dziubas 29

a my dlatego mamy termin 15.08 bo jak pojechalismy do naszej sali w lutym to okazało się że tylko ten termin był wolny w sierpniu. chcieliśmy 1.08 ale w żadnej okolicznej sali nie był juz wolny :(

Moon - na 99% jestesmy pewni bo juz na kilku weselach w rodzinie się sprawdziła :) ale jak mówiłam - jeszcze nie byliśmy w hurtowni, więc jak zaproponują coś innego po równie korzystnej cenie to może będzie coś innego niż soplica :)

hehe tyle że ja więcej niż trójki to nie chcę mieć ;)

miało być za 4 lata

hehe to mi za to gargamelko MN powiedział że marzy mu się chłopiec i że tez będziemy próbować do skutku bo on "z samymi babami" nie wytrzyma ;) tyle że my planujemy zakładanie rodziny za jakieś lata dopiero a nie juz teraz :(

Moon - my wybraliśmy soplicę :) i właśnie szukamy jakiejś hurtwoni z wódkami :) a i w sumie mamy juz samochód - bo jedziemy autem moich rodziców :)

i znów ucieło gargamelko serduszko dla waszej TRÓJKI!!! :D a jak przyszły tatuś? pewnie przeszczęśliwy :)

oj zjadło mi pół postu :( więc jeszcze raz: gargamelko -

gargamelko - ale to tak juz od wczoraj jest mi niedobrze :( i gratulacje dzidziusia!!!!!!! tak właśnie coś podejrzewałam po twoich ostatnich wpisach, ale nie chciałam ciągnąć za język :P

a ja dziś dziękuję za wszelkie pysznosci :( od rana jest mi tak niedobrze że nie wiem :( już mnie tu koleżanka straszy że \"zaskoczyłam\" :( i chyba zaczynam się stresować...

Moon - i ja mam datę 15 sierpnia 2009 :) Katowiczankę witam ponownie, znamy się już z innego tematu o 2009 :) ja już mam umowę z salą, dj\'em i fotografem i zaklepaną godzinę w kościele - również 17 :) teraz jesteśmy na etapie poszukiwania kamerzysty i rozglądania się za alkoholem. a sukienki chcę pojeździć i pooglądać jakoś w wakacje :) Moon - a gdzie ślubujesz? Ja w okolicach Wawy.

witam, tylko na chwilę bo taka ładna pogoda że szkoda siedzieć przed kompem ;) nimfo - przeprowadzka z maluszkiem to poważna decyzja, przemyśl ją dobrze. mam nadzieję że podejmiesz dobrą decyzję dla was obojga gargamelko - oj niby tyle tych ofert pracy jest ale jak się czegoś szuka to tak naprawde nic nie ma... znam to. ale trzymam kciuki że TM się uda :) i dużo zdrówka życzę :) tulipanku - mam nadzieję że po weekendzie zadzwonią

krusyno - według mnie takie sukienki sa dobre dla kobiet w ciąży :P tzn przyszłych matek idących z brzuszkiem pod ołtarz ;) bez obrazy oczywiście, ale zupełnie nie mój styl :) u mnie wyjście też będzie normalne - w sensie żadnych przygrywek ani nic, tym bardziej że mamy dj'a a nie wodzireja ;) kurcze chyba znów mi się suwaczek zacina :(

no i ja mam w końcu chwilkę chociaż... taka pogoń w pracy że nawet nie mam kiedy do was zajrzeć :( quentino - jak miło czytać że się u was poprawia :) zatem więcej życzę takich zarwanych nocy :P emmi - mi jest łatwo mówić o wygodnym mieszkaniu w domku bo po pierwsze mieszkam jeszcze z rodzicami a moja mama uwielbia ogródek więc nie muszę się nim zajmować wogóle, po drugie mam mniejsza działkę i od początku była ona uporządkowana więc nie ma takich problemów. już nie mówiąc o tym że nie jestem jeszcze głową rodziny, nie mam dzieci a moje pole sprzątania to głównie mój pokój i łazienka ;) podejrzewam że jak będę kiedyś mieszkać we własnym domu, gdzie trzeba będzie zrobić podwórko od początku, pojawią się dzieci i MN będzie długo pracował to też będę narzekać \"po co mi taki wielki ogród i dom - ciągle tylko trzeba przy nim robić\" :P póki co nie mam takich problemów dlatego tak łatwo mi to wszystko ogarniać ;) mam nadzieję że i wy się uporacie z całym tym ogrodem i swoim związkiem tym bardziej :) dużo miłości i cierpliwości życzę jolu - nie odcięli cię jeszcze od nas w pracy? ;) trzymam kciuki że dogadacie się z TM edytkuś - u nas nawet jak komp nie jest podłączony do neta to i tak wszyscy chcą do niego usiąść :) i witaj w gronie cięzko pracujących axxk - równie udanej wycieczki do Lwowa co ostatnio :) zazdroszczę c tych wyjazdów ;) gargamelko -a co wy remontujecie? już ci współczuję tego całego kurzu i bajzelu :( powodzonka w miłym wykańczaniu własnego gniazda :) tulipanku - co u ciebie? oddzwonili z pracy? czekamy na wieści mambo nimfo - chyba mały domoniczek bardzo absorbujący skoro prawie cie nie ma ;) serduszko dla was :) -> efciak - to chyba dobrze że twój maluch tyle je :) znaczy że nie jest na nic uczulony :) kasia i dla wszystkich na weekend dużo miłości i spokoju

madzianetko i ja zaraz jade na imieniny... do babci MN :O nie bardzo lubię tam jeżdzić, tym bardziej że jest środek tygodnia i jedziemy od razu po pracy :(

a mój N. bardzo się cieszy na to wesele bo twierdzi że pierwszy wśród znajomych zrobi taki wieeeelki balet :D zrobiłam nowy suwaczek - sprawdzicie czy działa?

