Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. madzianetka - znamy się jeszcze z podstawówki, w czasach gimnazjum się przyjaźniliśmy, potem wspólne towarzystwo... i już ponad dwa lata jesteśmy razem :) no wśród znajomych to pierwsi będziemy się chajtać :D broneczko - wiem że nasz pierwszy gol był w sumie z przypadku ale taki miło było widzieć radość wszystkich że może w końcu się uda... a tu klops :O
  2. witam dziewczyny, i ja jestem zła na tego sędziego według mnie to dostał w łapę jak nic albo powiedzieli mu że jak gospodarze przegrają to straci pracę :O w każdym razie ten karny był całkowicie NIEzasłużony!!! widzę że chyba wszystkie jesteście starsze - ja obronę magistra mam dopiero za 2 lata... więc pracę będę pisała będąc już mężatką :D
  3. witam w trochę lepszym nastroju - MN jest najcudowniejszy na świecie i jestem aż z niego dumna :D nie będę się rozpisywać dlaczego - ważne że dla mnie jest najukochańszy na świecie :D chociaż czasami ma dni gorsze i zachowuje się jak palant ale to już inna bajka :P axxk - oj jak ja ci współczuję z tymi poobcieranymi butami :( ja dlatego latem głównie chodzę w balerinkach bo wszystkie klapki i japonki zawsze mnie obcierają. a co do nawału pracy i nauki - doskonale cię rozumiem i tym bardziej z całego serca ściskam i trzymam kciuki żebyś jednak załamania nerwowego nie dostała :P ziazik - oj ty masz problem z butami bo są za duże, ja mam problem bo wszytskie są na mnie z małe... z jakichś normalnych butów to mogę zapomnieć żeby sobie coś kupić bo zazwyczaj są produkowane tylko do rozmiaru 41 a ten jest na mnie za mały :O na szczęście w deichmanie i ccc jest taki rozmiar 42- i on jest na mnie dobry :) chociaż w tych dwóch sklepach mogę się zaopatrywać i całe szczęście ceny też są tam rozsądne :) gargamelko - i ja bym była za opcją połowy etatu :) może jednak da się tak zrobić? przynajmniej na jakiś czas edytkuś - i mnie wkurzył wczorajszy mecz juz się cieszyłam że w końcu jakiś łud szczęścia trafił się tym naszym piłkarzom a tu proszę - chyba jakaś łapówa poszła w ręce tego sędziego tak mi było szkoda tej naszej reprezentacji :( penumbra - chyba jednak but jest głupszy od kalendarza ściennego... :P a gdzie reszta naszych kruszynek? dzisiaj brzydsza pogoda to może któraś się pojawi ;)
  4. a mój nawet nie chce żebym mu opowiadała jaką chcę sukienkę bo stwierdził że może dopiero ją zobaczyć w dniu ślubu i ma być nię olśniony :D
  5. tulipanku - najważniejsze że do przodu :) ja na dzień dobry też nie zarabiałam więcej, zatem spokojnie ;) a co do ogarnięcia to dasz radę - ja na tym stanowisku już siedzę ponad 2 miesiące i też jeszcze nie łapię wszystkiego ;)
  6. byłam na poczcie - w końcu działa :) oczywiście kolejka jak siema... a jak awantura!! oczywiście krzyczały tylko same stare babcie bo przecież im się najbardziej śpieszy na serialiki do domu :O ech no comment. teraz czekam tylko na resztę moich zakupów z allegro - bluzki już mi przyszły, jeszcze tylko stanik i bolerka :D
  7. ziazik - ja tak mam że jak jestem zajęta to nie myślę o mym lubym ale tak ogólnie to cały czas plącze mi się on po myślach :) penmbra - wyszło mi że mam inteligencję buta :P
  8. no mi jak już sie szkoła skończy to zacznę jeździć po salonach i przymierzać suknie. mam nadzieję że którąś sobie upatrzę :)
  9. trzymamy kciuki broneczko :) kurcze szybko masz suknię zamówioną, ja też jeszcze nie wiem jaką do końca chce mieć :( chyba najwyższy cza zacząć po salonach jeździć...
  10. ostatnio zaczęłam się zatsanawiać nad tym jka będę się przedstawiać nowym nazwiskiem... hehe śmiesznie tak będzie wszystkim z którymi współpracuję tłumaczyć że zmieniłam nazwisko :P
  11. oj madzianetko zobaczysz jak szybko minie ten czas :) nam już od zaręczyn stuknęło dobrze ponad rok a czasami mi się wydaję ze to było tak niedawno ;) z drugiej strony nie pamiętam już stanu kiedy byliśmy tylko parą a nie narzeczeństwem ;)
  12. witam, ziazik dziś już trochę lepiej. ostatnio mam dosyć dużo problemów na głowie, poprstu przestaję już sobie z nimi radzić :( w weekend chyba się zresetuję... :P wczoraj byłam na woskowaniu nóg - tak mnie o wymęczyło że czułam się jakbym cały ten czas była na siłowni a nie leżała wygodnie ;) tylko oczywiście jak w końcu mogę chodzić w spódnicach i moich kochanych sukienkach to się zimno zrobiło :( a tak wogóle to gdzie wszystkie dziewczyny? tylko jola eciak i edytkuś ostatnimi czasy się pojawiła... mamba emmi ania ankara matrona ruminka bobasek nimfa gargamelka quentino tulipan - jak tam w pracy? już wszystko umiesz? :) kasia tatar forever blue axxk i wszystkim którzy już nie zaglądają oby ten dzień szybko minął...
  13. już znalazłam placówkę. a za granicę też dowożą paczki?
