Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. emmi na noc to ja najem się wyłącznie czosnku i wypiję hektolitry goracej wody z miodem i cytryną - niestety nie mogę brać prawie żadnych medykamentów, a piwa nie lubię. poza tym jutro te wesele i autokar o 7 rano... mam nadzieję że uda mi się w nim zasnąc ;) łapa - co do teraźniejszej szkoły to tez wolę się nie wypowaidać bo to drażliwy temat :/ jestem po pedagogice więc raża mnie dzisiejsze błedy szkolnictwa. no i byłam ostatnio na praktykach w gimnazjum - poprostu porazka :O
  2. emmi swój poprzedni \"nowy\" komputer odzyskam pewnie w przyszłym tygodniu. łapa - no ja jescze nie mam takich problemów bo do dzieci mi daleko ;) ale zachowanie pań jest oburzające :O ta pani w kantorku na przerwie to juz wogóle przegięcie :O ale mnie połamało. ewidnetnie jestem przeziębiona i tak mnie bola od tego wszystkie mieśnie :O czuje się jakby ktos mi przywalił pałą w placy :O
  3. cześć i u mnie leje o d rana :O bobasek rozwożenie zaproszeń jest nawet miłe, ale pod warunkiem że ma się czas u każdego posiedzieć. a że nam wciąz tego czasu brakuje stąd moje obawy czy zdążymy z tymi wszystkimi zaproszeniami. a mnie przeziębienie zlapalo. boli mnie gardło a jutro wesele. jak zwykle w najbardziej odpowiednim momencie mnie złapało porażka :O emmi prześlij nam aktualne zdjęcia swojego ogrodu to ocenimy czy przypadkiem nie przesadzasz z tym "zaniedbanym" ogrodem ;)
  4. witam oj i mnie ciągnie żeby cos zdziałać na podwórku żabona ale nie chcę się wcinać tesciowej ;) poza tym i tak nie mam ani na to czasu ani pieniędzy :( mam jeszcze do przesadzenia kwiatki domowe a nawet tego nie mam kiedy zrobić :O co do zaproszeń to powoli ale do przodu :) wczoraj się objedliśmy truskawek z tego tytułu bo wszyscy nas nimi częstowali jak przyjeżdżaliśmy z zaproszeniem ;)
  5. chatka to super że wam wszystkim tak się podoba nowe miejsce :) bardzo się cieszę w waszym imieniu ;)
  6. witam wyglada na to że musze chwilowo przyzwyczaić się do zabójczego tempa tego komputera bo mój będzie w naprawie jeszcze 2 tygodnie ;) z chatki - o raju to żeś ładna gehennę przeszla z tesciami :O podziw że aż tyle czasu z nimi wytrzymałaś - ja bym chyba siadła psychicznie :O ale dobrze że się wyprowadzacie i mam nadzieje że wszystko wam się ładniutko ułoży a toksyczna mama twojego męża w końcu zrozumie gdzie jej miejsce. a my dzis zaczynamy maraton zaproszeniowy - codziennie po pracy [od 19] mamy zamiar odwiedzić po 3 rodziny - czyli u kazdego będziemy może po 15 minut. juz widzę zachwycone miny wszystkich... (bo u nas jest taka tradycja że u kazdego się siedzi, rozmawia itp ale niestety my nie mamy na to czasu) pozdrawiam
  7. witam wykończona po tym szkolnym weekendzie emmi super że imprezka się udala :) no i dla mlodszego synka nowe przeżycie :) co to tabletek to znam wszystkie za i przeciw, zagrożenia i elementy dzięki którym mogą słabiej działać - także spokojnie - może nie \"wpadniemy\" ;)
  8. bobasku u nas raczej nie mam mowy o wpadce [biorę proszki] bo dopóki nie skończymy studiów i się nie wybudujemy to nie chcemy dziecka. jakoś nie wyobrażam sobie nas z dzieckiem w tym mieszkanku żabona, i jeszcze teściowa na dole :O życzę miłego weekendu, ja znów całe 2 dni będę siedzieć w szkole :O