mój N niebardzo lubi tańczyć na weselach ale powiedział że bedzie tańczył całą noc i spróbuje ze wszystkimi kobietami z wesela ( a w sumie gości mamy 180 więc trochę ich będzie) :D no i chcemy iść na kurs tańca towarzyskiego przed ślubem ;) ulotnić się z własnego wesela? hehe dobre :P

dziewczyny mam do was prośbę - możecie sprawdzić z działa mój suwaczek? o mi jakieś błędy co chwila wyskakują :(

krusyna - ale mnie to nie denerwuje że on tego nie szuka ;) nie przeszkadza mi to, ważne że jak ja coś znajdę to potem już razem oglądamy, decydujemy, rozważamy :) poza tym ja w pracy mogę trochę pobuszować po necie i coś powypatrywać a on nie. więc jest luzik :) kurcze dziewczyny ale wam fajnie że juz macie sukienki upatrzone, ja jeszcze nie widziałam tej \"mojej\"... jakoś w wakacje zaczne jeździć po salonach, mam nadzieję że znajdę taką na widok której oczy mi wyjdą na wierzch :D

hej, zaangażowanie mojego M. tez polega tylko na naszych wspólnych spotkaniach ze wszytskimi, tzn. ja szukam, dzwonię, umawiam sie a on potem jedzie ze mną na spotkanie. mamy już salę, kościół, dj\'a i fotografa, teraz rozglądamy się za wódką i kamerzystą. czyli ja muszę zadzwoniić do pana do ktorego mam numer i umówic nas na spotkanie

czesć wszystkim emmi i kasiu - ja tez mieszkam w sumie w lesie i tez mam wszedzie daleko... całe szczęście ze jest samochod :) ale powiem wam ze ja sobie nie wyobrazam mieszkania w bloku, zwlaszcza w warszawie. tam gdzie mieszkam mi odpowiada mimo kilku niewygód :) podstawą jest jednak samochód... krótko narazie, jakos nie mam weny do siedzenia przed kompem gdy za oknem taka piekna pogoda... dużo słonca zatem życze każdej (i quentino ;)] z was na dziś

a ja oglądam tyle tych sukni i jeszcze żadna mi się jakos szczególnie nie spodobała :(

jolu takich długich postów prosimy więcej :D co do wychowywania dzieci na przyszłość - nie lubię takich rad babć ciotek itp więc wcale nie mam zamiaru ślepo ich słuchać :P a poza tym jestem po pedagogice więc teoretycznie wiem jak sie nimi będzie trzeba zająć, natomiast jak to będzie w praktyce to sie okaże :) efciak - toie miło czyta sie nas, nam się miło czyta ciebie zatem prosimy o równie długi post ;)

dziś witam z bólem brzucha bo @ przyszła :( emmi - oj to niefajnie że już macie tyle rzeczy na działce, że nie można jej podnieść :( wiem że woda na podwórku to ogromny problem, mam nadzieję że chociaż budynek macie dobrze odizolowany żeby wam nie \"nasiąkał\" :O i żeby woda się do piwnicy nie wlewała jolu - mam nadzieję że do czasu posiadania przeze mnie bejbika będę pamiętać o twojej antyreklamie :) ale powiem ci że odkąd planujemy ślub z MN to prawie wszyscy posiadający dzieci w naszym otoczeniu dają nam mnóstwo rad a propos dzieci i mnóstwo takich antyreklam związanych z produktami dla nich ;) a o wózkach właśnie najwięcej - z tego wynika że najdłużej trzeba będzie się zastanawiać właśnie nad jego kupnem ;) ruminko - to ja mogę ze spokojnym sercem antyreklamować BLUE CONNECT - jest poprostu do (_|_) naprawdę nie polecam! kasiu - u ciebie brzydka pogoda? u mnie piękne słoneczko, żadnej chmurki, narazie tylko jeszcze troche chłodnawo. jakbym chciała wyjść na dworek, a tu znowu cały dzień przed monitorem... edytkuś - i ja muszę się zacząć uczyć już do mojej poprawki :O a ja tylko dodam że bardzo bym chciała żeby MN poszedł już do pracy... wczoraj go odwiedziłam i był taki nieznośny że już wytrzymać się z nim nie dało :O oj niech mu już wyzdrowieje ta noga bo coraz głupsze pomysły mu do głowy przychodzą... pozdrawiam słonecznie wszystkich :)

broneczko i ja tak myślę że teraz ją kup a w razie co będziesz mogła ja jeszcze sprzedać :) do przyszłego czerwca daleko :) albo poszukaj krawcowej która ci coś takiego uszyje :)