Tootsi

Przebierz w coś lżejszego, ale przykryj lekkim kocykiem. I możesz powietrze troszke ochłodzić w pokoju. Nam raz się zdarzyło przegrzać Filipa i już się z tym pilnujemy. Wolimy nawet żeby w pokoju było ciut chłodniej bo jak za chłodno to zawsze możemy przykryć kocykiem lub kołderką a jak za gorąco to już większa szopka z przebieraniem. No i później problem z leczeniem zmian skórnych (potówek). Aha i Mortonku ja to bym po kobiecemu wybierała...która ładniejsza :D:D:D:D:D:D:D

Witam poniedziałkowo :) Aniula ...mam nadzieję, że lot spokojny i lądowanie nie także. Oraz życzę pozytywnych wrażeń w Polsce :) Oby Ericowi też się spodobało :) Tadziczko nie przejmuj się...rozumiem ból związany z teściami. Ale teraz oni są totalnie nie ważni tylko Filipek i ćwiczonka. Podziwiam Cię, masz tyle siły w sobie. Oby nigdy nie opuściły Cię :):):) Celi zazdroszczę stanowczości. Ja jednak tak nie umiem. Może dlatego, że póki co jestem skazana na teściów. Ale już wiem, że nie będę zostawiać Filipa z nimi. Wczoraj wyszłam na 20 min do sklepu. Filip spał, zmęczyłam go zabawą i spokojnie śpiuniał. Przed wyjściem mówię, że on śpi i nie powinien się obudzić, ale jakby coś to tylko dać smoka i zostawić żeby dalej spał. Wracam ze sklepu i co? Teściowa już nad łóżeczkiem stoi i grucha do Filipa. On oczy czerwone, ledwo otwarte a ta się produkuje. Normalnie myślałam, że ją walnę. I tłumaczy się, że stękał na brzuchu to go na plecy przełożyła i miał oczy otwarte. no pewnie, jakby mnie ktoś przekręcał nieporęcznie to też bym się obudziła. (wiem, ze nieporęcznie bo widziałam jak raz trzymała Filipa na rękach....tragedia....wyglądało jakby się go brzydziła bo trzymała go tak daleko od siebie...nie skomentowałam). A że stęka...jak pruczki w kiszkach się przemieszczają w stronę wyjścia to zdarza się stękać...nawet nam :):):) Już nie mogę się doczekać powrotu do Polski. Z moją mamą jakoś nie bałabym się zostawiać Filipa. Ona w ciągu tygodnia nauczyła się jak wyglądają jego oczka jak chce spać. Ale to chyba zależy od człowieka, niektórzy szybko się uczą obserwując inni mogą latami nie wiedzieć o co chodzi. A propos powrotu do Polski ...do piątku będą rozmowy z T jak to wszystko zorganizować...i czy wszyscy wracamy czy tylko ja z Filipem...boję się tych rozmów. Bo wiem czego chcę, ale także zdaję sobie sprawę na co możemy sobie pozwolić. A niestety troszkę się te dwie opcje różnią. ooo mój Klusek się obudził znikam Miłego dnia drogie mamy :)

Witam! U Nas na szczęście noc spokojna tylko poranek był niezdecydowany. Filip nie mógł się określić czy spać czy jesć czy bawić się chcemy. Ale teraz już śpiunia grzecznie a ja mam czas dla siebie :) Dzisiaj pogoda na spacer dobra, nie wieje tak jak wczoraj więc chyba nawet przewietrzę tyłek. I swój i Filipa. Tadziczka, gratuluje pierwszych postępów. Prawda, że to uskrzydla? :) I życzę Wam kolejnych sukcesów:) Mocne buziole ode mnie i od imiennika :* :):):) Aha i wszystkiego najlepszego dla Twojej połówki z okazji osiągnięcia tak szacownego wieku ;):):):) Aniula trzymam Cię za słowo z tym paszportem :) Oby było tak jak mówisz :) Wszystko byłoby cacy gdyby nadal obowiązywało prawo ziemi. Wtedy mogłabym albo przez internet albo tak jak Mortonek na poczcie paszport wyrabiać angielski. A tak pozostaje tylko konsulat w Londynie. Ostatni dzień mojej okupacji laptopa. T. już ma wolne, prawie tydzień. Dobrze, ze odsypia nockę to jeszcze może troszkę popiszę z Wami. Ale od jutra będę miała jak Mortonek wojnę domową o laptopa :):):) Jak to jest, że jak Filip śpi i ja czymś szurnę to on się od razu budzi a jak Tomek chrapie jak kolumna traktorów to zero reakcji???? Zmowa plemników czy co??? ;) ooo już się Klusek obudził... więc ja znikam póki co Życzę spokojnej niedzieli mamom i maluszkom :):):):) Pozdrawiamy wszystkie mamy

Mortonek śmiało pokazuj teściowej i mów, że nie ma mądrzejszego dziecka od Hanulki :) :):):):):)

????? a czemu 2 razy to wyskoczyło??????

