Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gillian

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gillian

  1. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, dziewczyny :-) jak po świętach? :D
  2. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    miłego dnia!!! :-)
  3. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    mandy - witaj :-)
  4. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć dziewczyny :-) dawno mnie nie było, ale wpisów niewiele :-( witaj sagazyga, przeglądałam Twój topik :-) jestem ciekawa, jak Ci pójdzie z weganizmem, sama chciałabym przejść na wegetarianizm, bo jestem raczej "niemięsna", ale brakuje mi wiedzy i samozaparcia :p nie chcę Was zamęczać swoimi kłopotami, dlatego pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :-)
  5. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    jak tak dalej pójdzie, to oduczę się jeść :D :D :D hej, dziewczynki :-) jutro wyjeżdżam na dwa dni do stolicy, więc odezwę się dopiero w piątek wieczorem lub w sobotę :-) cieszę się na ten wyjazd, choć boję się o dietę ale co tam - co będzie, to będzie :D
  6. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    mała poprawka :D
  7. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    jeszcze zmiana stopki :-) dziś usłyszałam , że schudłam, choć osoba, która mi to powiedziała, nie wiedziała, że coś z sobą robię - i widzi mnie dość często :-)
  8. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    są różne, ale najprostszy jest taki: łyżeczka lub dwie kawy mielonej zaparzonej niewielką ilością wody (tylko tyle, żeby fusy były mokre); wymieszać; jak kawa wystygnie, dodaję trochę żelu do kąpieli tę mieszankę nakładam na rękawicę lub gąbkę i w wannie albo pod prysznicem nacieram tym "cudem" całe ciało - od stóp w górę im dłużej, tym lepiej :-) potem spłukujesz całe ciało, wycierasz i smarujesz jakimkolwiek balsamem do ciała lub kremem jest jeszcze opcja, że zamiast żelu dodaje się balsam (może być najtańszy), aleja tego nie stosowałam niektórzy owijają ciało folią - ale ja marznę, a poza tym folia źle się układa :p po takiej kuracji przez pół godziny nie powinno się wychodzić na dwór, a najlepiej - usiąść pod kocykiem i się jeszcze dogrzać :D
  9. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć dziewczynki :-) dopiero teraz przeczytałam, co napisałyście, ale chyba coś czułam przez skórę, bo przed chwilą ćwiczyłam - co prawda tylko 30 minut, ale zawsze :-) chyba też muszę się zobowiązać sama wobec siebie - i choćby się waliło i paliło, ćwiczyć, nawet krótko... teraz idę sobie zafundować peeling kawowy - zawsze po nim świetnie się czuję - a przyda się, bo mam doła jak Wielki Kanion :P
  10. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    a co do niełączenia... myślę, że nie można (chociaż - może trzeba?) być tak bardzo ortodoksyjnym i tę zasadę stosować tak często, jak się da, ale bez histerii :-) osobiście staram się do wszystkich posiłków dodawać warzywa (oprócz tych owocowych, oczywiście), zresztą - muszę to robić, bo ostatnio zrezygnowałam z pieczywa i mięsa, więc niewiele mi zostaje, choć pewnie Gillian powiedziałaby, że bardzo dużo :D myślę, że zdrowy rozsądek to podstawa (choć może brzmi to mało wiarygodnie w kontekście mojego poprzedniego postu) - i tego się trzymam :-) są już pierwsze efekty :-) tylko jak zmobilizować się do wysiłku fizycznego?
  11. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam po długim niewidzeniu :-) cieszę się, że topik jakoś się kręci, mimo że ostatnio rzadko tu zaglądam - tzn. czasem zaglądam, alerzadko piszę :-) tak sobie poczytałam Wasze ostatnie wpisy i jestem przerażona! wiem, że każdy ma inną budowę ciała, ale jak czytam, że dorcia waży 55 kg, a laurka - 47 kg, to łatwo obliczyłam, że obie ważycie tyle, ile ja sama dla mnie waga 59 kg to na razie cel niezwykle odległy i nie wiem, czy w ogóle do osiągnięcia...
  12. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć, dziewczynki :-) przepraszam, że Was tak zaniedbuję, ale mam mnóstwo pracy, przy tym wiele godzin dziennie w pracy spędzam przy komputerze, potem w domu jeszcze pracuję, też przy komputerze, więc tylko marzę, aby się go wreszcie pozbyć :p w dodatku ostatnio nie wiedzie mi się w życiu, a wczoraj ukradli mi pieska (4,5-miesięczna suczka pinczerka miniaturki)
  13. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    hej, dziewczynki :-) ostatnie dni nie sprzyjały wchodzeniu na forum, zresztą byłam trochę poza domem, a tam nie było internetu :p też mam doła - zawsze listopad mnie przytłacza dobrze, że te programy z Gillian wracają - są dla mnie motywacją :-)
  14. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    to prawda, choć akurat "Kiepskich" czasem lubię obejrzeć :-)
  15. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    co to jest, że tak bardzo lubimy narzekać, a tak mało chcemy cieszyć się życiem? :D :D :D to ja też dołożę ;-) wszystkie programy Gillian są wyrzucone z czołówki programów TV - dlaczego?????????? i gdzie ich szukać????????????????????
  16. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    dziś dzień walki z otyłością :-) wszystkiego najlepszego!!! a przede wszystkim - utraty zbędnych kilogramów
  17. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    co słychać? :-)
  18. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    fajne przepisy :-) mam tuńczyka w lodówce - może się skuszę... ;-)
  19. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam masz rację, Laurko, żadna przesada nie jest dobra ale myślę, że te nasze powroty do "normalnego" jedzenia wynikają z chęci bycia takimi, jakimi są wszyscy a gdy się przyjrzeć bliżej znajomym, okazuje się, że przynajmniej część z nich zupełnie normalnie - mało je, zdrowo się odżywia i ćwiczy :-) Truskaweczko, wiem, że to tylko informacyjnie, a nie do stosowania - dzięki :-) ja też zupełnie informacyjnie skomentowałam tę dietę, bo nie przepadam za mięsem - i tyle :-) miłego dnia
  20. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    a ja po prostu nie przeżyłabym na samym mięsie :p
  21. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    cześć dziewczynki :-) ja dziś drugi dzień walczę - jest ciężko, ale nie beznadziejnie ;-) Krainko, miło wiedzieć, że nie jestem sama :D dieta surowa jest dobra, ale obawiam się, że mam zbyt mały asortyment produktów, które można jeść na surowo dlatego będę jeść surowizny jak najwięcej, ale niekoniecznie w 100% wczoraj nie rzuciłam się wygłodniała na jedzenie :-) dziś na razie też nie ;-) Truskaweczko, buziaki dla synka :-) masz rację, że im więcej myślimy o jedzeniu i odchudzaniu, tym bardziej mamy problemy z (nad)wagą :-0 Dorcia, trzymaj się :-)
  22. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    najważniejsze zasady spisałam na pierwszych stronach topiku :-) mnie też samo surowe teraz nie odpowiada, dlatego stawiam na zupy jarzynowe krem - gorące i sycące :D dziś pierwszy dzień zaliczony na plus :-) rano koktajl z 2 bananów, jabłka i gruszki z dodatkiem płatków migdałowych i otrębów potem jabłka i mix warzyw (ogórek, rzodkiewki, marchew) późnym popołudniem warzywa na patelnię z koperkiem wieczorem znów jabłka (z własnego ogródka) :-)
  23. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    witam no, niestety, przytyłam i to sporo jak już kiedyś mówiłam, mam taki dziwny charakter, że jak tylko trochę się polepszy, to zaraz musi się pogorszyć :p jak schudnę, natychmiast przestaję się kontrolować, odpuszczam sobie, dlatego nie mam sukcesów, ale za to znam jojo od podszewki :p wczoraj odbyło się moje pożegnanie z dawnym życiem - nie mogę przecież wciąż odchudzać się bez efektu źle się czuję w ciele grubaski, poza tym zaczynam zauważać u siebie pewne objawy chorobowe, które mnie niepokoją, a które - jak sądzę - wynikają wyłącznie ze złej diety mam też kilka motywacji zewnętrznych: sylwester, studniówka syna, spotkanie ze znajomymi z dawnej szkoły :-) dziś cały dzień jestem na surowiźnie :-)
  24. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    jeszcze tylko stopkę zmieniłam
  25. Gillian

