mamahuberta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamahuberta
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 29
-
wpadam złożyć wszystkim naszym kafeteryjnym wrześniowym rodzinkom zyczenia: RADOSNYCH, SŁONECZNYCH, ZDROWYCH ŚWIĄT, SPĘDZONYCH W GRONIE RODZINY I PRZYJACIÓŁ, NIECH TEN CZAS BĘDZIE ODPOCZYNKIEM OD CODZIENNOŚCI. DLA SMAKOSZY UCZTY KULINARNEJ,A DLA KAŻDEJ ZAPRACOWANEJ PANI DOMU RELAKSU PO PORZĄDKACH I GOTOWANIU :) I jeszcze specjalne zyczonka dziewczyny całujcie swoich facetów w te święta, szczególnie przy jajkach :D:D
-
el 4 latka, gratulacje z okazji rocznicy i miłego pobytu w kraju. ja nie wiem kiedy mi 10 minęło, w sierpniu rocznica. u nas tez leci dzień za dniem, każdy do siebie podobny, wciąż czekamy na cieplejsza wiosne, bo u nas deszczowo. izabelciu fajnie ze macie taka szeroka oferte zajec dla maluchow. jak czytam że wasze dzieciaczki chodza np 2, 3 razy w tyg do przdszkola na kilka godzin, fajna sprawa. u nas nie ma takiej opieki, albo tradycyjne przedszkole lub wczesniej żłobek, albo prywatne z kolosalnymi czesnymi i tez wtedy jest to raczej stała opieka od pon do piatku, a ja bym chciała żeby mała integrowała się z dziećmi w swoim wieku w formie dodatkowych zajeć. Oliwia bardzo lgnie do dzieci i musze ja pochwalic że bardzo ładnie się bawi, wczoraj byłam u znajomej, kóra ma synka w Oliwki wieku, ona bardzo chciała się z nim bawic, ale on tylko mame za spódnice ciągał, za to dzien wczesniej super bawiła sie z dziewczynką, moja mama zabrała ją do swojej koleżanki, która pilnuje swojej dwuletniej wnuczki. złozyłam podania do 2 przedszkoli i na początku maja okaże się czy Oliwia się dostanie. uruchomilismy znajomości, bo jedno przedszkole bardzo nam się spodobało, a na grupę 25 osobowa około 200 chętnych. wczoraj zostałam ciocia, męza siostra urodziła córeczke, mimo prób porodu naturalnego miała druga cesarkę. w sobote balujemy na kolegi 40 urodzinach, oby pogoda dopisała, bo impreza przewidziana w ogrodzie. to tyle co u nas, piszcie dziewczyny co słychac. ja tez zdziwiona zdjęciami Mamani na nk, słodka malutka dziewuszka się tam pojawiła, gratulacje dla rodziców. izabelciu oj dawno nie wstawiałam nowych zdjęć, musze się za to zabrać.
-
czesc karro gratuluje zdanego egzaminu, kciuki trzymane były nie na darmo :) el cieszymy sie razem z toba ze mdlosci przeszly. izabelciu gratulujemy siostrzyczki przyszywanej dla Zosi, beda szalały za jakis czas. wczoraj dzieciaki mi wstały takie troche zakatarzone, kaszlace, dzis i mnie rano gardło bolało, także dzis zasuwam z nimi do lekarza. u nas leci dzień za dniem, nudnawo, pogoda w kratke, nawet jak jest słonce to jeszcze chlodno, wczoraj był taki pierwszy ciepły dzien, ale dzis juz deszczowo i pochmurnie. Hubert pisał wczoraj test kompetencji 3klasity, zobaczymy jak wyniki. Oliwia tez coraz cwańsza, ale też i coraz bardziej samodzielna, z tego akurat sie cieszę, bo przeciez od wrzesnia do przedszkola. potrafi sie juz ładnie zabawic sama, opiekuje się lalkami, spiewa im piosenki, czasami nawet sama je wymysla, gotuje im , kładzie spac, jest bardzo pamiętliwa, jak sie jej cos obieca to nie ma zmiłuj, ale i pamieta jakie ma zabawki, jak cos sie gdzies zawieruszy, to niestety nie przekona sie jej, trzeba szukac do skutku, pamieta co ma w domu a co u niani. i co smieszne dowiedziałam się od niani ze po weekendzie np zdaje relacje gdzie była co robiła itp, plociuszka mała :D wam też tak szybko uciekaja te dni??? pozdrawiam.
