Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubas 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubas 29

  1. właśnie juz sie zdziwiłam że edytkuś też trwa w przygotowaniach przedslubnych ;) a to jakiś błąd :) jolu - uwaga bo w obecnych czasach z tą budową to róznie bywa - wiem bo najpierw budował się moj wujek, potem my (4-3 lata temu), obecnie byduje się moj chrzestny... przy zastanawianiu się nad tym poszukajcie najpierw dobrej i SPRAWDZONEJ ekipy budowlanej bo z tą jest najciężej niestety :( ale życzę pomyślnych wyborów bo jednak własny domek to jest to :) bynajmniej dla mnie :D stwierdziłam że ta siłownia to jednak bardzo mi służy :) może nie gubię jeszcze kilogramów ale jak z niej wracam to pomimo lekkiego zmęczenia mięśni, czuję się wspaniale i tryskam zdrowiem :D dziś idę pomóc MN w sprzątaniu \"budowlanym\" - ale będziemy mieli śliczną łazienkę :D
  2. mam do was pytanie - wynajmujecie autokar? bo my musimy wynając na przewiezienie gości z kościoła do sali i potem nad ranem do najbliższej miejscowości. wiecie ile to kosztuje? płaci się z kilometra czy jak? będę wdzięczna za wszelkie informacje :)
  3. a ja jestem "standartowa" 170cm, rozmiar 38. tyle że przejrzałam już chyba wszystkie suknie na necie i mnóstwo katalogów i żadna mi się tak naprawdę nie podobała :( ale wiem że na żywo wyglądają zupełnie inaczej więc się nie załamuję :) a kiedy będę chodzić po salonach? najwcześniej w wakacje. co do kupowania sukni w zimę - jeżeli ktoś już na wiosnę ma ślub to spoko - ale jeżeli później to suknia może do tego czasu już się przestać podobać ;) wiadomo - kobieta zmienną jest :P dostałam w weekend oferty od fotografów - załamałam się :( ceny są tak wysokie że chyba pojedziemy na sesję tylko do studia a potem poprosimy znajomych i rodzinę żeby nam robili zdjęcia podczas ślubu i wesela... :O
  4. i ja się zgłaszam że jestem - po małej przeprowadzce w pracy - teraz nikt już mi się nie będzie kręcił za plecami :) tak się objadłam wszystkim w weekend że teraz jestem wciąż głodna :( kasiu - jeżeli decyzja o rozwodzie ci pomoże w życiu - to trzymam kciuki że będzie lepiej :) musi być :) pogodnego tygodnia wszystkim
  5. i jak tam moja wiewiórka? udało się komus ją upiec? :) u mnie pogoda do kitu, jakoś tak nic wogóle nie chcę się robić :( witam kasie [a jednak udało się zaczrnić nick ;)] i szept wirtualności - może powiesz nam coś o sobie? kurcze poprzesyłali mi fotografowie swoje cenniki... jestem załamana :( chyba zrezygnujemy z fotografa na ślubie i weselu i poprosimy kogoś znajomego żeby nam zdjęcia wtedy robił... a do fotografa umówimy się tylko do studia... ech...szkoda ze nie wygrałam w lotka :(
  6. Kasiu jeżeli proszą cię o hasło to znaczy że ten nick który wpisujesz jest już zajęty. spróbuj do niego dodać jakieś cyfry, chodzi o to żeby nick był niepowtarzalny :) a potem będziesz musiała założyć swoje hasło żeby nikt nie mógł się pod twój nick podszywać :) napewno ci się uda :) jeżeli przy jakiejś cyfrze nadal ci się nie uda, to wpisuj inną - i tak do skutku :)
  7. sama sobie winna - witamy i od razu apelujemy o jakiś krótszy nick :) a teraz przepis [udało mi się siąść przed komp zanim MN przyjdzie ;)] WIEWIÓRKA 4 jajka 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżeczka sody oczyszczonej 2 szklanki mąki 1,5 szklanki cukru pudru poł szklanki oliwy [ewentualni oleju roślinnego jeżeli oliwę ciężko zdobyć;)] 1 szklanka orzechów włoskich drobno posiekanych 4 duże jabłka pokrojone w kostkę [ok. 1x1 cm] Jajka z cukrem ubić na pianę. Dodać sodę, proszek do pieczenia, sodę, olej i wymieszać . Dodać orzechy i jabłka - zamieszać [łyżką - żeby jabłka się nie rozkwasiły]. Piec ok. 50 minut w temp. 175 stopni C. UWAGA!! Jak będziecie sprawdzać pod koniec pieczenia patyczkiem czy już się upiekło - niech was nie zmyli to że będzie on mokry - zawsze traficie na jabłko i dlatego nigdy nie wyjmiecie suchego patyczka :) Miłego pieczenia i czekam na relację jak wyszły wypieki :) Smacznego :)
  8. axxk - a na które ciasta chciałabyś przepis? na maila czy tu na forum?
