Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewcia26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewcia26

  1. cześc dziewczyny, nie pisłam długo bomialam komp zepsuty a teraz net mi znowu nie chodzi więc czytam Was i wysyłam poczte od koleżanki(jest w innej sieci). Yalu-przed chwilą wysłalam zdjęcia Danileka dziewczynom. Maleńki jest śliczny. Oj fajnie Wam rozdwojonym... Bibalo pewni juz urodziła, jak myslicie?Nie odzywa się więc pewnie juz szczęśliwa na połogu leży:) Flowers-głowa do góry. To pewnie pogoda nas tak dodatkowo dołuje. A co do problemów to pamietaj że po każdej nocy jest dzień i skoro teraz jest źle to może być już tylko lepiej, nie? Trzymam cały czas kciuki za zdrówko Twojego synka. Sylwia30, Asia20-juz pewnie niedługo. W końcu musicie urodzić! A wiecie że wczoraj pobrykalismy sobie z mężem i ...NIC!!!A byłam święcie przekonana że to pomoże. Mąz dzisiaj od rana dzwoni co 10 minut i pyta czy może coś się dzieje a tu figa. Sądziłam że co jak co ale sex napewno wywoła poród, tym bardziej że przeciez to wlaśnie przez współżycie wylądowałam ze skurczami w 28 tc. No nic-najwidoczniej mała nie chce się urodzić przed terminem. Na wszelki wypadek spróbujemy jeszcze dzisiaj;) A nuż sie powiedzie..Ale powiem Wam że dla mniet to teraz żadna przyjemność. 3 miesiące wstrzemięzliwości to strasznie długo więc miałamnadziję na fajny finał ale jak przyszło co do czego to okazało się że taka ze mnie duża foka że trudno mi się jakoś sensownie \"ułożyć\"-no i sie zestresowałam-żadna pozycja mi nie pasowała, biegałam siusiu co chwilę i bolało jak cholera. Normalnie zawiedziona jestem:( Aha-umówiłam się z położna, która racuje w szpistalu w którym chcę rodzić. Jak nie wyskoczy z jakąs kosmiczna ceną to się zdecyduję na jej pomoc. No zobaczymy ile zaproponuje. Uciekam bo głupio mi tak siedziec u koleżanki i klikać zamiast z nia pogadać. Może potem sieć będzie sprawna więc juz poklikam ze swojego komputerka.Papa
  2. Bibalo-z tego co sie orintuję to ok. 100 zł-droie cholerstwo ale podobno działa Maggie7000-mam nadzieje że twój maluch sam postanowi odwiedzić nasz świat w poniedziałek bez większych zaproszeń z Twojej strony. Thefly-twój aniołek jest śliczny:) I jaka skórka ładna! A wiesz co mi przyszło do głowy a propos braku łaknienia? Moja koleżanka miała b. podobną sytuację-jej córunia w ogóle nie chciała cycka tknąc-położne żartowały że matka sobie pieprzem piersi posmarowała. A okazało się że maleńka miała niedrożne przegrody nosowe- i dopiero jak jej je odetkali-ssała całą parą:) Może warto sprawdzic mu nosek? A co do opisu porodu-mam nadzijeę że wkrótce opiszesz więcej. Chyba nie było aż tak strasznie:/Nie strasz Monika bo jeszcze pare nas jest \"przed\";) Eli-piękny syneczek:) To już chyba drugi Kamil wśród październikówek, prawda?Zorientowałam sie dopiero jak podpisywałam zdjęcia i wyszło mi że jakoś dużo zdjęć Kamilów-ale na szczęście nie pomyliłam Waszych dzidzi:) Mam nadzieję ze już wychorował swoje i nie będzie więcej ciagał noskiem;) Yalu-to chyba miałaś dobra załoge przy porodzie, bo wiem że czasami przy cesarkach b.szybko zabierają dzieciaczki i nie pozwalaja przystawiac do piersi a to przeciez takie ważne w pierwszych chwilach maluszka. Ślij zdjęcia kochana-bedziemy podziwiać Twego synusia:) Wow-same chłopaki nam się rodza. Zobaczcie-na 11 porodów tylko 2 dziewuchy. Może która by się juz ruszyła na ten świat, heheh? Ale podobno córy lubią byc przenoszone, niestety:( Ciekawe co tam u Mai-nie odzywa sie a przeciez tez juz miała termin. Może ona uraczy nasze forum dziewczynką? Pewnie niedługo sie dowiemy. Do sklikania:)
  3. Bibalo- te kreseczki to rozstępy. Ale dziwnie ci sie umiejscowiły;). U mnie za to są tylko na piersiach-moje cycki wyglądają jak świeżo zaorane pole:( Teraz zostaje nam tylko czekąc na urodzenie dzidzi i zacząć stosować silniejsze środki na juz powstałe roszstepy(chociaż u mnie dopiero taka okazja będzie po odstawieniu małej od piersi). Słyszałam że dobra jest Mustela 9 miesięcy-intensywnie działający krem na rozstępy i blizny-podobo skutecznie zmniejsza powstałe rozstępy. Ja wyposażyłam się zawczasu w Loreala ale nie wiem kiedy będzie mi dane go stosować:( Ty jesteś w duzo lepszej sytuacji bo możesz smarować te miejsca od razu po porodzie a póki co to smaruj tym czym smarowałaś przez całą ciążę.
