Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milla77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez milla77

  1. milla77

    Pociażowe kilogramy...

    Oj wieczorkiem to już ciężko mi było, zjadłam z rodzinka polędwiczki wieprzowe z pieczarkami i brokuły (oni mieli jeszcze dziki ryż do tego) ponieważ nadal byłam głodna to wypiłam szklankę kefiru. Dziś tylko dwie kromeczki wasa z szynką i pomidorem... no i zaczęłam używać słodzika zamiast cukru. z uwagi na to że obiady u mnie je się do 18....to już o 20 byłam mega głodna! ale wytrzymałam!!! Ja nie wiem od czego to zależy z tymi pociążowymi kg...ja też tak długo jak karmię to jestem pulchna, dopiero potem waga spadała...ale prawda jest taka że mi poprzednio spadała bo zbiegały się 3 rzeczy - odstawienie piersi, powrót do pracy, stresy i zaczynałam palić papierosy. Po 2 latach od porodu byłam już za chuda...a teraz proszę. Nie chcę już palić więc bedzie trudniej.Wiadomo nikotyna + stres to najlesza dieta.
  2. milla77

    Pociażowe kilogramy...

    Cicha - ja ważyłam jakieś 65 kg wtedy jak się odchudzałam...ale mały miał 7 miesięcy , wracałam do pracy i już odstawiłam pierś. Teraz też chętnie bym przeszła na tą dietę ale karmię. W kilka pierwszych dni lecą 3 kg ale to niestety jakieś 1 i pół kg zawartość jelit i żołądka bo praktycznie są puste...
  3. a i wystawiłam ubranka po maciusiu na allegro http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=524428382 http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=524405071 może ktoś będzie chętny ...mam ponad 20 kg worek tego, maluch mój ma około 8 kg wiec mimo że jutro kończy 3 mc nosi ciuchy na 6 mc a zdjęcia ze świąt sa tu:-) http://picasaweb.google.com/kgapsj/BozeNarodzenie2008#
  4. Hej hej pewnie już o mnie zapomniałyście ale jak tylko mam czas to wpadam na lekturkę chociaż! Drogie ciążówki z tymi kosmetykami to jest różnie, ja kupiłam cały zestaw Nivea a przyszła nasza położna Mariolka i kazała wszystko odłożyć i kupić płyn Oilatum...nasz synek od dnia urodzin kąpany jest w tym płynie...Bardzo polecam. Generalnie mjako mama już 3 dzieci musze powiedzieć że oprócz słońca i mrozów dzieciom buzi się nie smaruje wcale.Ja używam teraz krem bambino najzwyklejszy i wszedzie można go kupić i jest oczywiście tani. Pieluszki wbrew wszystkim tu opiniom my uwielbiamy huggies:-) Także co mama to inne specyfiki. Co do wagi, zapisałam się do forum ' pociągowe kilogramy " w rozdziale diety na naszym kafe. Usilnie staramy się jeść mniej z resztą tam odchudzających się babeczek. Ja wyglądam okropnie ...opona uda tyłek cycki...czyli wsio:-( Mam target do wiosny te 10 zrzucić. Po ciąązy spadło mi 15 kg a 10 ani drgnie. Martuś - dobrze że się ostatnio częściej widujemy , dzieki temu że nie masz pracy. Nie żebym źle życzyła ale fajnie jest posiedzieć z przyjaciółką przy kawce pół dnia :-) A z M się nie martw nie ma takiego 2 faceta co tak mocno kocha jak on ciebie...szczerze ......i sama wiesz że dzielnie znosi wasze wszystkie przeciwności losu. A dzidzia i u was będzie...tylko czeka na swoją kolej:-) Dziewczynki co mam zrobić z tymi pryszczykami u Maciusia? nic nie pomaga - sudokrem wysuszył skórę a krosty zostały...Są wokół buzi takie czerwone niektóre z wodą a nawet ropne...maluteńkie. On dużo się ślini i pakuje łapki do buzi...ale czy to od tego? I kobietki które mają działalność gospodarczą...dopadł mnie zus za nie płacenie w czasie macierzyńskliego składek po urodzeniu Agatki...nie wiedziałam że trzeba....mam ponad 4 tyś do zapłacenia i generalnie załamana jestem z tego powodu...przepisy były wtedy niejasne.