  14. znalazłam - jutro tam jadę. już postanowione. nie będę się prosić zwykłej poczty :O
  15. efciak a ceny z tego inposta sa zbliżone do tych z normalnej poczty? nawet nie wiem gdzie tego u mnie w okolicy szukać :(
  16. jolu, zapewne macie rację z tym strajkiem ale szkoda że my tak na tym cierpimy :( jakbyśmy my zwykli ludzie mieli wpływ na pensje poczty... uważam że nie powinno się tylko świadczyć usług tym rządzącym bo w końcu to od nich zależą te pensje, a co to ma do nas... ech przepraszam jolu - nie chciałam cię urazić ale mam teraz ciężki okres w życiu i dziś to już szczególnie wszystko mnie drażni :(
  17. penumbra polecam siłownię :) ja też mam problem z plecami i kręgosłupem ale odkąd chodzę na siłownię i je cwiczę jest o wiele lepiej :)
  18. to ja już wogóle nie będę pisać o moich posranych nastrojach bo od conajmniej tygodnia codziennie wybucham płaczem przynajmniej 2 razy :(:(:(
  19. ale jestem zła poczta nadal strajkuje no żesz kur*wa mać!!!!!!!!!!!! tak się wkur*wiłam że lepiej nie mówić!! mam tyle listów i paczek do wysłania że muszę na kilka razy chodzić z nimi do samochodu a oni mi mówią że może w przyszłym tygodniu zaczną pracowac aż mnie roznosi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sorki za wszystkie przekleństwa ale już tu wyrobić nie mogę
  20. tak naprawdę to nawet nie rodzina. MN w sumie pół życie mieszkał przez ścianę z tatą swojej chrześnicy, więc żadnego pokrewieństwa. a widujemy się z nimi co jakiś czas - ze względu na chrzesnice MN bo nie chcemy żeby go widywała raz na 3 lata. u mnie spotkania rodzinne też się odbywają w ubraniach, wiadomo są alkohole, i piwo i wódka i wino - co kto chce, ale to nie wygląda tak jak tam wyglądało :O i przede wszytskim nikt nie przychodzi już nawalony, a jak ktoś coś pije to wiadomo że jest to dla wszystkich a nie tylko dla "wybranych". w rodzinie MN też nie jest tak jak tam było - całe szczęście...
  21. no w końcu i ja znalazłam chwilkę... w pracy stres za stresem :( edytkuś - jestem z okolic warszawy :) powodzonka w nauce :) ziazik - i ja czasami jeżdżąc gdzieś z MN mam nadzieję na jakąś większą romantyczność ;) ale on zazwyczaj takiej potrzeby nie ma... ;) ale i tak ci takiego wyjazdu zazdroszczę :) penumbra - oj z tymi facetami to cięzko bywa :P i mój taki niedomyślny jest, więc staram się mu mówić wszystko jak najprościej, o wszystkim przypominać itp ale jakieś marne tego efekty :O o rocznicy zapomniał, jak mu mówię że mógłby zrobić to czy tamto to jakoś szybko o tym zapomina... efciak - ale widząc brak tych koszulek na tych panach, piwa w ich rękach i obserwując ich zachowanie naprawdę to wszystko przedstawaiło okropny obrazek :O w drodze powrotnej powiedziałam MN że nie wyobrażam sobie żeby w mojej stronie rodziny wogóle coś takiego mogło się zdarzyć... głowa boli, brak chęci na cokolwiek :(
  22. witam i ja chyba poczta nadal strajkuje bo listonosza do tej pory nie ma a zawsze przychodzi ok.10... jak potem dostanę cała stertę poczty i wszystkiego to nie przerobię tego przez tydzień i teraz nie bardzo mam co robić a potem znów będzie taki zapierdziel... weekend stosunkowo udany, przeraziło mnie jednka wczoraj jedno i jakoś ciężko mi o tym wszystkim myśleć :( byliśmy na trzecich urodzinach chrześnicy MN - mieszka z rodzicami na wsi, w takim wielkim wielorodzinnym domu, skromnie ale w porządku. Wiadomo - urodziny [poważny wiek ;)] tort, świeczki itd... ubraliśmy się dosyć ładnie (oczywiście bez przesady) a tam wszyscy hmm... według mnie conajmniej nie stosownie :O większość panów z piwem, bez koszulek (trochę to jednak oblesnie wyglądało tak przy stole z ciastem siedzieć a oni sami - sami!! bo nikogo nie spytali czy też chce tego piwa - i sami z tymi piwami i bez koszulek :O ich żony - młode matki z półtorarocznymi dziećmi cały czas latały za tymi dzieciakami a oni tylko siedzieli z tymi piwami i się darli na te dzieci że są za głośno :O okropny widok - my z MN na siebie ale nic nie mówimy. tata naszej jubilatki upity [wrócił na tydzień bo pół roku był w niemczech w pracy i za tydzień wyjeżdża] i w sumie więcej nie było go w pokoju niż był. przypomnę ze na stole nie było żadnego alkoholu. a wszyscy byli dla siebie tak mili że odechciewało się wszystkiego :O nie wiem - może ja jestem pzewrażliwiona albo coś ale dla mnie to był przerażający widok tego wszytskiego :( czułam się jakbym siedziała w jakiejś patologii, to było poprostu okropne. i jeszcze te ich wszystkie odzywki. naprawdę smutno było na to wszystko patrzeć :( i tak sobie myślałam że biedne te dzieci [w sumie tam mieszka w tym jednym domu z 5 rodzin i jest czworo takich maluszków] bo mając taki przykład same bedą takie same... ech przepraszam za te smutki tak z początku tygodnia ale musialam się z kimś tym podzielić :( oczywiście w drodze powrotnej rozmawialiśmy na ten temat z MN... stwierdził że tam zawsze tak było... przykre :(
×