Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. ooo ale nas tu dużo ;) hehe ja też tylko na chwilkę, rodzice przyjechali rano, MN się wyprowadził, brak czasu na neta... nie chciało nam się robić obiadu więc czekamy aż nam przywiozą pizzę :D dawno takiej nie jadłam, mniam :) udanego weekendu wszystkim
  2. witam już trzeci dzień z bólem głowy :(:(:( jak w końcu od kilku dni z MN jest superowo to dziś musi się wyprowadzać... rodzice będą jutro rano, w związku z tym już dziś nie będzie ze mną spał jak ja się znów marnie czuję :( jeszcze ta dupna pogoda - u mnie leje od rana i jest ciemno. lipa :O i chyba pierwszy raz się nie cieszę że już weekend - bo w poniedziałek do pracy tak czy siak życzę wszystkim miłego dnia, mam nadzieję że będzie lepszy niż mój
  3. dzień dobry, ja znów z bólem główki, na szczęscie już trochę mniejszym :) dzisiaj w dobrym humorku bo ani wieczorem, ani w nocy, a ni nad ranem nie było żadnych zgrzytów i się wyprzytulaliśmy troszkę :D ech szkoda że tak codziennie rano nie możemy się budzić razem... tak mi dobrze w jego objęciach :) gargamelko mniej więcej na tyle was oceniałam :) jędza i u mnie piękne słoneczko od rana, tylko pojedyncze chmurki suną po niebie. cieplutko jest :) dziś mam plan w końcu pogrania w simsy :D tak dawno przy nich nie siedziałam ;) a kiedyś katowałam to po kilka godzin dziennie :P
  4. emmi masz rację - obydwoje jesteśmy bardzo zmęczeni tymi naszymi sprzeczkami :( ale niestety nie mamy okazji dłużej ze sobą pomieszkać więc normalne że właśnie teraz się docieramy. ale jesteśmy chyba na dobrej drodze - coraz częściej MN stara się coś ze mną przedyskutować zamiast zrobić i potem krzyczeć. chyba jak każda narzeczona wierzę że szybko się dogadamy i najważniejsze jest to że on też w to wierzy :) gargamelko - mam nadzieję że cię to nie obrazi - ale po ile macie lat z TM? tak sielankowo o wszystkim piszesz :) a wie ktoś co się dzieje z jolą? wogóle już nas nie odwiedza :( jędza - oj tak z mojej winy większość złych rzeczy memu biedaczkowi się dzieje :P co do poduszki - u siebie w domu śpi na jednej wielkiej, u mnie takiej nie ma. ale to i tak bez znaczenia bo nawet jak śpi na tej swojej to chce żebym się do niego przytulała a mi tak wysoko jest niewygodnie i znów są pretensje... ech, ale to nic :) najważniejsze że się kochamy i już :) kurcze wtrąbiłam 4 tosty i wogóle się nie najadłam :( co się dzieje z tym moim żołądkiem? cały dzień tylko jem jem i jem i jak tu schudnąć? czekają mnie jeszcze 3 miski prasowania ale jakoś wogóle nie mam siły dziś na nic :(
  5. dziekuje dziewczynki za wszystkie posty ja dzis sie obudzilam [dopiero o 10.30 :)] z takim okropnym bólem głowy :( i jeszcze katar sie pojawil :( własnie siedze z termometrem pod pacha... co do MN - u nas to on jest tą porywczą stroną i poprostu czasem tak mnie drażnią te jego wybuchy bez powodu :/ ja nie wybucham z błachych powodów jak on :O dzis w nocy znów to zrobił - o 4 rano sie przebudziłam bo po raz kolejny miałam znów jedną z tych jego cholernych poduszek na swojej głowie wiec mówie mu - weź tą poduszkę, na co on zamiast wziac poduszke to sam sie przesuną do sciany i walną się w nią głową :O i od razu z krzykiem \"kurwa mac to wszystko twoja wina, chcesz sie mnie pozbyc z tego łózka!\" wkurzylam sie bo znow wybuchł bez powodu i mowie zostawmy to na rano - i co było rano? \"specjalnie kładziesz sobie te moje poduszki na swojej głowie zeby sie mnie stąd pozbyć\" teraz to juz myslałam ze pęknę ze śmiechu. i mu tłumaczę że wystarczyłoby jakby przesunął tą swoją poduszkę 10 cm w swoją stronę [czyli pod swoja głowę] i już a nie sam się rzuca i robi awanturę. w końcu przyznał mi rację i już się wyprzytulaliśmy i było ok. także jędzo od razu widzisz że mn też zawsze zwala całą winą na mnie ;) nimfo - alez ten twój maluch to rośnie jak na drożdżach! śliczne zdjęcia :) penumbra - odpisałam na maila. idę trochę ogarnąć dom, od rana jeszcze nic w nim nie ruszyłam... iw ciąż jestem głodna :( mozliwe żeby to było od antybiotyku??
