Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nadia__25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej dziewczyny daaawno....dawaawno nie pisałam...ale czytam na bieżąco.... ale widze ze z tabelki mnie usunęłyscie...no trudno... wczoraj byłam na połówkowym Synek waży 550gram (22 tydzień) i wsio jest OK :) glukoze z 0,75 bede robic w 28 tyg. co myslicie na temat tego łóżeczka? http://allegro.pl/kolyska-przystawka-lozeczko-3w1-filip-nowosc-i2218986117.html my mamy takie standardowe większe (mniej wiecej takei jak podawałyscie w linkach wczesniej) ale teraz chyba wolałabym miec na poczatku cos mneijszego bo dziecko byłoby z nami w pokoju i zalezy mi zeby łózeczko, i sprzety dla dziecka nie zabierały niepotrzebnie miejsca. A takie łózeczko to chyba posłuży do ok 5 - 6 miesiaca co? czy dłuzej? bo w takim normalnym szczebelkowym to moja starsza spało do 2 roku zycia. Podoba mi sie jeszcze cos takiego: http://allegro.pl/promocja-kolcraft-kolyska-lozeczko-wibracje-nowa-i2220759432.html ale to chyba tylko na 3-4 miesiace co.... szkoda bo cudne tylko drogie. Co do ciuszkó to nic nei kupuje, narazie tylko otrzymuję w darach. MAm juz kilka worków. Dostałam od szwagierki po córce....ale wiekszosc jest neutralnych wiec bedzie w czym wybierac. Dwa wózki tez juz mam i fotelik samochodowy, przewijak, mate edukacyjną, bujaczek, podgrzewacz do butelek, nianie elektroniczną. Laktator elektryczny mam tez dostac od kolezanki. Pozostaje mi kupić tylko sterylizator do mikrofalówki, pieluchy flanelowe i tetowe, kosmetyki, fride, i ubranka na 56 (takie na sam początek zeby miał nowiutkie). No i kilka innych drobiazgów :)
  2. ********************************************************* *** ************************************ NICK..............wiek.........ost @...........ile cykli.......termin porodu.....imię ********************************************************* *************************************** madziaz...........24.........27.09.2011..........?....... ....29.06.2012.....Wiktoria lipcówka.kasia....26........03.10.2011..........3...... .....04.07.2012..... Adaś tusiana............22.........27.09.2011..........?...... ......06.07.2012..... neli8...............23..........30.09.2011..........2....... ....07.07.2012.......Filip ma_rka...........23.........27.09.2011..........?........ ... .07.07.2012.......Filip Pina_789..........22.........30.09.2011..........6.......... .07.07.2012..... *Berry_AB*........24.........03.10.2011..........?.......... ..09.07.2012..... Benica..............?.........29.09.2011...........?........ ...10.07.2012..... Diamondxstar......21........05.10.2011..........2........... 12.07.2012..... Kikaa84............27........05.10.2011..........2....... .....13.07.2012.....syn Qanchita...........?..........08.10.2011..........?...... ......15.07.2012..... Kalla...............33.........09.10.2011.........2...... ........15.07.2012....synek elita83.............28........10.10.2011..........1...... ... ...16.07.2012..... kiniam85..........26.........09.10.2011..........2.......... .16.07.2012..... Lipcówka2012.....33........11.10.2011..........1........... .17.07.2012..... P. kwiatek polny...20........10.10.2011..........1............17.07.2 012..... małżenka..........25........11.10.2011..........4...... .......18.07.2012..... SzczęśliwaMama...21........13.10.2011..........1...... ......18.07.2012.....synuś justysia88..........23........13.10.2011.........13...... ......21.07.2012.....Zosia izzkka77...........23.........12.10.2011.........13...... ... ..23.07.2012..... Milka862...........25.........16.10.2011..........3......... ...23.07.2012..... weronikakrz......29.........17.10.2011..........1........ ..23.07.2012.....Aleksander Efciaczek..........29.........17.10.2011..........1...... ......24.07.2012.....Siusinka Moka0110..........?..........17.10.2011..........?....... .....24.07.2012..... Fressia.............31.........21.10.2011..........2........ ....26.07.2012..... Scarlett4..........32.........19.10.2011..........?...... ......26.07.2012..... oby_lipcóweczka..32.........19.10.2011..........?....... ....26.07.2012......syn Stella Polare.......29.........26.10.2011..........4...........29.0 7.2012..... kuleczka@13......31.........22.10.2011...........?.......... .29.07.2012..... Nenia..............23.........19.10.2011..........12........ ..31.07.2012..... madlen28.........28..........24.10.2011...........?...... ....31.07.2012..... strzałka............25.........09.10.2011..........1.... ...... 01.08.2012....Gabriela Kropelka03........28.........16.10.2011...........?...... .....03.08.2012..... Nadia__25........32.........28.10.2011............1......... .04.08.2012..Sebastian
  3. hej dziewczyny wpadłam tylko na chwile pochwalic sie ze bedę miała syna :) nastawiłam sie na dziewczynkę....i przyznam ze troche sie rozczarowałam... głupie co? ale mój M tak duzo mówił o dziewczynce ze w to uwierzyłam, mimo iz wszyscy wokół mówili ze bedzie chłopak... a przy okazji okazało sie ze z OM wychodzi 17+6 a z usg 18+2 :) mam superzdjęcie pindolka :) mój mąż tak sie ucieszył ze zaraz po wyjsciu od lekarza zadzwonił do swojego tescia i kazał flache chłodzić. Więc teraz siedzą i piją. A ja z córką wróciłam do siebie i własnie szykujemy sie do czytania bajki na dobranoc:)
  4. ja chodze prywatnie do panie doktor która prowadziął mi pierwszą ciąże. Przyjmuje we wtorki i czwartki bez wczesniejszej rejestracji...jak leci...wszyskie kobitki Po 4 tygodniach od ostatniej wizyty miałam sie zjawic u niej w poprzedni czwartek (23.02) ale cos mnie tknęło zeby do niej zadzwonic i zapytac czy moge przyjsc ze starszą córką bo chciała na usg zobaczyc dzidziusia. Pani dr oznajmiła mi zwe jest na urlopie i zebym przyszła we wtorek. Cały wtorek próbowałam sie do niej dodzwonic ale nie odbierała...ale zgodnie z umowa przyjechłam na wizyte (28.02= a Pani doktor sie nie zjawiła! Po godzinie oczekiwania pod gabinetem, wraz z innymi babkami,zrezygnowałam. normalnie raz ze byłam zła, dwa ze było mi przykro, a trzy ze bałam sie bo cos ostatnio sie żle czuje i czekałam na ta wizyte. Wczoraj dodzwoniłam sie do Pani dr. dowiedziałam sie ze nie mogła wydostac sie z lotniska we franfurcie (chyba strajk jakis był) ale ze juz wraca i napewno dzis bedzie. Wiec jedziemy z Sylwią :) moze poznamy tez juz płec:) wtedy bedziemy mogli sie skupic na wyborze imienia...bo cos kiepsko nam idzie dogadanie sie :) Juz nawet postanowilismy ze jak bedzie dziewczybnka to imie bedzie miała po mnie - MArta, a jak chłopiec to po męzu-Marcin :) ale starsza córa nie chcie sie na to zgodzic:) Strasznie napier...ają mnei plecy......usiedziec w robocie nie moge....
