Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gillian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gillian

  1. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj Neit miło Cię widzieć, bo już myślałam, że będę tu jako ten głos wołający na puszczy :D przy tej pogodzie to normalne, że czujemy się źle brak światła = brak życia poza tym nie dziwię Ci się - ja też lubię mieć wszystko od razu; jeśli zaplanowałaś ćwiczonka na rowerze, to wkurzający jest jego brak wtedy najłatwiej sobie odpuścić - ale przecież się nie dasz, prawda??? trzymam kciuki :-)
  2. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    właśnie leci nasz program na TVP 2 :D
  3. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    no to masz szczęście :-)
  4. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) nie puścili dziś kolejnego odcinka \"Jesteś tym, co jesz\" :-( ciekawe dlaczego??? o tych lewatywach jest tu cały topik - poczytałam i prawie się przekonałam; przerażają mnie jednak względy czysto techniczne tej operacji :D medytacje - ciekawa sprawa; ma to jakiś wpływ na samopoczucie?
  5. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hydrokolonoskopia! :D
  6. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    szczurwis, Neit - miło Was widzieć :-) :-) :-) co do diet typu 500 kcal czy chałwowa - dawno się z nich wyleczyłam; nigdy nie byłam szczupła, ale stan, do jakiego się doprowadziłam (czyli moje 105 kg), to właśnie efekt nieprzemyślanych diet i ciągłego odchudzania; rzucenie papierosów to tylko dobra wymówka, by więcej jeść; poza tym - zajadam stres, najczęściej słodyczami :-( kiedyś potrafiłam nie jeść całymi tygodniami - żyłam papierosami i kawą, ale to były czasy studenckie; chodziłam nawet w dość kusej mini :D dziś, gdy mam rodzinę, trudno powstrzymać się od zjedzenia czegoś dobrego na szczęście mój mąż bardzo mnie wspiera :-) co do zdrowego jedzenia - wiadomo, że od razu nie będzie super; ale powoli wprowadzam zmiany i informuję o tym najbliższą rodzinę; czasem się burzą (mama), ale powoli zaczynają akceptować moje zasady i - co ciekawe - dostosowują się... ostatnio podczas imienin męża podałam zupę krem z groszku zielonego z groszkiem ptysiowym, a obok mięsa - sałatki i surówki; goście nie grymasili, wręcz przeciwnie - niektórzy byli zachwyceni!!! oczywiście były rzeczy, których nie wzięłam do ust, ale przynajmniej nie głodowałam i nie miałam poczucia krzywdy :-) szczurwis - może masz jakieś fajne przepisy na zdrowe jedzonko; widzę, że jesz sporo kaszy; za gryczaną nie przepadam, ale mogę jeść drobną - tylko nie wiem, z czym; sosów nie cierpię; mięsa jadam niezwykle mało, więc... co do ziół - to Gillian poleca pokrzywę (na odchudzanie) jeśli Twój Tata wierzy w to, co mówią w tv, pokaż mu jutrzejszy program "Jesteś tym, co jesz" :D :D :D Neit - ostatnio poczytałam sobie wypowiedzi w topiku o lewatywie; zastanawiam się, bo Gillian w swoich programach czasem każe pacjentom poddać się zabiegowi hydrokolono... czemuś-tam; jeśli rzeczywiście siedzi w nas tyle świństwa, może warto zaryzykować? napisz o swoich doświadczeniach :-) ponieważ maksymalnie ograniczyłam ilość spożywanego mięsa, też czasami jem twarożek (o obniżonej zawartości tłuszczu), bo lubię; nie cierpię mleka, ale lubię jego przetwory (jogurty, maślanki, kwaśne mleko, biały ser itp.) - białko jest potrzebne ;-)
  7. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) ja też żałuję, że tu tak pusto, ale to się zmieni - na pewno :D szczurwis - ten 9. dzień dotyczy walki z piciem kawy? ja też lubię kawę, ale nie słodzę jej w ogóle (nigdy nie słodziłam); wiem, że jest szkodliwa, ale podobno herbata (czarna) również; dlatego tę przyjemność sobie na razie pozostawiłam - wypijam jedną dziennie; potem już tylko woda i czerwona herbata jakie wykonujesz ćwiczenia? ja zapisałam się na siłownię - zamierzam chodzić 3 razy w tygodniu; pierwsze zajęcia już za mną :-)
  8. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) na razie dieta utrzymana na śniadanie zjadam koktajl owocowy potem jakieś owoce, warzywa lub nasiona (zazwyczaj jestem w pracy, więc muszę sobie jakoś radzić) po powrocie do domu coś lekkiego - warzywa na parze, zupa krem według własnego pomysłu, sałatka wieczorem - owoc, jogurt lub nic do tego hektolitry wody :D zaczęłam też ćwiczyć
  9. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    i jak wrażenia?
