Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kania2a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kania2a

  1. Moja mama już prawie doszła do siebie. :) Wychodzi z domu bez poganiania ;) W ogóle rodzice sami już do nas przyjeżdżają. Wczoraj nawet zajmowała się małym kiedy kończyłam gotować obiad. Prowadzała go po domu za rączkę i pilnowała żeby się nie przewrócił. Zupełnie niepotrzebnie, bo Milan przecież raczkuje ale przynajmniej czuła się potrzebna. Nasz mały człowieczek zaczyna stawiać pierwsze samodzielne kroki :) dwa trzy cztery.... a potem sam tak się cieszy....
  2. Młoda nadal szuka kursu na paznokcie i póki co kształci się z yootobe a potem ćwiczy na moich dłoniach. W wyniku tego mam co 3 dni nowy lakier na paznokciach i nowy wzór, co mnie wcale nie złości, wręcz przeciwnie :) Sok z pokrzywy zamówiłam, przesyłkę dostałam i ... stoi w lodówce. Chyba Młoda popija, bo ubywa z butelki. Ja jakoś nie pamiętam o tym "obowiązku". ;) O witaminach też nie pamiętam i znów mam skurcze w stopach. :O Musiałam zmienić termin naszego wyjazdu na wakacje. Urlop mam od 20.07., wyjeżdżamy 22go. W sumie wyszło tak jak w zeszłym roku. Tam gdzie sobie zaklepaliśmy pobyt także udało się przesunąć termin. Mam nadzieję że nic więcej już nam nie przeszkodzi.
  3. Zamówiłam sobie i córci na wzmocnienie organizmu. Moje włosy i paznokcie wymagają kuracji. http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.98
  4. W sprawie wyborów na prezydenta.... nadal nie mam kandydata. Mieliśmy tu nie politykować ale kiedy na fb zobaczyłam jak Bożena Dykiel przedstawia swój punkt widzenia, zaczęłam się zastanawiać. Młodej w czerwcu kończy się urlop rodzicielski. Myśli już co dalej. Namawiam ją żeby poszła na zawodowy kurs manicure/pedicure do Wawy. Szkołę kosmetyczna już mam za sobą. Przy pomocy mojej bliskiej koleżanki kosmetyczki znalazłam jej konkretny kurs zawodowy. Problem w tym że nie jest on weekendowy. :( Dużo godzin, jeszcze więcej kasy i więcej niż trzy tygodnie poza domem. Przy dobrej organizacji oboje z M zajęlibyśmy się dzieckiem dopóki on siedzi na chorobowym, bo potem gorzej by było. Radzę jej żeby teraz podjęła decyzję, dowiedziała się wszystkiego. Ale to jej decyzja. Jak zrobi inaczej to przecież jest dorosła.
  5. Kupiłam nasiona kwiatów. Jak uda mi się nie zmarznąć dzisiaj to będziemy siać.... ;)
  6. Ja na ból głowy to zwykle biorę co mam pod ręką, czyli ibuprom albo pyralgin ze wskazaniem na ten drugi. Zresztą głowa to już mnie tak często nie boli na szczęście. Dziwne to zaproszenie Naszatko dostałaś. Ja to bym spytała czemu solenizantka nie zaprasza. Tak dla jaj ;) Ciekawe co by ta osoba odpowiedziała. Matkę chrzestną to powinna osobiście zaprosić a nie przez pośrednika. Albo samej telefonicznie. A co? ;) Szanujmy się nawzajem Co to za zwyczaje?