  4. WAGA 77-SPÓXNNIONE ALE BARDZO SZCZERE-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!NIECH CI SIE DZIDZIUS SZYBCIUTKO URODZI I ROŚNIE ZDROWY JAK RYBA! AGUS7-GRATULACJE DLAKOLEJNEJ MAMUSKI. UCAŁUJ MALEŃSTWO ID DBAJ O SIEBIE A JAK DOJDZIESZ DO SIEBIE NAPISZ JAK BYLO;) WAGA77- NIE DZIWIE SIĘ ZE SIE JUZ WKURZASZ NA TE PYTANIA O PRÓD. U MNIE TEŻ ZACZEŁY SIE TAKIE TELEFONY I CZASAMI MAM WRAZENIE ZE MOI ZNAJOMI I RODZINA SA LEKKO ZAWIEDZENI ZE JESZCZE Z BRZUCHEM CHODZE. JAKBY TO MOJA WINA BYLA!!! GDY KTÓREGS DNIA MIALAM DOSC TAKICH PYTAN I NIE ODBIERALAM TEL. STACJONARNEGO, WSZYSCY WALILI NA KOMÓRKĘ. jA NIE WIEM GDZIE ONI GŁOWY MAJĄ-PRZECIEZ GDYBYM NAWET JUZ URODZILA TO PRZECIEZ BYLABYM NA TYLE ZMECZONA ZE W D... MIALABYM DZWONIACY TEL., WIEC I TAK NICZEGO BY SIE NIE DOWIEDZIELI. BRAK SŁÓW CZASAMI;) MAGGIE7000, SYLWIA30- MAM NADZIEJĘ ZE HERBATKA WAM POMOŻE. A NUZ WIDLEC MALEŃSTWA POSTANOWIĄ WYJŚC PO TAKIM NAPARZE;)OBY:)A CO DO SĄCZĄCYCH SIĘ WÓD-JA TEZ OD PARU DNI MA MOKRA WKŁADKE ALE PRZYJĘŁAM ŻE NAJWIDOCZNIEJ TAKIE DZIWNNE UPŁAWY. NO I SKORO U SYLWII WYSZLO ZE TO JESZCZE NIE TO...MAGGIE-JAK SPRAWDZA U CIEBIE TO NAPISZ CO WYBADALI. JAKOS NIE CHCE MI SIE CIAGNĄC DO SZPITALA. POCZEKAM NA TWOJE WYNIKI. MATKO-ALE JESTEM LENIWA ASIA20-TO SUPER ŻE DOSTALISCIE MIESZKANKO. ZEBY NIE WIEM CO MÓWIĆ-WLASNE MIESZKANIE TO JEST TO! OBY WAM SIE SZCZĘŚLIWIE W NIM MIESZKAŁO-WE TRÓJKE OCZYWIŚCIE:) FREZJA73-JA TEZ DZISIAJ SPAŁAM...DO 11.30. NIE MAM POJECIA CO SIE DZIEJE-TO CHYBA WINA TEJ SZAR.ÓWKI ZA OKNEM. NORMALNIE WSTALAM O 7.00 , POŁOZYŁAM SIĘ TYLKO \"NA CHWILĘ\" NO I JAK KAMIEŃ. MOJA MAŁA TEZ ROBI MATCE PSIKUSY-POTRAFI PRZEZ PÓŁ DNIA SIE NIE RUSZAC I DOPIERO WIECZORKIEM DAĆ ZNAĆ ŻE JEJ NIEWYGODNIE. SPRYTNE TE NASZE DZIECIACZKI;) POGODA ZA OKNEM NIE ZACHĘCA DO ROBIENIA CZEGOKOLWIEK. I GŁOWA TROCHE MNIE BOLI. NA SZCZĘŚCIE MOJA SIOSTRA OBIECALA ZE MNIE DZISIAJ ODWIEDZI WIEC CHOCISAZ SOBIE POGADAMY CHWILKĘ. NATOMIAST ZUPEŁNY BRAK POMYSŁU NA RESZTĘ DNIA.AAAA-WIECIE CO WCZORAJ ZROBILAM NA KOLACJĘ? UPIEKŁAM GOLONKĘ W PIWIE:) PYSZNA BYŁA-NIEZDROWA TO KOLACJA ALE ZA TO JAKA DOBRA. NO I WEŹ TU TRZYMAJ FORMĘ:) WPADNE PÓŹNIEJ.PAPA
  5. Oj, cos czuję że jutro znowu powitamy nowe dzidzie-tak tu dziś cicho. Porodówki pewnie zapchane:)Trzymam kciuki za wszystkie właśnie rodzące:)
  6. No i byłam u tej pani profesor. Zatrucia ciązowego nie mam, choć wg tej lekarki moje obrzeki nie wyglądaja najlepiej i gdyby nie widziała wyników moczu i nie zmierzyła mi cisnieia to by pomyślała że to na pewno zatrucie:/ Dała mi jakis lek moczopędny+potas i kazała ograniczyc picie i sól. I wiecie co? Wzięłam rano 1 tableteczkę(kolejną tylko gdy znowu tak spuchną i to dopiero w nast. tyg) i zaczęłam sikac co 15 minut. A Po południu moje stopy znów wyglądały jak stopy. Dalej jestem trochę zbrzeknięta ale przynajmniej dam rady chodzić i pozbyłam się tych poduszek na stopach no i bólu palców u rąk. Strasznie się cieszę że do nij poszła. Najwyraźniej strasznie dużo wody mi się zatrzymało w organizmie. Teraz siedze i wcinam pomidory(potas) ale bez soli:( I mam całkiem dobry dzień. Zrobiłam sobie dzisiaj rundkę po osiedlu i w efekcie jak dotarłam do domu,chwycił mnnie taki silny skurcz że zaczęłam płakać. Szczerze mówiąc to nawet zaczęłam sie usmniechac przez łzy z nadzieją że może się zaczęło ale gdzie tam! O drugim skurczu nie było mowy:( Może seksik dziś uskutecznić... Dziewczyny, a po jakim czasie \"po\" mogą pojawić się skurcze(boirąc pod uwagę że je wywołamy), bo nie iwem czy dzisiaj warto cokolwiek zaczynać. Nie chcę załapac się na sobotę lub niedzielę a pewnie jakbyśmy dzisiaj sobie pofiglowali to póki co to poród jak nic odbyłby się już w sobotę. Jeżeli któraś z Was przy pierwszym porodzie wywołała właśnie