsze możesz to zrobić, gdy zechcesz się dokształcić w kwestii gotowania według Gillian :-)
  2. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) ja już po wodzie z cytryną, koktajlu owocowym i kawce :-) niestety, jeszcze przed ćwiczeniami :-(
  3. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    dziś o godz. 13.00 na TVP2 jest program z cyklu "Jesteś tym, co jesz" - polecam, bo wtedy można zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi nie napisałam jeszcze o napojach, ale Gillian zaleca herbatki ziołowe, owocowe i wodę, własnoręcznie przygotowane soki owocowe i warzywne - oczywiście bez cukru nie poleca kawy - ale ja wypijam 1 dziennie, bo lubię
  4. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) nie lubię przykładowych jadłospisów, one nas ograniczają główne zasady to niełączenie białek z węglowodanami, różnorodność pożywienia, jedzenie jak największej ilości produktów nieprzetworzonych, no i ruch :-) zaletą jest brak konieczności liczenia kalorii!!! rano wypijam ciepłą wodę z cytryną, potem dobrze jest jeszcze wypić herbatkę z pokrzywy następnie Gillian zaleca około 20-30-minutowy spacer, ale jak pracujesz, nie ma na to czasu; można poćwiczyć, ale mnie nie zawsze się udaje :-( na śniadanie zazwyczaj jem koktajl owocowy lub świeże owoce (najlepiej sezonowe - wtedy jest taniej i zdrowiej); koktajl to owoce zmiksowane, czasem z dodatkiem wody na zdrową przekąskę wybieram kalarepkę, marchewkę, rzodkiewki - różnie, co akurat mam; może być sok wielowarzywny, ale też najlepiej samodzielnie przyrządzony obiad to zazwyczaj zupa krem z warzyw (sama przygotowuję, najczęściej z mrożonek, choć teraz akurat nie ma takiej potrzeby, bo warzyw jest mnóstwo) jeśli jestem jeszcze głodna - zjadam warzywa ugotowane na parze podwieczorek to znów surowe warzywa lub orzechy, migdały, nasiona słonecznika, pestki dyni itp. kolacja to warzywa na parze albo kanapki z ciemnego ziarnistego pieczywa z masłem i pomidorem, ogórkiem itp. dla urozmaicenia można przygotowywć różnorodne sałatki (najlepiej bez majonezu); do posiłków dodaję ryż brążowy, makaron wieloziarnisty, staram się też jeść kasze, choć niezbyt lubię nie napisałam tu o mięsie i rybach - ale dobry obiad czy kolacja to właśnie mięso/ryba z warzywami Gillian zaleca, by do każdego posiłku dodawać coś surowego, choćby koperek czy natkę pietruszki do zupy; do zup kremów i sałatek zaleca kiełki, bo są bogate w wiele składników odżywczych to na razie tyle - pozdrawiam :-)
  5. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    wpis nr 400 :D
  6. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-)
  7. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    na tej diecie nie trzeba być wegetarianinem :-)
  8. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    znów jestem tu sama :-( ale za to dieta utrzymana i ćwiczenia tez były!!! :D :D :D
  9. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    ja też zaczynałam z trzycyfrowej wagi - 105 kg schudłam 16 kg, ale potem trochę przybyło, trochę spadło, znów przybyło teraz znów walczę o spadek, a urlop wydaje się dobrym czasem na takie działania jedno, co jest pocieszające - nie wróciło tyle, ile mogło, ani więcej :-) a to już coś! więc nie martw się, wspólnie osiągniemy cel :-)
  10. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    miło Cię widzieć, Triisz :-) gratuluję mobilizacji do ćwiczeń - ruch to podstawa :-) pozazdrościłam Ci i chyba też zacznę chodzić - a co! jak szaleć, to szaleć :D a co do diety - nie martw się, nie od razu Kraków zbudowano, powoli sobie powprowadzasz wszystkie zmiany najważniejsze - to mieć zapas zdrowego jedzenia i nie dopuszczać do ataków wściekłego głodu, wtedy łatwiej nie ulec pokusie zjedzenia czegoś mało wartościowego ale Ty - jeśli nie dojadasz - to już pewnie masz brzuszek płaski jak deseczka, co? :D
  11. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) ja już po wodzie z cytryną :-) zamierzam trochę poćwiczyć (strasznie mi się nie chce), a potem zjeść śniadanko - tylko nie mam pomysłu, co...
