ninke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ninke
-
Teraz czytam artukuł o unieważnieniu małżeństwa. http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazowieckie/siedlce/news/rozwod-cywilny-to-juz-za-malo,1015859,4457 A tak przy okazji jak któraś ma namiar na jakąś osobę , która mogła by pomóc w napisaniu tej całej skargi do sądu biskupiego to proszę o kontakt do takiej osoby. U nas znowu się temat pojawił.
-
I ja naszym kochanym dziewczynkom wszystkiego naj z okazji ich święta. By zawsze miały powód do uśmiechu i radości.
-
Czytam właśnie \'\'Dlaczego rzucili kościół\" http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=588 zaczęłam sie trochę rozpisywać o tej mojej wierze,ale jednak wykasowałam. Jedno jest pewne w Boga wierzę.
-
Witam, zazdroszczę Wam tego słuchania radia. Ja nie mam kiedy słuchać. A jak mogłam słuchać, to najczęściej była to zetka lub rmf i jeszcze mogło być antyradio. Ze wszystkimi piosenkami byłam na bieżąco i zawsze podśpiewywałam. A obecnie to rano włączę TV i słucham i oglądam w biegu \"Kawę czy herbatę\" lub włączę jakiś program z teledyskami. W pracy odcięta jestem od wszelkich informacji. Za to ludzie w pracy dostarczają mi wiele wrażeń. Co do języków to bardzo lubię się ich uczyć, szkoda tylko ,że nie mam z kim pogadać. Ale moja nauka teraz to polega przede wszystkim na czytaniu czegoś i tłumaczeniu albo na oglądaniu w oryginale. Ja jeszcze nie mam weekendu, bo jutro mam szkolenie. Gorsze to niż praca i w dodatku w sobotę, gdzie normalnie mam wolne, a tak nie mogę się nawet wyspać po całym tygodniu. Tak czy inaczej miłego weekendu życzę.
-
Cześć nocą. Właśnie obejrzałam ostatni odcinek \'\'Twarzą w twarz\" . Niesamowicie mi się ten film podobał. Nie pamiętam kiedy ostatnio w takim napięciu film oglądałm, w dodatku serial. Choć trochę na końcu już przesadzili w tym filmie ale i tak film był the best. A ja dziś miałam luźniejszy dzień, trochę krócej pracowałam i aż odżyłam gdy wracałam do domu gdy było jeszcze jasno i mogłam sobie wejść do paru sklepów. W sumie kupiłam tylko lakier do paznokci ale i tak się cieszę. Dziewczynki drogie nie denerwujcie się tak , olewajcie tych co zawsze ze wszystkim problem robią i tyle.Zdrowia szkoda. Pozdrawiam i dobrej nocki życzę.
-
Cześć, właśnie robię obiad, a że nudne są dla mnie kotlety to robię takie coś http://www.kafeteria.pl/bonappetit/przepisy/obiekt_int.php?id_p=8959 Ja też się nie wyspałam. Nie mogłam zasnąć i zasnełam po 2 w nocy a po 8 już się obudziłam. Jak dla mnie to mało. Anouk, nie mogę uwierzyć ,że Ty w podróż nie pojechałaś. Ale ja takie nerwy na faceta znam, ale pewnie pokusa ciepła była by silnejsza i bez względu na wszystko bym pojechała. Ja to w ogóle coś za miękka jestem jeśli chodzi o niego, ale staram się z tym walczyć. To miłej niedzieli, a ja kończę obiadek.
