Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamahuberta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamahuberta

  1. el "z popielnika na Wojtusia..." to moja ulubiona kołysanka, spiewałam to małej od urodzenia jak ja tuliłam do snu, albo jak płakała, potem zauważyłam że mała na tę kołysanke cichła i sie uspokajała, az mi sie łezka zakręciła jak ona była malusia i pachnąca bobaskiem :) tez ciągle cos spiewamy jakos tak samo do głowy wpada, czasmi przypominaja się wyliczanki z dzieciństwa.
  2. cześć dziewczyny komunia w przyszła sobotę, ja w ogóle sie nie stresuje, az dziwne, w ogóle tego nie odczuwam. pewnie na razie ;) kasińska trzymam kciuki żebyscie wszycy byli razem w godzinie "zero". izabelciu jedyne co moge podpowiedzieć to może żeby rodzina ci kupowała w PL płyty cd z piosenkami, książeczki, zabawki fisher price w pol wersji językowej, Oliwia ma garnuszek na klocuszek jest tam kilka fajnych piosenek, telefon który uczy literek, cyferek i kilku prostych słów, ma tez taki jakby zegar z rymowankami o zwierzatkach i niech ci wysyłaja, albo zamawiaj przez internet. ja mam sporo płyt cd jeszcze po synku z tradycyjnymi piosenkami dla maluszków typu krasnoludki, jada jada misie....pamietam że kupowałam je razem z jakimis gazetami dla dzieci:) Oliwia dostała tez od chrzestnej dvd z fasolkami szaleje na tym. jest tez wyjście aby kupic polski dekoder jakiejs platformy cyfrowej Zosia miałaby bajki po polsku. znajoma wysłaąłm babci do Anglii dekoder polsatu i babcia cała szczęsliwa ze jest na bieżaco. Oliwka lubi jak sie jej robi raczka nieboraczka, sama przychodzi i mówi raki raki:) ciągle gadamy jakies rymowanki, entliczek pętliczek... Oliwka powtarza imiona swoich ulubionych bajkowych postaci z baby tv.
  3. witajcie! karro, izabelciu zycze zdrówka waszym maluchom. przykre to jest jak babelki choruja, a wypadki jeszcze gorsze, oby jak najrzadziej. u nas przygotowania do komunii, biegamy na próby, wszystko juz chyba dopiete, obiad w restauracji więc wiele nie mamy do roboty. jutro mamy imprezke 50 ur mojej mamy :) pogoda okropna zimno, deszczowo, współczuję wszystkim z południa Polski. Oliwia rozrabia jak zwykle, rano rozbiera się z pizamki i pampersa i najchetniej biegałaby rano. buntuje sie wieczorem przed kapiela bo wie że po kapieli idzie spac i choc zasypia bez problemów to jakos wolałaby chyba wariowac. dziś rano uparła sie i do pizamki załozyła adidasy swoje nowe i chodziła tak po domu, nie dała ich sciągnac, jak juz jej wejdzie cos do główki to cięzko to wyperswadować. pozdrawiam.
  4. Izabelciu sto lat dla ciebie w dniu urodzin, wszystkiego czego dusza zapragnie, a o czym rozum pomysli karro Krzysiu to faktycznie juz okraglutki bobasek i cała Ty :) no a moja Oliwcia to rozrabiaka jakich mało, jak dorwie kredke, długpois cokolwiek co maluje to sie chowa i maluje wszytsko co popadnie i wie że robi źle, bo jak ja przyłapie to spuszcza głowe i mówi pisu pisu. ach ten nasz diabełek. jest urocza, pomysłowa, bystra długo bym tak mogła.....:) zna niektóre częsci ciała, pokazuje je i niektóre nazywa oczy, uszy słodko jej to wychodzi. zauwazyłam że obserwuje bardzo nasze usta jak do niej mówimy i probuje powtarzac, a po swojemu zasuwa jak katarynka. z nocnikiem jak nam się uda to zrobi, ale nie woła, ale jak zrobi kupe w pieluche i zapytam co zrobiła to mówi aaa, a potem pokazuje fuj fuj i że smierdzi :D biore się za prace, pozdrawiam was.
