Montmorlonit

Ciekawe czemu nie korzysta z biblioteki tylko w kółko kupuje te książki. Zwykłe czytadła, do których po jednokrotnym przeczytaniu nigdy już nie wróci. Ciekawe czy w ogóle jej dzieci były kiedykolwiek w bibliotece.

Po co ona w ogóle poszła na tą niby terapie? Leczyć się z nerwicy czy to było coś innego? Już nie pamiętam nawet.

Też nie wierzę w terapię, może była ze dwa razy, z ciekawości albo tylko raz, tak jak na tych zabiegach. Mówiła że nie widzi efektów, a okazuje się że trzeba było iść dwa, trzy razy na to osocze i ten drugi zabieg. Może wówczas efekty by były, ale na to trzeba kasy... W ogóle w tym vlogu przyznała się ze czyta kafe, bo skąd dowiedziałaby się, że ktoś się dowiedział w którym żłobku pracuje? To tutaj było pisane o tym i jeszcze zdjęcia z fejsa. A to, że na produkcji pracuje to można się było domyślić po zmianach, dobrze że ma 2 a nie 3.

Nie wie kto to Bryan Adams, ale wie co i gdzie zrobiła sobie wersow, co będzie robić doda na scenie, zna piosenkę swiateczną derpinski i kogoś tam jeszcze....o celebrytkach wie wszystko.

Nadrabiam vlogi i w filmie "wieczna krytyka..." ona mówi, że nie musi tak wcześnie wstawać, bo Mariusz to musi przed piątą. A ona przecież do pracy rano wstawała jakoś po 4. To co już nie pracuje czy np zakład zamknięty do 6 stycznia i ma wolne? Ciekawe, gdyby tak było to by chyba powiedziała o tym w fimie?

Wiem, w tamtym roku chyba byli u niej na ferie, mimo że było już jakiś czas po świętach to i tak dzieci dostały prezenty.

Od razu mi to przyszło na myśl! Pewnie nie wytrzymała i napisała do Ani jakie mają plany na sylwka i od słowa do słowa do niej pojadą.

Chyba tak, ale córka Ani się rozchorowała i nie pojechali, chyba nawet w szpitalu była.

Jak zobaczyłam oliwcię z tym laserem to przypomniało mi się, jak chciał zostać graficiarzem i misza kupiła mu farby w spraju i mazał po jakichś budynkach. Sporo krytyki na nią za to spadło Jadą na sylwka do łodzi do przyjaciół, ciekawe kogo tam mają oprocz Ani, raczej pewne, że to do niej jadą.

Myślę że do filmów tak pokazuje, a później bierze dokładkę. Sporo influ tak robi. Zawsze chce mi się śmiać jak np Sarunia pokazuje swoje porcje co je, gdyby faktycznie tyle jadła co pokazuje na filmach byłaby extra szczupła.

Myślę że do filmów tak pokazuje, a później bierze dokładkę. Sporo influ tak robi. Zawsze chce mi się śmiać jak np Sarunia pokazuje swoje porcje co je, gdyby faktycznie tyle jadła co pokazuje na filmach byłaby extra szczupła.

Nie oglądałam najnowszej produkcji. Od dawna przypuszczałam, że ojciec ich wspomagał finansowo, za granicą zarabiał i pewnie przysyłał kaskę. Pamiętacie jakie zakupy prezentowe robiła kiedyś w smyku dla dzieci jak ojciec wracał do domu na święta? To strasznie smutne i takie niesmaczne, że dopiero jak została zmuszona przez życie to poszła do pracy, a tak to miała na to wywalone i niech inni na nią tyrają.

I jest bardzo drobiazgowa, potrafi 20 minut rozwodzic się w filmie nad odcieniem bluzki która zamówiła, bo nie wygląda tak jak się spodziewała, albo w sklepie kolor wygladał inaczej niż w domu i ona teraz nie wie... albo zamawia po 2 rzeczy w różnych kolorach i to samo, połowa filmu o tym, którą rzecz zostawić a która odesłać...I tak jest z wieloma rzeczami, bronzer za jasny, albo za ciemny się okazuje i kolejny ląduje w szufladzie....

I wypryski na brodzie wróciły. A miała taka piękna cerę jak wróciła na yt. Może to nagrywanie jej nie służy?

Tez tak myślę. Pozbyli się przecież kiedyś psa, bo zniszczył im trampolinę.

Zgadzam się, jeśli pracuje to nie ma co nagrywać, ani specjalnie pokazywać na filmach, więc większość to pogadanki z auta albo z domu. Ja żadnych słupów reklamowych nie oglądam. Subowalam kiedyś Aleandrę, ale właśnie ilość reklam mnie pokonała i dałam sobie spokój. Czasami zaglądam a i tak ostatnio pokazywała kolejny odkurzacz...

Kiedy? Oglądam jej vlogi rano jak szykuję się do pracy i nie kojarzę, żeby kiedykolwiek mówiła o szusz.

Ona mówiła że ten wybuch w starym domu nie był z jej winy, ale kto wie...może dlatego odkupiła pościel itp, bo trochę czuła się winna? A bramę to kojarzę, że wlasciciel kazał jej przemalować z powrotem na poprzedni kolor.

Tak, i nie starczyło jej do pierogów. Była głodna, więc dlaczego nie zjadła czegoś, tylko wyjadała farsz? Zero logiki. Pozniej też się uśmiałam, bo powiedziała, że cały dzień na farszu jedzie, nie jadła nic innego. A później mówi, no oprócz tych dwóch bułek na śniadanie...i kawałka pizzy po przedstawieniu, no i zjadła kiełbaski z grilla na kolację, ale tak to nic, haha.

Pewnie zaraz znowu magicznie pojawi się ich blokada. Jej pod filmami można pisać tylko same komplementy i serduszka.

Ciekawe czy w ogóle zadzwonli do właściciela z pytaniem czy ta wersalka się rozkłada, bo mają problem. Pewnie jak zwykle machnęła ręką, bo cicho to się wytnie.

kurde znając Karolcie to tak mogło być. Ale Mańka tam nie było? Chłop raczej by ogarnął... W sumie faktycznie dziwne, zeby wersalka się nie rozkładała...może zepsuta była?

No za taki standard to nie mogło być mocno drogo, pewnie wzięła bo była korzystna cena, ale wiadomo, że się nie przyzna. A później rozczarowanie. Dla mnie skandal że niby dla 4 osób, a wersalka się nie rozkłada, a jakby byli w 4 dorosłych?

Jest fajny kanał na yt Doktor Monika medycyna estetyczna, babka jest lekarzem i opowiada o operacjach plastycznych i zabiegach. Miałam pisać Miszy w komentarzu żeby tam zajrzała, a zwłaszcza poczytała komentarze, gdzie kobiety potwierdzają to co mówi ta Pani doktor, że zabiegi medycyny są w zasadzie dla picu i nic nie dają ( oprócz uszczuplania portfeli klientek...). Lepsze efekty babki mają po masażach twarzy. Ale Karolcia i tak zawsze robi po swojemu, więc nie chciało mi się tam produkować.

Faktycznie, nie pomyślałam o tym!