ninke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ninke
-
Witam, Jest weekend. I oby słoneczko świeciło , bo chcę w końcu to ciepło poczuć. W tych murach zamknięta z klimatyzacją nie czuję tego ciepła i wysokich temperatur. A tak lubię ciepło i nawet upały mogą być. I chcę się przynajmniej w weekend wygrzać. Już chce mi się spać , ale przecież szkoda mi wieczoru na spanie. Pozdrawiam wszystkie
-
Whim....ja to uwielbiam słońce i zawsze mi go mało i nigdy nie za ciepło. Yenny......to sobie od chłopaków odpoczniesz i nie będziesz musiała gotować, ale Ty to gotowanie i tak lubisz. A ja w sobotę robię lasgne tym razem z mięsem . Ostatnio była ze szpinakiem. I fajnie ,że już jutro piątek. Teraz to tak żyję od od piątku do piątku.
-
Witam, nie wiedziałam ,że Wy takie kibicki jesteście. Ja o piłce nożnej nie mam żadnego pojęcia. Po za tym te mecze takie długie są , za długie. Celi.....dobrze ,że już jesteś z nami. I najważniejsze ,że dzidzia rośnie. Ale co znaczy ,że my mamy tutaj takie specyficzne gusta. A ,że nieco odbiegam od przeciętnej Kowalskiej to zgadzam się. Yenny......a w pracy. Dziś było fajnie, bo dużo miałam do zrobienia i na pocztę musiałam wyskoczyć z listami więc się trochę przewietrzyłam i słoneczko poczułam i wiaterek. Najgorzej jest gdy tak nie mam co robić i wtedy czas potwornie się dłuży. No i klimatyzacji nie lubię, no i tych białych bluzek o , których już pisałam. Dlatego białe bluzeczki noszę tylko w pracy a w drodze do pracy na kolorowo idę i w sandałkach . No i fajnie mam bo po pracy mój taki kochany jest,że po mnie przyjeżdża.Akurat teraz może. Czeka mnie jeszcze dużo nauki i egzaminów. Ale poradzę sobie. Garnierka......Kubuś bardzo do taty podobny i jak rośnie. Seduszko......gratuluję awansu. Anouk......srebrna łyżeczka wygrawerowana jako pamiątkę jest bardzo fajnym pomysłem . Widziałm też kiedyś taką ładną skarbonkę. Ale wszelkie praktyczne rzeczy też są chyba dobre. Groszku.....Ty już jesteś zaprawiona w takich pracach więc radę sobie dasz. Pozdrawiam
-
Mój też mecz ogląda, choć zazwyczaj to kibicem nie jest ale to jakiś finał . I cały czas się śmieje. Anouk......a ten tekst????? ja to na piłce się nie znam:)
-
Witam, jak tu dzisiaj cichutko. Nawet jednej stronki nie zapisałyście. A ja tak jak przypuszczałam przespałam burzę i tylko z opowieści wiem ,że była. Seduszko......powodzenia na egzaminie. Nie zawsze trzeba umieć by zdać. Czasem troszkę szczęścia pomoże. Jo.....a Ty się nie denerwuj. Życzę spokoju z okazji imieninek i tego wszystkiego czego sama sobie życzysz. A co do ex , to może to regułą nie jest ale jak ex , kogoś ma to już uwagę skupia na kimś innym i przestaje wojować. A może niektóre ex taki już charakter okropny mają. I skoro im źle to i byłemu musi być źle a przy okazji jeszcze innym musi być źle. U nas najlepsza metoda na ex to olewanie. Nie ma wdawania się w żadne gadki. A ja mam ostatnio dni strasznie podobne do siebie i takie za krótkie. Ale już wolnego czasu miałam wystarczająco dużo. Życzę Wam miłego wieczorku
-
Dobry wieczór, dopiero teraz usiadlam do komputera, ale obiadek późno, potem wieczorkiem telewizję trochę pooglądałam. Trochę dziś tematy rodem z horroru były, zatem dobrze ,że nasza Celi już w domu. Do mnie nie dotarła jeszcze ani jedna kropla deszczu, a tak straszą tymi burzami. Pewnie jeśli nawet będzie padać to ja i tak mocno będę spać i nie usłyszę. A w pracy to się wszystkiego uczę. I w ogóle jaest panika , bo dziewczyna, która tam najdłużej pracuje i wie prawie wszystko odchodzi. ja to jak na razie mało wiem i nic poważnego robić nie mogę. W czerwcu mam jechać na 2-tygodniowe szkolenie i po tym szkoleniu będę już miała co robić. I teorię wylorzystam w praktyce. I ja to się naprawdę z Wami z żyłam i będąc w pracy myślę o Was i tęskno mi za Wami. I jak ja bez Was te 2 tygodnie wytrzymam. To kafe to trochę takie uzależnienie ale za to innych nałogów nie mam. Pozdrawiam gorąco i dobrej nocki życzę. No i wybaczcie ,że na mailiki od razu nie odpisuję.
