Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nadia__25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nadia__25

  1. Elita wczoraj oblukałam bloga jakiego prowadzisz dla synka :) śliczny blondasek Kikaaa gratuluje synka :) a w którym ty jestes tyg, ze juz płeć widac? tez juz bym chciała wiedziec kto tym razem we mnie siedzi :D a tak w ogóle to mam lenia...a tu takie pustki i nie ma co czytac....chyba czas sie ruszyc eh...
  2. dzieńdoberek ciężarówki :) kawcia poranna była? ja dzis siedze w domu - rano samochodzik nie zapalił:) i mam przedłuzony weekend. Normalnie -10 było na termometrze...szok. Troche sie odzwyczaiłam od normalnej zimy :D no cóz-chyba trzeba bedzie rajtki zakładac pod spodnie :D z racji tego ze mam dziś duzo czasu to zrobie chyba bigosa :) mniamu... no ale póki co mam lenia i wyleguję sie w wyrku. Dziecię (starsze) costam koloruje, piesek grzeje mi nogi (York miniaturka), a ja dopijam kawke. Ciekawe czy jakby tam Wam wysłac do Belgii i Włoch taką kiełbache to by dojechała? To znaczy chyba by dojechała (no chyba ze po drodze kogos by zapach skusił)ale czy zjadliwe by to było jeszcze.... jak długo taka poczta idzie ?:)
  3. jeju dziewczyny ale narobiłyscie smaka!!! ja dopiero wróciłam do domu i nie mam siły na gotowanie, wiec wstawiłam frytki do piekarnika i rybe. tylko kapusty kiszonej nie mam w domu...a była by taaakaaa pysznaaaaaaaaa... Elita to ja mam propozycje... Ty zrób liste i podaj adresa, a my Ci bedziemy przysyłąc i galaretki..i chlebek i kiełbase...:) hehe własnie sobie wyobraziłam Twoją minę jak wcinasz kiełbase z musztardą i zagryzasz suchym chlebem :D aaaa teraz troche o nas...mój potomek wg usg jest w 13tyg i ma całe 7,03mm. Przeziernosc 1,41 czyli Super. Kosc nosowa jest, Serduszko - 4 komory, zołądek jest, i piękny kręgosłupek:) i nawet 5 paluszków w rączkach było widać.
  4. Stella mam nadzieje ze juz teraz mniej boli - wzięłaś nospe? Efciaczek ale Ty masz fajnego bloga :D :D :D zwinne paluszki i superwyobraźnia!!! brawo ma_rka Jeju jak fajnie ze czujesz juz ruchy! Ja sie juz doczekac nie mogę. A podobno jeli doliczyc 5 miesięcy do dnia w którym sie poczuło pierwszy raz ruchy dziecka to wyjdzie data porodu :) Nie wiefrzyłąm w to ale w moim przypadku sprawdziło sie za pierwszym razem co do dnia! Pierwsze ruchy córki poczułam 17 grudnia 2004 r a urodziłam równo 5 m-cy póżniej 17 maja 2005. Ciekawe jak bedzie w tym przypadku. Dziewczyny, czy naprawdę stojąca wagą nalezy sie tak martwić? Ja to bym sie cieszyła na Waszym miejscu. Dzidzia jest przeciez malutka jeszcze. Macica sie powiększa-fakt, ale u mnie napewno nie wazy 4 kg (a tyle przytyłam do tej pory). No nie wiem, chyba ze sie mylę....i w ciazy powinno sie tyc min 1 kg na miesiac.... W poprzedniej przytyłam 22 kg. Z wyjsciowej wagi 52 kg na koniec miałam 74. Zaraz po porodzie udało mi sie zrzucic 15 (zostało 7) ale potem znów przytyłam i tę ciąże zaczynałam z wyjsciową wagą 64kg. W tym tempie to przytyję ze 30 kilo teraz :) uuuu ide dzis na przeziernosc....mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Robiłam tez HCV i HIV.
