Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ew60

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Emmi - Nie bądź taką pesymistką w sprawie urządzania domu. Myśl pozytywnie - wtedy łatwiej pójdzie. W każdej rzeczy znajdź jakiś dobry element. Musisz polubić ten dom - inaczej dom będzie Ci się odpłacał też niechęcią do wszystkiego co MU robisz. To wcale nie żart.
  2. Amita- kafle malutkie ? a co jest najtrudniejsze w myciu kafli ? FUGI ! Może Twój M podpisze zobowiązanie,że będzie te fugi osobiście czyścił co jakiś określony czas? I pewnie użył by do tego szczoteczkę do zębów.
  3. Pogoda mnie dobija. leje już dwa dni, nawet mój pies uciekł do budy co zdarza się tylko podczas dużych mrozów lub takiej chyba pogody. W pogodne dni leży sobie na tarasie pod drzwiami . Muszę się zabrać za wszywanie suwaka do kurtki - ale mi się nie chce ! Niestety, nie mam wymówki - MM właśnie przywiózł nowy suwak - a miałam nadzieję,że nie będzie w sklepie odpowiedniego. Roboty mi się piętrzą - prasowanie czeka już 2 dni, teraz szycie - muszę się zmobilizować . Do działania !
  4. dzastus Palec Boży ! wskazanie na walizy !
  5. rumianku - masz rację z tym odbiorem wsi - szczególnie przez dzieci. 10 lat temu jadąc samochodem przez naszą okolicę z moim wnukiem, który miał wtedy ok.5 lat - zobaczyliśmy bociana kroczącego za traktorem na polu. I wtedy padło pytanie : ten bocian jest na baterie czy prawdziwy? Dziecko wiedziało,że to bocian ale nie mógł uwierzyć, że jest prawdziwy i można go zobaczyć tak blisko i jest żywy.
  6. Podglądaczko - rozumiem teraz obawy. Ale ludzie wredni być potrafią - chcieli ich z tej okolicy \"wysiedlić\" - no i się udało.
  7. Podglądaczko - zgliszcza domów drewnianych - ale dlaczego spłonęły i kiedy? Po wojnie cała Warszawa była zgliszczami budynków murowanych.
  8. U mnie niedziela \" pod psem\". Na przemian pada i leje.Pies leży znudzony ,nawet nie ma na co poszczekać - żadne koty nie spacerują. Wszyscy spacerujący w niedzielę do lasu wysiadują przed TV. Ogólnie cisza.
  9. http://www.dom-drewniany.com.pl/ Mati- z tej firmy korzystał znajomy już 5 lat temu i jest do dziś zadowolony. Tam są ceny i wszystko opisane. Może się przyda.
  10. Hej, czuć wiosnę - na topiku ruch aż miło. Fajnie jest się wprowadzać do nowego domu i wcale nie musi być cały wykończony. Gdybym miała jeszcze szansę na następny dom , to wprowadziłabym się do surowego domu. Można wtedy- mieszkając- dokładnie określić co w danym miejscu będzie najlepiej pasowało. I nie zabraknie mi kawałeczek ściany,żeby COŚ się zmieściło. Ja wprowadzilam się do prawie wykończonego - i dlatego wiem co mówię. A wydawał mi się taki duży ( po mieszkaniu 46 m2),że kazałam w projekcie zwęzić o 1 m. I jak tego żałuję!! W prawdzie dom jest na 2 osoby, ale...
  11. Podglądaczko - absolutnie masz rację we wszystkim. Stanowisko z kompem blisko domowników ! Dom urządzaj dla siebie, goście też się zmieszczą jak przyjadą. Tylko hotele są dla gości. W sprawie kwiatków w wazonie , mam takie samo zdanie , miejsce kwiatów (szczególnie na wsi) jest w ogrodzie i tam można je podziwiać tygodniami a w wazonie ? 2 -3 dni. W mieszkaniu miejskim człowiek chce coś pięknego z ogródka , ale gdy ogródek widać z okna - nie wolno kwiatów niszczyć.
  12. Emmi - mam nadzieję,że po \"dogłębnym oglądnięciu\" podłogi drewnianej już wiesz,że tylko drewno wytrzyma wszystko! Stwierdzam to codziennie w moim domu od 10 lat i wcześniej we wszystkich mieszkaniach( tzn 2-ch )w których wcześniej żyłam przez 50 lat. Podłogi naprawdę były OK. Położyłaś już podłogi?
  13. http://www.ambiente.net.pl/KonserwacjaDrewna.htm może się przyda ta strona.
  14. Ilnicka - Niech się pukają w czoło - ich czoło ALE podłoga Twoja.
  15. Tak to już jest z nami,że jak wracamy do Polski i do domu - to wszystko widzimy już inaczej. Jedne rzeczy nas zachwycają inne złoszczą,że przecież to rozwiązanie problemu a nie ma go u nas . Podróże naprawdę kształcą. Z przewożeniem przez granicę różnych rzeczy też w różnych krajach jest ciekawie. np. do australii jak się przywozi coś np z drewna to jest kłopot. Zegar z kukułką - taki klasyczny - chcielismy podarować kuzynowi ( bo chciał) i dobrze,że nie można go było nigdzie kupić, bo okazało się że przy odprawie celnej zostałby zatrzymany na 2 m-ce dla odbycia kwarantanny , za opłatą 200 $ austr. bo muszą sprawdzić czy nie jest to drewno zarażone jakims np.kornikiem czy innym \"dziadostwem\". Na szczęście z przywozem pamiątek do Polski nie ma takich problemów.Do nas wszystko wolno - mam nadzieję.
×