Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hepcia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hepcia

  1. Ja tez spać nie moge juz od piątej. Kurcze dlaczego każda noc to horror? Czasami mimo że padam na pysk to mam ochotę się nie kłaść widząc że w nocy będzie mnie bolało wszystko co tylko możliwe. Wczoraj dostałam od lekarza dalsze L4 ale wypisywała mi je położna bo on był akurat na oddziale. Jak położna usłyszała że 2 lipca mam u niego wizytę to wypisąła mi zwolnienie do 2 lipca a to sobota. Czy on teraz będzie mógł wypisać mi zwolnienie od niedzieli? Tak żeby nie przrewać ciąlości zwolnienia? Cholerka nie wiem co teraz radźcie proszę. ... Madalko nie martw sie, może szyjka wyrobi sie jeszcze na czas . Niestety nie wiem czy szyjka zawsze się przygotowuje czy może byc tak na ostanią chwilkę. ALe tyle kobiet zaczyna rodzić tak nagle, że pewnie może byc na ostatnią chwilkę. Głowa do góry ....... Wieczorem próbowałam przywitać nową mamuskę ale kafetria coś mi nie działała wieć czynię to niniejszym wczesnym rankiem. Witaj! :-)
  2. Ja tez spać nie moge juz od piątej. Kurcze dlaczego każda noc to horror? Czasami mimo że padam na pysk to mam ochotę się nie kłaść widząc że w nocy będzie mnie bolało wszystko co tylko możliwe. Wczoraj dostałam od lekarza dalsze L4 ale wypisywała mi je położna bo on był akurat na oddziale. Jak położna usłyszała że 2 lipca mam u niego wizytę to wypisąła mi zwolnienie do 2 lipca a to sobota. Czy on teraz będzie mógł wypisać mi zwolnienie od niedzieli? Tak żeby nie przrewać ciąlości zwolnienia? Cholerka nie wiem co teraz radźcie proszę. ... Madalko nie martw sie, może szyjka wyrobi sie jeszcze na czas . Niestety nie wiem czy szyjka zawsze się przygotowuje czy może byc tak na ostanią chwilkę. ALe tyle kobiet zaczyna rodzić tak nagle, że pewnie może byc na ostatnią chwilkę. Głowa do góry ....... Wieczorem próbowałam przywitać nową mamuskę ale kafetria coś mi nie działała wieć czynię to niniejszym wczesnym rankiem. Witaj! :-)
  3. Witam ponownie, Niestety gina mojego widziałam tylko w przelocie i nie miałam okazji z nim pogadać, ale dowiedziałam się że te kłucia w szyjce to normalne i że mam sie nie przejmować. Dzięki Kas za tak dokładne opisanie co to jest to kłucie. Mi niestety tego nikt tak ładnie nie wyjaśnił a szkoda. Może stwierdzili, że nie skumam hihi Co do wagi dziecka to nie przejmuj sie na zapas, bo to zależy od budowy kobiety. W szkole rodzenia opowiadoano nam, że nawet drobne kobiety mogą rodzić ponad czterokilogramowe dzieci bez trudu, pod warunkiem że maja odpowiednią budowę - chodzi o rozstaw miednicy. A czasem jest tak że duze babki mają problem z małymi dzieciątkami, więc zapytaj swojego gina jak to jest u Ciebie. W cukrzykowie bez rewelecji za to endokrynolog jak zobaczył jak spadł mi poziom hormonów za głowę się złapał. Podobno dobrze że to w ostatnim miesiacu bo nie ma to juz wielkiego wpływu na Martusię. Gdyby to był początek ciązy to byłoby gorzej. Dziewczyny czy któraś z Was też ma problemy z tarczycą? Kasmo - trzymam za Ciebie kciuki, żeby jutro w szpitalu było wszystko dobrze. No Anulka dobrze że się odezwałaś. Schodź proszę do Zakładu choć raz dziennnie bo się zamartwimy o Ciebie. Janinko ale Ty piękna kobitka jesteś... Nie wiem jak nazywa sie to urządzenie o którym piszesz ale mój gin też takie ma. Ktg wygląda tak jak opisała to Gosia a to co Ty opisujesz sprawdza tylko serduszko maleństwa. Co do upławów to sie nie wypowiadam bo ich prawie nie mam. Kamelio - jestem pełna podziwu za te truskawkowe dżemiki. Mi by się chyba nie chciało..... Ale mam kochaną babcię która zasypuje mnie tego typu zaprawami czy sobie tego życzę czy nie. Evka - jakoś nie widzac tej opuchlizny raczęj jakąś sympatyczną mordkę. Wywalicie mnie za to rozpisywanie się ? :-) Buziaczki dla wszytskich
