luffka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez luffka
-
gdusiaczek pozwol ze nie skomentuje dnia dzisiejszego bo i tak jest juz mi cholernie wstyd za to co robie........ dobranoc :( :( :(
-
a ja dzis mojego kochanego szczurka uspalam u weterynarza :( mial bardzo zaawansowanego raka juz i od kilku dni postepujacy paraliz :( tak pusto teraz w moim pokoju :( dzis juz nawet nie bede myslala o tym, co powinnam dalej zrobic i jak z tego wyjsc bo po prostu cholernie mi smutno......... dobranoc babeczki jutro bedzie lepiej
-
w Konstancinie mam nawet jedna znajoma :) ja juz mowilam, ze znajomych mam malo a tym bardziej na studiach zaocznych :o wiem, ze oni maja dobrze- praca, wlasne zycie.... no nic, cos zaczne robic... najpierw posprzatam do konca swoj pokoj a pozniej zajme sie sprzataniem zycia :) i cholera jasna pojde do fryzjera. dziekuje za to, ze moge sie wygadac ;)
-
nie mam tyle odwagi zeby nagle po 21 latach sprzeciwic sie rodzinie......
-
ewo to nie takie proste :( o terapii rodzinnej wogole nie ma mowy- juz kiedys lekarz to proponowal, ale rodzice powiedzieli, ze to moj problem a nie ich..... czasami juz mi sie nie chce zyc, niechce mi sie walczyc, kontynuowac tego wszystkiego jestem taka samotna, nie mam nikogo siedze caly dzien w domu z nikim nie rozmawiam.........
-
ale ja nie umiem jesc normalnie..... jak juz zaczne to nie moge skonczyc.....
-
martwie sie...... wrecz jestem zalamana co ja zrobilam ze swoim cialem? ehhh jeszcze w to nie wierze..... gdusiaczek---> czytalam Twoje wypowiedzi na temacie o SB, od kiedy planujesz?
-
gdusiaczek---> ja nie posiadam od dawna. bralam hormony, czasem sie pojawial a czasem nie... ginek powiedzial, ze okres wroci jak bede wazyla tyle ile wazylam jak go dostalam po raz pierwszy. sprawdzalam w bilansie w ksiazeczce zdrowia, ze wazylam wtedy ok. 52 kilo. wiec musze przytyc 6 zeby go odzyskac.........
-
Ewo---> przechodzilam leczenie psychiatryczne czyli farmakologiczne (psychiatrzy bazuja na lekach), psychologiczne i terapie grupowa. zaliczylam tez szpital. wiec bez sensu znowu przez to przechodzic :o a to nie bylo maslo orzechowe.......
-
szczyt ponizenia: jesc łyżką masło.......... nie mam sily..... musze cos zmienic w tym co jem, bo jem stanowczo zle. zaczynam od dzis patrzec na IG, moze to cos pomoze.....
-
ja tez mysle o SB bo cos tak sobie mi to wszystko idzie... wydaje mi sie, ze jestem uzalezniona od wegli :o i jak juz je zaczne jesc to jem i jem....... :(
-
ja tez mysle o SB bo cos tak sobie mi to wszystko idzie... wydaje mi sie, ze jestem uzalezniona od wegli :o i jak juz je zaczne jesc to jem i jem....... :(
-
ixigrekzet---> to jak wyjsc z tego kola? jak to przerwac? jak zmienic swoje nastawienie do jedzenia??? jak zrobic ten pierwszy krok?