-
migotka to naprawdę ciężka praca, trzymaj sie dziewczyno. iza bardzo mądra kobieta z ciebie, fajny tez tak mysle związek z Nickiem tworzycie, pewnie że trzeba dbac o związek, ale tez o nas samych, robic coś tylko dla siebie, inaczej zwariowac mozna. a nie oszukujmy się, dzieci i obowiązki wypełniaja czasami cały nasz czas, pożeraja energię i gdzies po drodze gubimy potrzeby wyższego rzędu. brutta potańczyłam, w ta sobotę równiez potanczę, także wystarczy mi na jakiś czas :) karro zupełnie cie rozumiem i jestem z toba, czasami tez mam wszystkiego dość, złoszczę się na dzieciaki, popłacze się z bezsilności. to normalne, ale później naładuje akumulatory i znów świeci słońce. zycze szybkiego powrotu do zdrowia tobie i Maksowi. wczoraj tak z męzem wieczorem obserwowalismy Oliwię i mówimy do siebie, ale jest cudowna, mądra, bystra, wrażliwa, a że taka niesforna- po prostu taka jest:)
-
migotko a gdzie pracujesz, że takie palce obolałe???
-
el trzymaj się, jeszcze troche i powinno byc lepiej. fajnie tak podgladac kruszynke w brzuchu, niezapomniane wzruszenia. brutta ja tez tancorka, jak juz gdzieś wyjdę( teraz to nie tak często), to z parkietu mnie sciągnąc nie można :D a Oliwka ma to samo co Franio, tez mówi o sobie raz w formie żeńskiej raz w męskiej, to chyba taki etap. karro oj z tymi schodami to się masz, ja na parterze, a czasami zanim wejdziemy do domu przez naszą hrabianke małą to...wiadomo co człowieka trafia, ja jeszcze z auta tacham zakupy, ona zawsze nabierze z rana do niani maskotki, plecak pełen skarbów i tachamy tak w dwie strony, a wiadomo sama nosic nie zawsze chce ;) co do przedszkola to qwiem, że Oliwka bedzie zachwycona, ona uwielbia dzieci, jest samodzielna, poradzi sobie na pewno. a babcie nianię bedziemy odwiedzać, jak sie spotka w zyciu wartościowych ludzi, to warto utrzymywać kontakt, a wiem, że dla nic Oliwka jest jak wnuczka, nie odbiore im tej radości jaka wprowadziła do ich życia. dzis mam babskie wyjście, brutta dawaj do mnie damy czadu :D
-
izabelciu dzięki Tobie moja Oli stała się miłośniczka świnki Peppa, jak napisałas ze Zosia ja uwielbia, to puszczałam małej na necie, a ostatnio kupilismy w Biedronce dvd za 9.9 (małym miłosnikom polecam:) ) mała jest zachwycona, tylko nam się juz nudzi bo chciałaby w kółko ja oglądać. el jak się czujesz kochana? u nas wczoraj pięknie swieciło słońce, normalnie wiosnę się czuło, ale dziś znowu dość mocny mróz brrrrrrrrrr. troche imprezek mi sie szykuje, w piatek kuzynka wyciaga mnie do klubu na Dzień Kobiet, babaska impreza, w nowym klubie w naszym mieście w stylu Boolywood. a w kolejny weekend równiez w klubie świętujemy 30 mojej przyjaciółki. pozdrawiam.