Albo coś z ciśnieniem albo ktoś mi dziecko podmienił ;) Zje, pobawi się grzecznie i zasypia...i je co 3 godz a nie co 2 jak zwykle...nie to żebym marudziła:) Aga84 do Londynu mamy niby 2 godz, ale jeśli będą korki to może być i 5 :/ No właśnie nie ma już zapisów na spotkania paszportowe. Były, ale się zmyły. I nie bardzo wiem jak mamy się wcisnąć w kolejkę bo do czerwca jeszcze ludzie mają poumawiane terminy a nowych już nie można umawiać. Jakby coś pozostaje mi mdleć na zawołanie to może jakoś poza kolejką nas załatwią ;) :) Napiszę jak było bo najprawdopodobniej pojedziemy we wtorek. Oby... Ja znowu ...powinnam się uczyć, ale nie chce mi się jak cholera.Ciekawe jak ja napiszę pracę magisterską :/ Wasze dzieciaczki mostki już robią a ja się cieszę jak Filip foczkę zrobi .Albo z niego leniuszek albo ja jeszcze nie wypatrzyłam jego mostka...chociaż w kąpieli prawie na głowie staje;) i nogami się zapiera o boki wanienki i doopke podnosi :D:D:D:D

Albo coś z ciśnieniem albo ktoś mi dziecko podmienił ;) Zje, pobawi się grzecznie i zasypia...i je co 3 godz a nie co 2 jak zwykle...nie to żebym marudziła:) Aga84 do Londynu mamy niby 2 godz, ale jeśli będą korki to może być i 5 :/ No właśnie nie ma już zapisów na spotkania paszportowe. Były, ale się zmyły. I nie bardzo wiem jak mamy się wcisnąć w kolejkę bo do czerwca jeszcze ludzie mają poumawiane terminy a nowych już nie można umawiać. Jakby coś pozostaje mi mdleć na zawołanie to może jakoś poza kolejką nas załatwią ;) :) Napiszę jak było bo najprawdopodobniej pojedziemy we wtorek. Oby... Ja znowu ...powinnam się uczyć, ale nie chce mi się jak cholera.Ciekawe jak ja napiszę pracę magisterską :/ Wasze dzieciaczki mostki już robią a ja się cieszę jak Filip foczkę zrobi .Albo z niego leniuszek albo ja jeszcze nie wypatrzyłam jego mostka...chociaż w kąpieli prawie na głowie staje;) i nogami się zapiera o boki wanienki i doopke podnosi :D:D:D:D

Aniula próbowałam się dowiadywać i w końcu znajomy mojego T. powiedział , że on już 4 raz jedzie do konsulatu w sprawie paszportu i a propos maluszka miał szopkę. Był złożyć wniosek całą rodziną, specjalnie brali urlopy i maluszka ciągnęli. Ale okazało się, że nie wzięli jakiegoś świstka i że muszą ponownie przyjechać. Ten znajomy zapytał czy znowu musi brac dziecko. Na to pani w konsulacie, że nie trzeba bo już widziała małego, że wystawi mu papierek z pieczątką że już był z dzieckiem. No więc zadowolony jedzie z papierkiem i świstkiem i co? I doopa bo bez dziecka a papierek od tamtej pani nie ważny:/ normalnie załamka. I znowu z dzieckiem jechał i z tym jednym świstkiem. Więc musiał, nie musiał na wszelki wypadek wolę zabrać Filipa na przejażdżkę. A propos właśnie mi taką foczkę na podłodze walną, że hej :D:D:D Normalnie dumna mamusia teraz jestem :D:D:D

Tiki..mi się wydaje, że maluszek sam sobie wybiera co mu pasuje. Z Filipem też tak miałam. Podawałam mu różne, różniste smoczki a spodobała mu się gumowa kuleczka i innych po prostu nie chce ssać i tyle. Cieszę się, że moje maleństwa ma już swoje zdanie szkoda tylko, że aż tak zdecydowanie go broni ;) :):):)

