Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. emmi zgodnie z twoimi przewidywaniami jestem :) ale tylko na chwilę...
  2. czy tylko ja mam tak beznadziejnego przyszłego teścia że nawet nie zalezy mi żeby był na naszym weselu?! :(:(:(
  3. bobasek to chyba zostaje mi tylko pogratulować :D a zdradzisz nam który to tydzień? ;)
  4. jakdlugo - bliźniaki parka - ale wam się fajnie trafiło :) muszą przeuroczo wyglądać jak tak człapią jak dwie kaczuchy :D
  5. emmi staram się zaglądać tu jak najczęściej :) szkoda że inni juz nie piszą... :( bobasek - czy ty jesteś w ciąży? :) co do przygotowań ślubnych - ja bardzo nie lubie zamętu i robienia wszystkiego na szybko i na ostatnią chwilę - dlatego wszystko zaczęłiśmy przygotowywać tak wcześnie, na spokojnie, żeby potem nie zwaliło nam się wszystko na raz na głowę. kamerzystę powinniśmy już dawno załatwic ale jakoś tak wciąz nam ochoty brak żeby się z jakims spotkać...
  6. eemi - no powoli te przygotowania do ślubu idą - chociaz nie chce nam się przeraźliwie cokolwiek robić :O chcielibyśmy żeby już wszystko było załatwione :) wybraliśmy juz obrączki, do końca grudnia mamy miec projekt zaproszeń. a no i w przyszłym tygodniu mamy ostatnie spotkanie w poradni małżeńskiej i tez już z tym koniec :) potem w styczniu juz jade konkretnie obejrzec suknię i ją zamawiać. i musimy w najbliższym czasie jeszcze do kamerzysty jakiegoś zadzwonić... co do świąt to ja tez wogóle ich "nie czuję" :O jakoś z roku na rok stają się coraz bardziej przykrym obowiązkiem dla mnie... siedzenie cały dzień przy stole nie jest dla mnie wypoczynkiem, rodzina mnie wkurza, prezenty udało mi się wszystkie na raz kupić przy okazji moich zakupów tydzień temu. nie wiem - może jak będę juz MN spędzać święta to będzie lepiej... generalnie - za dużo na głowie, szkoła, praca, ten ślub i brak czasu nawet na głębsze myślenia o świętach :(
  7. witam my wczoraj postanowiliśmy że kupujemy alkohol - zamawiamy go w piatek i w przyszłym tygodniu będzie już u nas w domu :) 240 półlitrowych butelek soplicy :D gargamelko - jak fajnie czytać o takim maluszku :) pisz o antosiu jak najwięcej, ja jestem wszystkiego bardzo ciekawa :) oczywiście tyle na ile ci czas pozwoli siedziec przed komputerem :) emmi - mam wrazenie że ta "doradcza" pomarańczka to jest cały czas ta sama osoba która co jakis czas pisze ni z gruszki ni z pietruszki. szkoda ze nie ma chociaz stałego nicku i sama nic o sobie nie napisze - to może i my mogłybysmy jej poudzielać troche cennych rad... jak tam u was przygotowania świąteczne? ja mam na szczęście już wszystkie prezenty dla najbliższych :) a i kupiłam śliczne szklane sopelki na choinkę - pierwsze nasze wspólne bombki z MN na nasze przyszłoroczne święta :D
  8. a i jeszcze jedno - pamietaj że tu nie musisz ukrywac uczuć ani łez. zawsze z chęcią cię wysłuchamy, będziemy rozmawiać, próbować coś radzić, także pisz śmiało!! no i z chęcią posłuchamy o twoich szkrabach :) napiszesz nam o nich coś więcej? :)
  9. jakdługo - az nie wiem co ci napisać :( łzy aż się cisną do oczu :( współczuję ci przeogromnie takiego partnera - ale skoro jest rozwodnikiem to może jego eks-żona właśnie zauważała że jest taki beznadziejny? gdyby był dobrym ojcem to może by się nie rozwiedli... naprawdę nie wiem czy mogę wogóle napisać ci coś konstruktywnego, nie jestem ani mężatką, ani nie mam dzieci, ani tyle doświadczenia życiowego co ty. wydaje mi się tylko że czekanie półtora roku na jakiś pozytywny ruch twojego partnera to trochę długo. narazie pozostaje mi chyba tylko życzyć ogromnej wytrwałości przy maluchach - swoją drogą - jakiej są płci? :) no i żeby twój P zmądrzał w końcu... ogromne buziaki dla waszej trójeczki
  10. witam jakdługo bardzo przykro czytać o takiej historii jak twoja :( szkoda że twój P nie zajmuje się dziećmi, wiadomo że bliźniaki to poza podwójnym szczęściem, to równiez podwójny ciężar... jesteście małżenstwem? jak długo?
