Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. witam, edytkuś - ja ciągle nie wyspana. coś nie mogę odespać tego weekendu :( owocnej nauki życzę :) mamba - ja zazwyczaj przed wysłaniem sobie kopiuję cały tekst bo też mi często wcina... borutka - nie martw się o syncia, takie kolonie letnie to świetna szkoła dla dzieciaków. wiadomo za pierwszym razem może być cięzko ale nawet nie wiesz jak to pomaga w rozwoju i dojrzewaniu u dzieci :) i dobrze wypocznij z TM na tych wczasach bo z tego co wiem w dzieciatych małżeństwach rzadko zdarza się czas aby pobyć tylko we 2 :) tulipan - jakies konkretne miejsce wybrane? my się nie możemy doczekać już naszego wyjazdu, jeszcze miesiąc... ziazik - mnie taka pogoda nastraja tylko do spania... ruminka :) forever blue :) i znów reszta zaginęła? emmi ania penumbra nimfa ankara efciak i wszystkim pozostałym ja wczoraj byłam tak padnięta że na siłowni zrobiłam ledwo może z 1/3 tego co zawsze, jak usiadłam na ławeczce do brzuszków to o mało nie zasnęłam...:P znów jestem niewyspana... pozdrawiam
  2. moniał witam :) jolu - gratulacje dla kruszynki :) rzeczywiście musi teraz uroczo wyglądać tak sobie stąpając :D ankara - oj urlop dopiero pod koniec sierpnia... ale za to jak wszyscy juz będą z powrotem w pracy to ty będziesz wypoczywać w najlepsze :) co do rowerku -dzis mam opory żeby nawet jechać nim na siłownię - a mam do niej 3 minuty... tak więc o dłuższym dystansie do najbliższego weekendu nawet nie ma mowy :P
  3. dziewczyny zaraz usnę na siedząco - tiger nic nie pomógł :(
  4. edytkuś - trzeba było wypróbować nowy sprzęt :D poza tym w te wakacje mamy ambitne plany jeżdżenia na o wiele dłuższe wycieczki rowerowe więc musimy się już hartować :) a ile TM ma lat że tak ci gada o połamaniu? MN to pół drogi powrotnej jak ja się wlekłam na tym rowerze to sobie skakał bo go energia roznosiła :) ziazik co u ciebie?
  5. witam w poniedziałek - zupełnie nieprzytomna :( a czemu to na końcu :P axxk - no to ładną nawałnicę przeżyliście ze zwierzaczkami. całe szczęscie że nic się nie stało!! u mnie w domu na szczęście nie słychać aż tak grzmotów ale zawsze mam stracha że prąd wyłączą, a wtedy lipa bo nawet wody nie ma :( miłego odpoczynku nad wodą :) penumbra - miałaś tak nie szaleć z tymi tłumaczeniami ;) no ale mam nadzieję że teraz już nie będziesz nad nimi ślęczeć po nocach :) emmi - gargamelka pisała że jest u rodziców na tydzień i że jej nie będzie chwilowo na kafe :) edytkuś - a czemu TM nie pozwala ci kupić rolek? oj ja uwielbiam na nich jeździć :D co prawda nie robiłam tego ze 3 lata ale w najbliższym czasie wybieramy się z kuzynką poszaleć :) bobasek - przecież jazdy na rolkach się nie zapomina :P a że dzieciaki o wiele lepiej jedżą to coś o tym wiem :) jak miałam ze 12 lat to mój mały kuzynek [jakieś 4 latka] śmigał o wiele szybciej niż ja :) tulipan - takie osoby się poprstu ignoruje. ja pisała penumbra - przytakuje się i tyle :) a tak naprawdę się ich nie słucha, tylko udaje że słucha :) u nas w biurze też duchota... ja miałam podobnie jak ty - zapraszam i postuluję o krótszy nick :) mamba - współczuję :( edytkuś - a od czego taka zaspana? to teraz o sobie - ja miałam znów wogóle nie wyspany weekend :( w sobotę rano pojechaliśmy z MN i z moim tatą po nowe rowery :) i z MN kupiliśmy sobie - takie wybajerowane że hoho :D tak byliśmy zadowoleni, cały dzień tylko gadaliśmy o rowerach :) no to w południe żeby je wypróbować pojechaliśmy na festyn który był w sąsiednim mieście - około 10 km w jedną stronę. jechało nam się super :) festyn był fajny ale szybko się zmyliśmy bo przecież na imprę do byłej MN... impra udana, ja znów popiłam :) no i byłam w domu po 2 a przecież rano do szkoły... no i znów się nie wyspałam. ze szkoły wcześniej nas wypuścili więc stwierdziliśmy z MN że pojedziemy na naszych wypasionych rowerkach do