  9. rumikno wiewiórka to bardzo łatwe ciasto i podobno bardzo dobre - szczerze wam powiem że nie wiem jak te moje ciasta smakują bo ogólnie to ciast nie lubię i nigdy ich nie próbuję... a zawsze mi wychodzą [tak twierdzą wszyscy] a zaczęłam piec jak miałam z 16 lat - za namową taty - czasami w soboty w ciągu dnia jak już szybko posprzątałam to mi się nudziło i zaczęłam piec te ciasta - nigdy ich nie jedząc - i wszystkim zawsze smakowało :) i tak zostało do dzis że piekę a ich nie jem :) a wiewiórka to ciasto z jabłkiem [ takim pokrojonym w kostkę ok. 1cz na 1 cm] i z drobno pokruszonymi orzechami włoskimi. nie wiem czemu się tak nazywa ale robię je często bo szybko sie je przyrządza :) z kolei ciasto które jak zrobię to czasami zjem - jest napoleonka bez pieczenia :) smakowita :) wszystkie składniki się gotuje a na koniec wszystko się wkłada do lodówki :) i bananowiec tez taki jest... ale jego akurat nie lubię wogóle ;)
  10. widzę że masz maila w profilu, postaram się ale nie obiecuję że w ten weekend dam radę... mam szkołę i w sobotę i w niedzielę do 18... ale jak znajdę chwilkę to cos wyślę :)
  11. hehe, wszystkie łatwo się przyrządza, zależy jeszcze jakie kto lubi smaki... niestety nie znam przepisów na pamięć, mam je w domu
  12. my nie zrezygnujemy :P ale już znlalazłam 7miu fotografów których zdjecia mi sie podobają :)
  13. axxk - bez ugniatania? większość ciast :) np. piegusek, murzynek, wiewiórka, blok...
  14. axxk - co do ciasta z proszku to polecam kopiec kreta - jest pyszny :) tyle że trzeba tam troch ę kręcić... :P
  15. widzisz edytkuś - niestety tak jest że nawet salę jak chcieliśmy na 1 sierpnia to z tych czterech które oglądaliśmy to żadna nie miała wolnego terminu ani na 1 ani na 8, a i dwie z nich i 15 miały juz zarezerwowany. niestety co do grajków, kamerzysty i fotografa to jest tak samo - juz teraz musze zamawiac :( też mnie to nie cieszy, bo teraz zamówie a potem będę rok czekać do następnych jakichś przygotowań - a ja bym chciała żeby to było już... w sumie to jak oglądałam zdjecia fotografów na necie to z okolic warszawy znalazłam aż 7 których zdjęcia mi się podobają :) szkoda tylko że żaden nie podał cennika - czekam teraz na maile z ich odpowiedziami... edytkuś a skąd miałaś tego fotografa? kurcze ze zdjęciami to jeszcze pól biedy bo można je oglądać na stronie, ale z kamerzystą? nie mamy czasu żeby umawiać się z nimi wszystkimi i oglądać te płyty... ech...
