Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kania2a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kania2a

  1. Mal ty skowronku :D Zapraszam na kawę U mnie leje, żebym sobie za dużo nie myślała ;)
  2. Mrówka a widziałaś tę stronkę? http://www.magdalirl.com.pl/index6.php Może będzie pomocna
  3. Sylvi to naprawdę masz problem. Współczuję.
  4. No masz :) Jednak się pokazał Miłego dnia
  5. No pięknie Napisałam dłuuuugiego posta i go wcięło przy przesyłaniu. Złośliwość internetu ;)
  6. Jestem już po dwóch kawach i jakoś nic mi nie dały. Dowcipy przeczytałam :D Landrynka widzę, że z mamą troszkę lepiej To dobrze, trzymamy kciuki. Mala od ciebie trzeba uczyć się optymizmu życiowego i zaradności. Ferdka za ciebie też trzymam kciuki. Nie ma innej opcji niż ta, że musi być dobrze Mrówka może poszukaj w internecie tych przepisów. Patrzyłaś na KDC.pl? Przeglądałam katalog najnowszy. Ponoć w internecie mają obszerniejszą ofertę. Mnie też nie bardzo wychodzi z facebookiem. Mam mnóstwo zaproszeń na różne jego aplikacje i nie wiem co z tym robić. Sylvik weź się w garść. Pierwszy raz spotykam kogoś, kto tak cierpi z powodu opryszczki. Wszyscy, których znam mają co najwyżej to świństwo na ustach i nigdzie więcej. Ta wirusowa dolegliwość na szczęście mnie ominęła. Ale może sie mylę co do innych objawów. Poszukam w internecie na ten temat. Julia co u ciebie? Lubie zieloną herbatę ale z jakimś dodatkiem. Sama mi nie smakuje za bardzo. Katarzynek jakie decyzje, czy jeszcze z wcześnie? Bling pilnuj się, Necik śmiga u sąsiadów czy już u ciebie? ;) Roladka pycha, chociaż wolałabym z wiśniami. U nas na rynku sprzedają biszkopt gotowy tylko do zawinięcia. Może jutro sobie kupię i zrobię roladkę z czymś tam. Idę na capuccino, może mi chandra minie. Pogoda do bani. Macie to jak w banku, że od poniedziałku pogoda się poprawi. KANIA KOŃCZY URLOP I WRACA DO PRACY!!!!!!!!!1 To taka złośliwość natury wobec mnie ;) Od pierwszego dnia mojego urlopu popsuła się aura. Całe cholerne 3 tygodnie mijają. :O
  7. Nie wiem jak można pomylić muchomora sromotnikowego. Dla mnie to normalne, że jak mam wątpliwość, to nie biorę. Ludziom po prostu brak wyobraźni. Szatanem się nie otrują, bo sos czy zupa taka gorzka się ponoć robi, że nie zjesz. Nie próbowałam, bo odróżnię bezbłędnie.
  8. Chyba się telepatycznie namówiłyśmy na porządki w szafie. Wyrzuciłam pół wora ciuchów i drugie pół butów. Brat ma takiego kolegę co zawozi jednej rodzinie. Im się wszystko przydaje. Domyślam się, że jak coś nie pasuje to przynajmniej im ciepło w piecu. I dobrze. :) U nas znowu też padało. Zimno. W lesie pokazują się małe podgrzybki. Troszkę nazbieraliśmy. Kurki też się znajdowały. Mam jeszcze we wrześniu wolne weekendy to skorzystam na grzybobraniu. Miłego wieczorku
