mamahuberta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamahuberta
-
witam dziewczynki!!! na poczatku przeczytałam weekendowe zaległości i sie oburzyłam, że jakaś pomarańcza chciała nam zaburzyc nasze przyjazne relacje, chyba szybko wykasowali jej wpisy, ale nawet nie chciałabym ich poznać. powiem wam, ze chorubsko mnie dopadło, a jeszcze w czwartek byłam taka szczesliwa, że mnie nic nie bierze. mały przyniósł katar z przedszkola i mnie zaraził i jest co raz gorzej, boli mnie troche gardło i głowa, czuje że to zatoki, zatykają mi sie uszy, straciłam węch i smak. musze sie wybrać jutro do lekarza. odnośnie tematu co po macierzyńskim, to ja tez miałam nie mały orzech do zgryzienia, ponieważ mój syn idzie od września do 1 klasy i zanim zaszłam w ciążę, postanowiłam, że jak mały pojdzie do szkoły to ja przejde na pół etetu, tylko do południa, dodam tylko,że mam swój sklep i łatwiej mi podjąć taka decyzję, bo sama sobie jestem szefem, wiem że jakbym pracowała u kogoś byłoby trudniej. jak się w końcu udało nam zafasolkować i wyszło, że dzidzius tez przyjdzie na świat we wrzesniu, to sie ucieszyłam, że bedę w domu i dojrzę dwójki, będę synka odbierac ze szkoły w ramach spacerku z maleństwem, na szczęście szkoła jest niedaleko domu, ominie mnie świetlica i obiady w szkole i dopilnuje małego z lekcjami. pozostała tylko kwestia, że musze znaleźć pracownika, nie na pół tylko na cały etet, ale to tez sie już rozwiażało i mam zaufana osobę, która mnie zastąpi. wiąże się to z kosztami, bo musze utrzymać i dzieci i pracownika, ale myślę, że damy rade. z dziećmi tez posiedze w domu dłuzej, jeszcze nie wiem ile, ale jak juz wróće do pracy to na pewno tylko na pół etetu. mrs_ziec ja w pierwszej ciazy pracowałam do dnia porodu, ale nie miałam dzieci w domu, myślę, że powinnaś pomysleć co będzie dla ciebie i twoich dzieci najlepsze, nie mniej skrupułów wobec niani i szefa, przecież jesteś w wyjątkowej sytuacji. moge ci poradzić żebyś popracowała jeszcze trochę, o ile dobrze się czujesz i lubisz swoją pracę, a jak sie zrobi cieplej, to zmykaj na zwolnienie, bedziesz juz w zaawansowanej ciązy, odpoczniesz, wykorzystasz lato na zabawy z córką, przygotujesz sie na spokojnie na przyjscie nowego członka rodziny :)
-
bedzie dobrze, ewentualnie troche się nachodzis zna początku :)
-
wiesz co mój się tez buntował, że chce spać z nami albo ze mna u niego w pokoju, tłumaczyłam mu że własny pokój to taka oznaka dorosłości i ze dzieci o tym marzą. jak był młodszy czasami zasypiał u nas i później go wynosilismy do jego pokoju. po za tym teraz zawsze chce zebym pobyła przy nim troche, czytam mu bajke chwile poleżę i zasypia sam.
-
mamani a ile ma twoja mała, bo zapomniałam
-
Mamani, my na początku mieszkalismy z rodzicami meża i mielismy tam jeden pokoik, ale jak synek miał 2,5 roku wyprowadzilismy sie na swoje i juz miał swój pokoik, w którym spał, ale nie obyło sie bez jego nocnych wędrówek do naszego łozka, które juz rzadko, ale zdarzaja się i teraz. ale mój synek to taka moja przylepa, karmiłam go do 2 roku i on do dzis lubi sie przytulic do cycusia :)
-
my mamy 2 pokojowe mieszkanie ( na szczescie dośc duże ) i tez łożeczko bedzie w naszym pokoju, a później dzieciaki bedą dzieliły pokój razem, juz widzę te fochy hehe.
