Hepcia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hepcia
-
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam ponownie, Co do odbijania po jedzeniu to mam z tym problem bo Marta czasem nie odbija nawet jak ją noszę pół godziny. Najgorzej jest w nocy. Po pierwsze nie mam tyle siły żeby tak długo czekać, a po drugie ja muszę po nakarmieniu odciągnąć pokarm na następny raz. Żeby nie budzić T. robię to w drugim pokoju i wtedy latam co chwilkę i sprawdzam czy wszystko ok. bo boję się że jej się uleje i się zachłyśnie. Próbowałam już różnych pozycji do odbijania i w pionie i na brzuszku ale czasem to po prostu nie działa. Najgorsze jest jednak to, że jak tak walczę żeby jej się odbiło to Marta się rozbudza i wtedy dochodzi mi jeszcze uśpienie jej. Często kończy się tym, że sama też zasypiam i budzę się tuż przed kolejnym karmieniem i okazuje się że pokarmu nie odciągnęłam. Wówczas robię to na czas i stresuję się czy zdążę. Niby zawsze mogę podać sztuczny pokarm co i tak robię dwa razy dziennie ale chciałabym podawać jej jak najwięcej swojego pokarmu więc się tym stresuję. Dziewczyny czy Wasze Maleństwa nie budzą się przy odbijaniu? A jeśli tak to czy same po tym usypiają? A tak w ogóle to jak zasypiają Wasze Pociechy, bo moja najchętniej przytulona do mnie lub T. a nawet lekko bujana albo noszona a ja nie chcę jej do tego przyzwyczaić. Z drugiej jednak strony skoro nie karmię jej piersią wiem że powinnam jak najwięcej ją tulić żeby jej jakoś wynagrodzić ten brak bliskości. Sama nie wiem co robić. Czytałam że takie maleństwa same nie potrafią zasnąć ale boję się że w pewnym momencie okaże się że inaczej Marta nie umie zasnąć. Co do sudocremu to mam pytanie jak go stosujecie bo mi położna kazała lekko smarować przy każdym przewijaniu i ja tak robię i Martusia nie miała jeszcze odparzonej pupy. Zastanawiam się tylko tak jak nam mówili w Szkole Rodzenia, po jaki preparat będę musiała sięgnąć jeśli się przybłąka jakieś zapalenie. Agulek- mojej koleżanki Maleństwo też ma zawsze zimne rączki i okazało się że ma to po niej. Dlatego zawsze trzeba sprawdzać karczek. A co z przepisem na ogórki z curry i musztardą? Dato się jakoś załatwić. Dziewczyny mam prośbę – pamiętam, że kiedyś przesyłałyście sobie jakieś kołysanki. Czy dałoby się to jeszcze załatwić? -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, Wiecie co, ja prawie codziennie wieczorem czytam nowe wpisy, ale dopisać się już z reguły nie mam siły. A jak już się zabiorę to Marta się budzi i domaga się żeby się nią zając. Ja wy to dziewczyny robicie, że codziennie udaje się Wam coś wpisać? Nie mogę się zorganizować i nie mogę zrobić nic co zaplanuję. Mojreczko – przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. ja daję Plantex od drugiego tygodnia, bo na ulotce jest napisane że można go stosować już w pierwszym miesiącu. I nam chyba pomaga. Infacol pediatra kazała mi podawać na wzdęcia brzuszka też już w drugim tygodniu choć na ulotce napisano – powyżej pierwszego miesiąca. Infacol nie wchłania się przez jelita dlatego podobno nie uzależnia, ale nie wiem na ile jest to prawdą. Co do gości to jestem dla ciebie pełna podziwu bo ja bym wywaliła chyba już drugiego dnia. Swoją drogą trzeba nie mieć za grosz wyobraźni żeby do domu gdzie jest matka z noworodkiem w gościnę się udać. Ja nie mam aż takich(długoterminowych) problemów z wizytami, ale moi rodzice i babcia jak przyjadą to koniecznie chcą Małą wziąć na ręce. Jak już pisałam nasza Marta jest bardzo nerwowa i ma za bardzo napięte mięśnie i bardzo się pręży – wkrótce wybieramy się do neurologa. Zalecono nam by nikt prócz nas rodziców nie brał jej na ręce i by ograniczyć jej nadmiar wrażeń takich jak odwiedziny rodziny i przyjaciół. Mama i babcia niby to rozumieją, ale jak chcą ją wziąć na ręce a ja im przypominam że przecież nie powinny dla dobra Marty to mają bardzo niewyraźne miny. Wczoraj po ich wizycie poryczałam się troszkę, bo niby robię to dla dobra Marty, ale moja babcia ma 71 