  4. Witam wszystkie Panie i życzę udanego tydonia. Myślałam, że chociaż wieczorkiem nadrobicie dziewczyny zaległości w pisaniu a tu nic - głucho, cicho. Dobrze że chociaż Madala pełniła dyżur. Ale może to dobrze przecież tylko w weekendy tak naprawdę można pobyć z bliskimi. Anulka a Ty gdzie? Odezwij się bo bedziemy musiały za Ciebie spradzać obecność.......hihi Kasmo też się nie odzywa może to już? Optymko pisz częściej . No wszytskie miłe panie odezwijcie się jak wstaniecie bo zaczynam się niepokoić że się przeniołyście gdzieś....tylko nie wiem dokąd.... Jadę dziś do \"Cukrzykowa\", do endokrynologa i mojego gina, ale niestety nie na badanie, tylko po zwolnienie. Może jakoś go przekonam żeby mnie zbadał bo tak długa przerwa w badaniu mnie martwi, a do tego te moje kłucia w szyjce. Trzymajcie kciuki jesli możecie.
  5. Przpraszam za pomyłkę Elfia mamo - to Ciebie i Adasia chciałam przywitać. To dlatego że Asiek ma dziś wyjść ze szpitala .... Jeszcze raz przepraszam
  6. Witam Panie, Widzę że w weekend nieźle nas wyludniło, ale przy takiej pogodzie grzechem by było siedizc w domku a nie na dworze. Asiek - witam serdecznie i jeszcze raz gratuluję całuśnego Adasia. Kosmo - trzymaj się dzielnie Dziewczyny Duda się nie odzywa czyzby to już? Kamelio - myslę, że co do wcześniejszego porodu nie masz sie czym martwić, skoro i połozna i lekarz nie robia z tego problemu. Gdyby było za wcześnie to położyliby Cie do szpitala dla pewności i na dodatek podali lek na przyspiesenie rozwoju płuc dzieciatka. skoro tego nie robią to znaczy że nie ma takiej potrzeby więc głowa do góry ..tak myslę ...... Janinko - jaki sens ma a zamiana skoro Polak i tak Ci się nie podoba? Ale na pocieszenie powiem Ci że wczoraj moi rodzice (sponsorzy wózka) byli go oglądać i opowiadali że dopadli w sklepie jakąs babkę z Polakiem i wypytywali ją czy jest zadowolona. Babka stwiedziła że poza wagą wózka jest bardzo zadowolona i że poleca go wszystkim. Pożyjemy zobaczymy..... http://lilypie.com/days/050719/1/7/1/+9.5/.png
  7. Cichy słuchaczu - u mnie niestety klapa. Mam dziewczynkę a według tabelki chłopiec. Zresztą według tej tabelki żylismy z mężem prawie 6 miesięcy sądząc że bedziemy mieli chłopca (bardzo chcielismy chłopca więc tabelka nam pasowała). Jakie było nasze zdziwienie gdy lekarz powiedial nam że dziewczynka. Teraz lepiej żeby już nie było pomyłki bo mam już dla niej piękne sukienki hihi Anulko - Ty chyba listę obecności tu prowadzisz co? no... ktoś musi nas kontrolować przecież my wsztystkie troszkę nieprzwidywalne teraz jestśmy prawda? hheheh A Tusięcinę już wyeksportowałaś? Bądź dzielna ... łatwo mi gadać tfuuu pisać. Ale może troszkę pooszczędzasz się w końcu co? bo z tymi pierożkami to chyba zaszalałas ...uważaj na siebie bo jak tak dalej pódzie to Tusieńka będzie miała rodzeństwo zanim z wakacji wróci. KAsmo - jeśli Ty i MAleństwo czujecie się dobrze to się nie martw bo lepiej czekać w domu niz w szpitalu, bo jak Cię na potologii położą i jak się tak nasłuchasz od innych babek to wszystkie ich dolegliwości do swoich dopasujesz. Kamelio - Ty truskawkowy potworze !!! Mam nadzięje że czujesz się już lepiej....
