Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asega

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asega

  1. Autorko , wybacz ,ale jesteś chisteryczką i w dodatku zachowujesz się jak dziecko. Twoja córka jest zdrowym i szczęsliwym dzieckiem , nie chodzi bo nie musi i nie odczuwa potrzeby.Czemu krzywdzisz dziecko swoim uporem? Napewno prędzej czy pozniej ona wyczuje ze oczekujesz od niej czegos czego ona nie chce lub nie może i zacznie się chory wpływ na jej psychike. To jest tylko i wyłącznie twoj problem a nie twojej córki i daj jej proszę zyc swoim rytmem.
  2. Ty...kochający ojciec. Pominę twoje rację ,do ktorych masz poniekąd prawo ,ale wytłumaczę ci coś łopatologicznie- żaden sąd nie może zmusic ojca czy matki do zajmowania się dzieckiem od powiedzmy poniedziałku do środy. Do takich wypadków dochodzi TYLKO w sytuacji kiedy obydwoje małżonkowie walczą o całkowite prwo do dziecka bądz też wtedy gdy wspólnie podejmą takie decyzje. Tak jak juz pisałam wcześniej , jest to niezmiernie rzadkie rozwiązanie,w dodatku sprzed kilku dobrych lat.Nie jest juz jednak popularne i z pedagogicznego punktu widzenia jest szkodliwe dla dziecka. Oglądaj mniej filmów typu\" prawdziwe historie\" , a zainteresuj sie obowiązującym prawem.
  3. Do kochający ojciec... Sprawdziło się w innych krajach?? U nas będą takie wyroki? Kto ci takich bzdur naopowiadał? Po pierwsze- owszem m.in. w USA były tego typu wyroki ale to przede wszystkim dlatego ze tam jest inne sądownictwo a po drugie juz pare dobrych lat odchodzi sie od tego typu rozwiązań z powodu interwencji stowarzyszenia psychiatrów i psychoanalityków. Zapomnij więc skarbie że w Polsce sądy będą skazywały dziecko na walizki.W takim przypadku pańswto powinno dawać rodzicom dotacje na sesje u psychoanalityka średnio raz w tyg.
  4. Poznałyście kiedyś osoby z tzw. podwójnych domów? Piszcie sobie bajki o szczęsliwych dzieciach mieszkających po pare dni u mamy i pare u taty.Szkoda tylko że nie zdajecie sobie sprawy jak zrytą psychikę mają potem takie szczęsliwe dzieci na dwa domy. ZAWSZE po rowzodzie to jeden z rodziców musi wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności i zbudować dom dla dziecka.Drugi rodzic ma być obecny w każdej waznej chwili dziecka ale na boga nie skazujcie dziecka na życie na walizkach. Koszmarne kobiety z was.
  5. W dodatku w ciązy z innym gachem , ale on jako dobry ojciec nie bedzie jej mógł opuścić.Jak samarytanin doglądać będzie ogniska domowego ,od czasu do czasu tylko dymając(przepraszam za wyrażenie) kochankę.
  6. czasami mysle ze powinnam ich spotkac razem cala rodzinke. Wtedy to by mi serce peklo jak bym zobaczyla te sliczne maluchy. Samo to już ci powinno wystarczyć.Z naciskiem na słowo \"RODZINKA\"
  7. Są kobiety ,które wręcz stworzone są do bycia kochankami. To jest syndrom udowadniania sobie ,że jest się lepszą niż statystyczna żona w wałkach. Wmawiają sobie ,że są lepsze niż żony ,tłumacząc to tym ,że \"gdyby żona lepsza była ode mnie , to bym go nie zarwała\". A nic bardziej mylnego niestety.Facet jako taki zdobywa , bo widząc pożadanie w oczach innej kobiety po prostu nie jest w stanie odmówić.Coś na zasadzie nowego auta , darowanego w dodatku w prezencie.Nie musi płacić , to nie wybrzydza.Bierze co leży.
