Tula_76

JESTEM! Byliśmy oglądać mieszkanie, ale o tym później, bo teraz: STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE NAM!!! a kto? MAM RUMCAJSA :D JLo, Kochana, wszystkiego najlepszego na kolejny roczek życia napisz jeszcze koniecznie NA KIEDY CI TERMIN YWLICZYŁ pan doktór, to uaktulanię naszą tabeleczkę ;)

DZIEWCZYNKI JLo, MARYAM, MIUMIU, IVOON, BYSIA ... dziękuję za wszystkie dobre słowa dzisiaj mi się zebrało na smutki, ale już lepiej, również dzięki Wam!!!! bo pomogłyście mi nabrać dystansu! rzeczywiście wiele babeczek chciałoby być na moim miejscu :) JLO - hasło jest fajowskie!!!! mam ten rysunek z tym hasłem i należy do moich ulubionych ;) no i ja też jestem ciekawa, w którym dokładnie tygodniu ciąży jesteś! MARYAM - święte słowa! a sushi wczoraj jadłam wegetariańskie i JUŻ MI NIE SMAKUJE!!!! dziwne, nie? szybko zmieniają się te smaki... :P MIUMIU - pokoik szykowała... ech... wiesz, że jeszcze to do mnie nie dociera? dzisiaj byłam w ciążowym sklepie, chciałam obejrzeć jakieś jeansy z gumą w H&M mama ale same dziwne numery były typu XS..... (XS nosiłam zanim rzuciłam palenie..... ale nie 10 kilo później!!! czyli nie teraz :P) i widziałam te małe ciuszki.... kurczę... dziwne uczucie. IVOON - jak Twoje staranka??? BYSIA!!! - no wiem, ze te pryszczyki to mogą zwiastowac córcię... ale nic to! ja miałam być Konradem :P Tacie jeszcze nie powiedziałam, bo widziałam sie z nim sama, a chciałabym to zrobić razem z moim przyszłym mężusiem :D Boniu! też jesteś spuchnięta??!!! Ja ważę o 1,5 kg więcej niż wczoraj :o I jak z cysiami? Ja dzisiaj kupiłam stanik 75c, bo mi moje 75b, w którym zawsze trochę powietrza zostawało, zaczęło dziś uwierać!!! No i nadal bolą jak potłuczone.... :( W ogóle to czekam jak na szpilach na Twoje jutrzejsze badanie! na którą idziesz?????? JLO - spij słodko, szarlotko! :) dobrej nocki Kochana :*

Dziewczyny - trzymam kciuki za zarażenie! :) teraz mniej optymistycznie, bo ja zaliczyłam dzisiaj małego doła, na który złożyło się to, że: - puchnę!!! pierścionek mi utknął na palcu... nie mieszczę się w ciuchy :( - powyciągałam jakieś kiecki z piwnicy, i chodzę w takich rzeczech z połowy lat 90tych, co to szkoda mi było tego wyrzucić.... horror!!! już myślę o tym, jak będę wyglądać za kilka miesięcy - jak smoczyca - BYSIA witaj w klubie smoków.... ;) - mam pryszcze!!! wrrrrr... po bokach twarzy, tak na granicy z włosami prawie :( a jak bolą dziady, to możecie się domyślić!!! - mam dzisiaj poważną rozmowę, tym razem z Tatą... nawet wolę nie myśleć.... a argument, że wnuczek może urodzić się w 60 urodziny Dziadka nic nie da, bo Tacie jeszcze nie mówimy... - kasy nie przybywa, lecz ubywa... a lista wydatków nie ma końca :( na nic nas nie stać i to mnie dobija - w związku z tym będziemy mieszkać na totalnym zadupiu :( gdzie nie ma chodników a niebo poprzecinane jest żurawiami - jedna wielka budowa i kupa blota :( 30 km od mojej rodziny :( Reasumując: ślub + nowe mieszkanie + dziecko w jednym czasie = katastrofa emocjonalna i finansowa. Chciałabym być moim kotem, który leży sobie na parapecie i łapie ciepełko od kaloryfera, i nic go nie obchodzi, bo micha będzie - jak zwykle - o 19tej .... ech....