  8. Madala - co do lęków wydaje mi że to normalne. Oznacza to tylko tyle, że jesteś osobą dojrzałą i wybiegasz myślami troszkę dalej niż tylko do porodu. Myślę że każda z nas ma takie obawy w mniejszym czy większym stopniu. Nie martw sie - tyle kobiet przed nami sobie poradziło to i my damy radę. Nie twierdzę że będzie tylko różowo ale i tak będzie wspaniale zobaczysz. A co do telefonów - to też chyba normalne - Ty zaczynasz być juz pomalutku nerwowa i podeksytowana tym co ma sie wydarzyć a otoczenie głównie w trosce zaczyna bombardować telefonami. Pamiętasz co pisała Asiek. Cierpliwości będzie dobrze Pozdrawiam
  9. Dzięki dziewczyny za reakcję na temat kłucia. Madala zwłasszcza Tobie jestem wdzięczna, bo rozmawiałam z koleżanką i ona również stwierdziła, że kłucia w szyjce odbierała jako jej skracanie się. Ona mimo, że ma termin na 25 czerwca nie ma juz szyjki i leży w szpitalu, bo w każdej chwili może urodzić. Jeśli mi się faktycznie szyjka dalej skraca to zaczynam sie martwić, bo mam jej już tylko połowę a termin dopiero za miesiąc. Chyba w poniedziałek skoczę do mojego gina z niezapowiedzianą wizytą. Bumpy - brzuszek fajowy i MAksio też. Co do kłucia - mam nadzieję że Ty nie masz skróceonej szyjki co? Kosmo - co do rozstępów na brzuchu - to pewnie Cię to nie pocieszy ale ja też mam już niezłą kolekcje na brzuchu. Co ciekawe wylazły w kilka dni i wcale nie wtedy gdy rosło mi brzusio. Co do wózka my kupiliśmy Polaka model Orion. Słyszałam od osób, które go używały same dobre opinie. Janinko zabawne że dostałaś Sprinta i Tobie się on nie podoba bo ja teraz wolałabym sprinta od oriona. Hihi Pędzę przytulić się do T. bo wyjątkowo trafił do łóżka przede mną . Ale i tak będzie próbował opędzić się od mojeg miziania bo jak zwykle czyta w łóżku ... JA w ciązy w łóżku czytać nie moge bo od razu zasypiam więc dobranoc wszystkim
  10. Elfinko - jeszcze raz gratuluję bardzo całuśnego Adasia Anulko - niem mam tak naprawde pojęcia o hemoroidach, ale mam nadzieje że uda Ci się jakoś je zwalczyć Duda - trzymam za Ciebie kciuki, mam nadzieję że za parę dni odezwiesz się już z jako szczęsliwa mama Gumecka - oby w tym szpitalu krótko, łatwo i obyś szybko wóciła do domku z małą Karolinką Dziewczyny mam do Was pytanie czy macie czasem takie uczucie jakby Wam ktoś szpilki w szyjkę macicy wbijał?
  11. Witam, Nie było mnie cały dzionek a tu znowu tyle sie wydarzyło. Elfinko - wielkie wielkie gratulacje, czekamy na fotki Domi - trzymam kcueki za Twoje Skarby Kamelio - leż ile tylko możesz Aniłek Czarny - co do No Spy to troszke się nie zgadzam z Anulką. Jak wypisywali mnie ze szpitala to pozwolili brać nawet 2-3 razy dziennie. Podobno prawdziwe efekty są odczuwalne po regularnym braniu przez 2-3 dni. Ale zabronili mi brać No Spę po ukończeniu 36 tygodnia, bo gdyby doszło do przedwczesnego porodu to osłabi czy zagłuszy to skurcze i nawet nie będę wiedziała, że rodzę. Ale Ty chyba nie ukonczyłaś jeścze 36 tyg? Jak widzisz ilu Polaków tyle opini więc może skonsultuj się ze swoim Ginem. Dziewczyny co oznacza (ost) przy naszym temacie Rodzimy w lipcu 2005? Chyba nie lkwidują naszego topiku co?
