Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nadziejamyszki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nadziejamyszki

  1. Meaa- wiesz nie o to mi chodziło, żeby spraszać do Ciebie ludzi:P tylko tak fajnie było, że większość łatwiejszy dojazd do Katowic, niż bezpośrednio do Samejdamy:)
  2. Gonia- piękne zdjęcia. Chłopaki bardzo do siebie podobne. Kessi- a gdzie blond fryzurka? Mamuniu- z placu zabaw śliczne fotki, i Zosia sliczna i Ty też:) Misty, Mamotomka, Samadama, Asik- też jakieś nowe byście wkleiły GumiAgo- Anulka jest cudowna, strasznie podoba mi się zdjęcie, na którym leży na panelach:) Cari- ogrodnik pierwsza klasa, nam by sie przydał taki pomocnik:) Izu- widziałam komentowałam:) Mamoolka- Olek wysmarowany almette wygląda jak Julka- gdy dorwała sudocrem:) (musze zgrac i wrzucić te zdjęcia)
  3. Jak już piszę to zaraz całą stronę zawalę, a co tam:) odnośnie Galerii: Pia- łózko bombowe. Przydało by się jakieś nowe zdjęcie Pascala- pewnie juz się bardzo zmienił Meaa- te zdjecia ze spaceru sa śliczne, a Nadia z tym niedźwiadkiem- cud miód. Przy umywalce też są pełne uroku. Miśka- Amelka śliczny golasek:) zawsze na zdjęciach uśmiechnięta od ucha do ucha") taki mały śmieszek. Amorku- zdjęcia już komentowałam:) Babeczko- uwielbiam Twoich Łobuziaków:) Czaruś w tym fraku wygląda bardzo elegancko. Baryłko- śliczne te zdjęcia i z wesela i z placu zabaw Ewcia- świetnie wyglada ten kolaż ze zdjęć, ze spryskiwaczem świetne, i te na placu zabaw- jak na poligonie. Fajne macie za granicą te place zabaw- nie to co u nas.
  4. Dzisiaj rano byłyśmy z Mała na spacerku. Teraz śpi. Jak wstanie i zje to pójdziemy do ogródka. Mąż kupił 4 owocowe drzewka i będzie sadził z moim tatą. W niedzielę mieliśmy gości- pogoda ładna to większość czasu w ogródku przesiedzieliśmy, Jula oczywiście ubrudzona na maksa. Ale brudne dzieci to szczęsliwe dzieci:) Zrobiłam pizzę- dobra była:) Wiem, ze trzymacie kciuki , żeby mi szybko mdłości przeszły- dziękuję:) Bardzo trzymam kciuki za Szarotkę, myślę dużo o niej. i mam nadzieję , że wszystko będzie ok. jak nie odpisałam którejś z Was, to przepraszam, czytam raczej na bieżąco, ale nie mam czasami sił pisać. Kimizi- psy wyczuwają , że się ich boi. Dobrze by Wam takie szkolenie zrobiło. Meaa- To Twojego męża z Nadią trzeba wysłać do mieszkania Samejdamy, bo jak widać blizej Dziewczynom do Ciebie:) oczywiście taki żart:) mam nadzieję, że mnie źle nie zrozumiesz Jutro idę do lekarza, zobaczymy co powie, popytam się tez czy nie ma przeciwskazań odnośnie wyjazdu.
  5. hej, Babeczko- wszystkiego najlepszego, zdrówka, żebyś mogła jak najszybciej zamieszkać w Twoim wymarzonym domku i spełnienia marzeń Uwielbiam czytać jak opisujecie swoje przygody z dzieciństwa, i wogóle uwielbiam Was czytać. Ja jakoś nie potrafię tak pisać. Cari- dziękuję za gratulacje:) Zdjęcia widziałam , ale musiałabym sobie je przypomnieć , żeby skomentować. Kessi- może trudno nazwać to co robi Julka ubieranieniem się, ale przynajmniej próbuje: skarpetki, papcie buty- doskonale wie do czego sa i na co się zakłada, choć nie do końca jej to wychodzi. czapki na głowę sama zakłada. Jak mówię , ze idziemy na spacer, biegnie do komody i wyciąga czapkę i zakłada na głowę, kurtkę- i wkłada rączki - czasem jej się uda czasem nie. Jak ją rozbieram- to też próbuje ściągnąć spodnie, rajtuzy, daje raczki do góry, żeby ściągnąć koszulkę. Widelcem całkiem nieźle sobie radzi, gorzej łyżeczką. Mamusiu- Zosia jest młodsza, i ma jeszcze czas. Jula "mówi " po swojemu, a zobacz jak Natalka od Baryłki ślicznie już mówi, Marta od Kessi też już coś. Każdy ma swój własny czas na rozwój. Ja np. mówiłam dość wcześnie, a moja siostra dość długo nie mówiła (mama aż była z nią u specjalisty), a potem zrobiła się z niej straszna papla- a teraz kończy filologię polską- więc wszystko z Nią ok:)
  6. Kessi- z tym zębęm, to cos strasznego:( i jeszcze tak długo musisz czekać. cieszę się , że tak Ci idzie ten interes, i przede wszystkim, że masz z niego tyle radości.