-
Celi....do mojej radości daleko, ale jednak lepiej. A te pościele są cudne, przecudne. Mi to się ze zwierzątkami najbardziej podobają, bo takie milusie są i radosne. Też bym miała kłopot którą wybrać. Dobrej nocki
-
Dziewczynki, ja trochę się uspokoiłam, bo i mój się zachowuje normalnie tzn dla mnie mormalnie, bo bywa ,że on normalność postrzega zupełnie inaczej. Wiem, że tu sie nie rozpisywałam o moich sprawach, za bardzo bolało, byłam przybita i w ogóle nie miałam do tego głowy. Mój nie odzywał do mnie przez tydzień. Powód był tak błahy, ale on szukał czegoś by się przyczepić i się przyczepił. Ja nie mogę przyzwaczić się do jego odchyleń, bo zbyt dużo zdrowia, nerwów mnie to wszystko kosztuje. Gdy zamknie się w sobie to w żaden sposób , ja nie mogę do niego dotrzeć i ta jego twarz, która tak bardzo się zmienia i która przeraża. On w wielu sprawach tak się zakręca, że potem trudno jest mu się przyznać do tego ,że coś zrobił źle. Wiem ,że nieco chaotycznie to piszę i nie do końca jasno piszę ale to nie nadaje się do pisania na forum. W sobotę miałam z Anouk pogawędkę przez gg i choć on dalej zachowywał się jak palant to mi było lżej móc się wygadać przynajmniej jednej z Was. W ogóle to wszystkim Wam dziękuję za troskę. Fajna jest taka świadomość ,że choć znamy się wirtualnie to jesteście mi o wiele bliższe niż niejedne osoby w realnym świecie. Dzisiaj już się tak nie zadręczam, ale i tak jest we mnie strach, że za chwilę znowu wróci on, ten okropny. Teraz jest on ten fajny, ale ja do niego niestety muszę podchodzić z dystansem, i jednak choć to przerażające to mogę być pewna ,że za chwilę krótszą czy dłużą on zrobi dokładnie to samo lub jeszcze gorzej. Wiem,że znowu trochę smutno, ale już mi jest lepiej. Pozdrawiam Was
-
Cześć, ja nadal smutna, chociaż mój zachowuje się spokojnie ale i tak czuję się samotnie. Nawet do pracy dziś szłam z radością, bo w końcu mogłam się do kogo odezwać. Ja już nie wiem co lepsze być sama i mieć spokój czy być z nim i mieć wciąż jazdy. Pozdrawiam
-
Dziewczyny , ja też wesoło nie mam. A to co wyczynia mój przebiło by Wasze historie. Ale nie chce tego wszystkiego pisać. Ale ja to wszystkiego najgorszego po moim mogę się spodziewać. Już się wiele razy przekonałam. I to wszystko zmierza tylko do jednego ....
-
Cześć, ja tradycyjnie smutna, stąd krótko piszę pozdrawiam i uciekam.
-
Właśnie zauważyłam ,że zrobili nowy dział na na kafe pod nazwą \"Rozwodnicy, \"eks\", wdowy/wdowcy \" . Pewno będzie cieszył się dużym powodzeniam, bo w obecnych czasach rozwód jest na topie. Ja to z mojego doświaczenia wiem ,ze taki związek gdy jedno było panną a drugie rozwiedzioną osobą jest nie dla mnie. Nigdy bym na takie coś już się nie zdecydowała. Wiem,że to nie łatka rozwodnik czy nie świadczy o człowieku. Ale coś w tych rozwodnikach jest ,że ufać im nie sposób, są zakłamani, przyzwyczajeni do olewania drugiej osoby. Nie można mieć spokoju z takim facetem. Mój nastrój jak widać nie za bardzo jest dobry, ale ważne ,że dziś wolny dzień jest. A frytki z majonezem i pizzę to bym mogła jeść codzień, jeszcze wszelkie makorony z sosami też lubię i pierogi ruskie, no i sałtki. Pozdrawiam słonecznie w pochmurny dzień