lat i gdyby coś jej się stało to nie wybaczyłabym sobie że nie pozwoliłam jej wziąć Marty na ręce. Moja mama też zwariowała na punkcie wnusi i ciągle coś dla niej kupuje i bardzo się nią interesuje a ja się czuję jak wyrodna córka – Cholerka trudny to wybór być wredną córką dla swej mamy lub dobrą matką dla Marty……. wpadnę jeszcze troszkę później -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, miałąm dziś pierwszy dzien od dóch tygodni bez kolki. Było super a moje dziecię było rozkoszne. agnieszko - ogórki z curry i musztardą to brzmi interesująco. Ja co prawda się nie zrewanżuję bo poza kiszonymi i tymi w occie nie robię ale może zdradzisz przepis. dzieki dziewczyny za rady co do kupek. Janinko wracaj do nas szybko bo brakluje nam Ciebie..... Reniu -gratulacje. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, Gratulacje dla nowych mam! ja znów przed południem przerobiłam koleczkę od 6,00 do 13,00. Jejku jak mi jest jej szkoda. Wolałabym żeby to mnie bolało zamiast niej. Ponadto marta ma straszne problemy z robeineim kupki, choć kupki są prawidłowe. Mała męczy się nawet 45 minut zanim wydusi z siebie kupokę. Pediatra zaleciłą mi kupić czopki glicerynowe dla niemowląt i aplikowac jej jak się będzie męczyć - nawet przy każdej kupce (1-2 dziennie). Ja jej pomagam jak mogę ale czy nie zaszkodzi jej ciągłe aplikowanie czopków? Dziewczyny czy dziecię któejś z Was też tak walczy przy wypróżnianiu? DZiewczyny udało mi się kupić wodę koperkową ale ją można stowsowac dopiero powyżej miesiąca beeeeee. A może którejś z Was pediatra pozwolił stosowac szybciej tak jak mi infacol.... W sumie nie jest mi ona aż tak potrzebna bo kupiłam plantex któy można stosować już w pierwszym miesiącu. Asiek -najlepiej będzie jak uda ci się nie podawać sztucznego mleka, ale jeśli nastąpi taka konieczność sama jednak musisz wybrać kiedy wolisz podać sztuczne mleko. Ja sama muszę 2-3 razy dziennie podać sztuczne mleko. Pamiętaj jednak, że sztuczne mleko jest trudniej przyswajalne przez maluszka dlatego pozornie wydaje się że po sztucznym mleku dzieci lepiej śpią i sa spokojniejsze. Tak to tylko wygląda a tak naprawdę Maluszki muszą więcej energii zużyć na strawienie mleka modyfikowanego dlatego dłużej śpi. Kamelio - dzięki za wykjaśnienie. ja robiłam dokładnie tak somo. Już po drodze do domu ze szpitala kupiłam elektryczny laktator i lekko ściągałam pokarm tak, żeby przygotował brodawki a następnie próbowałam Martę karmić. Niestety nawet tak przygotyowane piersi nie odpowiadają mojej malutkiej. Być może wynika to z faktu że jest ona bardzo niecierpliwa i szybko się wkurza. myślaąłm że to się zmieni gdy będę miała dużo pokarmu - tak żeby mleko samo leciało. no i mleczko leci za dotknięciem piersi a Martusi to i tak nie odpowiada. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gosieńka jeszcze raz wielkie gratulacje! Twoja Wiki jest prześliczna i wcale nie wygląda na pięciodniowego noworodka...tylko na starsze już dzieciątko super! U nas tradycją stało się że małą urzęduje od 6,00 lub 7,00 rano do 9,00 lub 10,00. jest marudna i nie wiem czy to nie jakaś łągodniejsza wwersja kolki. Zauważyłam że ma straszne problemy ze zrobieniem kuplki. strasznie się przy tym pręży i płacze i trwa to czasem i 45 minut. pani doktor zaleciła czopki ale ile można? za każym razem mam jej aplikować czopek? powionno się je stosować na noc ale wystarczy jej włożyć gdy się meczy i od razu pojawia się kupka i następuje wielki spokkój. nie wiem co robić. muszę zapytać o to pediatrę. Bumpy mi przy porodzie też się jeden zrobił i bolał i przeszkadzał tak, że chodzić nie mogłam. mam maść AVENOC któa mi pomogła i obyło się bez czopków. Teraz nawet mnie nie boli. Ty pewnie treż już coś stosujesz wiec chyba Ci nie pomogę. Połóżna zaleciła kupić sobie jakieś czopki w aptece może spróbujesz? -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam, Haniu Agnieszka ma rację. Co prawda to że nie czujesz ruchów nie musi oznaczać nic złego ale lepiej jedź do