-
Hey, i nie mam do was kiedy pisać, ale własnie przeczytałam co dziś popisałyście. Anouk.....chyba się na mnie obraziłaś , bo ja znowu nic nie dostałam:( . Jo*......mój mail do Ciebie był badzo chaotyczny ale emocje we mnie wrzały i szybko na papier a właściewie na klawiaturę przelewałam. A Celi niech już wraca szczęśliwie do domu , bo brak tu jej. Zielony Groszku.....fajna ta Twoja praca. A tak poza tym byliśmy w sobotę w Ikei i nie widziałam tych kryształków o których pisałaś. Było natomiast dużo wiszacych światełek, jak na święta . A i spotkaliśmy jedego z braci Golec. I tak dzień był senny, prawie wszyscy mówili,że ciepło a ja tylko słoneczko zza okien widziałam. Poza tym kupiłam dziś buty. Nie lubię takich ale muszę takie bardziej eleganckie mieć. No to pozdrawiam wszystkie.
-
Witam, Seduszko.........ja też się bałam ,że moja mama dowie się o przeszłości mojego zanim ja jej to powiem. Z tego powodu też tak wiele ludzi okłamywałam właściwie to ukrywałam prawdę. Nie chciałam martwić mojej mamy tym bardziej,że byłam daleko od niej. Wierzę ,że jest Ci teraz bardzo ciężko i trudno jest Ci cokolwiek mówić na ten temat z Twoją mamą . Że ludzie nie potrafią żyć swoim życiem a wtrącają się do życia innych. Nie martw się już. Ja dziś w pracy oglądałam zdjęcia ze ślubu koleżanki. Inna też wkrótce bierze ślub a ja nie przyznaję się ,że miałam tylko ślub cywilny. W ogóle wolę nic na ten temat nie mówić. No nie mam się czym chwalić. Ogólnie to smutno mi ,że tak to jest. Pozdrawiam
-
Witam, nareszcie się do was mogę odezwać. A na truskaweczki takie polskie , słodziytkie już czekam. Mój ulubiony telefon to Nokia właśnie i chyba długo tej marce wierna będę. Chociaż ja co do telefonów nie mam szczególnych wymagań. Wciaż mam moją nokię kupioną jakiś czas temu bez poskiego menu. I tak się do angielskiego menu przyzwyczaiłam ,że używając czasem tefefonu mojego mam problemy ze zrozumieniem pojęć. Normalnie polskiego nie rozumiem. A może Garnierko kupsz telefon w tych promocjach za 1 złotówkę na ileś tam doładowań. Mój tak ma ,że za 30 złotych raz miesiąc karte musi kupić. A telefon ma fajny. A co do tej sytuacji , którą stwarzają jaśniepaństwo to szkoda słów. I nawet powiedziałam o tym mojemu i mój nie mógł tego zrozumieć ,że tak może być. Twój facet musi jego rodzicom w końcu przemówić do rozsądku. On już ma inne życie , on ma życie z Tobą. A ex to obca baba. A na urodziny bez Ciebie pójść nie powinien , tym bardziej ,że zaproszona jest jego ex. No to nie wiem oni odgrywać chcą szczęsliwą rodzinkę. A u nas jutro Myslowitz i mamy zamiar iść. I też Groszkowi zazdroszczę tych wszystkich wejściówek. I miłego wieczorku.