  5. witajcie! brutta u nas tez spadek apetytu, najgorzej chyba z kolacja wychodzi. Oliwia nie ma jeszcze 3 więc moze to one zaczynaja sie wyzynac musze zerknac jej do buźki, piatki pewnie jeszcze daleko. Oli juz zdrowa, szaleje jak to zwykle ona. i ma takie dziwne nastawienia, raz jest za mna, że nie da się na rece męzowi wziac raz za nim ze nie chce patrezc w moja strone :D bunt 2 latka hmmm, Oliwia to straszna indywidualistka, jakos panuje nad nią, ale potrfai płakac za czyms czego nie może dostać a sie uprze. kreacja dla mnie na komunie kupiona, piekna elegancka sukienka w stylu grzeczna mama ;P musze jeszcze buty kupić.( łatwo z ta kiecka nie było, bo cierpie na ABC- absolutny brak cycków) synkek tez ma juz elegancki strój i albe. tatus dyżurny garnitur, jak zasłuzy to dostanie nowa koszule ;) szukam teraz sukienki dla małej ksiezniczki. myszko zdrówka dla Dawidka. zyczę wszytskim ciepłej majówki.
  6. myszko może ja ci pomoge, chyba Dawidek ma zapalenie krtani, moja Oliwia ostatnio chorowała, katar, kaszel, goraczkowała tak ze 3 dni temp od 37 do 38. byłysmy u lekarza miła antybotyk 5 dni, syropki, i lekarz mówił że ma tez krtań podrazniona, typowe zaziebienie. to penwie ta zmienna pogoda, w słońcu ciepło że nawet mozna się spocić, ale wiatr jest wciaz zimny. karro super ze Nels w domu, z tymi jąderkami, to mnie tez nastraszyli u synka ale jak się okazało u małych dzieci, dźwignia jąderek działa bardzo szybko własnie np na zimno, nam doktor kazała sprawdzać czy jaderka zstepuja do woreczka a jak sa "u góry" to czy zejda jak synek zakaszle. mam nadzieję ze u was wszytsko bedzie ok. kasińska odwazna z ciebie kobitka, latac na końcówce, udanego wypoczynku :) izabelciu najlepsze zyczenia dla mezulka od nas :) pozdrawiam.
  7. cześć!! karro kochana trzymam kciuki żeby Nels dotarł, może choc troche odpoczniesz, czego ci zyczę. ja ostatnio marze tylko o tym żeby się wyspac, wieczorami późno się kłąde, ogarniam chate jak bąki juz spia, także często latam z mopem po 22, serio, wieszam pranie, prasuje itp rano wstaje i gonitwa, pracuje 5 dni w tyg, ale w soboty mam próby komunijne na 9 lub 10, a w niedziele masza tez na 10. także cały tydzien wstaje rano musze sie zebrać ze sniadaniem i dwójke wyszykowac. a ja tak lubie z rana poleniuchowac w łóżeczku... Oliwia moja chora pierwszy raz tak mocno zaziębiła się, ma antybiotyk, goraczkuje, kaszle, także teraz mam pobódki w nocy, jest markotna, męczy się bidulka, żeby chociaz ta temp odpuściła. u nas tez nie za ciepło, w słoncu i zaciszu jest fajnie cieplutko, ale wieje zimny witar i w cieniu czuc chłód mocno, stąd łatwo o przeziebienie. jestem ciekawa co u pozostałych wrzesniówek bo mało cos ostatnio piszą kobitki. pozdrawiam.
  8. witajcie!! po pracy lece z dzieciakami do lekarza, Oliwia ma kilka dni katar, doszedł kaszel i dzis miała stan podgoraczkowy. synek ma juz ponad mc kaszel, byłam u lekarza niby to alergiczny, ale mu po lekach nie przechodzi. u nas tez pieluchy, wysadzamy mała na nocnik kilka razy dzienie, niania rwniez, czasami zrobi siusiu, ale nie woła, raz przyleciała do mnie do kuchni i woła mama "yyy" co znaczyło kupa, ale było juz za późno :D u nas pełna para przygotowania do komunii synka. próby, restaracja, sukienka dla mamy i córy, szaleństwo, Hubercika tez musimy elegancko ubrac :) a wielki dzień 29 maja. pozdrawiam, wpadne póxniej.