Marteczko..też czasami jakby czuła, że \"coś\" mi się kokosi w brzuszku jeszcze. Albo już ;) I czasami naprawdę brakuje mi tego uczucia. Zawsze mogłam pogłaskać brzuszek i czułam jak się mój syneczek gimnastykuje :) Filip zasnął, wczoraj wszystko poprałam i poprasowałam i się nudzę...A w zasadzie to nic mi sie nie chce. I jak patrzę za okno i widzę gałęzie mocno szalejące to nawet na spacer z Filipem nie chce mi się iść... Coś dzisiaj nie mój dzień chyba....albo ciśnienie nie takie. Ooo znalazłam sobie zajęcie. Pouczę się, może znajdę jakieś cytaty itp do magisterki? W końcu już niedługo powrót do szkoły ;)

Witam sobotnio! :) Filip jeszcze zasnął po porannym jedzonku i pieszczotkach w łóżku :):):) Ale ostatnio jest problem z usypianiem go..no, może nie problem, ale jest śmiesznie. Bo leży w łóżeczku, słysze, że smoka zgubił i pokrzykuje żeby mu podać. No to ja grzecznie drep drep drep do niego, biorę smoczek w dłoń i...widzę jak na twarzyczce Filipa rozciąga się prześliczny uśmiech na widok mamusi :D:D:D:D I weź tu dziecko uśpij :D:D:D:D Ojj Aniula to troszku mnie podłamałaś i troszku pocieszyłaś. Pocieszające są małe kolejki a dołujący brak miejsca na przewinięcie bobaska. W sumie dokumentów dużo nie potrzebujemy bo tylko akt urodzenia Filipa i nasze dowody bądź paszporty.No i zdjęcia.Tylko informacja o konieczności obecności nieletniego przy składaniu wniosku o paszport mnie rozwaliła. Bo co z tego jakiemuś urzędasowi jak zobaczy dziecko? Tego nie jestem w stanie ogarnąć. Ale widać jestem stworzeniem o bardzo małym rozumku ;) I wszystkim Paniom, małym i dużym życzymy z Filipem wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet :) Pozdrawiamy wszystkie mamy

Sama na placu boju? ;)

Qrcze i ja będę musiała na jakąś kiecuszkę się zdecydować...ale w sumie mam jeszcze mnóstwo czasu na to....dopiero co zaręczyny były :):):):) Yzulka..naprawdę ślicznie wyglądasz w tej sukni..piękna panna młoda :)

Mortonek...no oczywiście, że z tatusiem. Musimy być całą trójką żeby złożyć świstek o paszport. Normalnie kogoś pogięło. Domyślam się, że wymyślił ten wymóg osobnik bez dzieci i bez wyobraźni :/

Eulalia żeby było śmieszniej to odwołane są zapisy..tzn już się ich nie prowadzi. I przeraża mnie opcja całodniowego pobytu w konsulacie i męczenie Filipa. nie wiem jak on to zniesie. I ciekawa jestem czy są tam warunki do np przewinięcia i nakarmienia w spokoju dziecka:/

Yzulka, dzięki... właśnie próbuje przetłumaczyć wszystkim, że Filip to będzie synek mamusi :) Klusek z niego jest, oj jest. tylko nawet nie wiem ile on teraz waży, dopiero po niedzieli skoczymy do przychodni sprawdzić wymiary "maleństwa" :) Qrcze, tak czytam i ...czy tylko ja tak nie bardzo na moleszczenie T.? Jakoś od porodu nie bardzo mam ochotę i jakby nie bardzo mi wychodzi:/ Aniula, jeśli możesz to napisz jak było u Ciebie z paszportem :)

Eulalio ja rodziłam w UK. I jestem zadowolona ze swojej decyzji. Tzn była do czasu, gdy dowiedziałam się o tym nieszczęsnym paszporcie :/ Ale poród był świetny jeśli chodzi o traktowanie mnie i Filipa:)

Mortonku...ja nie zamierzam kupować chodzika. Uważam, że jak Filip będzie gotowy to sam zacznie chodzić. Nie chcę mu wypaczać stawów biodrowych. Zresztą patrząc jak dzieci mają ułożone nóżki w tych chodzikach to wydaje mi sie, że coś takiego ma niewiele wspólnego z naturalnym chodzeniem maluszków. Ale jest to tylko moje zdanie