-
Ależ Agato!!!
-
Jo.......łapię szybko te fluidki.:):):) ale to musi być niesamowite gdy maleństwo się tak rusza. I też męślę ,że księciunio :) będzie miał mniej fochów. Bo przeszkadzało mu to ,że jestem w domu . Mi też przeszkadzało, ale tak jakoś wyszło. A teraz jest inaczej. Choć początki są trudne , bo to człowiek nie wie co robić i za bardzo nic zrobić nie może i nie umie to potem myślę będzie lepiej. Dziewczyny są fajne, atmosfera miła. Na razie się rozkręcam.
-
Hey, ale się za Wami stęskniłam. Teraz przeczytałam dopiero wpisy z całego dnia. szkoda ,że nie mogę być z Wami na bieząco, ale coś za coś. Ja na szczęście nie mam problemu z szalejącą ex i myslę ,że to tylko i wyłącznie zasługa mojego ,że odciął się od ex zupełnie i kontaktu z nią żadnego nie ma. Bo wdawanie się we wszelkie gadki z ex nie ma najmniejszego sensu. Może też ex madra i żyje swoim życiem i niech tak jest. Prawdę mówiąc nie rozumiem tego ,że Wasi faceci pozwalają ex na takie akcje o których tu piszecie . Jego ex też takie zapędy miała , ale skutecznie to ukrócił. Teraz to ona nawet nie ma po co dzwonić. Mogę zrozumieć jak dzieje się tak przed rozwodem , bo kobieta może w taki sposób reagować na rozstanie z mężem, ale te wszelkie krzyki, czepiania się ex po rozwodzie na to już nie można sobie pozwolić. Dziewczyny , ja to bym chyba psychicznie nie wytrzymała gdyby ex wtrącała się w nasze życie. Podziwiam Was za to ,że tak radzicie sobie z tym. Warto zawsze zachować spokój i nie podsycać ognia , które ex wywołuje. Bo agresja zawsze wywołuje agresję. Niech ex sobie uświadomi ,że teraz jej były mąż nie jest już jej mężem i powinna sobie radzić sama. A Wasi często ex palec podają a potem dla ex to i ręki mało i rządania coraz większe. Rozwód w końcu po coś był. A jeśli mój miałby nadal spełniać zachcianki ex to równie dobrze mógł być z nią nadal. No to miłego wieczorku
-
Cześć Dziewczynki, dzis maila dostałam tylko od Celi. I tak mi smutno ,że znowu ma problemy. Ale musi być dobrze. Ja będę do Was teraz zaglądać wieczorem, bo w ciągu dnia dostęp do was mam zamknięty. Ale opuścić to was nie opuszcze. Emma......te filmy w rolkach też gdzieś mam i rzutnik. I kiedyś jeszcze pooglądam to sobie. Super to było. Miałam całe pudełeczko tych bajek. A tak w ogóle , kiedyś to było fajnie .I cieszę się ,że będąc dzieckiem nie było internetu, komórek. Cieszyły mnie te wszystkie zabawy na podwórku typu skakanie w gumę, granie w grzybka, czy przeskakiwanie przez sznurek a nawet kapsle. Ale świat idzie do przodu i coraz brutalniejszy jest ten świat. Miłego wieczorku
-
Hello, właśnie jestem po obiadku. Celi.....Ty jak nikt inny musisz być zdrowa, wieć dbaj o siebie o Was dbaj. Groszku......ja to lubię Jasia Fasolę za to ,że szczerze mogę się pośmiać. Pozdrawiam
-
A co do zachowania mojego to znowu jest do rany przyłóż , co chwila całuski i robi sałatkę tym razem z pora. A ja się zabieram za robienie naleśników.