  9. witajcie kasińska wiem że moneta wprawiła cie w stres i to rozumiem, ale przepraszam mnie bardzo rozbawiłaś zwłaszcza tym wykrywaczem metali :D w ogóle usmiałą się też z izabelci, ach ci mezczyźni. mój miał zawsze problem z ubieraniem dzieci, jak nie przygotuje mu to jest masakra, zreszta on nie odróznia sukienki od spódniczki, sam mówi że zawsze mu sie myli co jest co :) pozdrawiam i uciekam spać, u nas wsio ok, mała jest tez sporo na dworzu, po południami chodzi z mamusią hurrrrra
  10. wpadam wam drogie wrześniówki naszym kochanym dzieciaczkom i całym waszym rodzinkom życzyć zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy, niech wrześniowe bobasy potłuką trochę pisanek :P odpoczynku, ładnej pogody i nie objadać się za mocno :)
  11. izabelciu jak tak piszesz o chorobie Nicka to mnie ciary przechodzą, ale powiem Ci że przez neta czuć od Ciebie tyle pozytywnej energii, jestescie świetną rodzinka :) karro wiem dobrze co to znaczy byc zdanym na siebie, jak urodziłam Hubercika to moje koleżanki nawet nie myslały o dzieciach, czułam się osamotniona, nagle przyszło mi mieszkac z obcymi ludźmi w domu (tesciami), przyjąc ich zasady i odnaleźc się w macierzyństwie itp, wtedy pakowałam prawie co rano siebie, małego i jechałam do mamy, żeby nie zwariować. a potem jakoś tak wyszło, że znalazło się sporo znajomych którzy mieli rodziny, wszyscy starsi ode mnie. teraz z Oliwka było inaczej, w koło siebie miałam kupe mamusiek,miałysmy wspólne tematy, wspierałysmy się, spacerowałysmy, swietne to było, teraz choc każda właściwie wróciła do pracy, spotykamy sie nadal,rzadziej ale mamy kontakt, a najfajniejsze jest to że trzymamy się z jedna dziewczyna która zwyczajnie poznałysmy w parku. więc może i Tobie trafi się ktoś przyjazny, całę zycie przecież poznajemy nowych ludzi:) dzielna kobitka z ciebie. przyzanj sama że z dwójeczka to juz nie to samo, co z jednym dzieckiem, jest cięzko, wiem to, ba ja mam lżej albo inaczej o tak bo starszy jest juz samodzielny, ale jednak to wciazdzeicko, którego trzeba ze wszytskim dopilnować. ściskam was kochane mocno i przesyłam słoneczko bo u mnie pięknie świeci.
  12. chciałam jeszcze dodac karro trzymaj się dzielnie bez mężulka brutta masz taki temperamencik w domu jak ja tzn małęgo Francesco:) el moja Oli tez ostatnio uwielbia sie sama ubierac z niezłym juz całkiem skutkiem pozdrowienia dla pozostałych dziewczyn.
  13. witajcie! dziewczyny dziekuje za komplementy, ale tak idealnie to u mnie nie jest, po sobotnich wielkich porzadkach czysto było pare chwil :D ogólnie pozaglądałam we wszytskie katy i z tego jestem dumna, ale taki ogólny bałagan to mała mi robi non stop, ale znacie to. nawet moja mama powiedziła że z niej niezły tajfun i gdyby nie widziała na własne oczy to by nie uwierzyła. Oliwia najbardziej upodobała sobie wołac brata, poniewaz imie hubert jest ciezkie w wymowie, woła go "bat" "bacie" i wyobraźcie sobie rano jak wstanie a spia w jednym pokoju to nie woła mamo albo tato, tylko bacie zeby ja wyciągnał z kojca, niejednokrotnie budząc go. czassami juz mu sie przykrzy, bo wszytsko co jest w posiadaniu brata jest ciekawe i wyjatkowe i musi to miec. oj beda wojny:) co do tv to włączam rano baby tv mała ogląda tez ma swoje ulubione bajki, jak sie znudzi lata po domu robiąc wspomniany sajgon, co chwila jednak zerka jak ja cos zainteresuje. no i potem właczam jej czasami po południu, po jej drzemce. chciałabym żeby ogladała jak najmniej, ale wiecie same jak to jest, jak nie ma tej drugiej połówki w domu, to czasami to pomaga, a ja nie zawsze moge przsiedziec popołudnie na dywanie bawiac sie, a szkoda. wiem ze tv nie jest rozwiazaniem :( maz wychodzi przed 8 dopracy i wraca po 18, także w dzien ciezko żeby mi pomógł przy dzieciach a ze starszym lekcjie trzeba zrobić, obiad, sprzatanie, prasowanie, taki lajf. u nas wiosennie, pieknie świeci słońce, zazdroszcze mojej niani tych spacerów, brakuje mi ich strasznie, ale jak popołudnia beda ciepłe to pewnie bedę chodziła jeszcze po obiedzie. pozdrawiam.
