Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gillian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gillian

  1. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    przykro mi, nie mogę, bo korzystam z książek, które mam w domu :-)
  2. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zmieniłam stopkę :-)
  3. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam :-) znów dawno mnie nie było - przyznam szczerze, że trochę mi przykro, iż temat ma małe wzięcie; ale widzę nowe koleżanki, więc jest nadzieja :-) co do diety Dukana, to ja na razie nie przekonałam się do niej, ale wiem, że niektórym pomaga - dla każdego coś innego :-) co do diety Gillian McKeith - zasady są na pierwszych stronach wątku, zachęcam do lektury :-) poszukam coś o pękających kącikach ust i, jeśli znajdę, napiszę :-) a co u mnie - od środy popielcowej wzięłam się porządnie za siebie, od tego czasu nie zdarzyła mi się żadna wpadka żywieniowa, choć nie zawsze łączę pokarmy tak, jak zaleca Gillian McKeith; założyłam pamiętnik na jednym z popularnych portali i tam opisuję swoje codzienne zmagania :-) jest mnie już o 5,5 kg mniej i zaczęłam ćwiczyć!!! :-) codziennie!!!
  4. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, dziewczynki :-) dawno mnie nie było - no cóż, ta choroba nazywa się chyba pracoholizmem :p u mnie dietkowo dobrze, z ćwiczeniami nieźle, choć mogłoby być lepiej :-) ja też mam książkę, o którą pyta litoka, zresztą mam wszystkie książki Gillian (wszystkie cztery :D) zgadzam się z dorcią, że trzeba eksperymentować - ale mnie czasem niedostępność niektórych składników naprawdę zniechęca :p byle do wiosny - będzie więcej warzyw :-)
  5. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, dziewczynki :-) witam nowe koleżanki :-) ja tradycyjnie wpadłam w dołek i - również tradycyjnie - odcięłam się od świata, by swobodnie móc się obżerać :-0 efekt - znów 105 kg truskawaaaa - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! ja za kilka dni będę miała to samo tak to jest, że niektóre daty powodują, iż podsumowujemy swoje życie: sukcesy, porażki, osiągnięcia... ale - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma - cieszmy się tym, co mamy, bo inni mają o wiele gorzej... :-)
  6. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    To fragment artykułu z Vitalii: :-) Żywienie podczas grzybicy powinno dzielić się na dwa etapy: Etap I, który trwa od 6 tygodni do 3 miesięcy. Podstawą jest wybieranie takich produktów, które jednocześnie mają niski indeks glikemiczny i wytwarzają po spożyciu zasadowe środowisko (grzyby wytwarzają środowisko kwasowe). W tym etapie należy bezwzględnie unikać: węglowodanów prostych oraz produktów bogatych w węglowodany proste, tj. słodycze, miód, słodzone napoje, budynie owoców i soków z owoców produktów z białej mąki: pieczywo, makarony, naleśniki, tosty, gofry itp. drożdży i produktów które je zawierają, np. chleb, bułki produktów fermentowanych: sery pleśniowe, tofu alkoholu gotowych przypraw i dań, np. zupek w proszku produktów marynowanych Etap drugi - w etapie tym dopuszcza się stopniowe wprowadzenie do jadłospisu świeżych owoców, maki razowej w postaci przetworów. Ważne jest również wypijanie dużej ilości wody niskomineralizowanej (ok. 2-3 l) oraz spożywanie dwóch porcji warzyw. Nadal jednak należy unikać cukru prostego pod każdą postacią, wyrobów z białej mąki, ponieważ cukier i biała mąka sprzyjają nawrotom choroby. Wielkim problemem w okresie kuracji jest odczuwanie głodu słodyczy. Grzyby odżywiają się cukrami prostymi, dlatego zużywają zapasy organizmu, doprowadzając do niedocukrzenia. Bardzo łatwo to zauważyć: robi nam się słabo, boli głowa i mamy nieodparta ochotę na coś słodkiego. Nie wolno jednak ulec pokusom, jeżeli dostarczymy grzybom, tego czego się domagają nastąpi ich gwałtowny rozrost i wrócimy do punktu wyjścia. Dlatego w momencie ataków „wilczego głodu” warto mieć pod ręką szklankę soku warzywnego – oczywiście nie zastąpi to słodkiego wafelka, ale zmyli na chwilę przeciwnika. Walka z grzybicą przypomina walkę z nałogiem, dzięki silnej woli i samozaparciu osiągniemy swój cel, zawsze jednak będziemy musieli być czujni i zważać na wszystkie symptomy nawrotu choroby – tego nie unikniemy.