  8. U mnie na przedpokoju ,od wejscia do mieszkania jest 1,5 m płytek , reszta to panele.Płytkarz świetnie to skomponował , płytki kolorystycznie pasują do paneli, buty ściągamy będąc w częsci przedpokoju pokrytej płytkami , po reszcie mieszkania zaiwania się w papuciach bądż boso .
  9. My właśnie jesteśmy w trakcie przeprowadzki, wzięliśmy kredyt na mieszkanie i mam generalnie dość do końca życia banków i tym podobnych formalności.Poza salą na maj nie ustalaliśmy do tej pory nic konkretnego.Mamy juz mniej więcej zaklepanego Dj, a ślubu udzieli nam mój wujek więc myślę z z terminem w kościele nie będę sie gorączkować. Narazie stresuję sie jedynie problemem natury kobieciej...hmm...okresu brak. Robiłam przerwę miesięczną w braniu pigułek i mam uzasadnione obawy że może być problem:(
  10. Witam wszystkich:) Niewiem czy mnie jeszcze pamiętacie , ale wróciłam:) Nie mialam kompa dość długo w domu a w pracy nie było możliwości pisać.Nie dam rady przeczytać wszystkiego ale widzę że gwardia w dużej mierze się zmieniła , więc witam koleżanki których nie znam i naturalnie wszystkie te które były od początku. U mnie duuużo się zmieniło i napisze powolutku czytając w trakcie co mnie tu ominęło.
  11. Cześć wszystkim.Piątek,prawie juz weekend a ja nie mam czasu nawet kawy się dzis napić.Straszny tłum dziś miałam u siebie.No ale wreszcie chwila wytchnienia.Do 17-tej będę juz miala w pracy luzik:) Nie mam wam o czym narazie pisać , jeśli chodzi o wesele.Ale czytam, i w razie czego bede sie odzywać.
  12. Jestm juz spowrotem.Byłam dowiedziec się czegoś w sprawie mieszkania.Hmmm...nie będzie lekko. a poza tym ,jeśli chodzi o sprawy przedślubne to wiecie ja naprawde mam coraz większy problem.ja niewiem czy w tej mojej mieścinie to wogóle DJ nie ma??Jak tak dalej pójdzie to będę musiala zdecydować sie na zespół a naprawde nie chcę.Ciągle te kłody pod nogi;)
  13. I bardzo sie cieszę:) Ten żenujacy dowcip u dziewuszek ma się lekko z górki.Mam nadzieje że reszta dziewczyn też wkrótce się tu pojawi. Poza tym Moderator ma racje ,jak nie bedziemy na nie reagowac to się znudza same sobą.
  14. Cześć.Niezły burdel widze się przez te dziewczątka zrobil.U nas na topiku(2007) cisza i nikt już nie chce nic pisać.Trzymajcie się dziewczyny,zajrze potem.
  15. Hej! ja mam dzis straszny kocioł w pracy.Od rana tabuny emerytów i rencistów na badanie słuchu:( Już powoli dostaje nerwicy. A jeśli chodzi o dziewczynki którym się żółć ulewa(wolę niewiedziec skąd) to proponuje beztroską ignorancję. Odezwę sie niebawem , a was proszę o pisanie.TUTAJ a nie na innym topiku. Do zacytowania dla czających się tu stworzeń\" gówna się nie rusza bo bardziej śmierdzi\". To apropos nie zwracania uwagi na te panie.
  16. Cześć dziewczyny. Ufff, mam dziś dzień pełen wrażeń.Postanowiliśmy mieć z D. \"rok konia\",czyli zrobić wszystko żeby nasze plany się powiodły. Dziś się dowiedzialam że najprawdopodobniej uda nam się kupić za bezcen mieszkanie 3 pokojowe:) Poza tym w poniedzialek okaże się czy będziemy mieli samochód.Na początku czerwca D. dostanie odpowiedz w sprawie zmiany pracy.Ja chyba zejde z tych stresów, i posiwieje przed ślubem.Trzymajcie za mnie kciuki , bo jak to wszystko nie wyjdzie to chyba mnie zamkną na oddziale zamkniętym w Tworkach.