  9. Ale przyznam, że klimat mi odpowiadał bardzo.
  10. Landri :) Masz rację. Nie zrozumiałam intencji.
  11. Bling fantazja pokojówek jak zostawisz na łóżku dolca ;) Landrynka fascynacji kulturą nie było, raczej klimatem :) Uwielbiam ciepło i ciepłe morze. Owszem zafascynowała mnie egzotyczna roślinność, takiej u nas nie ma, ale nie widzę związku z kulturą. Już na lotnisku zdążyłam zmarznąć jak wysiedliśmy z samolotu w Wawie. My w bluzeczkach z krótkim rękawem a wkoło ludzie biegają w kurtkach i leje deszcz, bo zapomniałam spakować. Zresztą kto by się spodziewał. Zresztą czym się fascynować widząc na plaży okutane Turczynki od stóp do głów? Tam rządzą faceci. Mrówka to tylko na początku tak strasznie wygląda. Miałam to samo z córką. Mały zacznie brać leki to już tylko będzie lepiej. dla reszty
  12. Jak macie chwilę to zajrzyjcie na pocztę
  13. Kawa Mala obfitych zbiorów życzę :) Fotek jeszcze nie wysłałam, cały czas pracuję nad tym. Może siądę wieczorkiem. Zaraz zrobię towarzystwu śniadanko. Jak zwykle w niedzielę jajka na miękko. Taka to nasza niedzielna tradycja. :) Potem do rodziców na obiadek. Tata miał 2go imieniny a ja urodziny. A potem sami mamy gości. Bratanica wróciła z gór i ma do nas wpaść wieczorem. Będziemy się dzielić wrażeniami przy flaszeczce. Może zapalimy znów sziszę. ;) Za oknem pochmurno. :( Mimo to Miłego dnia życzę
  14. Zaskoczyło mnie, że tam nie było żadnych insektów przy takim klimacie. :) Podobno raz w tygodniu trują to świństwo, wpuszczają w różne cieki i studzienki, kanalizację żeby się to tałatajstwo nie mogło rozmnażać. Pewnie dlatego tak tam mało ptaków. Na plaży wróble żywiły się tym co zostawili turyści. Przez ten tydzień widziałam może ze 3 muchy i to poza miastem. Sziszę też paliliśmy. :) Resztę czasu spędzaliśmy na plaży. Wieczorami spacerowaliśmy wzdłuż wybrzeża i zwiedzaliśmy miasto. Nikt nas nie zaczepiał oprócz sklepikarzy, którzy co chwila cie zachęcali do zakupów. Kupiłam kilka bransoletek z okiem proroka dla córki. Nie szalałam z kasą bo strasznie drogo. Ceny wyższe niż w Polsce. Płaciło się w trzech walutach: euro, dolar i lir turecki. Na początku byłam zdezorientowana ale szybko załapałam jak to działa. Płacisz dolarami a oni ci wydają resztę w lirach albo euro. Normalnie cyrk. :D
  15. Bling smutne wieści podała :( Rzeczywiście przykro Zapraszam na popołudniową kawę. Biomed niekorzystny. Landri trzymaj się. Sylvki zdrówka życzę Ferdka jak tam ci? Nerka ruszyła? Jeszcze się nie wzięłam za foty. Poczta mi nędznie chodzi
  16. wróciłam cała i zdrowa. :D Trzymam kciuki za nerkę Ferdki Landri będzie dobrze Dla reszty buziaki Później napiszę jak było
  17. Dopiero doczytałam ;) Chodziło mi żeby "nie prać" :D
  18. Już spakowana. Do walizy więcej by jeszcze się zmieściło ale dam spokój z tym. Wzięłam tyle, żeby nie parać. Jeszcze rano pindrzydła i już będzie spoko. :) Kasiu każdy musi znaleźć swój sposób na udane życie. Ja z MM przed ślubem znaliśmy się rok albo troszkę dłużej. Ciągle się przepychaliśmy i kłóciliśmy. Nikt nam nie dawał szansy na dobre pożycie. I okazało się, że nie mieli racji. Ale tak jak piszą dziewczyny. Nie zawsze to się sprawdza. Musisz to na trzeźwo ocenić sama. Każdy jest inny i od życia oczekuje czego innego. Więc wasze oczekiwania też się mijają i nie są zbieżne. Może twój wyjazd przyniesie rozwiązanie problemu. W tę czy w inną stronę. A czasami zgodne pary wieloletnich narzeczonych po ślubie dopiero zaczynają prowadzić wojny. I to jest dopiero problem. :( I trzymajcie za mnie kciuki, bo mam pietra niezłego. Pierwszy raz lecę samolotem. Jutro 8.30 wylot z Warszawy. Z międzylądowaniem w Krakowie. Pa
  19. http://www.fostertravel.pl/zdjecia/k2120_88943_Kleopatra_Beach.htm Myślicie, że mi się tam spodoba? Im bliżej wylotu, tym mam większego pietra :(
  20. Nie mogę spać Wiec zapraszam na kawę
  21. Ostatni dzień w pracy przed urlopem :D Biorę się do kończenia pierdoł. Mam troszkę do zrobienia i dyspozycji do wydania. Piszę kartkę, żeby o niczym nie zapomnieć przekazać. Nie będzie mnie 3 tygodnie. Miłego dnia.
  22. Wiesz jak to jest, jak się jedzie gdzieś pierwszy raz. Będę robić rozpoznanie. Ale pewnie nic nie będę kupować. Najwyżej jakiś gadżet dla Młodej. A po włóczkę to by była już większa wyprawa do miasta. Jak kupowałam cukierki dla koleżanek na UK to MM mało z siebie nie wyszedł. Tym razem wolę nie ryzykować. :D Tym bardziej, że mi się odechciało dziergania na drutach, krzyżyki też leżą odłogiem.
  23. Landrynka Polska z każdym krajem coś miała na bakier. Spytaj co było z Ukraińcami itd. Anglia też nie była święta skoro nas sprzedali Rosjanom i Stalinowi. Niemcy wi8adomo. I tak można wyliczać bez końca. A co w krajach arabskich robią kobietom.... My jako Polacy też się nie mamy czym chwalić jak przyjdzie co do czego. Zwłaszcza po ostatnich występach na Krakowskim przedmieściu. Nie wiem czy zostanie ci Australia. ;) Bo tam byli Aborygeni... Co do Hiszpanów, Portugalczyków i Kolumba jak narobili bałaganu w dzikiej Ameryce :) Oczywiście to tylko z historycznego punktu widzenia. Chyba, że ci o coś innego chodzi. Sama jestem ciekawa, jak to jest z tymi blondynkami w Turcji, bo przemalowywać włosów na tydzień nie zamierzam. ;)
×