Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Słonko1335

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Słonko1335

  1. Hej Kobitki:) Już nie mogę doczekać się kiedy nasze najświeższe forumkowe mamusie się odezwą i prześlą nam zdjęcia swoich Maleństw...a Aurelka chyba faktycznie już z Kubusiem do nas wróci. A ja dalej piorę.... Moja Mała cały czas na dupce siedzi ale ja powoli już oswajam się z wizją cięcia, we wtorek pódę do doktorka to dowiem się jak to u niego w szpitalu wugląda, czy na termin się umawiamy czy czekamy na akcję... Jagódko jak odstawiłam fenoterol to przez jakieś 3 dni miałam takie rzadkie ale bolesne skurcze a potem przeszło, więc może i Twoja Kruszynka jeszcze troszkę posiedzi. Dziś jedziemy do teściów na tłusty czwartek, cóż popatrzę sobie na słodkości:( może skuszę się na pół pączka.... Pozdrawiam
  2. Mysz, myślę że na początek Ci wystarczy, my dużo ciuszków podostawaliśmy od znajomych i szwagrowstwa ale są już na wyrost, w tych małych rozmiarach też mam tyle ile TY ale jak już piorę to wszytsko na raz, zresztą naprawdę najwięcej miejsca zajmuje pościel, rożki, pieluchy itd....
  3. Hej Marcóweczki:) Wreszcie za pranie się zabrałam, ależ tego wszystkiego jest, na pierwszy ogień wrzuciłam dwa rożki, prześcieradła i okrycia kąpielowe i cała pralka zapchana, weszło mi jeszcze tylko kilka ciuszków, jeny jak wyciągnełąm wszystko co trzeba uprać to mam cały pokój zawalony, chyba tydzień to potrwa, dobrze, że teściowa przyjdzie poprasować... I mam do Was pytanie co do prania, na wszystkich ciuszkach, prześcieradłach, ręczniczkach jest temp. prania 40 stopni, nie za mało? i jak segregowałyście, te ciuszki to strasznie kolorowe są, nie uzbieram jednej pralki w jednym kolorze, mogę tak wszystko razem? Głupio tak jakoś bo z naszymi rzeczami nie miałam nigdy problemu a teraz dosłownie nie wiem co robić.... Niunia z tymi naszymi schizami to obawiam się że będzie jeszcze gorzej jak maluchy będą na świecie, ja już teraz myśłę o tym że Mała pewnie będzie się przez okno wychylać (mieszkamy na ostatnim piętrze w wieżowcu) ...to paranoja... zresztą jak tylko się urodzą to pewnie będziemy na topiku panikować, że za mało/dużo na wadze przybierają, uczulenie mają, itd.....
  4. Amadziu, trzymam bardzo mocno kciuki!!! Mam nadzieję, że będzie szybciutko i bez żądnych komplikacji i odezwij się jak tylko dojdziesz do siebie. Co do śpiworka to tak jak Pysia myślę że ten z wełną to trochę za ciepły, my kupiliśmy oczywiście na allegro używany, za 30 zeta z misiem co prawda ale nie takim ciepłym... Agniecha GRATULACJE, czekamy na Twój powrót na nasze forum:) Moni 271 mój doktorek mówi że czkawka to bardzo dobry objaw bo znaczy że mózg pracuje i płucka ćwiczą, ja też panikowałam że Mała ma za często... Emi jeśli chodzi o kropelki do nosa kup sobie sól morską np. Sterimar, świetne, naturalne i można używać dla dzidziusia, szczególnie przy ogrzewaniu. Mysz ja też wysłałam do Ciebie fotki, nie mam żadnych komunikatów że coś nie doszło. Karol_ino super że z serduszkiem ok:) A my wczoraj byliśmy na usg i doktorek powiedział, że widzi bardzo małe szanse na to żeby Ala się przewróciła, ja podobnie jak Pysia jestem przerażona cesarką, najbardziej nie podoba mi się to, że najprawdopodobniej też będę się na jakąś datę umawiać a wolałabym raczej wcześniej nie wiedzieć kiedy to będzie, bo jak będę się zbliżać do tej daty to ze strachu chyba umrę. A