po roku nadhcodza sobie kryzysy :) chyba wszyscy tak maja :) my po roku znajomosciu juz mieszkalismy razem ale i tak nie ukladalo nam sie... moja rada jest taka, znajdzcie sobie jakies wspolne hobby, czytajcie razem ksiazki (kupilam mu wtedy bez zadnej okazji pierwsza czesc z serii \"Mateuszek\" i czytalismy sobie do poduchy na dobranoc) :) albo czytajcie te same ksiazki i o nich rozmawiajcie, idzcie do kina, teatru - i rozmawiajcie o tym.
Robcie rzeczy razem, ale z umiarem, miej czas, zeby wyskoczyc gdzies z kolezankami a on z kolegami na piwo :)
I nie martw sie na zapas :D