JLo, a gdzie kropeczki na dzien dobry? :) Odmeldowuję się - zaczynam nowy dzień jako niepotwierdzona 2w1 :D wczoraj się martwiłam, że cycuszki mnie przestały boleć, to dzisiaj mam :P dotknąć ich nie można :) miłego dnia dziewczynki! :* BYSIA, daj znać, jak powrócisz z wyprawy mazyrskiej

szefowo - dobrej nocy :* dostałaś mojego maila?? :)

może DANIO :D :D :D

JLO, to jak długo się nie kochaliście????

a! zapomniałam Wam napisać! jaki numer wczoraj był :D Mama (jeszcze w tym szoku, ale już powoli dochodzi do siebie...) pyta mnie: córciu, czy Ty czujesz, że jesteś w ciąży? jakie masz objawy? Ja byłam taka lekko zbita z tropu i tak myślę, myślę, i mówię; no.... czasami boli mnie brzuch, trochę piersi.... i cisza, bo się zawiesiłam kompletnie :P na to Mama: aha... i to wszystko? bo wiesz, czasami boli brzuch, jak się nie jest w ciąży... Wtedy Misiek mnie uratował, mówiąc: kochanie, no testy ciążowe dwa zrobiłaś, tak? i Ci wyszły pozytywne? no i wtedy już zatrybiłam :P i powiedziałam: Aaaaaa, no tak, faktycznie. ubaw po pachy miałam sama ze sobą! :D

JLO - a dlaczego masz zakaz???????????????????????? ja w sumie nie wiem, czy mam czy nie mam, bo jeszcze lakarza nie zaliczyłam.... ale moja przyjaciółka nam poradziła, żebyśmy nie szli przed 7 tygodniem, bo nic na usg nie będzie widać, więc generalnie strata pieniędzy i trzeba będzie iść jeszcze raz.... hmmm... no to poczekamy. W środę znowu zrobię teścik - żeby już ta druga kreska była wyraźna........

DEE DEE - ja też miałam opory!!!!!!!!!!!!! Przez pierwsze minuty to się wcale nie mogłam wyluzować, tylko myslałam, czy wlaśnie nie uszkadzamy naszego dziecka! Więc powiedziałam to Miśkowi, chwilkę pogadalismy i jakos poszlo! U mnie jest tak, że mam teraz głębsze orgazmy!!! jupi! wszystko jest ukrwione i że tak powiem łatwiej idzie ;) no i myślę, że jak mamie jest dobrze, to i dzidzi jest dobrze :D myślę, że pierwszy raz powinien być spokojny i bardziej delikatny, i jak nie będziesz miała plamień, to można kontynuować :P