w ten sposób-proszę o info co i jak. Karenka, Flowers, Sylmag- zdrówka dla dzieciaczków zyczę. Flowers, Sylmag - biegusiem do lekarza! Bo jeszcze sie rozchorujecie na całego i jaki z Was pozytek bedzie, he? Szybkiego ozdrowienia! Jestem-dzięki za przepis. No faktycznie-jeżeli to tak działa to chyba jutro pobiegnę do zielarskiego. Tak wyliczam, że jak ja będę pić w pt, sob. i niedz. to może w pon. urodzę...:) Ale by było! ale chyba któraś z forumowiczek piła ją i nie podziałało, prawda? Sylwia-ale przeżycie miałaś. Pewnie troche się zmartwiłaś że to jeszcze nie to...Ale z drugiej strony-widocznie maleństwu dobrze w brzusiu:) rl-ogromne gartulacja dla Ciebie i dla emelle. Zostaliście rodzicami-wow! Oby Wam sie synek zdrowo chował i przysparzał samych radości.Obsługa faktycznie jak w skansenie ale podejrzewam że tak jest w większości szpitali-ja tez nie nastawiam się na super traktowanie-(lepiej sie potem miło rozczarować niz nastawiac sie na Bóg wie co). Ale wiesz -swoją drogą to dobrze że byłeś przy żonie bo może gdyby Cie nie było to w ogóle żadna pielegniara by do Twojej żony nie podeszła. Wrrrrrrr...(przypomniało mi sie wydarzenie z wczoraj-głupie pielęgniary). A co do zdjęcia-tu gdzies na forum sa nasze maile więc chwall się maluszkiem ile wlezie:) Dodamy do albumu:)Pozdrów świezo upieczoną mamuskę i brzdąca:)
  7. Hej dziewczyny! a u mnie znowu net przez cały dzień nie działał. Chyba zaraz zadzwonie do administratora! jakies cyrki normalnie!Ale dobrze że juz wiem co u was) Yalu-gratulacje szczęsliwa mamuśku!!!:) No to teraz czekamy na wieści o małym Danielku;) Dota28- to jak ty wytrzymujesz z tymi rękami od połowy sierpnia? Mi tak na dobre zaczęły puchnąc całkiem niedawno a ja juz podejrzewam najgorsze. Jakas przewrazliwona chyba jestem, bo dzisiaj mój gin orzekl że obrzeli mam \"normalne\" czyli nic sie nie dzieje ale moja mama z kolei jak je zobaczyła to kazała czym prędzej do jakiegoś innego lekarza jechać. No to sie umówiłam dzisiaj do jakiejś pani profesor na 18.00. Zobaczymy co ona powie. A tak na marginesie-to skąd lekarz ma wiedziec czy mamy zatrucie czy nie?> Po wynikach moczu czy na oko? Bo ja przecież wczoraj robiłam wyniki i mocz i morfologie mam, jak powiedział mój gin , \"jak ta lala\". Tak czy siak-mam drewniane nogi, które mieszczą się tylko w zeszłoroczne rozklapane klapki. A dzisiaj rano było cholernie zimno a ja z tymi bosymi stopami drałowałam-wszyscy pacjenci w przychodni sie na mnie gapili. A z tym Waszym domkiem to tez niezły ubaw, co? My przechodzilismy etap totalnego remontu 4 lata temu, więc wiem ile to nerwów i zdrowia kosztuje(o pieniadzach nie wspominam). Ale za to jaka radośc na koniec! Tym bardziej że u Was chyba zbiegnie się z narodzinami maluszka-Super! Nowe mieszkanko i nowy członek rodziny. Piękne! Stysia-mój mąz dzielnie obiecuje że nie zemdleje i bedzie ze mna przy porodzie. Problem tylko w tym że w szpitalu do ktrego sie wybieram jest tylko jedna(!) sala eko, w której mozliwe są porody rodzinne więc nie mam pewności czy akurat będzie wolna. Z kolei w szpitalu w którym wszystkie porody sa porodami rodzinnymi i w ogóle jest pięknie i czyściutko a sale 2-os. z łazienka, zzo aktualnie przestało być aplikowane bo dyrektorka szpitala nie płaci anestozjologom. To ja juz wolę leżec z 5 babeczkami na sali ale mieć pewnośc że znieczulenie dostanę. Maggie7000-świetny pmysł z tą kamerą. Chyba sama spróbuję. Tylko jak wpadłaś na moment kiedy akurat się ruszał? Bo u mnie zazwyczaj jest tak że jak próbuję sie nad czymś skupić to mała ze mna też i nagle przestaje sie ruszać. Spryciara;) Współczuje \"przeterminowania\", ja sama strasznie sie tego obawiam. |A wypróbowałas juz wszytskie sposoby na przyspieszenie? Może o czymś zapomniałaś. Wypróbowuj wszystko co się da! W końcu musisz urodzić pierwsza;) Mająca nadzieję-dzieki za zsdjęcia:) Piekny Twój Kamilek. No no i kawał chłopaka! Oby sie zdrowo chował. a jak bedziesz miała nowe zdjęcia-ślij-dołączę do albumu dzidź z Kafeterii:) Buziaki dal maluszków- w brzusiach i poza nimi:)
