Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ninke

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ninke

  1. zielony groszku.....też taki plan miałam, ale nigdy nie umiałam wytrzymać i tę podłogę szyciej wytarłam, bo jeszcze bardziej mnie wkurza jak on po tej podłodze chodzi gdy ona mokra. A to ,że oni myslą ,że samo sie wszystko robi to jestem skłonna w to uwierzyć
  2. No tak właśnie będzie jak pisze groszek. Mój nie zauważy , że posprzątanałam to też nie zauważy jak będzie brudno. Nigdy, nigdy jeszcze nie wziął szmaty do ręki, jak twierdzi to takie niemeskie. Tylko według niego mało co, co powinno być zrobione w domu jest męskie. On się napracuje w pracy a w domu do ma wypoczywać. No ale żeby nie było że nic zupełnie nie robi, to przykłada do pieca, bo by w domu zamarzł. Yenny........ja od mojego też cudów nie wymagam i kanapki chętnie robiłam, aż się dowiedziałam ,że mu nie smakują. Nawet nie mam pretensji o to ,że rozrzuca rzeczy po domu a ja układam je, albo daję obok pralki. Denerwuje mnie to ,że od powiedzenia o zrobieniu czegoś do realizacji mija naprawdę dużo czasu. A on się jeszcze dziwi, że coś może tak długo trwać. mumi.......no to Cię w końcu sprowokowałysmy to odezwania się:) Nie wiem czy mi lepiej ,że też ze swoimi tak macie ale przynajmniej wiem, że dla nich takie postępowanie to norma.
  3. zielony groszku.........skąd znasz tak dobrze mojego? Czy Ty aby na pewno o swoim facecie pisałaś, ja mam wrażenie ,że o moim. Anouk......ten link....wyjeżdzać się stąd chce. Jak to tak może być. Ciekawe jest to, że decyzję o jej wzniesieniu podjęto w 1791r. mumi.......zostań z nami będzie Ci raźniej. Nie wiem czy to pocieszenie ale w związkach bez ex też za dobrze nie jest i nie takie problemy kobiety przechodzą. Tak myśle o moim związku i o związkach w ogóle i zastanawiam się czy ja naprawdę tak dużo od związku od drugiej osoby wymagam. Mówiliśmy ostatnio,że chcemy zyć normalnie. Ja tego słowa nie rozumiem. Różnie rozumiemy normalność.
  4. Hello, zielony groszek.......tekst niezły rzuciłaś. Widzę,że Twój ma tak jak mój , jak ma coś zrobić to zawsze z tego wyniknie awantura. Skutek jest taki ,że ja już mu nic nie mówię a to co jeszcze zostało do zrobienia po remoncie czeka, i prędzej to się na mnie doczeka. A w kwestii kanapek, dla mnie to nie było problemu robić mu kanapki , ale jak powiedział,że sam sobie będzie robił kanapki bo mu nie smakują , bo mu daje to za malo maslo , to za malo kiełbasy, to za mało sera i w ogóle wszystko źle to przestałam robić. I co usłyszałam za parę dni ...dlaczego nie robisz mi kanapek? Nie daje rady i też mam ochotę przeklinać! Chce żyć spokojnie a on non stop się czegoś czepia. Jak np można zrobić awanturę o to ,że kupiłam parówkę i jej nie zjadłam. Wiem ,że jak chce sie kłocić to powód zawsze się znajdzie. Yenny.....ja też maila nie dostałam Dołaczam się do wszystkich przybitych. Pozdrawiam
  5. Net.......stron już tyle zapisanych więc jak ktoś chce na temat to znajdzie. A tematy teraz są nasze i z naszego życia i wcale nie jest mi źle ,że na topie jest Kubuś i tematy kulinarne i pogoda i mnóstwo przyjemnych pogadanek. Czas płynie i rozwiązuje pozytywnie nasze sprawy.
