janta

Witam wszystie Panie. bylam kiedys na tym forum chyba w 2006 roku,nawet chudlam i ta dieta sprawiala mi freide. Nie moge uwiezyc ze jeszcze te forum istnieje .....Szalija ciebie chyba znam???? Pozdrawiam wszystkich

Witam wszystkie odchudzajace, tak sobie mysle jak sie znowu odchudzic:) nie moge uwiezyc ze to forum jeszcze istnieje bylam tu bardzo czesta bywalczynia w 2006 roku i nawet schudlam:) Niektore nicki sa mi znajome a moze tylko mi sie wydaje. Pozdrawiam wszystkich janta

Barbara ciężko jakos sie pisze po takiej przerwie:)i tyle nowych osób których nie znam:0ale na maila zawsze mozesz napisac;) Limes pewnie ze sie nie wkurzyłam:)miłe to było:) oj mi sie nie chce nic słuchac o polityce po prostu wstyd,okropnie sie zachowuja:( strony tu przeskakuja jak szalone;)a i pomaranczki wsciekłe czesto sie pojawiaja:) Gosia ja sie na tym nie znam.ale pewnie ktos jak przeczyta to ci pomoze:)pewnie mozesz skorzystac z jakiejs pomocy domów dla kobiet ale nie wiem jak to sie fachowo nazywa,pamietam ze kiedys ktos o tym tu pisał wiec pewnie jak przeczyta twoja prośbe to ci pomoze,pozdrawiam:)

Limes zgłaszam sie na nawiływanie:)troche spóźniona ..ale jestem widze duzo nowych osób,miałam już kilka razy napisac ale zawsze cos mi wypada,to któreś z maluchów jest chore,a to ja byłam chora,remont powoli sie kończy.....ale chyba najbardziej trudno mi było napisać bo długo mnie nie było i jakos tak cieżko było mi zacząć znowu,wiele osób jest nowych i mnie nie zna :) ja zadomowiłam sie tutaj bardzo mieszka mi sie dobrze,troche meczy słaba znajomośc jezyka,niedługo ide do szkoły czekam tylko na list kiedy mam zacząć,mąż moze bedzie pracował ma złożyć papiery wiec zobaczymy co z tego wyjdzie,dzieci sie bardzo dobrze zaadaptowały chodza do przedszkola codziennie właściwie mówią nowe słowa zreszto dosc duzo rozumieja jak pani do nich mówi,Pati w szkole jest szczęśliwa...wiec teraz jestem pewna że to była dobra decyzja:)tylko brakuje mi do szczescia rozumienia co do mnie mówią:)ale pewnie za jakis czas ten problem zniknie pozdrawiam was serdecznie i moze jak czas pozwoli i ja jakos zaczne troche inaczej funkcjonowac to bede czesciej

wybaczcie ,odwiedziny rodziców i przygotowanie do Nowego Roku pochłaniaja troszke duuuużo czasu:) chciałam wam życzyć szczesliwego Nowego roku..........oby nie był gorszy od tego:)a jeszcze lepiej jakby sie okazał lepszy dla wielu z nas:)spełnienia marzeń,ale najważniejsze czego wam życze to zdrowia .....bo to jest najważniejsze w życiu..bez tego nic sie nie zrobi..........do miłego zobaczenia................

wybaczcie ,odwiedziny rodziców i przygotowanie do Nowego Roku pochłaniaja troszke duuuużo czasu:) chciałam wam życzyć szczesliwego Nowego roku.oby nie był gorszy od tego:)a jeszcze lepiej jakby sie okazał lepszy dla wielu z nas:)spełnienia marzeń, ale najważniejsze czego wam życze to zdrowia .....bo to jest najważniejsze w życiu..bez tego nic sie nie zrobi..........do miłego zobaczenia wirtualnego...............