  8. no fatycznie pusto tu jak w kościele-zaledwie pare wpisów przez cały dzień. ja tez ledwo klikam w klaw. bo mam tak popuchniete palce ze zamist w 1 to w 2 klawisze wale. na dodatek tak strasznie bola mnie stawy w palcach!od godziny mam wrazenie jakbym miala napompowane paluchy a w nich jakieś młotki które mi przy każdym ruchu miażdżą palce w zgięciach. Boli jak cholera. Mąż kazał mi włożyc ręce do zimnej wody ale jeszcze gorzej bo zaczynaja piec, kręcić i boleć jednocześnie. Matko jedyna-kiedy to sie skończy! Wy tez tak macie? Dota28-aż się ucieszylam jak przeczytalam co napisalaś. Ale pewnie jak na zlośc moje humory okażą się niezależne od terminu produ. Oby jednak nie. Uczepiłam się Twoich słów jak opętana. Może jak będę w nie wierzyć to się sprawdzi i u mnie... A ty oczywiście wariujesz-nie mam pojęcia dziewczyno skąd masz tyle siły. Jak jakiś robocop zachrzaniasz i nawet nie marudzisz. Ja po dzisiejszym myciu okien i sprzątaniu odgiąć się nie mogłam. tak mnie zaczął kręgosłup boleć, że każda próba zmiany pozycji to jeden wielki jęk. A jak próbowałam wstać to juz w ogóle wielka porażka. uciekam bo ałapy mnie bola i nie dam rady pisać.pa
  9. Siostra22-pozycja II to wg tego co mi powiedział gin taka pozycja kiedy kręgosłup dziecka jest skierowany w stronę naszego brzucha a nie wnętrzności. Wychodzi na to że twarzyczkę ma skierowana w stronę podłogi(chyba). nie mam pojęcia jak wygląda pozycja I ale pewnie to odwrotna sytuacja-że kręgosłup jest na dole a buziunia patrzy na sufit. Boże-pisze jak ajkas analfabetak. MAm nadzieję Siostra że troche mnie zrozumiałas:)
  10. Thefly-ogromne gratulacje!!!!Następna szczęśliwa mama:) Agus7-maM NADZIEJE ŻE WSZYSTKO OK. może już masz swojego dzidziusia... Yalu-ty napewno juz w szpitalu. Trzymam kciuki:) A u mnie bez zmian. Humor nadal mam podły i płacze co chwilę. Wyłabym cały dzień-daję słowo. Jakas skrzywdzona sie czuję, tylko jeszcze nie wymysliłam z jakiego powodu:/ Mój mąz stwierdził że dobrze że juz blisko rozwiązania bo staję się z dnia na dzień coraz bardziej nie do wytrzymania. On jeszcze nie wie, że po porodzie wcale nie jest lepiej(podobno właśnie \"po\" odzywa się cała gospodarka hormonalna i często płaczemy bez powodu ale mija po paru dniach). Tak czy siak z tego wszystkiego wzięłąm sie dzis do sprzatania. Umyłam juz okna i posprzatałam w salonie i sypialni. Teraz robię sobie przerwę przed kolejnym pokojem, kuchnią i łazienką. Kurcze ale się zmęczyłam. MAm nadzieję że moje dzisiejsze wariactwo pchnie akcję do przodu. Dota28-ty masz wprawę-u Ciebie coś się zaczyna juz dziać? U mnie jak nie poskutkuje to jeszcze seksik i masowanie brodawek wg zaleceń Wagi77. Frezja-mnie tez wszystko juz boli. Dzisiaj jak wchodziłam po schodach to mój sąsiad zapytał czy może mnie nie wnieść, tak sapałam i stękałam. Normalnie jak jakaś 100-kilowa słonica! Dota28-widzisz?niepotrzebnie sie denerwowalaś. Jednak nawet w ZUS-ie pracują czasami \"normalni\" ludzie. No i po strachu:) Bibalo-a u mnie na odwrót. Jak mam skurcz to jest skubany całkiem bolesny. ALe ciagle rzadko i nieregularnie. Dzisiaj pare razy złapał mnie w samochodzie i myślałam że sie posikam z bólu ale potem cisza... Maggie7000-mój gin ma takie samo zdanie co twój-jak najdłużej w domciu, jak najkrócej w szpitalu. A ty masz juz jakieś objawy zbliżającego sie porodu? Kurcze-normalnie Was dziewczyny podziwiam. Cierpliwie czekacie do terminu i dopiero potem sie denerwujecie. A u mnie jeszcze 17 dni do terminu a ja już wariuję. Mam jednak nadzieję że wszystkie urodzimy w przeciagu kilku nastepnych dni. I tego nam wszystkim życzę. Ide kończyc sprzatanie, wpadnę pózniej.pa
