Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamahuberta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamahuberta

  1. witam!!! magia nie łam sie, dla ciebie, pogoń wszystkie doły i smutki!! dziewczyny latajace musicie sie po 1 zapytac lekarza czy nie ma przeciwwskazań do lotu po 2 sprawdzić w liniach lotniczych jaki oni maja stosunek do cięzarnych, przewaznie maja to w regulaminie wew. więc moga być rozbieżności. u mnie pogoda super, w słońcu grzeje jak latem!!!:) samopoczucie ok. co do zakupów, ja kupiłam tylko na allegro kocyk, taki mniejszy, bo 3 grube hiszpańskie kocyki po synciu w szafie. wstrzymuje sie jeszcze, a fakt że nie mam za duzo czasu sprawia że nie latam po sklepach i się nie nakrecam. tez sobie zrobiłam listę co bedę musiała kupić. dla synka kupowalismy wszystko, teraz sporo rzeczy mamy i to własnie tych grubszych (łóżeczko, kojec, foteliki).
  2. sandra jak tylko sie dogodnie ułozy to juz na pewno lekarz rozpozna kto to??:) chyba że będzie wstydliwy jak \"moja\", chociaz mi w 15 tc lekarz powiedział że raczej córa. a z ta obraczka to pamietajcie że trzeba uwzglednic też dzieci które juz mamy. czyli mi najpierw wychodzi synek(mam), potem córka. mojej cioci wychodzi z tej wrózby po kolei cała szósteczka, którą posiada :)
  3. ewunieńka ciesze się że się nic nie stało, nastraszyłaś nas. mamani gratuluje i powiem ci że ja czułam że bedziesz miała synka!!!!! niektórzy mówia że ja czarownica jestem, bo jak coś przepowiem to się sprawadza!!!! oby moje przeczucia sie sprawdziły co do córci, bo jak pisałam na usg scisnęła uda i nie ukazała sie , lekarz podejrzał coś z innej strony i na 80% córka, także potrzyma nas trochę w niepewności jeszcze. ja czuję córkę i mówię juz mała, ona itp...... dziewczynom co maja dziś i wkrótce usg zycze cudnych wrażen!!!!!!! u mnie od wczoraj pogoda superrr, ale ja chcę taką w długi majowy weekend, bo mamy 4 dni wolnego i jedziemy do znajomych do pieknęgo Torunia, pewnie rozpoczniemy sezon grillowy.
  4. dzieki myszka za odpowiedź, właśnie tez chce coś takiego, ale dzis maleństwo sie wstydziło chyba :) myszka ciesze się że z T lepiej. po rozmowie z kuzynka daj znać co z tymi chrzcinami.
  5. witam!! ja juz po usg połówkowym :) strasznie się stresowałam, w nocy nie mogłam spać i miałam dziwne sny. wszystko z dzidzią ok, leżałam na kozetce ok 45 min, lekarz wszystko dokładnie badał, wszystkie wew narządy, przepływ krwi w pepowinie i tetnicach dziecka, maleństwo waży 368 g :) nadal na 100 % nie mam pewności że to dziewczynka, podczas badania miała cały czas udka razem, lekarz powiedział, że podejrzymy ja jeszcze innym razem:) dostałam mnóstwo zdjęć a także zdjęcia zapisane na płycie. do fotek tez sie za bardzo nie ułozyła, bo twarzyczką przykleiła się do sciany macicy, łozysko mam na tylnej ścianie. przytyłam od początku 4,5 kg. oprócz pływania raz w tyg chce iśc na fitness w wodzie, bo sa zajęcia u mnie na basenie, lekarz nie widzi przeciwwskazań, a nawet poleca, tymbardziej że w wakacje pływalnia zakryta jest u nas zamknięta więc wykorzystam te 2 miesiące co zostały:) chciałam zapytać dziewczyn co nagrywały usg na płycie czy macie filmik czy tylko zdjecia, bo ja tym razem dostałam zapisane tylko zdjęcia, dlatego że maleństwo nie brykało i ułozyło sie tak boczkiem przyklejone do macicy...a chciałabym taki filmik z brykajacym bobasem hmmmm może następnym razem. pozdrawiam mamusie
  6. i zapomniałam, jak się zacznie ostatnia akcja czyli samo urodzenie dziecka to mąż może wyjść. a wcześniej naprawde bedzie ci pomocny i nie bedziesz się czuła osamotniona. żeby nie było że namawiam, to tylko moje zdanie.