szpitala. Podobno dzieci przez samym porodem przestają się ruszać. U nas znowu był ukropik ale już lepiej niż wczoraj. dziś wystawiłam Martę na połowę dnia na dwór w cień. Wieczorkiem jednak troszkę się wystraszyłam bo parę razy kichnęła i kaszlnęła. Kichaniem u dzieci podobno nie należy się martwić a kaszelek mąż tłumaczy tym, że MArta zaczeła się ślinić i puszczać baloniki i byc może zakrztusiła się śliną. Zobaczymy co dalej - muszęją teraz obserwoawać ale jak na taką temperaturę to nawet śpi całkim spoojnie. Janino - nie ma ciebie już ponad tydzień. Wracaj nam z tego szpitala jak najszybciej, z malutką Patrycją oczywiście. Trzymam za Was kciuki. Elfinko - życzę by z twoich kranów popłynęła w końcu upragniona czysta i nadająca się do użytku woda - swoją droga to niezły skandal przy takiej temperaturze pozbawiać ludzi wody. to chyba tylko u nas jest mnożliwe. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamo Szymka - używałąm laktatora już w szpitalu i teraz też używam elektrycznego. Sciągam pokarm co 2-3 godziny - również w nocy. Mamo Zuzki - Jest taka strona - żaba - http://www.imageshack.us/ jak wejdziesz na tę stronę klikasz przeglądaj, wybierasz zdjęcie z komputera które chcesz włożyć postu, a następnie klikasz host it!. Na samym dole pojawia Ci się adres adres przy którym jest tekst: Show image to friends. Musisz go skopiować i wkleić do postu. pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Panie Kas - ja karmię ściągniętym pokarmem więc wiem ile MArta je - od 50 -80 ml. moja marta też nie chciała spać w wózkui jak była niespokojna to nawet wożenie nie pomagało. Bumpy - wszystko to co piszą dziewczyny o laktacji to prawda i rozumiem twoje rozterki. ja niestety musiałam znowu sięgnąc po sztuczny pokarmn bo mi tak raz dziennie brakuje i teraz jestem zadowolona bo MArta jest spokojnioejsza. z tym że ja już teraz jetsem tylko na laktatorze i weim że nie mam nawet szans utrzymać laktacji tak długo jak Wy... Optymko i pozostałe Panie - dziekuję za wsparcie, już lepiej ale o tym za chwilkę Gosieńko - gratulacje i wracaj do nas szybko kamelio - współczuję ci porodu, ale bardzo proszę napisz jeśli możesz w jaki sposób udało ci się przystawić do piersi z płaskimi brodawkami. mi tylko jedna połóżna raz przystwiła - reszta połóżnych tylko próbowała ale bezskutecznie- efekt - nie karmię do dzoiś a bardzo bym chciała - czuję się troszkę niespełniona ...... Jak już wam pisałam miałąm przez 4 dmni niezłą jazdę bo amrta nie sapąła ca le dnie ale wcozraj w nocy też nie spałą więc stwierdziliśmy że jedzielmy do pediatry. No i pojechaliśmy. Zapisałam Martę do PAni doktor którą poleciłą mi połóżna i moje zdizwienie było ogromne gdy zobaczyłam starsza Pnią zza Buga. Wyzwałą mnie troszkkę za to moje karmienie strzykawką i venflonem. Od razu pomyślałam że się nie dogadamy. Pani od razu kazała przejśc na butelkę i smoczek i powiedziała że do piersi prawdopodobnie już nie wrócę i nie mam robić z tego tragedii. Powiedziała też że mam przestać męczyć siebnie i martę i w koncu odpuścić ale wypocząć karmiąc butlą . Pani stwierdziła u Marty Kolki i zaleciła Infacol i lacidofil. I powiedziała że marta za mało przybrała na wadze bo przez półtora tygodnia nie odzyskałą jeszcza wagi porodowej. powiedział a też że MAmrta się pręzy bo jest wiecznie głodna. Nie mogłam uwierzyć w to co słysze ale nic nie mówiłam. Pomyśąłlam ty wiesz swoje ja swoje. w końcu dawałam MArcie tyle ile chciała. Możecie mnie zlinczować za to poddanie się o przystwianie do piersi, ale doradca laktacyjny która była u mnie w poniedziałek nic mi nie pomogła i byłam już wyczerpana. stwierdziłam że z wykończonej mamusi to Marta nie ma żadnego pozytku. Nie zgadzałam się z apnią doktor ale po prostu z męzem stwiedziliśmy że koniec tej udręki. kupiliśmy butelki i smoczek i .... okazało się że PAni miała rację. moje dziecko zasypiało przy karnieniu bo to długo trwało a tak naprawę nie by lo najedzone. teraz zjada 10-20 ml więcej niż przedtem jest