Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. emmi - jak najbardziej mam zamiar porozmawiać o tym \"zapomnieniu\" z MN ale to już nie dziś. nie lubię takiego narzucania typu - mam dziś urodziny musisz mi złożyć życzenia. w sumie to chyba w duchu cały czas mam nadzieję że sprawi mi jakąs niespodziankę a teraz tylko się kamufluje... papużko a co ty taka niewyspana? ;)
  2. emmi - czytałam płeć mózgu, niestety dosyć dawno i niewiele pamiętam... głównie to tyle że jak facet kocha to umyje ci samochód i to oznacza słowa \"kocham cię\" :D a z MN rozmawiałam kilka chwil temu i utwierdził mnie w przekonaniu że nie pamięta bo wymienił mi wszystkie osoby które mają przyjść... szkoda słów :( quentino - czasami przydaje się taki kubeł zimnej wody... tulipan - skoro masz spora szansę na zdobycie tej pracy to uwierz że ją zdobędziesz :) bądź pewna siebie i otwarta - życzę powodzenia :)
  3. ja tradycyjnie witam przy c|_| zielonej herbaty... jednak w niezbyt dobrym humorze :( dziś nasza druga rocznica bycia razem, a pierwsza zaręczyn... MN o tym nie pamięta próbowałam mu o tym jakoś przypomnieć w weekend ale on nic :( wczoraj mi napisał smsa że o 20 się umówił że nasi znajomi mają do niego przyjść i będziemy dzwonić po kwaterach żeby coś zarezerwować na wakacje. czasami nie mam do tego wszystkiego siły... ech podobno faceci nie mają pamięci do dat - ale ile to przykrości mi sprawia :(:(:( a ja chciałam mu taką fajną niespodziankę zrobić - i teraz wszystko poszło się j*bać...
  4. quentino - kłótnie przy dziecku są napewno dla niego szkodą ale chyba w takim wypadku należy zadać sobie pytanie co jest dla niego WIĘKSZĄ szkodą...
  5. witam przy porannej zielonej herbatce :) [specjalnie piszę porannej bo tylko rano pijam herbatę] nimfo quentino jolu papużko axxk emmi edytkuś efciak mambo kasiu tulipanku tatar i dla wszystkich :)
  6. i u mnie pada :( ja już po zielonej herbacie :) axxk to chyba standard że ty pierwsza zawsze jesteś na kafe ;) dobrze że troche pospałaś :) jolu - mam nadzieję że majeczce jak najszybciej wyjdą ząbki i już będzie \"całkowicie\" znośna;) dobrze ci że możesz wczesniej wyjść - ja od czasu miejsca stanowiska mogę sobie pomarzyć o bardziej elastycznych godzinach pracy... papużko - jakbym słyszała moją mamę ;) ona też mogłaby tylko siedzieć w ogrodzie - i kiedy tylko ma czas to przesadza, wkopuje, przekopuje , wsadza itp 5000 różnych roślinek ;) niestety nie ma aż tyle czasu na to bo pracuje,a le za to w weekendy siedzi w ogródku całe dnie ;) to pewnie twoje podwórko już jest piekne? emmi - pozdrawiam i tobie życzę uciechy z pracy w ogrodzie :) quentino - mam nadzieje że zbudujecie prawdziwe rodzinne szczęście z twoją żoną :) powiem ci szczerze że i mi się bardzo podobają kobiety w ciąży :) tzn sam stan ciąży mi się bardzo podoba :D zawsze jak widzę jakś ciężarną to poprostu nie mogę się na nią napatrzeć ;) i strasznie mnie ciekawi jak to będzie jak już będę miała brzuszek :D solitude - myslałaś już nad podjęciem jakiejś decyzji? rozmawiałaś coś z mężem? kasiu - dobrze że już lepiej z TM :) dużo szczęścia życzę tatar - jak tam wspólne mieszkanie? na jakim eta[ie budowy domu jesteście? tulipan - żadnego odzewu ze strony pracodawców? uściski dla ciebie nimfo - chyba ci zazdroszczę tej małej kruszynki którą już niedlugo będziesz miala przy sobie :) koniecznie musisz napisać jak wyglądał i przebiegł twój poród! ;) no i jak maluszek będzie miał w końcu na imię :) a my juz zaczynamy myśleć nad wakacjami - jedziemy większą ekipą i już jest problem z pokojami... ale mam nadzieję że szybko go rozwiążemy :) buźki for all
  7. witam, dzis niestety bez herbatki bo w naszym firmowym czajniku rozpuszcza sie odkamieniacz - i przez jakąs godz czajnik jest nieczynny axxk- powtarzam po emmi -s kąd ta bezsenność? ja śpię po 7-8 godz i nie dosypiam a ty wogole nie spisz? jak to mozliwe? funkcjonujesz jakoś? solitude - ja tez bym próbowała naprawiać małązenstwo - w końcu z jakichs względów wzieliście ślub :) ale chyba bym zrobila w ten sposob że wyjchała do siostry, odpoczela troche od tego wszystkiego. twoja siostra napewno lepiej zna całą sytuację - może ona ci mądrze doradzi. życzę ci rozsądku w tym wszystkim oj coraz mniej nas wszystkich, coraz mniej...
