Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ashia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ashia

  1. Lucysia -> dzięki, ale niestety nie mogę stosować żadnych tego typu diet. Wychodzę obecnie ze sterydów i właściwie najgorsze w tym wszystkim jest to, że to co sprzyja utrzymaniu szczupłej figury jest dla mnie zakazane (np. musli, pieczywo z ziarnami, surowe warzywa i owoce).
  2. Cześć Dziewczęta :-) Chciałam się tylko przywitać
  3. Hej, wpadam tylko na moment się przywitać i śmigam spać! Kot - dla mnie przygotowania ślubne to jeden z ulubionych tematów, może kiedyś zajmę się tym zawodowo, ale póki co to odległa przyszłość. Co do zajętych terminów w fajnych salach/lokalach. Jeśli w Twoim mieście jest powiedzmy 10 fajnych lokali to jak się zastanowić na jedną sobotę wypada 10 par/ślubów. Wiadomo, że jest taki okres w roku, że tych ślubów jest więcej (maj-wrzesień). Więc powiedzmy na 10 lokali mamy 20 chętnych, stąd wrażenie, że to sztuczny tłok, ale jak się zastanowić to te 20 par na jeden dzień w dużym mieście to żadna wielka liczba... Oj do czegoś zmierzałam, ale chyba się zgubiłam, czas spać!
  4. Cześć Dziewczyny, w sumie czuję się w miarę dobrze, lekko boli mnie gardło, ale zamierzam zaaplikować sobie płukankę i powinno być dobrze. Dziś jestem jeszcze w domu, ale mam już całą listę spraw do załatwienia zaplanowana. Chociaż trochę mi się nie chce, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mój mężuś idzie jutro na szkolenie z pierwszej pomocy więc będę sama w domu, za to ja w niedziele idę do pracy po południu więc nie będzie za bardzo kiedy razem gdzieś wyjść. Wczoraj wreszcie umyłam okno w dużym pokoju i powiesiliśmy firankę, od razu lepiej :-) Powoli myślę już o Świętach. Jak dzisiaj znajdę czas to rozplanuję sobie wszystkie przygotowania/zakupy itd. W sumie nie będzie tego dużo bo wyjeżdżamy na dwa tygodnie więc w domu niewiele świątecznych spraw będzie do załatwienia. Co tam u Was słychać?
  5. Cześć Dziewczyny, co tam u Was słychać? Mnie niestety coś rozłożyło, miałam iść dziś do pracy, ale w końcu zostałam w domu. Może to nawet lepiej, bo nie będę taka osłabiona łazić, szybciej jakiegoś wirusa bym złapała. Dziś praktycznie cały dzień spędziłam w łóżku na zmianę śpiąc, czytając i buszując po necie. Tak się złożyło, że wczoraj po pracy wysprzątałam całe mieszkanie więc dziś nie byłam skazana na siedzenie w brudzie. Właśnie robię pranie i czekam aż M. wróci z pracy. Co tam u Was? Mam nadzieję, że wszelkie wirusy Was omijają :-) Zabieram się za nadrobienie zaległości w czytaniu. Pozdrawiam serdecznie :-)
  6. Joela - dobrze, że o tym Leroy Merlin wspomniałaś, muszę się tam wybrać, im szybciej tym lepiej. Czeka mnie jeszcze zakup prezentu dla chrześniaka, a właśnie tam go jakiś czas temu widziałam. (w sensie upominek, nie chrześniaka ;-)) Ubrania wyprasowanie, pozostaje powkładać do szafy i obejrzeć film do końca. Prasowałam przy tym filmie: http://www.filmweb.pl/f480806/Nowszy+model,2009 Póki co przyjemna komedia :-) Miłej nocy i do jutra! Papa
  7. Hej, to znowu ja ;-) Jest 23, a ja właśnie odstawiłam ciasto do wyrastania na "cebularze", wracam do kojenia cebuli, a potem śmigam rozwiesić pranie. Nocny marek ze mnie ostatnio :-)
  8. Kot, problem polega na tym, że jego zdaniem moja praca zajmuje mi za dużo czasu ;-)
  9. Kot -> gratulacje dla koleżanki :-) dla przyszłej ciociu również :-)
  10. Cześć Dziewczyny, mam dziś lekkiego doła, posprzeczaliśmy się rano z M. Jak zwykle poszło o moją pracę, o bałagan w domu, to, że ciągle mówię, że nie mam czasu a mimo to siedzę przy kompie itd. Z jednej strony może ma trochę racji, a z drugiej to mnie tak strasznie irytuje jego zachowanie, że masakra! Muszę sobie to wszystko "poukładać", mam szansę na tydzień urlopu i chyba z niej skorzystam tylko nie wiem jeszcze czy pojadę w odwiedziny do rodziców czy zostać w domu. Mam jeszcze chwilę by się na coś zdecydować :-) Zmykam wyjąć naczynia ze zmywarki i szykuję się do pracy. Co do ubrań to mam podobnie. Też zawsze coś nie pasuje. Ostatnio problem nr 1 to to, że nie mieszczę się w biuście i jak zwykle wszystkie spodnie muszę skracać :-( Miłego dnia!