najbardziej boję się że będę miała kłopoty z karmieniem, bo to ponoć częste po cięciu. No i tak sobie pomyślałam, że ta nasza Mała nam od początku same numery wywija i mam nadzieję, że na koniec najwikszego nie zrobi i chłopcem się nie urodzi, bo ostatnio mam jakiś taki niepokój wewnętrzny, a my większość ciuszków różowych, pełno cudnych sukieneczek, oj będzie dopiero numer. Co prawda jeszcze wczoraj się upewniałam na usg że dziewczyna ale kto ją tam wie... Mrittko nasze wczorajsze usg też było 12 z kolei i też mam nadzieję, że to nie szkodzi. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
  5. Karol_ino ja też przyłączam się do trzymania kciuków, daj znać jak tylko będziesz coś wiedzieć, bądź dobrej myśli skoro wcześniejsze badanie wykazało że wszystko ok, ponoć to połókowe dla serduszka najważniejsze. Mrittko zdjęcia poszły. Króliczku witamy, lepiej późno niż wcale a im nas więcej tym raźniej:) I jeszcze mam do Was kobitki pytanko, czy są jakieś zalecenia co do robienia badania ktg, chodzi mi o to czy w którymś tygodniu się powinno czy jak się coś dzieje, bo nie wiem czy mam mojego doktorka molestować, bo on to taki panikarz, co dwa tygodnie by Małą usg zamęczał a o ktg nie wspominał nawet. I drugie do Dziewczynek które nos-pę brały lub biorą do kiedy to łykać, bo ja ciągle mam brać razem z asparginem...
  6. Jeszcze tylko tabelka NICK.........TERMIN....TYDZ.CIĄŻY....KG+.....MIASTO....Płeć...Imię agniecha_79.16.02.2006....39......12.......Rzeszów..............? amadzia......01.03.2006.....38......14....Tczew..córeczka Adrianna(Ada)/Oliwia? enka76......01.03.2006.......38.........21.........Konin........synek Filip Aurelia22....01.03.2006......38.........21........Gorzów......synuś Jakub Magda78.....02.03.2006......38........20........Gdynia.......córcia Paula Kijaneczka...03.03.2006.....37........15.......Jaworzno..synek Szymon Piotr Niunia_77....05.03.2006......37........12......Lublin......synuś Maksymilian Juulka........05.03.2006.......37.......2.........Sandomierz.......?.....? Misia75......06.03.2006.......38.......16.......................córka Agatka Pyśka25.....10.03.2006.......36......14........Poznań.....córa Wiktoria Ania26.......10.03.2006.......36.......3.........Rzeszów..........?.....? Karol_ina.....13.03.2006......36.......15.......Bielsko-B.....córeczka Hanna Słonko1335..16.03.2006. .....37.......4,5 ........Szczecin....córeczka Alicja moni271......18.03.2006.......35......12..........Kraków ...synuś....Kamil Ola25.........18.03.2006........27........7..........Dublin......synus Alan Jagoda73.....18.03.2006.......35.......12,5.......Zielona Góra......?.....? Emi25..........19.03.2006......36.........9........Tomaszów Maz...synuś Kacperek renacia.......19.03.2006.......31........11..........Poznań....chyba dziewczynka...? mritta28......19.03.2006......36........9.............Krosno......córa....Izabela mi28...........20.03.2006......35........15..........Lublin.......synek .....? Mysz_31......20.03.2006......26........11..........Warszawa....SYNEK Franek albo Ignaś moni78........21.03.2006.......33........15.......Lublin...córeczka...Zuzia ILLELI.........21.03.2006.......26........2?.......pl.Holandia...Jonathan lub Luzia Marta76.......22.03.2006.......34......11,5.......Rzeszów...synuś Michał Dana25.........22.03.2006......34..........10.......Kraków.......... ....? Sabcia..........24.03.2006.......29..........12......Krosno...............? Iwi30...........26.03.2006.......34..........12.......płd.Anglia...synuś...Michał Agunia1........27.03.2006.......28..........3........Kutno...córeczka Kamila albo Klaudia Asia26..........29.03.2006/.....33..........9.......Legnica......... Gracjan NICK...........DATA UR.........WAGA.......CM....MIASTO...........IMIĘ Magda77.....26.01.2006....2100g......47cm.....Warszawa... Mateuszek