Jestem. Misio to się na nowo we mnie zakochał, co u niego się przekłada MIĘDZY INNYMI na… sex :P Wczoraj prawie cały dzień spędziliśmy u mojej rodzinki. Zaczęło się od tego, że jak zobaczyłam Misia i w co się ubrał na dość ważną w sumie wizytę pt. \"będziemy mieć dzidziusia\" to zarządziłam zakupy. Kupiliśmy super koszulę w reservdzie i Misiek wyglądał jak malowanie. Swoją droga powiedzcie - czy Wy też musicie pilnować swoich facetów z ubieraniem? Moj potrafi założyć kurtkę, której rękawy są upaprane w smarze - i się zdziwić, jak mu zwrócę uwagę. On takich rzeczy nie zauważa, i mówi, że to jest poza jego percepcją........ Ale do rzeczy. U Mamy najpierw zupka, potem drugie, a po drugim poszliśmy do przedpokoju i wyjęliśmy torebkę. Ja to się tak denerwowałam, że sama się zdziwiłam... daliśmy mojej Mamie i powiedzieliśmy, że to jeszcze nie jest pewne na 100%, ale za 8 miesięcy będzie mogła zrobić z tego użytek i włożyć tu zdjęcie swojego wnuka albo wnusi. W torebce była ramka na zdjęcie, tak dziecinna, z napisem baby :D Mama to oddech aż straciła. Była w szoku. Spytała nas, dlaczego nie poczekaliśmy do ślubu itd. Dopiero po jakiejś godzinie doszła do siebie i zaczęła się cieszyć. A na to Babcia do Mamy: \"przecież i tak dzieciątko się urodzi PO ŚLUBIE, to co się denerwujesz :P i bardzo dobrze zrobili, tak to by sprawdzali, czy mogą czy nie mogą, a tak to od razu wiadomo, że mogą!\" hi hi - moja babcia kochana spędziliśmy u nich w sumie z 6 godzin... a wieczorem miałam zawroty głowy - szok! w sklepie się musiałam półek sklepowych łapać, żeby kozła nie fiknąć!!! też macie zawroty???? a wieczorem przed snem jeść mi się zachciało.... kanapki z szynką i CHRZANEM i JABŁKA. Miałam nie jeść na noc i pilnować wagi.... ale się nie dało ;P na twarzy mi pryszczyki powychodziły i inne uczulenia - powiem Wam, że niezbyt ciekawie wyglądam.... na pewno nie jak na synka :P i jeszcze z newsów, to się wczoraj i dzisiaj kochaliśmy!!!! Trochę się bałam, ale na szczęście póki co tfu tfu nic się złego w związku z tym nie dzieje :) no i raz łapię doła, a raz mam stany wręcz euforyczne… BYSIA – zostawiasz nas na tyle czasu ?? :( MARYAM – u mnie na obiad kapuśniak. Nawet nie wiem, czy będę czekać do obiadu :)

DZIEWCZYNY! Bardzo dobry pomysł :) Ja Wam swój dzisiaj wyślę!!! :D BYSIA - ślyczny ten konik morski ;) (jak tak powiedziałam, to Misio się uniósł i powiedział, że to jego Rysio jest, a nie żaden konik morski ha ha ha :D :D :D) a w ogóle to mi się wydaje, że mój jest trochę młodszy od Twojego i może dlatego ta kreska na teście nie wyszła jeszcze wyraźna...

BYSIA!!!! no wreszcie!!! ja tylko na chwilkę! sushi do mnie jedzie, a kurierem jest Mój Przyszły :) niech się przyzwyczaja, a co tam! kilka miesięcy jeszcze przed nim! zaraz jedziemy powiedziec mojej Mamie i Babci hi hi :D padną na miejscu ;) dobrze, że sie odezwałaś, bo się martwiłam!!!! musisz mi dać jakiś kontakt do siebie - gg na przykład pa pa buziaków 102 :*

Szefowo :D a Ty bierzesz? jeśli tak, to jakie???

cześć dziewczynki - dokładnie, MIUMIU!!! co ma byc, to będzie :) i jeszcze jedno - na pocieszenie - w tym miesiącu, kiedy nam się dzidziuś począł, to kochaliśmy się chyba 1/3 co w miesiącu bezowocnym :P wiec naprawdę USZKA DO GORY!!!! jak się czujecie dziewczynki? JLO, jak nocka minęła? :) BYSIA - gdzie jesteś? nawołuję Cię i nawołuję.... gdzie jesteś moja fumfelko od rodzenia w jednym tygodniu???? powiedzcie kochane, od kiedy zaczynać brac witaminy? ja zaczęłam już, bo chciałam wesprzeć dzidziusia (wiecie, te moje biegunki :P). A Wy? Bo mi jest chyba niedobrze po tych witaminach. Odbija mi się chyba żelazem.... czekam do 10.00 i zamawiam sushi!!!!! :D :D :D wegetariańskie co prawda, ale zawsze - mam taką jazdę na ten chrzan wasabi, że szok :D :D :D kissy na miły dzień

JLO - lepiej nie strasz, bo ja tydzień temu wcinałam sushi az mi się uszy trzęsły i to zarówno w piątek jak i w sobotę. Generalnie pewnie nie będę jeść, bo po co kusić los. Ale jakbym była Japonką żyjącą w Japonii, to bym jadła, jak one wszystkie. a z tym tuńczykiem to trafiłaś w 10 - mój ulubiony. Najwyżej będe jeść vegetariańskie.... :) desperate - ja też się cieszę, że Was mam! JLO - dzięki za założenie tego topiku!!!!