Eulalio....Z tego co zrozumiałam z UK przyleciałam do Polski? Może będziesz umiała mi pomóc. Jak było z paszportem dla Twojego maleństwa? Wybieram się w przyszłym tygodniu do Londynu złożyć wniosek i nie bardzo wiem czego mam się spodziewać. Ze strony konsulatu wiem jakie dokumenty są potrzebne. I wiem także ( chociaż nie widzę w tym żadnego sensu), że muszę wymęczyć Filipa o zabrać go ze sobą. I strasznie się boję całej tej wyprawy. Proszę, napisz jak to było u Ciebie. Pozdrawiam

Udało się... w końcu się dodało :) http://tootsi.fotosik.pl/albumy/386704.html

Ooo Mortonku to gratuluje gimnastyczki :) Ucałuj ją w piętunie...i może nakręć ją. Pokażę Filipowi to może też się namyśli na więcej ruchu :)

Witam mamy! Filip padł chwilowo to skorzystam:) Tadziczko siły, wytrwałości i pozytywnego myślenia!!!! I zanim zdążysz się obejrzeć Filip będzie raczkował nic sobie nie robiąc z tego, że może matkę przewrócić :):):) Mortonku ...Emil w dresie? Szkoda, że nie można w śnie zdjęcia zrobić :D I już wyobraziłam sobie jego rajd z wózkiem i z Hanią po gościach :) Taki weselny carmagedon :D:D:D:D Próbowałam zamieścić na zdjęcia nowe Filipa i mnie w zaręczynowym, ale coś pierdołowata się zrobiłam :/ może w końcu uda mi się to zrobić. Moi rodzice byli i polecieli. A ja jestem przerażona. Nie lubię nieteścia a mój tatuś najwyraźniej się z nim \"zakumplował\". i teraz nawet sobie spokojnie popsioczyć nie mogę :/ A odczuwam ostatnio nieustającą potrzebę psioczenia na niego. Powoli próbujemy z T. zaplanować mój ostatni roczek i magisterkę. A szanowny @#%#@ już stara się \"podrzucać delikatnie\" swoje pomysły na nasze życie. A już w ogóle doprowadza mnie do szału jak mówiąc o mnie i mgr, że \"muszę, bez dwóch zdać muszę zrobić magistra\". Aha i jeszcze jego komentarz do zaręczyn: Zawsze chciałem mieć córeczkę. A mi w głowie: to sobie trzeba było zrobić. I musiałam się powstrzymać żeby nie poszło to w eter. Echhh może jestem niesprawiedliwa, ale jakoś...qrde...no nie mogę, dla mnie żadna to rodzina i nie mogę patrzeć na nich inaczej niż na obcych. Z Filipowych osiągnięć to...ładuje sobie pięści do buzi, czasami próbuje 2 na raz :) Ślini się od ucha do ucha, zaczął interesować się sobą w małym lustereczku przy macie chociaż zdecydowanie lepiej reaguje na siebie i na mnie gdy stoimy przed dużym lustrem. Natomiast coś mu się odwidziało i już nie lubi na brzuszku leżeć. I jeszcze nie może utrzymać główki jak się podciągamy. Czasami mu się zdarzy, ale nie jest to regułą. Aaa i jeszcze nauczyliśmy się porządnie odbekiwać po jedzonku :) Ale to tak, że T. podejrzewał już mnie o takie odgłosy :):):) Pozdrawiamy wszystkie mamy

Tadziczko będziemy z Filipem modlić się za Twojego Filipka. W końcu Filipy muszą trzymać się razem .Wierzę, że wszystko będzie w porządku. A Tobie życzę siły i wytrwałości. Twój Malutek będzie Ci pomagał każdym swym uśmiechem. :* Po tej wiadomości jakoś odeszło mi pisanie.... Trzymaj się Tadziczko dzielnie i ucałuj piętusie Filipka

Witam mamusie :) U nas ostatnio cyrki straszne były. Filip płakał i płakał, zasnąć nie mógł. Od wczoraj ciut lepiej, ale nie chcę zapeszać...:) Czy miewacie bóle głowy? Jakie proszki można brać? Od ponad tygodnia codziennie boli mnie głowa,światło razi a wszelkie dźwięki doprowadzają do szału...Chciałabym żeby to przeszło bo powoli odbija się to na Filipie :( Qrcze, mam sporo do nadrobienia z czytaniem Pozdrawiamy wszystkie mamy

Witam! Pozdrawiam wszystkie mamy i życzę wszystkiego naj w to sobotnie przedpołudnie :) Ja tylko tak expresowo. Ile pijecie koperku? i jak parzycie tzn ile torebek? Chce dać ostatnią szansę koperkowi bo coś Filipa w nocy brzuszek męczył, kupki nie wymęczył ani nie prukał. Pozdrawiamy wszystkie mamy