  7. Hej Marcóweczki:) Wysłałam Wam zdjęcia, tzn. na pewno nie wszystkim, bo gdzieś mi Wasze adresy wcięło i znalazłam kilka w treści, więć jak któraś nie dostanie a będzie chciała to proszę dać znać:) A ja wczoraj byłam na wizycie u ginka, szyjka ok, mówi, że jak będę dużo wypoczywać to dotrwamy do terminu, wyniki krwi rewelacyjne, po raz pierwszy w ciąży wszystko w normie. Jedyne ale jest takie, że Mała Ala cały czas wypięta tyłkiem na świat i doktorek wątpi czy to się zmieni, mówi że niby jest 5 procent szans ale że ja taka chudzinka to gdzie to dziecię ma się przewrócić. W każdym razie w sobotę idziemy na usg (kolejne !!! już chyba 12) i ma sprawdzić czy zostało jej jeszcze trochę miejsca. Wylicytowałam wczoraj na allegro poduszką do karmienia, przyda się szczególnie wtedy jak będzie ta nieszczęsna cesarka... Pozdrawiam
  8. Mrittka , wiesz co ja jak brałam fenoterol i tak strasznie mi cukier podskoczył, to też się przestraszyłam i schudłam w tydziń kg i lekarz od cukrzycy kazał mi jeść osiem razy dziennie ale za to tłuściejsze rzeczy, czyli jeść co 1,5-2 godzinki ale za to treściwe, typu schabowy w panierce i przyznam, że podział na mniejsze porcje ale częste zdał egzamin, cukier był ok a ja na pewno przytyłam tylko dopiero dziś jak mnie zważą to będę wiedzieć dokładnie ile i uzupełnię w końcu tabelkę:)
  9. Cześć Kobietki:) Melduję się na posterunku, bo wczoraj czasu niestety zabrakło...znowu calutki dziń na nogach i znowu wieczorkiem skurcze...zobaczymy co dziś doktorek powie, pewnie mi się trochę oberwie. Ale przynajmniej już prawie wszystko załatwione, mała Ala obkupiona, brakuje jeszcze kilku bzdurek. Niestety przez to wczorajsze bieganie zupełnie Walentynek nie odczuliśmy i nawet na chwilkę nie było romantycznego nastroju. Trudno:( Niunia nie wiem czemu moja poczta fisiuje, od Emi zdjęcia dostałam, nie wiem czemu maile od Ciebie odrzuca, szkoda..... Właśnie Emi dzięki za zdjęcia, są super. Ja też już mam zrobione tylko jeszcze nie mogę się doprosić, żeby ten mój chłop usiadł i je ładnie obrobił i zmniejszył żeby do wysłania się nadawały, bo ona jak tylko siądzie do kompa to od razu jakieś głupie gry włącza i o bożym świecie zapomina. Byłam wczoraj u doktorka od cukrzycy, był bardzo zadowolony z pomiarów i już odpuścił mi wizyty, mam się stawić na badania dopiero 6 tyg po porodzie a teraz cukier mam mierzyć co drugi dzień i zwiększył mi dopuszczalne normy, więc będę mogła podjeść czasem coś słodkiego:) pozdrawiam Was Marcóweczki, miłego dzionka:)