  14. witajcie u nas juz czuc wiosnę, choc dzis padało. pojechalismy na zakupy z naszymi dziecmi bo w sumie to ich chciałam obkupic, średnio sie to udało, ale nadrobimy. oliwia jest typowa kobieta, w sklepach koniecznie chce brac ubranka na wieszakach do raczki i bardzo podoba sie jej w przymierzalniach.jest bardzo gadatliwa i zywa, biegała i zaczepiała obcych, lgnie do dzieci i stroi popisy:) z gadaniem tez mnie zaskakuje, czasami powtórzy trudne słowo ale tylko raz np ostatnio "ślicznie" powtórzyła po mnie. jest taka małą złośnicą i indywidualistką, nie wiem czasami kto kogo wychowuje:D weekend miałam pracowity, w piatek mama pomogła mi umyc okna, a w sobotę zawiozłam dzieci do drugiej babci i sprzątnęłam tak wiosennie. powiem wam, że przy nich w domu to zupełnie inaczej, nie daje rady tak porzadnie posprzatac, no ale udało się i teraz czuje jak dom lśni :) w koncu! mój Hubercik ma w maju komunię, musze zorganizowac jakies przyjęcie. jutro znowu do pracy i kolejny tydzien zleciał, czy wam tez tak szybko ucieka dzien za dniem?
  15. witajcie kobitki, spóźnione zyczonka dla wszystkich was ja choruje juz 2 tydzień, został mi katar i rano meczący kaszel. jestem jakas leniwa i osłabiona, chyba to przedwiosnie ma na mnie taki wpływ, mam dośc zimy!!! u nas od kilku dni w ciągu dnia piekne słońce, ale na weekend zapowiadaja powrót zimy, mróz i śnieg:( ja chcę wiosny! Oliwia rozrabia u niani i w domu, jej główka to studnia z pomyślami i to bez dna, czego sie obawiam. z osatatnich nowinek to wlazła na stół w kuchni, wywaliła z wazonu kwitka i robiła "myniu myniu" w wodzie z wazonu :D mam tak cały czas, mówie wam co za baba z niej. leci dzień za dniem, najgorzej, że po powrocie do pracy czasu na wszytsko mniej, teraz jak słońce zagląda przez okna do domu porządki mnie wzywają, a szczerze powiem, że nie mam ochoty. brakuje mi tez codziennych spacerów, jak tylko sie zrobi lato to pewnie bede chodziła z dziećmi po południu, teraz jakos sie nie chce, po południu jest raczej chłodno i buro. oliwia spaceruje z niania i korzysta z wiosennego słoneczka zazdroszczę im tego. troche tęsknie do czasów siedzenia w domu, a zwłaszcza do tego że nie musiałąm się rano z łóżka zwlekać;) pozdrawiamy!
  16. witajcie kobitki, spóźnione zyczonka dla wszystkich was ja choruje juz 2 tydzień, został mi katar i rano meczący kaszel. jestem jakas leniwa i osłabiona, chyba to przedwiosnie ma na mnie taki wpływ, mam dośc zimy!!! u nas od kilku dni w ciągu dnia piekne słońce, ale na weekend zapowiadaja powrót zimy, mróz i śnieg:( ja chcę wiosny! Oliwia rozrabia u niani i w domu, jej główka to studnia z pomyślami i to bez dna, czego sie obawiam. z osatatnich nowinek to wlazła na stół w kuchni, wywaliła z wazonu kwitka i robiła "myniu myniu" w wodzie z wazonu :D mam tak cały czas, mówie wam co za baba z niej. leci dzień za dniem, najgorzej, że po powrocie do pracy czasu na wszytsko mniej, teraz jak słońce zagląda przez okna do domu porządki mnie wzywają, a szczerze powiem, że nie mam ochoty. brakuje mi tez codziennych spacerów, jak tylko sie zrobi lato to pewnie bede chodziła z dziećmi po południu, teraz jakos sie nie chce, po południu jest raczej chłodno i buro. oliwia spaceruje z niania i korzysta z wiosennego słoneczka zazdroszczę im tego. troche tęsknie do czasów siedzenia w domu, a zwłaszcza do tego że nie musiałąm się rano z łóżka zwlekać;) pozdrawiamy!