  12. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witajcie :-) widzę, że znów jestem sama :-( no cóż, będę sama Triisz - ja jeszcze w sprawie sprzętu; nie musisz kupować drogich urządzeń; parowar można zastąpić garnkiem i sitkiem; potrzeba jest matką wynalazków - na pewno sobie poradzisz :-) ja od wczoraj zaciskam pasa - powoli wracam do diety bez pobłażania sobie i bez wpadek żywieniowych :-) moje wczorajsze menu: rano - woda z cytryną, potem koktajl bananowy - kawa - zupa krem z warzyw z odrobiną żółtego sera i grzankami z ciemnego pieczywa - ryba, żółta fasolka na parze - odrobina zsiadłego mleka - chleb wieloziarnisty własnego wypieku z masłem i pomidorem - przez cały dzień - biała herbata i woda niestety - nie ćwiczyłam :-( dziś zaczęłam nieco lepiej :-) rano - woda z cytryną potem przejażdżka rowerem (przy okazji zakupy) po powrocie koktajl bananowo-truskawkowy teraz kończę kawę jak zgłodnieję - zjem kalarepkę i kilka rzodkiewek na obiad planuję kaszę na parze i maślankę (dla męża dodatkowo gulasz mięsny) a na kolację - fasolkę na parze przez cały dzień - biała herbata i woda chciałabym jeszcze zmusić się do ćwiczeń, ale jeśli się nie uda, to i tak będę zadowolona, bo odrobinę ruchu już miałam :D
  13. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj Triisz :-) tak naprawdę chodzi o zasadę - jeśli nie możesz robić koktajli, jedz owoce jeśli jednak faktycznie myślisz o zmianie sposobu żywienia, prędzej czy później będziesz musiała zainwestować w jakieś urządzenia; ułatwiają życie i mobilizują (jeśli już wydałam na nie kasę, to z nich korzystam) ja zainwestowałam w dobry robot kuchenny z wieloma przystawkami (wcale nie najdroższy i niekoniecznie najbardziej renomowanych firm) i parowar (też jeden z tańszych) - zrobiłam to przy okazji nadwyżki finansowej (premia albo prezenty imieninowe), dołożyłam i mam teraz bawię się w przetwory własnej roboty i zamrażanie wiem, że wymaga to trochę pracy, ale naprawdę się opłaca dla Ciebie
  14. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    triisz - jesteś? jak Ci idzie? motylku - co słychać? dziewczyny - zaglądajcie ty choć raz na jakiś czas, bo samej smutno :-(
  15. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    oczywiście, że można chude, np. drobiowe bez skóry, najlepiej z warzywami (obowiązuje dieta niełączenia), oczywiście bez panierki :-)
  16. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    szkoda, że jest tak małe zainteresowanie tym tematem :-) naprawdę chciałabym mieć z kim pogadać o tym, że jesteśmy tym, co jemy
  17. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć dziewczyny :-) Jajagatka - nie ma odpowiednika, ale wydaje mi się, że akurat ten program jest dość uniwersalny Dziewczyny powiedzcie miii - nie wiem, czy można kupić program na dvd, ale jeśli masz możliwość, po prostu nagrywaj odcinki z tv Paaaulinqqqa - ja rano piję ciepłą wodę z cytryną, a potem zjadam koktajl owocowy (według własnych pomysłów) co do kolacji - to różnie; czasem sałatka, czasem warzywa na parze, czasem owoce wszystko zależy od samopoczucia i od dnia ja prawie nie jem mięsa, ale można pokombinować mięso z warzywami itp. życzę powodzenia - plusem jest to, że nie trzeba liczyć kalorii i można jeść spore porcje, byle zdrowo :-)
  18. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj motylku :-) ja też wciąż czytam wszystko, co się da, o zdrowym odżywianiu :D to jakiś \"wirus\"??? :D :D :D mnie też to motywuje życzę Ci miłego wypoczynku i wracaj do nas szybko - odchudzona i wypoczęta :-)
  19. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj Iwonko :-) mnie ta dieta odpowiada i mam efekty; w ciągu pół roku schudłam 16 kg niestety, potem odpuściłam, więc trochę mi wróciło - ale nie wszystko!!! i to jest pierwszy sukces (dotychczas wracało z nadmiarem) po drugie, nie muszę liczyć kalorii i nie myślę obsesyjnie o tym, co zjem \"po diecie\", bo po prostu nie ma nic \"po diecie\" - to styl życia po trzecie - odpowiada mi jedzenie warzyw i owoców, choć nie wszystkie lubię, ale... to nie problem a jak Ty sobie radzisz?
  20. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    właśnie na BBC Lifestyle emitują pierwszy z dwóch odcinków naszego programu :-)
  21. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    na razie mi się podoba moim menom kupiłam ciasteczka, ale sama zjem ananasa - dobry na odchudzanie :-)
  22. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej :-) na razie dietka spoko - ale to dlatego, że wegetarianizm nie jest dla mnie problemem :-) muszę tylko wdrożyć się w robienie różnorodnych smakołyków - to kwestia dobrej organizacji czasu i praktyki mam nadzieję, że nie polegnę :-)
  23. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    polecam się :-) odezwij się czasem - napisz o swoich doświadczeniach z body pure
  24. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    szkoda, że Polacy przegrali - nie zasłużyli :-(
  25. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj HEY HEY program jest emitowany przez TVP 2 w poniedziałki o godz. 13.05 - jak dla mnie, jest to pora nie do przeskoczenia - pracuję :p dziś było o kobiecie, ważącej 130 kg w drugim odcinku - o rodzinie z 4 dzieci i problemami odżywiania
×