dziubas 29

gargamelko a cóż to za piękny uśmiech z rana? :)

axxk to może jakiś miodowy kolor? albo słoneczny czy brzoskwiniowy? co do krzesełek to nie mam pojęcia gdzie można coś takiego dostać. a może z allegro zamówisz skoro tam są?

axxk gres jest mocniejszy, twardszy. terakota moim zdaniem wystarczy do korytarza, gres zazwyczaj kładzie sie na dworzu albo w miejscach publicznych gdzie jest bardzo duży ruch. do małej łazienki preferowałabym jakieś jaśniejsze kolory żeby optycznie ją powiększyć :) u nas w małej łazience są jasne kremowe z takim brązowym paseczkiem w poprzek :)

dzień dobry ja piję zieloną herbatę :) u mnie też pada, jak ja juz mam dosyć tego deszczu :( nic się przez taką pogodę nie chce robić :( wczoraj sobie zwiększyłam powtórzenia na siłowni i stwierdziłam że muszę bardziej cisnąć brzuch bo muszę go w końcu trochę zrzucić. i pierwszy raz dzięki temu się zgrzałam na siłowni :D efekt w każdym razie jest taki że nie dość że mam zakwasy w plecach to jeszcze brzuch mnie pobolewa... ale to dobrze bo oznacza że trochę te moje zastałe mięśnie się ruszyły :) ponownie życzę pogody ducha na ten kolejny deszczowy dzień

dużo pracy... nimfo kochana sprawdź :@ i się nie smutaj :) głowka do góry

nimfa co się dzieje??

witam, widzę że nie tylko ja nie miałam czasu na cokolwiek ;) ja byłam cały weekend w szkole, jestem niewyspana jak 150 :/ byliśmy z MN u trzech jubilerów i okazało się że podobają nam sie zupełnie różne obrączki... ale tak naprawdę nie było nic co by nas w jakiś zachwyt wprowadziło :( tymczasem życzę sporej pogody ducha na ten kolejny deszczowy tydzień

że nie ma awersje do ślubu? hmm cóż mam odpisać - ja nie mam i bardzo się cieszę na mój ślub :) tylko nie chce mi się juz do niego przygotowywać, mogłabym juz mieć wszystko do niego załatwione ;)

nimfo czemu sądzisz że cię nie czytam? gargamelko - kończe studia dopiero w przyszłym roku ale tak wyszło że ankietę musze mieć już na wiosnę bo potem nie będę miała na kim jej przeprowadzać. także muszę się za tą mgr wziąć już :O

jestem na pedagogice pracy... nie podoba mi sie ten kierunek ale szkoda mi tych trzech lat za które wybuliłam tyle kasy :/ promotor powiedział żeby pisać co związanego z zainteresowaniami i zawodem no i ja wybrałam sport bo jest mi najblizszy z tego wszystkiego co było do wyboru. temat fajny tylko jakos teorii nie chce mi się przerabiać :( a musze poczyatć o motywacji, psychologii trochę zaczerpnąć itp.

ziazik aż taką szczęsciarą nie jestem - oj potrafi Mn być bardzo złośliwy, potrafi... ;)

ziazik cieszę się że się tak cieszysz z takiego komplementu :D gargamelko - nie gniewam się na was za brak zdjęć :) poprostu ciekawa jestem twarzy moich rozmówczyń i tyle :) ja juz muszę zacząć się szykować do pisania pracy mgr... jak tylko będę miała wolną sobotę to jadę do biblioteki i zaczynam czytać jakieś książki - na wiosnę musze mieć juz gotową ankietę.

no rzeczywiście troche ciężko, najgorzej jest ze wstawaniem :( a wczoraj jeszcze się okazało że wszystkie zjazdy MN się mijają z moimi wszystkie!!! jak on ma wolne to ja mam szkołę, jak on ma szkołę to ja mam wolne - i tak aż do lutego :/

edytkuś ja mam teraz w sumie 3 weekedny pod rząd szkoły :/ tydzień temu byłam, teraz idę i za tydzień też...

witam, dobrze że już piątek, mimo że cały weekend znów mnie w szkole czeka... szkoda że żadna nie chciała mi się pokazać, no ale cóż - rozumiem :) i żalu nie mam :) mnie znów coś pobolewa głowa, brzuch boli :( edytkuś mi o 6.30 nie chce się wstać a co dopiero o 5! betiko - nerw czy nie nerw - w miłości trzeba się wspierać, a jak widać ten twój chłopak wcale cię nie wspiera... ja bym nie chciała być z takim panem, zwłaszcza w perspektywie całego życia.