  5. Ppewno kazda z nas ma inną budowe ciała i wewnątrz i na zewnątrz:) Zgadazm sie ze to tylko schemat i u kazdej znas moze byc ta róznica centymatra lub byc moe kilku w połozeniu dna macicy. Ty marka jestes juz po 20 tyg (czyli dawno przekorczyłąs połowe) wiec moim zdaniem jak najbardziej Twoja macica moze siegac juz do pępka. A zaczyna juz Ci wychodzic pępek? jesli tak to oznacza ze macica go wypycha :) ja np mam tyłozgięcie macicy i to tez wpływa na jej połozenie. Jestem w 17+6 czyli miesiąc po Tobie, a moja sięga mneij wiecej 4-5 cm ponizej pepka. No i dzidzie czuje najczesciej po prawej jej stronie. Albo mnie tam kopie, albo wypycha pleckami ścianke macicy i na brzuchu pojawia sie stwardnienie w jednym miejscu. dzis ide do lekarza....uufff...ostatnio dwa razy pod rzad sie nie dostałam do niej. NAm nadzieje ze w koncu sie dzis pojawi
  6. ten długi week majowy jest dobrym czasem na urlop. Bo tak sobie mysle ze w lipcu to juz bedzie za późno zeby gdzies jezdzic z takim brzuchem wielkiem. A czerwiec w naszym wypadku odpada, bo córka chodzi do 1 klasy a rok szkolny trwa do konca czerwca. wiec namawiam mensza swojego jedynego na wypad nad nasze polskie morze na dłuuuugą majówkę. aale mnie swędzą piersi....wscieku dostaję. Odstatnio kupiłam dwa biusotonosze na D, i widze ze juz mi bokami wychodzi. No kurde a miałam duze B/małe C przed ciażą. a macie moje juz ta ciemniejsza krechę od pępka w dół?
  7. oooo ja tez juz od dawna mam ochotę na nową posciel. Ale jakos tak nie mam czasu sie nigdzie wybrac. A w tej sprawie to chciałam do ikei jechac. Cwiczenie mięsni kegla robilam jeszcze przed tym jak zaszłam w ciąze. To taki mój sposób na dodatkowe doznania w TRAKCIE... (dodatkowe głównie dla faceta hihi) no a w ciązy to juz bardzo często TO zaciskałam sobie. (tylko sie ze mnei nie smiejcie :P) od 6 miesiaca robiłam sobie masaz szyjki. na początku olejkiem, a potem oliwą. No a w trakcie porodu połozna zrobiła mi masaz aby prsyspieszyc rozwieranie. No i to bolało troche. Glównie dlatego ze nie byłąm przygotowana na ten rodzaj bólu. Dziwny taki. cos w rodzaju skurczu pochwy. Tak sobie mysle ze to własnie te moje przedporodowe zabiegi pomogły w uniknięciu nacięcia i pęknięć. (Przynajmniej mam taką nadzieje. Tez słyszałam o tym żelu znieczulającym. Ale jeszcze nie dowiadywałam się czy trzeba sie w niego zaopatrzyc na własną rękę, czy tez moze w szpitalu jest dostępny. Znając nasze polskie realia..to raczej bedzie do samodzielnego zakupu.