  7. GumiAgo- no to trzeba na żuzel zacząć chodzić:) Jejku pamiętam jak nasi 7 lat temu awansowali do Ekstraklasy- stadion pełny, ludzi , aż nadkomplet, siediało się wszędzie, na schodkach, itp. pościskani jak sardynki w puszcze, ale ta radość, te krzyki..... już nie mogę się doczekać pierwszego meczu.
  8. Baryłko- Natalka biedna z katarem, bo to nawet wydmuchać nie potrafi, żeby jej szybko przeszło. Holly- zdjęcia wkleję, tylko muszę pozgrywać z aparatu i od szwagierki. U nas nowe kłopoty- naszej pracownicy włamali sie do auta i ukradli jej wszystkjie paczki, które miała do rozwiezienia. Tyle , że policja szybko zareagowała, i od telefonu w 15 minut złapali ich ( uciekali na nogach i niedaleko na dworze te paczki otwierali). ale wszystkich paczek nie ma, będzie trzeba zapłacic odszkodowania za te paczki, problemy, formalnosci... Pia- pamietam , ze Ci arbuzy pomagały i własnie czekam na sezon:)
  9. Meaaa- masz silny charakter, bo nie poddałaś się sytuacji, tylko dałaś radę ze wszystkim, przeciwności obróciłaś na swoją korzyść. Jesteś teraz piękną, młodą kobietą , która kocha i jest kochana, a przede wszystkim jak sama piszesz jesteś szczęśliwa. Ale to Ty chciałaś być szczęsliwa i dlatego taka jesteś. Podziwiam Cię. U mnie w domu też nie było ciekawie, ojciec alkoholik.....ale to już przeszłość, choć na pewno mnie ukształtowała, i wpłynęła na mnie i moje zdrowie . Meaa- ma rację , że grzechem było by zmarnowanie propozycji Samejdamy. Meaa, Amorku, Baryłko, Miśka- kazda z Was ma trochę racji. Ale trzeba walczyć o siebie i rodzinę. Misiu- nie wiem jakie macie kontakty z rodziną męza, ale to wcale nie musi być , że wy musicie ich spłącać. Oni mogą się poprostu zrzec swoich części na waszą korzyść. Nie wiem jak to prawnie wygląda, ale wydaje mi się, że da się to sądownie załatwić- sąd musi powiadomić osoby zainteresowane (ojca męża) i musza się stawić na rozprawę. A jak się nie stawią to pewnie ich problem, i jak to się któryś raz powtórzy to będzie to mozna chyba w jakiś innych sposób załatwić. Nie wiem jak to było- czy twój mąż zajmował się swoją mamą ? (możecie pogadać z rodziną że to wy wkładacie w mieszkanie , itp.- żeby oni się zrzekli swoich praw). Mamunia Ci bardzo dobrze radzi- byłaś w MoPsie? Może nie warto zakładać, że nie dostaniecie. Moim zdaniem powinnaś złożyć, tyle pism i podań ile się da. Może wcale nie odmówią.
  10. Hej, no to wreszcie coś się ruszyło na kafe, ale nie najprzyjemniejsze tematy . Mam nadzieję, że niczego nie pominę. GumiAgo- Julka przeważnie też nie płacze jak sobie coś zrobi, nawet jak to wygląda groźnie. My tez staramy się nie reagować przerażeniem jak coś sobie zrobi, tylko spokojnie do niej mówimy. Ostatnio dreptała na bosaka, i niosła małą salaterkę ( szłyśmy do kuchni nasypać płatków kukurydzianych)- upuściła ją i salaterka sie rozbiła. Ja zaraz ją podniosłam, i czekałam aż mąz to sprzatnie. Tak ją noszę na rękach i patrzę , że na kafelkach ślady krwi- myślałam , że to może ja mam gdzieś nogę rozciętą, a to Julka miała dośc mocno paluszek w nodze rozcięty i mocno leciała krew. A ona nic, troszeczkę się skrzywiła jak woda utlenioną robiliśmy. Jak się wywróci to wstaje otrzepuje ręce, jak się uderzy w głowę- to ręką rozciera. Ewciu- zdjęcia czaderskie! Rzeczywiście jak żołnierz na poligonie. A żużla to już nie mogę się doczekać. Julce tez się bardzo na stadionie podoba, choć nie zawsze jest zainteresowana jazdą żużlowców, ale po biegu brawo bije:) Zajaczek na święta przyniósł mi koszulke ROWu:)
  11. Babeczko- no to super , ze badania nic nie wykazały i że z Zuzą ok, no i gratulacje za poruszanie się na 2 nogach:) Jula waży ok 9,9 kg.
