Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewcia26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewcia26

  1. Dziękujemy z Jula za wszystkie zdjęcia!Świoetne. o co zdjęcie to widze ze większośc maluchów już samodzielniee lata-kurcze ale ten czas leci... Dzieki za odzew odnośnie mycia ząbków-widze ze nie tylko ja mam \"sekundowy\" pomiar hehe:) Ale tyroche sie uspokoiłam ze nie jestem ostatnią ofiarą... Co do usypiania-Celebre-zazdroszczę ułożonego dziecka-ja tez tak chcę!położyc dziecko do łóżeczka powiedzieć ze \"idziemy spać\" i dziecko spi. JA przechodziałma etap o którym teraz pisze Aguś (Aguś-przesyłam wszytskie swoje fluidy cierpliwości jakie posiadam), następnie Jula nie protestowała znacznie az do dzisiaj...I wiecie co? Okazało sie ze to sprawka mojego męża. Tak mnie tym samym zgrzał ze aż zapaliłam papierosa(a rzucialm jeszcze przed zajściem w ciążę). Bałwan normalnie!!! Okazuje sie ze mój wszechwiedzący mąż uznał z szybciej mu idzie usypianie Juli w naszuym łóżku bo mała przytuli się do tatusia i w ciagu 5 min usypia. No tez mi nowina! A sam wczesniej darł się na mnie ze źle małą wychowuje(jakbym to sama robila), ze brak mi konsekwencji i w ogóle kr to widzial zeby dziecko zasypialo w łóżku rodziców przytulone do mamy zamiast w swoim wlasnym łóżeczku. tak tak-to ja byłam ta rozpieszczająca, niekonsekwentna i w ogóle do bani matka. od dwóch dni jednak mój mąż zadziwiająco szybko uspiał Julę-oczywiście cieszylam się jak głupia ze ze tak szybko mu idzie(przy mnie usypiala zdecydowanie dłużej) dopóki dzisiaj nie zobaczylam jak na delikatny protest naszej córeczki Wojtek posłusznie wziął małą na ręcę i przełożył do naszego łóżka. Mała przytuliła sie i zasnęła. gdy zapytalam go dlaczego tak robi skoro ustalaismy wspólnie ze czas najwyższy zeby zasypiala sama i co zaczęła przeciez robić-ten powiedzial ze tak jest lepiej, szybciej i wygodniej(!) i poszedł sobie do kuchni totalnie mając mnie w d.... i slowem sie do mnie więcej nie odzywając. czy ja jestem nienormalna czy mój mąż oszalał?! Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!To sie nazywa \"wspólne\" wychowywanie dziecka-każdy według własnej modły... Karen ka, Thefly-u nas identycznie z przewijaniem. Julka natychmiast musi sie obrócić gdy ja akurat chcę zapiąć jej rzepy, w efekcie-mała na dwóch ucieka z goła pupą a matka z pieluchą w zębach za nią;) Eli, Thefly-a co was naszło z tymi dietami? obie się oczyszczacie czy któraś również się odchudza bo jakoś nie załapałam... ja ostatnio nie za bardzo się czuję-przedwczoraj dostalam silnego krwotoku z nosa, pare godzin wczesniej miesiaczkę a pare godzin czegoś na kształt zawału! oczywiście nie mam pojęcia co to bylo ale wszystkie symptomy wskazują na jakieś pokrewne cholerstwo. Generalnie miałam identyczne objawy jak mój ojciec-ogromny ból w mostku-taki ucisk 100 tonowy, niemoznośc oddychania, zdrętwienie górnej części od mostka do gardła-totalnie zdrętwiał mi tez język-nie mogłam mówić, serce waliło mi jak oszalałe i miałam taki straszny niepokój w sobie. Nie macie pojęcia jak się wystraszylam! Przeleżałam 20 minut z mokrym ręcznikiem na piersiach i z siostrą u boku(całe szczęście ze akurat u nas była -w przeciwieństwie do mojego męża którego nigdy nie ma:( Moja lekarka w pierwszej kolejności kazala mi zrobic morfologię a jak nic z niej nie wyjdzie to dopiero do kardiologa mnie skieruje. Ehh troche za młoda jestem na takie numery ze zdrowiem... A z weselszych informacji to Juleczka juz nie chodzi a biega po domu, nawet jak upadnie to od razu sie podnosi i biegnie dalej-smiesznie czasami wygląda;)i w zupełnei zrezygnowała z raczkowania-juz chyba nie honor...;) Aha-no i strasznie szczypie:) dzisiaj sie szczepilyśmy więc znam tez parametry mojej niuni: 12M-waga 9500, wzrost 73 cm, zębów-prawdopodobnie 11 ale to nie jest pewne więc prosze o wpis 10 . czy wasze dzieci tez nie pozwalają wam zajrzec do buzi? Agus-przeslesz mi zdj. Asi?
  2. czec dziewczyny, wybaczcie ja tylko na chwilę z pytaniem-jak jest u was z myciem zabków dzieciom? Myjecie juz pastą? bo ja ciagle woda i do tego niezbyt dokładne te szczotkowanie... Jula namietnie otwiera buzię a po parunastu sekundach zamyka na amen i finito mycia zebów. a w parenaście sekund to ja ledwo tą szczoteczka do wszytskich zębisk dotknę albo to nawet nie;(
  3. Dziekujemy wszystkim za zyczonka U nas juz po imprezie. Udala się generalnie choc nie obylo sie bez zgrzytów na polu punktualności ze strony chrzestnego Julii ( ponad 2 godziny spóźnienia!!!!)Ale generalnie było słodko:) Mała od rana szalała z nowymi zabawkami-dostala pajac- tygrysek, szczekającego pieska, krokodyla polykającego klocki, sorter i rowerek(rowerek dziadkowie wręczyli już tydzień temu z tytulu zapowiadającej się ladnej pogody i nie powiem-wykorzystalismy go jeszcze na świezym powietrzu). Jutro gości \"dalszych\" ciag dalszy;) Próbowala nawet tort więc spodziewam się jutro dziko alergicznej kupy:( ale nie moglam sie oprzeć...;PJuli baaaaaaardzo smakowalo:) Megi, Dota -ja rónież nie otrzyamalam od was żadnych zdjęć:( Prosze o podeslanie mi w wolnej chwili. Dziewczyny-maluchy bomba-codziennie wlączam poczte w nadziei ze znajde jakieś nowe zdjęcia i ciesze się jak glupia jak widze te małe