ninke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ninke
-
i jeszcze....będzie dobrze:)
-
Mój kupił Cyfrę+ bez porozumienia ze mną. Tyle ,że już wcześniej mówił ,że chciałby kupić. Mi nie specjalnie zależało. I nie podoba mi się ,że nie ma Polsatu. Pytam kto ją zamontuje , a on na to ,że on sam. To to zobaczymy. Serduszko , Groszek....co to będzie..... Zrobiłam właśnie zupę jarzynową. Dla siebie zmiksuje zawsze wszystko blenderem , bo tak mi smakuje taka papka. A mój musi oczywiście gryźć jarzynki. No to są dwie wersje zupki.
-
Jak coś się kupuje to sto razy trzeba obejrzeć czy wszystko jest w porządku, czy wszystko dali, bo na każdym kroku chcą człowieka oszukać.
-
Hej, ale wieści od rana od Garnierki. Dobrze , że sprawa się wyjaśnia. Ale zwsze jakieś przygody musi mieć. Teraz listonosz. Wnętrza z linku celi bardzo mi się podobają. Tak właśnie lubię. Ja z moim co do wielu spraw się nie zgadzam. Pewnie jakby chciał urządzać mieszkanie to też pewnie wyglądałoby inaczej. Czasami się zgadzamy i kanapę upatrzyliśmy taką samą.
-
Hello, zielony groszku....u nas też listewki czekaja na przybicie i doczekać się nie mogą. jak powiedział, że wyniosę te wszystkie nieprzyklejone listwy i jakieś narzędzia to powiedział, że jego kolega ma to zrobić. Mi już wszystko jedno kto byle by było zrobione. A takie JA JA JA ti mój mi zarzuca. Ale nie sądzę by tak było. Staram się we wszystkim uwzględniać jego. Anouk.....jeszcze mam nadzieję ,że może i mój przestanie być księciuniem.Tylko ile można czekać. do pomarańczki......dzięki za linka. Bardzo chętnie Anouk słucham i oglądam.
-
Garnierka......Ty to masz. Ciągle coś. Ja kiedyś miałam głuche telefony w nocy i dziwne odłosy sapania . Juz też chciałam iść na policję z tym. Ale w końcu pewnego dnia powiedziałam temu co dzwonił co zamierzam i uspokoiło się. Ale pamiętam jakie to było wkurzające. Na pewno coś z tym idzie zrobić. I ten co to robi karę poniesie. Trudno mi jednak cokolwiek tu doradzać sensownego. dobrze ,że masz możliwość porozmawiania ze znajomym policjantem, on powinien Ci pomóc. Że też są tacy , którym tak się chce dręczyć innych. Ty masz myśleć już tylko o Kubusiu i o szczęśliwymjego przyjściu na świat. Trzymaj się Garnierko.
-
Witajcie , emma.....dały mi do myślenia Twoje posty. Ja też mam taką tendencję do roztrząsania przeszłości. Ale to niczemu nie służy, nie jest to warte niczego. Twój mężczyzna pewnie o tym nie myśli więc i Ty się tym nie zadręczaj. To wszystko było .Przeszłości nie zmienisz ale wpływ na przyszłość możesz mieć. I skup się na niej. Anouk bardzo ładnie to napisała, choć jej sytuacja wydaje się łatwiejsza, ale też dużo przeszli i z wieloma sytuacjami musieli się zmierzyć, by było tak jak jest teraz. Chyba dobrze myśle. A i celi w tym co pisze ma duzo racji i mocno mi pomagaja jej słowa. A to zaufanie w tych naszych zwiazkach to najważniejsze jest. Nie chce wątpić w to co mówi i zastanawiać się jak jest naprawdę. Prawdziwe mają być jego słowa i to powinno wystarczyć.
-
Serduszko.......nie wiem , naprawdę nie wiem. Były chwile,że żałowałam. Niczego jednoznacznie nie potrafię powiedzieć. To jeszcze wszystko czas pokaże. Ja dałam kiedyś temu szanse, a może byłam ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie. Okaże się czy dobrze zrobiłam. Nie chciałabym niczego żałować. Trudne to wszystko. I źle ,że to zaufanie zostało nadszarpnięte.
-
Serduszko......ja to nie wiem o sprawach sądowych , a mój o tej sprawie woli zapomnieć. Czy jesteś w stanie mu te kłamstwa wybaczyć? Mój też mnie kiedyś okłamał. Wybaczyłam mu, wydawało mi się to łatwiejsze niż zakończyć to co jest między nami. Może gdybym wybrała wtedy inną drogę inaczej by też moje życie wyglądało. W danej chwili człowiek nigdy nie wie czy jego decyzja jest dobra. A przyszłość pokazuje. Najgorsze ,że potem znowu mnie okłamał. Stąd bardzo jestem wrażliwa na takie sytuacje, bo kłamstwa być nie może.