  8. ja będę mieć wesele na 170 osób - i to i tak okrojona nieco lista ;)
  9. tylko macham bo w bardzo marnym nastroju jestem... słodziutkich snów napiszę tylko tyle- mam zapieprz w pracy jak nigdy [sorki za brzydkie słowo ale inaczej nie da się tego opisać] i nawet nie mam czasu w ciągu dnia was czytać... ale nadrabiam po pracy
  10. witam przy porannej zielonej herbatce oj jolu współczuję niewysypiania się :( i życzę majeczce żeby jak najszybciej przeszła horror wyżynających się ząbków ;) solitude - czemu tak się w ostatnich czasach dzieje że tyle młodych małżeństw się rozwodzi? niepojęte to dla mnie, tym bardziej że nie biorą ślubów przecież z przymusu... tak samo dziwne jest dla mnie że narzeczone nie widzą przed ślubem wad swoich przyszłych mężów. nie odbieraj mojej wypowiedzi źle - ale mogę wiedzieć ile czasu razem byliście przed ślubem? wydaje mi się że takie decyzje należy podejmować z głową a nie na \"hura\". co do dziecka - mówię kategoryczne NIE!! to nie naprawi waszego związku, można wręcz powiedzieć że tylko tobie \"dorobi\" problemów - bo przecież można się domyśleć że nie dość że mąż nie będzie ci pomagał (a można się domyślić ile obowiązków byś wtedy miała) to dodatkowo twoi teściowie i reszta rodzina męża będzie chciała ze względu na maluszka o wiele częściej się spotykać - a ty chcesz tego bardzo uniknąć. ja bym ci zaproponowała narazie wyprowadzić się na jakiś czas - czy twoi rodzice mieszkają gdzieś dalej? a może jakaś przyjaciółka by cię przygarnęła do siebie na jakiś czas? albo jakaś kuzynka czy ciocia z którą masz dobry kontakt? myślę że takie odizolowanie dobrze by ci zrobiło - miała byś czas wszystko przemyśleć - czy za nim tęsknisz, czy ci go brak, czy jesteś w stanie finalnie zaakceptować jego brak czułości, zaangażowanie w życie rodzinne jego rodziny i brak wsparcia i akceptacji w stosunku do ciebie. młoda jesteś, jeszcze zdążysz sobie ułożyć życie :) przemyśl to dobrze i daj znać co o tym wszystkim sądzisz. buzki for all
  11. axxk - ale ci dobrze z tymi wycieczkami :) i ja bym tak chciała :) hehe ale na pocieszenie wysłałam sobie smsa na konkurs z cosmopolitanu - jest do wygrania wycieczka na majorkę :) hehe naiwna jestem, wiem ale to tylko 2 zł, kiedys trzeba spróbować szczęścia, może kiedyś sie do mnie uśmiechnie :) i współczuję strasznie axxk dojazdu do szkoły :( tyt tak zawsze tyle czasu do niej jezdzialas? że sie ci chcialo... gargamelko - rozsądnie przemyślcie tą zmianę lokum - trzymam kciuki ze podejmiecie włąściwą decyzję :) u mnie bez zmian - MN z noga w gipsie więc wciąż leżymy przed tv, kompem, ewentualnie gramy w karty. a mi sie tak marzy spacerek albo wycieczka rowerowa... i musimy z tym trochę poczekać... ech a tu tak ładnie zaczyna się robić za oknem... juz nie smęce :) udanego drugiego dnia weekendu :)
  12. hej wam, taka piękna pogoda za oknem a tu znów perspektywa całego dnia przed komputerem... ale jak takie słoneczko świeci to nawet milej się pracuje :) wczoraj podpisałam umowę z dj\'em na nasze wesele - powiedział że dobrze dla nas że już się zdecydowaliśmy bo jest takie duże zainteresowanie na przyszły rok że musiał nieźle podbić ceny... a my mamy jeszcze \"prawie\" po starej cenie ;) mniej mnie teraz będzie bo takie zmiany w pracy - ale czytam na bieżąco ;) buźki
