Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bumpy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bumpy

  1. jeszcze zdjęcia malutkiej:) jesteśmy beznadziejni - wiem - ale ona jeszcze nie ma imienia:( po prostu nie możemy zdecydować:P http://img273.imageshack.us/img273/9718/obraz3166uw.jpg http://img273.imageshack.us/img273/5053/obraz3260jo.jpg http://img305.imageshack.us/img305/7083/obraz3278bg.jpg
  2. witam dziewczyny po długiej nieobecności:) wyleżałam sie w tym pierdzielonym szpitalu za was wszystkie chyba i mam serdecznie dosyć!!!!! nigdy więcej jestem jeszcze dość słaba i chciałam sie dzis tylko z Wami przywitac i podziękowac za wszystkie pozdrowienia i gratulacje przesyłane mi za sprawą Anulki:) napisze może jutro troszkę więcej bo dzis wymiekam - miałam drugie cięcie cesarskie więc troszke dłużej dochodze do siebie a poza tym 2-tygodniowe leżenie w szpitalu też sie daje we znaki:( Niunia akurat śpi, ale generalnie nie odrywa sie od cyca więc jestem wyssana :D do cna:P - aha!!! miała 49 cm:) więc z tego co widze jedna z mniejszych:) i weryfikuje wage - 3.180g to papaski i do juterka
  3. Madala - szczerze...? nie sądze. Nie jestem jednak ginekologiem i nie wiem na pewno, ale bardzo mocno mi sie wydaję, że nie przebija sie przęcherza kiedy nie ma rozwarcia. Zreszta przebicie pęcherza nie gwarantuje rozwinięcia akcji natychmiast a ponad to stanowi zagrożenie dla Ciebie i maleństwa. Można dostać zakażenia: zarówno Ty jak i Maluch, który od tego momentu nie jest niczym chroniony. Mozna podac antybiotyk, ale jakoś mi sie nie chce wierzyć, żeby ona po to by przyjąć Cie do szpitala miałą przebijac pęchcerz... no ale nigdy nic nie wiadomo:) Dobra... ja sie szykuję... i jade... :(
  4. to jeszcze ja:P dziewczyny - dzięki za slowa otuchy:) Madala - z tym pęcherzem to jest tak, że mi akurat zrobil to lekarz. ale komletnie tego nie czujesz poza tym , ze nagle zrobi ci sie ciepło od odpływających wód:) no i troche przyspiesza... choc tak naprawde to zalezy od indywidualnej reakcji organizmu. Jednemu pewnie poleci z górki a innej przyspieszy, ale nie gwałtownie. No a ty zasuwaj do tego szpitala bo juz troszkę po terminie jestes... W takim czasie lepiej już byc pod opieką:) powodzonka:)
  5. hej dziewczynki:) byłam dzis u gina i powiedziałam o tym usg wmiedzyczasie kiedy on był na urlopie no i sie powaznie zaniepokoił tymi przepływami - sa znacznie poniżej normy:( no i jutro musze sie zgłosic do szpitala... co prawda nie jest przesądzone, że mnie zostawia , ale raczej tak bo za 3 dni termin a ja po cc więc pewnie tak to sie skończy. pozdrawiam więc was serdecznie bo ja pewnie wrócę już rozdwojona:) denerwuje sie bardzo tym szpitalem bo za wszelką cenę chciałam tego uniknąć, ale jak mus to mus:) zdrowie malutkiej jest najważniejsze gdyby mnie przypadkiem wypuścili to sie odezwę a tak trzymajcie za mnie kcuki i postaram się, żeby Anulka była na bieżąco:D
  6. Hepcia - no ja mam to samo... od rana aż sie poryczałam z bólu.. tak potwornie bola mnie ręce:( nie wiem już co robic i jaką pozycje przyjmowac do spania bo przez te ręce to nawet wyspac sie nie mogę:( dzięki optymka,ze tak optymistycznie myślisz, że ja sie rozsypie:) bo ja juz zaczynam w to wątpić. dolegliwośći ciążowe sięgnęły w tej chwili apogeum więc teoretycznie powinnam JUZ, ale kto wie jakie malutka ma plany wobec swojej mamusi:) codziennie wieczorem jak się kładę spac to licze na to, że rano już bedzie dzidziorek:D a tu kolejna skucha... wiem... marudze, marudze:( ale gdyby nie te dolegliwośći to dałoby sie to jakos przezyc a tak.... buuu buuuu