  17. czesc! ja chora od prawie tygodnia, najgorzej że na lekarza czsu nie ma, mała sie trzyma, jedynie katar czasami, za to synka chyba zaraziłąm, bo wstał dzis rano z bolącym gardłem i kaszlem:( Oliwia tez powtarza coraz więcej słów, a rozumie właściwie wszytsko, denerwuje się jak chce nam przekazać o co jej chodzi, a nie potrafi powiedziec, nam ciązko zgadnac, mały nerwusek z niej. ze smoczkiem nie pomogę, u nas nie było, ale chyba czas na rzucenie, pam,ietam metody z mojego dzieciństwa, np jak moja mama oduczała brata młodszego, to np poszli do parku i kazała wrzucic mu do rzeczki, ponoc mozna niby oddać młodszej dzidzi np w parku napotkanej z wózkiem:) słyszałam tez o metodzie że np rozciąć smoczka nożem i powiedziec ze jest chory. karro wy juz pewnie w komplecie:) buziaki dla was. izabelacia u nas przy 0C to zima jak diabli:D a wy tak lekko ubrania, ale u was innaczej wszytsko, przyzwyczajenie do temperatury też pewnie. co nie słysze od znajomych to u nas strasznie panuje rotawirus. ja własnie szykuje się do pracy, koncze obiad, bo codziennie do niani zawoże obiadek dla małej. pogoda u nas jak to w marcu. nie moge sie doczekac wiosny, nie moge patrzec juz na te zimowe kurtki, szaliki, buty. pozdrawiam.
  18. cześć brutta słyszałam o tym body coś tam, może sama się skusze, póki co jestem fanka spinningu chodze na to 2 razy w tyg do tego raz na step, ja ogólnie uwielbiam fitness! co do jedzenia to Oliwka tez lubi sama jeść, z różnym skutkiem, ale bardziej stałe pokarmy ląduja prawie w 100% w buźce :) izabelciu twoja Zosia faktycznie zaprzyjaźniona z psem, my nie mamy zwierząt ale moja mama ma kota i 2 psy, kota Oli by zagłaskała wiec ucieka przed nia, a psy raczej musztruje, jak prawdziwa kierowniczka pokazuje kto rządzi. niania tez ma psa i tez juz go wyszkoliła.:D za to pieknie bawi sie lalkami, powtarza wszto co ja robie z nia, karmi je, wozi w usypia w wózku mówiąc siiii, słodka mamusia z niej, ciekawi mnie czy reszta wrześniwych dziewczynek tez ma juz etap lalek. zaczyna bolec mnie gardło, nie wiem czy się nie rozchoruję wrrr jak było -15 to sie trzymałam, a teraz odwilz i mnie bierze:( pozdrawiam.
  19. witajcie! karro jak miło popatrzec na twoich chłopców, jak rosna, a Krzys to juz w ogóle. brutta słońce oby czas spedzony w pl minął wam jednak miło i szczesliwie. buziaki i pozdrowienia i nie żadna z ciebie wariatka, bo ja cyca wyciagałam przez 24 mce z synkeim ;P myszko zdrówka dla Dawidka, korzystaj póki siedzisz z nim w domu, ciesz sie kazda chwila:) izabelciu szkoda mi Zosi, bo zapalenie krtani strasznie wysusza gardło i ten męczący kaszel masakra, sama czesto choruje na krtan wiec wiem co to znaczy, zdrówka równiez dla małej. tyle miałąm napisać, ale zapomniałam udzielił mi się wasza skleroza:D u nas zdrowo, szcześliwie, tylko niech juz wiosna przyjdzie. Oliwia jest uparta i ostatnio rozki jej rosną, ale je upiłujemy:D pozdrawima wszystkie mamuśki. papa.