  12. Ale dzien - nie tylko burza wisiała w powietrzu!!!! Tyle świętowania. Asiek, Sławek gratulacje. Bardzo się cieszę że Maksiu jest już z Wami. Trzymam kciuki za szybki powrót Mamy i maleństwa do domku. Madala - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin a przede wszystkim zdrowego i \"terminowego\" Kubusia i oby gładko poszło. Dzięki za wirtualne zaproszenie na serniczek z takiego przy mojej cukrzycy to nawet mogę skorzystać hihi Mojreczko - życzę Ci jeszcze kilkudziesięciu takich rocznic Ola - dzięki za wiadomości o Elfince . Jesli masz taką mozliwość uściaskaj ja od nas i przekaż że trzymamy kciuki by wszystko było dobrze. Kamelio - w Toruniu nie ma górników hihi Chyba pomyliłaś mnie z JAninką...... http://lilypie.com/days/050719/1/7/1/+9.5/.png
  13. Dzięki Janinko, to spróbuję się dopisać Aha - Madziam czy mi się wydaje czy Wasze cudeńka juz pomagają tacie w pracy? TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm..........Weronika2300g,53cm Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cm..........Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.asiek78.................Czechowice-Dz.....09 czerwca...............13kg..............Maks 2.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 3.renia1....................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 4.gumecka.................Zabrze...........21 czerwca..............14,8kg.......Karolinka 5.elfia_mama................Bytom...........27 czerwca...............13kg.............Adam 6.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............11kg............Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........chłopczyk 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............13,5kg ...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........8 lipca............11kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............17kg......Zosieńka 8.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............14kg.........Wiktoria 9.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 10. Hepcia .................Toruń ...........19 lipca.............12........Marta 11.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............13 kg......Mateuszek 12.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 13. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 14. Mała Czarna 15.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 16.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............10 kg............Łukasz 17.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek
  14. Mam głupie pytanie. Czy tabelkę wkleja się przez zwykłe kopiowanie i czy można się do niej jeszcze dopisać? http://lilypie.com/days/050719/1/7/1/+9.5/.png
  15. Witam, Dziewczyny jak Wy to robicie , że nie padacie na twarz o takpóźnej porze? Ja tylko w wyjątkowe dni mogę tak posiedzieć ale Wy co drugi dzień? Nono. A czy na początku ciąży też tak mogłyście, bo ja szłam spać o 20,00 no czaem o 21,00 bo nie rozumiałam nawet co mąż do mnie mówi. Kamelio nie wiem ile u nas kosztuje własna położna, ale jak juz pisałam u nas jest pokój rodzinny do rodzenia (również z wanną) i on gwarantuje opiekę położnej. Kosztuje to 400 zł, więc nie muszę niczego załatwiać bo moge się zdecydować przed samym porodem. No chyba że akurat \"rodzinny\" bedzie zajęty. Podobno nie ma z tym jednak większego problemu i żadko zdarza się by dwie pary jednocześnie chciały pokój rodzinny. Ponadto nasza porodówka cieszy się dobrą opinią. Panie są podobno miłe i nawet sama byłam świadkiem wręczania kwiatów z podziękowaniami za super opiekę. Ponadto moja Szkołę Rodzenia prowadzi szefowa Sali porodowej więc ona tez nam dużo opowiada. Oczywiście nie jest ona do końca obiektywna, ale potrafi wytłumaczyć wiele rzeczy również tych niepozytywnych, które mogą się wydarzyć na sali porodowej. Dziewczyny a co do dojazdu