-
czesc karro oby z Krzysia oczkami było wszystko ok, trzeba byc dobrej mysli. Masz sie z tymi obowiązkami jak meza nie ma podziwiam. zastanawiam sie jakbym ja dała sobie rade sama, choc wytykam czasami mężowi że on to moje trzecie dziecko :) to jednak sporo tej pomocy. brutta fajnie ze sie uczysz jezyków, ja chciałam isc od października na angielski, nie poszłam i zła jestem, w tym roku nie odpuszczę. izabelciu ja zawsze jak wybieram sie na zakupy z rodzina, to jest masakra, wszyscy zniecierpliwieni, dzieci umeczone, maz srednio lubi chodzic po sklepach, a i mi sie odmieniło, kiedys o matko, jak ja latałam po sklepach :) teraz nie bardzo juz lubię. zeby ich nie meczyc, przewaznie wybieram sie sama. u nas zima daje sie we znaki wszytskim, wczoraj ledwo tyłki z domu ruszylismy i na basen poszlismy, Oliwke zawiozłam do babci, bo zimno i nie chciałam jej narazac na chorobe. z utęsknieniem czekam na wiosnę!!!! muszę poszukać przedszkola dla Oliwii, obawiam się czy jak nie pójdzie w nowe środowisko, nie zacznie chorować, synek nam całe przedszkole chorował, no i wszystkim znajomym dzieciaki te co poszły do przedszkola srednio raz na miesiac choruja, ręce opadaja. jest jeszcze jeden aspekt, że cięzko nam się bedzie rozstac z niania, bardzo się przywiązaliśmy, traktujemy sie jak rodzina, wiem, że im bedzie bardzo ciezko, nie wiem czy pisałam ale ci państwo maja jedna córkę, która mieszka we Włoszech i nie maja wciąż wnuków. Oliwia przysłoniła im cały świat, jest ich takim słoneczkiem. jak myśle o tym, że po wakacjach bede Oliwię wozic do przedszkola a nie do babci Irenki to łza mi się kręci w oku.
-
tak el każdy chłopiec miał przygotowac jakis drobiazg dla każdej dziewczynki. kiedys wychowawczyni wydawała na to pieniązki klasowe, ale niestety u nas ciągle problemy z płatnościami w klasie, nawet za zajecia dodatkowe, wiec nauczycielka stwierdziła, że ci co płaca nie beda sponsorowac tych co nie płacą, to nie sa duze pieniadze, wiec tymbardziej to dziwna i czasami niezreczna sytuacja. no ale wracajac do samych walentynek, to chłopcy przeważnie kupili po lizaku, albo cukierku, hubert wykazał się najwiekszą inwencją twórczą za co został pochwalony no i jak sam mówił dziewczynki były w niebowzięte i cały dzien go otaczały :D el zabawa z tymi babeczkami naprawde fajna Oliwia trzymała mikser, Hubert nakładał ciasto to foremek, zagladali do piekarnika o chwila i cieszyli się ze rosna te babeczki. babeczki 4 zł, a radośc az tylu osób bezcenna :)
-
witajcie. el trzymaj się kobietko, nie znam tego , bo w obu ciążach czułąm się świetnie, ale szczerze współczuje. karro jak egzamin? mam nadzieję że zdany! :) mój synek musiał na dzis przygotować z okazji walentynek niespodzianki dla dziewczynek w klasie. kupilismy babeczki do pieczenia, wycielismy czerwone serduszka, na każdej imie dziewczynki, na wykałaczkę i w babeczke, fajnie to wyszło, a ile zabawy i rdaochy przy całej pracy, zaangażowana była cała rodzina. Oliwii bardzo się spodobało, jedna babeczka była dla niej, ale zagrożone były wszystkie :D, wieczorem skubana podstwaiła sobie stolik pod szafkę i chciała sie dobrac do pozostałych babeczek. fajna sprawa zeby sprawic dzieciakom frajdę, łatwe, szybkie, a Hubi i mała byli szczęśliwi że takie rzeczy dorosłe robili sami, polecamy.