  11. Wow-ile tu wpisów przez 1 dzień!!! A u mnie przez cały dzień internet nie chodziłi tylko sie wkurzałam. Tak w ogóle to obrzydliwy dzień dzis miałam-wszystko i wszyscy mnie wkurzali na maxa, az sie poryczałam , w dodatku nie dałam rady wleźć w żADNE UBRANIA!!! WSZYSTKO CIASNE! i wiecie ile przytyłam pprzez ostatni miesiąc? 7 kg! Połozna która mnie ważyła kazała mi 2 razy stawac na wagę żeby się upewnić że waga sprawna. Mój Boże-przytyłam ju 20 kg! Szok. I jeszcze sie dziwię że w nic nie włażę. ??Jestem dzisiaj nie do życia i chcę w tym tyg. urodzić. jutro zaczynam maraton-umyję okna, posprzatam, poprasuję(dzisiaj specjalnie zrobiłam 2 prania) a w środę będę baraszkować z mężęm ile wlezie. Mam nadzieję że wywołamy i w piatek urodzę-mój lekarz powiedział że ciąża juz donoszona więc spokojnie można szaleć. Waga-dołączam się do życzeń. Wszystkiego naj naj a najbardziej to szybciutkiego i bezbolesnego porodu:) Yalu-będę trzymac jutro kciuki za Ciebie.A w nast. tygodniu , o ile będziesz czuła sie na siłach, daj znać jak poszło:) Dota28-ty od tego latania to wg mnie juz dawno powinnas urodzić ;) Chyba bym się zaziajała gdybym nabrała takiego tempa jak ty-pełna podziwu jestem. Mam nadzieję że zacznę latać jak ty to cos się ruszy bo nie mam zamiaru chodzić z brzuchem do 28 październiku, o co to to nie!!! A mój gin dał mi dzisiaj skierownie na ostatnie badania, tj. krew, mocz i WR, zrobił kolejne USG i pocieszył że... mała jest tak ułożona(pozycja II-czyli grzbietem do góry) że poród będzie trochę dłuzszy... No i weź tu miej dobry humor:( Dobra spadam dziewczyny bo tylko Wam życie zatruwam swoimi smutami papa
  12. Eli-ogromne gratulacje!!!Dzielna z Ciebie mama-takiego wielgachnego synusia urodzic to nie lada wyczyn. Gratuluję tez dzielnemu tacie. Fajnie że dałeś znać forumowym koleżankom swojej żony. Czekamy teraz na relację z porodu i pierwsze fotki maluszka:) Flowers24-nie masz pojęcia jak się cieszę:) Widzisz?Wszystko juz dobrze-a mówiłam ze twój synio wygląda na silnego faceta;) Juz niedlugp będziesz go tulic non stop.Nie ma to jak dobre wieści:)Super! Thefly-no to teraz pora na Ciebie;) To już pewnie kwestia godzin i zobaczysz swego maluszka. A może dzisiaj, co?Jakby co-trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród:) Yalu-świadomośc że urodzisz na 100% za 2 dni musi byc niesamowita... My tu czekamy, wypatrujemy znaków na ziemi i niebie a ty juz wiesz że wtorek i koniec. Super.Nie dziwie się że zaczynasz się juz bać. No bo w sumie to tak jak oczekiwanie na jakiś ważny egzamin-znasz datę i godzinę, tylko przebiegu nie do końca. Ale pewnie nawet nie zauważysz kiedy maluch bedzie leżał obok ciebie i słodko sie tulił do mamy:) A my dzisiaj strasznie leniwy dzień mielismy. Latalismy w piżamach chyba do 12.00, potem pojechalismy na pizze a potem do parku. Łazilismy po tym parku (w miedzyczasie odwiedzając zoo) chyba z 3 godziny-piękna pogoda i słońce jakoś dodawały sił. Ale po powrocie do domku...spałam 3 godziny!!! Jak zabita.Ja nie wiem o co chodzi ale moje zmęczenie osiaga apogeum-czego bym nie zrobiła-czuję się jak po jakims maratonie i natychmiast szłabym do łóżka. No ale za to teraz-wyspana, energiczna więc pewnie przez pół nocy będę siedzieć przed komputerem lub TV oglądać. Raczej mało zdrowe. Moja niunia też dzisiaj leniwa-pół dnia przespała a przez resztę delikatnie tylko sie wypianał. Żadnych konkretniejszych wyprostów kończyn, kopnięć czy wiercenia się . Aż się zaniepokoiłam ale jutro ide do gina więć wszystko będę wiedziała. Ale się znowu rozpisałam. Juz kończe.papa