  11. Kot -> dzięki :-) Lista zrobiona, ale mężuś utknął w pracy. Dopiero co wyszedł, a powinien o 17:00. Mnie coś pali w policzki, oj nie dobrze, ale na noc będzie porządna dawka czosnku na kanapce, mleko z miodem (bleee!) i powinno być dobrze :-)
  12. Pewnie jestem jedną z niewielu osób które w ten weekend nie spotkają się z najbliższymi i nie odwiedzą rodzinnych grobów... Niestety mamy daleko, urlopu mało ("odkładamy" go na Boże Narodzenie), a poza tym idę jutro do pracy! Może być całkiem sympatycznie bo zapowiada się urocze spotkanie z poezją :-) Mam zamiar jutro zajrzeć na spokojnie do Ikei i może wyciągnąć mojego męża spacer na cmentarz powstańców. Koleżanka zaprasza na wspólnie robienie kartek świątecznych, może się skuszę :-) Jak jak wyglądają Wasze plany? :-)
  13. A to łobuz! Mój zawzięcie gra w Fife, a ja idę spać. Dobranoc!
  14. Wrócił i w sumie to jak zwykle wyszło na to, że się nie potrzebnie martwię bo przecież wcale się nie pokłóciliśmy to była tylko wymiana poglądów uff ;-) Zasada by nie kłaść się spać pokłóconym jest bardzo mądrą zasadą i też ją stosujemy. Nie wyobrażam sobie nieodzywania się cały dzień itp. dla mnie to hardcore. Małe spotkanie klasowe zaliczyliśmy chyba dwa lata temu, ale prawdę powiedziawszy to podobnie jak Wy nie byłam zachwycona, z tymi osobami z którymi chcę mieć kontakt to mam, a cała reszta... hmm pozostaje wymiana uprzejmości na n-k i tyle. Wzięłam się właśnie za szacowanie naszych wydatków na listopada i coś marnie to widzę :-(
  15. Siedzę w domu smutna i zła sama na siebie. Czekam na mojego M. Posprzeczaliśmy się przez telefon o jakąś głupotę i teraz się martwię bo coś długo go nie ma, wiem, że miał coś do nadrobienia w pracy więc nie chcę dzwonić, ale nie lubię takich sytuacji, z resztą kto lubi? Chyba nikt. Chciałabym, żeby już wrócił i jak zwykle zjadł ze mną kolację... :/ Bywalczyni -> sto lat! Fajnie, że impreza się udała :-)
  16. macham do Was na dzień dobry i lecę zrobić kawę, ktoś ma ochotę?
  17. Nati -> organizacje pozarządowe (różne) zwykle szukają pracowników dając ogłoszenie na tej stronie: http://ogloszenia.ngo.pl/dam_prace Zaglądaj, a najlepiej to poszukaj czy w Twoim mieście jest jakieś stowarzyszenie/fundacja, może akurat coś dla siebie znajdziesz :-) U mnie też jakoś nie ciekawie, ale czasem takie "bezbarwne" dni też są potrzebne.