to w razie ostateczności - czyli braku męża nie mozna zadzwonić po karetkę? Ja wiem że to się źle kojarzy ale tak jest bezpiecznie a mąż przecież może dojechac do szpitala. Chyba to bezpieczniejsze od prób samodzielnego prowadzenia pojazdu? A co do taksówkarzy to bywa róznie i oni czasem podobno potrafią zwiać jak zobaczą rodzącą. Więc gdybyście się na taxi zdecydowały to może lepiej zgłosić to przy zamawianiu - tak by dyspozytor poinformował o tym taksówkarza - żebyście na lodzie nie zostały. Ja mam nieco inny problem. Mąz jest elektromechanikiem pojazdowym i ma warsztat przy naszym domku, ale jakby mnie dopadło to potrzebuje sporo czasu żeby zmyć z siebie smary i inne tego typu rzeczy, bo przeciez nikt go na porodówkę brudnego jak kominiarza nie wpuści. sama bym go wywaliła! hihi Na dodatek od roku mieszkamy pod Toruniem, a szpital jest akurat na drugim końcu miasta Liczę więc na to że natura da mi znać odpowiednio wcześnie, ale nie wiem czy z moją skróconą szyjką mogę na to liczyć hehe. W Toruniu po wczorajszym upale słońce próbuje przebic się przez chmury i jest lekko chłodno a więc aura ok. Pogoda sympatyczna a nie męcząca. Zyczę Wam takiej o ile macię na taką ochotę. Asiek - ty juz pewnie w szpitalu ale trzymamy za Ciebie kciuki i czekamy na wspaniałe wiadmomości. Kasmo TY też mogłabyś nas takimi szybko zaskoczyć - weekend w domku z malenstwem jest ciągle jeszcze realny. Powodzenia! Anulka witamy po nocnych rozmowach. Macie z KAmelią stałe dyżury tak. NAwet fajnoe się składa, bo jakby się coś działo to zawsze można z Wami skonsultować hihi
  16. Przepraszam, jestem tak rozkojarzona ze nawet podpisać sie nie potrafie hihi Ale Hepcian to też ja!
  17. Witam dziewczyny. Jak zajrzałam tu rano to myslałam że jesy jakis błąd bo wczoraj wieczorekm te zaglądałam a tu dizś rano tyle stron. Dziewczyny jestem pełna podziwu. Ja tez nie moge spac po nocach, ale jestem zbyt leniwa żeby wstać przemiscić sie do drugiego pokoju i jeszcze kompa odpalić. Choć po szpitalu przyznam zdarzyło mi sie czytac Was do piątej nad ranem... Anulka miałaś też zapytać gina o zatoki i dentystę. Napisz co Ci powiedziała bo nie możesz się przeciez tak męczyć. i nie rozumiem dlaczego Gin oświadczyła że dwa tygodnie przed porodem to macierzyński. Cholerka czy oni coś z tego mają? Mój gin na szczęscie jest ok. Ale jak to ostatecznie wyjdzie to się okaże. Gumecka - nie martw się jak sie zacznie nie będziesz miała wątpliwości - trzymam kciuki Asiek , Kasmo trzymajcie się. MAcie szanse by w ten weekend cieszyc się nieco powiększoną rodzinką. Elfinko - jestem pod wrażeniem że udało wam sie uratować kanarka. Ja z bratem tez kiedys raotwaliśmy kanarka ale trafiliśmy na kiepskiego weterynarza i niestety - dlatego jestem pełana uznania. Gosiu mam pytanie. JAk długo masz skróconą szyjkę i czy to postepuje u Ciebie - czy też musisz się oszczędzać JA wiem o tym od miesiąca z czego dwa tygodnie spędziłam z tego powodu w szpitalu. Teraz jestem w domu, ale z przykazem leżeć, przynajmniej do końca 36 tygodnia a to dopiero początek 35 tyg. Oczywiście z tym leżeniem w domku to niewypał. Dziś nie leżałam jeszcze nawet przez 5 minut, bo tyle robotki w domciu. Jutro jade na badania krwi a później na zakupy, później wpadnie kolezanka a po południu Szkoła Rodzenia. JAk ja mam leżeć? A propos powrotu do pracy to pisałam juz że wracam po macierzyńskim i 9 tygondiach urlopu wypoczynkowego. Na moje miejsce została zatrudniona osoba \"na zastępstwo\". Mam więc nadzieję że będę miała dokąd wrócić. Pozdrawienia dla wszystkich
  18. Asiek przepraszam Cię, ale nie wiedziałam że zmuszona jesteś wysłuchiwać tego typu \"dobrych rad\". Głowa do góry jak Maksiu uzna że to już jego czas to nic go wtedy nie powstrzyma. My trzymamy za Ciebie kciuki, aby to nastapiło jak najszybciej i jak najłagodniej dla Was obojga. A potem Maksiu wszytsko Ci wynagrodzi ....