  8. Milka. nie chciałam Cie przestraszyc. Nieraz wyobraźnia działa przy czytaniu takich lub podobnych historii i potem tylko to poteguje strach. Babki, ja sobie mysle tak... ze to tylko chwila bólu, i naprawde jest do przezycia. A bardzo duzo daje samo poprawne oddychanie. Ja to mialam wrazenie ze wpadłam w cos w rodzaju transu, ze nic do mnie nie docieralo prócz instrukcji połoznej. I teraz tez tez troche poczytałam o tym jak sie wyciszyc i wprowadzic w cos na kształt medytacji, bo sadze ze to mi pomoze. Nacinana nie byłam, i uniknęłam tez pękniecia (choc podczas porodu myslałam ze mnie rozerwie we wszystkie strony) to potem sie okazało ze ćwiczenie mięśni kegla i masaz szyjki (zaczełam w 6 miesiacu) chyba bardzo pomógl. Nie ma sie co bac :) ja to bardziej pękam o to co bedzie po porodzie...w domu z dzieckiem. Mam nadzieje ze nie bede miała powrótki z rozrywki. Choc juz bogatdza jestem o pewne doswiadczenia. Co do połogu to u mnie trwał stosunkowo krótko. bo chyba 8 dni krwawienia. i po 14 dniach juz było pierwsze bajabongo z mezem :D. Tylko pamietam ze strasznie sucho bylo i potrzebny był żel :)
  9. podczas samej akcji porodowej: byłąm tak skupiona na bólu ze zupełnie przestały mi przeszkadzac inne osobyznajdujące sie na sali. Miałam połozną, lekarza i 3 praktykantki. W sumie same bóle parte trwały ok 45 min (wydaje mi sie ze strasznie duzo) i one sa najbardziej wyczerpujące. Ale do rzeczy.... Ok godz 20 zabrali mnie na sale porodową. Chodziłam sobie po sali i stekałam :) krepiłam pupa i sapałam. Potem zrobili mi masaz szyjki bo rozwarcia było mało (chyba 4 cm) i po masazu zrobiło sie 7. Jakos koło 21 juz lezałam na łózku i krzyczałam z bólu a wszyscy sobie poszli..tylko połozna zza drzwi krzyczała: " nazwisko dziecka? data pani urodzenia? adres?" ...i takie tam a mi nie w głowie było odpowiadanie na to wszystko. W koncu zaczełam tak krzyczec ze przyleciała połozna, patrzy mi miedzy w nogi...a tam juz główke widac. Połozna z przerazeniem w oczach zaczeła ubierac fartuch...ktos jej zawiazywał go z tyłu. i drze sie do mnie..nie przyj nie przyj...ale ja nei mogłam przestac....to samo sie działo wszystko. Jak sie ubrała to juz miałam zezwolenie na dalszy poród. z góry uprzedzam ze ten mój strach to nie był wynik jakis komplikacji czy błedu...poprostu byłam nastawiona na parcie.... przyj...przyj...przyj... otwórz oczy (nie wolno zamykac bo naczynka w oku pekają)...i przyj... no to ja pre.... chyba wyszła głowa, a ta znów do mnie: nie przyj! To było w chwili gdy czułam jak mnie cos rozdziera...myslałam ze umre dosłownie. i sie przestraszyłam nie na zarty jak kazała mi przestac przec. Myslałam ze cos sie z dzieckeim dzieje. No pojęcia nie ze każą mi zrobic przerwe w połowie porodu....bo niby po co.... no ale potem sie okazało ze to chodziło o to zeby dziecko sie obróciło. najwiekszy ból (prócz tego TAM) to czułam w udach....dosłownie jakby mi ktos kosci wyjmował na zywca. W zyciu bym sie nie spodziewała takiego bólu. I nagle cisza....ulga...i płacz dziecka.... ja patrze miedzy nogi....i normalnie az sie zdziwiłam... dziecko...urodziłąm dziecko... w tym cały bólu wcale nie myslałam o tym JAK to sie skonczy czylko KIEDY... i poporstu "zapomniałam" ze to sie skonczy dzieckiem. Naprawde byłam w szoku jak mi ja pokazali. Połozyli mi ją na piersi a ja nie wiedziałam co mam zrobic....i tylko ją pocałowałam w usta. Dziwne to było uczucie. I myslałam ze to juz koniec... wziełam komóre i zadzwoniłam do meza.... a lekarz do mnie: no rodzimy.... a ja na to: ale co rodzimy? ja juz urodziłam! a lekarz: no łozysko rodzimy. wiecie co... o tym tez zapomniałam... ze łozysko trzeba urodzic. Ale jak? bóli partych juz ne mam. Zmeczona jestem na maxa. Powiedziałam lekarzowi ze nie chcę, i zeby troche poczekał. Ale nie chciał czekać. Wbił mi pięść w brzuch i zaczął go dusić. Nooooo...to kurde bolało..... ale łozysko wyszło. Po tym wszystkim zrobiło mi sie strasznie zimno. Ale normalnie tak jakbym stała na 30stopniowym mrozie nago. Cała sie trzęsłam. Nogi, ręce.... w dodatku tak mi wykreciło rece jakby mnie skurcz łapał (potem połozna powiedziała ze to od gwałtownego spadku wapnia). No a potem to juz tylko głodna byłam. 24 godz bez jedzenia.... nawet te szpitalne zeschłe kanapki z paszetetem smakowały mi jak nigdy w zyciu. ono moja pierwsza historia. Mam nadzieje ze nie macie mi za słe tych opisów...ale jak sie wczułam...to nei mogłam przestac pisac. Jedno wiem.... pierwszy poród przechoziąłm sama. Teraz chcę z męzem (choc nie załuje ze go przy mnie nie było) i nadal chcę bez znieczulenia, mimo tego bólu. Ale to trwa tylko chwile i naprawde jest do wytrzymania. Wazne jest oddychanie (przeponą), skupienie i słuchanie połoznej. Zeby siła nie wychodziła ustami (w postaci krzyku) a była skierowana na dół :) damy rade dziewczyny!