  13. witam, ja tylko na chwilkę dzis musiałam wziąć wolne, żeby pojechać z MN do szpitala, u lekarza byliśmy dosłownie 2 min, nawet nie obejrzał mu nogi powiedział że ma siedziec w gipsie jeszcze 3 tygodnie i przyjść na kontrolę. w domu byliśmy o 10, wylenilismy sie trochę :) teraz czas ogarnąć chałupkę trochę. może wieczorkiem uda mi się zajrzeć, pozdro
  14. to może i ja zapytam czy jest któraś z okolic wawy? :)
  15. no, mam chwilkę :) pytanie do wszystkich mam - czy z tym całym ząbkowaniem u dzieci to tak jest przy każdym ząbku? czyli są takie marudne itp przez okres aż mu większość ząbków wyjdzie? czy tylko przez te 4 pierwsze? nimfo - każdy łapie nerwa na rodziców, mi się to ostatnio coraz częściej zdarza... także doskonale cię rozumiem. ale z rodzicami to jest chyba tak że szybko zapomina się te wszystkie waśnie i za niedługo jest już ok. mam nadzieję że i u ciebie tak będzie :) a napewno już się maluszek urodzi - będzie to ich pierwsza wnunia? jolu - uuuuu współczuję poblokowania stron, zapewne teraz bardzo rzadko będziesz mogła korzystać z netu :( szkoda :( ruminko :) papużko - ze szkoły? studiujesz? :) quantino - my się nie znamy więc witam co do małżenstwa - nie mnie się jeszcze wypowiadać na ten temat bo to dopiero przede mną. z tego co widzę w moim otoczeniu - jeżeli małżensstwo nie jest zaiwerane z przymusu wpadki - to wcale miłości nie zabije tylko ją wręcz wzmacnia :) chociaż i z tą wpadką to nie zawsze jest tak, że potem jest niefajnie. wszytsko zależy od tego ile się wcześniej razem było, czy naprawdę dobrze się poznało itp. czytając tu [i nie tylko tu] o tych wszystkich przykrych sprawach które się w małżenstwach dzieją, mogę mieć tylko nadzieję że to wszytko wyjdzie na dobrą drogę i że wszyscy znów będą szczęśliwi. co do siebie to mam nadzieję że stworzę naprawdę udane małżenswto z MN i że będziemy szczęśliwi po kres naszych dni :) jutro muszę wziąć dzień wolnego, bo nie ma kto pojechać z MN na kontrolę do szpitala... a u nas w szpitalu jest tak że nie ważne na którą masz godzinę numerek, i tak tam spędzasz pół dnia :O i tak mi już brakuje urlopu a tu proszę... coż ale siła wyższa. mam tylko nadzieję ze to tylko zwykłe złamanie i nic poważniejszego! pozdrawiam
  16. ja witam przy zielonej herbacie jolu i u mnie całą noc lało i teraz też pogoda do d... :( axxk też mamy problem z naszym psem [owczarek niemiecki] bo ciągle się przedostaje na zewnątrz. z naszych obserwacji wynika że sama zmiana siatki nie skutkuje - musi być porządny, głęboko wkopany fundament, siatka musi być naprawdę gruba i mocna i jeszcze do tego fundamentu naprawde porządnie przyczepiona - u mnie jest tak, że przy fundamencie są 2 siatki, z czego ta druga jest naprawdę gruba, i jeszcze do tego są takie drewniane pergole. mój pies kiedyś nawet pod fundamentem który był wkopany ponad pół metra pod ziemią prawie się przekopał...
  17. i ja jestem w pracy, ale ostatnio mam tyle roboty że nie mam czasu na przeglądanie żadnych stron... a muszę znaleźć jeszcze fotografa...