    jesteś tym, co jesz

    truskawaaaa, ja akurat kieruję przedszkolem publicznym, czyli samorządowym to, czy przedszkole jest prywatne, czy nie, nie ma takiego znaczenia, jeśli masz pieniądze (wiadomo - prywatne jest sporo droższe) tak naprawdę wszystko zależy od ludzi, którzy tam pracują dowiedz się, czy i kiedy odbywają się w tych placówkach dni otwarte, warto wówczas pójść tam z dzieckiem, obejrzeć placówkę, porozmawiać z dyrektorem i nauczycielkami dowiedz się, jaka jest oferta przedszkola, jaki program realizuje placówka, na co zwraca uwagę, jakie ma zajęcia dodatkowe i czy musisz za nie płacić dobrze też dowiedzieć się, jaką opinię ma placówka w tzw. środowisku lokalnym, czyli warto porozmawiać z matkami, które już prowadzą dzieci do danego przedszkola, dlaczego wybrały akurat tę konkretną placówkę - bo jest najbliżej czy z innego powodu... czasem jest tak, że przedszkole jest piękne, kolorowe, super wyposażone, ale personel ... a czasem przedszkole jest biedniejsze, ale panie mają serce do dzieci, utulą w płaczu, zachęcą, nakarmią... ludzie to podstawa!!! a co do tych wiader - bywa różnie, nie każde przedszkole stać na zakup waz do zupy, ale czy w szkołach jest inaczej??? pewnie w niektórych tak, ale w innych - jeszcze gorzej myślę jednak, że nie to jest najistotniejsze, choć też ważne jeśli jeszcze masz jakieś pytania, pisz :-)
×