  13. Edit31-współczuję z całego serca. Jak widać ojciec twojego dziecka jest tylko ojcem biologicznym bo do prawdziwego tacierzyństwa do daleko mu brakuje. Nie wiem dlaczego nie widzieliście się aż 7 miesięcy ale sam fakt pozostawania w tak pieknym okresie bez wsparcia mężczyzny może przyprawić o depresję. Jeżeli w tym czasie nie ineteresował się losem Twoim ani Waszego dzidziusia-może pomyśl o tym czy wart jest Waszej miłości. Może zapytaj córeczkę co sądzi o Twoim przyjacielu-dzieci przecież są najlepszymi obserwatorami i wyczuwają ludzi. Jej odczucia mogą okazać się bezcenne. Poza tym sama napisałaś że masz jeszcze siostrę i córeczkę -nie zapominaj o nich. Świat nie kręci się wokół faceta-jeżeli teraz Cię rani, nie oszczędzi Ci przykrych słów w momencie gdy będzie musiał wstawać w nocy do płaczącego dziecka, wychodzić z nim na spacer czy przewijać. Przepraszam że moja wypowiedz przybrała formę \"porady\"-nie małam tego na celu. Po prostu zastanawiam się co sama bym zrobiła, choć zapewne nawet w najmniejszym stopniu nie jestem w stanie zrozumieć co Ty czujesz. Jedno jest pewne- będziesz miała dwójkę wspaniałych dzieci-one na pewno Cię nie zawiodą. I zawsze będą Cię kochać. Dla nich warto się usmiechać:) Zobaczysz-jeszcze wszystko się ułoży. czego serdecznie Ci życzę.
  14. Flowers-piękny Twój Kubuś. Patrzyłam na niego i patrzyłam aż mój mąz się zaciekawił czemu sie tak przyglądam, Następnie autorytatywnie stwierdził że naprawdę śliczne maleństwo:) Niech teraz sobie zdrowo rośnie i szybciej ze szpitala wychodzi. Mająca nadzieję-ale opis strzeliłaś:) I wcale nie jest straszny. Szczerze mówiąc jak czytam o Waszych porodach to coraz mniej się boję. Każda z nas tak bardzo przejmuje się nadchodzącą godziną zero ale gdy juz owa nadejdzie okazuje się że nie taki diabeł straszny... To naprawdę dodaje otuchy i dla mnie przynajmniej pozwala nie trząść tylkiem ze strachu. Jeżeli tyle z nas juz sobe poradziło to dlaczego reszcie ma pójść gorzej. Każda i tak musi to przejść, więc najwidoczniej DA się to znieść;) Piszcie robaczki bo jakoś nie mama z kim na spacer ruszyć. Mąż jeszcze z bólem głowy po domu się snuje, koleżanki gdzieś wybyły z domciu. Może do fryzjera się chociaz umówię? (wyglądam juz jak wyjdź stąd i nie wracaj)
  15. Dzień dobry wszystkim:) Strasznie póxno dzis wstałam ale to skutek czekania na mężą. Przywlekł się nieborak ok. 4.00-oczywiście nieźle wstawiony ale za to szczęśliwy jak nic.I wiecie co mówił? Że wszyscy napotkani w pubie gratulowali mu narodzin dziecka. Ale miał ubaw. No i musiał każdemu z osobna tłumaczyć że nie pije z powodu narodzin dziecka bo jego żona jeszcze w ciąży:( Miny im podobno rzedły, hehehe. Teraz pijemy kawusie-zobaczymy jak mój luby będzie funkcjonował po takich baletach. A mam ja dla niego pare zajęć extra;) Yalu-no to rośnie ci w domu mały podrywacz;)Fajnie że masz takiego rezolutnego synka-uwielbiam dzieci z charakterkiem;) Co do wzrostu to mam 170 więc faktycznie może to sie trochę rozchodzi ale i tak mój brzunio wydaje mi się największy z mozliwych. Ciekawa jak dzidzia się urodzi? Mam nadzieję że nie bedzie to dziecko monstrualnmych rozmiarów-3,5 kg w zupełności by starczyło(aż nadto) Frezja-ale bedziesz miała długi dzień. Ja chyba już przeszłametap budzenia sie o brzasku-teraz za to śpię bardzo długo i jakoś wcale mi to nie przeszkadza;) Thefly-zobaczysz że urodzisz na dniach. A to że czop mleczny a nie krwisty....Sama widzisz że nie ma reguły. wystarczy spojrrzeć na dziewczyny które urodziły jeszcze we wrzesniu. One przecież w ogóle nie pisały że jakies czopy im schodza tygodniami. Po prostu-zaczęło się i już-bez żadnych zbędnych informacji ze strony organizmu. A tak w ogóle to ty juz jestes po terminie czy nie? Bo wg tabelki to termin mialas na 6.10. Masz jeszcze jakis zapasowy termin?Po piwie nie mam zgagi-w ogóle ostatnio jej nie mam. Dziwne, nie? Pewnie dlatego wcinam wszystko co sie da. Wiadomo-zero przeszkód-lodówka moja. Skutek-18 kg do przodu:( A wy co bedziecie dzisisaj robić? Bo ja to bym ch etnie gdzies połaziła-taka piękna podgoda. Ide na razie sniadanko szamać. Do sklikania potem:)