Czy mi na oczy nie padło...??? Hm.... ale co? że z tym suhi? :)

DZIĘKUJĘ SZEFOWO :D :D :D aaaa właśnie - czekamy na hasło! może być w poniedziałek na nowy tydzień! ;) taką mam jazdę na sushi, że szok.... nie wiem, czy się nie złamię... :P

BYSIA - gdzie jesteś???

DESPERATE! a ja Ci powiem idź do lekarza, a póki co - płacz sobie! :) ja też płakałam, wypłakałam się, głowa mnie rozbolała, przywitałam się z wielkim uchem - i teraz czuję się dobrze! Czego i Tobie życzę! popłacz sobie, ale nie za długo - dzidziuń się będzie lepiej rozwijał, jak mamusia będzie jak najczęściej uśmiechnięta! ;) my jutro powiemy naszym rodzicom, tylko im. Wiem, że to wcześnie i tak dalej, ale moja stała dewiza brzmi \"co ma być, to będzie\" - chcę, żeby nasi rodzice mogli z nami przeżywać te początki!!! JLO - szefowo - filmik odlot ;) niezły fristajl ;)

Jestem na chwilkę - witajcie w klubie mdłości i wymiotów :P matko, nie wiedziałam, co to znaczy - nawet na myśl o herbacie mnie mdli!!! wracam do mojego legowiska - tylko sen mi pomaga

BYSIA dziękuje Ci - nie pisz mi proszę takich rzeczy, że mi sprawdzisz i pomożesz, bo mi się znowu na płacz zebrało - taka beksa się ze mnie zrobiła, że szok..... ja jestem ba Tarcho, jak zawsze... dziekuję Ci....

i ja jestem! hej ho! u mnie pogoda też sliczna więc i ja mam lepszy humorek :) zrobiłam dzisiaj rano znowu test i druga kreska jest nadal tak samo blada, nic a nic nie ściemniała. trochę się zmartwiłam, ale ... co ma być to będzie! cześć JLO, cześć Bysia, cześć Zapamietasz a gdzie reszta śpiochów? :D

Bysia, co ja bym bez Ciebie i bez Was zrobiła? nikomu na razie nie możemy powiedzieć. Moja Mama nic nie wie. Moja teściowa (to be) też nic nie wie. Moje siostry cioteczne nic nie wiedzą. Moi bracia nic nie wiedzą. Mój Tata nic nie wie. Moje przyjaciółki nic nie wiedzą i zaprzyjaźniona sąsiadka też nic nie wie. NIKT NIE WIE, tylko ja, Misio i Wy chyba dlatego mam wrażenie, że jak otworzę oczy, to wszystko zniknie... no i Miska nie ma koło mnie. siedzę sama w tym domu, tylko kot się na mnie dziwnie patrzy :P i dlatego tak swiruje. No nic, musze to wytrzymac. Bysia, ja tu o sobie cały czas, a Ty jak sie czujesz?

Teraz odrabiam zaległości w czytaniu... :) BYSIA, napisałas tak: \"obleciłał mnie strach przed wszystkim\" - kurcze, jakbym siebie samą slyszała. DLACZEGO SIE BOIMI? Przeciez mamy to, czego tak bardzo pragnelysmy. Ja sie boje, ze wszystko spieprze :( ze sie zle odzywiam, bo nie mam apetytu, że mam jałowy organizm bo mnie tak goni co chwilę do kibelka, że jak się będę dalej tak denerwowac, to stracę tego wyczekanego dzidziunia... no i tak dalej.... w moich myślach tragedia goni tragedię - wiem :( a potem się jeszcze ochrzaniam, ze to negatywne myslenie źle wplynie na dziedziula, że to i tamto, i tak dalej... niech ten Misiek juz wyzdrowieje i mnie ustawi do pionu...