spokojniejsza. Lleki na kolke pomagają. MArta spałą wczoraj po południu i dziś spała łądnie tylko rano troszkę się miziała a wieczorkiem przez godzinkę spokojnie leżała u mnie i u męza na rekach i po porstu partrzyła. wielki spokój..... Zero prężenia się, napinani mięsni. Wcześniej zaciskała piąstki nawet przy karmieniu a teraz jest wyluzowana. Jedząc macha rączkami i nie łapie mnie kurczowo za rękę. boże dziewczyny głodziłąm włąsne dziecko! KArmiłam tyle razy ile chciała ale za mało! Pani doktor zaleciła też sztuczny pokarm i faktycznie przy tej ilości która marta wypija przez butelke raz dziennie brakuje mi pokarmu. wtedy podaję sztuczny - ale nie robiejuż tego tragedii. NAjważniejsze że wogóle podaję jej swój pokarmi i bedę walczyć oby trwalao to jak najdłużej. Zwracam honor Pani doktor i starym metodom i chyba nie zmienię pediatry tak jak zamierzałam. dziś nie tylko miałam czas żeby się napić i najeśc ale nawet w domku posprzątałam... ;-) Mart ajest jednak spokojna a ja bałam się że nadpobudliwa. pozdraiwam pełna nadziei że tak już pozostanie Mam nadzieję że mnie nie wywalicie za zbyt długi wpis ale bardzo chciałam podzielić się dobrymi widadomościami ... Pozdraiwam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam po olejnym dniu - horrorze. martusia płakała dziś około 10 godzin . To chyba nie kolka co? Od samego rana jechała. nie chciała nawet spać w wózku. spałą po południu około 1,5 godziny. Boże myślałąm że nie dam rady. Znowu kilka razy ryczałam. wiem że nie powinnam Anulko ale jak tak próbuję ja uspokoić przez tyle godzin to wymiękkam. Po południu to już mi nawet ręce więdły a o kręgosłupie nie wspomnę. Jutro idziemy do peditry bo to już trzeci dzień kiedy ona nie śpi w ciągu dnia no i te prężęnia. Elfinko Marta pręzy sie przy wszystkim co robi nawet przy karmieniu. Jest wtedy bardzo spięta i zaciska piąstki - nawet na swojej twarzy przez co jest bardzo podrapana, ale jak próbowałam założyć rękawiczki to awanturowała się jeszcze bardziej. Napina przy tym wsztskie mięśnie. ... Tak bardzo chciałabym jej pomóc ale nie wiem jak - mam nadzieję że pediatra pomoże. Aniołek CzaRny - GRATULACJE Agnieszko sz współczuję diety ale i rozumiem doskonale bo ja mam nadal kontunuować dietę cukrzycową a do tego przy tym zachowaniu małej boję sie wprowadzaćnowe pokarmy więc w kółko jem to samo..... podrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, Gratulacje dla nowych mam iwka trzymam za CIEBIE KCIUKI. Moja MAła płacze przy przwijaniu i prawie zawsze. Samo położenie jej na przwiewijaku wywołuje płącz a jest miękki i miły w dotyku.... Co do chrztu my robimy go dopiero we wrześniu i jeszcze się nie zastanawialiśmy ale prawdopodobnie wyprawimy w domku. Ja się prawie nie odzywam bo nie mam czasu albo siłi. mała od trzech dni nie spi w dzień tylko sie awanturuje. Była wczoraj u mnie położna któa jest miedzynarodowym konsultantem ds. laktacji i stwierdziła że u marty większym problemem od tego że nie chce ona piersi jest to ze się pręzy i napina mięśnie. Dziewczyny czy wasze maluszki tez się prężą tak że aż całe są sztywne? Połozna pokazała mi jak ją podnosiuć i trzymać żeby ją rozluźnić. śmieję się troszkę że zanim ją podniose muszę ją poskłądać ale nie jets tak źle a nawet troszkę pomaga. Od trzech dni ledwo żyję bo ciągle ją noszę i uspokajam. ryczę razemz nią i mam wrażenie że sobie nie radze.... Do tego to karmienie palcem i veflonem. Masakra. jeszcze troszke powalcze ale jak tak dalej pódzie i MAła nadal nie będzie chciała piersi to przejdę na butelke i będzie spokój. ale odciąganie pokarmu laktatorem skutkuje bo pkarmu mam coraz więcej. Ja walcząc o przystawianie do piersi nei mogę uzywać smoczka ale za to mam podawac jej swój palec (tak jak przy karmieniu) i ssei go świetnie. jest tylko jeden problem: tak to polubiła że czasem się go domaga a wtedy ja zostaję bez ręki bo jedną ją trzymam a palec od drugiej w buzi i tak aż zaśnie - nawet telefonu nie moge odebrac bo od razu sieawanturuje. Potem musze