  16. Yalu-dostałam zdjęcie. Jest ekstra. Mama nadzieję że na bieżąco odbierasz pocztę-wysłałam pare fotek. Pozdrowionka:)
  17. Czekam na mężą. Ciekawe o której się w domu zjawi...Nienawidze tak czekać. To chyba jakis syndrom-czekającej gderającej baby! A fuj!Dla poprawienia humorku popijam teraz gingersa i bardzo mi smakuje;) Zaraz pewnie będę pijana bo od paru miesięcy nie piłam piwka-nawet tak lekkiego jak gingers, bałam się że upijam własne dziecko. Teraz tez mam takie uczucie i aż wyrzuty sumienia czuję:( Może zrobie jeszcze tylko 2 łyki i reszte wyleje dla spokojności ducha
  18. Frezja-noo coś ty! Pisz ile wlezie. Ja tez cierpie na bezsenność. I wczoraj tez siedziałam do 2.30 w nocy ale tak mnie oczy bolały że nie dałam rady stukać w klawiaturę. A ja tak sobie siedziałam, czekałam aż ktos cos napisze i proszę...godzina minęła na przeglądaniu pierduł w necie. Ale przynajmniej ty sie odezwałaś. Aż miło:)
  19. Agus7-ja tez nie jestem znawczynia temetu cyfrówek ale tak jak Yalu mamy Olympusa (model D-590) i jak na razie jestesmy zadowoleni. Chciaz moja koleżanka ma jakiegos Soniaka z dużą matrycą i jej zdjęcia są naprawdę idealne, nie znam jednak dokładnego modelu.Sądzę że w sklepie ci doradza co kupić w miarę dobrego i po rozsądnej cenie. Najlepiej popytaj w paru sklepach + w jakimś stricte fotograficznym.
  20. Delphi-dzieki za zdjęcia:) Obie z Yalu wyglądacie jak...w ciązy:)Sorry-głupawka mnie bierze z nudów. A brzusie naprawdę śliczne. Wiecie co zauwazyłam? Ze teraz juz nie ma takich typowych \"ciężźarówek\" jak za czasów naszych mam-ogromnych, wielkich bab w workach zamiast ubrań. Teraz my wszystkie fajne babeczki jesteśmy z całkiem sexy piłeczkami z przodu;) Tak to mozna w ciążę zachodzic, nie? Pozdrówka
  21. Ale jaja! trzy razy mi wysłalo odpowiedz! Komputer nawet sobie jaja ze mnie robi;/
  22. Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/
  23. Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/
  24. Yalu, Dota-przepraszam kochane za pomyłkę w sprawie tych kalkulatorów. Gapa ze mnie i tyle. Na swoja obronę powiem że jestem tak rozkojarzona że dzisiaj przechrzciłam nawet 2-miesięczne dziecko swojej koleżanki. Ale głupio mi było...tym bardziej że na wstępie zapytałam jak mała ma na imię, a 5 minut póxniej mówiłam do niej imieniem zupełnie obcym.Ehh... Mająca nadzieję i Ania 30-ogrooooooooooooooomne gratulacje:) Poprosze o zdjęcia maleństw bo robie album naszych październikowych( a niekiedy jeszcze wrzesniowych) milusińskich:)Pochwalcie sie swoimi skarbkami:) Agus7-dzięki za foto. Widze że brzusio już się trochę opuścił a u mnie jeszcze sterczy... Flowers24-myslami jestem z Tobą. Nie będę pisać słów pocieszenia bo to i tak nie wyrazi jak bardzo życzę Twojej rodzinie szybciutkiegoo i ci najważniejsze szczęsliwego powrotu syneczka do domu. Głębooko wierzę że tak będzie. Twój synek jest dzielnym chłopcem. Musisz go mieć na oku-wg mnie bedzie kiedyś niezłym ziólkiem jeśli juz od pierwszych chwil życia tak uparcie potarfi straszyć rodziców;) Maja-następnym razem kłam jak z nut. Ci lekarze i położne chyba poszaleli. No jeszcze facetom to sie nie dziwię-mogą nie rozumieć obaw matek(w życiu nic w swoim brzuchu nie mieli oprócz hektolitrów piwa lub tasiemca). No ale położne!!!Przecież to takie same kobiety jak my i chyba samew tez rodziły i bały sie o swoje maleństwa. Brak