  18. Kot -> ciekawa jestem na jak długo wystarczy mi determinacji ;-) Póki co to teoria bo jeszcze nie zaczęłam :P Zazdroszczę tej kawki ;-) Chyba też sobie zrobię i poczytam chwilę chociaż właśnie jestem w trakcie przygotowywania obiadu, ale M. zamiast się włączyć w gotowanie to w coś gra. Więc zrobię swoją część (zupa pieczarkowa albo koperkowa jeszcze nie wiem co dorzucę ;-)), "bezy ziemniaczane" (spodobał mi się przepis http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,101909554,101909554.html ) i surówkę z kapusty pekińskiej. On ma się zająć kotletami, rzadko bywają więc na niedzielę akurat :-)
  19. Nati -> odpowiadając na Twoje pytanie. Pracuję na 3/5 etatu czyli teoretycznie 24 godziny tygodniowo, ale zwykle jakoś tak wychodzi, że praca zabiera mi trochę więcej czasu. Powoli ogarniam mieszkanie, wczoraj byłam w pracy, potem wpadłam do domu na kanapkę i pojechałam po zakupy, zdarzyłam się jeszcze posprzeczać z M., zrobić sałatkę i zjeść całą furę "przysmaku świętokrzyskiego" który przypadkiem odkryłam w realu. Skończyło się na tym, że o wpół do pierwszej padłam zostawiając totalny bałagan w całym mieszkaniu.. M. nie mógł tego znieść i trochę ogarnął kuchnie i dobrze :P
  20. Dzień dobry, Nati -> współczuję sytuacji z mamą, na pewno ciężko Ci pogodzić z jednej strony potrzebę pobycia w spokoju z najbliższymi, a z drugiej poczucie, że to Twoja mama więc powinnaś mieć dla niej czas. Tak sobie myślę, że może jakoś dałoby się przeforsować, że np. jeśli chce spędzić z Tobą/Twoją rodziną czas to w sposób aktywny - wspólny spacer a nie siedzenie bez celu i gadanie o niczym. Kot -> nakreciłam się na siłownie :-) Jak tylko będzie kasa to idę kupić karnet :-)
  21. Joela -> widzę, że obie buszowałyśmy po nocy z tym, że ja czytałam książkę do 2:30. A teraz wstałam bo powoli muszę szykować się do pracy. Co do stanika to nosiłam kiedyś 75 D/E, a teraz 65H i za nic w świecie nie wrócę do starych nawyków! Miłego dnia :-)
  22. Kocie -> na pewno jest lepiej niż u mnie. Aż się boję na wagę wchodzić! Z reszta waga to pół biedy, najgorzej wyglądam na twarzy, jak chomik :-( Niestety opuchlizna od sterydów jeszcze trochę się utrzyma :-( Jutro mnie ludzie zobaczą po długiej przerwie i chcąc nie chcąc pewnie będę się tłumaczyć z tego jak wyglądam :-( To planowanie to takie mniej więcej, np. właśnie się zorientowałam, że moje jedyne wolne soboty do końca roku to 14 i 21 listopada! Ponieważ nienawidzę wręcz chodzenia po sklepach w przedświątecznych mega tłumach już teraz zastanawiam się co takie będę musiała/mogła kupić wcześniej by sobie tego oszczędzić. Całe szczęście w mojej rodzinie nie ma tradycji obdarowywania się prezentami na gwiazdkę uff jeden problem z głowy :-) Ale wpadłam na pomysł by każdemu zrobić ręcznie kartkę świąteczną i chociaż raz wysłać je odpowiednio wcześniej :-) Poza tym myślałam nad takimi czekoladkami dla każdego: http://www.allegro.pl/item793101161_czekoladki_z_twoim_zdjeciem_hit_120_sztu.html Tylko zamiast takiego ślubnego foto to coś z życzeniami świątecznymi od nas, ładnie zapakowane po jednej czekoladce dla każdego. Nie wiem czy to nie jest głupi pomysł, ale jakoś mi przypadł do gustu :-) Prezent zamierzam kupić "od Mikołaja" dla mojej chrześnicy oraz dla chrześniaka i jego 2 braci. Dla małej na pewno jakiś zestaw garnków/do pieczenia z Ikei, bo ma faze na zabawe w dom. Dla chłopaków najprawdopodobniej pościel, znając życie prezent musi być taki sam dla całej trójki ;-) Okropna jestem, nawet jeszcze się listopad nie zaczął a ja o świętach.
  23. Kot -> chętnie, ale nie gwarantuję, że za 5 minut mi nie przejdzie ta fanaberia ;-) Najgorsze jest to, że mam wielką chęć na jakieś przemeblowanie, ale niestety już nie mam co przestawiać :P Wszystkie opcje wykorzystane, a przynajmniej te obecnie dostępne... Wybrałabym się chętnie do fryzjera, ale niestety spłukani jesteśmy kompletnie... Kilka nadprogramowych wydatków i niestety fryzjera w tym miesiącu muszę sobie odpuścić. Jakby nie było 130 zł to sporo (strzyżenie+farba). Masz jakieś plany na weekend? Czy jak rasowy kot będziesz się wylegiwać w ciepełku? :)
  24. Monia -> wolałabym dziecko, a nie kotka, no ale jakoś nic w tym temacie się nie udaje więc póki co kiciuś. Córcia pewnie już duża, a do kogo podobna? :-) Z tym paleniem to nie ładnie! Jak chcesz rzucić to poczytaj o tabletkach "Tabex", są na receptę. Mój brat i kilku jego znajomych dzięki nim rzuciło palenie. Kilogramy... z tego co pamiętam to pisałaś kiedyś o 40 kg dodatkowych po ciąży, więc te 18 kg to już połowa drogi! Trzymam kciuki :-)
  25. Emmi -> całe szczęście mam zapas tealigthów ;-) Też boli mnie głowa, wszystko przez tą pogodę! Obiecałam kiedyś info o imprezach w Wawie: http://www.womensday.pl/ Coś specjalnie dla kobiet, zastanawiam się czy się nie wybrać w niedziele, bo w sobote niestety pracuje.
×