usmiechniete buźki:) Nir będę komplementować każdego maleństwa oddzielnie ale wierzcie-zabrakło by wam nerwów na czytanie takk długiego postu;) Wspólczuję tych wstretnych choróbsk, katarów, seps, kaszlów itp. ja też zastanawiam sie jak ubrać mała na groby-ale chyba bez kombinezonu to nie ma co z domu wychodzić. Pocieszam się jedynie ze mamy naprawdę ciepłe buty więć choć jedna rzecz z głowy. A co wy zakladacie maluchom pod kombinezon? Jokas-trzymam kciuki za szybką nowinę. Oby wam się udalo jak najszybciej:) Aguś-ten facet ze zdjęć to twój mąż? Kurcze, a awygląda tak sympatycznie-nigdy bym nie pomyślala ze może byc zdolny do takiego świństwa jakie wyrzadził tobie i Sebusiowi. Ale spokojnie-jeszcze i dla was zaświeci słońce. A co do Sylwka w pracy-masz rację-przynajmniej się czymś zajmiesz i głupoty do glowy nie będą przychodziły;) Dota-a ty nadal karmisz piersią? O matko kochana ale wytrwała jesteś-podziwiam! PEwne jednak ze nie pozozstaje to bez wpoływu na twoje zdrowie-kiedyś gdzieś czytalam ze tak naprawdę wystarcz 6 miesięcy karmienia piersią, potem to jedynie karmienie wynika z przyjemności którą sobie matki same fundują:P Dziwne , nie? No-co człowiek to opinia i bądz tu mądry... A ty kochana długo jeszcze zamierzasz Kondzia jak to ładnie ujęłaś \"cycać\"?;) Aha-ja tez protestuję przeciwko jakiejs masowej emigracji na inne fora. Zostańcie!!! Tygrysiaca-zdjęcia doszły-Stefcio pierwsza klasa!!!! A propos kwiatków: wstawiacie kwadratowy nawias, wpisujecie w nim \"kwiatek\" i zamykacie nawias i proszę:)
  4. Najwieksze uściski, całusy i przytulachy dla wszystkich roczniaczków!!!! Natalko, Kalinko, Konradku, Pawełku, obie Laury i Artusiu- wszytskiego wzsytskiego najlepszego, duzo milości, zabawy, łakoci i wszytskiego czego tylko sobie zapragniecie:) Dziewczyny-przepraszam ze się nie odzywam ale jakoś nie mam ostatnio humoru. i powiem wam ze cos w tym październiku jest niepokojącego. chcę zeby juz się skończył!~U nas ostatnio ciężka aminicja w układach mąż- żona nawet o rozwodzie (sic!) rozmawialiśmy, jedni znajomi odwołują ślub, inni się rozwodzą a mąz jeszcze innej koleżanki zdradza ja z jakąś babą z Kijowa! więc zpewne tez ślub odwołają ( a zaplanowany na kwiecień). NMormalnie zyc nie umierać! nie iwem co się dzieje ale mam andzieję ze to wszytsko przejściowe i przynajmniej niekktórym z nas w końcu się ułoży. Na szczęście nad naszym związkiem najgorsze chmury juz przeszły conie oznacza ze jest słodko. Ehhh-szkoda gadać. Wybaczcie ze tak smętnie ale sił nie mam na pogodę ducha a apropos pogody-to ta dzisijesza mnie dobija. Moja córa ostatnio ma takei noce-a my z nią-ze wychodzi nam spania może z 2 godziny. Strasznei snispokojnie spi-rzuca się , przekręca, noramlnie \" wędruje\" po łóżku, płacze, krzyczy .... NBie wiem co mam o tym mysleć. Dostala ostatnio leki na refluks więc obawia sie czy to nie od nich. Z drugiej strony moga to być te cholerne zęby-kiedy one wszytskie w koińcu wyjdą? Dołączam się Dota do twojego nerwowego wykańczania zw. z zębami;) Ok-musze lecieć papa
  5. O matko ale długasny post mi wyszedł! I ile byków nawaliłam!!! Przepraszam kochane ale pisze szybko a potem tego nie sprawdzam tylko od razu wysylam. Efekt-widoczny powyżej. mam jedynie nadzieje ze zdolacie odszyfrować co autor miał na mysli;)
  6. Franuś-wszytskiego wszytskiego najlepszego!!!! Niech pierwsze urodzonki obfituja w prezenty, wspaniały tort i mnóstwo gości-tych większych i mniejszych a każdy następny dzień Twojego zycia bedzie lepszy od poprzedniego!!!! Buziaczki gorące!!! Uściski również dla świętującej niedawno mamuśki:) Flowrs-kurcze ale ci faknie z tymi kupkami do nocniczka! Jak nauczylaś małeho? ja jakoś nie mogę na razie nawet siebie zmusić a co dopieo Julkę. Siebie oczywiście do zmuszania Julki a nie do robieinia do nocniczka heheh;) Zobaczymy-może później. Ania30-piekny widok tych naszych pierwszych kroczków co? Ja sama mam ogomną radochę jak patrzeę na moją pociechę która już coraz dłuższe trasy sama robi. Dzisiaj nawet podniosła taki duzy dmuchany walec i z tym walcem zrobila pare kroków ale walec jakoś ciążył więc w efekcie oboje skończyli na dywanie;) Dota-super że się odzywasz:) Z tym ubieraniem malucha to nie zazdroszczę. moja córa jeszcze dośc cierpliwie znosi ubieranie ale nie dość ze robie to w ciagu parunastu dsekund to jeszcze zapianm ja juz na klatce bo moja córa nad wyraz gorąca dziewczyna jest i od razu mi sie poci więc czapka, rękawiczki i zapinanie kurtki jeszcze w domu by nie przeszło. Sadzę -podobnie jak Flowers-że prawdopodobnie dopadła was ostatnio trzydniówka. a ten antybiotyk to mogal chyba sobie darowac twoja lekarka...Zresztą-ostatnio nie mam dobrego zdania o lekarzach bo sama mam co ii raz ostre przejścia z nimi. Aż się życ odechciewa... Ostatnio moja pani drp przepisala Juli lek z mlekiem modyfikowanym w składzie. myslalam ze ja rozszarpię jak przeczytalam ulotkę. normalnie ręce opadają. dziciak ma alergię na białko mleko a ta mleko na to zaleca!!! Wrrrrr!!!! Na dodatek wyczailam ze moaj mala nie dośc ze bezmleczna to jeszcze chyba bezglutenowa:( kurde-to co ja mam jej jeśc dawać? no i rozwiążcie mi łamigłówkę-jak podaję słoiczki-kupa jak ta alala. ale niech tylko ugotuje wlasnoręcznie-z tych samych warzyw co w