  5. milla77

    Pociażowe kilogramy...

    o super dziekuje! zmykam po dzieci, do jutra
  6. milla77

    Pociażowe kilogramy...

    Dziewczyny, ja mam tylko taki problem że chyba nie potrafie tak gotować...jak wiecie mam oprócz siebie 2 dzieci już większych i męża którzy chcą jeść normalnie... Ziemniaki to u nas raczej nie były ulubione ale jemy dużo makaronów, ryżu...no i mieska raczej smażone...ryby pieczone. Byłabym wdzięczna za kilka przepisów na obiady , z góry wam dziękuję!
  7. Pamiętacie mnie jeszcze? Po pierwsze wszystkiego co dobre dla każdej z was w tym nowym roku z dziewiątką U nas jak zawsze mnóstwo spraw i dlatego nie byłam ostatnio częstym gościem kafe. Cieżarówki ale wam szybko te brzuszki urosły...i ciąże wasze tak szybko mijają..już wkrótce będziemy czekać na pierwsze sygnały porodu.:-) Macius tak szybko rośnie... w piątek kończy już 3 miesiące.Właśnie teraz brdzo się slini i ma mnóstwo krostek wokół ust...zabkowanie?wkłada tez kciuka i ssie... niestety w nocy nadal mnie budzi 3-4 x...jestem wykończona. jeżeli chodzi o mnie to waga jak stoi tak stoi..68kg...masakra całuski!!
  8. Betty - kocham te twoje mówienie prosto z mostu:-) masz rację hormony w pigułach to jest chemia..na szczęście n wiele kobiet nie działają tak żle. Fasolka - zobaczymy jak będzie tak dalej to odstawię na pewno. Surfi - oj chyba będę miała identycznie jak Ty. Mój M się śmieje że po co mi antykoncepcja jak się nie kochamy z powodu tego okresu:-) miłego dnia babeczki!
  9. Fasolka - dziękuję za radę, zaraz poczytam artykuł. Póki co cierpię , mam mega okres, leje się ze mnie tak że łóżko zalałam dziś w nocy...i ten ból brzucha...kiedy to się skończy , jestem w połowie opakowania. Jeżeli do końca przyszłego tyg to nie ustąpi to odstawiam te piguły...umęczyć się można. Ale Ja jestem bardzo płodna! chętnie oddałabym wszystkim tę zdolność.zachodze w każdym pierwszym cyklu bez pigułek, zachodze nawet ze spiralą.Wiem że to może szczęście...ale ja nie chcę 4 dzieciaczka...już teraz ledwo zipię. Więc dziewczynki wirtualnie wysyłam wam moje wszystkie jajeczka:-) Muszę brać antyki, niestety ...mimo mojej wątroby... miłej niedzieli babeczki!
  10. hej, ja mam bardzo mało czasu przy 3 urwisków ale często was czytam.Mam pytanie, czy któraś bierze już antykoncepcje cerazette? biore 2 tydzien i mam okres...buu..nie wiem czego sie spodziewac, jaki długi będzie. mój synek skończył 7 tygodni i jest duży , tydzień temu ważył 5,500!uwielbia jęść i tez duzo ulewa. jest ślczny i mam ochote go schrupać.pozdrowienia!!