  6. Cześć Dziewczyny, u mnie też śniegu jeszcze więcej i wciąż pada, w koncu i do Was dotrze śnieg, bo na południu go nie brakuje. Garnierka ......wysłałam Ci maila. Yenny......ciasto na piszze i ja proszę, chociaż też mam sprawdzone to zawsze mi inaczej wychodzi. Zauwazyłam ,że duzo zależy od wyrabiania ciasta. Im lepiej wyrobione tym pizza lepsza , no i jeszcze ciasto musi być dobrze wyrośnięte. Tak mi smaka tą pizzą zrobiłaś ,że dziś zrobię . Miały być kotlety mielone, ale bedzie pizza z mięsem mielonym. Ka.....takim to zawsze bedzie mało. Wszystkie pozdrawiam
  7. zielony groszek o gołąbkach pisała. Ja w zeszłym tygodniu robiłam i tylu się pochwał nasłuchałam jak nigdy wcześniej tak mojemu bardzo smakowały. a usłyszeć pochwałe z ust mojego to rzadkość, bo smaki jeśli chodzi o jedzenie mamy zupełnie inne. No nic , coś w tym jest przez żoładek do serca... Heartbreaker......no właśnie uświadomić im , ale oni tacy mało kumaci są. Ja do teraz czuję się trochę obco po jego wybuchu, choc mój teraz na paluszkach chodzi. Tyle zawsze jest gadania o zachowaniu się względem siebie a potem znowu to samo. Proces wychowywania jest długi i męczący.
  8. u mnie też snieg pada i bardzo mi się to podoba:)
  9. A mi też mówili ,że byłam bardzo grzecznym dzieckiem. I ładnie umiałam się bawić i taka samodzielna byłam i nie płakałam i same takie naj na mój temat. Jak ogladałam z mamą program \"super niania\" , to moja mama nie mogła uwierzyc ,że tak sie dzieci zachowują. Ale tam to chyba są pokazane przypadki ekstremalne. Chociaż mam koleżankę której 5cio letni syn i by te dzieci przebił. Nawet wychwawczynie w przedszkolu powiedziały , że nie chcą go w tym przedszkolu. Mam takie spostrzeżenia, że jak rodzice są spokojni to i dzieci są spokojne. W domu tej mojej koleżanki jest cały czas krzyk, to jak to dziecko ma być inne. a celi , Ty pisałaś ,że bratowa krzyczy, ale jeszcze ten wypadek miała więc był to duży stres.
  10. Krzyki malego dziecka są niepokojace ale nie straszcie tak celi. Jedne dzieci sa spokojne inne sie drą a są i tak zdrowe. I celi bądz dobrej myśli.
  11. właśnie tak jak babka68 napisała, a gdy dziecko raczkuje to lepiej myć sama wodą, bez tej ostrej chemi. a synek mojej kolezanki doskonale usypial przy gloscie suszarki.
  12. Cześć Dziewczyny, ale dziś fajne tematy. Jak ktoś sobie wszedł i chciał coś wtrącić na temat topiku to mocno by się z dziwił. A mi to się miło czyta te wszystkie rady dla Garnierki. A co do róznych nowych wynalazków to ja też nie mam przekonania i takie najprostsze rozwiązania wydaja się często byc najlepsza. Ja raz zapytałam ciotki mojej mamy jakiego kremu uzywa, bo osoba starsza a cera bardzo ładna i wcale nie miała duzo zmarszczek jaki i mi powiedziała , że zawsze stosowała krem Nivea. Wiem , że to jaka skóra i jak człowiek się starzeje też od genów zależy ale im ktoś bardziej cuda wymyśla tym wcale nie jest dużo lepiej. A co do dzieci , to nie mam dużego doświadcznia, ale wiem, że nie ma co przesadzać i ze sterylnością i z ciszą i noszeniem na rękach. To ja tyle w tej kwestii. Pozdrawiam
  13. Dzień Dobry, celi.......mam nadzieję,że sen przyniósł jakieś sensowne rozwiązanie , i że jesteś spokojniejsza. W Katowicach nie jest jeszcze tak źle, chociaż BB ładniejsze i górki blisko i powietrze czystsze. No ale miałam coś pozytywnego o Śląsku napisać. Tobie to chyba pisane te przeprowadzki i jak na razie to chyba dobrze się w nowych miejscach odnajdujesz. Będą plusy będą minusy mieszkania w innym mieście. Ale zobacz nie będziesz musiała użerać się z jakąć wulgarną fryzjerką i zaściankiem. Chociaż buraków wśród ludzi w Polsce nie brakuje. Trzymaj się, będzie dobrze. A gdzie jeszcze Wasze wymarzone mieszkanko , dom będzie to czas pokażę. A dziewczyny w czasie weekendu cos zamilkły. Ale nic, pozdrawiam Was.