słoiku-kupa zielona. myslalam ze moze wina warzyw-ale specjalnie sprowadzilam ze wsi nie sypane, nie nawozone, brzydkie ii powykręcane w e wszystkie strony i nic. potem zmienialam wodę-jaka by nie byla-zawsze źle. juz nie mam pomysłów co jes takiego w moim gotowaniu ze wychodzą zielone kupy:( Mój mąz twoerdzi ze pewnie garnki mam nieodpowiednie-dowcipniś ;( juz sama nie wiem. jutro odbieram posiew kupy i zobacze co sie święci. Aha-i umówie Jule do polecanego przez wszytskich lekarza-podobno wszytskie dzieciaki z alergii itym podobnych wyciąga. No zobaczymy... Aha-pytanie a propos wieczornego jedzenia. o której dajecie szkrabom wieczorny posiłek i czy ida spać zaraz po nim czy jeszce za jakis czas? moja córa tak się ostatnio rozregulowała ze chodzi spać codziennie o innej porzez, o innej tez je codziennie, fdom wariatów. a co najwazniejsze-ciagle domaga sie jedzenia w nocy i to krzykiem! Budzi sie o 1-2 w nocy i pochłania 180 ml mleka. moja mama twierdzi ze żadne z nas-a wychowała nas czworo-nigdy nie jadło w nocy w wieku 12 miesięcy. no i trzeba miec przeciez wzgląd na ząbki. Echh-jakoś nie książkowe te moje dziecię:) Eli-nie obrazisz się jesli sama dopisze ząbki u Julki? Ostatnio wyszły nam w końcu kolejne dwa i finalnie mamy 10 sztuk:) i ida kolejne:( A razem z nimi nieprzespane noce:( nie dopisuje wagi ani wzrostu bo nie znam najnowszych danych-podam jak juz będę oświecona w tej kwestii:) •Sylmag.... 10.09..KUBUŚ....2700..50cm 11M 9600.. 87cm..3z •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 12M 7600.68cm..6z •Ania30.... 29.09 NATALKA....3200..53 cm 12M 8000...75cm..6z •Karen ka..29.09 ALESSANDRO...3520..52cm 11M 11300...79 cm..3z •Flowers24 30.09 BARTEK....2900..53cm..11,5M 9100 ... 73cm..2z •Laura7 ....03.10 NADIA....3800..53cm 12M 9700...79cm..6z •Eli.......... 08.10 KAMILEK....3850..56 cm 12M 10000..75cm...9z •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK..3480.56 cm 11,5M 8200.68,5cm.7z •Emelle..... 10.10 KAROL....3190...53 cm 10M 9100…………2z •Thefly...... 10.10 ADAŚ....3340..52 cm 11M 1050..72cm..5z •Jokas.......10.10 Oliver....3000..50cm 12M 10125..75cm..8z •Mama szczęściara.10.10.Michałek...3950.57cm 9,5M 9750.73cm..2z •Delphi31... 11.10 NATALKA....3300..53 cm 11M 8000..75cm..6z •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK....3300.52 cm 8M 8000 65cm..6z •Waga 77.. 16.10 FRANEK....3470 ...55cm 11M 8100..75cm..2z •Maggie7000..20.10 NATALKA .. 3700.. 55 cm.10 M 9200..72 cm..6z •Sylwia30.. 21.10 KALINA....4100...63 cm 11M 12200..77cm..2z •Frezja 73.. 23.10 KONRADEK....3550..60 cm 6M 7075..70cm..2z •Megji…… 23.10 PAWEŁEK.... 3360..35 cm 10,5M 1030..2z •Ona24..... 24.10 LAURA....3080...50 cm 10,5..7500...70 cm..5z •Celebre23..24.10 LAURA....4010..53cm 11M.. 11600 80 cm..8z •asia_20... 25.10 ARTUŚ....4240...60 cm 9,5M 12700…86cm..8z •Dota28.... 26.10 KONRADEK....3480...60 cm 11,5M 9500..77-78cm.9z •ewcia26.. 30.10 JULECZKA....3000...57 cm 11,5M 8800..10 z •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA....3620..54 cm 8M 9300. 75cm..8z dobranoc mamuski
  7. Sebastianku-wszytskiego wszytskiego najlepszego z okazji pierwszych urodziek!!!! Duzo milości, radości, prezentów, tylko sczęśliwych momentów, tortu pysznego i wszytskiego czego sobie tylko zażyczysz!!!
  8. Natalko-najweselszych ,najwspanialszych, i najsłodszych pierwszych urodzinek!!!! niech z twej buzki nie schodzi nigdy usmiech a w serduszku niech nie goszczą smutki. Moc buziaków i góry prezentów zyczy Julcia z mamą:)
  9. Karolku, Adasiu, Oliverku i Michałku-spełnienia wszystkich marzeń, usmiechu od ucha do ucha, samych radości, mocy prezentów i na maxa wyluzowanych rodziców!!!!! Tego wszytskiego i jeszcze troche zycza Wam kochani Jula z mamą. Buziaki!!!![kwiatek[
  10. Kamilku, wszytskiego wszystkiego nalepszego z okazji pierwszych urodzinek!!!!Rosnij duży, dzielny, zdrowy w stu procentach odlotowy, sympatyczny jak maskotka i słodziutki jak szarlotka:) ELi-zdjęcia super! Ale z jedzeniem to faktycznie wystartowalaś-ja mam zamiar jedynie właśnie na słodko-tort, jakieś ciacho i lody z owocami i bita śmietaną. A możesz mi napisać co znaczą poszczególne przedmioty wylosowane przez dziecko?
  11. premierko-głowa do gory. Zobaczysz-wszytsko bedzie dobrze! ja będę trzymała kciuki!!! Eli-az sie popłakałam! i jak tu w cuda nie wierzyć? Twoja koleznka pewnie teraz jest najszczęśliwsza kobieta na ziemi. Pozdrów ja ode mnie i uściskaj!!! Strasznie się cieszę:) agus-rozpoczzęłam proces wywłania filmu ale jakos opornie wysyła. moze jutro spróbuję. MAm do was pytanie:kozaczki zimowe kupujecie w jakim rozmiarze? chodzi mi oczywiście o dł. wkładki-o 1cm czy 1,5 cm wkladak dł€ższa niz stopka dziecka? znajoma powiedziala ze najlepiej jeżeli 1 cm a w sklepie powiedziano mi ze 1 cm moze byc za malo i lepiej tak do 1,5 cm zeby grubsza skrapetka weszla. jula ma teraz stopkę o dł. 11,5 cm i nosi trzewiki z wkladką 12 cm i jest ok-ma odpowiedni luz i mam nadzieje ze jeszcze na 1,5 mies. jej starczą-jak myslicie? ale z kozaczkami to chyba poczekam do zimy bo nie wiem jeszcze w jaki tempie rośnie stópka mojego szkrabika i wolalabym nie wydawac ponad 100 zł jak psu w ... Dobra. lece w koncu spac-napisalam co mialam napisac, zajrzałam na kafe i ide spać. Dobranoc!