  5. hej dziewczyny współczuje Wam tych bóli... ja mam czasem takie dziwne cos -z tyłu w krzyzu troche powyzej kosci ogonowej i z boku - boki jak diabli, ze ruszyc sie nie mozna... czy to własnie jest ta rwa kulszowa? ale u mnie nie promieniuje..a przy rwie to chyba powinno... nie wiem sama...kilka tyg temu bardziej bolało - przez jakies 2 tyg, ale teraz tylko sporadycznie. Zrobiłam sobie suwaczki...ciekawe czy sie wstawią tak jak trzeba..:) życze Wam spokojnej nocki, bez koszmarów i nocnych sikań :) czas przejsc do pozycji poziomej... Kolorowych... PS. czuje lekkie ssanie w zołądku :D ciekawe czy usnę...hehie, ostatnio wciaz spóźniam sie do pracy bo rano sie zwlec nie moge...
  6. ja to bym chciała zeby mnie od czegos odrzucało....bo od poczatku ciazy przytyłam juz ze 4 kg :( apetyt mam potworny..i najbardziej mnie mdli jak własnei głodna jestem. nawet późno wieczorem wstaję na jedzenie :( koszmar poprstu. Zachcianek jako takich nie mam, ale tez nie odrzuciło mnie od niczego i dzieki temu nie mieszczę sie juz w zadne spodnie, które do tej pory nosiłam :) Za to mam sny tttaaakie dziwne i realistyczne...no i czesto sie budze w nocy, to na siku to przez te sny, albo jak przyjdzie do nas w nocy córka i sie kokosi :D
  7. hej, skoro jeden "tajniak" sie ujawnił - ujawnię sie i ja :) wprawdzie termin mam na początek sierpnia,ale u Was tak fajnie ze mam nadzieje ze mnie nie wygnacie :) Mam 33 lata. To bedzie moje drugie dziecko. Termin mam na 04.08. czyli aktualnie jestem jakos w 13/14 tyg. Jutro ide na NT i strasznie pękam...
  8. mam problem :) i prosze o rade moje włosy są kręcone, więgają do połowy pleców. Zawsze farbowałam je na ciemny brąz...ale ostatnio zachciało mi sie balejażu. po pierwszym razie miałam swietne jasne kosmyki...ale dla mnie to było za mało. OPoszłąm jeszcze raz do fryzjera...ale kobita zdazyła nałozyc mi tylko sreberka na połowe głowy (jakies 20 min)gdy nagle poczułam ze coz mnie parzy w głowe.... okazało sie ze włosy mam popalone. koszmar.... stopiły sie w jedną mazie i pokruszyły 4 cm od głowy. mam pare takich koszyków..:( na szczescie miałam zawsze zdrowe i grube włosy wiec nie wszystkie mi wyleciały.... wygladam okropnie i czuje sie okropnie. nie wiem co mam teraz z nimi zrobic. Sa bardzo wiotkie i łamliwe... narazie uzywam odzywki Pantine z aminokwasami....ale zamówiłam juz na allegro serie kosmetyków K-Pak...wydałam kupe kasy...ale moze cos to da...moze nie wyłysieje poradżcie mi co jeszcze mogłabym zroibic....
  9. cze bereciary :) strasznie boli mnie dziś głowa i zadne prochy nie pomagają. jestem dzis ostatni dzien, potem mam urlop...wiec bede miała przerwe w piasaniu i czytaniu... Gabi....dzieki za słowa otuchy.....nowa praca w zasadzie sama mnie znalazła....gdy byłam na macierzynskim to otrzymałam propozycje pracy od konkurencji....broniłam sie rekami i nogami bo nie chciałam zmieniac firmy....jednak brak wypłąty na koncie przesądził sprawe Silvia mam wózek Wychamet Breaker...jestesmy obie z Sylwią z niego zadowolone...faktycznie ciezki ale na szczxescie nigdzie go nie dżwigamy....miesci sie w bagazniku Corsy a pompowane terenowe koła to super sprawa. kupiłam go na Jarmarku Gądowskim koło Astry...cena przystępna...:) cześć wyprawki kupiłam na allegro a cześć w dzidziusiowych sklepach czy marketach...wiem jedno...:) nie nalezy szaleć zbytnio...bo czesc rzeczy albo okazuje sie nieprzydatna..tak jak w moim wypadku wanienka z przewijakiem....albo nie zdązy załozyc czesci ubranek bo okazują sie juz za małe. Sylvia-dzieki za kisielowy przepis....czuje ze moja mała bedzie miała dzis nowy deserek. niestety moj Okruszek nie moze wypróbowac jogurtowego deseru...przez ta przeklętą skaze.... do Krosna mam tak samo daleko jak do Karwii....:( nie wiem czy sie skusze na przyjazd.... najlepiej bedzie jak sie spotkamy we Wrocławiu....:))..:D...Rubina bedzie miała blizej.....i nasza nowa kolezanka Silvia tez bedzie mogła poznać Was osobiście... koncze narazie...bo musze sie pakowac i sprzatac na biurku... papapap do przeczytania.... trzymajcie sie ciepło i nie zapomnijcie o mnie JESZCZE TU WRÓCE!!!!!!