  7. Janino - jest dokładnie tak jak mówisz:) tylko, ze przed operacją cc zwykle podaje się leki działające rozkurczowo na macice a tym samym na szyjkę. Po operacji zas podaje się oksytocyne powodującą obkurczanie sie macicy więc spokojnie czop sobie wyleci kiedy bedzie musiał:) tym sie nie obawiaj:P to prawda, że te ręce to jest cos naprawdę dokuczliwego:( mi np. drętwieja środkowe paclce a boli jak diabli.. i to cała ręka... jejku.. jak ja bym chciała miec to już za sobą... wiem, że marudze..., ale popadam już w jakieś takie odrętwienie... tylko czekanie i czekanie
  8. no i kolejna noc bez sensacji:(. Dzionek zapowiada się ładny, ciepły...to może jakis spacerek??? tylko, żeby nogi chciały nosić:( wstałam niespełna godzine temu a już jak balony:( I wiecie, co... bardzo mi drętwieją ręce w nocy.. potwornie:( któras też tak ma? Jak sobie z tym radzicie? Bo ból jest nie do zniesienia... nie pozwala spać... ręce jak u paralityka... Anulka chyba jeszcze śpi:)
  9. sorki!!!!! nie do hepci a do OPTYMKI:) miało byc... co za gafa:P
  10. Hepcia - nie przejmuj sie:) moja mała ważyła w 37 tyg. dokładnie 2.650g a teraz 2 dni temu (39 tydz.) 3250g:) spoko - jeszcze urośnie. Maks ważył w 37 tyg, 2600 a urodził się 3300 g - dzidziorki w ostatnich tygodniach najwięcej przybieraja:) głowa do góry:) u Anulki pada a na Wybrzezu upał... i nogi mam... Anula widziała:( to wam może powiedziec... Koszmarrrrrrrr! i na dodatek moje skurcze też sie poszły...hmm.. miałam dzis przez godzine co 5 minut.... i co? i nic!!!!!! wielkie nic:( zgłupiec idzie przez te zmyłki... Anula... nam sie chyba faktycznie sierpień kłania:)
  11. asiek i elfia - espumisan jest faktycznie od 1 miesiąca, ale tak jak napisała elfia mozna go stosować. natomist absolutnie bezpieczny jest ESPUTICON - i podaje sie go w mniejszych ilościach bo ma konsystencję troche bardziej oleistą. Ja Maksowi podawałam go prawie od początku - tzn. od momentu gdy dostał kolek. I mój Maksik tez miał bardzo duże problemy z gazami. Po esputiconie było troszke lepiej, ale najbardziej pomagał masaz brzuszka i przyginanie nóżek do brzuszka - taka gimnastyka:) Baki puszczał po tym jak stary:D i przynosiło mu to ulgę. Tak jak wspomniała elfia - fajna jest ta herbatka Hipp dla kobiet karmiących. Bo pomimo tego , że wspomaga laktacje to własnie zawiera zioł a dobre dla maluszkowego brzuszka.:) Pomagało tez noszenie na przedramieniu na brzuszku - jak pszczółka:D bo wtedy ręka automatycznie masuje brzuszek:)
  12. buuu buuuu a ja nadal nierozdwojona:( tak jak Anulka:P ale juz sobie wymysliłyśmy terminy porodu:D i zobaczymy co sie bedzie działo... majoreczka - to w zasadzie wszystko co na tym etapie powie ci lekarz... nie obawiaj sie po prostu zadawac pytań. Ty płacisz i nalezy ci sie rzetelna informacja. Naczynia w pępowinie sa widoczne (w przekroju) ale rozmawialam z moja położna i powiedział mi że na tym etapie to juz nie ma najmniejszego znaczenie ile naczyń ma pępowina. Skoro dziecko odpowiednio urosło, to znaczy że była wydolna:0 więc sie tym nie przejmuj. Moja malutka waży obecnie jakieś 3200 wg usg i urosła przez 2 tyg. o 500 g. Więc ładnie i to też oznacza, że pepowina dwunaczyniowa odpowiednia ja odżywia:) a to buziulka malutkiej:) http://img148.imageshack.us/img148/2826/obraz3106wc.jpg a to Maksiu:) http://img148.imageshack.us/img148/8997/obraz3086ls.jpg