  7. A taka kapusta rośnie u mnie w ogródku, Niestety nie kwitnie. Nie rokuje już od dwóch lat. Siedzi takie coś i tyle że jeszcze jej nie wyrwałam z braku czasu. Ze mnie taka ogrodniczka jak z koziej dooopy trąba :D To też inna sprawa. ;) Nie mam pociągu do uprawiania ziemi od kiedy mi sałata urosła na metr w górę a rzodkiewka w zielsko zamiast w bulwy. ;)
  8. Dzwonił brat że wraca z Norde w środku tygodnia, to może mnie odciąży trochę żebym mogła święta przygotować. Bo pewnie śniadanie wielkanocne będzie u nas w tym roku. Dobrze, że chociaż mi ucho odpuściło. Czuję je, muszę zasłaniać, szumi mi jak morze ale nie boli przynajmniej. Katar jak katar. Po Sinulanie wreszcie mogę spać nie na "skarbonkę" jak to określiła Patyczak. ;) tylko z odetkanym nosem. Dziewczynki dbajcie o siebie. W naszym wieku to jakoś gorzej pozbyć się choróbska. I jakby co..... mam rezerwację pobytu w Dębkach od 31.07.-10.08. nad morzem ;) http://www.wrzos.debki.pl/ Przyłącza się któraś? ;) Zrobimy Sabacik ;)
  9. Rano budzę się, spoglądam w okno i oczom nie wierzę.... ZIMA :O a miało być tak pięknie, zaplanowaliśmy sobie dłuższy spacer, no to już po spacerze. Nosa z chałupy nie wystawię. W nocy raczej kiepsko spałam, nos zatkany, oddychałam ustami. Rano trampek w gębie... Naszata też tak masz? Debe masz rację, chodzenie do szpitala kiepsko na moja psychikę wpływa ale cóż... trzeba. Przy okazji odwiedzam moja kuzynkę chorą na raka. Leży w sali na przeciwko mojej mamy. Idę zalać sobie kawę i poszukać motywacji do ubrania się ;) Debe kuruj się Storczyk Algira Naszata Miłego dnia dla wszystkich :)
  10. Jeszcze tylko zaproszę was na sobotnią poranną kawę i cofnę się poczytać co naklikaliście kiedy mnie tu nie było. Na razie
  11. Trochę w domu unormowała się sytuacja a już znów biegam od poprzedniego piątku codziennie do szpitala. Tym razem mama początkowo z ciśnieniem i sercem ale teraz to już chyba całokształt doszedł. Od dwóch dni jest już na oddziale normalnie na sali, bo dotychczas też trzymali ją na erce pod aparaturą. Widać, że kondycyjnie już jest lepiej ale chyba z głową nie teges bo chwilami takie rzeczy opowiada że wstyd powtarzać.
  12. Witajcie po dłuższej przerwie :) I mnie luty i marzec daje się we znaki. Można powiedzieć że dotąd dbałam o innych a teraz nie ma czasu nikt zadbać o mnie ;) od tygodnia rozbiera mnie chore ucho. Ospamox nie pomógł. Do laryngologa nie mam szans się dostać, rodzinny nie przyjmuje w sobotę. Będę wracać od mamy ze szpitala to wstąpię chyba na pomoc nocną bo już mam nos i gardło zajęte. Wczoraj nałykałam się czosnku. A co robiłam dotychczas.... no więc wiecie że malutki Milanek zachorował i był w szpitalu.... biegaliśmy, pomagaliśmy, zastępowaliśmy młodą mamę w opiece nad małym w szpitalu. A oni tak nam się odwdzięczyli że ze szpitala przywlekli rotavirusa. I zaczęła się niezła jazda :O Najpierw Młoda na dwie strony ponad tydzień. Gdzieś tam w środku M zaczął odczuwać objawy też przez kilka dni. Po tygodniu czkawka której w żaden sposób nie był w stanie zahamować i końcu objawy ze strony serca. Ból w klatce piersiowej ciśnienie...... Pomoc nocna, SOR, oddział kardiologiczny, zapalenie mięśnia sercowego. :( Dobrze że nie zawał. W dużej mierze ze stresu i powikłanie po grypie żołądkowej.
  13. Co ja naklikałam? Nie palę od 11 miesiecy. Nadal mnie ciagnie ale daję radę. Obejrzałam kuchenne rewolucje. Natchnęło mnie żeby zrobić pączki z mięsnym nadzieniem, bo wątróbki to ja nie jadam. znalazlam przepis w necie. Jutro go rozbiorę.