  12. Nadia-Wszytskiego nalepszego Kochanie z okazji pierwszych urodzinek!!!! Niech ci słoneczko przez kolejne latka świeci pełnym blaskiem, zdrówko dopisuje na medal a rodzice rozpieszczają jak szaleni. Moic buziaków od Ewy i \'Juleńki Dziewczyny-dziekuje za słowa otuchy i wszytskie zyczonka:) Ewunia-śliczna ta twoja Wikunia- po prostu aniołek:) Thefly-tęsknota za córeczką? Hmmm-no to może.... Hehehe-pewnie na sama myśl o drugim dziecku w najbliższym czasie odechciewa się Tobie Adasia w spódniczce;) No chyba że masz idelane dziecko i jestes gotowa juz na drugie. ja napewno nie! moja mała mimo iz naprawde grzeczna dziewczynka, to czasami potrafi dac tak w kośc że odechciewa mi sie macierzyństwa na co najmn. 5 lat;) No ale Skorpion w końcu... Eli-ja oglądałam Prison Break-równiez za namową znajomych którzy mówili że \"Lost\" nie równa sie do \"Prison Break\" i powiem ci sczzerze ze sromotnie sie zawiodłam. to pewnie przez te wygórowane oczekiwania;) O ile Zagubionych oglądałm jednym tchem i po pare odcinków dziennie(tak jak ty teraz P.B) tak P.B> w ogóle mnie nie wciagnął. Obejrzałam pare odcinków i doszłam do wniosku ze szkoda mojego czasu, przerzuciłam do ostatniego-bodajże 21. odcinka i tyle. Obejrzałam i żadnych emocji we mnie nie wzbudziło. Chyba to kwestia tego co kto woli-jedni wolą oglądać wyspiarzy inni więzienie. Ja tego drugiego mam pod dostatkiem na co dzień(no może troche przesadziłam z tym na co dzień;)Ale jeżeli ty oglądasz P.B z takim samym zaciekawieniem co ja pierwszą edycję \"Lost\" to az ci zazdroszczę-to naprawde super uczucie tak nie móc się oderwać od ekranu:) Co do pierwsezgo dnia w pracy-naprawde wspólczuję. co za wstretne babsko z tej twojej kierowniczki! Aż nie chce sie wierzyc ze znajoma! ja bym chyba nie wytrzymała i jej odpyskowała na odchodne. no ale twoja postawa jest zdecydowania mądrzejsza! mam tylko nadzieję ze wszytsko się ułoży i kolejne dni będą super. I tego ci zyczę!Układanka faktcznie wydaje się fascynująca-powiedz ppotem czy juz udało ci się ją ułożyć. Współczuje koleżance-to musiało ogromnie boleć i pewniebedzie bolałao jeszcze przez wiele miesięcy. Bardzo jej wspólczuję:( Flowers-super ze urodziny BARTUSIA SIE UDAŁY, dZIEKI ZA FOTKI-MAŁY FAKTYCZNIE WNIEBOWZIĘTY:)Ups-przepraszam Caps Lock sie włączył...Co do katarko-pewnie jakis wirus-Jula ostatnio chorowała przez ponad 2 tygodnia-ciągnął się za nią katar bo goraczkowała tylko 1 dzień i poza tym nic jej nie dolegało Mogłybyście jeszcze raz napisac co znacza poszczególne przedmioty które wybiera dziecko-jakos nie moge tego znaleźć na forum a nie znam tej tradycji i chiałabym się podedukować w tym zakresie. Fajna zabawa z tymi wróżbami-chciałabym zrobic takie na urodzinkach Juli Ania30x-dzieki za foteczki z roczku. Natalka dostała chyba rowerek prawda? Widać jaka sczęśliwa z powodu nowego prezentu. no i jaki okazały tort! Sama piekłaś? ja nie mam zacięcia do tortów\"(chociaż na Sylwestra sama zrobiłam przepyszny smietanowo-owocowy tort-pochwalę sie a co!) więc pewnie zamówię w cukierni a mamy taka ukochaną-Kryszeń-ma boskie wypieki a torty-warte grzechu:) Co do imprezy urodzinowej to ja wolałabym uniknąć jakiejs wielkiej fety i nie wyobrażam sobie gotowania od rana-chyba poprzestane na urodzinkach na słodko. Tak na marginesie-podziwiam Was dziewczyny ze potraficie zrobić dwudaniowy obiad, tort, lody i jeszcze znależć czas na udekorowanie domu, dziecka, siebie i samochodu. Nbormalnie jakies ze stali jesteście albo ja taka ślamazara;) Pewnie to drugie, niestety:P A ta lekarkę co u niej bylas to na wszytskie wiatyry bym pognała. nie myslałaś o zmianie lekarza? Przeciez Natalka bedzie się panicznie bała potem do przychodni wchodzić bidulka;( Celebre-szerokiej drogi, spokojnej i szczęśliwej podróży no i wypoczywaj!!!!:) Aguś-jeżeli masz ochote to spróbuje przeslac ci plikz filmem Prison Break-nie gwarantuje ze przejdzie bo zapewne jest olbrzymi ale spróbowac zawsze mozna:) Jokas-koniecznie daj znać w jakim jestes stanie. No i podziwiam odwagę-tak jak pisdałam do Thefly-ja czasami ma ochote odsapnąć a na kolejnego dzidziusia zdecydowac się za 5 lat hehehe;\") Tygrysica-nie matrtw si ę włosami-ja juz dawno mam pare siwych włosów-nabawiłam się na początku aplikacji Bóg raczy wiedziec dlaczego i tak już zostały. Zyjemy póki co w harmonijnym związku;) A ja mam do Was pytanie-czy to normalne że moja córa prezz miesiąc przybrała na wdze tylko 300 g? Jakos kiepsko nam przybiera-wazy teraz 8800g a mierzy...nie wiem sama bo pani dr powiedziala ze takich duzych dzieci to oni już nie mierza i zebym sama zmierzyła. Ale niby jak? jak stoi przy ścianie?Hmmm... Tak w ogóle to prosze o wpis do tabelki bo dawno juz się nie wpisywałyśmy-Julka 8800g, nie wiadomo ile cm i 8 zębów Aha-czy waszym dziecim nie bolą brzuszki po glutenie? bo Jula ilekroc zje np. Chrupaczki-płacze w nocy ale już po makaronie i Miskoptach nie. Dziwne nie? Aniby ten sam skład-przynajmniej w biszkoptach...Dajecie juz owoce cytrusowe?
  13. cześc dziewczyny, na wstepie przesylam ogromne buziaki wszytskim rocznym już dzieciaczkom : Kubusiowi, Wiktorii, Natalce, Allessandro no i oczywiście dzisijeszemu solenizantowi- Bartusiowi:)Duzo duzo zdrówka, miłości, tony zabawek i fantastycznego dzieciństwa:)!!! Tygrysica, Eli-dziękuje Wam bardzo za zyczenia. Jesteście super!!!! U nas bez wiekszych zmian-dzień jak co dzień. to co chciałam wam napisac to to ,że przezyłam ostatnio koszmar. Zresztą-o ile pamietam pare z Was miało ostatnio podobne przygody i pamietam ze jak too czytalam to gorąco mi sie robilo. Az tu spotkalo i nas. Juleńka sie dusiła. znalazał w sypialni taki plastikowy podwójny guzik od posścieli i go połknęła. utkwił jej w gardle i nie mogła złapac oddechu. Waliłam ja po plecach, przewróciłam do góry mnogami i dalej waliła, to trwało tak bardzo długo. próbowałam wyjąc jej ten cholerny guzik palcem ale sie nie dalo-za głeboko juz był. robilam chyba wszytsko zeby wytrząść to gówna z gardła mojej córeczki. nagle widze a Julci oczka przewróciły się białakmi do góry i zaczeła "odlatywać", omdlewała. złapałam ja za nogi i zbieałam z nią po schodach jednoczesnie uderzając o plecki. Słuchajcie bylam świecie przekonana ze odbiję małej płuca albo co najmn. nogi ze stawów powyrywam. Ale udało się. na samym dole na klatce guzil wypadł. ale j adalej pedzlam przed siebie tzn. do przychodni którsa na szczescie jest tuz za naszym blokiem. Lekarz