-
hej kobitki ja nadal zasmarkana, gardło podleczyłam, ale od wtorku czuje się źle, głowa boli mnie od tego kataru, wiem że powinnam wyleżeć się w łóżku, ale nie mam takiej mozliwości :( karro chłopaki cudne! zdjęcie Maksa z kiścia winogron boskie :) a Krzyś słodki bobas. Oliwia miewa się lepiej, mam nadzieję że w weekend już się wykuruje całkowicie. chłopaki zdrowe. nie jestem zwolenniczką Walentynek, nie lubie takich manifestacji uczuc i tej całej komercji towarzyszącej temu świętu, ale zarezerwowałam bilety do kina, chyba żeby wyjśc z domu po prostu, vbo dawno nigdzie nie bylismy sami ;P
-
hej kobitki. migotka witaj. u nas chorubska, Oliwia chora, ja dzis wstałam z bolącym gardłem, zasmarkana i połamana, od kilku dni drapało mnie już w gardle :( ogólnie to mam spadek formy, nie mam powera, moze prze pogode, ech byle do lata. izabelcia no u nas nie ma takich imprez wiec trudno podpowiedziec co mozecie jeszcze przygotować. może dla smiechu, jesli to tej twojej kolezanki pierwsze dziecko, taka liste z czym bedzie sie musiała tymczasowo pożegnać na czas nocnych pobudek i alarmów mleczarskich :) ja przygotowałam taka liste na panienskie szwagierce, z czym może sie juz pożegnac a co ja czeka jako żonę, dziewczyny się uśmiały, bo to oczywiście na śmiesznie było. ferie się skonczyły, synek wrócił do szkoły, leci dzien za dniem. karro powodzenia na egzaminie to chyba na dniach?
-
el dobrego samopoczucia zycze, żeby ci juz przeszły wymioty. no trzymamy kciuki za synusia :) karro oj to długo już tak się meczysz z ta wszywka, wiec faktycznie lepiej pogadac z lekarzem i moze cos zmienić. jak brałam tabletki to tak jak izabelcia miałam w tel przypomnienie nastawione. kasinska, karro a wy karmicie jeszcze swoje maluchy? jakos nie pamietam. nasze weekendowe urodziny bardzo sie udały. pochwale sie i wcale nie przesadze jak wam powiem że Oliwka świetnie sobie radzi wsród dzieci, w ogóle nie musiałam jej pilnowac na tym placu zabaw, mogłam spokojnie pic kawkę, mała bawi sie super, jak się jej nudzi to zaczepia starsze dzieci i szuka sobie towarzystwa, kilka razy widziałam jak gadała sobie z dziewczynkami starszymi i biegała z nimi.większosc moich kolezanek musiała jednak biegac za swoimi pociechami. wczoraj bylismy na urodzinach mojej chrzesnicy i było wiecej starszych dzieci jak była wojna na kulki to Oliwia trzymała sztame z bratem i z nim łobuzowała i to naprawde nieźle. za dwa tygodnie mamy kolejne urodziny dwulatki Hani:) w sobotę odebrałam synka i powiem wam, że juz w domu zupełnie inaczej, głośno, kłótnie, bałagan, jedno drugiemu psoci. jak była tylko Oliwka zupełnie inaczej sie zachowywała, dosłownie odpoczywałam przy niej, a teraz.... :D pozdrawiam.
-
el kurujcie sie, zdrowiej kobitko i pisz jak tam fasolka jak tylko bedziesz miała nowe wieści. buziaki dla was.