  11. Dziewczynki jestem , na moment! Mój szkrab rośnie ja raczej nie tyję ale też nie chudnę. Mam wilczy apetyt ciągle .On jest bardzo dużym łakomczuchem i zjada co 2 godziny więc i ja magazyny zapełniam. Od 2 tyg biorę cerazette i mam okres, fatalnie się czuję...mam nadzieję że przejdzie... Całuski dla Was wszystkich, obiecuję że w poniedziałek napisze więcej! buziale
  12. Kochane moje, tak mi przykro ale nie mam ostatnio czasu żeby do Was pisywać, ale przyznaje że raz na kilka dni zaglądam co u was słychać. Po krótce - BETTY - super że się odchudzasz, tzn gratuluję nastawienia, to najważniejsze, niestety nie otrzymałam zdjęcia a napewno usłyszałabyś kilka komplementów:-) powodzenia! ja już po wizycie połogowej - wszystko ok! mam już też tabletki anty - cerazette:-) i było już przytulanko ze 3 x. Muszę przyznać że narazie nie jest jak dawniej, mam uczucie takiego jakiegoś nie dokońca odczuwania tego co się dzieje. Wydaje mi się że jestem tam znieczulona...Do tego odczuwanie satysfakcji jest też mniejsze...jestem pewna że to z powodu prolaktyny poniewaz matki karmiące mają jej sporo..Fizycznie pewnie też może coś się różni...po ochronie krocza ktorej żałuje z całego serca ujście zewnętrzne to już tylko wspomnienie. Czy jak przestanę karmić będzie jak dawniej?? A maciuś otrzymał 2 szczepionki i wszedł na wagę i....waży po skończeniu 6 tygodni 5500!!! mały mój kluseczek. Dziś kupiłam mu ubranka 3-6 mcy bo te 0-3 są za małe! Całuski dla was i postaram się wiecej pisać! POKEMONOWA GRATULACJĘ I WPISZ SIĘ DO TABELKI!
  13. Telesforka - masz rację 3 rok powinien nie tylko przynieść szczęście staraczkom ale może by tak ktoś rozpoczął rundę 2? z góry mówię że ja się już nie piszę:-)
  14. O ! Nelcia - wszystkie dobrego, prostych dróg i słow, wielu miłych gości, radości w sercu, niespodzianek tylko dobrych , UDANEGO ŻYCIA! Oj ja to gonię piętkę więc nie do wszystkich pisze i w ogóle wybaczcie że mało co jestem. Betty - dobrze że nie ciąża co? uff daj spokój jak pomyślisz o 3 dziecku to zadzwoń do mnie poopowiadam ci jak to jest mieć 4 radia non stop włączone:-))A mój m też ma fochy i dąsy...i też wczoraj mi było przykro bo chyba nikt mnie nie docenia a ja gonie swój ogon! Fasolka - oh jak ja bym chciała tez brac tabletki...ale nie mogę...watroba...nie wiem co zrobimy bo gumek niecierpię/ A poza tym między nami coś kiepsko ostatnio i kiepskie widoki na sex...buu O martusię się nie martwcie - żyje ale jej M ma mieć jutro operację przegrody nosa więc ma urwanie głowy. Jagody - staniki to ja tez przerabiałam w ciąży...pamiętam co chwila inny rozmiar!;-) ale ślicznie wyglądasz Adrianek powiedział MAMA - cudownie... Agnes - dobrze że z piersiami ok, ale możesz karmić czy dajesz butlę? Surfi - to skarb miec dziecko co tak pięknie śpi , pozazdrościć.Mój paskudnik co 1,5 godziny ma pobudkę. I tez ściełam włosy jak ty po porodzie...możesz zobaczyć http://picasaweb.google.com/kgapsj/BabyBoom#5270312125935296194 Ani - dawaj znaka , jak się masz?? Mężatka - może być ciąża? zabezpieczaliście się? Omega, Mimi, martusia, anna i wszystkie baboliny - całuski i
  15. a i ściełam włosy bo małemu wchodziły do oczu przy karmieniu i musiałabym ciagle spinać, zdjęcia na mailu:-)
  16. Witajcie babeczki! Pięknie - tabeleczka mamuś rośnie! Listopad po mału się kończy. U nas jak wcześniej pisałam bardzo bardzo dużo pracy i to dlatego nie mam czasu coś do was naskrobać. Ale czytam. Maciuś jest słodki i rośnie jak na drożdżach, w ten piątek skończy już 5 tygodni! ale ten czas leci! Wczoraj pierwszy raz się bawiliśmy - leżąc na brzuszku na moim brzuchu sam prowokuje do turlania na bok i może tak w nieskończonośc się bawić!Widać że sprawia mu to radośc -no i pięknie reaguje na grzechotki, jest wtedy taki ciekawski:-) Beatko - mój M zmienił się bardzo od czasu narodzin synka, może dlatego że jest bardzo zmęczony i do tego jeszcze praca zawodowa. U nas jest 3 dzieci więc o wolną chwilę dla siebie prawie nie ma co liczyć. Też jest oschły i nie przytula...więc ja się przytulam! Ale fuka i burczy ciągle...Marzę o tym żeby był taki jak kiedyś, radosny i żebym nadal była jego ukochaną którą wyściskuje na każdym kroku.Wiesz myślę że to wszystko minie, to jest męska depresja po porodowa.Już nie wspomnę że facetom pewnie uderza s*ma do głowy:-))))z powodu abstynencji - hihi A ja się czuję świetnie tzn nie świetnie bo jestem nie wyspana na maxa i już lewdo zipię ale chodziło mi o połóg - chyba już mi się skończył. Nie mam już krawienia, wszystko zagojone, laktacja unormowana...jedyne to kilogramy do zgubienia i przenieurocze fałdy...spadłam 12 kg i jeszcze 10 kg zostało:-( póki co nie mam czasu na chodzenie do siłowni...i nie wiem kiedy to nastąpi!