  10. hej miałam miec wczaraj wizyte. Nastawiłam sie i cała w nerwach chodziłam od wieczora. Chciałam pójsc z męzem i córką zeby sobei poogladali i miałam nadzieje ze poznamy płeć. Ale cos mnie tkneło zeby zadzwonic do lekarki. I sie okazałoz e jej ne ma bo wyjechała na urlop za granicę. Dziwne. bo zawsze było na jej stronie info. A na wizyty sie nigdy nie rejestrowałam. bo to tywanie i nie trzeba. Wiec sie tylko rozczarowałam i złą nawet troche byłam wczoraj. Kolejne podejscie ww wtorek. Co do porou, to mój pierwszy trwał 19 godzin (od momentu przyjazdu do szpitala o 6 rano) Wczesniej w nocy odeszły mi wody cos koło godz 3 ale nic nei bolało. Bardziej męczące bóle zaczeły sie koło godziny 15, ale urodziłam o 22,30. Bez znieczulenia. Na szczescie nie miałąm bóli krzyzowych. Choc te co miałąm to był koszmar. Na szczescie obyło sie bez nacięcia i bez peknięcia. Córa miała 53 cm i 2700gram, wiec taka chudzinka :) 2 godziny po porodzie zabrałam swój tobołek i poszłam na sale noworodkowa gdzie cekałą na mnie juz moja Mała :) Sam poród był męczący i bolący. I najadłam sie troche strachu tez (ale to głównie przez moją neiwiedze i takie "otumanienie-skupienie" w jakim byłam podczas akcji porodowej) ale nei bede Wam o tym pisac, no chyba ze chcecie.
  11. ja w pierwszej ciązy zajadałam sie serami, przetworami plecznymi, mlekiem. Tesciowa wlewała we mnei litry kawy zbozowej z mlekiem, ze niby na laktacje. Po porodzie okazało sie ze a i owszem pokarmu mam sporo, ale dziecko ma skaze białkowa. Potem u alergologa dowiedziałam się ze niewskazane jest spozywanie w ciazy duzej ilosci mleka i twarogu. Lepiej jesc produkty przetworzone jak kefir czy jogurty a z mlekeim i serem nie przesadzac. W ostatnią sobote pierwszy raz poczułam solidne kopniaki w brzuchu :) starsznie sie cieszyłam. Potem całą niedziele byłam w biegu i tylko raz cos poczułam, a wczoraj i dzis jeszcze nic. Martwi mnie to. Choc wiem ze to jeszcze nic nie znaczy. zastanawiam sie nawet czy mi sie nie przewidziało tamte sobotnie ruszanie...no ale nieee..nie mozliwe...to było tak wyrazne i rózne od tych wszystkich gazowych bombelków.... no nic...czekam cierpliwie w czwartek na 15ide do gina. Zastanawiam sie czy czasem nei wziąc ze sobą swojej starszej córki zeby zobaczyła braciszka lub siostre. hmmm? zadzwonei do gina i sie zapytam czy to nie bedzie dowcipne badanie :) aa ostatnio znalazłam fajny artykuł o masażu szyjki przygotowującym do porodu. Wrzuce to później jesli chcecie. Elita...Ty juz wiesz co z siostrą? szczęsliwa i kropelka wygrzewajcie sie kochane.... micha z wrzątkiem i stópki w tym moczyc! :) co do becikowego to zgadzam sie z dziewczynami i z przepisami :) ale za to nei wiem jak sie sprawa ma z ulga na dziecko w 2013r? wie któras moze? bo z tego co sie orientuję to mozna odliczyc ulgę jesli dochód rodziny nie przekracza 85500 (czy cos koło tego)- przy jednym dziecku. (jesli zarabia sie wiecej niz 85500 rocznie to nie mozna odliczyc ulgi) a jak sie sprawa ma przy dwójce dzieci i przy dochodach roczynych powuzej 85500zł? wie któras?