Barburka i tak nie moge wejsc:(:(:(a wyslalam co 2x zdjecia i wracaja do mnie,nie wiem czemu

nie mam czasu na razie pisac bo mam gości:):):) pisze bo wiem jak sie martwiłam o dzieci przed wyjazdem Milka ja mam 3 dzieci 2lata i 4,5roku,chodza do przedszkola wcale im nie przeszkadza że nie rozumieja jezyka,codziennie zaczynaja wymawiac jakies nowe słowa po niemiecku,w przedszkolu sa radosni i chetnie do niego chodza mam jeszcze 13,5letnia córke,zero znajomosci jezyka,do tego jest niepełnosprawna,po niedotlenieniu mózgu ma uposledzenie umysłowe lekkie,teraz w szkole uczy sie jezyka,do szkoły chodzi z radoscia i też uczy sie słów niemieckich..o nia sie baaaaaaaardzo bałam,ale teraz widze ze nie warto było sie tak martwić,dzieci szybko sie ucza,maja koleżanki i kolegów na podwórku,mimo ze nie umieja sie dogadac chetnie sie bawia razem,jestem bardzo zadowolona jak masz pytania to pisz czy tu czy na maila chetnie ci odpowiem na to co bede wiedziała:)

witam .....tak mam gości przyjechali rodzice męża:):):) Barkurko dzieki za link ale cos nie moge tam wejść:(:(:(zdjecia ci wysle:) Weronika czuje sie już dobrze a za to że tyle dni była chora teraz broi ze zdwojona siła już sama nie wie co ma wymyśleć:) Kate nie ma jak to bbrzarstwo..nic sie człowiekowi nie chce:) Forever pije sie fajnie......ale czesto na drugi dzien mamy złe odczucia:) niestety wszyscy mnie gonia od kompa,musze isc bo wiecej nikt do nas nie przyjedzie:)i dopiero bedzie nam przykro:)goscie zostaja do 7 stycznia:)

jestem nazarta az mi nieprzyjemnie:) Alex,wada serca wodzona ,niedotlenienie było jak miała w wieku 3 lat operacje i po tym właśnie miałam 3 letniego noworodka duzo mnie pracy kosztowało żeby wygladała tak jak wyglada:)a przede wszystkim to ona dużo pracowała:)uposledzenie to skutek niedotlenienia,niektórych rzeczy nie da sie odwrócić......odwróciło sie dużo wiec nie jest źle,jest własciwie dosc sprawna,wesoła,zabawna,czesto denerwujaca(ma 13,5 roku).ale ogólnie jest fajnie zaraz bede miał tesciów w domku baaaaaaaaardzo sie ciesze....bo mam bardzo fajnych tesciów...beda do 7 stycznia...papa aha Szalija miała zrobic jakas stronke ze zdjeciami,ja wyraziłam zgode i nie wiem czy jest ta strona,jak jest to gdzie i czy jestem tam czy nie:)?

witam i ide sprzatac:):):) Bajka Frogus nie kombinuj:)ale listy ww mam na drugim kompie i ci nie pomoge,ale mysle ze 4p za te pierogi to stanowczo za duzo:):):) ile jest u mnie na dworzu to nie wiem ale jest biala trawa od szronu:)

Kasay to jednym slowem mialas wesolo:)u nas byl spokoj,chociaz sasiadka z gory zglaszala ze moze byc glosno bo bedzie miala duzo gosci,ale chyba zmienila plany:) Zuuza nie martw sie na zapas,co land to troche inne wymogi,najlepiej niech twoja kolezanka sie dowie co musisz zrobic zeby dostac tu prace po szkole w Polsce,bo pewnie chcecie blisko siebie mieszkac,na pewno bedziesz zdawala egzamin ze znajomosci jezyka,bo ty np nie ma Holtera tylko inaczej sie to nazywa,swinka tez ma inna nazwe....wiec musisz nauczyc sie niemieckiegi i to dodatkowo ze slownictwem medycznym ale masz czas,w Szczecinie wiem ze jeszcze jedna instytucja robila darmowe kursy jezyka dla pielegniarek wiec poszukaj u siebie ja jak podlacze drugi komp to moze mam jej link w ulubionych to ci podam,a te egzaminy sa do zdania,nie po to sie uczylas tyle lat zeby nic nie umiec,poza tym pracowaly tu moje kolezanki bez egzaminow tylko zdawaly jezyk i mowily ze pielegniarki tutaj maja o wiele mniej obowiazkow,jest wiele rzeczy ktore tutaj robi tylko lekarz a nie pielegniarka jak w Polsce,wiec sie tak nie przejmuj:):) dzisiaj przyjezdzaja do mnie tesciowie z czego sie bardzo ciesze:)