-
ixigrekzet---> madrze prawisz :) owszem- stosowalam dziwne diety (anoreksje tez mialam... :o ) no i taki skutek tego. postaram sie skonczyc z dietami, jesc tyle, zeby zminimalizowac ilosc napadow (a najlepiej wogole sie ich pozbyc...) no a pozniej moze zaczac sie odchudzac \"z glowa\", po konsultacji z kims kto sie na tym zna... bo teraz i tak co schudne na diecie to zaraz odrabiam, a to nie ma sensu. tylko coraz bardziej siebie nienawidze przez to. i kolejny krok (mysle ze dosc istotny) uczynilam- wynioslam wage do piwnicy. koniec z codzinnym stawaniem na wadze. wazenie raz w tyg jak na poczatek, a pozniej moze i raz na miesiac. albo wcale najlepiej ;)
-
ixigrekzet---> no wlasnie przyjelam cos na ksztalt takiego myslenia o ktorym Ty mowisz :) to naprawde pomaga. przeciez od kilku kostek czekolady nie utyje. utyje dopiero od kilograma tej czekolady. wszystko jest dla ludzi, wszystko w rozsadnych ilosciach mozna przeciez jesc. czuje, ze zaczyna mi sie zmieniac tok myslenia :) moze wreszcie cos zacznie sie udawac
-
aaaaaaaa przerwalam wlasnie napad!!!!!!! jeeeee!!!!!!! po raz pierwszy od dawna mi sie to udalo!!!!! po prostu w pewnym momencie wyszlam z kuchni :D :D no czuje, ze zbliza sie przelom :D nie wazne, ze zjadlam kilka ciasteczek, przeciez normalni ludzie tez je jedza. te kilka ciastek to przeciez nie powod zeby sie nawpychac do nieprzytomnosci. zjadlam - no i dobrze. smacznie bylo. za to zjem mniejsza kolacje i sie wyrowna ;) ale kiedy tak sobie zaczelam jesc to juz czulam ze mysli mi sie napedzaja same- zjadlas, zjebalas, mozesz sie nawpychac, dzien zepsuty wiec zjedz jeszcze to i to...... okropne to jest! i jeszcze dodatkowo powstrzymalo mnie to, ze stwierdzilam, ze te kilka ciastek (takich bez czekolady cos jak andruty- wcale nie jakies tuczace) to w nagrode za to, ze dzis po sniadanku bylam godzine na rowerku :) uffffffffff
-
nie nadaje sie do tego tematu bo Wam wszystkim za dobrze idzie... i ja sie tylko doluje... wroce tu dopiero jak bede miala za soba kilka dni naprawde czystych, bez zadnych wpadek. bo jest mi strasznie glupio pisac ciagle, ze zawalilam i czytac ze Wam idzie tak super... trzymajcie sie dziewczyny
-
widze ze nawet na tym topiku nie mozna sie wyzalic :o i pogadac z normalnymi ludzmi. czlowieczku jakbys czytal dokladnie moje posty to bys wiedzial/a (Ty masz jakis rodzaj wogole? zenski? meski?) ze leczylam sie juz, mam zdiagnozowane ed wiec nie musisz sie bawic juz w lekarza forumowego. pozwol mi dalej walczyc z moimi slabosciami i juz nie komentuj nic. ok? nawet bez Twoich docinkow wiem, ze jestem slaba, chora i tak naprawde coraz bardziej zaglebiam sie w to wszystko. a teraz znajdz sobie inny temat na forum i czepiaj sie kogos innego. gdusiaczek---> mi sie srednio podoba bieganie. za bardzo obciaza mi stawy i pozniej bola mnie strasznie kolana :o dlatego dla mnie 20 min to max. wole rower, ale nie mam blotnikow w nim a dzis padalo niestety :o moze jutro :)
-
buahaha---> idz stad! nie zycze sobie zebys komentowal moje wypowiedzi! rozumiesz? winogronka---> wiem co przechodzisz z thiness... ehhh wspolczuje.. moj wzrost to ok. 165 cm
-
wlasnie nie wiem czy chce walczyc. jesli mam tak zyc dalej to ja chyba juz podziekuje. buahaha- twoje wypowiedzi zawsze jeszcze bardziej mnie doluja... nie wiem po co tu piszesz...
-
prosze o ochrzan........ ale taki pozadny! musze znowu stanac na nogi....... musze dostac kopa znowu......
-
no tak......... dopchalam sie na maksa.......
-
a wszystko to wina musli z mlekiem... po zjedzeniu go nie potrafie sie kontrolowac juz...... niby zadnej czekolady nie bylo, ale za to kilka ciastek z ziarnami :( i budyn sojowy :( za duzo dzis...... :( czuje sie znowu wypchana nie mam mowy- jutro wskakuje na 1000 kcal az do 46 kilo (znowu..... :o ) a pozniej zaczne powoli wychodzic z diety, bede dodawala kcale coo 1800 okolo. kurna przeciez trzeba wreszie z tego wyjsc! i co mi z tego ze pieknie, szybko schudlam skoro odrobilam to w 2-3 dni?? wrrrrrrrrrr
-
no triste czekam na raport :P
-
hehe triste w tym samym momencie wyslalysmy posty :p dobranoc wszystkim, ja jeszcze troszke pocwicze i spac ide :* ps. jutro dalej walczymy! nie ma nie moge!