-
Cześć, mnie też te wszystkie korki i ilość samochodów wykańcza. Do pracy chodzę już pieszo , bo trudno jest zaparkować gdziekolwiek. I właściwie czy pieszo czy szukając miejsca by zaparkować na jedno wychodzi. A tak rano mam spacerek i fajnie się czuję. A jak jeszcze słoneczko świeci to w ogóle otymistyczny nastrój mnie ogarnia. Fajnie tu być znowu na kafe:)
-
Witam Was wszystkie, trochę odpoczęłam od pisania na kafe, ale czytałam Wasze wpisy. Nie pisałam , bo straszna monotonia u mnie, nic ciekawego się nie dzieje , nic do przodu nie idzie. I zwyczajnie nie chciałam Wam tu narzekać. Ale w moich myślach to jesteście i zerać z Wami kontaktu bym nie mogła. Mój nieco ostatnio przeszedł przemianę na aniołka. Ale tych przemian to już kilka było i za każdym razem wracał diabełek. Jak będzie teraz czas jedynie pokaże. Ważne ,że coś zrozumiał. I oby się tego trzymał. Ja z pracy satysfakcji nie mam. Mogę jedynie być zadowolona z atmosfery w pracy. Garni.......fajny Twój Kubuś choć faktycznie daje Ci w kość , ale będzie lepiej, za niedługo już nie będzie potrzebował aż takiej uwagi. A może Twoja mama mogła by z nim trochę zostać, byś Ty mogła na chwilę odpocząć i założyć te szpilki. Celi.....a Ty już za niedługo będziesz miała takie maleństwo przy sobie.I tak mi do Ciebie chłopak pasuje. A z tymi nazwiskami to będziesz miała. Jakoś mi się nie podoba jak facet ma dwa nazwiska. A ja sama trochę żałuję ,że sobie mojego nazwiska nie zostawiłam i nie dołożyłam jego. Chyba mi żal mojego nazwiska, bo je lubiłam. Było też tu o malowaniu ścian , ja to tylko lubię zbliżone do białego (czyli jakiś jasny beż) więc problemu z wyborem nie mam. A o niedzwiadku jak usłyszałam to też nie mogłam zrozumieć jak to jacyś ludzie mogli go zabić. No stęskniłam się za Wami, pozdrawiam
-
Cześć, I znowu tydzień szybko zleciał. Teraz cieszę się weekendem. Ja czasu na nic poza pracą nie mam lub jestem zbyt mało zorganizowana. Pracę chętnie bym zmieniła, ale nie jest to łatwe znaleźć jakieś konkretne i przynoszące zadowolenie zajęcie biurowe. A może ja już tak jestem ,że mając coś nie potrafię się już tak z tego cieszyć. Jak widzę u Was raczej dobrze się układa. Mnie trochę katar męczył w tym tygodniu, ale już mi przeszło. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie maile. Zdjęcia Waszych dzieciaczków cudne. Było tu gorąco na topiku jeśli chodzi o politykę zauważyłam. Ja w ogóle się nią nie emocjonuję . I nie interesuje mnie. Kiedyś wypadłam z rytmu i do dziś nie wiem kto jest kto i z kim. I coraz bardziej życie w tym kraju mnie męczy. Szkoda ,że nie mogę część z Wami pisać. Pozdrawiam
-
Witam, wczoraj miałam bardzo udany wieczór. Nie pamiętam już kiedy tak dobrze i beztrosko się bawiłam. Niesamowite było to moje spotkanie klasowe. Niesmowite osoby na tym spotkaniu. Zaledwie parę osób brakowało. I jakie fajne laski te moje koleżanki , a i chłopaki ok. Naprawdę dobrze się trzymamy jak na trzydziestoparolatków. Byłam mile zaskoczona tą moją klasą. I wszyscy z zebranych na porządnych dobrze poukładanych ludzi wyrośli. Wiekszość ma mężów ,żony i dzieci, dobrą pracę . I spokojnie sobie żyją. I nie sądzę ,żeby to były