Barburka chyba sie kończy choróbsko:) Alex moja mała też zaczeła wczesniej ale w czwartek było nasilenie wielkie:)ale jest lepiej już mniej gorączkuje:)no bokserki to brojnisie ale kochane,nasza nam za wiele nie zniszczyła:)ma ponad 8 lat a cały czas jak duzy szczeniak:) Pati ma wrodzona sinicza wade serca mozna w skrócie napisac że ma jedna komore serca,w wieku 3 lat miała niedotlenienie mózgu i przez to wiele funkcji straciła,teraz jest właściwie sprawna,ma troche problemów z wymową cieżko jej używac prawej reki,ma po tym wszystkim upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim,ale teraz juz jest w miare ok..........dużo mozna by pisac,ale w skrócie ci napisałam:)

Barburka...nie wiem jakim bede tu gosciem,na razie nic nie wiem,na pewno na razie nie stosuje ww,wygladam wagowo dobrze,a nawet może za mało mnie troche:)ale pewnie bede sie odzywac...trudno mi cos powiedziec i obiecac,musze po nowym roku iść do szkoły i uczyc sie jezyka,po szkole bedzie rodzina,dom,nauka,uczenie sie z moja córcia 13 letnia,jest dzieckiem niepełnosprawnym i nauka z nia zabiera mi troche czasu:) a co z tym twoim niemieckim?pewnie po tylu latach mieszkania tutaj chyba umiesz rozmawiać:) Mieszkamy teraz w Coburgu moja chorowitka skonczyła właśnie 2 lata,objawy sa niepokojace(jestem pielęgniarka)dla mnie,ale tu lekarze chyba inaczej do tego podchodza 2x robili jej badania krwi moczu,badali kał i ogladali pukali macali obserwowali serduszko na monitorze i stwierdzili że jest ok i że pewnie to wirus i tyle wiec zbijamy goraczke i czekamy ....fakt jak miała ja co ok 6 godz teraz powtórzyła sie po 12 wiec jest chyba lepiej.....ale jestesmy baaaaardzo zmeczeni bo czuwamy po nocach i ja pilnujemy a w dzien trzeba też funkcjonowac bo mamy 3 dzieci:) Alex no widzisz nawet dzieci nam sie rozchorowały w podobnym czasie moja zaczeła w czwartek:D

Zuza odwagi czesto brak jak mamy swoje życie zmienić,to normalne,ale najważniejsze są checi..jeżeli uważasz ze chcesz tego to działaj:)masz jeszcze rok,zapisz sie na j.niemiecki,u nas w szpitalu widziałam że izba czasem robi kursy niemieckiego dla pielęgniarek,dowiedz sie u nich?rok to duzo czasu,można sie wiele nauczyc i jak zechcesz to wyjedziesz ja wyjechałam z końcem wrzesnia i jedno co załuje to tylko to.........że nie wyjechałam wczesniej,żyje mi sie super,mimo że na razie nie pracuje,tu gdzie jestem jest też duzo domów starców,jest klinika zanim dzieci urosna czyt.jakies 2 latka ja pewnie bede umiała niemiecki na tyle żeby isć do pracy i pójde,ale naprawde mieszka mi sie super,wiec jak widzisz sie mieszkającą w Niemczech,to ucz sie już teraz a jak zakończysz magisterke bedziesz gotowa do wyjazdu:)

Alex słonko witam cie moja siostrzana połówko:):):)jak tam bokserek,nasz jest już z nami i trzyma sie dobrze,podesle ci potem kilka zdjec:) Weroni miała biegunke i wymioty była na obserwacji porobili jej wyniki i wszystko jest ok.wyszła do domu i dostała wysokiej temp,co 5-6 godz temp rosnie do 40 stopni zbijamy ja lekiem i tak w kółko była znowu badana nic nie wyszło wiec tu sa ostrożni w faszerowaniu dzieci lekami i nic jej nie daja ja z M 3 noce nie spalismy i ja pilnowalismy zeby w odpowiednim czasi podac jej lek przy goraczce,dostawała jak miała 38,6-38,8 a i tak jeszcze temp rosła do 39,7-39,9,raz miała 40,04,a ona bardzo ciezko znosi temp powyżej 39,5 ...wiec jestesmy zmęczeni zabiegana?bo dużo spraw papierkowych było,potem załatwialismy pieniadze na umeblowanie mieszkania,remont mieszkanie ,kupienie wszystkiego,szkoła dla pati teraz załatwienie wszystkiego z powodu jej niepełnosprawnosci,dowiedzenie sie co mamy załatwic i gdzie też nie jest proste.........a i takie tam ale zyje nam sie lepiej jestesmy szczesliwi i zadowoleni że zrobilismy ten krok te nasze maluszki:)zawsze wybiora odpowiedni moment na choroby:)a jak tam waga spada czy słabo,ja nic nie czytałam nie mam czasu,długo nie miałam netu, usciskaj swojego chorowitka ode mnie biedna ma teraz ta pupcie,taka pokłuta ,biedaczek:) trzymajcie sie cieplutko i pamietajcie że w świeta też liczy sie p i stosuje zasady ww:)wiem nie jest to proste...........ale:)