zbadał mała i powiedział ze wszytsko jest okniunia nie niedotleniła się (chyba), kazał ja obserwować ale Jula po chwili juz tak zaczeła krzyczec z niezdowoloenia ze doszlismy do wniosku ze chyba zadnego uszczerbku nie poniosła;) Tak czy siak-2 dni do siebie dojśc nie moglam. Dziewczyny to był koszmar i najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Pani dr powiedziala ze mielismy duzo szczęscia bo hjak wiadomo to sa sekundy... jeszcze tego dsamego wieczoru obeszlam cale mieszkania na czworaka w poszukiwaniu malych przedmiotów, wyznietalam nawet te które wg mojego męża nie zmieszcza sie do buzi Juli, opróżnilam z iebzepiecznych "narzedzi" wszytskie dolne szuflady które nasza córa potrafi otworzyć. no i nie spuszczam jej z oka bo oczywiście wszytski wydarzenia ieszczęścliwe zdarzają się tylko wtedy gdy akurat ja jestem z Julą i to sama. Brrrrr-jakieś licho sie uwzięło. a z dobrych newsów: moja niuńka tez ładnie mówi: mama, tata, dziadzia, baba, papa i am am a ostatnio namietnie "nie" do tego kręcąc odpwoiednio główką. Cudnie to wygląda. Zaczeła tez stawiac pierwsze kroczki-pierwsze postawiła w kierunku swojej cioci :)Wczoraj zrobila tez dwa w moim kierunku ale tylko dlatego ze trzmalam w ręku ciastko. Bez ciastka nie chciala i już:) Wybaczcie ze nie ustosunkowuje się do Wadszych wypoeidzi ale dawno już nie bylam na forum i po prostu nie wiem co pisalyście a na tyle stron czytania nie mam po prostu czasu.dzisiaj ide na wieczór panieński i jeszcze musze się "zrobic",a przedtem sprzatnąć i zawieść córe do rodziców. Koncze bo jula nie daje mi pisac papa
  14. Thefly-troszkę spóźnione ale bardzo gorące zyczenia urodzinowe!!!Oby wszystko szło po twojej myśli od początku do końca, mąż był nadal wspaniały a Adulek grzeczny jak aniołek i żeby duzo spał ;):P Jula kończy dzisiaj 10 miesięcy:) Zobaczcie jak smiesznie-niektóre dzieciaczki kończą właśnie 11 miesięcy a niektóre 10 , a niby z tego samego miesiąca są:) u nas też pada i pochmurnie. Nawwet na spacer nie ma jak wyjść:(
  15. ELi-gratulacje dla raczkującego już Kamilka! Jokas-ale masz dzielnego syna! Super że juz samodzielnie zaczął chodzić. bedziesz musiała teraz sie nieźle nabiegać za nim;) Karen ka-witaj ponownie:) Mam nadzieję że odpoczęłaś za nas wszystkie razem wzięte:) Jak czytałam Twoje opowieści to tak jakbym swoją dziewuchę widziała-łazienka jest niezwykle pociągająca dla małych odkrywców. Julia natomiast pokochała muszlę klozetową-to chyba gorzej niz bidet:P hahaha A my wczoraj bylismy na koncercie In-Grid i Dody. Ludzi mnóstwo, głośno jak diabli al Julka przeszczęśliwa:) Oczywiście tańczyła i wybijała rytm. zawsze macha rączkami w takt muzyki-jakby rapowała-mówię wam-przesmiesznie to wygląda. MAm zresztą takie sytuacje nagrane. próbowałam wam wysłać ale cholerstwo za duże objętościeowo więc nie chce się wysyłać:( ALe jakbardziej się zdiwiłam gdy prowadzona za rączki za nic w świecie nie chciała przestać, ani wejśc do wózeczka ani być wziętą na ręcę. Chodziła i chodziła, co w takim tłumie było nienlada wyzwaniem-tata musiał przecierać szlak swymi barczystymi ramionami a co bardziej niesubordynowanych szturchał \"niechcący\" wózkiem. Wszyscy dookoła mieli ubaw po pachy no i w końcu w miesjcu w którym staliśmy zrobiło się luźniej ze względu na naszą chodząca gwiazdę-zachwyceni gapowicze dookoła a moja gwiazda na samym środku pławiąca się w luksusie uwagi i setek spojrzeń;)W końcu padł mi kregosłup i musiałam moją gwiazdę wynosić pod pachą-ku oczywiście niezadowoleniu zebranej gawiedzi i naszej wiszczącej córeczki rzecz jasna;) Uspokoiła się dopiero w samochodzie i zasnęła-ja zresztą o mały włos również. Dobrze ze to mąż prowadzil;) Reasumując- nie jestem pewna czy moj kręgosłup wytrzyma czas pomiędzy chęcia chodzenia a samodzielnymi krokami. Widziałam takie specjalne szelki... Myslicie że to głupio prowadzic na nich dziecko?Trochę jak pieska...Hmm -mąz by mnie chyba zabił:) Oki-koniec przerwy-wybaczcie. musze lecieć.
  16. Jak złe wieści to od razu hurtem. w dniu dziisjeszym mój mąz zakończył swoja karierę w dotychczasoweh firmie. niestety nie było to wynikiem super ambicji czy w ogóle jego zamierzeniem, co to to nie. DEcyzja dyrektora. No żesz k...mać!!! Bardzo was dziewczyny przepraszam ze jedyne newsy jakie tu przynoszę to jedna wielka rozpacz ale zawsze trochę mi lżej jak się wypiszę. Obiecuję że znowu będę odpisywać na Wasze posty, cieszyć się waszymi radościami i współczuć w razie problemów jak tylko jakoś sobie to wszystko poukładam. Na razie muszę rozplanować najbliższe miesiące. Dziekuję za zainteresowanie zdrowiem taty-na razie czuje się dobrze i mam nadzieję ze tak juz zostanie. Megji dzieki za info odnośnie leku. Suma sumarum na razie wykupilismy Plavix tutaj, potem zobaczymy. Co do albumu-również jestem za opcją-po jednym zdjęciu na każdy temat. Sadze ze bedzie syntetycznie, przekrojowo. Na razie żegnam się z Wami, wróce jak tylko odzyskam jakikolwiek spokój wewnętrzny:/ Buziaki i do sklikania. Aha-pomysł ze spotkaniem bardzo mi sie podoba:)
  17. Dziewczyny, bardzo prosze o kontakt te które mieszkaja w Niemczech , Francji lub Czechach lub maja tam bliskich. Pilnie potzrebuje info o cenie leku o nazwie PLAVIX (CLOPIDROGREL) w tych wlaSNIE KRAJACH. Mój ojciec znalazł się wszpitalu w stanie przedzawałowym, miał angiografię tętnicy(czy jakos tak) i teraz musi przyjmować temn lek przynajmniej przez rok. niestey cena tego leku to 280- 320 zł ( opak 28 tabl. czyli starcza na niecały mieisiąc). słyszałam jednak ze w Niemczech cena jest duuuuuuuużo niższa (kwestia chyba 10-20 Euro), tanszy jest również w Czechach i Francji. nie wiem na ile te dane są wiarygodne , znalazłam takie info na necie-na jakims portalu farmaceutycznym ale warto się zorientować. Właśnie dlatego bardzo proszę was o pomoc. jutro idę wykupić pierwsze opakowanie za 300 zł ale kolejne wolałabym sprowadzić jeżeli byłaby taka mozliwość. ojciec pójdzie teraz na zwolnienie na pół roku więc oddać 300 zł miesiecznie tylko na 1 lek to czysty dramat. Szlag mnie dzisiaj trafił jak usłyszałam w aptece że Plavix jest płatny na 100%. A co tam niech sobie umierają zawałowcy, nie? NFZ ma nas i tak w dupie!!! Wyczaczcie dziewczyny mój język ale jestem tak wściekła na nasz system zdrowotny ze łby bym tym wszytskim na stołkach poucinała, wrrrrrrrrrrrr|! Jokas chyba ty m.in. mieszkasz w Niemczech, nie myle się? Mołabyś wykonac tel. do jakiejs apteki?