porozory. Naoglądałam się wielu zdjęć fajnych szczęśliwych rodzinek. Może ja też kiedyś taką stworzę. Może z moim kiedyś się dotrzemy i będziemy potrafili ze sobą spokojnie rozmawiać a nie wciąż prowadzić walk. Parę osób na spotkaniu nie było i z tego co się dowiedziałam to im się tak średnio układa, ale nie jest źle. Może te nasze kontakty klasowe odżyją. Większość mieszka tam gdzie kiedyś. Mamy już do siebie namiary .Niesamowiecie wzruszajace było spotkanie z naszym wychowawcą. Koleżance , która to spotkanie organizowała należą się ogromne podziękowania,że tak do wszystkich dotarła i potrafiła zebrać. A dziś od rana byłam naładowana optymizmem. Mój chciał jechać do jego rodziców po obiedzie. Ja powiedziałam ,że nie jadę , bo w domu on wczoraj nie zrobił nic, nawet głupiego garnka nie umył, czy nie starł blatu. Nie wspomnę o tym ,że mógł nieco posprzątać. Ja nie miałam wczoraj czasu i zostało mi to na dziś. Nie jest dla mnie problemem posprzątanie ale gdy mu powiedziałam ,że mógł chociaż coś wczoraj zrobić to nastąpiła oczywiście jego wielka obraza. Ale czy to jest takie dziwne,że facet coś w domu zrobi. Czy coś mu się stanie jak np wanne i umywalkę umyję. No i tak zauważyłam ,że u nas jest spokojnie i bez kłótni gdy ja wszystko robię, ale gdy jemu powiem ,żeby zrobił to się obraża i zaraz słyszę - nie odzywaj się do mnie. Jasne najlepiej nie odzywać się, a jemu się wszystko samo zrobi. Dziewczyny, przepraszam ,że nie odpisuje na maile. Naprawdę czasu mi brak i nie chcę znowu czasu spędzać przy komputerze. Ale wszystko czytam i często myślami jestem z Wami. Pozdrawiam gorąco
-
Cześć Dziewczynki, ja ostatnio bardzo mało tutaj ale wciąż mi czasu brak. Wczoraj myślałam ,że poodpisuję na maile ale od komputera tak mnie oczy bolały ,że musiałam zająć się czymś innym a komputer wyłączyć. A dziś wybieram się na spotkanie klasowe. Ciekawe jak będzie i czy wszystkich poznam, bo już trochę czasu minęło. A mnie wzięło ostatnio na wspomnienia i tak sobie przypomniałam ile to różnych sytuacji w życiu przeżyłam . Ogólnie to na brak wrażeń narzekać nie mogę. Na pewno nie było monotonie. Pozdrawiam Was wszystkie.
-
Dziewczyny jestem, brak mi weny do pisania. I już nie chcę marudzić. Deszcz przez ostatnie dni działał na mnie depresyjnie. Z moim nadal wojny prowadzimy. Serduszko......i co mam Ci napisać. Faceci tacy jednak osiagają to czego chcą. Może nieładnie napisałam, bo to wasza decyzja była. Pozostaje mi tylko życzyć szczęścia. Na wszystko masz czas , poznaj go dobrze, bardzo dobrze. I jeśli to właśnie ten jedyny to faktycznie nie uciekniesz przed nim. Anouk......co Ty piszesz wakacje były przecież udane. Uważaj na siebie. A tak w ogóle to nie mógł Twój tej suszarki podnieść. Pozdrawiam Was wszystkie
-
I ja się wieczorowo witam. Dzisiaj w końcu odżyłam po całym ciężkim tygodniu. No i dobrze ,że wakacje się już skończyły. Ja i tak ich nie miałam i ze słoneczka nie korzystałam . Wysmarowałam za to dużo samoopalacza. A wrzesień niech będzie przede wszystkim spokojnym miesiącem. Groszku.......udanego urlopu i miłego odpoczynku Pozdrawiam
-
