

Tootsi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tootsi
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Tootsi odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ufff chwila wytchnienia. Ciekawe jak długa. Od wczoraj Filip daje tak popalić, że nawet nie wiem co to jest jedzenie a ręce mi więdną... Z karmieniem piersią było ciężko na początku...brak pokarmu, płaskie sutki a potem pokaleczone...ale jakoś poszło. Rzeczywiście nakładki silikonowe pomagają. 3-4 doby z ich pomocą i już było ok. Teraz problemem jest tylko to, że Filip traktuje mnie jako smoczek i nie daje się zasmoczyć (czyt.zaskoczyć smoczkiem ) :) Wit. K w kropelkach? W naszym przypadku witamina K była podana od razu po porodzie domięśniowo. Filip był tak zszokowany porodem, że nawet nie krzyknął jak dostał zastrzyk. :) Co do porodu to czytając Was widzę, że miałam dużo szczęścia. Mój poród trwał 6 godzin z czego parte miałam przez 7 min i Filipek był na świecie. Jednak nie obeszło się bez znieczulenia. Bardzo fajne było to, że położna od razu jak mnie położyła przedstawiła wszystkie opcje jakie były dostępne w tym szpitalu. Najlepsze było to, że powiedziała co ile działa i czym może skutkować dla maleństwa i co ona poleca. Oczywiście polecała zewnątrzoponowe jednak się obeszło bez. Do tego bez nacinania, żadnych szwów i na drugi dzień byłam już z Filipem w domu. Znowu mi się maleństwo męczy. Jak to jest, że chociaż ziewa i widzę, że jest zmęczony to nie zasypia? Dzisiaj przez cały dzień może 3 godziny spał. I ostatnio cały czas tak jest, w ciągu dnia Filip nie śpi, w nocy zasypia na max 2 godz.Serce się kraje. I już nawet nie psioczę, że tylko na moich rękach się uspakaja. Na wszystko się zgadzam, żeby tylko troszkę pospał i odpoczął. Baby blues dzięki Bogu przechodzi, ale jest ciężko. Już za mną jest, ale przez pewien czas codziennie płacze były. Nawet na Filipa nie mogłam patrzeć,miałam mu za złe, że się pojawił. A teraz szczerze się na każdy jego uśmiech, podniecam każdym podniesieniem głowy i wciskaniem małych piąstek do buźki.:) Yza trzymaj się. Trzymamy kciuki za Ciebie i maleństwo :* Pozdrawiamy wszystkie mamy -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tootsi odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Yza...współczuję kłopotów zdrowotnych maleństwa. Ale nie załamuj się i bądź dobrej myśli. Wbrew pozorom nasze maleństwa są silne. Więc i Ty bądź dla niego. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :* Ooo to jeszcze sprawy pępkowe? Może to dziwne, ale Filipkowi suszek odpadł po 4 dniach od porodu. Ładnie się zagoił i spokój :) Teraz tylko martwi mnie, że on ciągle żółty. Może nie jak cytrynka jak na początku, ale nadal... Mortonek...pierwsze maleństwo dopiero co się pojawiło a Ty już o drugim :) Chyba jednak Hania daje Ci za dużo wolnego czasu ;) :) I miałyście rację...noszenie w pionie pomaga. Koperek nie wiem bo nie mogę namówić Filipa na jego picie. Ale jak się uspokoi przy noszeniu to nawet śpi jakby spokojniej. Zobaczymy jak długo tak będzie. Aha i co do koperku to ile podajecie Waszym maleństwom? I czy tylko w sytuacji kryzysowej czy tak regularnie na zaś? I z tym owinięciem pieluchą do kąpieli też zadziałało. Oby tak dalej działały Wasze rady to może nawet w końcu się wyśpię ;) Pozdrawiamy gorąco -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tootsi odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aaa i jeszcze jedno pytanko-czy któraś z Was orientuje się jak to jest z paszportami dla maleństw? Czy chcąc lecieć do Pl muszę wyrobić paszport Filipkowi czy starczy akt urodzenia? Dopiero zaczęłam się rozglądac w tym temacie i troszkę zamotana jestem Pozdrawiam gorąco -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tootsi odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To się Filipki zgadały :):):) Zgadza się, od Mortonkowej :) Zagazownie? To się maleństwo wymęczy troszkę :( Najgorsze, że jak zaśnie to te skurcze brzuszkowe go aż budzą i w końcu marudzi już ze zmęczenia. Koperek dzisiaj próbowałam podać bo aż takie wysokie krzyknięcia z siebie wydawał. Ale nie chce pić.Wypluwa smoczek, krzywi się, siłuje językiem i nie chce pić. Próbuje trzymać go w pionie lub kładę na brzuszku bo zauważyłam, że czasami pomaga. Ale w przypadku pionu to od razu mam całą bluzkę a czasami z rozpędu i spodnie w jedzeniu zwrotnym. I nie ważne ile czasu minęło od jedzenia. Co do masażu to raczej odpada bo nie daje się do brzuszka dotknąć w takich chwilach. Dziwne bo jak leży na brzuszku to uspakaja się czasami. Widzę, że nie tylko ja mam szopki przy kąpieli :) Zazwyczaj jest troszkę rzucania się w wannie po cichu i wrzaski po wyjściu z wody (chyba za zimno się robi).Jednak wczoraj miałam bonusa w postaci kupki w ręczniku :) Ale staram się codziennie o tej samej porze go kąpać żeby się przyzwyczaił. Nie mogę się doczekać jak w końcu to polubi :) ooo ależ teraz popierduje...i się uśmiecha :) Typowy facet;) Pozdrawiam gorąco