  17. Dziewczynki! ani! trzymam kciukasy!!mocno mocno...a dzieci lubią miłą muzykę więc się nie stresuj:-) Kobietki, padam , padam padam, a jak padnę to nie wstanę. W domu depresja po porodowa moja i męża...niekończace się zmęczenie, kompletny chaos i moja GRYPA!!! do cholery czy ja muszę z tym wirusem tak cierpieć dole!Obrobić się w takim stanie no i najwazniejsze wstać w nocy....bardzo kiepsko. Generalnie w domu jest jakby tak wprost powiedzieć stypowato...M się prawie nie odzywa i mnie nie widzi..pomaga dużo i powiedział mi że nie jest za bardzo szczęśliwy...Przeniosłam się do salonu w nocy , od 2 dni on niech chociaż śpi.Brak snu powoduje u ludzi same problemy.Także smutne są pierwsze miesiące macierzyństwa. Maciuś nie robi kupki od przed wczoraj więc do tego jeszcze to!Płacze bidulek Nie myślcie że się poddaje, nie , tylko mam dość! a i obcięłam włosy...bo dziecku do buziaka wchodziły i teraz mam duuużo krótsze! całuję was i nie gniewajcie się że jestem taka nie towarzyska ostatnio ale ciężko jest mi bardzo. Mówiąc wprost jest do d*py:-)
  18. Hej! ostatnio nie mam za bardzo czasu na pisanie ale czytam wszystko co u każdej. U nas maciuś jutro skończy 1 miesiąc! ale ten czas leci. Wczoraj chciałam kupic sobie jakies spodnie i...z rozmiaru sprzed ciąązy 36 wskoczyłam na 41...wrr. Ciekawe kiedy będę zbliżonych rozmiarów co kiedyś. No i jestem podziębiona, katar, pocenie się, ból głowy i gardła...dziewczyny co mogę brać jako mama karmiąca? Mój Maciuś jest bardzo duży, mam wrażenie że sporo przybrał...wyobraźcie sobie że ubranka 0-3 mc są już ciasnawe a te 3-6 mc są tylko lekko luźne:-) Fasolka - ja nie daję herbatki - w ogóle jestem zdania że tylko pierś dla tak małego dzidziusia. Jeżeli będa kolki to dam esputicon - 2 kropelki. Takie dzieci nie muszą być przepajane wodą czy innym napojem oprócz mleka matki.z wyjątkiem upałów w lecie a takich nie mamy. Ale może jak dokarmiasz butelką to tak. zapraszam do obejrzenia Maciusia!! http://pl.youtube.com/watch?v=779RBhZVNaU
  19. MAM WSPANIAŁE WIEŚCI Z RANA :-)))) MYSZA URODZIŁA O 23:55, 12.11.2008 ZOSIA MA 54 CM I WAŻY 3200!!!! GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERDUSZKA!!!!!