  19. Witam, Anulka w końcu się odezwałaś - chyba wszystkie odetchnęłyśmy z ulgą MAdziam - piękne maluszki, ale ja musze jesze ponad miesiąc wytrzymać Asiek - domyslam sie że jesteś rozdrażniona, ale nie denerwuj sie na bliskich - oni tak jak my martwią się o Ciebie i chcą wiedzieć czy już powiększyła im sie rodzinka Kamelio- mozna usłyszeć dzieciatko samych uchem - połóżna w szkole rodzenia jak powiedziałam jej że nie czuję ruchów od kilku godzin to właśnie tak sprawdzała. Nieststy mój T. technki tej jeszcze nie opanował, a stetoskop mamy do d.... bo nim nawet wasne serca ledwo słychę. I teraz ja panikuję W nocy miałam cały czas bardzo twardy i lekko bolący brzuch - nie potrafię zlokalizować bólu i do tej pory nie czułam jeszcze żadnych ruchów. Mam tylko nadziee że to ta pogoda uspiła moja Maleńką. No proszę ...ruchów nie ma ale czkawka jest !!!!!!! To chyba też dobrze prawda. No juz jestem spokojniejsza Życzę wszystkim smacznych obiadków... u mnie dizś mniam mniam kurczaczek pieczony ... dla wszystkich
  20. Optymko - jesli skurcze są bezbolesne i szybko mijaja to chyba nie ma sie czym martwić. Gorzej gdyby Ci brzucho na dłużej twardniało a ja niestey tak mam. Podobno dopuszczalny jest jeden skurcz na godzinę.... Kamelio - jestes jeszcze? Jak długo nie czujesz ruchów? Jak Twoje nerwy sięgną zenitu obudź Męza i poproś żeby przyłozył ucho do brzuszka i spróbował usłyszec serduszko. Nie martw się Maleństwo pewnie spi - a może juz zaczęło harce? Trzymam kciuki... Anulka faktycznie co z Tobą ? Dudyteż jeszcze nie było? Pewnie dlatego że dziś sobota i Opole ikażdy ma jakies weekendowe plany... Pozdraiwam
  21. Asiek czy wracasz do pracy zaraz po macierzyńskim? Mój lekarz cały czas tłumaczył mi że mam się nie przejmować jeśli bym urodziła po terminie bo to czy zabiorą dni z macierzyńskiego zależy od tego jak wystawione jest zwolnienie lekarskie. Dziewczyny pomóżcie i powiedzcie jak to jest. Ja wracam do pracy po 25 tygodniach (16tyg. macierzyński + 9 tyg. urlop wypoczynkowy). Cholerka Jeszcze pare lat temu urlop macierzyński trwał około pół roku. Ciekawe kto i czemu go skrócił. To pewnie tak na zachęte mamy - ujemny przyrost naturalny, to może jak skócą macierzyński będziemy chętniej rodzić co? Chętnie bym pogadała z tymi wariatami......beeee
  22. Evka - co do krwi pepowinowej JAk masz czas zajrzy na stronę www.pbkm.pl A tak ogólnie chodzi o przechowywanie komórek macierzystych wyselekcjonowanych z krwi pępowinowej pobranej przy porodzie. Komórki te moga zostać rozmnożone i wykorzytene np. w białaczce do przeszczepu szpiku. Zastosowanie tych komórek zmniejsza ryzyko odrzucenia przeszczepu. Asiek trzymaj się - już sama nie wiem jak Cię wspierać. Gumecka - mam nadzieje że czujesz się juz lepiej Domi - my sie jeszcze nie znamy, ale gratuluję wspaniałych córeczek i cieszę sie że jestes już z nimi w domku Bumpy - czy Ty przypadkiem nie przepracowałłas sie wczoraj, bo ja miałam takie objawy jak przesadziłam z wysiłkiem fizycznym.....Uważaj na siebie Pozdrawiam wszystkie PAnie. Może wieczorkiem jeszcze wpadnę