-
miło że jest co poczytac:) izabelciu my jak w niedziele byliśmy na basenie to mała była w basenie dla dzieci a tam woda jest cieplejsza, ale potem sama chciała isc na duzy basen wiec ja zabrałam, szczęka jej latała, a ta w siódmym niebie, az pani ratownik, która ja juz kilka razy widziała nie mogła się nadziwić, a ja nie wiedziałam czy jej zimno, bo ta szczeka jej cały czas latała :) karro nie sadzaj na siłe maksa, może jeszcze nie jest gotowy, szkoda go zrazić, nasze nocnikowe przeprawy tez były dosc ciezkie, az nagla z dnia na dzien sukces, no i my od listopada mamy spokój, był jeszcze problem z kupka,bo mała troche bała sie robic na kibelek, ale i to przeszło teraz woła ładnie i siku i kupkę, a i u nas raczej woli podkładkę i kibelek, na nocnik wcale. nocki i zasypianie tez mam przechlapane także łącze się z tobą w ubolewaniu, a czasami to i pewnie nerwach. co do antykoncepcji, to ja mam wkładkę MIRENA, bardzo sobie chwalę, wiem ty nie możesz. po założeniu przez jakies trzy a nawet 4 mce tez miałam ciągle plamienia, ale przeczekałam i teraz jest wszystko super, także może podobnie z twoim implanetem, może poczekaj jeszcze chwilę. co do zastrzyków to faktycznie jak bedziesz się źle czuła to nie ma jak z niego zrezygnować, trzeba sie przemęczyc przez cały okres działania to chyba 3 mce, po zastrzykach jakie sa dostepne w PL kilka moich kolezanek tyło. tabletki brałam, ale mimo prób dopasowania najbardziej odpowiedznich dla mnie, nie zanlazły się takie, nie moge brac tabletek. także pewnie jak mi sie waznosc wkładki skonczy włoze kolejna. u nas urodzinowy weekend, jutro ide z Oliwka na urodzinki jej kumpla Mikołaja kończy 2 latka, a w sobote urodzinki mojej bratanicy 7 lat. kończę, bo musze zadzwonic do synka, wczoraj był podekscytowany wrażeniami z kina 5D, jutro wraca, maja jeszcze plany na aquapark. Oliwka za nim tęskni bardzo, a jaka grezczna, zauważyłam że te moje łobuzy nakręcajaa się wzajemnie ;)
-
oj izabelcia Zosia mogłaby rekę sobie podać z Oliwka :) podobne charakterki. bystra ta wasza Zosieńka!! fakt książki i duzo rozmów wiele dają. ostatnio przypadkowo moja znajoma szła za moja Oliwka jak była z niania na spacerze, moja niania nie zna tej kobiety oczywiscie i potem ta znajoma mi mówi że one cała droge trajkotały :) niania ciągle jej cos opowiada. Oliwia układa puzzle takie np z 9 elementów. jak otwiera ksiązeczki to juz sama opowiada co w nich bedzie.ostatnio oglada KUBUSIA I HEFALUMPY, oszalała na punkcie tej bajki, ledwo sie skonczy i juz chce od nowa, i tez strasznie przezywa, jak ogladamy z nią to nam opowiada co zaraz bedzie. a co do bajek to zauwazyłam, że już nie podobaja się jej takie dla najmłodszych, woła że chce DUZA BAJKE, może to dla tego ze czasami patrzyla na bajki HUberta, nie podoba mi sie to wcale, bo te bajki sa okropne! nocki dalej pzrechlapane. przyłazi do nas :(
-
no kasińska czego się nie robi dla kochanych facetów co ;) ? u nas ferie, synek do konca tyg jest u mojego brata w gdansku, to jego ulubiony wujek i choc nie ma tam towarzystwa w swoim wieku (mój brat jest bezdzietny) to świetnie sie dogaduja, wczoraj szaleli w aquaparku. izabelciu oj tak zanim sie obejrzymy a minie nam przedszkole i szkoła sie zacznie, ja dopiero co przezywałam że synek idzie do 1 klasy, a to juz trzecia. mój Hubert jest bardzo wrażlwy, ale jednoczesnie nie jest zamkniety w sobie, raczej nawet mały rozrabiaka z niego i gaduła, ciągle gada na lekcjach, uczy się bardzo dobrze. teraz jest na etapie czytania, pochłania ksiązki po 400 i wiecej stron, tydzien i nie ma lektury, lubi tematyke taka fantastyczna, magiczna. w szkole widzę że na tym etapie to dziewczynki stwarzaja wiecej problemów, no i sami rodzice, ciągle coś im nie pasuje, narzekaja. hubert gdy poszedł do szkoly obowiązywały stare wymogi edukacyjne wiec ma wysoki poziom nauczania, w PL teraz odkad do zerówki ida 5 latki poziom obnizono, no ale Hubert leci tym starym, wiem że mam duzo szczęscia, że on jest bystry, ja wcale z nim nie spedzam czasu na odrabianiu lekcji, sprawdzam mu jak mnie poprosi i przepytuje go do wiekszych sprawdzianów, ale wiem że moje kolezanki siedza z dziecmi czasami po 3 godz wieczorem nad lekcjami. no ale żeby nie był taki super ;P to pisze jak kura pazurem, zeszytsy i ksiązki prowadzi niestarannie, taka dusza artysty, "nie musze ładnie pisać, wazne żebym umiał" i gadaj z takim :D dobra bo was zanudze. pozdrawiam.