odddzwaniać...... Dziś poryczałam się tak że myślałąm że się nie uspokoję ale na dworze Marta w końcu usnęła. teraz tez śpi a ja isedzę jak na szpilkach i zastanawiam się kiedy zacznie się horror. .. http://img78.imageshack.us/my.php?image=img00184oe.jpg http://img337.imageshack.us/my.php?image=img00388pt.jpg -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marta http://img327.imageshack.us/my.php?image=img000215hv.jpg -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkie PAnie! Z radością chcę się pochwalić że 16 lipca o godz. 2,25 na świat przyszła MArtusia. Poród miałm łatwy i szybki i takiego życze wszystkim tym które jeszcze czekaja na swoje pociechy. KAfeterię czytałam juz we wtorek po pwrocie do domku ale nie miałam juz siły żeby coś napisać. Nie potrafię się w domku zorganizować. MAm powazne problemy z laktacją. Mam płaskie brodawki i mała nie chce ich ssać. W szpitalu wszystkie położne mówiły że takie brodawnki to nie problem bo gorszymi kobiety karmiły i było ok. Ale żadnaz tych mądrych pań nie potradfiła przystawić mi dziecka do piersi na dłużej niż minutę. Potem AMrta się niecierpliwiła (a charakterek to ona ma ) i każde przystawianie kończyło sie płaczem - histerią. Musiałam jeszcze w szpitalu dokarmiać małą sztucznie i używać laktatora elektrycznego, zeby wzbudzić laktacje. Po powrocie do domu kuiłam elektryczny latator i odgrzewacz do pokarmu i walczę. Ści agam pokarm co 2-3 godziny i muszę to robić z wyprzedzeniem w stasunku do obudzenia sie majej córci bo odciąganie trwa około 20 mint. Potem podaję jej pokarm za pomoca weflonu i palca - tak nauczyli mnie w szpitalu. Chodzi o to by mała nie oduczła sie ssania to może jak już wywołam nawał pokarmu to zechce jednak ssać pierś. Obecnie cały czas próbuję ja przystawiac do piersi ale bezskutecznie. W ten sposób spęczam na karmieniu i odciąganiu pokarmu jakieś 30-40 % czasu bo co 2 godziny oddciągam przez 20 minut a potem trzeb go jeszcze podać a to trwa tez około 15-20 minut. Nie wiem jak dalj pociągnę ale wieczorem mam takie doły że hoho. No nie narzekam juz więcej wklejam tabelkę i jesli się uda zdjęcie MArtusi. Pozdawiam i obiecuję zaglądac kiedy tylko się da. Nawet nie moge poczytac żeby z Waszych rad później móc korzystać. SZCZĘŚLIWE MAMY: madziam...................27.04........Wiktoria.2020g,49cm.Weronika2300g,53 Domi25.....................22.05........Zuzanna.1670g.42cmWiktoria.1600g.42cm asiek78.....................15.06........Maksymilian; 3200g; 57 cm Elfia_mama.................15.06........Adam........3540g.....56cm śliwkarobaczywka.........18.06.......Alicja........2670......52cm Duda.........................20.06.......Tymon.......4300g........? gumecka....................21.06. .....Karolina.....2800g.....55 cm dziewcz. od gaf............24.06........Igor..........3540g......58cm Lila26........................16.06........Maja.........3730g........55cm wcześniak kasmo........................28.06.......Wiktor.......4000g......56cm agnieszka sz................06.07.......Rafałek........3813g......59cm evka 81......................02.07.......Olivier........3650g......54cm Kas28.........................12.07.......Tosia.........3500g......53cm bumpy........................13.07......Lena 3180g......49cm. Kamelia........................13.07........Zosia (?)............??? Anulka_krak...................15.07.......Kubuś.......3240g.....53cm Optymka ......................15.07........Piotruś ?...????.........??? Hepcia ....................16.07.......Marta........3600g......57cm CZERWIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.renia1......................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 2.madala33.................Piaseczno................29czerwca.........13kg...Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ MałaCzarna 1.asiek 0307..................Olkusz...............3lipca.............6 kg.........dziewczynka 2.AniołekCzarny...............Kalisz.............7lipca............10kg...................Bartuś 3. Kolorcia............. Wrocław..........16 lipca ......13 kg .....Amelka 4.mamuśka 1507..............