  20. Dafodilek serdeczne gratulacje!!! zdrówka dla was dziewczynki
  21. cześć karro masz roboty ze pociechami, podziwiam, powiem ci tylko tyle że jak rosną to roboty nie ubywa tylko jest inna;) odetchniemy jak pójda na studia. super że Krzysio ssie. myszko przykro mi że dawidek choruje w żłobku, ale skoro nie pracujesz to może lepiej go zabierz. el moja Oli to samo, co z niej za bałaganiara, matko! jak tajfun przechodzi przez dom, ciągle cos wyciaga, zabawki wywala, wywleka z szyflad rozmaitości. a jesli chodzi o pranie to mi dzis pralke tak poprzestawiała, że juz nie wiedziałam czy sie wyprało czy nie i wstawiłam na nowo. synek mój bałaganił ale nie wiem do jakiego wieku, potem chyba ok 3, 4 lat sprzatał po sobie i on w ogóle dba o zabawki do tej pory, często mi mi się skarzył że jak mielismy gości to dzieci mu nabałaganiły w pokoju, płakac potrafił, a teraz pomaga mi sprzątać po naszej aparatce:) u nas spoko, bez chorób, Oli rozrabia teraz pół dnia u niani, ja w pracy dobrze, sprzątam i gotuje po nocach. dobranoc.
  22. witajcie izabelcia ale ci fajnie w tej zimowej krainie i do tego jeszcze urlopik, super, odpoczywajcie. el a może nauczysz małą pic ze słomki, moja Oli szybko skumała o co chodzi, nawet w domu do kubeczka plastikowego wkładam jej słomke, a w podrózy małe soczki w kartoniku. uzywamy niekapka z aventa i to jedyny jaki mamy, uzyteczny bo mozna wymieniac ustniki. oczywiście najlepiej sie pije ze szklanki lub kubeczka z uchem tak jak my a jak juz można w herbacie moczyć kanapke to juz w ogóle jest radość:D nasza Oli to taki mały "spijun" jak tylko zobaczy szklankę w zasięgu reki t siup do dzioba i na siebie, bo robi to tak szybko żeby mama nie zdazyła zobaczyc:) kasińska mamy nadzieję że po szczepieniu wszytsko ok. pozdrawiam. dobranoc, jestem padnieta, dopiero uporałam się z porzadkami i prasowaniem.
  23. witajcie! karro super że jestescie juz w domu, zdrowka dla waszej 4. u nas w zeszlym tyg mala byla cos nieswoja, stan podgoraczkowy, mniej jadla,nie robila kupki ze 3 dni i potem jak sie odetkala to byla masakra. no a teraz od soboty rana na odwrot- biegunka, zadnych innych objawow, troche smecty przemycalismy jej w piciu, zobaczymy co się bedzie dzialo jutro. podejrzewam zeby, ale cięzko zajrzec w buźke. z Oliwka juz sie prawie dogadujemy:) mówi kilka słów np buty, pić, choć, allo czyli hallo, bat czyli brat,niania no i uzywa logicznie słow tak i nie:) od wczoraj chodzi z kotkiem maskotka jej ulubionym i mówi miauuu, słodziak nasz. synkowi sie juz ferie skonczyly i od jutra do szkoly. ja wczoraj po poludniu skoczylam z kolezanka do gdanska do naszej 3 psiapsiółki, przegadalysmy cala noc, robilysmy sobie jedzonko, trochę promili, super bylo, dzis wrocilam na obiad, polecam, mozna odetchnąć:) izabelciu Zoska to niezla agentka z tym jedzeniem, a co do ciuchow to Oliwia ma tak raczej umiarkowanie, teraz zimą kiedy rzadko chodzi w sukienkach to tak nie szaleję, ale wiosną się zacznie szaleństwo pewnie:D myszko mam nadzieję że Dawidek przyjmie się w żłobku. magia daj znać czy z Niki wszystko ok. kasińska onyx podziwiam za te wypieki. pozdrawiamy wrzesniówki i zdrowia zyczymy.
  24. magia mam nadzieje, ze Niki ok, ja bym ja jednak na diecie typu ryż, marchewka potrzymała, i duzo pic, nie zapominajmy że małe organizmy sie szybko odwadniaja, a to jest niebezpieczne.
  25. karro dokładnie, tez to miałam z Oliwka, patrzyłam na nia jka spała, wachałam ją:) chciałam sie nacieszyć, bo to tak szybko mija no i człowiek szybko zapomina, mój mąz miał to samo:) karro nie wiem jak w Twoim przypadku, bo Krzysio przyspozył wam troche stracha, ale ja przy Oliwce byłam bardziej wyciszona, spokojna, juz nie miałam tylu obaw co z Hubercikiem. dziękuje za zdjecia Waszych smyków
×