  20. Dziewczynki - Mysza jest w szpitalu - wody jej odeszły!także powitamy dziś Zosię!!!!!
  21. kitka76- super że ten szew sam Ci wyszedł. mógłby wrosnąć i wtedy byłby problem! co do lusterka tam -dziewczyny ja jestem przerażona jak tam wyglądam. Chodzi mi o wejście do pochwy, widze w środku jakieś dziwne kawałeczki skóry , fałdki których nie było...taka jestem nie równa i jakby odstęp mniejszy między o. Nie jestem tam spuchnięta, nie było nawet siniaczka, ale zastanawiam się czy ta ochorna krocza to był dobry pomysł!! teraz jestem tam rozciągnięta a tak pocierpiałabym ze szwami i byłabym jak nowa;-) to mnie martwi powiem szczerze. Dodam że miałam tylko jeden szew bo lekko skóra pękła ale szybko po tygodniu to się zagoiło i nic mnie nie boli W ogóle mam jakies głupie obawy o sex po tym porodzie...
  22. Dziewczynki - jestem z siebie dumna , po wczorajszym wpisie i wyżaleniu wzięłam się w garść. mój M był w łodzi i wrócił o 21 więc miałam cały dzień na ułożenie wszystkiego.Więc chwalę się - pojechałam z maciusiem po dzieciaki mimo okropnej wietrznej pogody, potem zjedliśmy we 3 obiadek, potem narobiłam pranie i do wieczora bawiłam się ze wszystkimi dziećmi ! było wesoło, malowaliśmy pociąg z wierszu o lokomotywie aby później zrobić z tego obrazka puzzle. Później musieliśmy przygotować Agatce produkty na koreczki ( w szkole dziś dzień zdrowego jedzenia i robią jedzenie ) kroiliśmy wszystko i pakowaliśmy do pudełka. Razem oglądaliśmy wieczorynkę. Było bardzo miło:-) wreszcie nie byłam zestresowana , maciuś wisiał mi na cysiu ale siedzieliśmy wszyscy razem..Jak M wrócił wykąpaliśmy smoka i udało się nawet obejrzeć razem film w tv:-) A co do roboty w domku, postaram się o jakąś pomoc, trudno zapłacę raz na 2 tygodnie komuś kto posprząta - bo czyż nie warto zapłacić a mieć wiecej czasu??? Telesforka - och wyjazdy zimowe...kocham narty..zazdroszcze. voltare, rybka, jagody - jak te wasze ciąże szybko mijają...wow...czas leci ! a brzuszki słodkie Jagody - Mądra babeczka z ciebie, ja tez zrozumiałam że mój M tez zmęczony tymi ostatnimi rewelacjami...i chyba tez ucieszył się z delegacji:-) Faceci podobno sa jak sprężynki prawda? muszą się oddalić żeby zatęsknić i być znwou blisko:-) A do pracy oczywiście że nie ma siły chodzić...za to w poniedziałek pozwoliłam mu jechać do Krakowa na męski wieczór z alkoholem. On tam studiował i ma tam wszystkich przyjaciół. A niech tam , ja posiedzę z dziećmi jak wczoraj i tez odpocznę:-) i nie będę musiała byż umalowana itd...są tego plusy Fasolka - mój też uwielbia spacerki , szkoda tylko że pogoda fatalna. Aisza - o nie ma jak u Babci...fajnie że masz pomoc, ja nie mam tu nikogo, będę musiała szukać niani. Surfi , Betty - całuski dla maluchów...juz takie duże słodkie są. Nie mogę się doczekac kiedy mój maciuś będzie się świadomie uśmiechał Martusia - idzie weekend więc może się spotkamy?wreszcie kawka i pączek jak za dawnych czasów?A smutki utopimy ....pamiętasz jak mówiłyśmy kiedyś? " takie problemy to zjadamy jak bułeczkę na śniadanie':-))))ps; mojego brzuszka nikt nie złapał więc czeka na ciebie , nie ma wymówki! Omega , Nelcia - Malolepsza - jakie 30 kg? przeciez tyle w ciąży nie przytyłaś? roumiem że mam target na suchy tyłek - ale facetom taki się nie podoba:-) bierzmy przykład z Fasolki - "do wiosny!" więc mamy czas! DZIĘKUJĘ ŻE MNIE POCIESZACIE ŻE NIE JESTEM GRUBA I NIEUDACZNA MATKA -