Zuuza ja jestem pielegniarka,ale niestety nie pracuje:)co chcesz wiedziec o polskich pielegniarkach?Moje koleżanki tu pracowały i chwaliły sobie ta prace.....no i jest to taki zawód ze można znaleźć tu prace z tego co wiem,ja nie pracuje bo mam małe dzieci i musze nauczyc sie jezyka.

Dziewczynki te co znam i te co nie miałam okazji poznac, przykro mi:( że tak późno.....ale niestety choroba dziecka nie pozwoliła mi na złożenie wam życzeń wcześniej,za mna pobyt w szpitalu,potem 3 dni dyżurowania nad małą w domku bo miała skoki temp do 40 stopni,nawet Wigilie miałam dzisiaj rano....ale z całego serca........................... Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia, te całkiem błahe i te ważne, te dostojne i te ciut niepoważne, niech wszystkie się spełnią. Czaru świątecznej atmosfery dopełnienia! Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy. Prezentów kupę, rózgi na pupę. Do nieba choinki, wędzonej szynki. Przygód miłosnych, wspomnień radosnych. Powalającego uroku, a w Sylwestra chwiejnego kroku! życze wam razem z całą moją rodzinką:):):) Nie odchudzam sie na jedzenie zdrowe nie mam czasu,cały czas jestem w biegu:)ale jeszcze troche i pewnie sie to zmieni,widze że jest mnóstwo osób które wkroczyły na droge ww,życze wam wytrwałości i cierpliwosci...ja nie byłam zbyt sumienna ale starałam sie z 69kg mam 57.....wiec mam sie z czego cieszyć trzymajcie sie dzielnie:):):)

Dziewczynki przykro mi że tak późno.....ale niestety choroba dziecka nie pozwoliła mi na złożenie wam życzeń wcześniej,za mna pobyt w szpitalu,potem 3 dni dyżurowania nad małą w domku bo miała skoki temp do 40 stopni,nawet Wigilie miałam dzisiaj rano....ale z całego serca........................... Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia, te całkiem błahe i te ważne, te dostojne i te ciut niepoważne, niech wszystkie się spełnią. Czaru świątecznej atmosfery dopełnienia! Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy. Prezentów kupę, rózgi na pupę. Do nieba choinki, wędzonej szynki. Przygód miłosnych, wspomnień radosnych. Powalającego uroku, a w Sylwestra chwiejnego kroku! życze wam razem z całą moją rodzinką:):):)

aaaaaaaa..omam to janta,pa

witam pomidorki wczoraj miałam zły dzień,najpierw jak miałam chwile czasu to nie mogłam dostac sie na forum a potem zwariował mi komputer....dobrze mi tak bo zamiast najpierw wgrac antywirusa to ja biegałam po innych stronkach....wiec były wirusy,jakieś szpiegi i hakery .....straszne :) Niuciola rób sweterek:)a ja na razie posiedze i popłacze ....ale może w końcu sie skusze na \'\'6\'\'a może nie,to takie męczące ćwiczenia bardzo mi sie nie podobaja:(na pewno do świąt ci sie polepszy:)a poza tym na razie dużo odpoczywaj i nie przemęczaj sie.....i bedzie dobrze Tatra no góry też tu mam:)małe ale mam a siły coraz mniej i zmęczenie duże.....ale warto nic nie stoi w miejscu teraz wszystko idzie do przodu to cieszy i chce sie działać:) Charda miłego pobytu w Wiedniu:) Sisi ja też się ciesze ze cie widze,no ja już sie smieje z zimnych hot-dogów było wesoło,tylko dzieci były jeszcze bardziej zmeczone od nas i zdezorientowane,ale na szczescie nie trwało to długo:) Lonia zgadza sie chory chłop......to straszne:)ale nie martw sie niedługo bedzie zdrowy.....za to zaraz maluchy dom mi rozwalą zaraz ich udusze Caramba......nie prasowałam intensywnie bo miałam malo rzeczy......ale już właśnie mam dużo i prasowania też mam od zatrzesienia:) Nostra ciesze sie ze rehabilitacja przynosi efekty:) Roller to masz zajecie ale ja też tapetowanie kuchni łazienki i malowanie sypialni:)a przyczyna zgonu pewnie ze musi być ale masz jeszcze malutka i po co taka okrutna ma być ta przyczyna to na razie tyle kochane pomidorki do potem:)