-
wiem wiem Mamani , tylko na swoim przykładzie napisałam jak to róznie bywa :) to co jednej nie pasuje dla innej mamy bywa niezbedne. w każdym razie z takimi większymi wydatkami jak np laktator czy podgrzewacz to warto poczekać, bo to dopiero wyjdzie w praniu czy nam posłuzy czy nie:)
-
juz jestem, żeby zdrowe na 7!!!! Mamani sie rozpisała, ale ja dodam, że co dziecko to, albo raczej co mama to inaczej wychowuje i pielegnuje, a czasami nie da się uniknąć jakiegoś niepotrezbnego zakupu. mój mały od poczatku spał na płaśkiej poduszce i pod kołderką, baldachim miałam i nie pamietam żeby sie aż tak kurzył, gorsze są te wszystkie pluszaki-uwierzcie mi. ja z kolei nie urzywałam rożka wcale za to kocyki, więc jak widać co osoba to inaczej :) co do pokoju, to powiem wam, ale to moja własna opinia wyrobiona na podstawie obserwacji prawie 7 letniego syna, że dzieciom preferencje co do ulubionej postaci z bajki czy nawet koloru czesto się zmieniają. i o ile niemowlakowi narzucisz tego kubusia puchatka to juz dwulatek może sie buntować że go nie chce. więc czasami takie przekolorowanie dziecięcego pokoju to duży wydatek ale na krótko. u mojego synka była era kubusia, spidermana, toma i jerego i wielu wielu innych. no i ja mam raczej taki stonowany i prosty styl jesli chodzi o wystrój wnetrz, więc nie powalają mnie takie przesłodzone wnetrza dla dzieci. po za tym te zabawki, posciele, kocyki sa tak kolorowe że same dają efekt ze oczoplasu mozna dostać. i mam jeszcze pytanko myszka piszesz ze urządzacie pokoik dla malństwa, a czy łożeczko chociaż na poczatku postawicie w sypialni, czt tam gdzie wy spicie, bo ja nie wyobrazam sobie takich nocnych wedrówek miedzy pokojami.
-
dziewczynki spadam do dentysty na kontrole zebów, odezwe sie poźniej. myszka szybka jestes z tymi zakupami, wiekszośc mamusiek chyba jednak czeka do lata.
-
podczytywałam inne topiki z terminami na 2008 r i Zuzia dl dziewczynki opanowała kafe, coś mi się wydaję że dużo bedzie zuziek z tego rocznika :) myszka5 to ty juz wszystko dla maleństwa kupiłaś czy podostawałaś od kogoś??????
-
i jeszcze do dziewczyn co nie mogą zasnąć, ja ze względu na zgage, ale pomaga to tez na dobry sen, przed spankiem kubek goracego mleczka. w ogóle duzo upodobań mi sie jedzeniowych zmieniło w ciązy. ciepłego mleka nie lubiłam od czsów podstawówki i przerwy na sniadanie i ciepłe mleko, a teraz mniam, smakuje mi :) ciekawe kiedy ja się dowiem kto w moim brzuchu gosci??? mam synka więc córcia mile widziana, babcie tez mają takie nadzieje. tylko wszyscy mnie raczej komplementują, bo ponoc ładnie wygladam, hmmmm?????
-
właśnie czytałam w necie o rozwoju dziecka w 14 tc i skubaniec mały może siusiu nawet juz zrobić!!- ja mu dam sikać do mamy brzucha!!! musze wam powiedzieć, że moje super samopoczucie jak do tej pory zaczyna przerywac uciązliwa zgaga, póki co nie taka mocna, ale odzywa sie juz prawie codziennie po południu :((( w poprzedniej ciazy miałam od 4 miesiąca codziennie zgagę do końca ciąży!! plusem było to, że wypijałam prawie litr mleka dzień w dzień, więc zaopatrywałam nas chociaż w wapń! mówią że jak mama ma zgage to dziecko urodzi się z dużą iloscią włosów i musze wam powiedzieć że u mnie się to sprawdziło- mój synek był czarny i kudłaty po porodzie i te jego włoski prawie wcale mu się nie wycierały, nie scinalismy mu włosów do 1 roku i niektórzy mylili go z dziewczynka!
