ninke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ninke
-
Groszku.......rozumiem Twoją decyzję ale tak jak Celi piszę my tu o róznych rzeczach gadamy. Razem się cieszymy , razem się smutkamy. I na pewno nie będziesz nam zatruwać życia. My tu przecież wciąż jak w sinusoidzie. Na pewno abyś osiągneła równowagę i spokój potrzeba trochę czasu. I będziesz znowu się uśmiechać i będziesz szczęśliwa. Taka będzie przyszłość. Tulę mocno .
-
Dzień Dobry w nasze Święto. Życzę nam by każdy dzień był dla nas świętem a nasi mężczyźni zawsze grzeczni. O i tulipany też moje ulubione. Garnierka, już nie wiem jakie to sposoby masz użyc na Twojego uparciucha. Życzę Ci by już szybciutko przywitał sie z Tobą. Miało byc dziś ciasta a zrobiłam gołąbki, ale może i ciasto będzie. Groszku......znam te uczucia o których piszesz. Nie myśl o tym wszystkim, bo tylko będziesz się zadręczać. U Ciebie ma być tak ,że z każdym dniem ma byc lepiej i nie dawaj się smutkom. I może jednak bardziej wesołe piosenki słuchaj. Yenka......dzieki:) Anouk........a kupujący zawsze sie znajdą . Pozdrowionka
-
celi......to mamy tak samo. W swoim mieście , albo tam gdzie trasę znam mogę jeździć, ale jak nie znam a jeszcze ruch duży to sie stresuje. Poza tym nie wiem jak Ty, ale ja to kompletnie nie mam orientacji w terenie. A w obcym mieście nawet pieszo wychodząc ze sklepu to się muszę zastanawiać w którą stronę iść. A mój się ze mnie śmieje . Nescafe......fajne zdjęcia i do tego Twoje koleżanki poznałam a i zgadłam,że to Ty:) i dziękuję za mailika i info o Tobie.
-
Cześć, u mnie 18 stopni i wiosna. I do naszego Groszka do serduszka wiosna zawita. Nie wie facet jaki skarb stracił. a jaki skarb może któryś znaleźć. A i Kubuś w końcu słoneczko będzie chciał zobaczyć. Nescafe......zdjęcia zobaczyłam i też się zastanawiałam , która to Ty. Ale chyba to ta , która na zdjęciu w kuchni stoi z soczkiem. Celi.....ja też długo nie jeździłam samochodem, teraz od czasu do czasu jeżdzę i lekko czuję się zestresowana jak prowadzę. Wolę być pasażerem. Co do wojaży to mój mógł by tylko samochodem jeździć i nieważne gdzie. Więc często na jakieś wycieczki wyruszamy. Yenny......jeszcze chyba tylko godzinkę i już o pracy zapomnisz. Anouk.....różnie na rozstania się reaguje. To co piszesz o ożywionym zyciu towarzyskim u mnie się nie sprawdziło. Działało to swego czasu jeszcze gorzej. Choć z pewnością wyjście do ludzi jest najlepsze. Najgorzej to być sam na sam ze swoimi myslami. Serduszko.....jak dobrze,że Twój nastrój lepszy. Pozdrawiam Was
-
Zielony Groszku........troche dziwnie Twój postąpił. Chociaż mój takie odzywki też miał. Ja mówiłam to jak tak ma wyglądać nasze życie to rozstajemy się , a on ...no to dobra. A przecież nie to chciałam usłyszeć , chciałam ,żeby walczył o nas. No i niestety ja łagodziłam wszystkie trudne nasze chwile. On się zgadzał z moim zdaniem. Już czasami chciałam ,żeby postawił na swoim a nie odpowiadał.....jak chcesz. Daj temu czas. Niewiadomo jeszcze jak to wszystko sie jeszcze ułoży. Dużo tu już było takich sytuacji. Postaraj się nie zadreczać . Uśmiecham się do Ciebie i ściskam.
-
pomarańczowy wpis......super:):):) Będzie dobrze!!!
-
A jeszcze Yenny........gratuluje Waszego wspólnego mieszkania. Chociaż pamiętasz ,że Ci pisałam ,że lepiej czekać do jego rozwodu. Ale jak tak Waszą historię w mailach opisywałaś to taka decyzja wydaje się najlepsza. Nie ma co udawać ,że nie istniejecie. Jesteście i będziecie fajną rodzinką.