  6. emmi - masz rację :) zgadzam się dziś z twoim p[ostem w 100%. jak się kocha naprawdę to nie umie się na ukochanego zbyt długo gniewać. właśnie MN leży w wannie więc na chwilkę do was zajrzałam. przyjechał prosto po pracy, chyba wyjaśniliśmy sobie to wszystko. zjedliśmy zupkę, potem poszliśmy na spacer - wtedy spokojnie mu wytłumaczyłam że brakuje mi jego adoracji i że jak ja mu coś sugeruję to mam wrażenie że walę grochem o ścianę :O i znów się uniósł że to dlatego że co chwila mamy zgrzyty. cóż mam nadzieję że się to wszystko wyprostuje jak najszybciej. w każdym razie teraz jest ok :) dziękuję jeszcze raz za całą konwersację miłego wieczoru dziewczynki - mój się na taki zapowiada :P buźki
  7. dzięki jędza, rozbawił mnie twój post :D haha ;) u mnie jest ten problem że jak się wkurzę albo jak mu coś powiem i on na to nie reaguje albo i reaguje ale nie tak jak należałoby to mi sie wyłącza myślenie... tzn myślę wtedy tylko o tym żeby nie wybuchnąć i staram się w środku uspokajać... cięzko tak wszystko opisać przez net, ale bardzo wam dziękuję za te wszystkie posty. naprawdę pomagają zaraz mu muszę coś napisać, tylko jak tu sklecić coś sensownego? ech i jeszcze muszę jechać po zakupy na obiad... i znów mi się ten okropny kaszel włączył
  8. penumbra mój mail jest koło mojego nicku - dziubas_29@o2.pl
  9. co do obiadku to ja dziś będę robić ogórkową :) i mam nadzieję że MN się na obiedzie zjawi po pracy... to oczywiste i normalne że się docieramy, ale jakoś teraz nam to ciężko idzie. i jeszcze jest taka dziwna sytuacja u nas że się pokłócimy a za chwilę już sie do siebie migdalimy. wkurza mnie coś takiego ale jak on zaczyna się do mnie przymilać to nie umiem się powstrzymać chociaż do uśmiechu... od rana nic mu nie napisałam. cały czas biję sie z myslami - to oczywiste że chcę żeby u mnie mieszkał i żebyśmy razem próbowali te wszystkie problemy rozwiązać. z drugiej strony zaś mam taka ochotę go opierdzielić za te głupie akcje które wywija :/ i dlatego wciąż układam sobie jakiegoś sensownego smsa w głowie ale wszystko co wymyślę wydaje mi się beznadziejne :O edytkus nie dzieje się u nas nic konkretnego tylko chyba tak standardowo zaczyna nas ta codzienność dosięgać. mnie np wkurza jak on bierze sobie 5 poduszek pod głowę na noc, bo najpóźniej po dwóch godzinach spania te poduszki lądują na mojej głowie :O i jak wieczorem zwracam mu na to uwagę to zaraz jest awantura :O i mnóstwo takich innych pierdół... kurcze nie wiecie jak to jest z apetytem przy antybiotykach? jem i jem i najeść się nie mogę. wciąż jestem głodna :( gargamelko - dobrze że jesteś, ostatnio mniej cię było :( teraz brzusio to już pewnie w pełnych wymiarach :) fajnie ci z TM i z tymi zakupami. my z MN co prawda planujemy dzidzię dopiero za kilka lat ale już teraz jak przechodzimy obok sklepów z takimi rzeczami dla małych dzieci to obydwoje mamy maślane oczy i sobie mówimy co byśmy kupili naszym maluszkom ;) a jak tam remont domku? kiedy przeprowadzka, czy już tam mieszkacie? proszę ode mnie pogłaskać brzusio :) ruminko - oj masz się z tym małym wicherkiem :) a może trzeba mu rodzeństwa żeby się z nim bawiło? :) bobasku - dziękuję za miłe słowa. dobrze takie "usłyszeć" chociaż z monitora emmi - nie awansik, tylko powrót do poprzedniego działu :) którego bardzo lubiłam :) zostawił mi tą kartkę specjalnie na wierzchu żebym ją odrazu zobaczyła. pierwszy raz napisał mi list na papierze... szkoda że w takich okolicznościach :( jędza - dziękuję bardzo za rady, co do okazywania uczuć to obydwoje między tymi naszymi potyczkami mówimy sobie często kocham cię i się przytulamy. aaa i tu musze wyjaśnić jedno - nigdy nawet głosu na siebie nie podnosimy. te nasze "kłótnie" to taka ostra wymiana zdać suchym tonem i potem nie odzywanie się do siebie. ech jak ja już chcę żeby było dobrze... po wczorajszej kłótni w nocy spaliśmy pod oddzielnymi kołdrami, rano się słowem do mnie nie odezwał jak wstał, ale przed wyjściem przyszedł do sypialni, dał mi buzi w czoło i tak cichutko powiedział "miłego dnia". zaraz się chyba rozpłaczę :(