Łódź...........17 lipiec..........10 kg...........Krystian 5.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............12kg.........Wiktoria 6.IWKA26..................Gdynia..............18 lipca.............10,5kg............synek 7.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 8. mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............13 kg......Mateuszek 9.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 10.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......Patrycja 11.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............11 kg............Łukasz 12.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............11 kg.......Nikodem 13.JaMama...................Kalisz................27 lipca.............12,5kg.........synek Pozdrawiam -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anulka - no nareszcie- chyba wszytskie na to czekałyśmy - wielkie gratulacje. To było chyba najbardziej oczekiwane dzieciątko na naszym topiku co ? HIHI Tylko wracaj szybko, a my dziewczyny musimy dużury przając hehe. Wróciłam z poradni - Cukrzykowa i ku mej radości przjmowała dziś inna PAni doktor - młodsza i sensowniejsza. Nie dość że rozmawiała jak z człowiekiem a nie z kolejną kartą pacjenta to jeszcze parę rzeczy wyjaśniła i miała też czas na kilka ciepłych słów. No i jak sie dowiedziała że mam termin na wtroek to mi juz kolejnej wizyty nie wyznaczyła hurra juz tam nie muszę jeździć. Chciałam sie tez pochwalić i mam nadzieje że nie wkurzę tym niektórych z Was, ale udało mi sie złapac mojego pana Gina, pokazac mu moje KTG (piękne) i ustalic że jeśli nie urodzę 19 to mam sie zgłosic do szpitala 21 i \"będziemy działać\". Jestem zachwycona bo z moim brakiem szyjki i lekkim rozwarciem akcja porodowa może byc nie za długa i boję sie że do szpitala nie zdąże dojechac a tak będę w razie czego na miejscu. ;-) No myslę że chyba Anulka zapoczątkowała tu dziś mały wysyp co? Pewnie zaczniemy sie tu lawinowo rozdwajać. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, spać coś nie mogę mimo, że temoperaturka fajna w nocy.... Ojejku dzis Optymka nam się rozwoi. Trzymam za nią kciuki. Anulko za Ciebie oczywiście też i nawet mi wstyd za moje narzekanie przy Tobie. Ale biegnij dziś koniecznie do lekarza żebyśmy były spokojniejsze o Ciebie. Domi słodziutki te Twoje dziewczynki coraz bardziej. Agnieszko -Ty masz dobrze - poród ekspresowy, Rafałek spokojny i śliczniutki nono Asiek jestem dla Ciebie pełna podziwu bo ja jużbym chyba na rzęsach chodziła, ale niestety nie umiem Ci pomóc..... JA dzis znowu do Cukrzykowa - a miałam juz tam przed porodem nie jechać. Znowu Pani doktor popatrzy na pomiary mojego cukru i stwierdzi że w porządku i wyznaczy jedenie kolejną wizytę. Choinka znam normy i samo mogę jej stwierdzic że w porządku..... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gratulacje dla KAs i dla KAmelii !!!!!! Wracajcie do nas szybciutko! Ja wieczorkiem byłam na KTG serduszko ok, ale ja nie mam żadnych skurczy.... Zresztą nic nie czuję to niby jak mogę je mieć Ja już chyba nie urodzę... A donosic nie mogłam ..... Żeby było śmiesznie z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Wymyśliłam teorię, że mój organizm mysli że ta ciąża to tak juz na stałe i pogodził sie z tym i daltego nic mnie nie boli. Poza tym , że nózki puchna to nic mi nie jest. Wczoraj umyłam okna. Jak je myłam miesiąc temu to na drugi dzień ledwo żyłam a dziś zastanawiam się za co się zabrac bo obiad tez juz gotowy......i poza tym ze gorąco to czuję się dobrze. Tylko psychicznie cos kiepsko bo ile można mysleć że to dziś... No nie marudzę już więcej, rozdwajajcie sie kobietki i wexcie nmnie z sobą! Czy ktos umie wyłączyć ogrzewanie? -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ewelina - termin mam na 19 lipca a od 2 lipca nie mam juz szyjki a rozwarcie było na 1,5 