  10. bry...:) to znow ja..:) tera na dłuzej... chyba.... dla Bartusia.....sto lat...stooo lat.... Edyta-krzesełko fajne.....sama sie zastanawiam czy nie warto wydac troche wiecej i kupic plastikowe składane z bajerami..... Do beretów dołączam pampersowe kody ...:) aaajjj no i koniec pisania.... Job...job...job...
  11. ja moge na drutach zrobić takie... do kompletu takie same maluszkom...... :)
  12. to ja... tylko na minetke ...;) jakos przezyłam wczorajszy dzien. pracuje do piatku, potem mam 2 tyg urlopu. w nowej firmie zaczynam od 19 grudnia.... :)...ale jakos tak bez zapału podchodze do tego.... przez ten brak wypłaty musze zmienic swoje prezentowo-zakupowe plany...:( ...Tina-Sylwia w 2 miesiacu zycia miała robione usg nerek. okazało sie ze ma zalegajacy mocz w jednej. dlatego musze czesto robic jej badania moczu bo ciagle ma jakies bakterie, skrzepy, szczawiany, czy inne nabłonniki....ciagle podwyzszona ilość krwinek białych.... co do wyjazdu....hhmmm...strasznie bym chciała....i w sumie mi jest obojętny termin...ale ta odległosc mnie przeraza......:(... odezwe sie pózniej... papaty
  13. własnie napisałam wypowiedzenie gdy sie okazało ze nie dostaniemy wypłaty w terminie wkurzyłam sie niemiłosiernie. ciekawe czy pójda mi na reke i zwolnia z okresu wypowiedzenia...??...wątpię... zaraz ide je wręczyc.... trzymajcie za mnie kciuki....
  14. zboczenice....hahahhahaha...:)
  15. no dobra.... juz nie bede wiecej pisać tego na A...... jesli jestescie na to przewrazliwione.... a wydawało by sie ze tego nie mozna odebrac dwuznacznie.... ...a te sanki tez mozna ciagnąc.....bo ta rączka do pchania jest zdejmowana ;)
  16. czesc, to znowu ja...... siedze sobie w pracy i ogarnia mnie depresja..... ta firma to ruina........miało być lepiej po prywatyzacji a tymczasem pogrąza sie jeszcze bardziej.......szkoda gadac...:(...zmieniam prace........ moja mała siedzi z babcią....dobrze jej z nią.....wyhusiana i wylulana za wszystkie czasy wcale nie tęskni :(....dlatego jak przyjezdżam po południu to mała chce non stop na ręce....samoloty robic i fikołki w powietrzu...bo nie mozna spokojnie siedziec trzymając ją na kolanach.....pręzy sie i prostuje ze złości.....dzidzia pokazuje charakterek.... :) daję jej herbatke rumiankową z hippa (bo miała zaparcia)...i soki jabłkowe lub jabłkowo-dyniowe z bobovity... powiedzcie mi ile razy dziennie Wasze maleństwa jedzą kaszę...? Sylwia 3 razy dziennie dostaje kaszki z bobovity najcześciej, przyrzadzane na Prosobee 2, tylko w nocy dostaje samo mleko.... zupki i deserki tez w ciąga bez opamietania.....ciesze sie bo jeszcze niedawno nic nie chciała jesc...ale odkąd bierze znów Ketotiffen jest duzo lepiej... w piatek ide z nia na kontrole do lekarza, musimy robic to czesciej bo mała miała ostatnio złe wyniki więc teraz raz w tyg mam jej robic badanie ogólne moczu. Acha...zapomniałabym o najwazniejszym.... stoooo lat dla Igorka!!! rośnij zdrowo Aniołku u nas na szczescie problem mycia okien został rozwiazany.....niedawno wymienilismy okna w prawie całym domu...więc narazie są picuś glancuś...:)... przetrze sie je tylko troche przed świetami dziewczyny....co myslicie o takich sankach?.... http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74594827 myslałam zeby kupić Sylwii a do tego jeszcze to http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74756823 dobra koncze...ide dalej ściemniać.... miłego ranka....do przeczytania później