  10. dzień dobry. piszę dopiero dziś bo w weekend same imprezy były, nawet kompa nie włączałam. dziś wogóle w domu jestem. od paru dni męczył mnie kaszel i wczoraj w końcu udało mi się zapisać do lekarza [prywatnego oczywiście bo w przychodni zapisy były dopiero na przyszły tydzień :O] no i okazało się że mam ostre zapalenie górnych dróg oddechowych, dostałam antybiotyk i zwolnienie do końca tygodnia. dobrze - chociaz troszkę w domu posiedzę. emmi co do uczennicy to przejmuje ona moje obowiązki bo ma zając moje miejsce. co prawda mam już swój nowy komp w pracy ale i tak nie bardzo mam czas przy nim siedziec bo wciąż muszę być przy "nowej" i wszytsko nadzorować co ona robi. ale w sumie się cieszę że ona jest bo to oznacza dla mnie przejście za jakiś czas do działu w którym chciałam pracować :) także dzielnie ją uczę wszystkiego. penumbra fajnie słyszeć że przygotowania do ślubu się ruszyły. masz jakiś faworyt sukienki? dasz jakiegoś linka? u nas ze spraw ślubnych, w weekend okazało się że jeszcze dwie znajome pary będą się chajtać w przyszłym roku i teraz od września wszyscy razem w szóstke będziemy chodzić na nauki przedmałżeńskie :D fajniutko :D:D:D i na koniec lipny temat, ale muszę to z siebie wyrzucić. mamy kryzys z MN. mieszkamy razem i nie jest fajnie. w sumie to więcej się siebie czepiamy niż cieszymy wspólną obecnością :( dzisiaj rano po jego wyjściu do pracy znalazłam nawet napisaną przez niego kartkę "jak nie chcesz żebym u ciebie mieszkał to napisz bo będę musiał wziąć jakos swoje rzeczy". nawet nie wiecie jak mi się przykro zrobiło :( i tylko się zastanawiam czy ja mam jeszcze siłę o to wszystko walczyć, próbować naprawiać...
  11. witam dopiero po południu, bo tyle pracy że nawet nie miałam kiedy do was zajrzeć... skąd wy wszystkie bierzecie tyle energii do tych wszystkich porządków? ja jak w końcu mam wolne to myślę o tym co będę fajnego i relaksującego robić a nie sprzątać :O naprawdę czasami was podziwiam za ten cały zapał :) axxk - oj takie zmienne humorki to chyba norma wśród pań ;) ja też tak czasami mam że umiem się rozpłakać bez powodu i jest mi tak źle że nie mogę się uspokoić... ale zazwyczaj szybko mi przechodzi :) ech coś mnie głowa pobolewa, niefajnie :(
  12. dzień dobry w końcu i mi się udało do was zajrzeć :) emmi nie mogę miojej uczennicy wysyłać do sklepu bo tak nie wypada. jest starsza ode mnie i ma się uczyć księgowości anie biegania do sklepu ;) axxk dobrze ci z tym wolnym :) gargamelko a ty już na zwolnieniu? nie za dużo obowiązków sobie sprawiasz z taką dużą dzidzią w brzuszku? ;) penumbra w końcu jesteś :) ech jak mi się nie chce już siedzieć w tej pracy...
  13. tylko macham bo przeprowadzka na nowy komp w pracy...
  14. no w końcu i mi udało się choć na chwilkę wysłać uczennicę do innego komputera ;) oj mam z nią.... tzn uczennica pojętna ale na moim stanowisku nie ma tyle rzeczy do robienia żeby cały dzień jej coś tłumaczyć... no i nie mam co jej już wymyślać a jak siedzi przy mnie to wogóle na net nie mogę siąśc :( i jeszcze taki upał u mnie że głowa mnie rozbolała ja chcę już do domu!!