  12. przestraszonajasmina a to trzy rózne wyniki to podczas badania na jednej wizycie? czy tez moze w róznych odstepach czasu były robione? Jesli te rozbieżnosci wyszły podczas jednego badania to moim zdaniem lekarz albo miał słaby sprzęt, albo źle to wymierzał bo np. dzidzia sie za bardzo ruszała :) Skorzystaj z jego rady i zrób NT jeszcze w innym gabinecie. A do tego czasu postaraj sie nei styresowac, bo to szkodzi Tobie i dziecku, a niczego nie zmienia. Pamietaj tylko zeby zrobic to badanie do 13 tyg, bo później wyniki wyjdą nie dokadne (nie prowidłowe?). Skoro serduszko bije, kosc nosowa jest to sie nie stresuj i spokojnie poczekaj do kolejnego badania. Trzymam kciuki. Głowa do góry.
  13. a powiedzcie mi... co ile wy robicie badania morfologia i mocz? bo ja ostatni raz miałam ze 6 tyg temu, a wizyte mam za tydzien i lekarka mi nie mówiła zeby zrobic znów. wyniki poprzednich były ok. Jak myslicie zrobic tez teraz?
  14. hej strasznie długo mnei nie było cooo? pamietacie mnie jeszcze? powoli nadrabiam zaległosci w czytaniu. Nadal pracuje. Ale okrutnie ściemniam - zresztą taki sezon troche ze mniej sie dzieje, i widze ze nie tylko ja robię dobra mine do złej gry. Dzis zjadłam juz 5 pączków i teraz męczy mnei okrutna zgaga...a tu jeszcze obok na biureczku cały karton z pyszniutkimi pączusiami... mniamuu Stella daj adresa to Ci podrzuce kilka sztuk :) Ja jeszcze sie nie zastanawiałam ani nad wózkiem ani nad wyprawką. A z tego toz powodu ze w spadku dostanę ze dwa wózki - i kupię nowy tylko jesli zaden z darowanych się nie sprawdzi. A ciuszków jeszcze nie kompletuję, bo nie znam płci...no i w sumie nie chce zapeszac, bo dla mnie to troche za wczesnie na obkupowanie się. W przyszłym tyg ide do lekarza. Będzie to chyba jakis 18 tydzien. Kilka dni temu miałam wysypkę swędząca na samym brzuchu. Tak sie zastanawiałam co to mogło byc i doszałam do wniosku ze od kremu na rozstępy... uzywam AA "mama i ja" (czy jakos tak) i jak przestałam sie smarowac to wysypka zeszła. kurde telefony sie rodzwoniły...musze wracac do pracy.... kurde kwasa mammmmmmmm wrrrr
  15. czy ktoś wie do jakiej wysokości Fundusz dokonuje wypłat? Jest to najniższa krajowa czy średnia krajowa?
×