Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kania2a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kania2a

  1. Zapraszam na kawę i zmykam w Teren. Dziś mam wolne i sporo jak zwykle do załatwienia na mieście. Miłego dna
  2. Na razie mam kupę zajęć pozapracowych. Muszę na jutro przygotować notatkę do lokalnej gazety. Jak się ze wszystkim obrobię to wybiorę parę fotek i podeślę. Tymczasem zapraszam na nk. Tam wcisnęłam dwie. Jedna grupowa, druga z MM. Obiecuje poprawić się w przyszłości. ;) Młoda robi śledzie pod pierzynką. Mam nadzieję, że ta zachcianka nie ma innych podtekstów ;)
  3. Już po imprezie :D Udała się. Bawiliśmy się do 4.30. A tak się wytańczyłam, że mnie podeszwy jeszcze teraz bolą. :D Mam nadzieję że do jutra mi ten ból minie. Sylvi na zaproszeniu str 2 fotka z nogami i majtkami ;) To była wersja dla absolwentów. O tym obrazku pisałam. Niemożliwe, żeby nie było. Fotki będą ale później. Młoda zabrałam dziś od razu aparat i wyrwała ponoć do Nałęczowa. Jeszcze nie wróciła
  4. Już poszło, przepraszam za przeoczenie
  5. kurcze, Ferdka wysłałam :( Zaraz sprawdzę i najwyżej wyślę ci jeszcze raz Byłam u fryzjera i mam extra fryzurę na imprezę. :D Miłego weekendu wszystkim
  6. Albo taki duży plik albo mi poczta szwankuje. Udało się wysłać po dobrych 20 minutach. Julia ma chyba zapchaną pocztę. Przyszła zwrotka.
  7. Widzę, że Kasia lepiej dogaduje się ze starszymi chłopakami. A może dałabyś sobie trochę więcej czasu i spróbowała się zaprzyjaźnić z kolegami ze studiów? Taki mały eksperyment... Jesteś młoda, śliczna... masz dużo czasu na poważny związek? Ferdka ja z dziką rozkoszą oddam ci swoje co najmniej 5 kilo, bo pewnie ta ilość mi ciąży od 3 miesięcy. Straszna z ciebie chudzinka. Dbaj o siebie. Próbkę zaproszenia zaraz wyślę. Ciekawe, czy wam się spodoba :) Mrówka a słyszałaś o takich kroplach do ucha Dicortineff? Jak mi ucho dokuczało to stosowałam je. Landrii trzymam za ciebie kciuki z pracą. Zjazd miał być na ok 100 osób, ale jak przyszło do płacenia... same wiecie jak to jest. W sumie 125 zł na osobie (w cenie flaszka wódki) to chyba nie jest za drogo. Na sylwestra to trzeba brać alkohol swój i drożej kosztuje. Zespół też będzie. Bling Dla reszty
  8. Nie mam weny do pisania. Trochę dziś mam nerwowy dzień pomimo wolnego dnia. :( Nie pisałam wam o zjeździe?????????? W sobotę 9.10 godz. 18ta, miejscowy hotel Grochowski. Jako komitet organizacyjny mam przywitać gości i absolwentów. Potem rektor coś powie, może ktoś jeszcze.... a potem balanga. Będzie około 50 osób. Nie za dużo. Zabieram ze sobą MM. Będą jego koledzy z pracy absolwenci to się nie będzie nudzić. Z powodu kasy nie wiem czy będzie zespół czy muzyka z wieży. W piątek mamy jeszcze podać konkretną liczbę osób i zawieźć napis. No i dogramy resztę szczegółów. Jak będą foty z imprezy to podrzucę wam. Wezmę aparat. Przejrzałam szafę. Przytyłam i w nic się nie mieszczę na wysokości ud. Tragedia. :O Idę w białych spodniach i żakiecie. Bluzkę jakąś dobiorę i będzie git. Dlatego lecę do fryzjera, żeby patrzyli na fryza a nie na resztę. :D Może wysłać wam próbkę zaproszenia do pooglądania? We trójkę stworzyliśmy i szef pytał, gdzie zamawialiśmy.