ziazik nie mam profilu na nk... jestem na gronie ale pewnie nie znacie tej strony... więc fotki poproszę jak ktoś może :) ewentualnie profil nk to sobie was od kogoś podejrzę :) ból głowy troche minął ale brzuch nadal boli jak nie wiem :/ proszki mało pomagają... najlepszy jest zawsze masaz brzuszka robiony przez MN ale to dopiero wieczorem... quentino twoje zdjęcie też chętnie zobaczę jak prześlesz :)

dziewczyny mam taką nieśmiałą prośbę [ale jak ktoś nie chce to się nie obrażę :)] może wyda wam się to trochę dziecinne ale jestem ciekawa waszych wyglądów :) gdyby któraś z was zechciała mi przesłać jakieś swoje zdjęcie na mojego maila to byłoby mi bardzo miło :) narazie wiem tylko jak wygląda nimfa ;) i byłoby super gdyby mężatki pochwaliły się jakąs fotką ślubną :) oczywiście jeżeli któraś z was nie ma ochoty to jak najbardziej zrozumiem :)

quentoni zgadzam się jak najbardziej :) no moze poza tym żeby przyszła młoda mamusia piła wino :)

edytkuś przeczytałam twoje początki :) ile TM ma lat?

ja to w 18 stopniach chyba marnie bym egzystowała :( betiko - cóż ja ci mogę napisać, jestem rok od ciebie starsza i nie wyobrażam sobie żeby MN [mój narzeczony] cos takiego do mnie powiedział. dla mnie chyba oznaczałoby to koniec... w końcu miłość to dbanie o siebie w każdej sytuacji, bycie ze soba na dobre i na złe. on widocznie chce byc z tobą tylko na dobre więc ja bym podziękowała takiemu panu.

ja chyba tez nie umiałabym kochać dwóch mężczyzn na raz... nigdy to mi się nie zdarzyło

gargamelko popieram czosnek :) ja na co dzień go nie jem, więc jak przy chorobie go zażyję to zawsze mi pomaga :)

edytkuś - właśnie czekam żeby trochę herbatka mi przestygła żeby popić tabletkę na ból głowy. ziazik- pisałam że chcę wrócić do pigułek anty. tak mi było z nimi dobrze i przymusowo musiałam je rzucić :( cały czas mam nadzieję że tylko na jakiś czas... quentino -ciężkie pytanie... ja nigdy tak nie miałam ale to tylko od człowieka zależy

witam dziś z okropnym bólem głowy od rana :( a znów będę musiała \"obrządzać\" 2 stanowiska bo koleżanka prosto po ślubie się rozchorowała i dzis u lekarza siedzi i jej znów nie będzie. uff w końcu dostałam @, po tygodniowym spóźnieniu. raju jak ja juz pragnę wrócić do tabletek!! ale w poniedziałek ide do lekarza i mam nadzieję że mi powie że juz niedługo będę mogła do nich wrócić. ziazik i jędza - MN tez się lubuje w komputerach, kształci się na informatyka itp i może przed kompem siedzieć non stop... jeszcze nie jest to dla mnie takie uciązliwe ale już wynikają z tego sprzeczki... np wczoraj - rozmawialiśmy o wyjeździe na ferie w góry z moimi rodzicami w styczniu. MN nigdy nie był w górach a poza tym chciałby nauczyć się jeździć na snowbordzie [ja śmigam na nartach od 6go roku życia] no i taki tygodniowy wyjazd bardzo na sie spodobał. ale okazało się że MN musi kupić nowy komp i wczoraj sie pojawiło pytanie - komputer który jest mu potrzebny do pracy i nauki czy wyjazd? tu jeszcze wyjaśnie że MN bardzo mało zarabia więc albo to albo to i nie ma kompromisu :( z drugiej strony to ostatnia szansa żebyśmy jeszcze płacili za jedno z nas [bo moi rodzice by płacili jeszcze za mnie] a w przyszłym roku raczej napewno nie będzie nas stać żeby w ten sposób wyjechać i płacić za nas obydwoje. i teraz jest lipa :( uzgodniliśmy że w razie jeszcze ten ostatni raz pojadę sama z rodzicami... najgorsze jest to że już w październiku trzeba rezerwować miejsca. ech.... ziazik jak w nowej pracy? opowiadaj nasz piracie drogowy ;) emmi - tak jak ty nie chcesz mieszkać w domku tak ja nie chcę mieszkać w bloku. oj wszystko tylko nie blok ;) gargamelko - z waszym optymizmem napewno wszystko będzie dobrze :) uśmiech proszę przepraszam że nie do wszystkich ale głowa, i praca... obiecuję że będę dziś chociaż was czytać (bo z pisaniem zapewne będzie ciężko)

no chociaż doczytałam was w końcu. czytając ostatnio piewsze posty axxk zastanowiłam się jak tu edytkuś i efciak trafiły :) podpowiecie? :) niestety znów nie popiszę bo czasu brak :( miłego wieczoru i nocki