-
czesc klaudia, tak ja pisaly juz dziewczyny kazde dziecko rozwija sie w indywidualnym tempie. ja mam porównanie chociazby swojej dwójki, syn mówil duzo po swojemu do ok 3 roku zycia, a jak poszedł do przedszkola w pół roku nauczył sie wszystkiego. Oliwka za to, to trajkotka, zaczepia nawet obcych i każdemu ma cos do powiedzenia, ma łatwosc mówienia, juz całymi zdaniami opowiada jakies wydarzenia.owszem raz bardziej, raz mniej wyraźnie. liczy do 10 płynnie, a nawet do 15, zna kilka piosenek, ale tak po jednej zwrotce, powtarza też piosenki z bajek, ale to zazwyczaj krótkie. wszyscy mi mówia że jest bystra, latwość nauki chyba przychodzi jej z racji posiadania brata o 7 lat starszego no i dobrej pamieci :) i tak jak u izabelci, sama upomni sie o to co che, np rano: mamo wstan i zrób mi sniadanko :) dzis bylismy wszyscy na basenie, mała się wychlapała, az nie chciała wychodzić. jutro z pracy cos jeszcze skrobne, izabelciu dla ciebie specjalnie o Huberciku. dobranoc.
-
czesc ale dzis miałam noc, Oliwia przeszła sama siebie, budziła sie co chwila wołała tato choc się połóż (zeby spać koło niej), przywedrowała w koncu do nas, ciągle wołała pić, niespokojnie spała, mam dosc!! moja przyjaciółka w srodę wieczorem miała cesarkę, cały dzień akcja porodowa przebiegała prawidłowo, przyszedł 10 cm rozwarcia i 2 godziny parcia i nic, nie mogła urodzić. wymęczona biedna i skurczami i w koncu cesarka powoli dochodzi do siebie. jade dziś odwiedzić dzielna mame i Filipa, który powinien znać ciotke trajkotkę, slyszał mnie z brzucha ;) izabelcia super że laptopy sa, ty zawsze nam forum ozywisz :) ostatnio mała oglądała jakąś bajke, gdzie dzieci pływały, Oliwia udawała ze pływa, przylatuje w koncu do kuchni i woła: mamusiu ja nie umiem pływac, ja jej na to że pływa się w basenie, ona: acha, zastanowiła się chwile z pełna powaga i mówi: teraz juz rozumiem :D my na basen staramy sie chodzic raz w tygodniu, jak zdrowie dopisuje, ale bez Oliwki, była z nami kilka razy i różnie bywa z jej zachowaniem, raz jest super innym razem po 10 min chce wychodzic.mysle, ż ejak sie ociepli to znowu bedziemy ja zabierac. od dziś u nas ferie i powrót zimy.
-
czesc brutta najważniejsza jest prawidłowa diagnoza i odpowiednie leczenie, trzymam kciuki żeby wszystko było w porzadku, dbaj o siebie. karro Maks ma te same metody co Oliwka jesli chodzi o wymówki od spania, zmówili sie chyba :D jak ma isc spac to sie okazuje ze jest głodna, chce sie bawic, siku..... co do rodzenstwa, to nie ma reguły na pewno zanim Krzys nie bedzie chodzil i rozmawiał to Maks bedzie go traktował jak po prostu dzidzie, bedzie go identyfikował z tym któremu mama poswieca troche wiecej czasu, ale zanim zrozumie dlaczego tak jest to bedzie miał juz Krzysia jako kompana do zabaw. w pewnym wieku róznica zaniknie i chłopcy bedą "na jednym poziomie" :) moja znajoma ma dzieci rok po roku, syna i córkę, maja teraz 13 i 14 lat, sa tak zgrani, że szok, mają swoje tajemnice, razem sie uczą, chidzą po zakupy, oczywiscie przeszła jakis czas temu przez okres wojen, bójek itp, ale teraz to wzorowe rodzenstwo-przyjaciele. u mnie sprawa wyglada tak, że jest zbyt duża różnica wieku, Oliwii i Hubertowi musze dac na ich etapie zupełnie coś innego, to Hubert wiecej się nagina do zabaw na poziomie młodszej siostry, traktuje tez Oliwke tak po matczynemu, troszczy sie o nia, ale ostatnio zauwazyłam, że potrafi i krzyknąc na nia jak ta mu sie naprzykrza. a jak bedzie w przyszłości to sie okaże. dzis jestem strasznie podekscytowana, bo moja przyjaciółka rodzi, w nocy odeszły jej wody, jest w szpitalu. czekamy na jej synusia.