  9. Posprzątałam wreszcie gniazdo :D W sobotę nie miałam kiedy, w niedzielę pracowałam. Dziś po pracy wreszcie mogłam wziąć się za bieżące porządki w domu. Przy okazji pomalowałam sobie odrosty. Szkoda mi kasy na fryzjera, bo się spłukałam nieco. Zresztą w sobotę idę się uczesać przed zjazdem absolwentów. Jako przedstawicielka komitetu organizacyjnego muszę wyglądać oszałamiająco :D Jeszcze poproszę Młodą żeby mi zrobiła hennę na brwi. W sprawie dzieci nie mogę pomóc. Ja dawałam swojej jak była mała Buccaline. Pisałam kiedyś o tym. Pomogło. Jakiś czas temu weszłam na jakieś forum jak dziewczyny rozmawiały o tym. Wniosek, że teraz też to stosują na odporność. Pamiętam syrop z cebuli. Jak mała miała zapalenie płuc to teściowa okładała ją świńskim sadłem. Nie wiem czy zadziałało, bo miała też inne leki. ;) Ale myślę, że Ferdka powinna zrobić testy córci. Mrówka zrobiła i wreszcie jest lepiej. W końcu wzięłam się za swoje krzyżyki. Powoli mnie wciągnęły. Z wzorem na papierze łatwiej mi idzie. :) Czy uwierzycie, że nasza kotka syjamska może być zazdrosna o mnie? Nie dopuszcza persicy w pobliże mnie. Normalnie jaja :D Miłego wieczoru
  10. Pospłacałam długi, zapłaciłam rachunki i zostało mi mniej niż połowa wypłaty. :( Żeby nie MM to bym cienko przędła ;)
  11. Marynowane opieńki znikają jako pierwsze z naszej spiżarni :) A Julia to ma jakiś jubileusz? Landrynko oświeć mnie Sto lat dla Julii
  12. Wysyłam foty z efektem niedzielnego spaceru po lesie Zajrzyjcie na pocztę ;)
  13. Teraz ja się smarczę i kicham :( W drodze do domu kupiłam miodzik i cytrynę. Zrobiłam nam napój do picia. Będę się tym zalewać przez cały wieczór. Może coś pomoże. Na noc polopiryna i ..... zobaczymy co mi wyjdzie ;) Z tą pomidorówką to niezły pomysł. Akurat na jutrzejszy obiad. Łatwo, szybko i bez wysiłku. ;) Może i ja wyciągnę wreszcie moje krzyżyki. Od gadania same się nie wyszyją :) Od wiosny leżą odłogiem. :D Pewnie za rok będę bezrobotna, ale na razie się tym nie kłopoczę. Muszę jak najwięcej zaoszczędzić na czarną godzinę. O szczegółach za rok porozmawiamy. To na razie tylko moje przypuszczenia. Chwilowo muszę jakoś ustawić córcię z pracą.
  14. z rana witam się z kawą Prawie całą noc nie spałam. Pewnie przez te browary. Bo to były dwa ale na głowę. Po powrocie musiałam się oczywiście też nażreć na noc I nie wiem czy czasem w nocy nie miałam gorączki. Nie paliliśmy w piecu a ja co jakiś czas wyłaziłam spod kołdry. I katar mi dokucza. Jeszcze @. Kurde wszystko na raz. Przez te hormony mam tak rozchwiany organizm. Gin powiedział, że cilest to dobry dla mnie lek ale gówno prawda. Jak zaczęłam brać to troszkę mazałam się plamiłam... myślałam z czasem minie. Teraz jest coraz gorzej. Jakbym miała cały czas okres. Kolejną wizytę mam wyznaczoną w przychodni na 24.11. Nie mam do niego żadnego kontaktu . Do przychodni nie mam kiedy pójść bo pracuję. Zadzwoniłam do tego co wcześniej chodziłam prywatnie i powiedziałam o co chodzi i że odstawiam to cholerstwo. Od czwartku nie biorę tabletek. W ciążę nie zajdę bo nie zajdę, jajnik już się uspokoił a mój organizm potrzebuje też odpocząć. Tyle lat na prochach to mu się należy. I może schudnę, bo nie mam się w co już ubrać, zostały mi tylko dyżurne jeansy ZA oknem piękne słonko. może uda mi się moje towarzystwo wyciągnąć gdzieś w plener. Jak wstaną wreszcie. MM też w późno się położył spać. Światło zgasił koło 2giej. Młoda też mniej więcej wróciła z grilla o tej porze. Teraz odsypiają. Miłej niedzieli życzę
  15. Trącona jestem dwoma browarkami więc nie będę się odnosić do wypowiedzi ;) Miałam ze szwagierką nasiadówkę "od serca". Musiałyśmy sobie pogadać. A alkohol rozwiązuje język...