  16. katowiczanko - my już mamy zarezerwowaną salę i wpłaconą zaliczkę. u księdza byliśmy i wstępnie juz nas wpisał, ale ze wszystkimi szczegółami mamy przyjśc pod koniec roku [tak nam powiedział] jeszcze przed wielkanocą będziemy się widzieć z dj\'em i jak nas się spodoba to podpiszemy już umowę. a ja dziś cały dzień siedzę na necie i szukam jakiegos fotografa... jeszcze kamerzyste musimy znaleźć ale nie mamy pojęcia skąd go wziąć :(
  17. rozmawiałam wczoraj pierwszy raz z dj\'em na wesele (tym Jolu którego mi poleciłaś) i ma wolny termin na dzień naszego ślubu, więc do świąt mamy się z nim spotkać i jak nie walnie nam za dużej ceny to będziemy się już z nim umawiać ;) teraz jeszcze kamerzysta i fotograf... a my nawet nie mamy nikogo na oku :( wczoraj MN stwierdził że za 10 lat to już będziemy starzy. uśmiałam się z niego niemiłosiernie :P:P:P dopiero jak mu wyliczyłam że będziemy mieli dopiero po 31 lat to przyznał mi rację ;) oj ja to się z nim czasami mam...:D pozdrowionka, dziś już piątek !! :)
  18. ale mnie głowa boli :( aż mi szczękę ściska :( to chyba cisnienie... może mi któraś polecić jakiegos fajnego fotografa na ślub i wesele z warszawy? jolu może ty?
  19. ruminko ale sierść kota sama w sobie nie uczula tylko to dzięki jej właściwościom coś tam na niej osiada i przez to koty uczulają. bynajmniej ja tak zrozumiałam z wywodów tych wszystkich lekarzy.
  20. efciak - tak to właśnie jest z tą alergią. mojemu przyszłemu teściowi ujawniła się jak skończył 40 lat i przez pół roku praktycznie nic nie mógł jeść :O mojej kuzynce wyszło pół roku temu, a ma już 19 lat. ja dostałam alergii na kurz jak miałam 16 lat. i wiem od tych wszystkich lekarzy że alergia może dopaść i 80cio latka nawet jeżeli nie miał wcześniej żadnych objawów! jolu podobno tak jest że czasem dzieci tak mają że marudzą bez powodu. nawet mnie się to jeszcze zdarza ;) a MN?on to wogóle to takie wielkie dziecko pod względem marudzenia bez powodu :P gargamelko gratulacje z okazji udanej prezentacji :) matrono - to chyba nie zdrowo pic tyle kawy... nawet tej rozpuszczalnej ;)
  21. no właśnie jak to dobrze że już jutro piątek :) co do alergii - niestety ale właśnie kot jest jednym z najbardziej uczuleniowych zwierzątek. i nawet jak się nie ma na niego alergii to przy częstym przebywaniu z nim się na niego uczula :O więc niestety efciak ale chyba się uczuliłaś na kotka :( co do malin - one z kolei najbardziej uczulają z pośród owoców :( wiem to wszystko bo sama mam alergię na nie-wiadomo-co i już tyle lekarzy mi na temat gadało że [można powiedzieć] jestem obyta... miłego końca tygodnia dziewczynki
  22. ja też nie mam pojęcia o stawkach u mnie w kościele... wiem że jak jeszcze poprzedni proboszcz żył ( a zmarł w tamtym roku) to było rozsądnie z tym wszystkim. a jak jest u nowego - okaże się :) a co do menu - tez się nie zgadzam na jakieś wyszukane potrawy. byłam w ostatnie wakacje na weselu u sąsiadów, robili przyjęcie w swoim ogrodzie i wynajęli do tego catering i całą organizację. najpierw jak spojrzeli na menu to nie rozumieli wogóle nazw które tam były. a jak było już wszystko na stole, to w zasadzie niewiele osób było chętnych żeby próbować te dziwadła i w zasadzie nikomu nic za bardzo nie smakowało. z kolei golonka i bigos - to tez przegięcie :) dlatego u mnie będzie tak pośrednio - dla każdego coś smacznego :) jeszcze nie zdecydowaliśmy co ma być dokładnie, bo menu w mojej sali ustala się 2 tygodnie przed ślubem więc jeszcze baaardzo daleko mi do tego ;)
  23. no to witam bobasku z powrotem :) dobrze że jest już ok :) co do księzy - teraz mam nauczkę żeby chodzić tylko do tych z mojej parafii... mamba
  24. ruminko - dzięki za ten wpis właśnie poczułam się wtedy tak jak ta najgorsza bo nie wiadomo co tak strasznego zrobiłam :/ też nie mam potrzeby co niedziela chodzić do kościoła... a ten ksiądz naprawdę skutecznie mnie "odstraszył" od spowiedzi. jakoś księża z mojej parafii inaczej do tego podchodzą, jakoś tak rozsądniej. w końcu to chyba lepiej że nie chodzę na msze z powodu szkoły niż z powodu spania po imprezie.
  25. w warszawie też piękne słoneczko :)
×