  10. Hej Marcóweczki:) A ja znowu spać nie mogę:( Wczoraj mieliśmy małą rodzinną imprezkę imieninową i może to z nadmiaru wrażeń, ale dostaliśmy wreszcie klawiaturę i mysz bezprzewodowe i mogę już normalnie i wygodnie pisać do Was:) Rodzinka zachwycona pokoikiem naszej Gwiazdki, co prawda brakuje jeszcze karnisza i firanek ale teściowa kazała tych zakupów dokonać i nam zwrócą bo stwierdzili, że i ch wnusia musi mieć jakieś śliczne firaneczki. My musielibyśmy czekać z tymi zakupami do następnej pensji więć istniało duże prawdopodobieństwo że nie zdążymy. Niunia te twardnienia to powinny trochę odpuścić za dzień, dwa, przynajmniej u mnie tak było zanim mamusia sobie ręki nie załatwiła i nie byłam tyle na nogach. A właśnie gdzie ten link? My też zamówiliśmy na allegro śpiworek i kombinezon, wczoraj przyszedł rożek w kolorze pościeli i okrycie kąpielowe i jeszcze czekamy na zestaw ddrobniejszych rzeczy typu podkłady poporodowe, kompresy, prześcieradła, wyprawka, pieluchy itp. No i jak to wszystko przyjdzie to biorę się za pranie i pakowanie torby do szpitala. Na szpital cały czas nie mogę się zdecydować, ale tydziń temy moja dobra znajoma urodziła córeczkę w jednym który rozważam więc dam jej trochę jeszcze spokoju a potem wywiem się dokłądnie jak było i może to pomoże mi wreszcie podjąć decyzję, bo faktycznie jak tak dalej pójdzie to w domu urodzę bo nie będę wiedziała gdzie jechać. Dobra nie marudzę już od samiutkiego ranka. Życzę udanej niedzieli i wszystkie smutaski główki do góry:)
  11. Nie mam pojęcia czemu Wam odrzuca pocztę do mnie, posprzątałam trochę skrzynke ale nie była zapełniona nawet w połowie, może za duże te zdjęcia wysyłacie wcześniej dochodziły zdjęcia i od Niuni i od Mritty:(
  12. Hej Marcóweczki:) Niunia nie mam pojęcia co z mailem, jakieś wiadomości wczoraj przyszły ale od Ciebie nic nie ma faktycznie. Co do ręcznika my kupiliśmy dwa z kapturkiem i do tego normalny uży ręcznik, czytałam że najlepiej jakby był już wcześniej używany i potem wyprany bo miękciejszy będzie. Ja mam cały czas urwanie głowy, jeszcze w dodatku jutro rodzinka przychodzi do nas na nasze imieninki i trzeba coś przygotować, poza tym muszę zrobić zakupy i pomóc trochę mamie. Skurcze niestety są w dodatku bolsne, wcześniej było to tylko twradnienie brzucha ale na szczęście szybko przechodzą jak się położę odpocząć. W środę idę do doktorka to zobaczymy co z szyjką. A my już wczoraj na allegro porobiliśmy jedne z ostatnich zakupów dla Ali więc jkby się jednak pośpieszyła to jesteśmy w miarę przygotowani, mówię jej tylko żeby jeszcze poczekała aż pranie zrobię, bo poprasować już teściowa obiecała:) Aurelko fajnie że możesz w końcu odpocząć:) Co do zwolnienia na męża to też najprawdopodobniej skorzystamy tym bardziej, że wcześniej liczyłam na pomoc mamy a teraz nie da rady, boje się tylko że mała się nie obróciła i skończy się tak jak u Pysi i Agnieszki cesarką, bo wtedy to nie wiem czy mąż ze wszystkim sobie poradzi, nawet na zwolnieniu... No ale na razie nie będę gdybać, zobaczymy bo jestem cały czas dobrej myśli, zresztą wydaje mi się teraz łówka jest na dole. Mritka mam nadzieję, że z mężem się dogadacie. Co do pomiarów ja mam robić godzinę po posiłkach ale możliwe że mamy inne aparaty. Mój cukier cały czas ok.
  13. Cześć Marcóweczki:) LuckyLady jakiś czas temu nasza Marcóweczka a konkretnie Aurelka miała takie ciągłe bóle (mam nadzieję że nic nie pomyliłam) może jak tu zajrzy to Ci oś więcej napisze na ten temat ale w każdym razie nie było to nic strasznego. A u nas trochę się pomieszało, miałam odpoczwać i jak najwięcej leżeć a tu nie ma jak niestety, bo moja mama postanowiła wczoraj iść do mnie na skróty (strasznie ślisko w Szczecinie było) i złamała sobie rękę. Teraz nic jedną nie może zrobić i muszę jej pomagać i od rana jestem na nogach, no i znowu pojawiły się skucze. Nie wiem czy w takim układzie nie wrócić do fenoterolu, tylko o cukier się boję...
