luffka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez luffka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
:) lemonkowa---> jak widzisz zycie potrafi zaskakiwac ;) kiedys nam wszystkim sie wreszcie ulozy- zobaczysz :) if you want---> szkoda, ze pokochalas takiego (przepraszam za slowo) kretyna..........
-
znowu mi skasowalo wypowiedz :o zalatana jestem strasznie bo od rana do wieczora siedze na praktykach.......... :o jeszcze caly nastepny tydzien :o podczytuje Was codziennie ale czasu brak zeby odpisac :o poprawie sie w ostatnim tygodniu wrzesnia :) u mnie naprawde zaczyna sie ukladac. przelamalam sie i postanowilam dac Piotrusiowi szanse.... zobaczymy co z tego wyjdzie....... co do tematu glownego- jedzenie jakos ostatnio mnie malo obchodzi... przestalam patrzec co jem i ile ;) i nie wazylam sie juz od dawna :) odezwe sie wieczorkiem, bo zerwalam sie dzis z praktyk i zaraz musze jechac zalatwic przeglad samochodu bo nie bede miala czy dojezdzac :o
-
triste co sie stalo tak wogole?
-
triste-------> MOTYWUJE cos ten moj niedawno poznany facet zaczyna gadac o zareczynach.......
-
u mnie srednio, czuje sie okropnie :o wszystko mnie boli, glowa, kosci, miesnie, nawet chyba wlosy... za 2 tyg jak zejda polaserowe siniaki to bedzie wiadomo cos wiecej...
-
ta u gory to moja wypowiedz ;) oczywiscie w nicku cos pokrecilam ;p
-
triste---> dziekuje nie chwalilam sie tym specjalnie.... ale to glownie przez to mam taki zrypany nastroj ostatnio :o ehhh trzymaj sie :)
-
hej pokazuje, ze zyje niestety nie przeczytalam Waszych ostatnich wypowiedzi, po prostu nie mam do tego nerwow :( u mnie nadal nie za fajnie. ciezko mi sie pozbierac do kupy. w czwartek mam pierwszy zabieg laserowy na mojego cudownego raka. trzymajcie kciuki.
-
generalnie z moim K byla taka gadka o wszystki i niczym... troche pytalam go o ta jego zone... poznali sie w sierpniu a w kwietniu nastepnego roku sie pobrali.... strasznie szybko...... ale on ja kocha... to widac... dlatego szkoda, ze mi sie przypomnial... if you want---> skoro tak Cie potraktowal to powinnas go teraz olac na jakis czas. daj sobie spokoj narazie.... jesli bedzie chcial to sie odezwie... triste---> co u Ciebie ??
-
if you want---> co sie stalo?? :( :(
-
kuzwa. zrobilam kolejny idiotyzm. no po prostu nie moge juz ze soba wytrzymac. czy ten tragiczny czas nigdy sie nie skonczy?? tak bym chciala zasnac i sie nie obudzic juz.
-
na kilka dni znikam z topiku. przechodze aktualnie straszny kryzys, wszystko mi sie wali... dopiero co poukladalam sobie zycie a tu znowu wszystko sie rozsypuje jak domek z kart... najchetniej zakonczylabym swoje zycie. niestety nie mam juz na to odwagi. wroce za kilka dni... jak jakos sie oswoje ze swoja tragiczna sytuacja......... powodzenia.... trzymajcie sie jakos.
-
if you want---> czekam na relacje to Ty zaproponowalas spotkanie czy on? triste---> tez sie balam, ze w koncu nadejdzie ten ostatni raz :( i tez widzialam jak mi sie ogranizm sypie :(
-
zaplatalam sie w dziwa sytuacje i nie wiem co zrobic :o komus poznanemu w pociagu na woodstock zaczyna na mnie zalezec a ja nie wiem co zrobic..... jak uciec? :( i dlaczego to nie jest moj Kubus :(
-
dół, dół, dół :( w dupie mam to wszystko już :(
-
u mnie srednio na jeza. ostatnio jakos wszystko wydaje mi sie bezsensowne........
-
o rany... ale Wam napisalam....... nie to do konca mialam na mysli... wiem co czujecie niestety i to az za dobrze..... :( wspolczuje... nie potrafie nic doradzic... sama tez nie umialam sobie pomoc... trzymajcie sie. ja zawsze bede w Was wierzyc....
-
dziewczyny!!!!!! co z Wami? opamietac mi sie ale to juz! ja tez stracilam K. ale zycie toczy sie dalej! przestancie sie karac i sie objadac! bedzie jeszcze gorzej..... wiem, ze niby latwo mowic... ale ja dalam rade sie z tego wygrzebac! nie jestescie w stanie nic na to poradzic, ze oni Was nie chca juz.... a niestety taka jest prawda...
-
if you want----> wyslalam Ci maila
-
triste---> az sie dzis cofnelam do poprzednich stron topiku i czytalam nasze rozmowy \"ponapadowe\" ;) ja walcze caly czas. kazdy dzien wystawia mnie na proby... czasem upadam, no bo przeciez caly czas nie da sie wygrywac... ale po kazdym upadku wstaje... i ide dalej... waga stala od bardzo dawna. niestety zycie mi sie pokomplikowalo ostatnio...... dlatego ostatnio znowu zaczelam sie zastanawiac nad sensem tego wszystkiego..... i jeszcze ta glupia milosc. czemu ja musze kochac kogos kogo nigdy nie bede miala? i moja samotnosc. czasem az boli..............
-
Novika----> zapraszamy ;) ale musze Cie zmartwic, ze tak naprawde ten temat mi osobiscie wiele nie pomogl.... napewno spotkalam tu pare osob, ktorym ufam i ktorym zawsze moge sie wyzalic... ale czy pomogl mi w obzarstwie? raczej nie. z tym trzeba sobie poradzic samemu.... ale pisz! chetnie powspieramy Cie duchowo :) trzymaj sie i walcz.... bo zwyciestwo jest mozliwe.... to mowie ja- ktora nie miala napadu juz nie wiadomo od jakiego czasu... owszem, ze zdazaja sie chwile zwatpienia i \"podjadania\" ale nie sa to juz napady, ze wymiatam wszystko z lodowki..... wiec staraj sie ze wszystkich sil :) bo tylko Ty sama mozesz nad tym zapanowac! to jest mozliwe! if you want---> strasznie wspolczuje...... mojm zdaniem powinnas zakonczyc ta znajomosc... ale wiem jak sie ciezko.... i wiem, ze tak naprawde tego nie chcesz... lemonkowa---> walczysz jeszcze? jak dieta? jedna.taka.pelna.nadziei.22---> ja chyba tez wiem kim jestes ;) ale niestety nie jestem pewna na 100% ;)
-
pogubiłam się w tym wszystkim już. tak bardzo chciałabym rozpocząć życie na nowo.... nic nie jest tak jak być powinno......
-
:)
-
hej jutro jade na przystanek woodstock z kolezanka i moim bylym facetem... :) ciesze sie ogromnie :) pozdrawiam
-
lemonkowa--> uwierz mi, ze mozna. jestem tego zywym przykladem. wygladalo to mniej wiecej tak: dwa dni zarcia, 3 dni glodowki i ostrych cwiczen....... teraz juz mowilam, ze nie mam napadow jako takich, po prostu jem za duzo. a nie tyje pewnie dlatego, ze metabolizm mi sie poprawil. no i cwicze. wiec nie jest tak, ze kazdy majac kompulsy wazy powyzej 60 kg. zreszta nie musisz mi wierzyc a ja nie musze sie tlumaczyc.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11