  16. Kochana !!!!!!!!!! Patrzyłam prognozy na 16 kolejnych dni. Ma lać i temperatura poniżej 10 stopni. :O
  17. A tak ogólnie cieszę się, że ten topik jest taki optymistyczny, że możemy sobie pogadać o wszystkim co nas boli. Mala pokazuje się coraz częściej, Landri wróciła, Jasa Mrówka zawsze z wyważonymi ocenami sytuacji. Nazwałabym ją dyplomatka. :) Bling radzi sobie jak może. Sylvi coraz bardziej się miga ;) Gdzie Kasia? Buziaki dla was wszystkich I reszty, której nie wymieniłam Pewnie od tego kataru zapomniałam ;) miłego dnia
  18. Zapraszam na kawę. I od razu do Julii Teraz ja ci dam reprymendę. To wszystko tylko preteksty. Sama jestem takim przykładem. Kiedyś pisałam już o tym. Najpierw było dziecko, potem kątem u rodziców, potem budowa przez wiele lat. Też wymyślałam preteksty, żeby nie mieć drugiego. MM też nie chciał, może bardziej niż ja. Tułaliśmy się od stancji do stancji. Mieszkania zmienialiśmy co dwa lata. W jednym wytrzymałam 1,5 roku. Palenie w piecu kaflowym, woda w kuchni rano była zamarznięta w wiadrze. Nosiłam wodę ze studni i myliśmy się w misce i zmywaliśmy. Mieliśmy jeden pokój i w nim była sypialnia salo i pokój dzienny. Zresztą na wszystkich stancjach tak mieliśmy. Klaudia jeszcze wtedy nie chodziła do szkoły a w przedszkolu wiecznie była chora. Raz w miesiącu obowiązkowo byłam na nią na zwolnieniu. Do nowego domu wprowadziliśmy się jak była już w czwartej czy piątej klasie podstawówki. Ale ja już wtedy miałam problemy z jajnikami. Miałam 32 lata jak straciłam jajnik i drugi zaczął szwankować. O dzieciach nie mam mowy. :( Mam 45 lat i dziękuję Bogu za Klaudię i za tę wpadkę przed ślubem. Bo dzieci planowaliśmy najwcześniej 2 lata po ślubie :) Teraz to już tylko czekam na wnuki. Julio żaden pretekst nie jest dobry. Uwierz mi. Dziewczyny mają rację.
  19. dziewuszki Jeszcze siedzę w pracy. :( Za oknem pogoda podnosząca na duchu O zjeździe napiszę później, może wieczorem. Jakiś czas temu wam o tym wspominałam. komitet organizacyjny się na nas wypiął i musimy zająć się wszystkim we dwie. Nawet nie odbierają telefonów. O oddzwanianiu już nie wspomnę. Na szczęście radzimy sobie ze wszystkim. :) Cały dzień kicham. Jeszcze się trzymam dzielnie. Pewnie aspiryna pomogła. Mamy pogrzeb w rodzinie. Umarła moja ciocia. Siostra cioteczna mojej mamy. Jutro o 13tej będą ją chować. Długo chorowała. Zmarła w szpitalu. :( Pójdę ją pożegnać. MM i córa pracują jutro na popołudnie, więc sama będę reprezentować naszą trójkę.