  14. Cześć Marcóweczki:) Rozpisałam się do Was z rana i oczywiście cały tekst mi gdzieś wcięło ,musiałam troszkę ochłonąć i zaczynam od nowa...... My już wreszcie kończymy urządzanie pokoiku, wczoraj zwieźliśmy łóżeczko i zaczyna wyglądać cudnie, została jeszcze kosmetyka, trzeba kupić karnisz i zawiesić firanki i nowy żyrandol ale to już szczegóły....W tym tygodniu też chcę rozpocząć pranie. Poza tym większość rzeczy już kupiona, zostało jeszcze kilka zamówień z allegro ale czekamy na wypłatę. Moni ja też bałam się jak diabli z odstawieniem fenoterolu, tym bardziej, że od razu pojawiły się skurcze ale teraz się wyciszyły i pojawiają się tylko jak za dużo łażę, wtedy kłądę się i przechodzi, za to cukry rewelacja, mogę sobie nawet pozwolić na cosik słodkiego raz dziennie. Dziękuję wszystkim Dziewczynkom które wysłały do mnie zdjęcia i przeprazam że się nie zrewanżowałam jeszcze ale ciągle nie mamy czasu, mąż zaraz po pracy albo musi jechać coś kupować czy złatwiać albo pracuje nad pokojem dla córci. Co do teściów to nie mogę narzekać, byli co prawda trochę rozczarowani, że kolejna wnusia im się szykuje ale przez moje problemy to się tak wystraszyli, że płeć przestała mieć jakiekolwiek znaczenie, teraz też z niecierpliwocią czekają na Małą Alicję:) Jeśli chodzi o znieczulenie w czasie porodu to ja sobie wymyśliłam, że spróbuję bez, naturalnie, zobaczyy jak wyjdzie w praniu, muszę przznać że nie jestem szczególną panikarą ani nadwrażliwowcem na ból i jakoś ta kwstia ciągle mnie nie przeraża, zresztą zobaczymy czy Gwiazdeczka wogóle się obróci, bo może skończy się cesarką... Mrittka biedulko, Ty to się nastresujesz w tej ciąży, musisz olać to wszystko, bo mały nerwusek Ci się urodzi i będzie ciągle wrzeszczeć tak jak ja mojej mamie:) Moja pewnie też oazą spokoju nie będzie.... Pozdrawiam i życzę miłego dzionka:)
  15. Niunia ochraniacze mają różne długości, moja szwagierka ma taki, że jest dookoła całego łóżeczka, my kupiliśmy taki tylko za główkę i kawałki po obu stronach główki, bo taki na całe łóżeczko to tak to dzieciątko odcina, że nic nie widzi ale sama musisz zdecydować który wolisz. A i mówiła że z kołdry i poduszki (chodzi mi o wkłady do pocieli) wogóle nie korzystała, bo te kołdry są za ciepłe a jej Mała spała pół roku w rożku a później w śpiworku do spania a przykrywała czasami samą powłoczką od kołderki. A poduszki i tak nie wolno, my kupiliśmy taką specjalną dla niemowląt w kształcie klina.
  16. Cześć Marcóweczki:) Nie odzywam się ostatnio za często ale odkąd w domu mamy laptopa bez normalnej klawiatury i myszki to mi strasznie niewygodnie się pisze. Na szczęście teściowie obiecali nam dokupić taki bezprzewodowy zestaw na imieniny więc już niedługo będę pisać częściej. Kurcze nie jestem pewna czy Madzi już gratulowałam syneczka, zdjęcie cudne jest fantastyczny ten Twój mały mężczyzna. Niunia i Mritka dzięki za zdjęcia wyglądacie kwitnąco, proszę resztę dziewczynek o fotki zanim się rozsypiecie (kasia1335@interia.pl) ja też postaram się w weekend coś pstryknąć i Wam podesłać. U nas wszysko ok, cukry po odstawieni fenoterolu dużo poniżej granicy i skurcze na razie też ustały. Wydaje mi się, że moja Gwiazdka wczoraj przekręciła się spowrotem główką w dół ale niestety tgo nie jestem pewna. Byliśmy na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia, na razie to była takie bardziej organizacyjne spotkanie, niestety cały kurs trwa 4 m-ce co drugi tydzień są spotkania, więc za wiele nie korzystam, tym bardziej, że tematy które najbardziej mnie interesują są już daleko po dacie spodziewanego porodu. Mąż w każdym razie kazał mi do 3 marca wytrzymać, bo 2 jest o porodzie rodzinnym i roli mężczyzny w czasie porodu. Pokazali i wytłumaczyli jak ciężką drogę musi przejść taki dzieciaczek żeby wydostać się na świat i stwierdziłam, że skoro to maleństwo tyle musi się namęczyć żeby wyleżć z cieplutkiego brzuszka to mój ból jest niczym w porównaniu do tego co ono czuje.... Życzę udanego weekendu Marcóweczki, buziaki:)