  15. cześc dziewczynki, w końcu się do was dobiłam ;) w pracy mam uczennicę i cały dzień siedzi ze mną przy komputerze więc o wejściu na internet mogę tylko pomarzyć... ale jeszcze tak ze 2-3 dni będzie ze mną siedzieć a potem powrót do kafeteryjnej rzeczywistości :) co do weekendu - nasz był bardzo leniwy ale i bardzo udany :D najgorsze piątkowo sobotnie burze przesiedzieliśmy w kinie, na zakupach i na lodach w centrum handlowym więc strachy nas ominęły :) aaa no i najważniejsze - do naszego ślubu już mniej niż rok :D jak akurat byliśmy na lodach to się cieszyliśmy że to nasza przedrocznica bo akurat równo rok nam został :) i tak siedzieliśmy rozmarzeni że za rok już będziemy po ślubie i już będziemy mężem i żoną :D:D:D co do tego że mieszkamy bez moich rodziców u mnie to rzeczywiście jest bardzo fajnie :) ale nie jesteśmy sami bo moja siostra mieszka z nami a poza tym w sobotę dostałam @ :( i cały czas mnie brzuch boli także axxk nic specjalnego się nie dzieje :P emmi co do czytania o waszych codziennościach to ja bardzo lubię je czytać :) dlatego tak często piszę że kogoś nie ma albo że tylko nam macha... i tak mi się wydaje że i wy lubicie to czytać dlatego i ja się czasami rozpisuję ;) przepraszam że nie do wszystkich ale teraz pełnię rolę przykładnej żony i właśnie gotuję zupę pomidorową na obiad na jutro :D i nawet mi się to podoba [przynajmiej narazie :P] buziaki dla wszystkich narazie będzie mnie mniej ale podczytuję wciąż :)
  16. jadę jutro nad jeziorko :D miłych trzech dni wolnego wszystkim :) do zobaczenia
  17. emmi nie neguję oglądania seriali bo sama w tamte wakacje codziennie śledziłam mode na sukces ;) ziazik ja tak już od trzech lat sobie w każde wakacje pomieszkuję sama z MN bo rodzinka zawsze się gdzies wypuszcza na dwutygodniowy urlop :)
  18. oj tam emmi nie przesadzaj, fajnie jest przeciez oglądać mode na sukces :P co do ogladania sportow - tez bardzo rzadko to robie, ale akurat siatkówkę damską lubię, tym bardziej jak był taki ciekawy mecz jak wczoraj :)
  19. dzień dobry, już jutro wolne :D:D:D jędza nie chcę cię martwić ale podobno cały ten długi weekend ma być brzydka pogoda :( miejmy nadzieję że te przewidywania synoptyków się nie sprawdzą i że będzie słoneczko :) bo i my mamy zamiar wybrać się na cały dzień, a może nawet 2 nad jakies jeziorko :) ale to tylko pod warunkiem że będzie ładna pogoda :) edytkuś - i co z twoją relacją z wczasów? ;) ziazik - wszystko już spakowane do wyjazdu? moja rodzinka [rodzice + siostra] dziś wieczorem wyjeżdżają na 2 tygodnie i MN się do mnie na ten czas wprowadza :D no i z powodu wyjazdu już od poniedziałku zaczęli wszystko szykować czego efektem jest brak przejścia na dole ;) tak wszystko zawalili gratami że nie bardzo jest jak się ruszyć ;) ale się cieszę na te 2 tyg luziku :) gargamelko miałaś nam tyle opisać, gdzie jesteś? oglądałyście może wczoraj nasze siatkarki na meczu z japonią? ja z siostrą i tatą oglądaliśmy - ale żeśmy się darli :) najpierw przegrały dwa sety i myśleliśmy że to już koniec ale kolejne dwa wygrały :D ale było przy tym wrzasku!! aż mnie gardło bolało ;) niestety ostatniego seta przegrały iw efekcie cały mecz, tak mi ich szkoda było :( ale te dwa sety co wygrały to naprawdę miło było popatrzeć na taka grę :)
  20. dzis to już można powiedzieć że prawie koniec, jeszcze tylko jutro i długi weekend :) axxk - robisz przemeblowanie w domu? ;)
  21. ziazik a gdzie się wybierasz na urlop? mi wczoraj MN zrobił drinki z dżony łokerem [nie wiem jak to się pisze ;)] ze spritem i cytryną :) wypiłam 3 i tak mi się w głowie kręciło :D ech fajniutkie uczucie :D:D:D i praktyczne - wypiłam mało więc dziś nie mam żadnych objawów picia :P
  22. no nareszcie edytka cos więcej napisała prócz łapki ;) to zbieraj się szybko i pisz jak na wakacjach było :) cześć ziazik, ja jestem a gdzie wogóle reszta się zapodziała?
  23. i mi by się przydała porządna dietka :)
  24. witam dziś już wtorek :) jeszcze 3 dni pracy i będą 3 dni wolne :D
×