-
brutta u nas tez pada, wszystko się topi, jest brudno i brzydko :( jesli moge spytac i nie jest to zbyt osobiste pytanie to jak u Ciebie objawiała się nerwica? el no własnie Oliwka wczesniej też sama zostawała w pokoju i zasypiała, a teraz szuka towarzystwa. co do ubierania to nie mamy problemu, jedzenie tez jest w miarę, czasami wymusza tylko słodycze. ogólnie to Oliwia jest grzeczna, jest zywa, temperamentna i głosna :D widzę że przechodzi okres sprawdzania na ile może sobie pozwolić, wymusza po prostu! zwłaszcza bajki! słodycze, i jej tam widzimisie, czyli np co chce w danej chwili mieć albo robić. szok.
-
el co za wieści :D serdeczne gratulacje i pomyslności, żeby wszystko było dobrze!! zabawa sylwestrowa u nas była dosłownie do bialego rana, szampanska, wytanczyłam się ze hooo, choć o 6 nad ranem protestowałam jak wyłączali muzyke ;) u nas szpital Oliwia jest lekko przeziębiona, byłam z nia u lekarza tydzien temu, ale kaszel jeszcze ja trzyma, jest nieznośna, nie chce wieczorami spac i nasz święty rytuał poszedł w ..... mąż chory, zapalenie oskrzeli, dzis ma kontrol, ale wciąż nie jest mu lepiej, no i ja podłapałam, dziś też ide do lekarza, najdzielniej trzyma się Hubi choć i on pokasłuje. izabelcia zawsze zazdrosciłam ci zadowolenia z pracy i tego optymizmu, który czuc przez ocean. ja mam dosc swojego zajecia, bycia dzielną matka polka, najchetniej spakowałabym walizki i wyjechała w ciepłe kraje. no ale smęcic nie zamierzam pozdrawiam wszystkie dziewczyny, brutta Franio jest cudny widziałam fotki na nk. myszka, karro, kasinska zaglądajcie czesciej, bo i tak juz chyba garstka nas została.
-
witajcie!!! aż mi wstyd że w tym całym zabieganiu przedswiatecznym nie zajrzałam na forum z zyczeniami. chciałabym wam zyczyc w NOWYM ROKU spełnienia marzen, sukcesów zawodowych i osobistych, pogody ducha, usmiechu na każdy dzień, ciepła rodzinnego i wytrwałości w dazeniu do każdego celu, szmpańskiej sylwestrowej zabawy!!! buziaki u nas świąteczna wrzawa opadła, teraz odpoczywam.
-
oj cos ciezko z pisaniem, wyjsc z tej strony nie mozemy. u nas zima na calego, sypie dzis caly dzien. póki co zdrowi. Oliwka znowu niesforna ale kochana, podspiewuje sobie piosenki zaslyszane w tv, madrzy sie na calego i jadaczka sie jej nie zamyka :D swieta daaaaleko, zero porzadków oprocz wypranych dywanow, ale nie przeze mnie;) , prezent tylko jeden, lalka dla Oliwki, pomyslow i zapalu brak. pozdrawiam.
-
el no przykro mi strasznie ze Aruni cięzko z nocniekime idzie, powiem szczerze ze tez juz myslałam ze Oliwia bedzie sikała w pampery do podstawówki, poirytowana juz tym byłam. chyba trafiłam na wlasciwy moment i moja wytrwalosc zbiegla sie chyba z jej gotowoscia. moze Arunia jeszcze nie jest gotowa, el jak myslisz czuje juz parcie na pecherz, czy nic sobie nie robi z tego jak sie zesiusia? trzymamy kciuki.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 29