  23. Ojej to widze że nie tylko ja mam kryzys - a to móje 3 dziecko...zyję jak w matrixie!serio:-) Staram się wyrobić z obiadem jak M wraca ale mam taki mega stres w brzuchu bo jak maciuś śpi to nie wiem za co się zabierać , sprzątanie, pranie, ja, gotowanie..?wariactwo. co do nocnych wybudzeń na cysia...dziś było okropnie...tak jak u was często maluch je i na dodatek je długo. Mam wrażenie że mój organizm jednak przyzwyczaił się wreszcie do przerywanego snu i czuję się lepiej mimo tego zmęczenia. najgorsze że też dzień mi bardzo szybko przelatuje...nie wiem kiedy jest 15:00 ...a wieczorem każdy coś ode mnie chce, aga lekcje, pipi przytulanie a mi wisi mały głodomorek na cyziu i nic zrobić nie mogę... A co do pogody...beznadzieje, wczoraj była taka wichura w warszawie że poleciałam tylko po zakupy z małym i do domku
  24. Witajcie babeczki! U nas co tu kryć - latający cyrk monty pythona! Po 2 tygodniach euforii z posiadania małego człowieka wszystkich dopadło mega męczenie i chyba mamy dość, konkretnie ja mam dość. Posiadanie 3 dzieci to jak włączone 3 radia w tym samym czasie, a matka jest przecież jedna! Mam ciągłę poczucie że przecież się nie rozerwę, ugotuj , posprzataj , wypierz, zrób zakupy , idź z małym na spacer, siebie doprowadź do ładu....i to wszystko przy mega małej pijaweczce która tylko najchętniej chciałaby wisieć na cysiu...najlepiej nie przestawać. Za co tylko się zabiorę maluch chce jeść...mam wrażenie że cały dzień głównie karmię! Mój M tez już chyba się przegotował...bo jak 2 tygodnie nosił mnie na rękach tak teraz nie ma ochoty już nawet pogadać nie wspomnę o czułości. Bardzo trudno jest być matką- kocham to ale dostaję momentami szału...bo jestem tylko jedna a roboty jest za 5 osób. Dziś muszę pojechac z malutkiem odebrać dzieci samochodem...zobaczymy jak nam pójdzie. nie wiem dziewczyny ale wszystko rozłazi się nawet między mną i M... A i jeszcze jedno, mam jedną pierś większą od drugiej..i bolesną...to normalne? bo piersi tej nie da się doprowadzić do tego samego rozmiaru i twardości co pierwsza ani laktatorem ani przystawianiem...
  25. Witajcie babeczki! Gratulacje dla kolejnej mamusi! U nas co tu kryć - latający cyrk monty pythona! Po 2 tygodniach euforii z posiadania małego człowieka wszystkich dopadło mega męczenie i chyba mamy dość, konkretnie ja mam dość. Posiadanie 3 dzieci to jak włączone 3 radia w tym samym czasie, a matka jest przecież jedna! Mam ciągłę poczucie że przecież się nie rozerwę, ugotuj , posprzataj , wypierz, zrób zakupy , idź z małym na spacer, siebie doprowadź do ładu....i to wszystko przy mega małej pijaweczce która tylko najchętniej chciałaby wisieć na cysiu...najlepiej nie przestawać. Za co tylko się zabiorę maluch chce jeść...mam wrażenie że cały dzień głównie karmię! Mój M tez już chyba się przegotował...bo jak 2 tygodnie nosił mnie na rękach tak teraz nie ma ochoty już nawet pogadać nie wspomnę o czułości. Bardzo trudno jest być matką- kocham to ale dostaję momentami szału...bo jestem tylko jedna a roboty jest za 5 osób. Dziś muszę pojechac z malutkiem odebrać dzieci samochodem...zobaczymy jak nam pójdzie. Cieszcie się ciążą, wiem na końcu jest ciężko..ale jest spokój i można spać Kasika - no właśnie odchudzanie...nic mi nie mów...moje ciało to ja + 15 kg...czyli już nie ja:-)
×