  13. Anulka - hehehe bo Ci to pocieranie brodawek wyjdzie... wracaj tu!!!:) Pocierać brodawki trzeba podobno przez 15 min. każadą w ciągu godziny (czyli wypada po 2x na każdą) i tak 3 razy dziennie:P czasochłonne:) Madala - no widzisz.. ja tez się morduję z tymi malinami i dupa jasna:P coś nie pomaga:P może to jest tak, że zadziała, ale wszystko musi byc gotowe... znaczy głównie dzidzia:) Ja w każdym razie mogłabym pić więcej oby pomogło:p
  14. oj złosliwcze, złosliwcze:) no nie da mi pożyc ta kobieta!!! jak urodze , to przez nią:P dziewczynki a może byście tak swoje mamusie popytały czy nie znaja jakichś fajowskich sposobów na rozsypke...:p bo może i znaja tylko się przyznać nie chcą:) u nas, na Wybrzeżu dziś pogoda spuściła z tonu a ja jak na złość nogi mam popuchnięte jak nigdy...:( chyba osiągają apogeum:( Domi - dziewuszki i ich Mamusia śliczne - wszystkie trzy:D widac, że dziewczynki rosną ... jeszcze troszke i zapomnicie o wszystkich kłopotach:)
  15. ja dziś byłam ponownie na ktg... bo jednak sie niepokoiłam i moja położna kazała mi przyjechać:p leżałam godzinke pod tym ustrojstwem i wyszło, że mała ma tętno jednak dobre:) więc chyba nie ma aż takich powodów do niepokoju...:) hepcia - dzięki z newsy o pępowinie:) tez się dowiedziałam, ze takie anomalie się zdarzają, ale jest wszystko oki, dopóki dziecko dobrze rośnie... więc jest oki kamelia... ale się uśmiałam:D nie gniewaj się:p wiem, że tobie nie było do smiechu... mi pierwszy poród rozpoczął sie właśnie od odejścia wód:( i było to o tyle nieprzyjemne, że wody odchodziły a skurczybyków żadnych:( i dlatego własnie zaaplikowano mi oksytocynkę... bleeee nigdy więcej. Natomiast prawdą jest, że gsyby to były wody, to nadal by Ci się przynajmniej sączyły i możesz zakładac że wód jest duuuuużo:). Ja jak rodziłąm to mi odchodziły całą noc i wydawało mi się, że tego jest bardzo dużo a potem przyszedł lekarz i przebił mi pęcherz do końca i wylało sie ich jeszcze tyle, ze autentycznie byłam w szoku:) No w każym razie plamka wielkości pizzy to promilek:) więc głowa go góry :)
  16. cześć kobitkowo i dziękuję za kciuki...:D podkusiło mnie dziś rano, żeby sie jeszcze wybrac na usg i skontrolować jak tam moja malutka sobie radzi i czy sie dobrze układa do porodu (no bo mam przykre doświadczenia z pierwszego). No i sie okazało, ze nie dość,że nie leży zbyt dobrze bo buźke ma jakby przodem do mojego brzucha a krędosłup jej przylega do mojego - to niezbytdobra pozycja do porodu. Na dodatek pania doktor zmartwiły przepływy - robiła mi dopplera.:( Mała miała niby tętno ok , ale przepływ krwi między łozyskiem a maluką poniżej dolnej normy:(. Kazał mi jechac do szpitala zrobic pomiar tętna dziecka... no i pan doktor, który był na dyżurze powiedział, ze wg niego jest ok - zapis nie budzi obaw. Ale ja i tak jestem niespokojna... o co chodzi ze ta krew tak słabo płynie...:( Na dodatek pepowina jest w okolicach główki(co prawda nie na szyjce, ale jednak) i niz tego ni z owego sie okazało że ma tylko 2 naczynia:( . A zwykle pepowina ma 3... To niby nic strasznego, i podobno tak sie zadarza, ale jednak.. dziwi mnie, że nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi... W każdym razie jestem troche zdenerwowana, no ale siedze i czekam... może organizm sam zdecyduje że juz czas... Na dodatek jak siedziałam na izbie, to przyjechała babka która miała skórcze już co 2-3 minuty i biegusiem ja zawieźli na porodówkę:p - farciara... :p A w drodze powrotnej ze szpitala zgarnęłam mojego G wracającego z pracy i kupiliśmy przewijak i wanienkę:) bo tego nam brakowało:P Ale elaborat napisałam.... sorki.. ale ja rzadko pisze:) to raz moge troche więcej, prawda???