  17. Cześć Kobitki:) No i na razie obędzie się bez isnuliny, bo postanowiliśmy z doktorkiem odstawić fenoterol zupełnie, kazał jeszcze przynajmniej dwa tygodnie zaciskać nóżki a potem niech się dzieje co chce.... Problem w tym, że skurce od razu się pojawiły ale wtedy od razu się kładę, rozluźniam i to na razie pomaga. Cukry oczywiśie od razu w normie, mi kazali pilnować żeby wynik nie przekraczał 130 a teraz nawet do 120 nie dobijam. Oby tylko te skurcze się nie nasiliły to będzie dobrze. Jutro rusza moja szkoła rodzenia jak coś ciekawego powiedzą to Wam od razu doniosę:) Pozdawiam Marcóweczki:)
  18. Amadziu jeśli nie przeszkadza Ci czytanie z komputera to mam \"język niemowląt\" w wersji elektronicznej, dziewczynom już wysyłałam.
  19. Lolcia, moje wyniki nie są jakoś strasznie wysokie, 175 to najwyższy odczyt ale na 4 pomiary, przeważnie jakieś 3 przekraczają normy a podobno im starsza ciąża tym organizm będzie radził sobie gorzej. Poza tym w ciągu dwóch tygodni schudłam prawie kilgram i doktorek od cukrzycy stwierdził, że nie może tak być że jestem na diecie cukrzycowej, cukry są za wysokie a ja chudnę,dlatego też kazał jeść częściej ale tłuściej, żeby Mała miała na czym przbierać na wadze. Fakt, że od wczoraj biorę fenoterol tylko dwa razy dziennie i od razu jest lepiej więc może jenak odpuści mi tą nsulinę, chociaż mój doktorek mnie uspokajał, że to nic strasznego.W czwartek idę do doktora od cukrzycy i zobaczymy co zdecyduje. A w czwartek wreszcie zaczyna się moja szkoła rodzenia, co prawda za dużo już się na nią nie nachodzę, bo zajęcia są co dwa tygodnie ale ponieważ jest za darmo to skozystamy ile się da, już nie mogę się doczekać:) Pozdrawiam
  20. Cześć Marcóweczki:) To ja chyba w niedzielę pierwsza będę, jeny przez dwie godziny przewracałam się z boku na bok i stwierdziłam,że bez sensu sę tak męczyć i nasz topik sobie odwiedzę tym bardziej, że mam spore zaległości w czytaniu. Wirusy nam trochę komputerek nadgryzły i nie miałam internetu od środowego wieczora. Aurelko gartuluję sesji, Twój Kubuś to chyba uconym zostanie, tyle się uczyć jeszcze w brzuszku:) Pysiu ja też trzymam kciuki, na pewno będzie ok. Mysz trochę mnie zszokowałaś cenami porodów rodzinnych w Warszawie, i teraz wydaje mi się że te 150 zł u nas to niewiele. Amadziu, ja Kodem Leonarda byłam zachwycona, gorzej już było z następnymi wydanymi książkami Browna. A u mnie tak sobie, mam problem z poziomem cukru i najprawdopodobniej skończy się na wstrzykiwaniu insuliny, na razie ograniczyłam fenoterol do dwóch razy dziennie i zobaczymy co się stanie. Byliśmy wczoraj na usg (już 11 raz w tej ciąży) i przynajmniej tutaj prawie wsystko w porządku. Prawie, bo moja Gwiazdeczka cały czas ułożona główką w dól postanowiła się przekręcić i siedzi sobie teraz z nóżkami skrzyżowanymi po turecku i łepetynką na górze. Doktorek stwierdził, że daje jej jeszcze da tygodnie na przekęcenie a potem już by na to nie liczył.... Dziewczynki sory za literówki ale piewszy raz piszę na laptopie i mam jeszcze problem z przestawieniem się na klawiaturę, strasznie to tutaj małe. Pozdrwaiam i życzę miłej niedzieli:)