  18. Eli-dostałam album i jetem zachwycona. jest cudny!!!śliczne te nasze dzieciaki i w ogóle pierwszy raz widze niektóre mamy:) ale frajda:) dziękuję Ci bardzo ELi. Normalnie dziewczyny jesteście wielkie:Agus7 i ELi-jak wy znajdujecie na to czas, i to jeszcze przy raczkujących dzieciach? JA w weeekend niejestem w stanie przysiąść się do komputera na dłużej bo mała tak szarżuje po mieszkaniu że muszę za nia biegac i ratować nasz dobytek. w przeciwnym razie większość rzeczy byłaby wyrzucona za balkon, kwiatek stojący na podłodze zeżarty a firanka zerwana z karnisza(dziecko namiętnie wstaje). wczoraj okazłao się ze nasz tel. nie działa. Winowajca? Oczywiście nasza córeczka... Rzuciła nim z takim łoskotem że...Ehh-chyba kiepskiej jakosci byl;) Jokas-po test zasuwaj i bedziesz miala wynik. Czy chcesz męża na wstrzymanie wziąć-żeby sie pomartwił trochę hehehe? Tak czy siak-daj znać jak juz bedziesz wiedziala na 100%. Czy kolejne dziecko jest mocno wyczekiwane czy raczej tak trochę los dopomógł? Bo moja koleżanka tez jest w ciąży ale trzeciej i zupełnie nie podchodzi do tego-ze zrozumiałych dla niej względów- z entuzjazmem.Z kolei kolejne dwie bezskutecznie starają się o dzidzie już kolejny rok. Ehh-no i jak tu cokolwiek planować...
  19. Aguś- pięęęęęęęęęęęęęęęknyyyyyyyyyyyy album!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Po prostu cudny. Bardzo Tobie za niego dziekuję:) Już 3 razy go obejrzalam a odkąd zasiadlam do komputera minęło może z 5 minut:) Extra!!!!
  20. Aha-Waga- ja równiez nie dostałam zdjęć:( Tygrysicaaa-ja strasznie przeżywalam te odstawianie a okazało się ze nie jest źle.Fakt-mała budzi się w nocy 2 razy i trzeba jej mleczko przyszykować ale to trwa naprawde parę sekund więc twój mąż napewno się nie zbudzi. Zreszta-nawet jeśli-to w końcu ojcem jest, nie? A co to tylko twoje dzieko?;) Tak się przekomarzam ale to tylko dlatego że ja ostatnio tez swojmu tołkowałam ze OBOJE jestesmy rodzicami tgo samego dziecka więc nocne wstawanie nie jest tylko moim obowiązkiem. I wiesz co? Pomogło!:) od paru dni to mój mąż wstaje do Juli i robi jej mleko. Dzisiaj postanowiłam ze go pochwalę(dotychczas milcczałam bo nie moglam uwierzyć;). zaproponuje też zebyśmy wstawali na zmianę-jeden dzień on, drugi ja-przynajmniej bedziemy się wysypiać co drugi dzień. bo na razie to zrywamy się oboje profilaktycznie i żadne nie jest wypoczęte;( Tygrysicaa-i nie daj się na wyrzut że on was teraz utrzymuje bo ty pracujesz równie ciężo co twój mąż jak nie ciężej. uwierz mi-ja coś o tym wiem-nie do porównania jest sytuacja gdy się calymi dniami siedzi w domu z dzieckiem do stuacji gdy sie wraca po pracy (fakt-męczącej czasami) a tam zadowolone dziecko. ja nie zostalam stworzona do siedzenia w domu więc wg mnie bycie z dzieckiem 24/dobę jest ogromną pracą i nalezy się każdej matce/ojcu z tego tytułu ogromny szacunek i uznanie.Jeżeli któregoś dnia zdecydujesz się na odstawienie małego to pamiętaj-będzie lepiej niż sobie wyobrażasz:)A ja będę trzymać kciuki:) frezja73-Majeczka? Ale moja córa to Juleczka:) hehehe. Ale faktycznie-przed porodem zastanawialismy się rówwniez nad imieniem Majeczka. mi strasznie sie podobało ale mój mąz jakoś oponował;)No i została Julka:)
  21. Eli wybacz ze się wtryniam ale pomyślaam ze sama wpisze dane Julci bo faktycznie aż głupio wymagac żebyś czytala wszytskie posty od deski do deski. Tak więc dzisiaj jestem \"zosia-samosia\":) •Sylmag.... 10.09..KUBUŚ....2700..50cm 7,5M 8600.. 76cm..1z •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 9M 7100.65cm..4z •Ania30.... 29.09 NATALKA....3200..53 cm 8M 7300...68cm..2z •Karen ka..29.09 ALESSANDRO...3520..52cm 8M 9300...74 cm..1z •Flowers24 30.09 BARTEK....2900..53cm..8M 8315 ... 72cm..0z •Laura7 ....03.10 NADIA....3800..53cm 8M 8500...76cm..2z •Mająca nadzieje 04.10 KAMILEK...3760.56 cm 6M...9000..75cm..0z •Agucha 29..05.10. NATALKA....3050...50 cm 6M 6800.. 65cm •Mama Natalki 06.10. NATALKA....4300..59 cm 4M 7500..70cm •Eli.......... 08.10 KAMIL....3850...56 cm 6M 8300..70cm...6z •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK..3480.56 cm 9M 7790.68,5cm.0z •Emelle..... 10.10 KAROL....3190...53 cm 7M 8500..2z •Thefly...... 10.10 ADAŚ....3340..52 cm 8 5M 9000..70cm..2z •Jokas.......10.10 Oliver....3000g..50cm 6M 7900..70cm..8z •Delphi31... 11.10 NATALKA....3300..53 cm 9M 7500..72cm..2z •Yalu........ 11.10 DANIEL....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA....3850..54 cm 3M 6850...63cm •Siostra 22 13.10 MELISA....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK....3300.52 cm 8M 8000 65cm..2z •Waga 77.. 16.10 FRANEK....3470 ...55cm 9M 7350..2z •Maggie7000..20.10 NATALKA...3700..56cm 4,5M 7210..67cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA....4100...63 cm 6m 10600..68cm..0z •Frezja 73.. 23.10 KONRADEK....3550..60 cm 6M 7075..70cm..2z •Megji…… 23.10 PAWEŁEK.... 3360..35 cm 6,5M 9150..2z •Ona24..... 24.10 LAURA....3080...50 cm 5,5..6900...70 cm..3z •Celebre23..24.10 LAURA....4010..53cm 7,5M..ok. 10000 72 cm..4z •asia_20... 25.10 ARTUŚ....4240...60 cm 8M 13000...86cm..8z •Dota28.... 26.10 KONRADEK....3480...60 cm 8M 7900..73cm.6z •ewcia26.. 30.10 JULECZKA....3000...57 cm 8,5M 8500..6 z •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA....3620..54 cm 8M 9300. 75cm..6z mama szczęściara-witamy na forum:) Zaglądaj tu i pisz co u ciebie:)