  17. no a ja dziewczyny nadal dwa w jednym:( grrrrrr już nie moge.... a jeszcze mnie katarzysko dopadło i miałam 3 dni z głowy bo na oczy nie widziałam:P gumecka - gratulacje gorące i całuski dla maleństwa - jest śliczna :) - ja osobiście na piersi polecam Pure Lan (Medeli) nie ma lepszego lekarstwa na popękane brodawki. Stwardnienie musisz rozmasować - nie ma siły:( i jak najczęściej małą przytstawiaj do tej piersi, żeby \"przetkała\"; możesz też pic napar z pokrzywy (u nas w szpitalu położne każą pić w celu zapobiegania zapaleniom) i przykładaj do tej piersi schłodzony i stłuczony liść kapusty. Możesz tez polewac pierś ciepłą wodą (prysznic) i próbować jakby zmaoswać zastój. Ja to przechodziłam kilkakrotnie więc wiem jakie to nieprzyjemne i jak boli... Postaraj się nie uciskac piersi w czasie snu. Anulka - czy tyś sie dzisiaj pospała czy jak?! Bo jak pojechałaś rodzic to chyba ci tego nie wybacze:P - beze mnie??? Jasne! a ja was wszytskie przechodze... te z połowy lipca pewnie tez:(:(:(
  18. Madala - ja juz nie wierze....:( pije od paru dni i nadal w jednym kawałku chodze:( juz w nic nie wierze.... buuuuuu. Może te wszytskie wspaniałe sposoby trzeba do kupy stosowac??? buuuuu
  19. Anulka - plizzzzzzz - nie wywołuj mnie:D nie chce mi sie nawet ręką ruszyć:P
  20. duda - serdecznie gratuluje:) szczególnie ze sobie poradziła sz tak dorodnym bobasem:P trzymajcie sie cieplutko:) moja mała przekręciła się jakoś koło 20 tygodnia:) i dziń wcześniej czuła potworne akrobacje:) nie miałam pojęcia co ona wyprawia a to właśnie chyba o przekręcanie chodziło bo na drugi dzień byłam na usg i juz byla główką na dół:D ja myślę, że spora część dzieciaczków przekręca sie w nocy, kiedy śpimy i po prostu tego nie czuć kamelia - kości to mnie bolą juz dobrze od 2-3 tygodni...częśto chodze zgięta w pół bo tak mnie boli:p a siedzenie to jakbym 3 dni bez przewy na rowerku zapindalała:D, nie wspomne o kłuciach w środu:P taka już chyab nasza dola:D zdjątka Maksia z dnia urodzin:P http://img205.echo.cx/img205/274/obraz2587rt.jpg http://img205.echo.cx/img205/186/obraz2598uy.jpg a to brzusio:) mam nadzieję ze juz ostatnie zdjęcie:P http://img205.echo.cx/img205/5917/obraz2958yi.jpg
  21. hej, hej Anulka - twoja troska jest wprost urzekająca:D mój kochaniutki smokozordzie:P kas28 - ja miałam dla Maksa od początku pościel w łóżeczku:) płaską podusie i kołderkę a jak było ciepło to poprostu przykrywałam go kocykiem:) nie obawiajcie się aż tak bardzo, że nic nie wiecie... poradzicie sobie z całą pewnością :) każda mama ma intuicję, która rzadko zawodzi... Ja oczywiście też miałam wiele obaw przy pierwszym dziecku, potworne sny o tym, że zapomniałam nakarmić, przewinąć :p i takie tam... ale