moich dziadków na wieś... w jedną stronę ponad 18km... w tamtą stronę jeszcze spoko ale jak wracaliśmy to myślałam że nie dojadę :( nogi mnie strasznie bolały, tyłka to już poprostu nie czułam :( wracaliśmy ponad godzinę. i znów późno poszłam spać, wymęczona za wszystkie czasy, ale dojechałam sama i jestem siebie dumna :D z tąd o moje dzisiejsze zmęczenie, dobrze że są tigery :) dziś będę się nimi wspierać ;) to może nie usnę... na koniec śmiechotka - w moim mieście w ramach jakiegoś projektu unijnego zajęto się stwarzaniem dogodnych warunków do jazdy na rowerze. w ziwązku z tym wymyślono cała akcję i hasło do niej - zgadnijcie jakie miało być :O MIASTO X - MIASTEM TYSIąCA PEDAłóW!!! HAHAHA :P myślałam że padnę ze śmiechu jak to usłyszałam hahaha!! dobrze że to hasło nie przeszło bo kto wie kto by się do nas zjeżdżał...:P
  6. efciak - nie miałam nigdy depilatora ale wosk nie jest taki straszny ;) co prawda miałam go tylko na nogach ale nie jest tak źle :) a co do byłej MN - w tym tygodniu się dowiedziałam że dojedzie do nas na wakacje :O my wyjeżdzamy w sobotę na tydzień, ona ma dojechać w środę... nie żebym była o nią zazdrosna czy coś, bo dla MN to całkowita przeszłość itd, ale ona ma taki nieznośny charakter - zawsze musi być pierwsza, w centrum uwagi, śmieje się na siłe najgłośniej żeby wszyscy zwracali na nią uwagę. jeszcze jak była z MN [a my nic kompletnie do siebie] to za nią nie przepadałam... drażni mnie [i nie tylko mnie] jej zachowanie bardzo. i naprawdę nie chcę żeby do nas dojeżdżała :( od razu uprzedzę pytanie - jedziemy w 9 osób, ona by była 10... efciak a gdzie pracujesz że tyle klienterii masz?
  7. efciak - u nas tak sprawa wygląda że my wszyscy [ja, MN, moi i jego eks] jesteśmy jednym towarzystwem. a ta jego była to wogóle przyjaciółka jego siostry, często się widujemy, wspólne imprezy itp... więc całe nasze towarzystwo do niej idzie, i my też. co do delipatora pod pachami - podobno pierwsze kilka razy jest tylko takie straszne, potem to już po 3 włoski tylko rosną i można je pensetą wyrywać :)
  8. edytkuś - to dobrze że masz takiego mężona [jak to gargamelka mawia ;)]
  9. efciak - szybko opanowuj ten sajgon i cos napisz w koncu :)
  10. ziazik nie wiem z jakiego rejonu polski jesteś ale teraz szybciej idzie to przekształcanie niż kiedyś :) a projekt domku już wybraliście? edytkuś - my zawsze wspólnie przygotowujemy imprezy z MN :) u was tez powinno tak być :) pocieszę cię że my w sobotę idziemy na imprę do byłej MN... nie muszę chyba mówić jak jestem tym zachwycona... :O
  11. ziazik - może ty napisz co z waszą budową? myślicie coś konkretnie?
  12. edytkuś wspólczuję z tymi egzaminami - mi tylko zostało złożenie jeszcze jednej pracy pisemnej, ale już dawno była napisana i wydrukowana :) co do zmiany pracy - tak ajk pisałam wczesniej to nie jest takie łatwe. poza tym MN dostaje wypłate ale tak marną że aż szkoda pisać. ma się już zacząc rozglądać za czymś nowym - ale co z tego wyjdzie to się okaże. ziazik - i my sie mijamy z MN. on kładzie się o wiele później i krótko śpi. ja wcześnie się kładę i jak mamy wolne to dłużej śpię. ale narazie się MN stara to jakoś zatrzeć ;) tzn wieczorem kładzie się ze mną, podziałamy, ja zasypiam i on wtedy idzie do kompa [wiadomo - nie zawsze jeszcze przed nim siedzi]. rano jak wcześnie wstaje to idzie zrobić nam śniadanko, jemy w łózku :) i potem często jeszcze zasypiamy :) narazie nie mieszkamy razem więc jeszcze tego tak nie odczuwam, ale podejrzewam że po ślubie i mi zacznie dokuczać to jego częste siedzenie przed kompem :O ale do tego jeszcze daleko ;)