  22. czy to tylko ja tak mam dzisiaj czy cos w powietrzu wisiało? Taka padnieta dzisiaj wróciłam do domu ze myslałam ze usnę juz na klatce i oczywiście cały dzień od rana głowa bolała mnie niesamowicie-efektem było 4-godzinne pisanie postanowienia które w inny dzień zajęłoby mi najwyżej 1 godzinę. Koszmar!!!tp chyba od tych upałów. Eli-dziekuję za linka od Doty. dziewczyny widziałyście? Piękne, po prostu piekne zdjęcia, krajobrazy i rodzinka!!! i pierwszy raz ujrzałam Dotę, wy też? Nie będę oryginalan jak powiem że zdjęcia szkrabów przecudowne. ostatnio gdy odpalam wieczorami komputer , jedyna cio chcę widziec na skrzynce to zdjęci od Was. Od razu micha się uśmiecha i świat taki bardziej kolorowy;) czasami pokazuje zdjęcia Julci ( o ile jeszcze nie spi)-a ta śmieje się do każdego bobasa którego widzi na zdjęciu:) U nas nic nowego-mała tak sie szwenda po domu że trudno za nią nadążyć, wchodzi w każdy kąt, w szczególności pod telewizor, na balkon no i oczywiście do ulubionej łazienki gdzie wspina się po półce i ściaga wszystko co popadnie od suszarki do włosów zaczynając;) Z lubościa sie podciaga i stoi tak nawet parenaście minu, żeby potem klapnąc na pupę i za chwilę znowu wstawac . i tak w kółko. Ze tez pupcia ją nie boli...No i oczywiście cały dzień mówi \"baba\". czy ja się w końcu doczekam świadomego \"mama\"?;( u nas z zasypianiem dalej dramat. próbowałam stosowac metodę którą stosuje teraz Megji ale to nie dla mnie-za miękka jestem. ELi a jaką medtode proponuje Tracy? bo ja mam jej książkę jedynie w wersji elekttronicznej i jak Bóg mi świadkiem nie mam zacięcia zeby czytać ją z komputera. Aha- proszę tez o uaktualenieni tabelki-my od jakiegoś miesiąca mamy już 6 zabków ale ciagle zapominalam podać, ostatnio ważyłysmy(tzn. Jula, nie ja:) 8500g ale to było 2tyg temu (Jula miała wtedy prawie 8,5 M)-no ale zawsze to bliższe prawdy niż stare dane:) Aguś7-dzięki za miłe słowa ale to ty wyglądasz jak laska nigdy w życiu nie rodząca! i przepraszam bardzoa ale gdzie niby ta twoja oponka? chyba w oklicach półkól mózgowych bo wokół bioder czy brzucha nic a nic nie widać:) a le zgadzam się z toba że nerwy potrafią wyssac z człowieka ostatnie gramy tłuszczyku;) Eli-fryz super! wg mnie chyba najlepiej jak dotąd dobrane ścięcie. Naprawdę rewelacja! Nową fryzjerke odkryłaś czy tez dotychczasowa cię zaskoczyła? tygrysica-może spróbuj tego miodku troszeczkę ale tylko tyci tyci- i tak jak ma wysypać to wysypie..Ja teraz taka odważna bo całkiem niedawno w ogóle przestłam karmic małą swoim mlekiem-pożegnalam się zarówno z cycą jak i z laktatorem definitywnie-żadnego dokarmniania w nocy czy nad ranem. basta!!!Moje piersi należą teraz tylko i wyłącznie do mnie( no i czasem do męża też;) W związku z powyższym tak jak kiedys opisywała Thefly-pochłaniam teraz wszytsko co mi w ręce wpadnie-frytki, cebulę, chipsy, piwo(!!!!), czekoladę, serki, kawę z mlekiem i czosnek, mniam:)w ciagu tylko paru dni przytyłam kilogram! Az sie boj e pomyslec co bedzie dalej... my też co weekend nad wodą- z reguły jeździmy do Augustowa -za każdym razem w inne miejsce i Jula posiada już swoje \"typy\". zdecydowanie opowiada się np. za bardzo czystym jeziorem Sajno (mi akurat miejsce nie przypadło do gustu bo jakies takie odludne), natomiast już w Ostrym Rogu (fantastyczny kompleks-polecam domy) jej nie pasowało. no cóż-wygląda na to że teraz bedziemy jezdzic tylko w miejsca pozytywnie zaopiniowane przez 9 miesieczne niemowlę;) na dziś koncze bo zasypiam na siedząco buziaki
  23. Dziewczyny-dzieki za zdjęcia:) Kalinka niezwykle opalona! Delphi-widzę że tak jak w przypadku mojej córy komórka to zabawka niesmiertelna;) Natalka słodko z tym kwiatuszkiem w buzi wygląda hehe:) ELi-zdjęcia z ogrodu bombowe. Widać że Kamil w nosie ma całą sesję fotograficzną -ewidentnie zwierzaki bardziej go zajmują;) No i wodę uwielbia bez dwóch zdań! Ewunia- faktycznie szkoda że kiepska rozdzielczość zdjęć bo fantastycznie twoja córa na nich wyszła! Tygrysica-cudny musiał być wyjazd do Krynicy!Po waszych minach widać ze zadowolona rodzinka z wyprawy. A Stefanek kąpał się w morzu? Może wlasnie od słonej wody cos tam go swędzi... Flowers-jak oglądasm wasze zdjęcia to nie moge się nadziwić ze Bartuś taki duży chłopczyk już. Pamiętasz ile było zamartwiania się? Mówiłysmy ci że wszystko bedzie dobrze i proszę-chłop wyrósł na schwał! :)I mężnieje z dnia na dzień;) Gratuluję nowej umiejętności! ja tez na poczatku małą wysadzalam na siusiu ale jdnak leniwa jestem i często mi się nie chce;( Frezja- ja tez radzilabym jednak do lekarza sie przejsc bo wymioty i katarek to chyba nie sa normalne objawy przy ząbkowaniu Eli-współczuję nocnego żabkowania. my mamy to już za sobą. Póki co zatrzymaliśmy się na 6 ząbkach i na razie chwacit. Cisza. Oby tak jeszcze przez chwilę;)ale faktycznie gdy Jula zabkowala to też w nocy lądowala w naszym łóżku z cycem w zębach.Brrrrr... Dziewczny-powiedcie-jak u was wygląda syytuacja z zasypianiem? u nas-koszmar! Mam wrażenie ze im Julcia jest starsza tym gorzej się sprawy jmają. kiedys bez problemu zasypiala w swoim łóżeczku-wystarczylka kołysanka i już. Potem zabkowanie wymusilo zasypianie z mamą ( czyt: z cycem) obok. ghdy przechodzilismy na butelkę staralam sie leżeć przy niej dopóki nie zaśnie( zeby sie opuszczona przez odstawienie od cyca nie czula) no i teraz masz babo placek! Ja wiem ze sama jestem sobie winna bo tak przyzwyczailam. mąż sie smieje ze nasze dziecko jet strasznie rodzinne bo teraz zeby zasnąć potrzebuje dwojga rodziców obok siebie! Każdego wieczoru, nie dośc ze coś jej się przestawiło z porą i chodzio spać dopiero ok. 21.30-22.00 to jeszcze w domu światla pogaszone a my z mężem lezymy obok naszej księżniczki(w naszym łózku oczywiście) i udajemy że zasypiamy. Efekt jest taki ze zawsze zasypiamy we trójkę. A po godzinie snu mąż się wybudza, budzi mnie i ok. 23 kontynuujemy wieczór. A wiadomo jak człowiem sie godzinę zdrzemnie to potem zasnąC NIE MOŻE WIĘC SNUJEMY SIĘ JAK MARKI PO PIEKLE DO 1 W NOCY a reano problem ze wstaniem. Ehh-chcialabym nauczyc jakoś Julę zasypiania bez pomoicy mamy i taty. macie jakieś sprawdzone i skuteczne sposoby? nie potrafie skorzystać z rad zaklinaczki bo nie mam serca zostawiać dziecka placzącego na jakąs głupia minute i dłużej. jasne ze dzieciak w końcu zaśnie zmęczony płaczem ale chyba nie o to chodzi. juz sama nie wiem... aha-bylam u lekarza z kupami-jak juz pisalam moja doktor na urlopie wiec poszlam do jakiejs innej a ta po prostu kazala znów nutramigen spróbowac dawac. super, nie? jesteśmy na etapie pół na pół nutramigen i bebilon i efektów na razie żadnych-dalej w nocy płacze i pruka. na dodatek dzisiaj nie chciala juz jesc-mysle ze mimo iz nutis dodawanyjest stopniowo to Jula czuje róznice w smaku i po prostu to mleko jej nie smakuje. jak jutro bedzie dalej odmawiac to nie wiem co zrobie;(