  7. ewunieńka w bólach i podczas porodu jestes ubrana, na badania idziesz sama, owszem jak rodzisz z nogami na za pietnaście trzecia :) to mąż stoi przy twojej głowie, krocza raczej nie widzi, może wzgórek łonowy. a jaki kontakt z maleństwem od samego początku :) mój sie popłakał ze wzruszenia i szacunek raczej ma do mnie i podziw że dałam radę i urodziłam, w końcu widział jaki to wysiłek. ale to indywidualna sprawa, może twój zechce jednak rodzić z tobą. a legend porodowych nie słuchaj i dziel na 2 ;)
  8. złota raczka to on u siebie w pracy tylko!!! a świecidełka znudziły mi się już po 10 latach razem. kiedys to on dla mnie cuda wymyslał, teraz mówi bierz co chcesz, o naprawę bransoletki nie mogłam się doprosic ;) eryka w razie co przesyłaj mailem, wyslę ci z nk.
  9. hehe eryka ale mnie wkręciłaś juz w myslach projektuje twój wisiorek :) kiedys na kolezanki imieniny jej maż zamówił u nas dla niej litekę M, ale wtedy cyrkoniami wyłożona była jakby jedna str tej liteki, ładnie wyszło, u ciebie tez bym coś takiego widziała, nie całośc w cyrkoniach, tylko tylko cześć każdej litery. zaczep do łańcuszka schowany z tyłu, żeby łańcuszek przechodził z tyłu.
  10. mój mąż jest z zawodu złotnikiem i dla niego nie ma rzeczy nie możliwych! musiałby to robić ręcznie, musiałabyś przysłac jakieś wymiary, czcionkę jaka bys chciała. ja proponuje zrobic sam wisiorek a łańcuszek dokupić we własnym zakresie, bo łancuszków cienkich złotych raczej się nie robi, Włosi maja takie maszynki do łańcuszków i wychodzą z nich dosłownie jak makaron :)
  11. sandra to wcześniej na usg nie dostawałaś zdjęć??? skandal, nie ważne czy państwowo czy prywatnie ale zdjęcie to powinien ci dać, w takim razie kolejny powód że twój stary lekarz to dupek....
  12. oj eryka karzesz mi się tu obnażać z wszystkich tajemnic :) mamy sklep i warsztat jubilersko-złotniczy, ja prowadze sklep, mąż warsztat, naprawia i produkuje bizuterię.
  13. sandra no nie wiem jak zachowa się ten lekarz od którego zabrałaś kartę ciąży. zresztą nie wiem czy chodzi ci o kartę leczenia czy ciąży, bo tą druga to się ma raczej przy sobie! jak zabrałaś kartę leczenia to będzie wiedział na pewno, bo na twojej wizycie nie będzie jej po prostu miał. zresztą po co chodzić do kogoś kto cię wkurza???
  14. mój mąż też będzie przy porodzie, wprawę już ma :) dużo raźniej jest być z kimś, zresztą sama bym chyba fioła dostała, ja raczej panikara a on dla równowagi opanowany!! znowu bidulkowi się dostanie, bo ja w nerwach to potrafię..... jak już będziemy w domu, to żaden urlop męża nie wchodzi w grę :( mamy własną firmę i ktoś musi pilnować interesu! wystarczy, że ja odchodzę. starszy synek idzie do szkoły, więc z rana będę sama z maleństwem. mąż będzie zawoził i przywoził synka ze szkoły, a jak będę wychodzić już na spacery to i ja się do szkoły przejade z wózeczkeim.
  15. myszka strasznie mi przykro z powodu sytuacji w jakiej sie znalazłaś. ściskam cię mocno!!! trudno doradzić co powinnaś zrobić, chyba postapić zgodnie z własnym sumieniem, chociaż każdy twój wybór kogoś dotknie. może kuzynka jest wyrozumiała i jak jej odmówisz, to zrozumie że w twoim stanie się obawiasz???? ja osobiście nie raz słyszałam o tym zabobonie, że kobieta w ciąży nie powinna być matką chrzestną i choć mówię sobie że nie wierzę w zabobony to bym chyba odmówiła. płaczliwością swoja się nie przejmuj-hormony!!!! porozmawiaj na spokojnie z T,on objął taka postawę, bo martwi się o wasze dziecko, może to irracjonalne wierzyć w takie przesądy, ale on ma wzgledzie wasze dziecko, więc co jak co ale troskliwy!!!!!!! jedźcie na to usg razem, przeciez to dla was takie ważne!!! trzymaj sie i daj znać co postanowiłaś.
  16. poza tym moje maleństwo coś cicho w brzuchu siedzi, jak dłuzszy czas nie czuję ruchów to mam schizę :( nie mogę się doczekać poniedziałkowej wizyty. ide połazić po sklepi, może obudze kruszynkę...i da jakis znak.
  17. myszka mnie tez dopadaja takie nastroje, dziś właśnie mam taki humor... brzuch tez czuję taki naciągnięty, wczoraj wieczorem zgaga jak cholera...codziennie musze się jakoś do pracy normalnie ubrać i się sobie nie podobam........