  13. emmi jak miło cię widzieć :) właśnie - lepiej po filmie? a TM nie pracuje w mieście? może cześciej moglibyście jeździć z małym do \"ludzi\" np. na takie place zabaw gdzie jest dużo dzieci ;) nimfa - i ty nareszcie jesteś :) super słyszeć dobre wiadomości :D jeżeli kochacie się z tym kim mieszkasz to chyba jest najodpowiedniej w tej sytuacji - w sensie że się kochacie i mieszkacie razem i z maluszkiem :) mały pewnie jest przeuroczy :) proszę mu ode mnie poczytać bajeczkę na dobranoc ziazik - dobrze słyszeć że miły wieczór spędziliście :) ja się niestety wczoraj nie widziałam z MN :( napisał mi smsa że go strasznie wkurza ta praca, że juz nie wytrzyma, że ma dość. i że o wszytsko tylko mu psuje humor :( jak ja bym chciała żeby wszystko już się ułożyło... ojojoj - postuluję o jakiś stały nick :) a co do twojej wypowiedzi - myślisz że cały czas mu tak nie mówię? wciąż mu powtarzam że jest najwspanialszy, że seks jest cudowny i wogóle wszytsko naj... ale zapewne dobrze wiesz że niskie poczucie wartości u faceta wcale nie jest tak łatwo zwalczyć, tym bardziej jak mu się tak nieukłada z pracą. z resztą co ja tu będę się wymądrzać - najlepiej wiem co mu mówię i jak wygląda cała nasza sytuacja - niestety nie ciekawie :O edytkuś - to jeszcze ile do końca sesji? ja w tą niedzielę mam już ostatni dzień zjazdu :D penumbra - co dziś tak krótko? :) ech już piątek :) jutro jedziemy z MN odebrać nasze nowe rowery :D teraz będziemy często śmigać na wycieczki rowerowe :)
  14. u mnie to dziś wogóle beznadziejnie. jeszcze MN taki przygnębiony :( źle mi dziś
  15. i ja mam czasami wrażenie że go do czegoś zmuszam więc sobie dałam spokój a potem sobie myślę, że jestem nieatrakcyjna, że go już nie pociągam, że mnie nie kocha itp :( a wiadomo że tak nie jest. MN jest wspaniałym człowiekiem, najlepszym mężczyzną jakiego znam i kocham go bardzo bardzo bardzo :) gdyby tak nie było to bym nie chciała przecież za niego wychodzić :P poza tym uwielbia gotować a ja nie znoszę więc on się tym zajmuje w naszym związku :D tyle że wiadomo - jak wszyscy ludzie mamy problemy. a dziś mam taki marudny nastrój że musze poprostu z kims o tym porozmawiać...
  16. madzianetka - co ja ci dużo będę mówić - według mnie nie nadaje się wogóle na rolę ojca, chociaż mnie osobiście nic nie zrobił. dodam tylko że teściowie są świeżo po rozwodzie niecały rok i jak widzę jego zachowanie to... szkoda słów :( dlatego podziękowania raczej będą przy błogosławieństwie a nie przy wszytskich na sali bo naprawdę teściowi nie mamy za co dziękować :O a poza tym mi się akurat ten zwyczaj średnio podoba - jakiś wykuty wierszyk, słucha z 10 osób - reszta się nudzi...
  17. edytkuś - doskonale sobie zdaję sprawę że to przez te wszystkie problemy mamy zastój w spontaniczności. tyle że nie tylko praca jest naszym wielkim zmartwieniem, mimo że jest największym. właśnie dostałam od MN smsa - ale jest oschły :( ja chcę dla niego jak najlepiej a on myśli że się wymądrzam i że uważam go za głupka :O nie jest mi łatwo z tym wszystkim :( nie mam nawet czasu spotkać się z przyjaciółką i o tym wszytskim pogadać jakoś sensownie... ech aż bak słów do tego wszystkiego... a mój biedny żabonek tam się męczy z tym swoim szefem idiotą :( ziazik a gadałaś z TM coś na ten temat że nie czujesz pożądania z jego strony? u mnie te rozmowy niewiele dają, ciekawa jestem czy u innych też. emmi - dobrze że twój maluch już zdrowy :)
  18. u nas też nie będzie "cudownych" nie dośc że nie podoba mi się ta piosenka, to napewno chociażby o ojcu MN nie można powiedzieć że jest cudowny :O
  19. ziazik - co do MN to nie traktuje tego jak wymówki o braku kasy. on sobie wmawia że ja go uważam za gorszego ode mnie, że nic nie umie itp. a wcale tak nie jest. mogę mu tłumaczyc sto razy ale on przecież jak większość facetów wie lepiej co ja o nim myślę. najpierw mnie to wkurzało, teraz mnie smuci, źle mi z tym że on ma takie mniemanie że ja tak źle o nim myślę. to wszystko jest skomplikowane :( i długo by o tym pisać... a co do braku dopieszczenia - nawet wczoraj powiedziałam MN że mam wrażenie że on już mnie nie pragnie :( że nasze zbliżenia są rzadsze niż u moich rodziców :( że raz na tydzień to dla mnie za mała :( więc doskonale ziazik wiem co czujesz - możemy sobie podać łapki