  24. Eli- mam nadzieję że Kamiś czuje sie już dobrze. Współczuje Ci przezyć! ja ostatnio teżmiałam przejście ze spadającą z łóżka Julką-zostawiłam ją NA 3 MINUTY ŚPIĄCĄ na naszym łóżku i nagle uslyszalam wisk. mala przeturlala się przez sen i wylądowala na podlodze. tez o mało zawalu nie dostalam. naqwet nie wiem czy spadla na główkę czy jakoś inaczej bo mąż pierwszy do niej dobiegl i później nie potrafił nawet mi powiedzieć jak leżała. Nie poszlismy z nia jednak do lekarza bo1) po wzięciu na ręcę natychmiast usnęła z powrotem 2) rano jak się obudziala nawet śladu tego przykrego zdarzenia nie odnotowaliśmy w jej zachowaniu 3) źrenice jak zwykle, wszytskie kostki niewrażliwe na ból 4) w sypilani mamy grubą wykladzinę dywanową więc uznaliśmy ze chyba nic się jej nie stalo przy dość miekkim lądowaniu. now nie wem w sumie czy dobrze zrobilisy... Tak sobie myśle teraz że może fkatycznielepuiej bylo jednak jechać na pogotowie, choć z drugiej strony gdy widze że dzieciaczkom nie robią żadnych prześwietleń itd to trudno ocenić. co do rosołu-aż mnmie dreszcz przeszedł.Niby nie jestem przesądna ale...a wiem że ty Eli masz podobne podejście. Może spróbuj sobie tego nijak nie tłumaczyć. Stało się i już. Głupi rosól i tyle. W takim momencie czernieć-jakbyś innych zmartwień nie miala...Aha-przypomnialo mi się- moj mąz tez na mnie naskoczyl jak?Julka spadła. myślalam ze mnie normalnie pobije;) ale za minute ochlonął i było ok. Ewunia-faktycznie nasze małe troszkę do siebie podobne. pokazywałam zdjęcia Twojej niuni mężowi ale on twierdzi że WCALE nie są podobne. ja jednak uważam inaczej-pewnie przez te włosy:) U nas tez wszyscy biora Julkę za starsza niz jest. i znów zasługa włosków. czy Wiktoria też próbuje sams ię czesać bo Julka wyrywa mi grzebyk i sama się czesze. Smiesznmie to wygląda bojeszcze czasami mija się z włosami i czesze sobie policzki albo uszy;) Thefly- na jakąs idiotkę a nie specjalistke trafiłaś.!!! Co za wredny babsztyl! Komentarze faktycznie na poziomie szczyla a porada dalko odbiegająca od fachowości. normalnie szału dostaję jak widzę ile nieprofesjonalizmu jest w podejściu co poniektórych lekarzy. ja wprawdzie nie kińczyłam medycyna i daleka jestem od \"dobrych rad\" ale tak na zdrowy rozum to trudno trzyamć dzieciaka zamknietego w jakimś kojcu żeby broń boże nie stanął na nózki. fakt-może zbyt częste chodzenie z dzieckiem nie jest najzdrowsze dla jego układu kostnego ale Boże drogi-skoro dziecko się rwie to trudno je na siłę sadzać, od czasu do czasu można podreptać z pokoju do pokoju. Poza ym nie wierzę że w twojej rodzinie wszystkie ciotki, babcie, dziadki i inne kuzynki prowadzały ci Adasia-zapewne robisz to tylko Ty-więc odpada tym samym argument że każdy podtrzymuje inaczej. Zgadzam sę jedynie z tą debilną lekarką (wybaczcie ale nie znosze takiej chamówy jak w wydaniu w/w Pani doktor) że dobrze jest gdy dziecko samo uczy się siadania, wstawania i chodzenia przy kanapie. Łatwiej wówczas wychwytuje niuanse związane z grawitacją ziemską;)a tym samym ćwiczy utrzymywanie równowagi z zapałem godnym maratończyka. tak czy siak-bo rozpisałam sie niepotrzebnie-nie przejmuj się krytyką tej baby tylko na wszelii wypoadek skonsultuj jej świtne rady z jeszcze jednym specjalista bo z tym serem to chyba przesadzila.troche dziwne proponowac ser dziecku karmionemu Nutramigenem... Sylmag-śliczne zdjatka. Przychylam się do opniii thefly-gdzie ty podzilaś jakąs oponkę? moja za nic nie chce się schować-chyba ino wyciąć ją się mi przyjdzie:( A tak w ogóle to dziękuje wszytskim mamusiom za zdjęcia pociech-już nawt nie pamiętam kto przysła a kto nie. z ostatniej dawki zapamiętalam zdjęcia od Thefly, Eli, Sylmag, Ani30 i Ewuni. Dzieciaczki naprawdę cudne. miło widziec jak robia postepy i takie smieszne są:) Portzebuje Waszej porady w \" śmierdzącej\" kwestii. Mianowicie, Julka odkąd została przestawiona na Bebilon Pepti(a przestawiłam ją bez niczyjej zgody, sama:( , bo moja lekarka byla akurat na urlopie a Jula za cholere nie chciała tego pieprzonego Nutarmigenu wcinać) to kuoy ma koloru czarno-zgniło zileonego a śmierdzące że hej. Przy każdym przewijaniu trzeba wietrzenie domu robić:( A jak narobi gdzies na mieście to wszyscy po 2 minutach odczuwają dyskomfort i wokół nas jakoś podejrzanie pusto się robi;) nic dziwnego-od razu bije taki smród że trudno wytrzymać-jakby dorosły człowiek się wypróżnił a nie 8,5 miesieczne niemowlę. Moja lekarka wraca dopiero pod koniec lipca więc do tego czasu nie mam medycznej podpowiedzi. moze wy coś wieci na ten temat? Koleżanka podpowiadała mi że dopóki karmilam piesią to moj pokarmrozrzedzał kupy, były one \"ładniejsze,. mniej smierdzące i luźniejsze,a odkąd zmieniłam mleko na sztuczne, zapewne mięso wchodzi w reakcję z Bebilonem i tworzy taki a nie inny \" smrodek\" o zbitej konstytencji;) moze i tak ale boję się czy tym samodzielnym odstawieniem Juli nie zaszkodzilam jej jakoś... Dodam, że córcia od jakichś dwóch tygodni (Bebilon dostaje od 3 tygodni) ma nocne bóle brzuszka. nagle zaczyna płakać-przez sen-brzuszek je twardnieje, pruka i zasypia z powrotem. i tak parę-parenaśccie razy w ciagu nocy. W dzień nie ma takich problemów..Co o tym sadzicie?
×