-
Cześć Dziewczyny, nie myslałam ,że taki pierwszy będzie poranny wpis. Ja tu na Kubusia czekam a tu jakieś rozstania. Tylko ,że to co teraz wydaje się Groszkowi nieszczęściem za jakiś czas zmieni sie w szczęście. Ściskam Cię Groszku mocno. I nie sądzę by proces o unieważnienie miał coś wspólnego z jego decyzją. Oj trudni są Ci faceci i jacy zmienni. I zgadzam sie z tym co kasia 47 napisała, prawdę tylko zna on. Anouk ...... a samochód to kombi oczywiście:) celi.......mój mi wczoraj nie dał spokojnie do Ciebie napisać . Pozdrawiam Was wszystkie.
-
Ja to w przyjaźnie damsko-męskie nie wierzę. A przyjaciółką mogę być tylko własnego faceta. Niech on spróbowałby mieć przyjaciółki.
-
własnie Serduszko dobrze napisała. To naprawdę jest proste. Nie można nie wiedzieć czy się kocha czy się nie kocha. A jeśli ktoś mówi ,że nie wie czy kocha to po prostu nie kocha.
-
Groszku jak tak czytam to nie wiem, co o tym myśleć, bo są dwie obcje 1 albo to o czym Celi napisała, 2 albo on cos kręci.
-
Nescafe.....moje zdjęcia wieczorkiem, bo za chwilkę muszę wyjść. Kurcze , ale ja przebiegła wg Ciebie, hmm. Czasem jestem zmuszona posunąć się do pewnych intryg względem mojego, bo prostym słowem nie sposób osiągnąć tego czego chce. Ogólnie to ugodowa jestem.
-
Nescafe........nigdy proporcajmi się nie zajmowałam. Wiem, że Anouk tez miksturke polecała. Ja do szklanki mleka, które już nie takie gorące dałam miód i wyciskałam najczęściej 3 - 4 ząbki czosnku. Alepewnie im więcej tym lepiej. Da sie wypić. A jakieś bakterie zostaną unieszkodliwione.
-
Nescafe......już nawet dziś moje zdjęcie możesz otrzymać a inne dziewczyny pewnie zdjęciami Cię obrzucą:)
-
Nescafe.....z czosnkiem taką miksturkę zrób tzn mleko z miodem i czosnkiem. Może warto jakimś naturalnymi sposobami zwalczyć Twoją chorobę. Spróbować nie zaszkodzi.
-
Witam, Jak pieknie słoneczko świeci, może teraz Kubusiowi pogoda się spodoba i w słoneczny dzień przywita się z mamą. zielony groszku.........ale Twój przynajmniej szczerze potrafi mówić o swoich uczuciach. Ja to mojemu tak smecę czasami. A ja bym tak właśnie chciała,żeby mój mówił o uczuciach, choć czynami wiele więcej można pokazać. A z tą pewnością to trudna sprawa. Z drugiej strony to niewiadomo z jaką to królewną Twój księciuniu chciałby być. W każdej może mu coś niepasować. nescafe.....i lekarze tak leczą , nie wiedzą co człowiekowi jest i przepiszą niewiadomo co. A może czosnkiem zadziałaj. celi......obejrzałam zdjęcia wyjątkowo szybko doszły, i na maila to dziś postaram się odpisać.
-
celi .....Wy w Czeskim Cieszynie a my w Ostrawie. Mój by zapomnieć o bólu zębów chciał się przejechać gdziekolwiek. Przy okazji wstąpiliśmy do Ikei. Tyle ,że wszystko szybko, szybko, bo mój marudził. A przysmaki czeskie też lubię. Szczególnie serki. Nescafe.......co to za choróbsko, nie wyglada to dobrze. Też tak raz miałam, i do tego gorączkę , której nie mogłam zbić. Życzę zdrówka.
-
Garnierka , z Kubusiem będzie dobrze i tylko takie myśli miej. W końcu ma tyle dobrych ciotek , które dobrze o nim i o Tobie myślą i dobrze Wam życzą. I właśnie słuchaj Yenny. Pamiętam jak pisała w mailach o podobnych zagraniach tamtej rodzinki. I dała radę . I sposób by nie raagować na wszelkie docinki jest najlepszy. Ale podobnie jak Ty też bym nie wytrzymała i musiała na takie smsy zareagować. A teraz już najlepiej w żadne dyskusje się z nimi nie wdawać. A Twój to zawsze murem powinen za Tobą stanąć.
-
celi.....nie znam tego fimu. Pamiętam jeszcze film \"Prosta historia\" Davida Lyncha. Też piękny. Jest kilka fimów, które wywarły na mnie ogromne wrażenie i nie pozostały obojętne. Takie lubię. Z seriali ostatnio wciągneło mnie \"Skazany na śmierć\" i rewelacja \"Gotowe na wszystko\" . Tylko ,że to na Polsacie , którego celi nie miałaś.