uzupełnie tabelke URODZINKI STYCZEN LUTY MARZEC justynaamelia----11.03.80 madlen21 -------- 13.03.85 mo.nika-----------26.03.76 KWIECIEN Tin----------------23.04.71 MAJ Tofi_Bremen........17.05.79 CZERWIEC LIPIEC Jeams-----------14.07.1976 Gingera----------16.07.71 Cludi_alb ----------28.07.82 SIERPIEN Werkaaa---------05.08.74 Justys78----------14.08.78 belaiza-----------16.08.70 naneczka---------17.08.75 micka-------------18.08.74 WRZESIEN lila25--------16.08.1981 Kassay --------- 07.09.69 smerfetka22---10.09.1984 bremenka-------- 26.09.81 limes-inferio-----28.09.1972 PAZDZIERNIK janta..........30.10.68 LISTOPAD usmieszka--------07.11.80 malutka_de-------10.11.81 asia.80 -----------11.11.80 tuptaczek-----13.11.1975 POMOCY mam Speedport W 700V,jakoś udało mi się połączyć z internetem,ale mam wielki problem jak mam włączony internet to nie moge nigdzie zadzwonić i nie wiem czy to tak już jest ,czy ja coś źle zrobiłam,strasznie to męczące jak musze co troche wyłanczac internet zeby zadzwonić,może ktoś wie co mam zrobić z góry dziekuje derag-------22.11.1975

Dziewczynki wybaczcie ale nie mam czasu na nic ciągle jest coś do załatwienia,dzięki za miłe powitanie:)a Monika jest jeszcze na forum czy nie bo cos jej nie widziałam,żeby wam nie było smutno skrobne kilka słów co sie dzieje Mieszkam w Coburgu,jest nawet fajnie,mamy 5 pokojowe mieszkanie,ja jestem bardzo zadowolona,maluszki chodzą do przedszkola które jest jakieś 150m od domu i sa razem w grupie,Pati chodzi do szkoły,jest baaaaardzo zadowolona przyjeżdża po nią bus,na poczatku dużo mielismy biegania,dostalismy pieniadze na pierwsze umeblowanie mieszkania,w domu mamy remont powoli kupujemy wykładziny i meble,jedzenie nawet mi smakuje na razie jesteśmy na AlgII,ja chce po nowym roku iść do szkoły.......bo teraz musimy skończyć remont......to na razie tyle jak macie pytania to zadawajcie,a do tej firmy zadzwonie też może maja koło mnie filie dobrze by było:) na razie uciekam

czesc dziewczynki ,nic nie czytalam......ale w końcu wczoraj jakos fuksem podłączyłam sie do netu trudno było ale jakoś sie udało.....nie wiem kto z was odszedł,kto doszedł kto został.....ale wszystkich serdecznie pozdrawiam Mieszkam w Coburgu,mam 5 pokoi,jest swietnie teraz mam jeszcze mnóstwo pracy(mały remont:))ale niedługo bede spowrotem:)

witam.....baaaaaaardzo długo mnie nie było,ale w koncu po wielkim wysilku udało mi sie podłączyć neta.....działa paskudnie bo nie umiem zrobić konfiguracji......ale pewnie po jakims czasi i ją zrobie Podjełam bardzo dobrą decyzje z tą przeprowadzką jestesmy szczesliwi spokojni i tylko zmęczeni ,było dużo spraw do załatwienia no i jesteśmy w trakcie remontu co nie jest prostą rzeczą przy dzieciach:) waże 57kg wiec jestem zadowolona:) solenizantką które ominełam życze spełnienia marzeń i zdrówka to na razie tyle ide wieszac pranie wstawiac nowe i kończe tapetowac pokój papatki