  17. pobudka !!!!!!! zapraszam na kawke........... :)
  18. no skoro juz sie pojawiłam to napisze troche wiecej......faktycznie sam wpis do tabelki to mało... tylko ze za bardzo nie wiem od czego zaczac.... widze ze pojawia sie temat chrzcin, my ochrzciliśmy Sylwie gdy miała 3,5 miesiaca. Osobiście chciałam to zrobić później, ale zmiękłam pod presją rodziny :( aktualnie jestem na etapie wybierania krzesełek. Myslałam własnie o takim jakie wkleiła Gabi bo tanie i mozna przerobić na stolik. Te Martyniki jest świetne ale jak dla mnie za drogie :( A tak w ogóle to musze sie osobiście wybrać do BABY MAXu bo daleko nie mam;) na początekj wystarczy...wracam do pracki .... buziaki dla maluchów
  19. cześć dziewczyny... ja tylko na chwilke wpadłam zeby pokazać Wam moją Sylwie. zdjecia były robione w 3 i 4 miesiacy jej zycia www.sylwia2005.bobasy.pl pozdro...i miłego dzionka
  20. Witam ciepło wszystkie mamy i dzidziusie. Dziekuje za miłe powitanie, jeszcze nie nadrobiłam wszystkich zaległych postów i dobrze nie kojarze Was wszystkich. Pamietam tylko te \"stare\" z którymi byłam w ciązy :)...ale obiecuje szybko sie poprawic. Jak narazie prosze tylko o wyrozumiałość gdy kogoś pomylę....:) A teraz...to co najbardziej lubię.....pare słów o Sylwii.... w 8 tygodniu życia okazało sie ze ma skaze białkową. Gdy zaczęła gorączkować i wymiotować wylądowałysmy w szpitalu, jednak nasi wspaniali lekarze leczyli ją na biegunkę i uszy (!!!) spedziłysmy tam pare dni i gdy wymioty ustąpiły Sylwia została wypisana do domu. Jednak wszystko sie zaczeło powtarzać więc tym razem poszłam do poleconego pediatry który przepisał Nutramigen, Debridat i Ketotiffen. Od tamtej pory było juz tylko lepiej. Dzis jest całkiem dobrze. MAła dalej je Nutramigen, ale niedługo przestawię ją na Prosobe. Potem lekarka przyczepiła sie do jej techniki lezenia na brzuszku. Sylwia podpierała sie na łokciach a nie na wyciagnietych rączkach, no i dostałysmy skierowanie do neurologa. Okazało sie ze jest Wszystko OK. Sylwia rozwija sie prawidłowo. Przewraca sie z brzucha na plecy i odwrotnie. Dobrze chwyta i przekłąda z raczki do raczki tez sprawnie. Fajnie mają te z Was które widzą juz wyciągniete raczki maluszka który chce by je wziac na rece. Moja mała tylko fika nogami i unosi pupe gdy chce byc noszona.Ale wiem ze to sie zmieni niedługo:) Siedzi juz prawie sama, czasami jeszcze poleci do przodu ale i tak najbardziej lubi byc na rekach. trzeba z nia chodzić i pokazywac jej wszystko bo szybko sie nudzi. z reguy z zasypianiem nie ma problemu, ostatnio tylko coś budzi sie w nocy z płaczem. W nocy je raz ok 3-5 godz. podaje jej kaszki ryzowe bezmleczne owocowe i kukurydzianą. Wcina zupki i deserki ze słoika. Memła nawet chrupki kukurydziane i skórke od chleba ale ząbków jeszcze nie ma. ......... cdn... musze wracać do pracy. później napisze wiecej.... pozdrówka ./...a czy KONICZY N A sie odzywa??