  18. eryka gratuluję kolejnej rocznicy my z mężem w sierpniu 7 bedziemy obchodzić, sierpień to nasz miesiąc, oboje tez mamy urodzinki w sierpniu, no i może w tym roku ktoś dołączy z urodzinkami w sierpniu, bo choć termin mam na 2.09 to z niektorych kalkulatorów wychodzi końcówka sierpnia.
  19. agi78 w pierwszej ciąży tak ok połowy, czyli 20 tc, nie spodziewaj się od razu mocnego kopniaka, bo pierwsze ruchy sa raczej delikatne, za to później...........:)
  20. cześc mamuśki! wiewiórka gratuluje synka!!!! u mnie dzis z humorem nie najlepiej, pogoda do d..y, najchetniej posiedziałabym sobie trochę w domu, ale niestety nie ma takiej opcji :( najblizsze kilka dni wolnego w majowy weekend....
  21. el farbowałam włosy juz 2 razy, dokładnie robię balejaą, do rozwiązania jeszcze zrobię ze 2 bo włosy mi szybko rosna, a nie nawidze odrostów :)
  22. marlena wysłałam ci zaproszenie na nk!!!!!!!!!!! mamani gratuluję odwagi z tym porodem, pójść, trochę w bólach, poprzeć i urodzić, hmmmmmmm:):):) ja w sumie też nie panikuję, mój poprzedni poród wspominam miło, nie było tragicznie, ale męczyłam się całą noc i padałam juz z sił, przyszedł taki kryzys ok 7 cm rozwarcia i nagle stop, spanikowałam tak mnie wszystko bolało, niewyspana; płytko oddychałam i synkowi spadało tętno, gdyby nie to że moja połoza kazała mi natychmiast oddychać tak jak się uczyłam w szkole rodzenia, do tego pomogła mi się zrelaksować jeśli można w ogóle mówić o relaksie w czasie bólów ;) to wzięliby mnie na cesarkę, wszystko dobrze się skończyło. nie znam nikogo kto by poszedł na zajęcia do szkoły rodzenia i stwierdził, że sie mu w niczym nie przydały, wszystkie moje znajome sobie chwaliły. po za tym w niektórych szpitalach, wymagane jest uczestnictwo z partnerem żeby mógł być przy porodzie. u mnie w mieście sa 3 szpitale i przy każdym z nich sa organizowane zajęcia.
  23. mamani no ja teorię i praktykę co do opieki nad niemowlęciem, wyprawki itp posiadam również:):):) dlatego napisałam że interesuje mnie tylko przygotowanie do samego porodu. w 1 ciąży to właśnie szkoła rodzenia dała mi wiedzę na temat porodu o stokroć lepszą i fachową niż mama, ciotka czy sąsiadka :):):) każda ciąża i poród jest inny, a mi zależy żeby przypomnieć sobie jak można sobie ulżyć,pomóc, po za tym odświeżę znajomość z moją połozną, która jest również doradca laktacyjnym i pamietam że była moja wyrocznią w tych tematach. ale to moje odczucia, będe się czuła chyba pewniej i spokojniej :)
  24. witam!!! prosimy nie wywalać ewunieńki z tabelki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 marlena ja tez bym ci doradziła powrót do pracy ale na mniejszą liczbę godzin, nie dość że prawie cały czas stoisz to i ręce u góry, cały etet to trochę męczące i ryzykowne. dziewczyny z tymi terminami porodów z usg to teraz są one dla nas mniej prawdopodobne, ponieważ aparat usg liczy wg wagi i wielkości płodu, a teraz nasze maleństwa rosną w indywidualnym tempie, jedne szybciej, drugie wolniej. najbardziej prawdopodobne są obliczenia z pierwszych usg do 12 tc, bo wtedy większość fasolek ma podobną wielkość, albo z miesiączki. nawet co do wielkości dziecka to ja biorę poprawkę, ostatnio znajoma mi mówiła że jej koleżance powiedzieli przed porodem że mała dzidzia bo 3 kg nawet nie będzie miała...i pomylili się o cały 1kg- nie tak mało co? mi dni i tygodnie też szybko lecą, choć mam wrażenie, że tyle jeszcze przede mną. wczoraj zadzwoniłam do mojej połoznej z pierwszej ciąży, zapytałam kiedy moge sie zgłosić do szkoły rodzenia, nie chcę iśc na cały kurs, a tylko na przygotowanie do porodu. mam się zgłosić na początku czerwca. a wy mamusie, które juz rodziłyście, wybieracie się do szkoły rodzenia???
  25. justi czasami odczuwamy skurcze macicy, które są zupełnie normalne, ale jesli skurcze i twardnienie pojawiaja sie czesto mówi sie o tak zwanym "stawianiu macicy", wszystko co cię niepokoi lepiej zgłosić lekarzowi.
×