  9. no to masz już dużego syna :) zdecydowanie \"niedźwiadek\" to już nie pseudonim dla niego :D jezeli pogoda się nie popsuje to proponowałabym zrobić ognisko dla chłopców - napewno to będzie dla nich ciekawsze niż stanie przy grilu ;) a o porodzie wogóle nie myśle :) nawet o ciązy jeszcze wogóle ine myślę :P narazie ten ślub i szkoła zaprzątaja nam wszystkie myśli. no i remont którego nie ma kiedy zacząć :O
  10. witam emmi - u ciebie 30 stopni? u mnie jak wstwałam dziś rano było 14 :O co do chodzeina w piżamie po dworku - uwielbiam :D zwłaszcza rano jeść śniadanie na tarasie :) szkoda że tak rzadko mam czas na takie przyjemności... no i u żabona nie ma tarasu więc jak się do niego przeprowadzę to nie będzie już tak fajnie... bobasek - ojej to po cesarce są takie problemy z poruszaniem się i wogóle? życzę zdrówka dziewczyny kupiłam wczoraj buty ślubne :D tak się cieszę - bo ja mam duży rozmair i wszędzie buty sa zawsze na mnie za małe, a wczoraj znalazłam sklep gdzie 41 było na mnie dobre :D może wzór nie jest idealny jak chciałam [trochę długi czub...] ale ważne że są na niskim obcasie :) ważne że kolejny problem z głowy :) a no i zakupilismy żabonowi garnitur do ślubu :) ciemne srebro :) zastanawiam się tylko jaka muchę my mu do tego dobierzemy - bo większość jest w kolorze jasnego srebra - cóż będziemy kombinować ;)
  11. dziubas 29

    od dzis nosze ponczoszki

    ja tez noszę jak się robi cieplej :)
  12. dziubas 29

    Czy chcemy i mozemy pomoc?

    podnoszę bo inicjatywa dobra :D
  13. no hej :) wciąz mam tego starego gruchota w pracy i naprawdę ucze się na nim cierpliwości ;) chodzi tak zabójczo szybko że aż strach :) emmi - mam nadzieję że po tym szale ślubno-remontowym będę miała troszkę więcej czasu ;)
  14. witam nowe osóbki niestey nawet nie mam czasu przecyztać waszych postów :O tak wogóle to mam chwilkę kafe w pracy bo z rana walnął mój komp i dali mi jakiegoś starego gruchota narazie w zastępstwie, na którym nie ma zablokowanych żadnych stron ;) [ten komp chodzi tak zabójczo szybko że aż strach :P] chciałam się tylko pochwalić że wczoraj w końcu nasz instruktor tańca nas pochwalił :) chodzimy juz na te zajęcia ponad miesiąc i dopiero teraz zaczęło cos nam razem wychodzić :) pozdrawiam
  15. hejo :) te weekendy w szkole mnie wykończą :(
  16. chodziło mi o termin próbnej fryzury ślubnej oczywiście :)
  17. emmi no niestety czasu mi brak dosłownie na WSZYSTKO. tak po krótce: opróćz pracy [w domu jestem po 18], muszę napisać kilka prac zaliczeniowych, w ten weekned mam 2 egzaminy, poza tym ślub- chodzimy na kurs tańca, jeździmy po zakupy [garnitur, sukienka na poprawiny, buty itp], mamy kawalerskie i panieńskie znajomych, imprezy okolicznościowe [urodziny, imieniny, chrzciny itp], rozwozimy zaproszenia - z tym jest najgorzej bo zjazdy w szkole nam się mijają i weekendy mamy wogóle wyjęte z życia :O dodatkowo mieliśmy remont w moim domu, teraz czeka nas robienie kuchni u żabona i 5 tysięcy innych spraw. pominę już fakt że z żabonem widzimy się mniej więcej 2 razy w tygodniu po jakieś 2-3 godziny coś robiąc - więc od jakiegos miesiąca nie siedzieliśmy tak poprostu razem, nie możemy w spokoju porozmawiać i się poprzytulać. znowu zaczynam mieć tego dość i zaczynają się pretensje. do tego wszystkiego dochodzą jeszcze rodzice którzy nie rozumieją że jestesmy zmęczeni już tą całą sytuacją i tylko dolewają oliwy do ognia swoim zachowaniem. no to ponarzekałam ;) to biore się za kończenie pracy zaliczeniowej i idę dalej się uczyć. ta szkoła obrzydza mi wszystko :O powinnam jeszcze zacząc pisać prace mgr ale nawet nie mam kiedy jechać do biblioteki... a