-
cześć!!! wczoraj chyba tylko nie zaglądałam, a tu dzis prosze tyle stron do nadrobienia. widze że się koło samopomocy zrobiło w tworzeniu cyberdzidzi- fajnie!!! witam nowe wrzesniówki, troche nas przybyło, aż trudno zapiętać wszystkie nicki. u mnie ok, zachcianki jedzeniowe rozsądne, tylko przedwczoraj mezus jechał po lody do McDonalds\'a o 21. ja ważę sie co kilka dni, ale zawsze rano na czczo, bo wiadomo, że po posiłkach z całego dnia wieczorem człowiek może miec nawet z 1,5 kg więcej. póki co mam 1 kg na plusie, a to juz początek 14 tc, więc źle nie jest :)
-
mnie od rana zdążyły zdenerwować ze 3 osoby, ale nie daje sie złemu nastrojowi, o nieeeee!!!! po za tym nie lubie osób wiecznie marudzacych i narzekajacych, a jak mawia moja mama jak kobieta zachowuje sie w ciąży takie będzie miała maleństwo- czyli marudzaca baba- marudzące dziecko...?????? dziewczyny głowa do góry i spójrzcie optymistycznie na świat, sztuka jest czerpać szczeście z rzeczy małych i codziennych
-
z tym farbowaniem włosów to przesada raczej że nie można, wczoraj czytałam na necie że farba wnika jesli w ogóle to tylko w wierzchnia warstwe skóry i nie ma szans żeby zagrazało to ciąży. może uda mi się odnaleźć ten artykuł, to go wkleję. ja mam juz jedne pasemka za sobą!!!!
-
Mamani prosze natychmiast porzyczyc od córci jakis zabawkowy młoteczek i popukać się w głowę, odpędź wszystkie złe mysli!!!!!! wszystko bedzie dobrze i kobiecie w ciazy nie wolno się tak martwić!!!! masz być wesoła i radosna!!!!
-
cześć!!! ja jakoś tak sama z siebie zdrowo sie raczej odzywiam i mam ochote na warzywka, nabiał, od 2 dni jest chlebek z ogórkiem świezym na tapecie, a wieczorkiem grzeję sobie mleko i takie gorące wypijam-dziwne bo kiedys nie lubiłam takiego mleka! Mamani nie martw sie na pewno nie bedzie za późno na badania, za wcześnie tez one nie moga byc zrobione, bo dzieciątko musi mieć, jak sie nie myle, 4,5 cm. a ja sie codziennie rano dołuje, bo pomału nie mam sie w co ubierać, w dzinsach chodze tylko jednych, bo reszta cisnie mnie juz jak usiądę, a w pracy duzo siedze. na ciążowe ubranka za wczesnie, pogoda tez dziwna bo za ciepło nie jest i w lżejszych rzeczach marznę ehhhhh musze się wybrać na zakupy, jakąś tunike sobie sprawić. mam nadzieję, że wiosna szybko do nas przyjdzie.
-
sanday1 oczywiście rozumiem, że jak ciąża jest choc w małym stopniu zagrozona to warto przeczekać tak trudny moment w milczeniu, albo tak jak wy tylko z najblizszymi. mam nadzieje że u was juz wszystko w porządku!!!!