  20. Fajnie, że jesteście Ja spadam pod kołderkę. Teraz mnie coś rozbiera :O Zjazd absolwentów coraz bliżej. Dopinamy wszystko na ostatni guzik. Landrynka fajnie że wróciłaś. Będziemy cię wspierać Jasa też się pokazała. :) Julia już po imprezie? Już nie myślę o tym rachunku. Pogodziłam się z losem ;) Dziewczyny wszystkie was ściskam. Biorę aspirynę i idę się leczyć. Pa
  21. Julia dla teściowej zrób coś dietetycznego a resztę dla innych bez diety. ;) Jak byście zrozumiały, gdyby wam dali pół godziny darmowych minut na rozmowy międzynarodowe? :( Dzwoniłam, bo powiedzieli mi w erze, że będę mogła dzwonić za darmo z Turcji a potem wystawili rachunek. :P Banda dzwońców. Jak zadzwoniłam do biura obsługi to mi powiedzieli, że to działa jakbym dzwoniła z Polski za granicę a nie odwrotnie. Szkoda, że po fakcie. Owszem, mogę reklamować ale zapłacić muszę cholerne 234 zł. Za pół roku kończy mi się umowa to poszukam kompetentniejszego operatora. Przestało mi się podobać w erze. Z przyjemniejszych rzeczy.... zapraszam na tarte placki z cukinii i ziemniaków MM zafundował mi dwie pary czółenek. Cudne. Jak zrobię foty to podeślę. Dla Młodej też mam mniejszy rozmiar. Jeszcze jej nie ma, żeby przymierzyła czy dobre. Koleżanka na nk ma wystawione na aukcji allegro. Miłego wieczorku.
  22. Nie bardzo dziś mam o czym pisać a nie chcę smędzić. Era mnie wkurzyła rachunkiem za telefon. Wyjaśniam jednym słowem - Turcja Miłego wieczoru
  23. Korzystając z pięknej pogody pojechaliśmy do lasu. W dwóch koszykach mamy: podgrzybki, kurki, gołąbki, prawdziwki, turki, panienki (tak je mój tata nazywa). Chyba o żadnym nie zapomniałam. Teraz się gotują i pójdą w ocet. Część się ususzy. Tort był pyszny. Normalnie przeszedł moje wyobrażenie. Nie mogłam się nadziwić, taki był smaczny. Pewnie dlatego, bo dawno nie jadłam tortu własnej roboty. ;) Miłego wieczoru życzę i spadam do kuchni
  24. Też nie śpię. Popijam kawę i rozkoszuję się widokiem słońca, niestety zza okna :( Zrobiłam tort urodzinowy dla mojego męża. Wyszedł mi imponująco, muszę sama przyznać. Jak smakuje, spróbuję po południu jak przyjdą goście. Zawsze robię z posmakiem rumowym. Nikt nigdy się nie skarżył, że niedobry. Ostatnio robiłam pewnie jakieś 5 lat temu. Karpatkę też zrobiłam. Córcia mi pomogła. Na kafe nastroje smutne. Ferdka nigdy nie wiem co się mówi w takich chwilach. Brat nadal żyje w twoich wspomnieniach Podobno ludzie nie odchodzą dopóki my o nich pamiętamy. Landri też przeżywa trudne chwile, może najgorsze w swoim życiu. Koleżanka jedna zawsze mówiła, że jest bardziej związana z ojcem. Tata jej umarł i czuła smutek, żal. Ale nie myślała, że jak jej mama odejdzie, do której nie żywiła tak mocnych uczuć jak do ojca, że będzie przeżywać jeszcze bardziej. Poczuła się w 200% sierotą i długo nie mogła dojść do siebie. W takich momentach człowieka ogarnia refleksja. Mnie też :( Wybaczcie mi
  25. Już mi lepiej :) Słońce widzę Landrynka w końcu do czegoś się może dogrzebią. Aby tylko nie za późno... :( Bądź dobrej myśli. Miłego dnia
×