no i od kilku tygodni fryzjerka dzwoni się dopytywać o termin fryzury ślubnej - a ja tak ją wciąż zbywam... dobra już nie mędzę :) bobasku napisz trochę jak ci się córcia sprawuje :) ja tak lubię czytać o maluszkach :) a no i jakieś aktualne zdjęcie poproszę jak można :) emmi a u ciebie jak prace ogródkowe? ja żeby się nie uczyć to bym teraz nawet z chęcią jakies dołki pokopała albo trawę pokosiła... ;) nimfa - ja myślę że na taki wiatr zawsze powinnać wkładać małemu szaliczek. jednak jest jeszcze zimno. pozdrawiam
  18. zaganiana... jednak doba chyba powinna mieć 50 godzin. pozdrawiam
  19. żyję :P generalnie dobry nastrój panuje ale doba powinna mieć z 50 godzin... bo czasu na wszystko brak :O pozdrawiam cieplutko :*
  20. jak dobrze odetchnąć w końcu dniem wolnym :) pozdrawiam
  21. cześć :D a ja się chciałam pochwalić moim żabonem - z okazji naszej trzeciej rocznicy [którą mieliśmy w środę] - urządził nam mój wymarzony wieczór - z własnoręcznie wykonaną kolacją , ogromnym bukietem bordowych róż, romantyczną muzyką itd. :D było IDEALNIE :D:D:D:D:D no i od tamtego cudnego wieczoru moja depresja zaczęła mijać - przestałam przejmować się szefem i pracą, w domu jakoś spokojniej no i jestem pewna tej mojej drugiej połówki :) może jeszcze nie jest idealnie, ale wszystko jest na dobrej drodze :) jeszcze mam chwile powątpiewania ale już jest lepiej. emmi zazdroszczę ci tych robót ogródkowych :) no i super że syn chętny do kucharzenia :) oby tak dalej :) nimfa - mogę sobie wyobrazić ile masz bieganiny za dominiczkiem :) gargamelko - antoś ślicznie rośnie, widziałam ;) wszystkich pozdrawiam
  22. emmi żyję. ale nadal humor do bani :O pozdrawiam
  23. bobasku pochwalisz się jakimś zdjęciem córeczki? ciekawa jestem tej kruszynki :) emmi przepraszam że tak krótko ale humor... :O pozdrawiam
  24. emmi pisałam o tym na innym temacie - nie obraź się że skopiuję tylko: a ja mam takiego ogólnego doła... z żabonem mało się widujemy, ja już zapomniałam jak to jest poprostu leżeć i się przytulać, cieszyć się sobą, zrobić coś razem co przynosi zadowolenie, co to jest sex... mam wszystkiego dosyć - pracy, przygotowań do ślubu, myślenia nad przeprowadzką, nad naszą przyszłością, rodziców, gadaniny rodziny że szybko musimy mieć dziecko, szkoły [w sobotę mam egzamin i teraz zamiast jeździć na rowerze muszę iść zakuwać ], siedzenie całe dnie w 4ec ścianach, tego że na nic nie mam czasu, że wciąż muszę czegoś pilnować, wkurzają mnie wszyscy w pracy, boję się że będzie brakowało nam pieniędzy i tak można wymieniać w nieskończoność. chcielibyśmy z żabonem wyjechać gdziś chociaż na 2 dni - daleko od cywilizacji, bez telefonu, tv i komputera, żeby pobyć poprstu samym, przypomnieć sobie jak to jest fajnie delektować się sobą nawzajem. nic z tego - nie dość że mamy zjazdy na przemian to jeszcze musimy porozwozić zaproszenia, jechać na zakupy do remontu, zrbić remont u żabona, żabon ma jescze odnawiać sufity w moim domu - a to wszystko możemy robić tylko w weekendy - beznadzieja takie piękne słońce za oknem a ja nawet nie mogę chwili na nim poprzebywać. mam wszystkiego dosyć. a z żabonem też różnie bywa - miewam wątpliwości - i tylko mam nadzieję że to tylko te zwyczajne, przedślubne, które tak naprawdę są bezpodstawne. i to tyle. przytłacza mnie wszystko. jednym słowem lipa...
  25. emmi - całkowicie się z tobą zgadzam. ja już nie nadążam za tym wszystkim. stąd tez mój mega dół. mam wszystkiego dosyć :O
×