-
cześc dziewczynki!!! zawsze w poniedziałek zaczynam od weekendowych zaległości na forum, bo ja uczeszczam tylko od poniedziałku do piatku :) Mamani sliczne te albumy, ja synkowi kupowalam ale ten po urodzeniu; mam tam powklejane zdjecia z usg, jego kosmyk włosków, opaskę ze szpitala i wiele innych pamiatek, ale ten przed narodzinami tez mnie rozczulił! poszukam u mnie w księgarniach! hmmm czytałam jak pisały dziewczyny, ze nie wszyscy wiedza o ich ciązy, a niektóre to rodzicom nawet późno mówiły??????? ja po zrobionych 2 testach, zadzwoniłam do mamy-obie się popłakałysmy ze szcześcia! mąż zadzwonił do swojej mamy. drugi i trzeci telefon był do moich psiapsiólek, które zaraz wparowały do mnie aby mnie uściskać!!!zanim jeszcze poszłam do lekarza to powiedzielismy znajomym z którymi spędzalismy sylwestra. a po wizycie to juz w ogóle nie trzymałam tego w tajemnicy!!! moje szczeście tak mnie rozpierało że rozwiązywało mi usta!!!! dziewczyny mieszkajace za granica życze wam z całego seraca, aby minęły wam wszystkie dołki!
-
ja mieszkam w elblągu, woj warmińsko-mazurskie. dla przybliżenia do gdańska mam ok 50 km.
-
evi więc ja mam to szczęście, że u mnie w mieście lekarz, do którego chodze od początku mojej przygody z ginekologiem, otworzył jakis czas temu swoja mała\" klinike\", ale w niej też przyjmuje na NFZ i ja korzystam z tej oferty i wszystkie wizyty i podstawowe badania mam bezpłatne, dzis tez nie płaciłam za to usg, a twarzyczkę dzidzi w 3D pokazał mi w formie prezentu!! oczywiscie jakbym chciała całe usg 3D z zapisem na płytkę, tez jest taka mozliwośc, z tymże płatna, ale jeszcze nie pytałam ile to kosztuje, skusze się na to na usg połówkowym! w gabinecie połoznej obok lekarza jest KTG i pacjentki przed porodem, te na końcówce, przychodzą i maja robiony monitoring dzidzi i skurczów, i od razu z wynikiem do lekarza wchodzą- to bardzo duże udogodnienie, nie trzezba jeździc po szpitalach, wszystko jest na miejscu. do szpitala tylko jechac i rodzić!!!
-
cześc dziewczynki!!!! myszka dużo zdrówka zyczę!!! musze się podzielic z wami dobrymi wiadomosciami, jestem po wizycie i usg genetycznym, wszystko jest w porządku, tą słynna przezierność karkową moja dzidzia ma 0,93,kość nosową widziałam, serduszko pika 180 uderzeń na minutę, kruszynka ma 6,2 cm. ruchliwa była! i lekarz pokazał mi twarzyczkę w trójwymiarze w zbliżeniu- normalnie rysy twarzy, wszystko było widać!!!!! jestem taka szcześliwa!!!!!!!
-
ja jem chyba tak samo jak przed ciążą, ale do pracy zabieram więcej zdrowej zywności, codziennie 2 jogurciki, kanapeczkę, 2 jabłka, sok jednodniowy. nie mam ochoty za bardzo na słodkie - tak w normie raczej, ale to dobrze przynajmniej uniknę zbędnych kalorii i kilogramów, zreszta ja za słodkim nigdy nie byłam.
-
cześć!!! evi sliczne foteczki, chudzinka chyba z ciebie co? ja nie narzekam, bo jestem w 12 tc i jeszcze nic na kg mi nie przybyło, a waże się co kilka dni zawsze rano, choć brzuszek lekko sie uwypuklił. dziewczyny w 2 ciąży ruchy zazwyczaj czuje sie szybciej, tak ok 18 tc. jutro ide na usg, nie moge się doczekać, choć i stresa mam małego, bo będzie lekarz robił te wszystkie ważne pomiary. któras pisała o złych wynikach moczu, to najprawdopodobniej zapalenie pęchęrza, czesta przypadłośc u ciężarnych, nalezy często oddawać mocz, zakwaszać go pijąc wode z cytryna i najlepiej kupic sok żurawinowy do picia. lekarz pewnie przepisze łągodne srodki jak urosept.
-
spadam , bo popracować muszę ; trzymajcie sie dziewczyny i pewnie do jutra.