cm. Lekarz powiedział mi że urodzę w ciagu 2-3 dni a tu mineło juz 11 dni i nic nawet skurczy mało. Ale tak jak któras z dziewczyn pisała to moze przyjśc nagle. Agnieszko i tak jestes dzielna, że już dzień po prowrocie byłaś w stanie coś przeczytac i jeszcze tyle napisać Gumecka - moze spróbujesz pogadac z mężem. przecież nie tylko Ty jestes mamą ale on tatą. Może któregos dnia to on zostanie na 2-3 godzinki a Ty pójdziesz do znajomych. Może troszke to przemyśli. Czy mogłabym zamówić jakieś opady i temperaturę gdzies w granicach 20 stopni? Wieczorkiem jade na KTG. Nie miałam robionego od 1,5 miesiąca. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze - zajrzę do Was wieczorkiem. -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Mamę Zuzki i gratulacje dla Bumpy. No troszkę sie nalezała w szpitalku wiec pozdrów ją od nas Anulko! A ja się buntuje!!!! najpierw miałam problem z donoszeniem ciązy i była walka o kazdy tydzień. Ciąza donoszona ....... Od poprzedniej soboty wiem że moge urodzic lada chwila wiec dużo sprzątam dużo chodzę nosze cięzkie rzeczy macham łapkami i co? Nic nawet skurczy prawie nie mam! Dziewczyny te ktore przenosiły jakja Was teraz rozumiem. Ja co prawda tak naprawdę przed terminem ale soro brak szyjki i rozwarcie i lekarz powiedział 2-3 dni.... Teraz rozumiem co znaczy ciągłe wsłuchiwanie się w siebie i zastanawianie sie czy dany ból czy skurcz to już to. Ale z drugiej strony jak pomyślę że Maleńka od razu ma się męczyć przez te upały to może niech tam sobie siedzi w stałej temperaturce co? Życze wszystkim ochłodzenia -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnieszko - fajnie że jesteś już w domu i pisz koniecznie jak sobie radzisz. Moje brzucho opuściło sie juz bardzo mocno i teraz nawet lepiej mi sie funkcjonuje. Ale chodze chyba juz jak prawdziwy słoń i najchętniej siedziałabym jak facet a to przeciez niezbyt apetycznie wygląda. W miejscach publicznaych staram się, ale w domku sobie odpuszczam. Cały czas rozpiera mnie energia - choc czasem szybko sie wypala- a Mała prawie sie nie rusza. Na Ktg pójde chyba dopiero w piątek więc zaczynam sie niepokoić. Anulko - na co ty jeszcze czekasz - chcesz pójść rodzić dopiero jak my wszystkie juz skończymy czy co? Sio na porodówkę .... Nie martw sie ktos tu zawsze dyzur pełnic bedzie... Janinko - ale miałaś szczęscie - mnie pani doktor w Cukrzykowie wczoraj nie przyjęła mimo że byłam zarejestrowana - bo była po ostrym dyzurze i chciała na jutro lub na piątek mnie przerejestrowac. Wybrałam piątek - naiwnie wierząc że do tego czasu urodzę i nie będe musiała już tam iść. Ale pewnie tak dobrze nie będzie ..... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny a co tu przez weekend taka cisza juz trzeci dzien na tej samej stronie? to nie w naszym stylu... Janinko - mnie właśnie chłop prawie nie dopuszcza jak jest w domu Sama tez nie pisałam bo taki ukrop, że na dwoprze w cieniu cały czas wegetowałam O jakich opadach Wy piszecie? A czy Wy na pewno mieszkacie w tym samym kraju co ja? A możecie sie tym deszcze podzielić bo u nas wytrzymać nie idzie No mi rozwdawjanie sie chyba jednak nie grozi mimo rozwarcia i braku szyjki -przynajmniej żadnych zapowiedzi. Pozdrawim i zyczę udanego dzionka -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam, No nie było mnie cały dzionek i zastanawiałm się która z PAn sie tu rozwoi i proszsę - gratulacje Evka. Mjreczko - co do pytania to chyba Ci nie pomoge....sorki Spędzilam dzis fajowy dzionek bo rodzice po mnie przyjechali i zabrali nie do siebie na cały dzionek. Niestety (hihi) w dzionek nie mialam żadnych bóli ani skurczy więc chyba nici z mojego szybkiego porodu. A ja mysłałam że w ten weekend bedę już tulic swoją Martusię. Ale za to energia mnie rozpiera i mogłabym góry przenosic. Za to Mała prawie się nie rusza. Mimo opuchlizny czuję sie świetnie więc zastanawim sie czy oby wszystko w porządku. Wiem, że to chorwe ale już przyzwyczaiłam się do raczej podłego sdamopoczucia i teraz gdy czuję sie tak dobrze zastanawiam sie, może cos jednak nie tak bo skąd to dobre samopoczucie przy takiej upalnej pogodzie? Wszystkim zainteresowanym zyczę \"owocnej nocy\" -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jejki dostalam takich bóli brzucha, że spać nie mogę. Ale nie mam przy tym żadych skurczy więc nie wiem co się dzieje. To są takie bółe jak przy miesiączce. Może to znak że w weeeknd uda mi sie rozdwoić co? Szkoda że wszystkie juz śpicie....... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Janinko -fajnie, że maleństwo sie obróciło, no to możesz być juz spokojna to i cisnionko spadnie. Teska - chyba jestesmy w podobnych sytuacjach tyle że ja to usłyszałam w sobotę. ... Ty choć piszesz, ze skurczyki masz a ja malutko albo wcale. Kurcze u nas chmurzy się od rana ale nadal jest parno, że wytrzymać cięzko, może by tak w końcu lunęło co? . Nóżki nadal należą do Hbbita hihih -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnieszko wielkie gratulacje! - ale ekspresowo! jejku dziewczyny obysmy tak wszystkie mogly. Ja chcicałam dziś rodzić a tu wielka cisza. Anulka TYy rodzisz już drugi tydzień. Chyba zaczynam Cie coraz lepiej rozumieć. JA od soboty żyję z dnia na dzień i cos mi się wydaje że mogłam sie z Panem doktorem załozyć tak jak sobie życzył. On obstawiał że urodzę w 2-3 dni a tygodnia to nie mam nawet maleńkiej szansy donosić a tu zaczyna sie piąty dzien i cos mi sie wydaje żę to jeszsze potrwa. JA się nawet czuj ę lepiej niż dotychczas- jestem naładawana energia nawet jak mam nózki jak balony.... Bumpy - teraz za Ciebie kcieuki trzymamy! Blagam o spadek temperatury i deszcz..... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dziewczyny czyżbym miała zamknąć dzionek? Anulka śpisz już? Asiek - przyznam że dałas mi do myslenia z tym sudokremem, bo w mojej szkole rodzenia z kolei nie kazali smarować przy każdym przewijaniu, tylko w razie stanów zapalnych. Uzasadniali to nastepującym pytaniem: A czym posmarujesz jak nastapi zapalenie? Stąd moje pytanie. Nie gniewaj się Asiek bo ja czałkiem zielona w tych sprawach jestem a Ty już masz jakies doświadczenie, ale jeśli cos takiego nastąpi (tfu tfu oby nie) to co zrobisz? A tak przy okazji wszystkie \"już mamy\" może podpowiecie jakich kosmetyków i do czego używacie, z czego jesteście zadowolone a z czego nie. I na przykłąd czy w upały też smarowałyście ciałka niemowląt oliwką? Pozdrawiam Zycze jutro nieco chłodniejszego klimatu :-) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Hepcia odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny ale tego znowu naprodukowałyście. JA się ledwo biurka trzymam a tu tyle do czytania.... A dopiero cos napisać Przede wszystkim witam nowe Panie. Wszystkim juz mamusiom życzę dużo cierpliowości, więcej snu i oby ich pocieszy były bardziej spokojne. Oj a tu tyle z nas za tym tęskni. Mam propozycję może mała zamiana na jakis dzionek. My weźmiemy na dzionek Wasze maluszki a Wy nasze brzuszki z naszymi doległiwościami ..... Podejrzewam że tez ani jedna ani druga strona nie byłaby zadowolona i jak nam tu dogodzić ..... Widzę że depracha przeniosła sie teraz na inne PAnie. Dziewczyny nie uciekajcie tylko bez skrupułów wyżalajcie sie nam. Przecież po to tu jesteśmy zeby sie wspierac nie? Kto Was lepiej zrozumie jeśli nie inna brzuszatka być może tez z deprechą? dla dołujących U Mnie na szczęscie już po ale w zeszłym tygodniu też to miałam i z T. nie mogłam sie w żadnej kwestii dogadać. Ja dziś ledwo żyję taki sobie wczoraj aktywny dzionek zafundowałam, ale za to komode dla Małej T. złożył, zrobiliśmy przemeblowanie w sypialni potem wielie sprzątanie i teraz jest wszystko juz gotowe. Zgodnie z tym co gin powiedział że urodze w ciągu 2-3 dni od soboty to dziś mija jego termin a tu cisza i spokój. NAwet skurczybyków nie ma. No zobaczyby co z tego wyniknie, ale weekend z Maleńką ciągle możliwy... Zyczę wszystkim dużo samych pozywtywnych fluidów i oby jak najmniej dolegliwości i przykrych wydarzeń