  23. WITAM - gdzie to słońce o którym wczoraj pisałam. Kamelio pytałaś ile kosztuje przechowywanie krwi pępowinowej. Oto cennik z Polskiego Banku Komórek Macierzystych. Mają w czercu promocję Opłata wstępna (600zł) zawiera cenę zestawu pobraniowego, pobranie krwi, przesłania krwi do laboratorium, podstawowe badanie krwi. Opłata podstawowa uiszczana po zakwalifikowaniu pobranej krwi pępowinowej do złożenia w banku (1900zł - normelnie 2400zł.)zawiera: szczegółowe badania krwi, przygotowania jej do zamrożenia, zamrożenie, złożenie w banku, przechowywania w pierwszym roku. Abonament roczny na przechowywanie krwi - płatny od drugiego roku przechowywania: 400,00zł Wiecej szczegółów na www.pbkm.pl Mojreczko co do soli fizjologicznej to ja tez kupiłam a położna ze szkoły rodzenia stwierdziła że mamy zacząć od najprostrzych środków czyli od przegotowanej wody. Może my faktycznie za duzo sie naczytałyśmy i teraz przesadzamy co? Myślałam że okna myłam rękoma a tu się okazuje że chyba raczej kością łonową i kroczem - tak mnie dzis bolą. A swoją drogą nie pamiętam juz dlaczego w zaawansowanej ciązy nie można wykonywać czynności wymagających dluzszego unoszenia rąk? Chyba coś z cisnieniem i skurcami macicy prawda?
  24. Pewnie nie będę dziś ostatnia, bo widzę, że wiele z nas jeszcze nie spi. Co do krwi pępowinowej to czytałam wiele na ten temat i jest chyba tyle samo za co przeciw. Gdyby było nas stać to bym się mimo wszystko zdecydowała - tak w razie czego, ale nas nie stać więc nie ma oczym mówić. Po południu dopadła mnia jakś głupota i umyłąm dwa okna bo już na nie patrzec nie mogłam. No i w nagrodę teraz wszysko mnie boli a brzuch mam cały czas twardy. Mąż stwierdził, że mnie zabije. Powiedział tylko że mu pilota szkoda bo go akuat w ręku trzymał. A jutro i tak musimy resztę okien pomyć. Ale ja będę już teraz tylko asystować a to on będzie mył. mój gin też pewnie by mnie chętnie zamordował bo wypisał mnie ze szpitala z przykazem leżeć ale ja jakoś tak nie moge i trochę poleżę a troszkę porobię... Kamelio- z tego co wiem na początku wystarczy gondola bo maluszki lepiej czują się w mniejszym otoczeniu więc jeśli nie masz miejsca lub łóżeczka to na razie nie ma się czym martwić. Dziewczyny zazdroszczę Wam wszystkiego co jecie, bo ja mam cukrzycę ciążową i lekarz odstawił mnie od \"korytka\". Nic mi niewolno - nawet z owocami i sokami mam szlaban. A co to są słodycze? czekolada? Już nie pamiętam....... Kończę ale pewnie zaraz zajrzy tu Duda. Aha - witam dorę z którą jeszcze sie nie znam.
  25. Witam ponownie, Wiecie co przed południem była u mnie koleżanka z półtoraroczną córeczką Mają. Boże jaka ona była grzeczna i słodka. CZy moja Martusia też mogłaby by taka? Bardzo bardzo poproszę.......Hihi U nas piękna słoneczna pogoda - niektórzy nawet chodzą w krótkich rękawkach. Więc głowy do góry dziewczyny pewnie wkrótce pogoda dotrze i do WAS. Asiek, tak sobie myślę że może MAleństwo chce Wam zrobic wielką niespodziankę i czeka na właściwy moment, tak aby Was naprawdę zaskoczyć. Wyjście do kina to super pomysł - może do końca życia będziesz wspominać i śmiać się jak w połowie filmu musiałaś wyjść z seansu bo rozpoczęło sie coś na co czekałaś od dawna. Na wszelki wypadek bądź przygotowana i może zabierz ze sobą torbę do szpitala? Tylko nie mów o tym glośno bo popsujesz Małemu niespodziankę Trzymam kciuki Mojreczko może Twoja kotka postanowiła przygotować Cię do nocnego wstawania co? Pozdrawiam
×