-
Garnierko jak zobaczyłam filmik to teraz kluski na parze chce.
-
Witam Was w słoneczny radosny dzień. Wczoraj i dziś rano rozmawiałam z moim o jego fochach. Wyszedł z domu obrażony. Potem zadzwonił i powiedział ,że on chce by było dobrze między nami, że jak tak sie zachowuje to jest źle. Nie wiem może coś dotarło do niego. Przez parę dni był strasznie uparty w kwestii nie jedzenia. Śmieszne to, ale tak było, tak sobie ubzdurał. A dziś to mnie znowu Kotek powiedział. Lubię jak tak mówi. Garnierko.......na pewno są to trudne chwile, bo przed porodem i sytuacja w ogół już nie powinna Cię obchodzić. Ja jakoś psychologom nie wierzę, bo wiem ,że jak sobie sama nie pomogę to psycholog mi na pewno nie pomoże. Już kiedyś o tym pisałam. A jaśniepaństwo zostaw samym sobie, będzie chiało wyciągnac do Ciebie rekę to dobrze, jak nie to też dobrze. Mi ostatnio mama zrobiła przykrość , bo powiedziała, że jeśli się wnuk urodzi to co to za wnuk jak nie mamy slubu kościelnego. Ale moja mama to w ogóle strasznie konserwatywna jest i wszelkie inności w związkach są dla niej nie do przyjęcia. Czasami lepiej nic nie mówić. Mimo wszystko wierzę ,że i Tobie i mi dobrze się to wszystko poukłada. Net.......a Ty sobie odpoczywał w tych wodach i tylko myśl o przyjemnych rzeczach i wróć pełna sił i optymizmu. Anouk........jeszcze raz ogromne dzięki za te iwszelkie info przez gg. Pozdrawiam Was
-
Ale cichutko się tu zrobiło , ale widzę ,że juz pojawiły się dziewczyny. Tez nie oglądałam.
-
celi......niech ta grypa żołądkowa szybko Ci przechodzi.Zdrowiej. Dobranoc, bo mój mnie do łóżka wygania.
-
dobrze dziewczyny ,że mi coś o tych sądach , unieważnieniach napisałyście. Oglałam 997. A tam facet poznany przez internet bajerował jakąś laskę , wyłudził kupę kasy i prawdopodobnie zabił ją. Potem jak prowadzili dochodzenie okazało ,że on kontakty utrzymywał ze 150 kobietami w tym czasie, gdy juz prawie z tą prawdopodobnie zabitą ślub chciał brać. Kurcze jak to trzeba w życiu uważać.
-
Anouk ....dzięki, może i mój coś w tej kwestii ruszy. Oj jak bym chciała.
-
celi.......czy ona ma coś do mnie czy nie, nie obchodzi mnie to. I wolę myśleć o sobie niż o jakieś babie. I nie robiłam nic, podobnie mój też nic nie robi w stosunku do niej. I to najlepsza metoda jest . Chociaż Ty celi też nic nie robiłaś a jednak ex wojowała.
-
Heartbreaker........podobnie jak emma bym Ci odpowiedziała. celi..... ex na szczęscie jest cicho, zresztą mnie nie może tknąć.
-
celi...... :):):)
-
Właśnie to najlepsze co może być. Niech ex ma jak najlepiej i niech ma na kim skupiać uwagę. Nareszcie zjadłam pączka. No to słodkie życie zapewnione.
-
Anouk...........ex mojego ma rolnika. Piszę ,że ma , bo mam nadzieję ,że nie uciekał jeszcze. Bo jakiś czas temu był za granicą. Wiedziała gdzie szukać i gdzie jej szanse największe.
-
Mój kiedyś zrobił zdjęcie jego ex tak co mogłabym ja sobie zobaczyć. Zobaczyłam i więcej nie chce widzieć. Yenny.....a może się taki znajdzie.
-
Yenny......właśnie! A to bojowanie ex jeszcze się przeciw niej obróci. Anouk.......ano impreza jest:)
-
i doszliśmy do winka:)
-
Anouk, no to Ty byś się z moim dogadała. Ja cebuli nie lubię i źle na mnie działa szczególnie ta surowa. Coś nie tak wtedy z moim żołądkiem, jakby mi wtedy nie trawił jej i ogólnie mi niedobrze. A smażoną to w bardzo małych ilościach. A czosnek lubię w róznych potrawach a szpinak mniam.
-
emma......chruścik to inaczej faworki. są tu http://www.smaczny.pl/przepis,faworki_czyli_chrust