-
celi......:) tak to jest z nowościami . Reklam pełno , głośno o tym a jak sie chce kupić to problemy. Ja raz oglądałam ten film a dziś nagram go sobie. To taki film , który nie pozostaje człowiekowi obojetny i aż za serduszko chwyta i wzrusza.
-
Witajcie od południa próbowałam wejść na kafe, a kafe brak. A ja taka ciekawa Kubusia i Was dziewczyny. Dzień bez kafe już w zasadzie nie istnieje. nawet jak nie piszę to zawsze nawet szybciutko ale przeczytam Was. Szału dostaję z pogodą. Nie wiem czy u Was też tak jest ale dziś w ciągu dnia już parę razy deszcz słlońce deszcze słońce. Czlowieka z równowagi aż to wyprowadza. Dziś na tvn piękny film \"Zielona mila\" . Która nie widziała niech koniecznie zobaczy.
-
Mój mężczyzna dalej marudzi przez ząb. A raczej przez to znieczulenie co mu dentystka dała. Wciąż go coś boli. Podobnie jak u Nescafe, mój też nie rozumie jak można lubić kogoś z jakieś kafeterii i tak się z Wami związać. A ja mu mówię ,że pewnie mi zazdrości,że nie ma takich kolegów, bo koleżanek mieć nie musi. O, też ostatnio musiałam autobusem jechać a dawno tego nie robiłam. Nie lubie takiego środka transportu. Albo samochód albo na piechotkę. A w autobusie było duzo krzykliwej młodzieży i ogólnie ludzie tacy smutni. A co do zarobków to gdybym swego czasu za granicę nie wyjechała to też bym biedę klepała. Z drugiej strony duzo ludzi jest tu i ma się całkiem nieźle. A Kubuś to już nam się w końcu pokaże. Codziennie czekam na info. Miłego wieczorku
-
Cześć Dziewczynki, plan się udał mój poszedł do dentysty. Po części pomógł plan celi a po części całonocny jego ból. A mój powiedział ,że taki dialog był u dentystki: Dentystka: chce pan ten ząb leczyć na kasę chorych Mój: tak Dentystka: to ząb nadaje się tylko do wyrwania Mój: to ja nie chce na kasę Dentystka: aaaaaaa to można ząbek wyleczyć Nescafe.....witam, już chyba niesmiało u nas byłaś. Kuruj się dziewczyno. Garnierka , Groszek.......musi być wszystko dobrze, trzymam kciuki. Yenny.......i jak tu po przeczytaniu Twojego @ nie wierzyć ,że coś w tych wróżbach jest i są osoby , które widzą więcej. U mnie też w życiu pewnych rzeczy racjonalnie wytłumaczyć nie można. emma......to koniecznie synka Yenki musisz zobaczyć. Na pewno prześle Ci zdjęcie. A że Ci sie spodoba zięć:) nie mam wątpliwości. Yennka......Twój synio do reklamy sie nadaje.
-
Celi......jesteś niezawodna w drobnych intrygach. Powiedziałam mu o takim przypadku:) Nie ma jak to ubarwić. Twoje zdrówko wypite. A Twój mailik wieczorny jeszcze niedotarł. Yenka.......specjalistką od robienia tortów niestety nie jestem. Lubię ciasta z bitą śmietaną. Ostatnio robiłam biszkopt. I napiszę co na tym biszkopcie. Potrzebne: -Opakowanie rozmrożonych truskawek -galaretka truskawkowa -ok 3-4 łyżeczek cukru -śmietana kremówka może być mniejszy lub większy kartonik -galaretka cytrynowa Galaretkę czerwoną rozpuszczamy w 1 szklance gorącej wody czyli mniej wody niż w przepisie i czekamy aż galaretka będzie miała konsystencje lekko stężoną. To samo z galaretką żółtą, i też ma nieco stężeć. W tym czasie miksujemy truskawki z cukrem . Gdy galaretka nieco stężeje miksuje truskawki z czerwoną galaretką. Daje to na biszkopt. i czekam aby zastygło. Następnie ubijam śmietanę kremówkę i powoli dolewam nieco stężoną żółtą galaretkę. I wlewam to na masę truskawkową. I wszystko do zimnego miejsca lub lodówki. I gotowe. No to z rana częstujcie się.
-
Celi......to ja kawałek torciku poproszę i drinka. A z tą rurą w mieszkaniu , to coś chyba sie im pomyliło. Jak może przechodzić przez pokój a tym bardziej gdzieś w środku pokoju. Ale może bedzie można ją w inny sposób wykorzystać. Groszku.......a do czego te intrygi. Mojemu też by sie przydała. Od jakiegoś czasu boli go ząb, ale do dentysry nie pójdzie a cały czas słyszę o tym zębie.