słów!!!A co do twardnienia brzucha-to mi na razie rzadko-czasami 2-3 razy na godzinę a potem cisza przez parę godzin. Ale ja mam jeszcze 3 tyg. więc to chyba zrozumiałe. Karenka-to cudownie że masz takie grzeczne dziecko. Aż miło się słucha. Oby tak dalej:) Frezja, Delphi-ja też poprosze o zdjęcia:( Przydadzą się na stronkę którą sporzadzi nam mąż Doty (Boże-mam nadzieję że nie przypisałam nikomu cudzego męża!). Może pozbieramy do kupy wszystkie zdjęcia mam w ciązy, następnie zdj. naszych maleństw i piękny album gotowy. Co wy na to? Eli-ja obecnie nie mam jeszcze robionego ktg ale jak leżałam w 7 miesiącu w szpitalu i robili mi te pskudne ktg co godzinę, to skurcz odczuwany był jako max napinanie całego brzucha(twardnienie). Dopiero przy naprawdę mocnych skurczach odczuwałam ból. Ewunia21-ale miałaś przejścia z \"oliwką\" heheeh. Dobrze że mała się nie uczuliła. Ehh-my młode matki...A na męża się nie denerwuj-daj mu czas żeby się oswoił z czekającym go teraz brakiem snu. Kolega mojego męża juz przygotował go na to iż , jak powiedział: \"pierwszy miesiąc to wychodzenie z szoku\". A że wśród naszycgh znajomych mniej więcej od roku rodzą się co miesiącx jakieś dzieci więc dobrych rad i porad mój mąż ma pod dostatkiem a tym samym zaczyna się oswajać z tym co go czeka. Twój tez się oswoi:) A widomo-Polak niewyspany Polak zły;)_ Delphi kochana-prześlij mi proszę zdj. Yalu (nie dostałam niestety). A co do terminu z OM lub USG to trudno wyczuć. Generalnie zwykło sie uważać że data z OM jest pewniejsza. Powiem ci jednak że u wszystkich moich koleżanek które miały datę z usg wyznaczona jako późiniejsza właśnie ona zgadzała się z terminem porodu. Nota bene wszystkie urodziły dziewczynki. Podobno dziewczynki lubią być \"przenoszone\", co mi akurat wcale sie nie usmniecha bo z usg to mi data na 3 listopada wychodzi. Koszmar!!! Listopad to taki \"pogrzebowy\"miesiąc, bleee... Dota28-ja pierdzielę ! NBormalnie brak mi słów. Wiesz jak to jest-jak nie ma w budżecie pieniędzy to do kogo n ajłatwiej sie przypieprzyć? Do kobiet w ciązy! A do pracy nie moga kazać ci wrócić. Zresztą na komisji nie są w stanie stwierdzić czy kręgosłup boli cię w przedziale 1-4 czy 5-9. A najlepiej to im sie rozwyj na tej komisji i udaj że masz skurcze. A tak na marginesie że tez się myszy nie boją te urzędasy z ZUs-u... A ja dzis wieczór sama-Agus7 jeżeli jestes dzisiaj również sama to posiedzmy sobie razem (chociaż w myslach). Mój mężuś ma służbowa popijawę. Niby obiecał że się nie złoży(porodem go zaczęłam straszyć) ale ja już go znam... Jak nic wróci prawie na czworakach:( Zła jestem przez to okrutnie. Z jednej strony sama go namawiałm żeby szedł bo po porodzie to go z domu nie wypuszczę choćby błagał na kolanach ale i tak jakos mi smutno. Chyba żadna z nas nie powinna spędzać piątkowych wieczorów w towarzystwie...komputera:/
  25. Dzięki za zdania odnośnie pzanokci. Dzisiaj je sobie tez ładniutko obetnę:) Żaby fakycznie w szpitalu nie pomysleli że jakaś wyrodna matka się trafiła, hehehe. Dota-mam dla Ciebie dobra wiadomość. Wczoraj tak mnie zainteresowałaś tym kalkulatorem wagi płodu że znalazłam!!! Na stronie http://www.mediweb.pl/interactive/index.php są przeróżne narzędzie interaktywne, w tym kalkulatury o które NAM CHODZIŁO. TRZEBA TYLKO WYSŁAĆ SMS(2 ZŁ +VAT) I MASZ DOSTĘP DO WSZYSTKICH NARZĘDZI PRZEZ CAŁY MIESIĄC. fAJNA SPRAWA. JA JUZ WYSLALAM I \"ZWAŻYLAM \"SWOJE MALEŃSTWO.I WIECIE CO? WG TEGO POMAIRU WYCHODZI ZE MIESIĄC TEMU JAK BYLAM U GINA TO MOJA MALA POWINNA WAZYC 2200 A JEMU NA JEGO APARACIE WYSZLO ZE WAZY 1900. DZIWNE... TAK CZY SIAK TO TERAZ POWINNA WAZYC OK. 3 KG. DZISIAJ JAKAS WKURZONA JESTEM. JADE DO RODZICÓW NA PYZY Z MIĘSKIEM-MOŻE DOBRE JEDZONKO MI POMOŻE NA NERWY:/ POZDROWIENIA
×