  21. cześć mamuśki!! pamiętacie mnie jeszcze?? tak tak...wróciłam...:) dzis jestem pierwszy dzień w pracy:(.... mała została z babcią... tesknie za ną bardzo, i martwie sie jak sobie z nią poradzą...jednak ciesze sie ze wróciłam....tego tez mi brakowało... w firmie duzo sie pozmieniało....prywatyzacja zakończona..... musze zaczynac od zera....no...zobaczymy jak to bedzie... ale dzidzie mam świetną duzo by o niej pisać...ale sie powstrzymam narazie, najpierw musze nadrobić zaległości w czytaniu.... trzymajcie sie ciepło...i bużka dla dzieciaczków
  22. heyka!! dzięki wiel;kie za słowa otuchy6, na Was zawsze moge liczyć. teraz cały czas jestem u swoich rodziców na wsi, a tam nie mam neta więc nie moge do Was zagladać. Przyjechałam tylko na chwil epo ciuszki dla Sylwki bo wyrosła ju7z z większości które zabrałam do mamy. Z karmieniem jest juz troszke lepiej, wymiotowała dwa dni temu, ale zjada coraz więcej. Początkowo zjadała 300 ml dziennie:(, teraz zjada juz 500 i wszystko jest na dobrej drodze. Byłam u nowego pediatry,(dwaj wczesniejsi u których byłam wysyłali dziecko do szpitala z powrotem-ale ja za wszelką cene chciałam tego uniknąc, bo te dni które tam spędziłysmy były koszmarem.) Nowy pan doktor dokładnie obejrzał niunie i przepisał jej Nutrigen-strasznie gorzkie mleko, ale odziwo Sylwia nie grymasi zbytnio. Pomogły tez Wasze rady by czesto unosic dzidzie do odbicia, bo pojecia nie miałam ze to kolka gdy nagle zaczynała wrzeszczeć i prężyć sie. Bierze Debridat i Ketotifen w syropie, prócz tego Wit D3 w tabletkach (bo ma duze cieniączko). Całe dni mijają mi na karmieniu bekaniu i podawaniu leków, dobrze ze jestem teraz u mamy bo tutaj nie dałabym rady.:(....teściów i szwagierki sie nie wybiera...:( To tyle o nas, mam nadzieje ze bedzie juz lepiej i sylwia przestanie tracić na wadze. a tak na marginesie to ile zjadają Wasze maluszki karmione butlą? i jak często podajecie herbatke? bardzo chciałabym wrócic do karmienia piersią, niestety dostałam zastrzyka na wstrzymanie laktacji i brałam hormony. nie wiem czy to bedzie mozliwe. mleka mam malutko a Sylwia wscieka sie przystawiona do cyca bo leci powoli. Mocno Was sciskam i przesyłam słodnie cmoki dla maluszków. Ancymonku-ciebie przytulam najmocniej. papaptki
  23. cześć dziewczyny ja tylko na chwilę pewno nie zauwazyłyscie nawet mojej nieobecności. byłam z Sylwia w szputalu a zaczeło sie tak ze poszłam do gina z kolejnym zapaleniem piersi i ten poradził mi zaprzestanie naturalnego karmienia. dostałam jakies tabletki i miałam sie obwiazać bandazem. Sylwiae zaczełam karmic NAN1, niestety na 4 karmienia 3 zwrócone, goraczka 38,7 stopnia....:(... w szpitalu podłaczyli malenstwo do kroplówki, zbili goraczke i kazali zmienic mleko. Podawałam jej Bebiko i przez 3 dni w szpitalu było ok. od wtorku jestesmy w domu ale mała non stop płacze, ma kolki i boli ja brzuszek. wybudza sie z krzykiem co 1,5-2 godz. zjada 20 -30 gram :( bo w trakcie jedzenia jest krzyk, pierdy i kupki. to na 1000% nie uszy bo 3 razy badał ją laryngolog, posiew tez wyszedł ok więc zadnej biegunki nie ma (kupy sa ok). Własnie znow jade do lekarza po potrade. chyba poprosze o recepte na mleko sojowe. mam nadzieje ze pomoze bo maleństwo meczy sie niemiłosiernie i juz ochrypła od płaczu. czuje sie strasznie bo wiem ze to wszystko przeze mnie, bo nie karmie juz piersią. jestem beznadziejną matką...:(
  24. no...grużlica... tak nam połozna powiedziała w szpitalu Sylwia dostała szczepionke na zółtaczke i na gruźlice własnie...a to co wyłazi to właśnie jest to...
  25. z tej guli moze wychodzic ropa... to gruźlica, nalezy ją zebrac na wacik i spalic.... nic sie nie martw, zagoi sie...:)
×