  14. Grusza cześć ja ostatnio nie mam o czym pisać :( chyba wpadlam w marazm. Nic sie u mnie nie dzieje. Nuda. Ciagle to samo. Praca dom praca dom.... Wzięłam sie znów za kolejny obrazek. Nawet komputera nie odpalam. W pracy wolę nie zaglądać . Licho nie spi. Mloda zrobiła ciasto Kaszanka z moich starych przepisow. Cale lata tego nie jadłam. Wyszlo nieźle i bez pieczenia ;)
  15. Naszata pamietam :) ten filmik jest zajefajny. :d
  16. Jakis sabat jak najbardziej wskazany moim zdaniem. Przywiozę naleweczke roboty M. ;) Jutro mam wolne. Modłę sie o słonko. Nie cierpie tej pluchy. zaraze zazegnalam czosneczkiem. ;) nie ma że boli :p
  17. [cześć[ Miło was widzieć Ja dopiero do pracy idę 7.01 więc u mnie totalne lenistwo :D potem będzie gorzej jak w szoku pourlopowym, bo akurat zacznie się sesja. ;) Patyczaku co u ciebie? Zamilkłaś i nic nie piszesz? Pewne wciągnęła cię machina pracy.... Debe fajnie że jest ok :) Oliwier milo że się odezwałeś :) Storczyk Naszata Algira gdzieś też przepadła ;) Hop hop.... Miłego dnia dla wszystkich
  18. Naszata współczuję i mam nadzieję że to nie półpasieć Patyczak moja córka korzystała z tego typu dodatku aktywizacyjnego. Od nowego roku na pewno ma się zwiększyć wysokość najniższych poborów z tego co wiem. Chce ktoś kotka? Mam jednego nadprogramowego. Znaleziony w pierwszy dzień świąt na mojej ulicy. Ktoś podrzucił. bieda biegała po ulicy i przeraźliwie miauczała. Foto na fb. Buziaki dla wszystkich i Miłego dnia
  19. Ryba prawie rozmrożona, zaczyn na racuchy rośnie. Pora się ogarniać i gnać do sklepu po pieczywo. Coś mi się zdaje, że te święta nie będą takie mile.... Z natury mam awersję do świąt. Gdybym miała się już dziś nie pokazać... to już teraz życzę wszystkim Wesołych i spokojnych świąt Buziaki
  20. Patyczak JESTEŚ WIEEELKA Lili dobrze, że człowiek nie okazał okazał się jakimś oszustem. Ale na przyszłość uważaj U mnie za oknem na szczęście jeszcze nie pada co ostatnio nie jest niestety regułą. :O Temperatury też dodatnie. Za to wieje Choinka już stoi tylko nie ma komu ją ubrać. Bardziej przypomina drapak z lasu niż drzewko ;) Zastanawiamy się, co się stało z ozdobami na nią. jedno pudełko już zlokalizowałam. reszty pewnie trzeba szukać na strychu. Ciężko będzie, bo latem chłopaki przeprowadzili tam sprzątanie ;)
  21. No więc będziemy dalej trzymać te kciuki ;) Patyczaku gratki gratki i oby tak dalej
  22. U mnie śniegu jak na lekarstwo a raczej zero I dodatnie temperatury. Patyczaku trzymam kciuki
  23. Ja zasypiam chwilowo z Lilką Małgorzaty Kalicińskiej, oczywiście w wersji papierowej, innej nie uznaję ;) a budzę WAS z kawą w wielkim kubku (_) Nie śpię już od 5tej rano albo wcześniej, bo ileś czasu spędziłam na kręceniu się po łóżku zanim wstałam z niego. :O W pracy zarazili mnie katarem, który sprawił, że znów boli mnie ucho. :( Do laryngologa nawet prywatnie nie mam szans. Po prostu nie ma go. Może dziś jeszcze raz spróbuje coś ustalić, bo kazali mi dzwonić w poniedziałek się dowiedzieć. Patyczaku dobro wraca, ale nie wiem kiedy i czy akurat w takiej postaci jaką byśmy sobie w danym momencie życzyli. ;) Życie to wieczna niespodzianka :( Nigdy nie wiesz, z której strony ktoś ci zap************ Może wyruszę dziś w południe na spacer do parku. Muszę ukoić nerwy po pracowitym weekendzie. potrzebuję się wyciszyć. Naszata zdecydowałaś się na jakiś mebel? Algira współczuje ci bardzo. może jednak porozmawiajcie żeby ktoś z rodzeństwa wziął babcię na trochę do siebie. Też potrzebujecie wytchnienia.
  24. Ja po imprezie :O głowa mnie boli.... po co ja tę poranną kawę wypiłam. Nie bolała....
  25. Znów na wolnym stawiam kawę \-/ ano zobaczymy czy się wyleje ;) Za oknem słońce się pokazuje, może jakiś spacer uskutecznię. Mały chory chyba. W niedzielę chrzciny. Niedobrze... :O
×