pewne rzeczy wychodzą \"w praniu\":D uwierzcie swojej inuicji i będzie ok a jak będą jakies wątpliwości, to od czego nas macie??:) z ubieraniem to też na \"czuja\". pod tym względem dziecko to \"mały dorosły\" tylko, że się mniej rusza... więc jak jest upał i wam jest gorąco todziecku przeważnie też:) na spacerek zawsze można ze soba zabrać cos dodatkowego i w razie czego dziecko ubrać. Będzie dobrze:D tylko tak wam wolno mysleć!!!:D
  22. no Anulka! teraz przychodzi kolej na nas:) teraz my jesteśmy w kolejce:D chyba się musimy troszkę streścić, co? nie wiem jak ty, ale ja się nie pogniewam jak urodzę jeszcze w czerwcu:P:P:P
  23. gratulacje sliweczka!!! :D twoja coreczka będzie obchodziła urodzinki razem z Maksiem:D cieszymy sie bardzo!!!
  24. majoreczka - nie wiem czy tylko u mnie. napewno wszędzie nie:) , ale u nas akurat tak sobie wymyslili i juz. a ty dasz rade na Karolu wysiedziec?:p bo ja tez ochotke miałam zeby iść, ale jak zobaczyłam to 160 min. to troszke spasowałam:P
  25. hej dziewuszki :) gumecka - serducho wielkie dla ciebie i malusiej:) ja zaglądam rzadziej bo Maksiochory i zyc nie daje:p bidulek ma kaszel potworny i cały czas chce się tulac:P byłam dzis w szpitalu na kwalifikacji do porodu rodzinego i wiecie co?! nie dostałam :( z obciążeniem w postaci cc w wywiadzie nie dali i koniec!!! poszłam sie poskarżyc do mojej siostry położnej i powiedziała że mi to załatwi:) bo ja sobie nie wyobrażam sama rodzić:p poprosiłam ja też, żeby mnie zbadała bo wiedziałam, ze od niej więcej wyciągnę niż od lekarza.:D no i po badaniu okazało się, że rozwarcie mam na luźny palec, po czopie nie ma śladu:D a malutka wcale nie lezy tak wysoko bo Małgosia powiedziała, że doskonale czuje główkę :D wieć może i u mnie się cos ruszy:) dziewczynki - malinki :D - trzeba sobie kupic w aptece liście z malin (nie w każdej są) i zalać wrzątkiem (ok. 1 łyzeczki na szklanke) i parzyć 3 minuty. można też wrzucic 3 łyżki na pół litra wody i gotować 3 min. na wolnym ogniu i po wyłączenieu jeszcze 3 min. zaparzać - pić 3 razy dziennie z łyżka miodu lub jakoś inaczej sobie doprawić bo to niezbyt smaczne:) przyznam że wczoraj zauważałam skutki:p a scopolan faktycznie jest na recepte (pani w aptece mnie oświeciła) ale jej naświrowałam, że lekarz mi powiedział, że kupie bez recepty i sprzedała mi:D a dzis Małgosia dała mi jeszcze 2 opakowania:D; myślę więc że w aptekach trzeba poświrować i z pewnością się znajdzie taka gdzie sprzedadzą:) tym bardziej ze w tabl. jest bez recepty a w czopkach wymyslili sobie z receptą:P aha! i kazała mi brać 1 rano i 1 wieczorem. przy mojej ponad 3 cm szyjce z pewnościa troszkę pomogą:P Życze powodzonka w stosowaniu apteczki bumpeczki :D:D:D
×