Witam, i znowu ja pod koniec dnia. Szkoda,że nie mam internetu w pracy, to bym do was więcej pisała, choć często czasu mi brak na to co faktycznie mam robić. U mnie tradycyjnie były doły i teraz znowu jest spokój. Ale to męczy i wszystko takie bez sensu się wydaje. Nwet nie wiem o czym Wam pisać, bo straszna u mnie monotonia życia. Lato się kończy a ja nawet na spacerki nie chodziłam, na rowerze też mało jeździłam. Normalnie po pracy to już nie mam na nic siły. Przecież tak nie może. Mumi.....a ja w końcu zdjęcia zobaczyłam, coś wcześniej musiałam źle zapisać. Yennka......Ty odpocznij sobie nareszcie. Pozdrawiam Was
-
Cześć Dziewczyny, nie piszę , bo słów mi brak i nie chce opisywać znowu smutków. Chcoaż dziś widzę na topiku wesoło było. Och Ci adoratorzy. Żaden żonaty, rozwiedziony nie miał by u mnie szans. Już dosyć nerwów z takim miałąm , mam. A ,że latka już też mam swoje a i można powiedzieć przeszłość za sobą, to naprawdę garstka facetów normalnych się ostała. Celi....mnie niesamowice rozczula ten film http://www.youtube.com/watch?v=UDSB5M-tfRk Pozdrawiam Was
-
Witam, Serduszko..... i mi trochę optymizmu trzeba. Wszystko jakoś wydaje mi się bez sensu i tak na siłę szukam jakiś pozytywów. Trudny był ten poniedziałek. Taką miałam niechęć do pracy,że myślałam ,że wyjdę i nie wrócę tam. Ale przetrzymałam. Ale znowu byle do piątku. Ochhhhhhh. Czuję się taka bez życia i na nic nie mam ochoty. No dobra już nie narzekam. I uśmiechnę się do Was. Pozdrowienia
-
Cześć, jaka cisza:). Ale są wakacje, ciepło i jak widać nikogo do komputera nie ciągnie. A ja siedziałam teraz na allegro i oglądałam białe bluzki, bo tylko takie przez tą moją pracę ostatnio kupuję, ale raczej nie zdecyduję się kupić, bo ja to jednak muszę przymierzyć. Jedna wpadła mi w oko ale w niej to i tak do pracy iść bym nie mogła, bo zbyt sportowa. Mój pojechał z ojcem na jakiś mecz, a ja mam spokój w domu. Tak mnie jakieś smutki łapią. Nie potrafię się cieszyć tym co jest tu i teraz. Tęsknię za jakąś przeszłością, choć co było nie wróci. A przyszłość to niewiadoma a plany to nigdy mi nie wychodzą. Pozdrawiam
-
Cześć Dziewczynki, dziś nareszcie po pracy robię co chcę i nie stresuję się tym,że ktoś mnie będzie pytał czy będzie robić egzamin. Odpowiedziałam na prawie wszystkie pytania.Jest ok. Co to ja w szkole jestem. Wiem przecież sama ,że wielu rzeczy muszę się nauczyć by nie świecić oczami przed klientem, chociaż zawsze mogę do moich notatek czy też materiałów zajrzeć. Garnierka.........fajny filmik z Kubusiem, ale on szybko rośnie. Pozdrawiam
-
Witam, mój nastrój nie za bardzo wesoły. I też coś mnie głowa boli i jakaś taka osłabiona jestem. Mój komputer nieco naprawiony. Już nie ściągam nic, choć chętnie bym to zrobiła, ale nie mam zamiaru znowu walczyć z wirusami. Yenka........ Ty to faktycznie trafiłaś na exie debilkę. Ale ona sama siebie pogrąża tymi głupimi gadkami. W końcu da sobie spokój. Teraz jeszcze może myśli ,że coś zdziała. Ale te jej działania to odnoszą skutek odrotny. A Ty zachowaj spokój, bo baba tylko czeka byś się złamała. Wiem,że Wy już wystarczająco długo czekacie by to wszystko się skończyło , ale skończy się. A ja muszę uciekać do nauki, bo weekend się kończy a ja jeszcze mam dużo do przeczytania. Pozdrawiam