-
Hey, dzień zaczął się dziś o 7 rano. A to dlatego,że mój dzis nie szedł do pracy. Jeszcze trochę udało mi sie poleżeć a potem to już to co zwykle w sobotę. I teraz mam wrażenie ,że ten dzień taki jakiś długi. Wczoraj u nas nie padało więc wieczorne wyjście było bardzo udane. No to miłego dnia
-
Celi.........Ty to masz dzień. Załamać się można i jeszcze to Ci dowalili. Z PZU też miałam problem przy oc, bo przeszłam do innego ubezpieczyciela, wcześniej napisałam im kartkę,że rezegnuje u nich z ubezpieczenia. Dostałam wydruk skadek opłaconych. I po pół roku przychodzi mi jakieś pismo o egzekucji,że ja nie płacę oc. Jak to nie płacę. Płacę ale gdzie indziej. Oczywiście fakt tzn kartka ,że u nich zrezygnowałam został przez nich zgubiony.
-
Ciepło jest ale strasznie u nas wieje i takie chmury czarne się zbierają. Oby nie padało, bo chciałam dziś wieczorem mojego wyciągnąć na rynek. Jest jakieś przedstawienie teatralne i chętnie bym obejrzała. A za tydzień w ramach juwenaliów ma wystąpić Myslowitz. No to już się cieszę. Aha , i najważniejsze to ,że w poniedziałek robię badania do pracy.
-
Witam Koleżanki, Ja to się za Yenkę zdenerwował jak przeczytał i szybko odpisałam. Mój dziś w nocy spać nie mógł, bo przezywał, że coś źle mógł zrobić w pracy, choć z innymi osobami konsultował i wychodzi na to ,że to pomyłka kogoś innego. Nawet we śnie o tym gadał. No , ale myślę ,że będzie ok. Groszek......ale sen:) Ja też mam ostatnio wiele śnię i te sny są takie rzeczywiste,że jak się budzę to aż jestem zdziwiona ,że to sen był. Szkoda ,że Polski nie ma w finale Eurowizji. Piosenka The Jet Set podobała mi się ale widać innym się nie podobała.
-
Celi.....właśnie maila Twojego przeczytałam:)
-
A ja zupełnie nie na temat. Mój tydzień temu rozmawiał z księdzem o unieważnieniu małżeństwa. I ksiądz mu powiedział ,że szanse na unieważnienie ma i żeby złożył odpowiednie papiery. Teraz też jechał do parafii w której brał ślub z ex by wyciągnać tam jakieś akty. Wcześniej miał pojechać do rodziców, bo to oni mieliby być świadkami i siostra chyba też. Mi to jakoś niezręcznie mówić o tym a nawet słuchać. Więc wolałam żeby pojechał sam. Napisanie tej skargi wcale takie proste nie jest zatem potrzebna nam osoba , która tymi sprawami się zajmuje. Moja znajoma była w trakcie unieważniania małżeństwa ale nie wiem jak tam u niej się sprawa potoczyła, ale chcę się do niej odezwać . I tu jeszcze raz dziękuję Anouk za namiary na stronki i dokumenty.
-
Cześć Wam i witam nową koleżankę. Magnolia......jak widać my tu o wszystkim gadamy i mam nadzieję ,że zadomowisz się u nas. A exiami to lepiej się nie przejmować i tak im się nie dogodzi a w ich oczach to i tak co by się nie zrobiło to jest źle. Celi, Magnolia.....dbajcie o siebie. I dobrze ,że ciąża trwa właśnie tyle , bo jak widzę pozwala się to kobiecie oswoić z tą nową sytuacją. Pozdrawiam
-
A ja właśnie gołąbki gotuje. Ale pachnie.
-
O Groszek też o tej książce pisałam. A jak mam być po nie bardziej egoistyczna to tym bardziej chcę ją przeczytać. Ja to lubię jednak takie książki poczytać. Ale ja to taka zagubiona w tym wszystkim jestem i w głowce muszę sobie poukładać. Choć książki potrafią nieźle namieszać. Dzięki za polecenie tej książki.
-
Hello, poważne rozmowy o macierzyństwie od rana. Niestety nie mogę się jeszcze na ten temat wypowiadać. A Chylińskiej jakoś nie lubię. Celi.....a Ty za dużo nie czytaj, bo jeszcze bardziej będziesz wystraszona. Anouk......a chrzciny to też kojarzę,że są tylko najbliżsi a nie jakieś tam wesele, ale pewnie co region to inny obyczaj. Ale już na pewno to nie ma alkoholu, podobnie jak na komunii. Pozdrowionka