  14. no i jeszcze nie śpię celi.....też nie lubię blokowisk i takich molochów, gdzie tłumy mieszkają i jeden drufiemu w okna zagląda. Mnie to w ogóle w bloku jakaś klaustrofobia ogarnia. Już wolę dom i mieszkanie z moją mamą niż tylu ludzi nade mną pode mną obok mnie. Ale teraz się tułacie ale w końcu domek będzie wybudowany. Pomyśl sobie tak na razie jesteście wolni, nigdzie jeszcze nie osiedliście i w każdej chwili możecie coś zmienić. A te miasta wokół Katowic to wiem ,że nie za ładne są. Szare, bure miasta. Najważniejsze ,żeby być razem.
  15. i tylko ja tu dziś byłam... Jeszcze dzień się nie skończył. Dobrej nocki.
  16. Witajcie Ale tu dzisiaj cichutko. Gdzie wszystkie jesteście. Ja jestem w trakcie porządków i robienia obiadu. Garnierko......ja nie dostałam Twojego maila, mam nadzieje,że nie musisz się denerwować. I Ty odpoczywaj a nie pracuj. Niech Twój mężczyzna weźmie się do roboty. Nie ma co mu pokazywać, że taka samodzielna jesteś. Ma Ci pomagać i już. Mój niestety też oporny jeśli chodzi o zrobienie czegoś w domu, już nawet nie chce mi się gadać na ten temat. Ale jak zobaczy kurz to niech go to nie zdziwi. Niestety póki co ja na kurz nie chce patrzeć i szmatka zawsze na półki i na podłogę wędruje. Miłego weekendu
  17. Hello, u mnie z wiatrem nie było aż tak źle. Prądu nam nie wyłączyli. Ale burza w środku zimy to niecodzienne zjawisko. Spać nie można było bo co chwila błyskawice i grzmoty. A rano cudowne słoneczko. No i jak tu nie mieć huśtawek emocjonalnych. Zdrowiejcie dziewczyny i chorobom się nie dawajcie.
  18. A pewnie ,że wiało i jak to dobrze ,że ten wiatr wieje a my sobie w domku siedzimy i cieplutko mamy i się przytulamy.
  19. Garnierka.....dobrze to wszystko obmyśliłaś . I nawet na zapędy rządu byłaś przygotowana. A pościel pewnie ,że pasuje. Te kaczuszki są śliczne i ta żółta pościel tp cimnego łożeczka i tego groszkowego kolorku. Inaczej być nie może.
  20. Ale cudna ta pościel. Kaczuszki fajne , ale ja ta bardzo lubię żółe kaczuszki. Ale to twojego pokoiku żółta pościel jest super. Ta z pszczólkami- pierwsza klasa ,aż się buzia śmieje.Mój faworyt. a z imieniem to rzeczywiście nie lada problem. Jakoś imię kojarzy mi się z daną osobą . I z tych które napisałaś jednak najbardziej podoba mi się Kuba. Chociaż sama bym się bała dać to imię, bo znam tylko chłopaków o tym imieniu strasznych cwaniaków. Te pozostałe imiona coś nie podobaja mi się, ale to Tobie ma się podobac a kązdy inny gust ma. I jeszcze Garnierko dobrze, że już wkrótce maleństwo się urodzi, bo takie pomysły maja http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/nfz-wprowadza-limity-na-porody,859650,2943
  21. właśnie życie przewrotne jest. Bo często nie docenia się skarbu jak się ma go blisko. janiolek......bądz z nami i mam nadzieję,że nie zraziłam Cię moją odpowiedzią. Ale jak przebrnełaś przez ten topik to sprawa musi być poważna.