  17. DZIEWCZYNY A MOŻE, JEŚLI NIE BĘDZIE TO ZBYT DLA WAS ZBYT KRĘPUJACE KAŻDA Z NAS NAPISZE ILE MA LAT? TAK DLA PORÓWNANIA JAKI WIEK NAJCZĘSCIEJ SIĘ POWTÓRZY. Ja - 26 moze niechcący utworzy się ankieta jaki wiek statystycznie wybieraja polki na zamążpójście ;)
  18. Doroti-ja duuużo wcześniej gdzieś tam napomknęłam że pobieramy się z D. tylko dlatego ,że chcemy się starać o dziecko. W tym momencie dla mnie to priorytet, a sam ślub i wesele najchętniej chcialabym juz mieć za sobą.
  19. Więc ja się teraz zwracam do dziewczyn z podkarpacia:) Poszukuję dość pilnie DJ na wesele i za cholerę nikogo znależć nie mogę.Chodzi mi o tereny Stalowej Woli ale myślę ze na terenie wojewódzctwa dojeżdżają do konkretnego miasta , więc jeśli któras ma jakieś namiary to bardzo proszę.
  20. Bella-przeczytałam własnie że jesteś z podkarpacia:) Cieszę się bardzo , bo ja też. Widzę tu tyle nowych osób, że w pewnym momencie myślałam że pomyliłam topiki.Witam wszystkich serdecznie.Jak widzę gorączka przedślubnych przygotowań zainekowała kolejne dziewczęta;)
  21. Wiosna-ja pamietam,że jak moj ojciec zaczął robić problemy z zostawaniem na weekend u mnie D. , to po prostu wynajelismy mieszkanie.Ale mialam o tyle latwiejszą sytuacje że byłam juz po studiach,a z ojcem i tak najlepszych kontaktów nigdy nie miałam. Niestety,pomimo coraz bardziej liberalnych czasów,nasi rodzice często nie moga przelknąc tego ze jesteśmy juz dorosle. Uważam że zamieszkanie z D. bylo najlepszą rzeczą jaką mogłam zrobić , i w zasadzie nie potrzebowalabym slubu , bo to dla nas nic nie zmienia,ale chcę mieć dziecko w niedalekim czasie.A dziecko chcę mieć jednak jako osoba zamężna.Tak więc i ja jestem mimo wszystko troche konserwatywna w pewnych kwestiach:) Az sama się sobie dziwię czasem. Pozdrawiam gorąco
  22. Musiq- widzę ,że masz podejście apropos wesel podobne do mojego:) co cieszy mnie niezmaiernie.Ja osobiście wesel nie znoszę ,a siebie w roli głównej jak narazie sobie nie wyobrażam.Postanowiłam być ponad to i odegrać rolę wdzięcznej i rozanielonej panny młodej. Chociaż boje się że jak mnie w tej roli zobaczą najbliżsi znajomi to mnie śmiechem zabiją i na złość bedą się wydzierać \"gorzko,gorzko\",coby mi wieczór umilić. Ale , cóż tradycji musi stać się za dość i jakoś to przetrwam.Choć już dziś przysięgam że jak ktoś na weselu przesadzi z \"ona temu winna\" to znajdzie tort weselny na głowie , a bukiet panny młodej w miejscu niewymownym;)
  23. Ami:) W moim przypadku jeśli chodzi o wybór męża to mnie się on trafił jak ślepej kurze ziarno;) a nie odwrotnie.Jeśli nie liczyć ogromnej miłości (co jest sprawą bezsporną) to po wielu latach porażek i świrów, trafił mi się prawdziwy facet z tzw.\"łbem na karku\" i ogromną cierpliwością do mnie. Poza tym gotuje,sprząta,wynosi śmieci( żarcik,ale naprawde to robi),a co najbardziej łechta moją babską próżność -strasznie lecą na niego moje koleżanki,a nawet moja własna kuzynka:):) Nie no , tak poważnie to kochany chłopak jest i tyle:)
×