  21. Witam ponownie:) Pysiu co do dopajania przy butelce to masz całkowitą rację ,wtedy trzeba podawać herbatki ale przy piersi samo mleczko wystarczy. Co do golenia i lewatywy to ja też jestem jak najbardziej za, tzn. ogolę się pewnie sama, jak jeszcze wtedy dam radę, zobaczymy. Pieniędzy dla położnej też nie mam zamiaru dawać, już się buntuję na płatne porody rodzinne i dlatego mam taki problem z wyborem szpitala, bo szlag mnie trafia, że mam płacić 150 zł. za poród, do diaska kupę forsy na ubezpieczenie mi z wypłaty potrącają co miesiąc.... Mimo tego, że widzę że każda połozna gada co innego, piszcie co mówią, warto znać choćby różne stanowiska na ten sam temat. Co do laktatorów Aventu to wszytskie (dosłownie) z moich znajomych używały Aventa Isisa i wszystkie były zachwycone, bo w pełni spełniał swoje zadanie, ja dostanę taki od szwagierki, więc nad innym zupełnie się nie zastanawiam bo po co mam wydawać dodatkowe pieniądze. Pozdrawiam:)
  22. Sylwia, mi lekarz płeć określił w 19 tygodniu ale na bardzo dobrym sprzęcie, nie wiem czy na takim zwykłym to można z całą pewnością powiedzieć. wczoraj oglądałam program o usg i tam lekarz mówił, że on nigdy płci nie stwierdza przed 24 t.c bo wcześniej bardzo łatwo można się pomylić, bo narządy zewnętrzne są jeszcze słabo wykształcone. Pysiu ja też czytałam i słyszałam, że do 6 m-ca nie podaje się nic dziecku poza piersią, skład mleka zmienia się w zależności od wieku dziecka i pory dnia i zupełnie mu wystarcza. Nareszcie mrozisko trochę odpuściło na szczęście bo jutro muszę jechać do doktorka od cukrzycy a teściu od niedzieli nie może auta uruchomić i nie mógł mnie zawieźć. Pozdrawiam:)
  23. A wiesz Karol-ino, że gdyby nie to, że dopiero zaczynamy remont to ja już bym powoli tą wyprawkę szykowała, lepiej niech będzie wszystko przygotowane na wszelki wypadek, a jak się boisz że się zkurzy to może przykryj już poukładane ciuszki jakąś folią a będziesz miała przynajmniej z głowy pranie i prasowanie w najcięższym okresie. Ja właśnie panikuję że z niczym nie zdąże przez ten remont ale u mnie bez sensu na razie cokolwiek robić bo będzie kucie i szlifowanie ścian, układanie kafli itd, ogólnie brudna robota, zresztą nawet nie mamy komody kupionej żeby te ciuszki gdzieś zapakować..... No Jagódko to Ty już niedługo możesz mieć już swoje szczęście, ja idę w sobotę na usg i zobaczymy co mi powie doktorek, bo też wolałabym odstawić ten fenoterol po 34 tygodniu. Pozdrawiam Marcóweczki
  24. Pierwszy adres do koszulek skopałam i coś męża skopiowałam, poprawiam: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=81113837
  25. Cześć Marcóweczki:) To linki do koszulek: http://rapidshare.de/files/11096772/NFSMW_cars.rar.html http://www.allegro.pl/show_item.php?item=80282879 Ja teraz dopiero mogłam z kompa skorzystać bo wykańczamy pokoik i komputerek rozwalony leżał w drugim, ale już jest ślicznie, jak skończymy to Wam jakieś zdjęcia wkleję. Mritta mi powiedzieli, że na czczo mogę mieć do 90 a po posiłku do 130, Twoim wynikiem bym się szczególnie nie przejmowała to niewiele ponad normę ale zapisuj sobie po czym masz za dużo i potem albo unikaj tego albo zmniejsz porcje. A co o czymś takim sądzicie, może któraś z Waszych znajomych używała, bo moja szwagierka była zachwycona jak jej Mała brodawki zjadła tylko narzekała, że zbyt późno o czymś takim się dowiedziała http://www.allegro.pl/show_item.php?item=82296843 Pozdrawiam
×