  22. janiolek.......gdy sie kogoś nie kocha to szanse na to ,że się pokocha sia małe. Ale decydując się na zamieszkanie ze swoim chłopakiem chyba poważnie o nim myślałaś. Ja to nie potrafię dawać rad w tej kwestii. Tego ,że jestem z facetem z przeszłością nijak nie mogę wytłumaczyć. Wiele osób będąc w spokojnych związkach szuka czegoś innego, czegoś bardziej ekscytujacego. Różnie się to kończy. Daj temu wszystkiemu czas. Niech on najpierw się rozwiedzie. Z drugiej strony być z chłopakiem i go ciągle oszukiwać to tez nie dobrze. Ale podobnie jak facet który jest żonaty to nie tak szybko się rozwiedzie jeśli nie może się uczepić innej gałązki. Życzę Ci byś życie spokojne miała i nie musiała niczego żałować.
  23. Witajcie, ja tam Rubika lubię, a nawet Wiśniewskiego . Kupiłam nawet w kiosku płytę Ich Troje za te 9,99. I mile byłam zaskoczona. Co prawda troche dziwnie jest jak sąsiadują ze sobą pioseki o Bogu i o seksie czy drwieniu z ludzi, ale ogólnie dobrze się słucha. zielony Groszku....z tymi kursami to śmiech ale ktos będzie miał pracę a ludzie będą mieli stracony czas. Jednak obecnie najczęsciej ludzie biora ślub konkordatowy więc tylko na jednych naukach im się skończy. A w pracy w urzędzie to jak pamiętam co rusz były jakieś naloty. Szukano np miejsca dla siostrzenicy, kuzynki naczelnika czy tym podobne. Garnierka .....a jakie to Wasze typy na imię dla maleństwa? Anouk......co do takich związków z dużą róznicą wieku i gdzie jeszcze jest dużo kasy to też różowo przyszłości nie widzę. Osobiście lubię gdy facet jest w moim wieku, może być trochę starszy lub trochę młodszy ale z dużo starszym to nie bardzo. Choć wiele ludzi w życiu spotkałam i wiek właściwie nie ma znaczenia. Celi.....a co Ciebie takie doły dopadły. Ja to wierze w żadnych psychologów. Wiem ,ze jak sobie sama nie pomogę i w głowie nie poukładam to psycholog mi na pewno nie pomoże. Często musi minąć ten zły czas , te złe myśli by było dobrze. A i wokół różne zmiany się dokonują które pozwalają znowu widzieć świat bardziej na różowo. Pozdrawiam Was wszystkie
  24. A ja sobie myślę ,że dobrze ,że topik jest spokojny ,i nie jesteśmy jakimiś tam wrednymi drugimi, które z ex walczą. Żyjemy własnym życiem a innym dajemy zyć. Jasne dla czytających pomarańczek lepiej się czyta, gdy są rózne akcje czy plątania ex. Ale my się i tak nie dajemy wciągać w takie gierki. Jest dobrze jak jest i dobrze ,że jest topik a Wy na tym topiku dziewczyny.
  25. Cześć, też nie czuję się za dobrze, ale to pewnie dlatego ,że wczoraj nie mogłam zasnąć i strasznie się męczyłam, w koncu zaczęłam się nakręcać na jakieś smutki, że już w ogóle wszystko źle. I teraz od tego myslenia też mnie głowa boli. Dziewczynom, pilnym uczennicą gratulację za tak piękne oceny na egzaminach. Anouk.....o tych wszystkich politycznych sprawach co sie dzieją to wolę jak najmniej słuchać. I tak na to nie mam wpływu, więc po co mam się jeszcze denerwować.
×