  12. Mamuniu- Zosia to juz tez taka duża Dziewczynka, no i kluczyki najlepszą zabawką:) zreszta wszystko co do zabawy nie bardzo się nadaje. Misia, Gonia, Pia - wklejcie jakieś nowe zdjęcia. Pia- i kto znalazł - to coś od pieca? czy jesteście bez obiadów?:)
  13. Mamoolka- z Julką ogladałam zdjęcia- i jak zobaczyła Twoje bułeczki to wołała am, am:) Kimizi- Lenka śliczna z tym koszyczkiem, ale chyba wyglada na głodną, bo Jula jak ja zobaczyła( a jadła chlebek) to do Lenki, do monitora go tylko przystawiała, żeby zjadła:)
  14. Amorku- Kubus jest cudny w tych spodniach i czapeczce. Zdjęcia nad morzem są prześliczne- piekna rodzina. Izu- z pieskiem świetnie zdjęcie, no i ta mała para na karuzeli:) Holly- Przemus jest słodki, a te włosy!:) Meaa- NAdia to tez ma świetnie włosy, i już taka duża Pannica z niej. Ewcia- sliczne zdjecia Eryczka. jak tam Falubaz? pierwsza przegrana. Mój ROW jeszcze nie objechał żadnej kolejki, w lany poniedziałek odwołali z powodu pogody, no i 2 kolejki odwołane spowodu żałoby- 3 mecze w plecy. Już nie potrafie się doczekać żuzla- dopiero 25.04. Kasiu- śliczny brzuszek, mnie wydaje się że w tej ciązy będę wyglądać jak wieloryb:)
  15. DZiękuję wszystkim za miłe słowa, i wiem, że się cieszycie , ze wszystko ok:) Czekam na okres arbuzów:).
  16. Hej, ja tylko macham. Odnośnie prezydenta i jego pochówku- mi blizej jest do zdania Baryłki. Mnie obojętnie jest gdzie go pochowają. Nie był to prezeydent, na którego głosowałam, ale jednak większość go wybrała. Za jego życia przedstawiano go prawie wyłącznie w złym świetle, po smierci próbują zrobić z niego bohatera. A prawda lezy po środku. I macie rację, że jakby zginął w inny sposób to nie było by tego szumu. Ale zginął własnie w taki sposób, w taki dzień i w takim miejscu, a do tego jeszcze z tyloma ludźmi- i nic dziwnego, że tak to poruszyło społeczeństwo. Gdyby był to prezydent innego kraju- i zginął by w takich samych okolicznościach, też byłby traktowany jak"bohater narodu". Szkoda, że ta tragedia zamiast nas połączyć, na nowo nas podzieli. Ale każdy ma swoje zdanie i swoje odczucia. Mam nadzieję, że nie uznają wypadku jako winy pilotów.
  17. Goniu- dzięki:) dawno nie pisałam, więc nie dziwię się że nic nie wiesz. Kimizi- a jak nazwaliście psiaka. Jula to kocha z Lady biegać, tak słodko się śmieje gdy ją goni. Zbiera orzeszki i ją karmi, głaszcze ją.
  18. Kasiu - dziękuję:) dzisiaj 8 tc, wiem od 15 marca. Tu juz więcej dziewczyn w ciązy- Szarotka, Drumla(Ankanka) , i jeszcze W.Kasia. Samadamo- nie wiem czy pisałaś, że wysłałaś propozycję na maila. Ja dopiero po poście Pii- weszłam na maila. No to robimy nową tabelkę - i wpisywać się bo nie ma czasu do stracenia. tak jak wcześniej Pia zrobiła- numery będą kolejnymi weekendami miesiaca. Pierwszą wpisuję Samadamę - bo to musi być w tych weekendach kiedy jej pasuje:) nick................................kwiecień.......................maj................ samadama........................4,.............................2,3,4,5......... nadziejamyszki...................x..............................2,4,............
  19. Kimizi- jakbyś mi tez mogła posłać ten kosztorys odnośnie budowy- byłabym wdzięczna (mail na naszym wspólnym mailu- np. ten z dnia 23.01) Miśka- nieciekawie z ta alergią Amelki, ale może nie będzie tak źle. Spróbuj z tymi dofinansowaniami.