  20. mobilizuję go cały czas ale to wszystko nie jest takie łatwe... wczoraj mieliśmy dość poważną dyskusję na ten cały temat i on chyba uważa że ja w niego nie wierzę, że mu nie ufam itp. a wcale tak nie jest - to względy całkowicie niezalezne ode mnie na to wszystko działają. próbuję mu to cały czas jak najracjonalniej wytłumaczyć ale widze że mu przykro z tego powodu. już nie wiem co mam mu mówić żeby bardziej uwierzył w siebie, co robić... z tego wszystkiego nawet te intymne sprawy upadają, już nie mówiąc o jakiejś spontaniczności. nie mamy na nic czasu, albo się uczymy, albo praca, albo ten remont... ech sorki że tak dziś przynudzam ale jakiś taki marudny nastrój mnie dziś dopadł... ziazik - możemy coś doradzić? jak nie chcesz pisać to absolutnie rozumiemy :)
  21. edytkuś - MN jest "uczącym się" informatykiem - grafikiem. niestety są pewne okoliczności z powodu których nie może pracować wszędzie tam gdzie chce :( ale nie chcę o tym pisać. no dobra skoro wszystkie na dworku to rozumiem :) też jakbym miała wolne to by mi się nie chciało na necie siedzieć ;)
  22. hej my tez nie będziemy mieli księgo gości. a dziękować rodzicom raczej będziemy podczas błogosławieństwa bo tak naprawdę ojcu MN to nie bardzo mamy za co :O i jakoś średnio mi się podobają podziękowania podczas wesela... ale to tylko moje subiektywne zdanie :)
  23. no nie, chyba się zbuntuję i też przestanę pisać :( heeej gdzie jesteście?? tulipanku - a dzieci? czy one nie są dla ciebie wsparciem? może czas do nich się przytulić i powiedzieć sobie że jednak masz dla kogo żyć i się starać być dobrą mamą? dobrą czyli uśmiechniętą :) będzie dobrze tulipanku, zobaczysz że za jakiś czas już nie będziesz o tym wszystkim tak myśleć. ściskam ziazik :) chociaż ty się pokazałaś pewnie niewiele osób to przeczyta ale się naprodukuję troszkę bo coraz gorzej się u nas dzieje... najpierw pozytyw - wczoraj wylakierowałam wszystkie drzwiczki od szafek w naszej remontowanej łazience, MN pomalował drzwi wejściowe, zatem do końca remontu łazienki już bliżej niż dalej :D a teraz przykra sprawa - MN ma poważną lipę w pracy :( szef mu nie chce płacić, rodzice już go dawno nie utrzymują [od kiedy skończył liceum utrzymuje się sam] no i ... nie ma pieniędzy :( ja nie wiem jak to wszystko będzie. z zusu za ten miesiąc kiedy był na zwolnieniu dostał 210 zł :O już pod koniec maja normalnie nie miał kasy na jedzenie, więc jak byliśmy na zakupach i w knajpie wieczorem to ja za wszystko płaciłam. jestem załamana - boje się o niego, o nas, o naszą przyszłość. jeszcze od października będzie szedł na studia - co miesiąc 500 zł czesnego :O i z czego on będzie żył? przecież to połowa jego pensji :( dobrze że chociaż ja jestem jeszcze u rodziców i w zasadzie całe wypłaty odkładam dla nas... strasznie mi z tym ciężko :(:(:( wiem - powiecie zaraz żeby sobie znalazł inną pracę - niestety w jego przypadku to nie jest takie łatwe :( wykańczam się psychicznie... on stara się sobie radzić jak może, wogóle nie chce mnie w to wszystko wplątywać, no ale... lipa jak piorun :( jeszcze do tego dziś jest druga rocznica śmierci mojego brata ciotecznego, więc już wogóle humor do kitu pozdrawiam
  24. penumbra - prezent zależy od relacji z twoją mamą... jeżeli nadal masz taki kiepski z nią kontakt to ja bym na twoim miejscu chyba pozostała tylko przy kwiatkach... ale to twój wybór.
  25. nadina - narazie to chyba tyle :) pamiętaj o naukach przedmałżeńskich bo różnie to bywa w parafiach. my też teraz jeszcze szukamy kamerzysty i chcemy już kupić alkohol. we wrzesniu na nauki a potem dopiero w styczniu rozglądać się za suknią, fryzjerką, makijażystką...
×