  10. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    o której książce mówisz? :D
  11. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    do Neit - soków piję naprawdę niewiele, ale jeśli już, to robię je sama, zazwyczaj z owoców cytrusowych, ale nie tylko czasem korzystam z kupnych - jednodniowych, ale tak naprawdę nie mam pewności, czy nie zawierają jakichś dodatków dlatego preferuję wodę i czerwoną herbatę oraz jedną kawę dziennie (bo lubię) pozdrawiam
  12. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) szczurwis - ja tez wolę oczyszczanie cielesne; duchowe jakoś do mnie nie przemawia; może nikt nie umiał przekazać mi idei, a sama nie potrafię wgryźć się w temat niemniej - na diecie trwam i dołączyłam pierwsze ćwiczenia na razie - super pozdrawiam
  13. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj lenchen :-) miło Cię widzieć - zapraszamy
  14. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam wszystkich w nowym roku :-) jutro startuję z dietą - mam nadzieję, że skutecznie :D
  15. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    widzę, że wszystkich wystraszyły te wodorosty i dziwnie brzmiące nazwy niektórych warzyw :D nie przejmujcie się, ja też wszystkiego nie znam, dopiero się uczę; nie wszystko można kupić w najbliższym sklepie, niektóre rzeczy dostępne są przez internet - ale... czasem mam wątpliwości dlatego nie zamierzam szaleć; na razie zaopatrzyłam się w naczynie do gotowania na parze i porządny mikser z różnymi przystawkami; to - według mnie - jest wystarczające do stosowania diety według ogólnych założeń dr Gillian :-) warzywa przyrządzane na parze są dużo lepsze (sprawdziłam) i teraz te z wody w ogóle mi nie podchodzą :D a mikser wykorzystuję do przyrządzania surówek, sałatek, koktajli i soków - łatwo, szybko i przyjemnie :D no to co - znajdą się odważni? proponuję start 2 stycznia
  16. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    będzie nam bardzo miło :-)
  17. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    no, niestety, z bardzo dużej - 105 kg przy 159 cm wzrostu :-(
  18. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    i co - nie ma chętnych? więc spróbuję sama :-)
  19. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    czasem tak bywa, ale nie martw się, zapewne za tydzień będzie następny odcinek - zapowiadali, że o kobiecie obżerającej się czekoladą :-)
  20. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    no i obejrzał ktoś poranny program???
  21. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    przesada nie jest dobra w żadnej dziedzinie życia odrobina czegoś zakazanego nie powoduje, że świat się zawali wszystko zaczyna się w głowie - najważniejsze, żeby polubić siebie, a wtedy efekt murowany
  22. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    i jeszcze do Neit - mój mąż mawia, że robaki wiedzą, co jest dobre :D ale tak serio - masz rację, jednak sądzę, że nie należy popadać w skrajną przesadę, inaczej musielibyśmy zrezygnować z oddychania (zanieczyszczone powietrze!), picia wody (też brudna), a nawet... z życia (ogólnie niezdrowe) pozdrawiam :-)
  23. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    jeszcze do mam pytanie do gillian - kasze i ryż należą do grupy 2 produktów, mięso do grupy 1, więc jeśli podczas obiadu je połączysz, to nie zachowasz podstawowej zasady niełączenia białek z węglowodanami niemniej jednak - jeśli Twoja dieta działała na Twój organizm korzystnie, to znaczy, że dla Ciebie jest dobra :-)
  24. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    do mam pytanie do gillian - nie czuję się upoważniona do ferowania wyroków, czy to, co jesz, jest zdrowe - nie jestem w tej dziedzinie fachowcem :-) jednak wydaje mi się, że ogólne zasady są zachowane ja na śniadanie zjadam zazwyczaj mus owocowy (z różnych owoców, akurat dostępnych), często na bazie bananów przed każdym posiłkiem wypijam 2 szklanki wody do każdego posiłku zjadam coś surowego (przynajmniej staram się tak robić) nie piję soków z kartonów - jeśli już mam ochotę na sok, przyrządzam go sama zjadam 5 posiłków dziennie - małych, w tym dwie przekąski jem sporo warzyw i mało mięsa (nie jestem wegetarianką, ale nie przepadam za mięsem, jem je, jeśli akurat mam ochotę) jogurty wzbogacam otrębami piję czerwoną herbatę (zielona może byłaby lepsza, ale nie lubię), czasem herbatki ziołowe uwielbiam słodycze :-( dlatego jeśli już nic mi nie pomaga (np. owoce suszone), zjadam batonik musli; można też napić się wody z miodem
  25. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    do Neit - masz pewnie rację, Gillian nie wygląda pięknie, ale to chyba raczej wynika z jej urody (braku urody); między wierszami można wyczytać, że jest przed 50-tką; co do produktów, to rzeczywiście jest z nimi pewien kłopot, ale przecież nie trzeba jeść wszystkiego! generalnie chodzi o zasadę, żeby jeść różnorodnie, nie napychać się sztucznym żarciem i fast foodami; warzywa i owoce jeść świeże itd. zachęta do stosowania ćwiczeń to też dobry pomysł (choć w sumie to nic nowego, każda dieta to zaleca) to, co mnie się podoba, to ogólne zasady odżywiania (a nie konkretne przepisy, które powodują, że jem nie to, co lubię, tylko zmuszam się do jedzenia tego, czego nie znoszę, np. w kopenhaskiej - ohydne gotowane jajka, na wspomnienie których do dziś robi mi się niedobrze), które można zastosować w zależności od swoich upodobań, możliwości finansowych itp. zachęta do próbowania nowych rzeczy też nie jest zła - choć przyznam, że o niektórych produktach w życiu nie słyszałam :D no i to, co najważniejsze - to nie ma być dieta, tylko zdrowy styl odżywiania :-) każdemu według potrzeb :D :D :D
×