  18. to dobrze nimfo że się nie denerwujesz :) w sumie to stres moze przyspieszyc poród a to chyba nie wskazane. a do mojej ciąży jeszcze daleko wiec jeszcze długo nie będę wiedzieć jak to jest ;) tulipanku -
  19. witam w poniedziałek... z bólem głowy z samego rana :( axxk - oj wspólczuje ci sie uczyc w taka pogode... ja za 2 tyg mam egzamin ustny (!) i musze sie zacząć do niego juz kuć :( więc w tym tygodniu znów tylko raz będe się widzieć z MN bo codziennie po powrocie do domu będę się uczyć... ale zycze ci wytrwalosci, zebys jak najszybciej ogarnela naukę i mogła się zabrać za ciekawsze rzeczy :) nimfo - dobrze że tu tyle doświadczonych mam i ci podpowiedzą co i jak :) ja niestety nie mam pojęcia o rodzeniu i małych dzieciach więc tylko omgę życzyć ci wytrwałości i jak najwięcej szczęścia przy maluszku :D i tak na marginesie - nie denerwujesz się? ja to bym chyba umierała ze stresu już pod koniec ciąży ;) tulipan- właśnie ciekawe co takiego się stało że TM aż tak się zmienil.... i mnie się wydaje że to cos poważnego musiało byc tylko czemu nie chce ci o tym powiedziec? zastanawiające. i tak jak emmi tez bym starala się na twoim miejscu \"odnaleźć siebie\" - czyli nie zwracac uwagi na męża, zająć się sobą, swoim hobby, odnowić znajomości, mam nadzieję ze szybko znajdziesz pracę :) wiem ze nam tak łatwo pisać, tobie ciężej to wszystko przeżyć ale mam nadzieje że te wszystkie nasze słowa chociaż odrobinkę dodadzą ci otuchy i wszystko się wkońcu ułoży... dla ciebie :) gargamelko -dobrze że ci tak dobrze z TM :) my też się umawiamy że po ślubie to MN będzie gotował ale jak to wyjdzie to się okaże... :P emmi- wiesz ja to ci zazdroszcze robót podwórkowych - teraz w moim zyciu zrobilo się tak że na dworku jestem tylko od drzwi wejsciowych do samochodu -czyli jakies 10 metrów (1 minutę) :O:O:O z chęcią bym coś porobiła na świezym powietrzu... szkoda że z TM nie jest za fajnie :( jak ja bym chciała żeby się wszystkim układało, żeby wszyscy byli szczęśliwi. zwłaszcza jak ty tu jestes taka radosna, takie masz pozytywne posty mimo wszystko :) życzę żeby i tobie się ułożyło, żebyś odnalazła się w tym swoim ogródku, chyba wiesz jak miło jest potem usiąść w takim dopieszczonym swoim miejscu :):):) kasiu - witamy ponownie :) a cóż to za nowy etap w małżeńswtie? mozesz sie nam pochwalic? :) ankaro - dobrze że któraś z nas się zna na żelastwie :P mamba - dawno cie nie było... papużka - az się pięsci zaciskają jak się słyszy o takich przypadkach w szkole :O mam nadzieje ze twoje dziciaczki nie natrafia na takich bezmózgowców na swojej drodze ruminko - jestem jak najbardziej za uspołecznianiem dzieci :) mam nadzieję że maciuś szybko się do przedskola przekona, chyba sekret tkwi w tym zeby znalazł tam sobie jakiegoś przyjaciela :) dacie radę :) jolu - w czwartek podpisuję umowę z dj\'em od ciebie :) niestety będę tylko z moimi rodzicami bo MN z tą złamaną nogą nie ma jak się do nas przetransportować :( jeszcze raz dziękuję za namiar na niego co do MN... zrobił sie s niego taki maruda jak teraz siedzi w domu... juz czasami szlag mnie trafia ale jeszcze jakoś się powstrzymuję... chociaz i tak jest śmiesznie :P teraz mnie nerw łapie bo sobie wymyśił żeby nazywać mnie \"bobek\" :O tak jak w muminkach było... w czwartek ma kontrole,mam nadzieje ze to tylko zlamanie i ze nic powazniejszego :( oj cieplo sie robi a m nawet na spcer nie mozemy sie przejsc :( oj boli głowa boli :(
  20. dziś to już wogóle mam humor do d... :( dobrze że chociaz weekend bez szkoly będzie...
  21. jakoś tak ogólnie - brak czasu, dość istotne zmiany w pracy [nie wiem jeszcze czy korzystne dla mnie], wczoraj też wyliczyłam że brakuje mi urlopu na ten i przyszły rok i chyba będzie mnie czekał bezpłatny podczas podróży poślubnej... ech generalnie wykańcza mnie brak czasu na cokolwiek, chociaż juz sobie obiecałam że w sobotę jade na zakupy i nic mnie od tego nie odwiedzie... już nie zanudzam emmi- brak wpisów wynika z braku czasu
×