  11. emmi - i odpisałam ci w piatek a ty mi juz nie... co do domku- nie martw się o mnie - od urodzenia mieszkam w domu wolnostojącym, przeszłam przez kilka budów i dokładnie wiem czego chcę :)
  12. witam tylko na chwilkę narazie. ja sie odniose do domu tylko - ja już marzę żeby się wybudować, nie wyobrażam sobie innego mieszkania. jednak dopóki MN nie dostanie jakiejś porządnej umowy o pracę to nawet nie mamy co snić o kredycie :( emmi - wchodzisz czasami na @?
  13. dziś juz piątek, weekend w szkole :(
  14. witam referat napisany, jeszcze dziś muszę tylko zrobić pytania do ankiety do pracy mgr... efektem tego że obydwoje z MN mamy tyle nauki jest to że ostatni raz widzieliśmy się w niedzielę, a najwczesniej zobaczymy się jutro dopiero w poradni małżeńskiej... :O gargamelka :) jakbyś miała ochotę to możesz podzielić się jakimis fotkami bąbelka :D ja z chęcią go pooglądam :D
  15. hehe emmi jestem w pracy - nie mogę odejśc od kompa ot tak sobie ;)
  16. bo nie znam chyba żadnego domu gdzie mieszkałoby tyle ludzi. nas jest 4, przez poł roku mieszkała z nami kuzynka i już było inaczej ;) trzeba było więcej gotować itp ;) dlatego cię podziwiam bo dla mnie to całkiem nowa sytuacja :)
  17. łooo matko ankara jak ty sobie z tym wszystkim radzisz?!
  18. ankara to ja dobrze rozumiem że wy mieszkacie w jednym domu w 8 osób? masz cierpliwość :)
  19. gargamelko - ale słodko musicie wyglądać teraz z antosiem :) daje wam troche popalić mały? czy śpi jak aniołek non stop? ;) emmi - pseudo ogród haha :P ja jak już będę miała swój ogród przy swoim domu to będa tam tylko iglaki itrawa żeby jak najmniej trzeba było przy nich robić :) ankara - ja to cie podziwiam że ty wogóle ogarniasz całą tę swoją rodzinkę , a teraz jeszcze dziadki - trzymaj się dzielnie!! ale mnie ramiona bolą od siedzenia przy tym kompie :( a wieczorem musze kończyć pisać mój wspaniały referat :O czyli dziś cały dzień przed monitorem, bleee
  20. piękne słonko dzis u mnie a ja znów cały dzień w 4ech scianach... :( emmi @
  21. ojoj ale tu tłumy... ;) z MN wczoraj się pogodziliśmy, powiedziałam m wszystko o co mi chodziło, chyba zrozumiał, a przynajmniej obiecał że będzie się starać. zobaczymy jak to będzie, ale jestem dobrej myśli :) pozdrowionka
  22. no to jesteśmy już we 3 w beznadziejnym humorze... tyle że ja go mam przez MN. ostatnio nie możemy się porozumieć, nie umiemy normalnie porozmawiać, odnoszę wrażenie jakbyśmy się bardzo słabo znali. a za tym idą zaraz wątpliwości przedślubne. lipa na całego. humor do (_|_) :O
×