  20. CZeść, żyję:) Meaaa- wszystkiego naj naj naj, żebyś każdego dnia czuła się wyjątkowa kochana, żeby mąż z Nadusią przynosili Ci tylko tyle radości ile mogą, spełnienia marzeń. Amorku- Tobie też życzę wszystkiego najlepszego- chociaż spóźnione to szczere. Żeby udało Wam się szybciutko znaleźć wymarzone mieszkanko, żebyś zawsze miała swoich najblizszych obok siebie. Jak przegapiłam jeszcze jakieś święta, urodziny- to przepraszam. Usg w Wielką Sobotę- w porzątku . Maleństwo miało 6,5 mm, tętnica sercowa ładnie biła:) A tak się bałam. Ja czuję się raczej kiepskawo. Mam mdłości, ale nie wymiotuję. O jedzeniu myślę ze wstrętem, choć wydaje mi się, że wiecznie jestem głodna. Ale co tam:) Podczytuję cały czas, ale jakoś tak nie mam sił pisać. Jeszcze ta tragedia w Katyniu:( brak słów, żeby opisać tragedię. Samadamo mnie Twój pomysł się bardzo podoba:) i jeżeli lekarz nie będzie miał żadnych przeciwskazań to chętnie też przyjadę- o ile Meaa mnie zabierze:) bo w raczej sama pociągiem w ciąży nie pojadę.
  21. Cześć Dziewczyny- ja tylko macham, czytam, ale nie mam weny do pisania. Jutro rano do gina- denerwuję się. Pia- cudne zdjęcia:)
  22. Wiecie ja to się tez boję- porodu. Chociaż z Julką było ok, bolało, ale zaraz po mówiłam, że moge znowu rodzić. Boję się, że mąż nie zdąży. Bo u nas to tak najchetniej wpuszczają dopiero przy partych. A jak mi sie parte zaczęły to po 5 minutach Julka już była z Nami. i tego się strasznie boję, że nie wpuszczą go szybciej i nie zdąży. I tez nie wiem jak to będzie z 2 maluchów, ale damy radę:)
  23. Dziewczyny wiem , że będzie dobrze- ale wiecie jak to jest, martwię się na zapas. Wiecie co brzuch mam już taki , że masakra. Już muszę pasa ciążowego używać, bo spodni nie ma szans zapiąć. Byłam dzisiaj z Julką na zakupach- Myszka ma nowy wózeczek, kurtkę , butki i czapeczkę. Do czapki nie byłam do końca przekonana , ale Julka nie chciała za nic jej oddać:) Jak juz jej powiedziałam, że kupimy i dałam do trzymania- to swoją starą ściągnęła z głowy i nową ubrała. Przy kasowaniu było troszke płaczu. Mamoolka- świetny ten domek, do ogrodu muszę Julce coś takiego kupić. A pogoda u nas wiosenna. Nie ma to jak schnące pranie na ciepłym wietrzyku. My z Julką to bardzo duzo spedzamy czasu w ogrodzie. Oczywiście kopanie w ziemi to najlepsza zabawa, no i karmienie naszej Ladyusi i orzechami:) Meaaa- na Wegrzech nie byłam, nie doradzę. Ewcia- jak tam wizyta u lekarza? co z tą wysypka Eryka? może pisałaś , a ja nie doczytałam Mamuniu- fajna stopka:)
  24. Ewcia- gratulacje dla Eryczka. Julka kurczenie chce pić przez słomkę. Tylko normalnie ze szklanki czy kubka
  25. Witajcie Dziewczyny Gumiago- czemu spotkanie nie wyszło? Misty- ja stawiam Julce stópkę na kartce papieru,odrysowuję stopę (jak najbardziej pionowo) i mierzę 2 najbardziej oddalone punkty. Do sklepu chodzę z miarką i mierzę w wkładki-powinna być o 0,5-1 cm większa niż stopa dziecka. W sklepach zazwyczaj mają tez miary . DZiękuję Dziewczyny za miłe słowa o stopce:) I dzisiaj Julka zrobiła pierwszą kupkę do nocnika:) W poniedziałek byłam u gina ( bo tak kazał przyjść)- był to 5 tc. Właściwie to nic nie było widać na usg. Ale powiedział, że macica odpowiednio powiększona jak na ten czas ciąży. I kazał mi przyjść na wizytę kontrolną w wielką sobotę- wizyta gratisowa. Powiedział ,że chce zobaczyć czy wszystko ok- i że już wtedy serduszko powinno bić. Troszkę się denerwuję. i nie wiem co to jeszcze chciałam
×