  7. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    na Vitalii jest artykuł o tym, jak unikać grzybicy
  8. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    Gillian może nie, ale Ty na pewno tak!!! :-) jak dietkowanie?
  9. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    dorcia, masz zablokowaną galerię i zdjęcie się nie wyświetla wysłałm Ci zaproszenie :-)
  10. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    opowiadaj jak było!!! :D
  11. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    mnie chrom też nie pomagał :p
  12. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    co do słodkości, to jeśli już musisz - jedz je w pierwszej połowie dnia, jest szansa, że je spalisz :-) ja też jestem słodyczoholiczką ;-) jednak zauważyłam, że gdy choć trochę przestrzegałam diety Gillian, nie ciągnęło mnie do słodkości; ale zawsze na śniadanie jadłam koktajl owocowy (słodki) i koniecznie 5 posiłków; a jak już naprawdę mnie nosiło, jadłam suszone owoce; odkryłam daktyle, są niezwykle słodkie, ale i tak lepsze od sztucznych słodyczy :-) w Carrefourze odkryłam żurawinę suszoną - przepyszna; trochę droga, ale za to suszona bez cukru i bez oleju (inne mają to w składzie) :-)
  13. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    i gratulacje z powodu pięknego spadku z wagi :-)
  14. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    byłoby miło :-) wiesz, mam wszystkie książki Gillian, ale - jak to zazwyczaj bywa - pierwsza z serii jest najlepsza, przynajmniej moim zdaniem :-) z książki kucharskiej na razie nie korzystałam, ale to dlatego, że nie mam za bardzo okazji, a jak już zabiorę się do gotowania, to zazwyczaj nie mam części produktów teraz nie mam czasu, ale opiszę Ci przy okazji, co jest w pozostałych książkach witaj na pokładzie, marteczko :-)
  15. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    czyli - nowy rok, stare wyzwania? :D :D :D mam to samo
  16. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    tlen szaleje nie tylko z pocztą :D
  17. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj, motylku :-) dzięki za potrójne życzenia - tym razem się spełnią, bo jestem bardzo zdeterminowana :-) co u Ciebie?
  18. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witaj, motylku :-) dzięki za potrójne życzenia - tym razem się spełnią, bo jestem bardzo zdeterminowana :-) co u Ciebie?
  19. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zaczęłam w sobotę dietę Gillian :-) staram się przestrzegać zasad, choć może nie wszystko od razu mi się udaje - ale walczę!!! :D :D :D
  20. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    ja też :D
  21. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć dziewczyny :-) co tak kiepsko? nikt się nie odzywa, a tu nowy rok, nowe postanowienia, nowe wyzwania... mylę się??????????????????????
  22. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    do nadwaga osiągnięta każda dieta, choćby najlepsza, ma swoich zwolenników i przeciwników; dla mnie jednak najważniejsze są efekty zdrowotny i estetyczny - a tych Gillian nie można odmówić :-) poza tym dieta Gillian jest dość smaczna i różnorodna - i przynosi efekty, co sprawdziłam na sobie (niestety, odpuściłam)
  23. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam w nowym roku!!! wierzę, że będzie szczęśliwy - bo i cyfra jest magiczna: 2010 10 to połowa 20, a ponieważ występuje w drugiej kolejności, może wróżyć spadek kilogramów o połowę - czego sobie i Wam życzę :D zaczynam od jutra, a żeby bardziej się zmotywować, założyłam sobie pamiętnik na vitalii :-) nie wiem, czy to dobry pomysł, zobaczymy...
  24. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    laurko, truskaweczko - miło Was widzieć :-) cieszę się, że się odezwałyście, bo od kilku dni zastanawiałam się nad oficjalnym zamknięciem topiku ;-) może to śmieszne, ale głupio tak po prostu przestać pisać... mam pojedyncze sygnały, że są ludzie, którzy śledzą nasz topik, choć nie piszą na nim - kornelko, pozdrawiam więc to również ze względu na nich :-) jak co roku o tej porze - obmyślam nową strategię :D tym razem - ostateczną i ostatnią jeśli się nie uda - rezygnuję!!! udanego sylwestra!!! szczęśliwego nowego roku!!!
  25. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    zmieniłam stopkę :-(
×